ignac2004 Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Siemanko, takie pytanie mam. Za miesiąc planuję przelecieć trasę ok 400km Malcem. Stanu technicznego nie znam. Przebieg też nieznany. Wiadomo, że na takiej trasie może sie wszystko sypnąć Jakieś wskazówki? Jakiej prędkości nie przekraczać (cała trasa to Autostrada A4)? Przy ktorej maluch pali "nie jak smok"? Co ile sobie robić przerwy? W jakie części/narzędzia się ubezpieczyć? Wracam do korzeni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Siemanko, takie pytanie mam. > Za miesiąc planuję przelecieć trasę ok 400km Malcem. > Stanu technicznego nie znam. Przebieg też nieznany. > Wiadomo, że na takiej trasie może sie wszystko sypnąć > Jakieś wskazówki? > Jakiej prędkości nie przekraczać (cała trasa to Autostrada A4)? > Przy ktorej maluch pali "nie jak smok"? > Co ile sobie robić przerwy? > W jakie części/narzędzia się ubezpieczyć? > Wracam do korzeni IMHO na taką podróż nie jest to dobry pomysł jechać autostradą - jak nawali to zawsze jakąś pomoc, sklepik itp znajdziesz - a na autostradzie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JustRalf Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Wracam do korzeni A pytania zadajesz jak byś miał pierwszy raz jechać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 23 Marca 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > A pytania zadajesz jak byś miał pierwszy raz jechać Człowiek się przyzwyczaił do luksusów w CC Tak pytam, bo swoim takich tras nigdy nie robiłem k Tak nawiasem, to dobrze, że książek nie sprzedałem Taki pacjent: Tylko niestety.. ze 3 lata go nie widziałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JustRalf Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Człowiek się przyzwyczaił do luksusów w CC > Tak pytam, bo swoim takich tras nigdy nie robiłem Ja swoim najwięcej zrobiłem koło 400km, ale w dwa dni. Dystans 200km jest do pyknięcia ciągiem bez problemu Optymalna prędkość 80km/h MAX 90 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rapid136 Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 400 bez problemu można przejechać, ale A4 bym odpuścił :/ w wyżej wymienionych powodów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
62545tomasz Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 z rodzicami po 700 w jeden dzien robilismy... i jakos nie pamietam by cos sie psulo... raz jeden jedyny pamietam jak jechalismy na Ukraine malaczem i juz po stronie Ukrainskiej zerwala sie linka od gazu, ojciec cos przykombinowal i jechalismy caly czas na jednych obrotach, a na postoju to wyl ze he he he;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bahran Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 też odpuściłbym autostradę. weź ze sobą napewno kondensator, bo po długim postoju może się sypnąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomo Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Siemanko, takie pytanie mam. > Za miesiąc planuję przelecieć trasę ok 400km Malcem. > Stanu technicznego nie znam. Przebieg też nieznany. > Wiadomo, że na takiej trasie może sie wszystko sypnąć > Jakieś wskazówki? > Jakiej prędkości nie przekraczać (cała trasa to Autostrada A4)? > Przy ktorej maluch pali "nie jak smok"? > Co ile sobie robić przerwy? > W jakie części/narzędzia się ubezpieczyć? > Wracam do korzeni Proszę cię - 400 km i takie przygotowania ? Na Złombolu Maluchy waliły regularnie po 500 km dziennie bez żadnego problemu. Z czasów jak jeździłem Maluchem to optymalna prękość (kompromis prędkości, żużycia paliwa no i głośności) to było 85 km/h Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draco40 Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Siemanko, takie pytanie mam. > Za miesiąc planuję przelecieć trasę ok 400km Malcem. > Stanu technicznego nie znam. Przebieg też nieznany. > Wiadomo, że na takiej trasie może sie wszystko sypnąć > Jakieś wskazówki? > Jakiej prędkości nie przekraczać (cała trasa to Autostrada A4)? > Przy ktorej maluch pali "nie jak smok"? > Co ile sobie robić przerwy? > W jakie części/narzędzia się ubezpieczyć? > Wracam do korzeni standardowy komplet kluczy, drut, olej i smigac... bez przesady z tym