bamaj Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Witam, mój znajomy miał taką oto sytuację: "Zdarzenie miało miejsce w słoneczny dzień niedaleko miasta Koło wlkp. Przy wjeździe na teren stacji paliw patronackiej BP wpadł w poślizg na nie odśnieżonym odcinku prawie 3 m. przed samym dystrybutorem. W efekcie uderzył w krawężnik niszcząc przednie zawieszenie oraz uszkadzając tylne w sam.marki BMW serii 5. Właściciel stacji nie poczuwa się do winy-pytanie czy warto iść do sądu? wiadomo-tego typu sprawy ciągną się miesiącami i kosztują. Może ktoś miał podobny przypadek? Uzupełniając - kolega zadzwonił na policję, ale że teren prywatny odmówili przyjazdu, aczkolwiek zastrzegli, że wina jest zarządcy terenu, który nie odśnieżył placu. Prędkość jaką jechał to 20/30km/h. LINK DO ZDJĘĆ Z MIEJSCA ZDARZENIA Szkody w aucie to około 7 tyś pln-i nie chciałby odpuścić tego, gdyż właściciel stacji to pospolity cham . Jak to widzicie Panowie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
delco Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Prędkość jaką jechał to 20/30km/h. Przed samym dystybutorem na nieodśniezonym odcinku jechał 20-30 km/h? Niezły kozak. to gdzie chcial się zatrzymać? > LINK DO ZDJĘĆ Z MIEJSCA ZDARZENIA > Szkody w aucie to około 7 tyś pln-i nie chciałby odpuścić tego, gdyż > właściciel stacji to pospolity cham . A jakby wlasciciel stacji był grzeczny to by odpuścił? IMO sądzić się można ale niewiele wskóra... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pamulab Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Prędkość jaką jechał to 20/30km/h. Na pewno więcej miał na liczniku. > Jak to widzicie Panowie? Marnie ale może próbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cinkow Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Witam, > mój znajomy miał taką oto sytuację: > "Zdarzenie miało miejsce w słoneczny dzień niedaleko miasta Koło > wlkp. Przy wjeździe na teren stacji paliw patronackiej BP wpadł > w poślizg na nie odśnieżonym odcinku prawie 3 m. przed samym > dystrybutorem. W efekcie uderzył w krawężnik niszcząc przednie > zawieszenie oraz uszkadzając tylne w sam.marki BMW serii 5. > Właściciel stacji nie poczuwa się do winy-pytanie czy warto iść do > sądu? wiadomo-tego typu sprawy ciągną się miesiącami i kosztują. > Może ktoś miał podobny przypadek? > Uzupełniając - kolega zadzwonił na policję, ale że teren prywatny > odmówili przyjazdu, aczkolwiek zastrzegli, że wina jest zarządcy > terenu, który nie odśnieżył placu. > Prędkość jaką jechał to 20/30km/h. > LINK DO ZDJĘĆ Z MIEJSCA ZDARZENIA > Szkody w aucie to około 7 tyś pln-i nie chciałby odpuścić tego, gdyż > właściciel stacji to pospolity cham . > Jak to widzicie Panowie? nie zastosowal predkosci do panujacych warunkow na drodze. Szkoda czasu-niech naprawia auto z ac i koniec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > nie zastosowal predkosci do panujacych warunkow na drodze. > Szkoda czasu-niech naprawia auto z ac i koniec. Auto na zachodnich blachach, to pewnie AC jeszcze nie miał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bamaj Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Auto na zachodnich blachach, to pewnie AC jeszcze nie miał. Otóż to Uściślając - przy wjeździe na stację nie ma znaku, ograniczającego prędkość (oczywiście nie chodzi mi tu o przeginanie i wjeżdżanie na stację bokiem przy 100km/h ). Jak to zmienia postać rzeczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukash21 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Auto na zachodnich blachach, to pewnie AC jeszcze nie miał. To anglik, wiec ubezpieczenie "AC" w angli jest kilka funtow jedynie droższe, wiec raczej powinien mieć wykupione. Ale jak jest w przypadku naprawy szkody w EU to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Uściślając - przy wjeździe na stację nie ma znaku, ograniczającego > prędkość (oczywiście nie chodzi mi tu o przeginanie i wjeżdżanie > na stację bokiem przy 100km/h ). Jak to zmienia postać rzeczy? Nie zmienia - nie dostosował prędkości do warunków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Isc do sadu. Znalesc dobrego adwokata i sprawa jest do wygrania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bamaj Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Nie zmienia - nie dostosował prędkości do warunków. Ale czy nie jest też tak, że na zarządcy drogi, ciąży obowiązek - odśnieżenia drogi. Nie dopełnił tego obowiązku, więc powinien bulić? Koledzy, żeby nie było - nie podważam waszego zdania - tylko głośno myślę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Ale czy nie jest też tak, że na zarządcy drogi, ciąży obowiązek - > odśnieżenia drogi. Nie dopełnił tego