Skocz do zawartości

Kupujemy używkę- troszkę długie...


r1sender

Rekomendowane odpowiedzi

No widzisz. To mam historię z drugiej strony.

Usiłujemy sprzedać Golfa ojca. Auto ma 2 lata. 25 kkm przebiegu, kupione w PL, wszystko udokumentowane. Cena nie taka tragiczna i cisza.... :-)

Niełatwo kupić i niełatwo sprzedać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No widzisz. To mam historię z drugiej strony.

> Usiłujemy sprzedać Golfa ojca. Auto ma 2 lata. 25 kkm przebiegu, kupione w PL, wszystko

> udokumentowane. Cena nie taka tragiczna i cisza.... :-)

> Niełatwo kupić i niełatwo sprzedać.

dwa lata temu sprzedawałem Corsę B żony. Auto miało 150 kkm prawdziwego prebiegu, było kupione w salonie w Polsce, ja byłem 3 właścicielem i od początku znałem jego historię. Co wręcz niewiarygodne - Corsa była całkowicie bezwypadkowa.

Stan tego auta był bardzo dobry, nowe hamulce, wymieniony rozrząd, zawieszenie itp. Wyposażenie bardzo bogate jak na "polski salon" w aucie jedenastoletnim segmentu B.

Auto miało 3 wady które w ogłoszeniu dokładnie opisałem

- kończyło się sprzęgło

- szlag trafił czujnik ABSu

- w kilku miejscach wychodziła ruda co w nie bitym i nie malowanym Oplu Corsie z tego okresu było oczywistą oczywistością.

Kiedy wystawiłem ogłoszenie myślałem, że ludzie będą się o nią bić. Po tygodniu ... zero telefonów.... cena w dół.... tydzień.... cisza..... cena w dół..... jeden telefon.

Facet przyjechał i pyta czy wszystko co pisałem to prawda. Pokazałem rachunki i dokumentację - wszystko się zgadzało. Potwierdziłem zużyte sprzęgło i czujnik ABSu. Jazda próbna, facet zadowolony (przyjechał z jakimś tam swoim fachowcem) i mówi że od dwóch miesięcy szukał taniego auta, ale takiego sprawnego mechanicznie, gdzie nie będzie musiał wkładać co chwile kupy pieniędzy. Natomiast wszystko co do tej pory oglądał to wypicowane, świecące i lśniące wraki od handlarzy.

Na koniec powiedział że kupi jak obniże cenę o tysiąc bo zwyczajnie nie ma tyle kasy i nie może kupić za tyle ile ja chce. Nie targował się jakoś brutalnie tylko powiedział ile może zapłacić. Powiedziałem że muszę się do jutra zastanowić.

Z ciekawości podjechałem do jednego z komisów żeby zapytać ile mogą za niego dać. Handlarz obejrzał i powiedział że ładnie wypicowałem wnętrze bo nie możliwe żeby tak wyglądało w 11 letnim aucie. Potem powiedział, że i tak musi włożyć około 2000 zł w lakierowanie bo ze śladami rdzy nikt nie kupi. Na moja uwagę, że to 11 letnia Corsa i to normalne odpowiedział: "Panie powiedz to klientom. Ludzie kupują oczami. Nie ważne ile lat ma auto - ma wyglądać jak nówka z salonu, a tu rdza, tam rysa, takie coś nie przejdzie - auto cale do lakieru". Dał cenę o 50% niższą niż chciałem.

Następnego dnia klient który oglądał, przyjechał, kupił o tysiąc taniej (tak jak chciał) i jeździ do dziś. W ciągu tych dwóch lat spotkalem go dwa razy i za każdym razem mowił że jest bardzo zadowolony.

Potem nie było już ani jednego telefonu. Nikt inny nie zainteresował się ogłoszeniem.

A wystarczyłoby nie pisać o zuzytym sprzęgle, wyjąć żarówkę z kontrolki ABSu (albo wymienić czujnik) i zrobić jakieś lakierowanie po kosztach. Auto poszłoby za wiele więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wizyta w ASO to nie problem (dla kilku osob

> to byl bardzo duzy problem),

szwagier chciał kupić auto za ponad 40 kPLN i 700 km od domu ale przysalonowy komis telefonicznie odpowiedział, że nie ma możliwości podjechajania do dowolnej stacji i jak chce to może sprawdzić samochód u nich sciana.gif

sprawdził kilkadziesiąt 3-, 4-letnich autek po VIN i tylko dwa nie miały dziwnej historii

najlepszy był koleś, który wpisał w ogłoszeniu "serwisowany w ASO" i "na gwarancji" a w trakcie rozmowy telefonicznej okazało się że auto nigdy nie było ASO na przeglądzie i było serwisowane u pana "Zdzicha" sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego teraz wystawiajac moj samochodzik przygotowalem sie na koszty zwiazane z dopracowaniem zarowno technicznym jak i wizualnym. postaram sie uniknac komnetarza eew. klienta w stylu - jezeli to drobnostka, to dlqczego pan przez czas uzywania samochodu tego nie naprawil? z drugiej strony przynmierzam sie do zakupu kolejnego samochodu i po wstepnych ogledzinach potwierdzam powrzechna opinie co do samochodow wystawionych w komisach frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dlatego teraz wystawiajac moj samochodzik przygotowalem sie na koszty zwiazane z dopracowaniem

> zarowno technicznym jak i wizualnym. postaram sie uniknac komnetarza eew. klienta w stylu -

Ja tak samo, może nawet silnik wymyję - a co!

Chcą nówki, będą mieli nówkę hehe.gif

Szkoda mi czasu na spotkania z ludźmi szukającymi 10letniego auta w stanie salonowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

> a bo ktoś zarzucił linkiem w innym wątku i jak przeczytałem te wywody to masakra , z cyklu

> szukam igiełki 10 letniej

Ma czas i szanuje swoją kase to szukał i znalazł ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a bo ktoś zarzucił linkiem w innym wątku i jak przeczytałem te wywody to masakra , z cyklu

> szukam igiełki 10 letniej

srełki, nie igiełki zlosnik.gif

mogę za starego strupa i worek położyć ale pod warunkiem, że działa to co w nim jest- jeżeli nie to nie widzę potrzeby dlaczego miałbym zapłacić jak za pełnowartościowy produkt. zlosnik.gifzlosnik.gif A argument, że krajowy czy I-wszy właściciel do mnie nie przemawia tylko stan techniczny ok.gif

Zdaję sobie sprawę, że to stary strup ale póki co wszystko w nim działa co z fabryki wyszło, a jak się coś wysrało to jest przywrócone do takiego stanu, żeby to działało, nieważne czy to lampka od podświetlenia czy klimatyzacja waytogo.gif

Fajnie, że to odkopałeś zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> umęczony jestem- od maja szukam - żeby to jeszcze jakies nietypowe wozidło było

Mojego Lanowoza nikt nie chcial, i wysmiewany byl, a jak kupilem cromke, to do porannej kawy 4 pyt czy lansa sprzedaje bo chetnie by kupili:)

Ino ze on wyglada dobrze, chlodzi sprawnie i dziala all co dzialac ma:)

Ale zostaje dla zony, prawko nabyla tydzien temu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.