Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 W obu moich pojazdach Próbowałem zagrzać płyn w domu, uzupełnić ciepłym, ale na nic. Garażu nie mam, jakieś pomysły? Czekać do wiosny, na to sam wpadłem Może ktoś coś wymyślił - dolać czegoś? dosypać? podpalić....rozpędziłem się... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Dykty dolej, ew. koncentratu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Dykty dolej, ew. koncentratu. rozpuści? a dykta nie uszkodzi potem lakieru? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > rozpuści? Powoli powinna. > a dykta nie uszkodzi potem lakieru? Chyba nie - dolewałem kiedyś, jak mi zamarzł i nie zauwazyłem uszkodzeń lakieru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Powoli powinna. > Chyba nie - dolewałem kiedyś, jak mi zamarzł i nie zauwazyłem uszkodzeń lakieru. Kurcze....wczoraj uzupełniłem do pełna ciepłym płynem zimowym...wiele pewnie nie uda mi się już dolać. A jakieś grzanie suszarką na mrozie ma sens? Obawiam się, że suszarka zaciągając zimne powietrze nie specjalnie ciepłym dmuchnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Albo wymontowac caly zbiornik plynu, suszarka podgrzac przewoby. Wstawic pojazd do warsztatu na dzien lub na noc, wypsikac plyn i zalac bardziej skoncentrowany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzychook Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Kurcze....wczoraj uzupełniłem do pełna ciepłym płynem zimowym...wiele pewnie nie uda mi się już > dolać. > A jakieś grzanie suszarką na mrozie ma sens? Obawiam się, że suszarka zaciągając zimne powietrze > nie specjalnie ciepłym dmuchnie... A w którym miejscu masz umieszczony zbiorniczek? U mnie np jest niedaleko prawego kielicha i nie mam problemu. Troche sie komora zagrzeje i już ładnie mi sika grzanym płynem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woju Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Dolewanie zimowego u mnie nic nie dalo. Dolej denatury i po pol godzinki bedziesz sobie psiukal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mantom Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > W obu moich pojazdach > Próbowałem zagrzać płyn w domu, uzupełnić ciepłym, ale na nic. Garażu nie mam, jakieś pomysły? > Czekać do wiosny, na to sam wpadłem > Może ktoś coś wymyślił - dolać czegoś? dosypać? podpalić....rozpędziłem się... Pojedź na jakiś parking podziemny przy centrum handlowym i porób zakupy przez kilka godzin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > A w którym miejscu masz umieszczony zbiorniczek? > U mnie np jest niedaleko prawego kielicha i nie mam problemu. Troche sie komora zagrzeje i już > ładnie mi sika grzanym płynem W Galaxy mam zbiornik gdzieś z przodu pod zderzakiem - wielki, bo ponad 5L. W renault zbiornik jest pod lewym przednim błotnikiem. Szans na wyjęcie nie ma - to roboty pewnie na pół dnia Spróbuję z tym denaturatem dzisiaj... niepotrzebnie wczoraj dolałem zimowego płynu Jak nie dam rady rozejrzę się za jakimś ciepłym miejscem, by wstawić auto na chwilę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Pojedź na jakiś parking podziemny przy centrum handlowym i porób zakupy przez kilka godzin W moim zadupiu nie ma ... parkingu podziemnego W weekend byłem w stolicy, parkowałem w podziemnych, ale widać za krótko...zresztą, tam też nie jest najcieplej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiaqxxl Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 powiem tak przerabialem temat w aucie Klienta. o ile zbiornik to nie problem bo sie rozgrzeje, doleje, zaleje, zamiesza ;-). gorzej jak zamarznie w przewodach, maly przekroj zazwyczaj sa one oddalone od komory silnika, biegna w nqdkolu np albo rynience jakiejs z boku i jest problem. ja grzalem godzine opalarka i nie wygrzalem :-\. zlapalo gdzies w blotniku i dupa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > powiem tak przerabialem temat w aucie Klienta. o ile zbiornik to nie problem bo sie rozgrzeje, > doleje, zaleje, zamiesza ;-). gorzej jak zamarznie w przewodach, maly przekroj zazwyczaj sa > one oddalone od komory silnika, biegna w nqdkolu np albo rynience jakiejs z boku i jest > problem. > ja grzalem godzine opalarka i nie wygrzalem :-\. zlapalo gdzies w blotniku i dupa. pocieszające w Galaxy mam podgrzewane dysze, może puści Dziś powalczę na dworze, jak nic nie wskóram, to jutro przynajmniej jednym spróbuję wjechać do ciepłej hali - ustawię go pod nagrzewnicą i w ciągu kilku godzin powinien