Skocz do zawartości

Audi Q7 z przbiegiem 300 tyś km


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

> pytanie po co, jeśli:

> - musi poświęcić czas, grzebać w internecie, szukać części, szukać warsztatu. W razie jakiś

> problemów potem serwis będzie zwalał na części, dostawca części na serwis, będzie trzeba się

> użerać, a to kosztuje. Zwłaszcza czas. Myślisz, że ktoś kto kupuje auto za 300-400tys pln i

> robi nim 300 tys. km w kilka lat (głównie pewnie w celach zarobkowych) więcej na tym straci

> czy zyska? Nie wspominając już, że jak będzie stałym klientem ASO, to potem dostanie lepszą

> cenę na następne Q7.

> Po prostu czasem oszczędzanie się nie opłaca

Dla Ciebie wszystko jest albo czarne, albo białe. Jeden z moich stałych klientów niedawno kupił bliźniaczy model czyli Touarega 3.0 TDI. Auto pięcioletnie, przebieg około 180 kkm, kupione od pierwszego właściciela. Podczas zakupu pojechał do ASO na kontrolę, bo nie sprawdzić auta za prawie 100 kzł to grzech. W serwisie na dzień dobry znaleźli naprawy i eksploatację na 15 kzł. Klient przyjechał do mnie i miał to wszystko zrobione za 8 kzł. Standardowe rzeczy, czyli kolektor, jakieś hamulce, dwa wahacze, olej, filtry. O nic się nie martwił, ja wszystko kupowałem (części OE, Brembo, Ferodo, TRW). Można mieć raz na jakiś czas 7 kzł w kieszeni? Można. Oczywiście każdy ma wybór, jeden pojedzie do ASO, drugi do normalnego warsztatu, trzeci do "obory", czwarty kupi na allegro i zrobi pod blokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie znasz się.

> Gdyby był mądry i liczył, to kupiłby filtr w IC, olej na allegro, sam by wymienił, do tego wizyta

> na SKP celem przejechania ścieżki.

> Total 300 PLN.

No dobra cwaniaczku teraz mi pokaż gdzie kupie 9 l oleju oraz filtry do Q7 za 300 zł hehe.gifhehe.gif

CO druga wymiane oleju robię sam bo nie mam czasu jezdzić do ASO klocki też wymieniam sam bo w ASO kosztuje to z wymianą 2 tyś na przód ja robię to za 500 zł i wytrzymują 2 razy dłużej grinser006.gif ale żby olej i filtry za 300 zł screwy.gifzlosnik.gif

Reszte napraw robie w ASO z jednego względu, wygody i gwarancji, przy moich przebiegach 55-60 tys rocznie potrafie 2 razy wymienić zawieszenie czy łozyska płacąc tylko raz bo gwarancja to 2 lata bez limitu km zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Reszte napraw robie w ASO z jednego względu, wygody i gwarancji, przy moich przebiegach 55-60 tys

> rocznie potrafie 2 razy wymienić zawieszenie czy łozyska płacąc tylko raz bo gwarancja to 2

> lata bez limitu km

W życiu bym Q7 nie kupił! To nawet w Skodzie Felicja nie wymieniałem zawieszenia czy łożysk co 110-120kkm, ba! nawet co 140kkm, bo po tym sprzedałem. Strrrrasznie tandetne te Q7 robią. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za 9L Motula Specific do BMW i filtr oleju zaplacilem 350zl

> Powietrza nie wymienialem bo to byla nadplanowa wymiana

Do TDI to min 60-65 zł za litr nie mówie tu o podróbach na allegro ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo tak właśnie uważam.

> Autor wątku jak widzisz też jest podobnego zdania, bo ma zamiar pozbyć się sprzętu.

Tzn , że jak moje DTI ma 250tys km przebiegu to za rok już będzie agonalny ?:> Jak na razie ma się świetnie i nie czuje różnicy między tym jak jeździł przy 100 tys km ....

Jedyne z czym się mogę zgodzić to z tym ,że po przebiegu 300kkm wzrośnie na pewno awaryjność podzespołów a i to nie jest pewne wink.gif ...

PS. jeszcze mam sprzęgło oryginalne , więc to na pewno padnie ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo tak właśnie uważam.

> Autor wątku jak widzisz też jest podobnego zdania, bo ma zamiar pozbyć się sprzętu.