obowiązku, więc powinien > bulić? > Koledzy, żeby nie było - nie podważam waszego zdania - tylko głośno > myślę. Sluchaj skoro policja orzekla ze jest wina zarzadcy to raczej sie nie myla. Niech kolega zadzwoni do jakiegos adwokata i znim to przedyskutuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Sluchaj skoro policja orzekla ze jest wina zarzadcy to raczej sie nie myla. Szczególnie orzekając zaocznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mugen Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Kolega to chyba nie blondynka, przecież ten kawałek lodu było widać z daleka do tego wiedział ze ma letnie opony wystarczyło spokojnie podjechać pod dystrybutor. Teraz wszyscy będą winni tylko nie kierowca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Szczególnie orzekając zaocznie. A co myslisz ze debile tam pracuja i nie zrozumieli? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
delco Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > A co myslisz ze debile tam pracuja i nie zrozumieli? Tak jak wszedzie zdarzaja się i tacy ale to chyba nie jest przedmoitem dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > A co myslisz ze debile tam pracuja i nie zrozumieli? Matador, weź się ogarnij chłopie. Dzwoni kolo na policje, mówi nie_wiadomo_co, a oni zaocznie orzekają o winie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Ale czy nie jest też tak, że na zarządcy drogi, ciąży obowiązek - > odśnieżenia drogi. Nie dopełnił tego obowiązku, więc powinien bulić? Weź dzisiejszą pogodę - idąc takim tokiem rozumowania, wszelkie stłuczki powinny być likwidowane z ubezpieczenia zarządców dróg? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Tak jak wszedzie zdarzaja się i tacy ale to chyba nie jest > przedmoitem dyskusji. Wlasnie ze jest przedmiotem dyskusji. Rozmawiamy na temat opini policji w sprawie tego zdarzenia. Skoro policja uznala ze jest przepis mowiacy o tym ze ma byc odsniezone a nie bylo to uwazam ze winny jest zarzadca stacji. Wiec niewiem w czym problem w tym ze nie widzieli na wlasne oczy? Czy tzreba byc na miejscu zdarzenia zeby ztwierdzic czy jest taki przepis czy nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Weź dzisiejszą pogodę - idąc takim tokiem rozumowania, wszelkie > stłuczki powinny być likwidowane z ubezpieczenia zarządców dróg? Ale tam nie byl caly parking zasniezony tylko bylo wszedzie sucho i przed samym dystrybutorem (gdzie 90% ludzi hamuje) lodowisko. Przynajmniej tak wyglada ze zdjec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Ale tam nie byl caly parking zasniezony tylko bylo wszedzie sucho i > przed samym dystrybutorem (gdzie 90% ludzi hamuje) lodowisko. > Przynajmniej tak wyglada ze zdjec. A jakie to ma znaczenie? Skoro chcecie obciążac zarządcę terenu (czy drogi) odpowiedzialnością za poślizg, to dlaczego sugerujesz wyjątki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seth Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Gdybym miał orzekać, to z miejsca by to było niedostosowanie prędkości do warunków. Od wjazdu jest trochę miejsca, widać to lodowisko i spokojnie można wyhamować. A opinia wydana przez telefon - żart. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bamaj Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > A jakie to ma znaczenie? > Skoro chcecie obciążac zarządcę terenu (czy drogi) odpowiedzialnością > za poślizg, to dlaczego sugerujesz wyjątki? To ma pewien sens - aczkolwiek próbuje rozstrzygnąć czy droga prywatna nie zmienia tu trochę sytuacji. Wiem, że to zupełnie inna sytuacja, ale czy wysiadając z samochodu - chcąc zatankować, upadam (w wyniku poślizgu na lodzie) i robię sobie kuku, też zarządca nie powinien odpowiadać? Bo przecież mogłem uważać itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > A jakie to ma znaczenie? > Skoro chcecie obciążac zarządcę terenu (czy drogi) odpowiedzialnością > za poślizg, to dlaczego sugerujesz wyjątki? Zeby ustalic wina najpierw tzreba by sprawdzic jak to prawnie wyglada. Chodzi mi o to ze jesli policja twierdzi ze zarzadca ma obowiazek odsnierzyc podjazdy to znaczy ze tak jest. Ja nie sugeruje wyjatkow opieram sie na ztwierdzeniu policjanta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drkk76 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > właściciel stacji to pospolity cham . To samo pewnie sądzi właściciel stacji o Twoim znajomym > Jak to widzicie Panowie? Widzę to tak, że skoro kolega nie chce odpuścić, a właściciel stacji nie poczuwa się do odpowiedzialności, to pozostaje Sąd - i się okaże, kto ma rację Sądzisz, że jak na AK parę osób przyzna rację Twojemu koledze, to właściciel stacji się ugnie pod taką argumentacją Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raku Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Jak to widzicie Panowie? Ja tam widzę brak opon zimowych, co na śliskiej nawierzchni na pewno nie pomogło. Mówiąc "policyjnie" niedostosowanie prędkości do warunków jazdy (i możliwości pojazdu). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bamaj Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > To samo pewnie sądzi właściciel stacji o Twoim znajomym > Widzę to tak, że skoro kolega nie chce odpuścić, a właściciel stacji > nie poczuwa się do odpowiedzialności, to pozostaje Sąd > Sądzisz, że jak na AK parę osób przyzna rację Twojemu koledze, to > właściciel stacji się ugnie pod taką argumentacją Absolutnie, uważam tylko, że po to są fora internetowa, żeby pytać. Proszę jeszcze o jedno, żeby nie kłócić się między sobą w temacie. Obserwuje forum, i stwierdzam, że obojętnie jaki by to nie był temat - po rzeczowej wymianie argumentów, następuje bum bum Spokojnie Panowie! Dzięki za głos w dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harry_man Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Nie wiem jak to będzie z punktu widzenia prawa, ale z punktu widzenia zdrowego rozsądku jest komicznie Kolega nie umie jeździć i jeszcze będzie kogoś sądził, że mu drogi nie ośnieżył - prawdziwy kabaret ps. w USA pewnie by wygrał. U nas, mam nadzieję, że nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drkk76 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Absolutnie, uważam tylko, że po to są fora internetowa, żeby pytać. Pytać można i oczywiście będzie tyle opinii, ile osób. Tylko że z tego gdybania nic nie wyniknie. A większość też nie zawsze ma rację - niestety, większość ludzi interpretuje prawo tak, jak im się wydaje, że być powinno Twój kolega jest "zielony" w zakresie prawa i ewidentnie widać, że nie wie co ma począć. Pozostaje mu szybki kontakt z prawnikiem, choć sprawa tej "kolizji" jest mocno dyskusyjna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 OT. Słabiutki zawias w tej becie. Na DK7 na wysokości bodaj Shella na 604km, gość przejechał Astrą F po krawężniku wysokim tak ze 80 i jak nic pojechał dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hans15336 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 wolne żarty , niech kolega nauczy się jeździć i dostosowywać do warunków panujących na drogach , parkingach itp itd. Od takiego czegoś jest AC - polecam jego zakup Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hans15336 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 żatrujesz prawda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hans15336 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Skoro tak się trzymasz tego przepisu to słowo klucz "odśnieżone" a nie "odlodzone" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Uściślając - przy wjeździe na stację nie ma znaku, ograniczającego > prędkość (oczywiście nie chodzi mi tu o przeginanie i wjeżdżanie > na stację bokiem przy 100km/h ). Jak to zmienia postać rzeczy? Dziwne, żeby stał znak ograniczający prędkość na terenie prywatnym. KD ma zastosowanie tylko do dróg publicznych - więc znaków tam nie można stawiać. Ale nawet pomijając to - nie dostosował prędkości. IMO to właściciel stacji może dochodzić naprawy uszkodzeń stacji, a nie odwrotnie. To nie wiata/krawężnik rzuciły się na samochód, tylko odwrotnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bamaj Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Skoro tak się trzymasz tego przepisu to słowo klucz "odśnieżone" a > nie "odlodzone" Czytanie ze zrozumieniem kolego, litera po literce - nigdzie nie użyłem słowa "odlodzone". Dziękuje za ważny głos w dyskusji. Pozdrawiam wszystkich "Asów naszych polskich szos" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hans15336 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 No właśnie , kolega matador i Ty upieracie się że jest przepis że ma być odśnieżone ?? TAK ?? a na fotkach widze lód a nie śnieg ?? TAK ?? Zresztą nieważe co by tam było napisane , Twój kolga jest na straconej pozycji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Dziwne, żeby stał znak ograniczający prędkość na terenie prywatnym. > KD ma zastosowanie tylko do dróg publicznych - więc znaków tam > nie można stawiać. > Ale nawet pomijając to - nie dostosował prędkości. IMO to właściciel > stacji może dochodzić naprawy uszkodzeń stacji, a nie odwrotnie. > To nie wiata/krawężnik rzuciły się na samochód, tylko odwrotnie. Dokładnie, może szef stacji też już się radzi na jakimś forum w stylu www.dytrybutory.pl i skończy się na tym, że kolega będzie musiał odmalować krawężnik. A jak bmw wisiało na tym krawężniku przez dłuższy czas to jeszcze