kombinowaniem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WaWeR Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Mając malucha, w trasy po 400-500km jeździłem bez strachu. Weź tylko próbówkę co by w razie co zapłon ustawić (lubi znikać przerwa) i jazda. Prędkości? Przepisowe, na autostradzie powiedzmy do tej 100 Ja swojego ganiałem zawsze 90-105 i bez problemu, czy to latem czy to zimą sobie dawał radę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zuraw Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Mając malucha, w trasy po 400-500km jeździłem bez strachu. > Weź tylko próbówkę co by w razie co zapłon ustawić (lubi znikać przerwa) i jazda. > Prędkości? > Przepisowe, na autostradzie powiedzmy do tej 100 > Ja swojego ganiałem zawsze 90-105 i bez problemu, czy to latem czy to zimą sobie dawał radę. W tych maluchach juz mozna zaplon na sluch ustawiac na wylaczonym silniku oczywiscie, zeby bylo jasne. Probowka nie jest potrzebna. Co do samej wyrpawy to 400km to zadna trasa. Zwykly komplet kluczy i do przodu. Z Wawy do Zvolenia bez zadnych problemow sie jedzie 550km seryjnym malcem i nei jest to jakies przedsiewziecie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjstyle Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Maluch stoi gdzies w bylym wojewodztwie zamojskim? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomx1 Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Bez problemu maluch łyknie taką trase, sprawdzasz to co sie sprawdza przed kazdym wyjazdem, czyli czy ogólnie wszystko jest sprawne. Ja kilka lat temu śmigałem do budapesztu i jedyna awaria to poluzowanie sie śrubki na lizaku (nie wchodził 3 bieg), ale wystarczyło dokręcić i w droge Odnosnie predkosci najwygodniejsza to ok 85km/h jak juz pisano, mój palił wtedy ok 5 l/100km w trasie. Ale podczas 300km trasy spalił 3,9 l/100km (jazda 70km/h i ogolnie bardzo płynnie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 23 Marca 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Ja to zawsze ustawiałem przerwę na bibułkę z papierocha Malacz stoi w województwie zielonogórskim, nieopodal przejścia granicznego z DE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Muzyk007 Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Człowiek się przyzwyczaił do luksusów w CC > Tak pytam, bo swoim takich tras nigdy nie robiłem k > Tak nawiasem, to dobrze, że książek nie sprzedałem > Taki pacjent: > Tylko niestety.. ze 3 lata go nie widziałem który rok? normalnie takim (kolor i model taki i może rocznik ) wraz z rodzinką przejeździłem jako smarkacz całe 13 lat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Natqo Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Siemanko, takie pytanie mam. > Za miesiąc planuję przelecieć trasę ok 400km Malcem. > Stanu technicznego nie znam. Przebieg też nieznany. > Wiadomo, że na takiej trasie może sie wszystko sypnąć Moja pierwsza trasa z Kielc z giełdy do domu tego się nie zapomne nigdy dopiero pod sammym domem rozkraczył się na maxa > Jakieś wskazówki? Lepiej żeby ktoś wiedział ze znajomych że wybierasz się tą drogą, w razie podjedzie i pociągnie > Jakiej prędkości nie przekraczać (cała trasa to Autostrada A4)? > Przy ktorej maluch pali "nie jak smok"? max 80 to spali max 5,5L > Co ile sobie robić przerwy? na siku i MC > W jakie części/narzędzia się ubezpieczyć? wszystko co masz w skrzynkach narzędziowych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 23 Marca 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 '87 ale Dziadek ma go odkąd sięgam pamięcią Wcześniej podobno był w posiadaniu mojego kuzyna, ale u Dziadka jezdzi dobrych 18lat jak nie więcej Cały czas garażowany, serwisowany na bieżąco - Wujek Mechanik Zero wypadków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