Nie uważam tak, uważam że to dobra oferta dla kogoś kto robi ok 20 tyś km rocznie i chce mu się bawić w "tanie" naprawy w przypadku ich wystąpienia. ALe co ja tam będe pisał ty wiesz wszystko najlepiej hehe.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tzn , że jak moje DTI ma 250tys km przebiegu to za rok już będzie agonalny ?:

> Jedyne z czym się mogę zgodzić to z tym ,że po przebiegu 300kkm wzrośnie na pewno awaryjność

> podzespołów a i to nie jest pewne ...

> PS. jeszcze mam sprzęgło oryginalne , więc to na pewno padnie ;p

Nie ma takiej opcji-złom.

Sprzedać, oddać, zwodować. Cokolwiek. Złom i już.

A podobno w autach przy 200tys nic się nie dzieje i dotykać mechanik nie musi hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie uważam tak, uważam że to dobra oferta dla kogoś kto robi ok 20 tyś km rocznie i chce mu się

> bawić w "tanie" naprawy w przypadku ich wystąpienia. ALe co ja tam będe pisał ty wiesz

> wszystko najlepiej

No to czemu sam nie skonsumujesz tego zysku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tzn , że jak moje DTI ma 250tys km przebiegu to za rok już będzie agonalny ?:

A to już rozmawiaj z fachurą przede mną, który te słowa włożył mi w usta :->

> Jedyne z czym się mogę zgodzić to z tym ,że po przebiegu 300kkm wzrośnie na pewno awaryjność

> podzespołów a i to nie jest pewne ...

> PS. jeszcze mam sprzęgło oryginalne , więc to na pewno padnie ;p

O właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No czyli dotarliśmy do tego o czym mówię - poziom wyeksploatowania sprzętu czyni dalszą z nim

> przygodę nieopłacalną.

W moim przypadku i przebiegach 60 tyś rocznie, braku czasu i ochoty na szukanie tanich napraw zgadzam sie z tobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W moim przypadku i przebiegach 60 tyś rocznie, braku czasu i ochoty na szukanie tanich napraw

> zgadzam sie z tobą

No i git.

Edit: I dodajmy jeszcze, że w przypadku tego silnika opcja "znalezienie tanich napraw" na poziomie nieco wyższym niż wymiana oleju i przejechanie przez ścieżkę w OSKP może być "nieco" trudne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo tak właśnie uważam.

> Autor wątku jak widzisz też jest podobnego zdania, bo ma zamiar pozbyć się sprzętu.

Ta Corolla z zeszłego tygodnia zrobiła jeszcze 1,5 raza tyle zanim wyzionęła ducha - niektórzy tyle robią przez 5 lat - ale Ty wiesz lepiej.

A tak BTW wiesz już jak działa wałek królewski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i git.

> Edit: I dodajmy jeszcze, że w przypadku tego silnika opcja "znalezienie tanich napraw" na poziomie

> nieco wyższym niż wymiana oleju i przejechanie przez ścieżkę w OSKP może być "nieco" trudne...

Nie wiem ale napewno ty wiesz lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie znasz się.

> Gdyby był mądry i liczył, to kupiłby filtr w IC, olej na allegro, sam by wymienił, do tego wizyta

> na SKP celem przejechania ścieżki.

> Total 300 PLN.

> A Ty tu wyjeżdżasz z oszukanymi naprawami i klientów na dziesiątki tysięcy.

> Tylko idioci dają się tak robić.

> Każdy fachura Ci to powie!

Tak przy okazji tematu cos mi sie przypomnialo.

Kiedys mialem problem z moim Nissanem , ASO zawolalo taka sume ze lekko zwatpiłem, no wiec postanowilem popytac na miescie kto poza ASO dobrze mi to zrobi (dosc skomplikowana awaria elektroniki, wiec tak naprawde myslalem ze tylko ASO sobie poradzi).

Przez "znajomego znajomych" znalazlem goscia, ktory podobno robil tylko i wylacznie Nissany (i Infiniti)... Pojechalem. Warsztat = garaż na podwórku za domem, typowe podworko z lat '80. Patrze co stoi na podwórku - Navara, Murano, 350Z i pare innych mlodych Nissanów tuz po gwarancji. Gosc naprawia to wszystko za polowe ceny ASO, wiadomo bez faktury.

