Skocz do zawartości

Jeszcze raz - 2 na raz zmieniają pas


ArekMiz

Rekomendowane odpowiedzi

> Zamiast deliberować tutaj na dziesiątki stron wyślijcie po prostu mailem zapytanie o daną sytuację

> do dowolnego wydziału ruchu drogowego Policji i powinna przyjść odpowiedź. Nie zdarzyło mi

> się, żeby szczeciński wydział zignorował moje pytanie.

taaa... ostatnio jak zostało wysłane pytanie nt. łamanego pierwszeństwa i sygnalizacji ogólnej do dwóch komend policji (warszawskiej i którejś śląskiej) to odpowiedzi były przeciwstawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> taaa... ostatnio jak zostało wysłane pytanie nt. łamanego pierwszeństwa i sygnalizacji ogólnej do

> dwóch komend policji (warszawskiej i którejś śląskiej) to odpowiedzi były przeciwstawne.

Wyślij jeszcze do szczecińskiej, któraś wersja na pewno wygra grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pierwszeństwo ustala się na wlotach skrzyżowania.

I działają dalej, jak już jest jedna droga z trzema pasami ruchu?

> nieprawda. Skrzyżowaniem w tym przypadku (E) jest miejsce włączenia się drogi podporządkowanej w

> główną

Tu zgoda.

> - czyli miejsce zmiany pasa

A to już na jakiej podstawie? Jak ten prawy pas pas ciągnie się przez następne 30 km, to tak długie jest skrzyżowanie?

A czy coś zmienia, jak lewy pas też pojawił się na skrzyżowaniu dla tych co skręcali w lewo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I działają dalej, jak już jest jedna droga z trzema pasami ruchu?

tak, bo pas włączania jest częścią skrzyżowania. Działa to na tej samej zasadzie, co tu:

286516556-Bez%A0tytu%B3u.jpg

To fioletowy ustępuje zielonemu, mimo, że fioletowy znajduje się już na drodze głównej, prawda?

> Tu zgoda.

> A to już na jakiej podstawie? Jak ten prawy pas pas ciągnie się przez następne 30 km, to tak długie

> jest skrzyżowanie?

To jest sytuacja D - i jest to nierozstrzygnięte wg polskich przepisów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak, bo pas włączania jest częścią skrzyżowania.

Możesz zacytować z KD definicję "pas włączania"?

Jest zwykłą linia przerywana - są zwykłe pasy ruchu z których składa się jezdnia (jedna jezdnia).

Skrzyżowanie kończy najdalej tam, gdzie kończy się linia krawędziowa która, jak sama nazwa wskazuje, jest krawędzią jezdni. Dalej, gdy jest normalna linia przerywana działa art. 22 p. 4. i tyle.

Przykład tego, o czym mówię. Tylko nie wiem czemu tutaj po ciągłej krawędziowej jest przerywana ostrzegawcza (bo na krawędziową przerywaną to nie wygląda).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz zacytować z KD definicję "pas włączania"?

o ile pamiętam w kodeksie drogowym nie ma tej definicji - jest tylko przywoływana w opisie znaku poziomego P-1c. Występuje w wytycznych do projektowania WPD-1, ewentualnie wytycznych do projektowania skrzyżowań.

> Jest zwykłą linia przerywana - są zwykłe pasy ruchu z których składa się jezdnia (jedna jezdnia).

nie "zwykłą" tylko "wydzielającą" - P-1c. "Zwykła", to P-1a lub P-1b (w zależności od prędkości dopuszczalnej na drodze).

> Skrzyżowanie kończy najdalej tam, gdzie kończy się linia krawędziowa która, jak sama nazwa

> wskazuje, jest krawędzią jezdni.

podstawa prawna? I po co w takim razie "kielnia"?

> Dalej, gdy jest normalna linia przerywana działa art. 22 p.

> 4. i tyle.

> Przykład tego, o czym mówię.

i co z tego przykładu wynika?

> Tylko nie wiem czemu tutaj po ciągłej krawędziowej jest przerywana ostrzegawcza (bo na krawędziową przerywaną to nie wygląda).

Nie wygląda mi to na ostrzegawczą... A właśnie na P-1c, wydzielającą, oddzielającą pas włączania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pas rozbiegowy nie jest rozdzielany linią P-7a, bo linia ta, jak sama nazwa wskazuje, jest na

> krawędzi jezdni, a nie pomiędzy pasami.

Masz rację, to o czym myślałem to nie P-7a tylko P-1 podwójnej szerokości określające pas zanikający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ich połączenie...

Wynikałoby z tego, że jedyna sytuacja, w której czerwony nie ma pierwszeństwa jest bezpardonowe wjechanie prostopadle przez pas zieleni lub powierzchnię wyłączoną z ruchu, od razu na środkowy pas. W każdym innym wypadku ma pierwszeństwo, co z resztą zrozumiałe i logiczne.