el_guapo Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > W jakie części/narzędzia się ubezpieczyć? Weź niezbędnik maluchowca: - pasek klinowy (ew. rajstopy ) - palec rozdzielacza - kij od szczotki - sznurek do odpalania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WaWeR Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > W tych maluchach juz mozna zaplon na sluch ustawiac na wylaczonym silniku oczywiscie, zeby bylo > jasne. Probowka nie jest potrzebna. > Co do samej wyrpawy to 400km to zadna trasa. Zwykly komplet kluczy i do przodu. Z Wawy do Zvolenia > bez zadnych problemow sie jedzie 550km seryjnym malcem i nei jest to jakies przedsiewziecie. W każdym można na słuch. Ja wolałem natomiast próbówkę, bo mi szybciej było ustawić na znaki i pokręcić aparatem. A trasy tak jak wspominasz, żadne alo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomo Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Weź niezbędnik maluchowca: > - pasek klinowy (ew. rajstopy ) > - palec rozdzielacza Oj to nie w tym modelu > - kij od szczotki 87 czyli końcówka palenia z wajchy > - sznurek do odpalania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > W każdym można na słuch. > Ja wolałem natomiast próbówkę, bo mi szybciej było ustawić na znaki i pokręcić aparatem. > A trasy tak jak wspominasz, żadne alo. ale ustawiając na znaki też dało się na słuch - wyraźnie słychać cyknięcie (przeskok iskry) podczas kręcenia aparatem. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Muzyk007 Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > '87 ale Dziadek ma go odkąd sięgam pamięcią > Wcześniej podobno był w posiadaniu mojego kuzyna, ale u Dziadka jezdzi dobrych 18lat jak nie więcej > Cały czas garażowany, serwisowany na bieżąco - Wujek Mechanik > Zero wypadków ee to nasz był '91 i do nowości w rodzinie... Samochod do tej pory jeździ u pana na pobliskiej wsi wożąc go do miasta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 23 Marca 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 > Oj to nie w tym modelu > 87 czyli końcówka palenia z wajchy ten jest bankowo plony z klucza ale nie wiem czy to nie przeróbka, kierownica wąska a licznik szeroki i pasy zwijane. Obawiam się że Dziadek nie będzie już pamiętał kto to przerabiali ale odkąd ja pamiętam to wygląda właśnie tak jak teraz. Maluch po prostu jest od zawsze i dlatego ma dla mnie tak ogromną wartość sentymentalna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebeKK Napisano 23 Marca 2012 Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 bez problemu robilem takie przebiegi malcem na raz, nie ma co sie bac. jak masz smykalke naprawisz auto na drodze bo sie da a mialem kilka przygod Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomo Napisano 24 Marca 2012 Udostępnij Napisano 24 Marca 2012 > ten jest bankowo plony z klucza ale nie wiem czy to nie przeróbka, kierownica wąska a licznik > szeroki i pasy zwijane. Obawiam się że Dziadek nie będzie już pamiętał kto to przerabiali ale > odkąd ja pamiętam to wygląda właśnie tak jak teraz. Maluch po prostu jest od zawsze i dlatego > ma dla mnie tak ogromną wartość sentymentalna. Lata 85-87 to duża różnorodność. Kapliczka lub zegary FL, palenie z wajchy lub z kluczyka, o wyposażenie wnętrza nie wspominając. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 22 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Tak więc o to jestem Maluszek bez zająknięcia zrobił dzisiaj 380km. Od czwartku łącznie - 540km Niestety ten którego pamiętałem jako igłę, zastałem go w stanie niemal agonalnym.. dzięki kuzynowi, który go zajeździł... Niestety, ale aż wstyd przyznać, że ma się takiego imbecyla w rodzinie.. Jutro zdjęcia i jakaś foto relacja, bo dopiero wrócilem z trasy. Będzie co przy nim robić, ale najważniejsza jest dla mnie wartość sentymentalna. Spisał się na medal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 26 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2012 A więc tak: W ubiegły czwartek odwiedziłem Dziadków celem odebrania malucha. Niestety dopóki jezdził nim Dziadek, stan był wręcz idealny jak na 25 lat. Niestety pół roku temu Dziadek zrezygnował z jazdy z uwagi na wiek (90lat!) i Małego dopadł kuzyn (który posiada trzy inne samochody a każdy z nich zarżnięty - to silnik, to skrzynia i wszystko gnije na placu). Dlatego podjąłem decyzję o zabraniu Małego, bo wiedziałem jak to się skończy... Dojechałem na miejsce (pociągiem) i na miejscu czekał na mnie on. Mały - tak go ciągle nazywam Od razu dostał wlepkę: Później oględziny stanu.. niestety tragedia.. skundlony.. Silnik zarzygany olejem, bo nie chciało się dokręcić korka. W skrzyni ani grama oleju! Linka sprzęgła luźna tak, że nie rozłączało całkowicie i wbicie