I teraz pytanie - dlaczego sobie radzi z takimi modelami, przeciez takie modele to tylko do ASO, a nie do garazu pana Zenka!!! Kto zna odpowiedz? Sam bylem troche zaskoczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I teraz pytanie - dlaczego sobie radzi z takimi modelami, przeciez takie modele to tylko do ASO, a

> nie do garazu pana Zenka!!! Kto zna odpowiedz? Sam bylem troche zaskoczony.

Dziwne masz podejście. ASO to jakaś wyrocznia? Jakieś źródło Mocy?

To warsztat, jak każdy inny. Tylko z lepszym zapleczem technicznym i pełnym wsparciem producenta.

Widać gość zna się na rzeczy (możliwe, że przeszedł szkolenie u producenta, był na lojalce w ASO z tego powodu, itp). ASO generalnie dość kiepsko płaci mechanikom, więc jak ktoś jest dobry, to ucieka i zakłada własny biznes. Ze szkoleń ludzie korzystają - tylko, że jeden będzie się obijał i niewiele zrozumie, drugi będzie chłonął wiedzę jak gąbka wodę. Ten pierwszy zostanie na etacie w ASO i będzie zasadniczo "wymieniaczem podzespołów", a tego drugiego opisałem powyżej i z nim pewnie miałeś kontakt.

Ostatnie kilkanaście lat degradacji systemu edukacyjnego w Polsce wykosiło takich, których z czystym sumieniem można nazwać Mistrzami Rzemiosła. Dopiero teraz się to jakoś tam próbuje odrodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla Ciebie wszystko jest albo czarne, albo białe.

e tam, po prostu już kilka razy w życiu przekonałem się, że to co na początku wydawało się tańsze, kosztowało mnie więcej niż to droższe hehe.gif

> Jeden z moich stałych klientów niedawno kupił

> bliźniaczy model czyli Touarega 3.0 TDI. Auto pięcioletnie, przebieg około 180 kkm, kupione od

> pierwszego właściciela. Podczas zakupu pojechał do ASO na kontrolę, bo nie sprawdzić auta za

> prawie 100 kzł to grzech. W serwisie na dzień dobry znaleźli naprawy i eksploatację na 15 kzł.

> Klient przyjechał do mnie i miał to wszystko zrobione za 8 kzł. Standardowe rzeczy, czyli

> kolektor, jakieś hamulce, dwa wahacze, olej, filtry. O nic się nie martwił, ja wszystko

> kupowałem (części OE, Brembo, Ferodo, TRW). Można mieć raz na jakiś czas 7 kzł w kieszeni?

> Można. Oczywiście każdy ma wybór, jeden pojedzie do ASO, drugi do normalnego warsztatu, trzeci

> do "obory", czwarty kupi na allegro i zrobi pod blokiem.

no i pięknie. To teraz powiedz, czy gdyby po Twoim serwisie pękła tarcza hamulcowa, bo była wadliwa, klient by przyjechał z reklamacją, to na czas gdybyś reklamował tarczę u producenta i kupował nową, miałbyś dla niego samochód zastępczy tej samej klasy? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak przy okazji tematu cos mi sie przypomnialo.

> Kiedys mialem problem z moim Nissanem , ASO zawolalo taka sume ze lekko zwatpiłem, no wiec

> postanowilem popytac na miescie kto poza ASO dobrze mi to zrobi (dosc skomplikowana awaria

> elektroniki, wiec tak naprawde myslalem ze tylko ASO sobie poradzi).

> Przez "znajomego znajomych" znalazlem goscia, ktory podobno robil tylko i wylacznie Nissany (i

> Infiniti)... Pojechalem. Warsztat = garaż na podwórku za domem, typowe podworko z lat '80.

> Patrze co stoi na podwórku - Navara, Murano, 350Z i pare innych mlodych Nissanów tuz po

> gwarancji. Gosc naprawia to wszystko za polowe ceny ASO, wiadomo bez faktury.

> I teraz pytanie - dlaczego sobie radzi z takimi modelami, przeciez takie modele to tylko do ASO, a

> nie do garazu pana Zenka!!! Kto zna odpowiedz? Sam bylem troche zaskoczony.

Tak jak Kenickie napisał. To są ludzie którzy mają łeb na karku a nie tylko masz tutaj sprzęgło i je wymień. Bardzo często w ASO naprawiane są skutki a nie prawdziwe przyczyny problemów.