właściciel stacji zażąda kasy z tytułu utraconych korzyści (zablokowany dytrybutor). Moja rada- wziąć sprawę na klatę po męsku i na przyszłość nie zajeżdżać na stację na kozaka, nie zamykać oczu podczas hamowania w stylu- "pełen blok hebli i niech się dzieje co chce" , a będzie dobrze Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > No właśnie , kolega matador i Ty upieracie się że jest przepis że ma > być odśnieżone ?? TAK ?? a na fotkach widze lód a nie śnieg ?? > TAK ?? > Zresztą nieważe co by tam było napisane , Twój kolga jest na > straconej pozycji Powiedz mi gdzie napisalem ze jest taki przepis?? Napisalem ze skoro policja tak twierdzi to nalezy by sie dowiedziec czy tak jest w rzeczywistosci i skonsulotowac sie z jakims prawnikiem co mozna z tym zrobic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mugen Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Moja rada- wziąć sprawę na klatę po męsku i na przyszłość nie > zajeżdżać na stację na kozaka, nie zamykać oczu podczas > hamowania w stylu- "pełen blok hebli i niech się dzieje co chce" > , a będzie dobrze > Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hans15336 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 O TU skoro twerdzisz że sprawa wygrana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > O TU > skoro twerdzisz że sprawa wygrana Twierdze tak na podstawie tego co policjant powiedzial. Oczywiscie policjant jak i ja mozemy sie mylic. Ale skoro miasto placi za uszkodzone opony na dziurach to czemu nie za urwany wachacz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hans15336 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 A miasto płaci jak wpadne w poślizg i zrobie bum na nie odśnieżonej / odlodzonej drodze ???? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > A miasto płaci jak wpadne w poślizg i zrobie bum na nie odśnieżonej / > odlodzonej drodze ???? Niewiem zaloz sprawe i zobaczymy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hans15336 Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Ale po co , nikt mi za mój błąd nie zapłaci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bamaj Napisano 15 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Ale po co , nikt mi za mój błąd nie zapłaci Po waszych opiniach też jestem zdania, że sprawa raczej przegrana. Nie wiem, czy znajomy uderzy do prawnika - jego decyzja. Ciekawa jest kwestia niedostosowania jazdy do warunków - bo wielokrotnie tej zimy poruszana była w mediach kwestia urywania różnych części karoserii (osłony silnika itp) przy wyjazdach z nieodśnieżonych parkingów osiedlowych. Logicznie można by sądzić, że też im się nie należy odszkodowanie, bo przecież też nie dostosowali się do warunków na drodze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > (...) > Jak to widzicie Panowie? Ja bym walczył. 1. Na takim lodzie żadne opony nie pomogą. 2. Cała reszta placu była sucha - trudno się spodziewać lodu w takich warunkach. 3. Lód był w zacienionym miejscu, jadąc pod słońce można go było nie zauważyć. 4. Do obowiązku zarządcy należy odśnieżanie nawierzchni. Przecież pieszy też mógłby się tam przewrócić i połamać. I też Autokącikowi znawcy radziliby mu założyć lepsze buty? Dopóki ludzie będą odpuszczać takie sprawy, dopóty olewusy powodujące zagrożenie będą czuły się bezkarnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Ja bym walczył. > 1. Na takim lodzie żadne opony nie pomogą. > 2. Cała reszta placu była sucha - trudno się spodziewać lodu w takich > warunkach. > 3. Lód był w zacienionym miejscu, jadąc pod słońce można go było nie > zauważyć. > 4. Do obowiązku zarządcy należy odśnieżanie nawierzchni. Przecież > pieszy też mógłby się tam przewrócić i połamać. I też > Autokącikowi znawcy radziliby mu założyć lepsze buty? > Dopóki ludzie będą odpuszczać takie sprawy, dopóty olewusy powodujące > zagrożenie będą czuły się bezkarnie. Wpelni sie zgadzam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > Dopóki ludzie będą odpuszczać takie sprawy, dopóty olewusy powodujące > zagrożenie będą czuły się bezkarnie. Masz na myśli tych, co nie dostosowują prędkości do warunków, sprzętu i umiejętności? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 sprawa jak najbardziej do wygrania... http://www.rp.pl/artykul/59974.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > sprawa jak najbardziej do wygrania... > http://www.rp.pl/artykul/59974.html A nie mowilem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 15 Marca 2010 Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 > sprawa jak najbardziej do wygrania... > http://www.rp.pl/artykul/59974.html Rzeczywiście, pełna analogia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.