jedynki owocowało zgrzytem. Brak korka paliwa, wyłamane zamki w drzwiach, klupnięty prawy przód, brak pasa pasażera, wybita szyba drzwi pasażera, niedziałające pół elektryki, brak korbki szyby, częsci plastików. Ale zabrałem się najpierw za czyszczenie i mycie. Później polerka SmartWaxem i auto nabrało kolorów Później ogarnianie elektryki (brak świateł mijania, stop, wstecznego, awaryjnych): Następnie wjechałem na kanał celem wymiany linki sprzęgła i oględzin tarczy. Trzeba było rozebrać wnętrze żeby wymienić linkę: Wszystko zawalone olejem No i następnego dnia na zlot: 9.Saisonauftakt Cult Style Rothenburg 2012: Trasa: Jakieś foto znalezione na niemieckiej strone: Ogólnie Mały zwraca na siebie uwagę, mimo agonalnego wręcz stanu, ale w moich rękach będzie się miał dobrze i sukcesywnie będzie przywracany do życia. Wzbudza bardzo pozytywne reakcje wśród przechodniów i innych kierowców. W niedzielę przejechał 380km bez zająknięcia. Po regulacji zapłonu odpala aż miło Spalanko na trasie 4,5L przy prędkości 80kmph, więc bardzo przyjemnie. To chyba tyle, nie będę Was zanudzał: Podstawowe częsci na drogę: Gdzies na postoju przy A4 w okolicach Oławy: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JustRalf Napisano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2012 > Później ogarnianie elektryki (brak świateł mijania, stop, wstecznego, awaryjnych): Co on ma klosze od bambino a wkłady zwykłe? > Wzbudza bardzo pozytywne reakcje wśród przechodniów i innych kierowców. fajny > Spalanko na trasie 4,5L przy prędkości 80kmph, więc bardzo przyjemnie. Mój spala na trasie 5,3, ale na mniejszym dystansie (około 200km). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 26 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2012 > Co on ma klosze od bambino a wkłady zwykłe? W kloszu jest taka specjalna przekładka Wszystko jest jak należy Tylko jeden klosz jest pęknięty > fajny Dzienx Kto by pomyślał, że do korzeni wrócim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JustRalf Napisano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2012 > W kloszu jest taka specjalna przekładka Wszystko jest jak należy No jak to jak należy Klosz jest podzielony na trzy a żarówki są dwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TOM_NIK Napisano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2012 > No jak to jak należy > Klosz jest podzielony na trzy a żarówki są dwie. W dolnej części klosza jest dodatkowa żarówka więc taki lekki "drut" to jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NovyRafal Napisano 26 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2012 a takie pytanie..... ....kuzynowi kopa w dupe zaladowales? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 26 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2012 > W dolnej części klosza jest dodatkowa żarówka więc taki lekki "drut" to jest Nie tyle drut, co lampy z epoki. Kupione jako rzemiosło w 88roku Produkcja polska. Może Ori bambino ma inny "wkład", ale to jest klosz polski. W tamtych latach brali co było Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 26 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2012 > a takie pytanie..... > ....kuzynowi kopa w dupe zaladowales? Jak zobaczył jak Mały został umyty, to się jeszcze beszczelnie śmiał, że u niego tak nigdy nie wyglądał... Chłop 35lat.. stary a głupi.. Wstyd, że ma się takiego w rodzinie.. ale co zrobić Nie rozumiem jak można było Dziadkowi zwrócić auto w takim stanie, zrobić takie świństwo, no ale cóż. Mały jest już u mnie i ma się dobrze, powoli kompletuje braki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ignac2004 Napisano 7 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Nie będę tu umieszczał zdjęć każdej śrubki i każdej nowej części. Od tego mam bloga, jeśli kogoś interesuje historia moich bolidów to adresu doszukacie się w podpisie pod każdą moją wiadomością. Chciałem natomiast pokazać Wam kilka wczorajszych ujęć z kolegą. Więcej zdjęć oczywiście na moim foto blogu. Tak po krótce: Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dudii Napisano 7 Maja 2012 Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Nie ma co, ładny maluszek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.