Sam znam gościa który wyspecjalizował się w naprawach Renaul Espace od fazy 3 w górę. Zawsze jak się do niego jedzie stoją minimum 3 auta. A garaż wygląda tak że jakbym był gliniarzem to bym pomyślał że trafiłem do dziupli. Że o lokalizacji nie wspomnę, tam chyba wrony pętle mają hehe.gif

Tacy ludzie wiedzą co robią i robią określoną grupę aut. Co też nie znaczy że czasem się nie mylą. Nie myli się ten co nic nie robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak myślicie jest takie coś sprzedawalne? bo nie znalazłem nigdzie z takim przebiegiem a wiekszośc

> w ogłoszeniach ma ok 150 tyś zastanawiam się czy sprzedawać tzn próbować sprzedać czy

> zajezdzić na śmierć? Auto serwisowane i bezwypadkowe od nowości u mnie

sprzedawałem swojego czasu 2 szt skody octavie 1,9 tdi , obie 3 letnie, z przebiegami ok. 270 i 300 tys km, poszły w tydzień, i dwa fordy mondeo, jeden 4 letni z przebiegiem ok 260 tys , drugi 5 lat i 320 tys, poszły też na pniu, za cenę kilka % niższą od średniej rynkowej. Wszystkie bezwypadkowe, 1 własciciel, PL salon, serwis itp. Handlarze myślę że włożyli te kilka % w "tuning" a sprzedali za kolejne kilka % wiecej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sprzedawałem swojego czasu 2 szt skody octavie 1,9 tdi , obie 3 letnie, z przebiegami ok. 270 i 300

> tys km, poszły w tydzień, i dwa fordy mondeo, jeden 4 letni z przebiegiem ok 260 tys , drugi 5

> lat i 320 tys, poszły też na pniu, za cenę kilka % niższą od średniej rynkowej. Wszystkie

> bezwypadkowe, 1 własciciel, PL salon, serwis itp. Handlarze myślę że włożyli te kilka % w

> "tuning" a sprzedali za kolejne kilka % wiecej

Co do samego faktu przebiegu rzędu 300kkm to racja - jest jakiś związek z poruszanym tematem.

Jednak Octavia a Q7 to całkowicie inna grupa odbiorców, inne koszty ewentualnych napraw i każdy trzeźwo myślący będzie układał bilans zysków i strat bazując na różnych parametrach w przypadku Octy i Q7... ale...

Jakiś rok temu widziałem ofertę sprzedaży wysokiego modelu BMW (chyba 7er) w top wersji z jakimś mocarnym silnikiem. Wtedy auto było max 4 letnie z przebiegiem w granicach 300kkm.

Nie wiem jak potoczyła się sprzedaż, pamiętam jedynie dobre wrażenie jakie odniosłem po przeczytaniu opisu auta. Sprzedawca na tyle postarał się, że oprócz konkretnego (niecukierkowatego) opisu zamieścił jakiś filmik z autem co dodatkowo budowało dobre odczucie po zapoznaniu się z jego ofertą. Na tyle dobre, ze gdyby taki samochód był moim targetem z chęcią przejechałbym się go obejrzeć ok.gif

Przebieg w samochodzie tej klasy ma znaczenie drugorzędne - najważniejsza jest historia serwisowa auta. Takie jest moje zdanie.

Do rzeczy - auto niewątpliwie może generować coraz to większe wydatki, zajeżdżenie go może sporo kosztować. Zrób porządne ogłoszenie z dobrym opisem, dobrą cenę (CCC) i próbuj sprzedawać.

Powinno bez większych problemów znaleźć nowego właściciela ok.gif

Powodzonka smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> e tam, po prostu już kilka razy w życiu przekonałem się, że to co na początku wydawało się tańsze,

> kosztowało mnie więcej niż to droższe

> no i pięknie. To teraz powiedz, czy gdyby po Twoim serwisie pękła tarcza hamulcowa, bo była

> wadliwa, klient by przyjechał z reklamacją, to na czas gdybyś reklamował tarczę u producenta i

> kupował nową, miałbyś dla niego samochód zastępczy tej samej klasy?