Znajduje się w ruchu, jest już na tej samej drodze co niebieski. Nie ma o czym dyskutować.

Cały czas zachodzę w głowę, gdzie w PoRD jest jakiś pas rozbiegowy?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... ich połączenie...

> Wynikałoby z tego, że jedyna sytuacja, w której czerwony nie ma pierwszeństwa jest bezpardonowe

> wjechanie prostopadle przez pas zieleni lub powierzchnię wyłączoną z ruchu, od razu na

> środkowy pas. W każdym innym wypadku ma pierwszeństwo, co z resztą zrozumiałe i logiczne.

Nie

> Znajduje się w ruchu, jest już na tej samej drodze co niebieski. Nie ma o czym dyskutować.

porozmawiaj na ten temat z kolegą rWicik, którego TIR zdjął na pasie włączania (TIR pojechał po powierzchni wyłączonej z ruchu). Jak myślisz, czyją winę orzekła policja? Tak, naszego kącikowego kolegi... Takie mamy niestety przepisy... TIR znajdował się na drodze z pierwszeństwem, a kolega musiał mu ustąpić pierwszeństwa - bo miał znak A-7

> Cały czas zachodzę w głowę, gdzie w PoRD jest jakiś pas rozbiegowy?

nie ma takiego pojęcia. Jest przywołane pojęcie pasa włączania (przy opisie linii P-1c), które jest zdefiniowane w wytycznych projektowych.

> Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o ile pamiętam w kodeksie drogowym nie ma tej definicji - jest tylko przywoływana w opisie znaku

> poziomego P-1c.

Jak wygląda P-1c. Możesz zacytować ten opis P-1c z Kodeksu Drogowego lub Rozporządzenia w sprawie znaków?

> Występuje w wytycznych do projektowania WPD-1

A to dotyczy kierowców? Mnie, kierowcę, obowiązuje Ustawa prawo o ruchu drogowym i Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

Krawędziowa to P-7a i P-7b. Na moje rozróżnienie znaków żadnej z nich nie ma na obrazkach w pierwszym poście niniejszego wątku.

> podstawa prawna? I po co w takim razie "kielnia"?

> i co z tego przykładu wynika?

No, pytanie, dokąd, Twoim zdaniem, zjeżdżający z tego prawego pasa ma ustąpić pierwszeństwa wjeżdżającemu na pas docelowy z lewej strony i na jakiej podstawie? Do stacji benzynowej? Do mostu Grota? Czy może jeszcze na Trasie Toruńskiej, dokąd ten pas potem skręca, działa kielnia spod Komitetu Olimpijskiego?

> Nie wygląda mi to na ostrzegawczą... A właśnie na P-1c, wydzielającą, oddzielającą pas włączania...

Może dlatego mi nie wygląda na krawędziową, że jest jakimś radosnym wytworem inżynierów nie mającym umocowania prawnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak wygląda P-1c. Możesz zacytować ten opis P-1c z Kodeksu Drogowego lub Rozporządzenia w sprawie

> znaków?

polecam Dz.U.2003.220.2181

> A to dotyczy kierowców? Mnie, kierowcę, obowiązuje Ustawa prawo o ruchu drogowym i Rozporządzenie w

> sprawie znaków i sygnałów drogowych.

Prawo drogowe (i nie tylko) w naszym kraju jest mocno dziurawe, to, że czegoś nie ma w PoRD i w rozporządzeniu o znakach to nie znaczy, że nie istnieje.

> Krawędziowa to P-7a i P-7b. Na moje rozróżnienie znaków żadnej z nich nie ma na obrazkach w

> pierwszym poście niniejszego wątku.

A co okala nos wyspy jeśli nie P-7b?

> No, pytanie, dokąd, Twoim zdaniem, zjeżdżający z tego prawego pasa ma ustąpić pierwszeństwa

> wjeżdżającemu na pas docelowy z lewej strony i na jakiej podstawie? Do stacji benzynowej? Do

> mostu Grota? Czy może jeszcze na Trasie Toruńskiej, dokąd ten pas potem skręca, działa kielnia

> spod Komitetu Olimpijskiego?

przecież napisałem, że przypadek D jest niesprecyzowany...

> Może dlatego mi nie wygląda na krawędziową, że jest jakimś radosnym wytworem inżynierów nie mającym

> umocowania prawnego?

linia krawędziowa nie może rozdzielać sąsiadujących ze sobą pasów ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na obrazku nie widać, żeby się kończył w bliskiej przyszłości/odległości. A już po 10m skąd masz

> pewność, że to auto wyjechało z podporządkowanej, a nie jechało wcześniej prosto i zmieniło

> pas na prawy żeby np. wysadzić pasażera?