rozmarznąć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mantom Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > pocieszające > w Galaxy mam podgrzewane dysze, może puści > Dziś powalczę na dworze, jak nic nie wskóram, to jutro przynajmniej jednym spróbuję wjechać do > ciepłej hali - ustawię go pod nagrzewnicą i w ciągu kilku godzin powinien rozmarznąć albo przykryj samochód jakąs plandeką i niech pochodzi na wolnych obrotach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiaqxxl Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > pocieszające > w Galaxy mam podgrzewane dysze, może puści > Dziś powalczę na dworze, jak nic nie wskóram, to jutro przynajmniej jednym spróbuję wjechać do > ciepłej hali - ustawię go pod nagrzewnicą i w ciągu kilku godzin powinien rozmarznąć no niestety. osobiscie jestem pod wrazeniem plynu Venol -22. bylo wiecej mrozu a delikatnie zlapalo mi tylko koncowki dysz byc moze zalegala w nich jeszcze woda ze sniegu albo mycia. raz prysniete odmarzlo i nigdy nie zlapalo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twister74 Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 kurcze, a ja kupiłem w biedronce płyn aura i wytrzymał do -25, orlenowski u żonki poległ, ale na szczęście zrobiła się z niego tylko kasza więc jest szansa, że pompka cała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > kurcze, a ja kupiłem w biedronce płyn aura i wytrzymał do -25, orlenowski u żonki poległ, ale na > szczęście zrobiła się z niego tylko kasza więc jest szansa, że pompka cała Ty....ja nie mam pretensji do płynu. Przed dużymi mrozami miałem.... letni płyn - działał. Potem przyszedł duży mróz i było sucho - zamarzło, ale nie było potrzebne . Wczoraj - wracając z W-wy musiałem się 2 razy zatrzymywać i .... rzucać śnieg na szybę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Obawiam się, że suszarka zaciągając zimne powietrze > nie specjalnie ciepłym dmuchnie... Nie wiem jak suszarka, ale opalarka dawała radę na - 15 stopniach. Topiłem lód wokół fontanny. Ale długo się schodziło, więc przeszedłem na młot udarowy, jednak do spryskiwaczy nie polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > W obu moich pojazdach > Próbowałem zagrzać płyn w domu, uzupełnić ciepłym, ale na nic. Garażu nie mam, jakieś pomysły? > Czekać do wiosny, na to sam wpadłem > Może ktoś coś wymyślił - dolać czegoś? dosypać? podpalić....rozpędziłem się... Tylko przednie spryski? To przecież powinno się dać podejść do wszystkich wężyków bez większych problemów? Zacząłbym od podgrzania ich opalarką lub zapalniczką przy dyszach, żeby się zrobiły plastyczne i zdjęciu. Jeżeli dalej nic przez nie nie pójdzie, to po prostu rozbierać w ten sposób instalację w stronę pompki. A zdemontowane wężyki możesz wygrzać w domu na kaloryferze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twister74 Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Ty....ja nie mam pretensji do płynu. Przed dużymi mrozami miałem.... letni płyn - działał. Potem > przyszedł duży mróz i było sucho - zamarzło, ale nie było potrzebne . Wczoraj - wracając z > W-wy musiałem się 2 razy zatrzymywać i .... rzucać śnieg na szybę ee znam to denaturatu zalej, pośmierdzi, ale jest szansa, że puści i nie uszkodzi pompy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SzefSzefow Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Moze spirytusu dolej? U siebie dolalem koncentratu Sonaxa i puscilo dosc szybko, choc wczesniej tez mialem zimowy nalany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > W obu moich pojazdach > Próbowałem zagrzać płyn w domu, uzupełnić ciepłym, ale na nic. Garażu nie mam, jakieś pomysły? > Czekać do wiosny, na to sam wpadłem > Może ktoś coś wymyślił - dolać czegoś? dosypać? podpalić....rozpędziłem się... Hmmm... Nagrzać (dobrze!) silnik, żeby od ciepła puściły końcówki + rurki spryskiwaczy. Nalać wrzątku z czajnika do zbiornika - odczekać aż trochę puści - wypompować pompką :-) płyn. BTW - przy obecnych temp to chyba nie powinno w ogóle być problemu, nawet z letnim.