Gdyby zdarzyła sie taka sytuacja, to od razu wymieniam uszkodzoną część. Z gwarantem załatwiam później. Jednak uwierz mi, wadliwe części trafiają się jedna na tysiąc, no chyba że Ty miałeś jakiegoś pecha, albo ktoś leciał w kulki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I teraz pytanie - dlaczego sobie radzi z takimi modelami, przeciez takie modele to tylko do ASO, a

> nie do garazu pana Zenka!!! Kto zna odpowiedz? Sam bylem troche zaskoczony.

Pytanie zasadnicze, które wyjaśnia tą zagadkę - CO TE SAMOCHODY TAM ROBIŁY (w sensie czynności obsługowych/napraw).

Być może były właśnie na wymianę oleju, filtra i przejazd po ścieżce w OSKP :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie zasadnicze, które wyjaśnia tą zagadkę - CO TE SAMOCHODY TAM ROBIŁY (w sensie czynności

> obsługowych/napraw).

> Być może były właśnie na wymianę oleju, filtra i przejazd po ścieżce w OSKP :-)

Otóż nie. Chodzi o to , ze on pracuje w ASO , a po godzinach robi u siebie w garazu... ale - korzysta z dostepu do technologii i sprzetu ASO... Wiadomo ze nie kazda naprawe sie przeprowadzi gdy auta fizycznie nie ma ASO, ale i z tym sobie radzil wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak myślicie jest takie coś sprzedawalne? bo nie znalazłem nigdzie z takim przebiegiem a wiekszośc

> w ogłoszeniach ma ok 150 tyś zastanawiam się czy sprzedawać tzn próbować sprzedać czy

> zajezdzić na śmierć? Auto serwisowane i bezwypadkowe od nowości u mnie

opisywałem tutaj sprzedaż mojego passata z przebiegiem 320 tyś. po kilkunastu oglądaczach, którzy narzekali na przebieg, przyjechał kumaty gość, który docenił zadbane auto od 1 właściciela i kupił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem samochód od pierwszego właściciela, z udokumentowaną przeszłością, przebiegiem 300k km

> i ceną oscylującą w górnych widełkach cen rynkowych, sprzeda się szybciej niż egzemplarz

> sprowadzony przez handlarza, z dwukrotnie mniejszym nalotem, odpicowany na handel i wystawiony

> za np. 10-15% mniej niż ten pierwszy.

> Jednym zdaniem: w czasach kiedy 90% ofert to dzieło handlarzy, zdecydowanie łatwiej sprzedać

> samochód z garażu, niż z placu.

błąd zlosnik.gif

Przerabiałem to 3 lata temu, auto od nowości ,jeden właściciel a przebieg w 9 latku 230 kkm odpędzał wszystkich, aż trafił się jeden świadomy szrotów, ale chciał 20% mniej płacić za auto grinser006.gif

Ogólnie teraz jest cokolwiek ciężej sprzedać niż kiedyś, przez paliwo lekko się rynek rypnął zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Ogłoszenie niedługo pojawi się na giełdzie a narazie chciałem się doradzić za ile wystawić. Przeglądam ogłoszenia i najtańsze takie auto na allegro to ok 85 tyś najdroższe ponad 120. Chciałbym samochód sprzedać a nie sprzedawać grinser006.gif i zastanawiam się jaką cene wystawić żeby było ok dla mnie i nie zniechęcalo potencjalnych klientów.

Oczywiście 90 % aut w ogloszeniu ma przebiegi poniżej 200 tyś i są w i dealnym stanie grinser006.gif

Co do mojego auta to mechanicznie jest praktycznie ideał wizualnie nie jest ideałem ale nie może być po przebiegu 293 tys jeśli nigdy nie był lakierowany ani nawet polerowany, skóra na fotelu kierowcy tez jest podniszczona ale poza tym jest ok. Samochód bezwypadkowy poza jedną przygoda gdzie były wymieniane drzwi kierowcy ale to musze sprawdzić w ASO bo było to 5 lat temu i dokładnie nie pamiętam co się wtedy stało. Cały czas serwisowany poza 3-4 wymianami oleju i wymianą klocków i tarcz, pozostałe naprwy w ASO całe zawieszenie tył na gwarancji i częściowo przednie tz jeszcze na gwarancji.

Gdyby ktoś z was był na kupnie takiego auta to ile bylibyście stanie zapłacić patrząc na ceny rynkowe 85-120 tyś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.