> Kielnia działa na skrzyżowaniu - a nie przy zmianie pasa. Więc w każdym z przypadków wina

> niebieskiego - art. 22 p. 4 KD.

Więc zaznacz na rysunkach D i E obszar skrzyżowania, na którym działa kielnia. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co jest kielnia przy D ?

Właśnie. Bywają też przypadki, że w sytuacji na rysunku D zaraz za połączeniem obu jezdni po prawej jest przystanek autobusowy. I autobus jadący główną musi zmienic pas na prawy aby na ten przystanek wjechać. Czy ma on pierwszeństwo przed tymi, którzy wjeżdżają wlotem z kielnią?? smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co jest kielnia przy D ?

Tak samo przy E. Jedyny jej sens widzę, jeżeli pasy na jezdni by były kompletnie zasypane.

Jeżeli nie są, to wjeżdżającego na to skrzyżowanie z prawej strony obowiązują wyłącznie zasady zmiany pasa - ma ustąpić temu, kto nadjeżdża pasem, który zamierza zająć.

Kielnia w wypadku D tylko wprowadza zamieszanie, bo człowiek wjeżdżając z prawej się niepotrzebnie ogląda w lewo, czy coś nie nadjeżdża, a nie ma skąd nadjechać, bo on ma swój pas włączający go do ruchu bezkolizyjnie. Jeżeli nim jedzie prosto, nikomu nie musi ustępować, a jeżeli chce pas zmienić, to obowiązują zasady zmiany pasa jak wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak samo przy E. Jedyny jej sens widzę, jeżeli pasy na jezdni by były kompletnie zasypane.

> Jeżeli nie są, to wjeżdżającego na to skrzyżowanie z prawej strony obowiązują wyłącznie zasady

> zmiany pasa - ma ustąpić temu, kto nadjeżdża pasem, który zamierza zająć.

> Kielnia w wypadku D tylko wprowadza zamieszanie, bo człowiek wjeżdżając z prawej się niepotrzebnie

> ogląda w lewo, czy coś nie nadjeżdża, a nie ma skąd nadjechać, bo on ma swój pas włączający go

> do ruchu bezkolizyjnie. Jeżeli nim jedzie prosto, nikomu nie musi ustępować, a jeżeli chce pas

> zmienić, to obowiązują zasady zmiany pasa jak wyżej.

I tu niestety... patrz casus już gdzieś wspomnianego kolegi. Na moście toruńskim teraz jest pięknie, bo postawili betonowe bariery odgraniczające koniec wlotu z kielnią od pasów jezdni głównej. Ale przed postawieniem tych barier jezdnią główną posuwało buractwo po obszarze wyłaczonym z ruchu i pakowało się prosto na pas będący przedłużeniem wlotu. Niby buractwo winne bo włączało si edo ruchu z pola zakreskowanego - a w realu winny ten co miał kielnię, bo powinien ustąpić nawet nieprawidłowo jadącym burakom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

> porozmawiaj na ten temat z kolegą rWicik, którego TIR zdjął na pasie włączania (TIR pojechał po

> powierzchni wyłączonej z ruchu)...

O tym właśnie miałem dopisać.

Znak dotyczy takiej właśnie sytuacji, bo nie zawsze to jest pas zieleni. Jeśli to powierzchnia wyłączona to ktoś może nią jechać i należy ustąpić mu pierwszeństwa zgodnie ze znakiem.

Przepisy są spójne tylko niektórzy zamiast się do nich stosować wymyślają jakieś: "farmazony".

Wina zawsze będzie niebieskiego.

Nikt podstawy prawnej do innej interpretacji nie podał bo jej nie ma.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...

> O tym właśnie miałem dopisać.

> Znak dotyczy takiej właśnie sytuacji, bo nie zawsze to jest pas zieleni. Jeśli to powierzchnia

> wyłączona to ktoś może nią jechać i należy ustąpić mu pierwszeństwa zgodnie ze znakiem.

wybacz ale jeśli ktoś porusza się po powierzchni wyłączonej z ruchu to chyba żart, że mam mu ustąpić. rotfl.gif

>Przepisy są spójne tylko niektórzy zamiast się do nich stosować wymyślają jakieś: "farmazony".

>Wina zawsze będzie niebieskiego.

i tu się zgodzę ... chyba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale C nie jest dla mnie taki oczywisty jak tu szybkoklawiaturowym pędziwiatrom, D też

> zastanawiający...

znając życie będzie wina jeszcze rozpatrywana pod kątem tego w którym miejscu się "zderzyli" w sensie części karoserii... wyjdzie kto pierwszy zmienił pas a samo sygnalizowanie nie upoważnia bezpośrednio do wykonania manewru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...