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Hmmm... > Nagrzać (dobrze!) silnik, żeby od ciepła puściły końcówki + rurki spryskiwaczy. > Nalać wrzątku z czajnika do zbiornika - odczekać aż trochę puści - wypompować pompką :-) płyn. > BTW - przy obecnych temp to chyba nie powinno w ogóle być problemu, nawet z letnim.... Dysze mam podgrzewane. Wczoraj (w dzień) wracałem z W-wy do Ciechanowa. Silnik dobrze rozgrzany, dysze się grzały dość długo. Wczoraj było w miarę ciepło. Po przyjeździe do domu zagrzałem płyn w bańce - dolałem do zbiornika ciepłego. Nic nie pomogło....Pompka ma chęć działać, widzę to po przygasaniu oświetlenia wewn przy próbie włączenia pompki. Niestety - jest zamarznięta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Benjamin Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Przerabiałem rok temu podobny problem z zamarzniętym płynem. Zator powstał w przewodach. Niestety, pomogło dopiero wstawienie autka do ogrzewanego garażu na dwa dni, wypompowanie starego płynu i zalanie właściwego. Za to wnioski na przyszłość - bezcenne. W tym roku już w listopadzie wypompowałem letni do zera i zalałem zimowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koyotee Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 przerabiałem temat w Pandzie. nic nie pomagało. dopiero jak pojechałem na lotnisko i ją przegoniłem przez pół godziny po torze to puściły. Hamulce też puściły... Polecam. Może nie tak drastycznie ale po prostu bardzo dobrze rozgrzać silnik. Znaczy poupalać troszkę przy niedużych prędkościach, najlepiej tak żeby się lekko ponad stan wskazówka temperatury wychyliła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Benjamin Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > przerabiałem temat w Pandzie. > nic nie pomagało. dopiero jak pojechałem na lotnisko i ją przegoniłem przez pół godziny po torze to > puściły. Rok temu przegoniłem ponad 150km z umiarkowaną prędkością i zamarznięty płyn nie odpuścił. Zatrzymywałem się i myłem szybę ręcznie kilka razy zanim dotarłem do celu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tygrysek86 Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 tak jak inni piszą dolać denaturatu a dodatkowo zainwestować w podgrzewane dysze spryskiwaczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > tak jak inni piszą dolać denaturatu a dodatkowo zainwestować w podgrzewane dysze spryskiwaczy w podgrzewane dysze zainwestowała....fabryka. Pisałem już, doczytaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tygrysek86 Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > w podgrzewane dysze zainwestowała....fabryka. Pisałem już, doczytaj a to przepraszam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KTB Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > W obu moich pojazdach > Próbowałem zagrzać płyn w domu, uzupełnić ciepłym, ale na nic. Garażu nie mam, jakieś pomysły? Tylko wysoce nieekologiczne. Temperatura w komorze silnika na pewno podniesie się grubo powyżej zera, jezeli samochód z pracującym silnikiem nie będzie jechał, ale stał. Co do wlewania rożnych siuwaksów, alkohol nie ma chęci rozpuszczania lodu, więc na zimno niewiele pomoże. Myślę, ze dobrym sposobem może być ciepła solanka, którą oczywiście natychmiast po odpuszczeniu trzeba wypsikać. I pewnie najlepiej poza auto, czyli wężyki zamiast do sprysków do jakiegoś zbiorniczka. Najgorzej z płynem zamarzniętym w przewodach, nawet jak rozmrozisz zbiorniczek, to i tak tam nic nie dojdzie, rozmrozi je tylko odpowiednia temperatura. Nie masz w robocie jakiejś hali z temperaturą wewnątrz np. +5C ? Wstawiłbyś na dniówkę i odpuści. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Przerabiałem rok temu podobny problem z zamarzniętym płynem. Zator powstał w przewodach. Niestety, > pomogło dopiero wstawienie autka do ogrzewanego garażu na dwa dni, wypompowanie starego płynu > i zalanie właściwego. Za to wnioski na przyszłość - bezcenne. W tym roku już w listopadzie > wypompowałem letni do zera i zalałem zimowy. ja gdy się zbliżają mrozy, dolewam do płynu trochę koncentratu do -40 czy - 60 stopni (polecam Sonax lub Psik-Psik), potem do pełna płynu zimowego i zawsze jest OK, nigdy nie zamarzł, mimo że pewnie w zbiorniku letniego też trochę zostaje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przem Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Za to wnioski na przyszłość - bezcenne. W tym roku już w listopadzie > wypompowałem letni do zera i zalałem zimowy. Od wielu juz lat zimowy stosuję cały rok. Wystarczy na przełomie zimy i wiosny kupić pewien zapas płynu, tym bardziej, że latem jego zużycie jest znacznie mniejsze. Kiedyś jesienią zalewałem koncentrat aby odpowiednie proporcje uzyskać ale nie w każdym sklepie koncentrat bywał dostępny a płyn zimowy - wbrew temu co niektózy twierdzą - moim zdaniem sprawdza się latem nie gorzej niz zimą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ptys Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Jak nie masz galerii handlowej z podziemnym parkingiem to spróbuj umyć na automatycznej myjni(programem z myciem podwozia). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 A w robocie nie masz ogrzewanej hali ?? Wstaw na godzinkę i odpuści, bo nawet jak odmrozisz bez wjeżdżania na halę w bańce to i tak dysze nie pomogą skoro w przewodach jest zamarźnięte. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > A w robocie nie masz ogrzewanej hali ?? Żeby jedną ale nie takie to proste wjechać prywatnym autem. Miałem to zrobić jutro.... ale nie muszę!! Pojechałem przed chwilą po syna do szkoły....wychodząc było mi jakoś ciepło, patrzę w aucie termometr pokazał dodatnią temperature włączyłem ogrzewanie dyszy i w drodze powrotnej już myłem szybkę i światła!! Odmarzło, to co wypsiukam uzupełniam już tylko zimowym płynem - mam nadzieję, że będzie OK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpek Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Odmarzło, to co wypsiukam uzupełniam już tylko zimowym > płynem - mam nadzieję, że będzie OK Teraz to odwilż ma być, to daj sobie siana A jak już, to lej koncentrat a nie płyn Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Benjamin Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Za to wnioski na przyszłość - bezcenne. W tym roku już w listopadzie > Od wielu juz lat zimowy stosuję cały rok. Wystarczy na przełomie zimy i wiosny kupić pewien zapas > płynu, tym bardziej, że latem jego zużycie jest znacznie mniejsze. W sumie ja tez powiem, że stosuję zimowy cały rok, bo po zakończeniu zimy dolewam wody i w ten sposób płyn robi się letni. Nigdy jeszcze nie kupowałem płynu letniego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiaqxxl Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > W sumie ja tez powiem, że stosuję zimowy cały rok, bo po zakończeniu zimy dolewam wody i w ten > sposób płyn robi się letni. Nigdy jeszcze nie kupowałem płynu letniego. z moich obserwacji wynika ze plyn zimowy latem nie spelnia funkcji myjacej tak jak robi to plyn letni. mowie to na podstawie wlasnych obserwacji po testach z roznymi plynami. poza tym w skrajnych przypadkach zimowy pkyn wylany latem na goraca szybe czy lakier pitrafi zrobic niezle kuku. nie wiem czy rozcienczony i jaki byl to plyn ale wszystkie szyby, dach i tylna klape po takiej akcji Klientowi polerowalem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artipb Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 U mnie w MB na mrozie płyn podrzędny z Auchan jeszcze nie zrobił problemu. Tym bardziej, że to akurat Niemiaszki dobrze wymyśliły, że bańka pod maską jest wyposażona w grzałkę, więc płyn w zimie zawsze jest ciepły i nie zamarza. A z tyłu wlałem nieco lepszy zimowy do -22 i w największe mrozy zamarzała wycieraczka (kilka postojów w trakcie przejazdu po szybie), a płyn nigdy. Za to do Skody wlałem przez przypadek ( w trasie) jakiś siuwaks niby do -25, zamarza jak cholera. W międzyczasie padła pomka (ale to chyba sama od siebie), po wymianie i postoju w ciepłym garażu przód ruszył, z tyłu tak zaczopowało lodem końcówkę, że w trakcie próby spryskania zdarło wężyk i płyn poszedł do klapy. Zdejmowanie tapicerki, naprawa, na Shella pojechałem pryskając raz przodem, raz tyłem , żeby nie zamarzło. Dolałem pół zbiornika czystego koncentratu, tył zamarzł po drodze do garażu, w trakcie psiukania. Odpuściłem, żeby znowu wężyka nie zdarło. Przód na drugi dzień - prawa strona zamarzła mimo grzanych końcówek po 20 km trasy, lewa ledwo ledwo. Postawiłem auto w ciepłym słoneczku - po 2 godzinach przód odpuścił, tył ani ani. W międzyczasie Skoda stała 4 dni w garażu (-5 stopni), aż się boję, co zastanę jutro - a muszę obskoczyć jakieś 200 km, jeśli wierzyć prognozie to w śniegu lecącym z góry. Jednym słowem, czasem nawet głupi przypadek i wlanie teoretycznie markowego płynu na renomowanej stacji może szkód narobić. Ps. Mam nadzieję, że przód jutro ruszy, a tył to dopiero chyba na wiosnę, bo nie mam siły i ochoty rozbierać wszystkiego znowu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 14 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > Żeby jedną ale nie takie to proste wjechać prywatnym autem. szaremu pracownikowi może i tak, ale Ty to chyba siakiś kierownik jesteś to na 30 minut byś się gdzieś wcisnął Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 > szaremu pracownikowi może i tak, ale Ty to chyba siakiś kierownik jesteś to na 30 minut byś się > gdzieś wcisnął oj tam, oj tam... odmarzło już Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.