> O tym właśnie miałem dopisać.

> Znak dotyczy takiej właśnie sytuacji, bo nie zawsze to jest pas zieleni. Jeśli to powierzchnia

> wyłączona to ktoś może nią jechać i należy ustąpić mu pierwszeństwa zgodnie ze znakiem.

no właśnie - niebieski jedzie drogą główną - trzeba mu ustąpić pierwszeństwa.

> Przepisy są spójne tylko niektórzy zamiast się do nich stosować wymyślają jakieś: "farmazony".

> Wina zawsze będzie niebieskiego.

Idealnie sobie zaprzeczyłeś. W przypadku D pierwszeństwo jest dyskusyjne (zależy od odległości), a w przypadku E mamy do czynienia ze skrzyżowaniem (w przypadku D oczywiście również mamy do czynienia ze skrzyżowaniem), czyli czerwony musi ustąpić pierwszeństwa niebieskiemu.

> Nikt podstawy prawnej do innej interpretacji nie podał bo jej nie ma.

2 pasy na drodze głównej = niebieski cały czas jedzie drogą główną. Pas włączania jest częścią skrzyżowania zgodnie z definicją - miejsce połączenia się dwóch dróg, czyli w tym przypadku linia segregacyjna (P-1c) - wspólna krawędź drogi z pierwszeństwem i pasa włączania (drogi podporządkowanej). Czyli czerwony wjeżdża z drogi podporządkowanej na główną.

> Pozdrawiam.

jeździj jak chcesz, ale nie zdziw się, jeśli kiedyś będziesz musiał w sytuacji czerwonego E będziesz płacił ze swojego OC niebieskiemu ok.gif Przepisy są nieco bardziej złożone, niż większości tu się wydaje. Im głębiej je studiujesz, tym więcej zauważa się "drobiazgów", które okazują się zmieniać spojrzenie na, wydawałoby się, oczywiste sytuacje.

Ale, jak już mówiłem, jeździjcie "na pewniaka" po swojemu jeśli chcecie. Możecie się jednak kiedyś zdziwić (czego oczywiście nikomu nie życzę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wybacz ale jeśli ktoś porusza się po powierzchni wyłączonej z ruchu to chyba żart, że mam mu

> ustąpić.

było już na ten temat.

skończyło się chyba tak że, w skrócie, jego wina że jechał po powierzchni wyłączonej a Twoja że nie ustąpiłeś pierwszeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I tu niestety... patrz casus już gdzieś wspomnianego kolegi. Na moście toruńskim teraz jest

> pięknie, bo postawili betonowe bariery odgraniczające koniec wlotu z kielnią od pasów jezdni

> głównej. Ale przed postawieniem tych barier jezdnią główną posuwało buractwo po obszarze

> wyłaczonym z ruchu i pakowało się prosto na pas będący przedłużeniem wlotu. Niby buractwo

> winne bo włączało si edo ruchu z pola zakreskowanego - a w realu winny ten co miał kielnię, bo

> powinien ustąpić nawet nieprawidłowo jadącym burakom.

Ale to jest wyłącznie chora interpretacja przepisów. Na obszarze wyłączonym z ruchu delikwent nie ma prawa się poruszać, a jeżeli już się na nim znalazł i z niego wyjeżdża, to powinien per analogia podlegać przepisom dotyczącym drogi wewnętrznej i strefy zamieszkania - czyli jako włączający się do ruchu powinien musieć ustąpić pierwszeństwa wszystkim na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale to jest wyłącznie chora interpretacja przepisów.

chora, ale obowiązująca. Więc lepiej się dostosować niż tracić zniżki z OC (i AC)

> Na obszarze wyłączonym z ruchu delikwent nie

> ma prawa się poruszać,

dlatego dostaje mandat za jazdę po powierzchni wyłączonej

> a jeżeli już się na nim znalazł i z niego wyjeżdża, to powinien per

> analogia podlegać przepisom dotyczącym drogi wewnętrznej i strefy zamieszkania - czyli jako

> włączający się do ruchu powinien musieć ustąpić pierwszeństwa wszystkim na drodze.

zgodnie z obowiązującymi przepisami nie. Włączającym się do ruchu jest włączający się z pobocza, chodnika, itp, a powierzchnia wyłączona z ruchu jest częścią jezdni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Włączającym się do ruchu jest włączający się z pobocza,

> chodnika, itp, a powierzchnia wyłączona z ruchu jest częścią jezdni.

A wystarczyło by dodać ową powierzchnie jako podpadającą pod włączanie się do ruchu i problem załatwiony. No ale taką ewidentną zmianą i poprawką przepisów to pani Bublewicz jest chyba niezbyt zainteresowana. Lepiej łamać sobie główkę nad łamliwymi tablicami dla motocykli... biglaugh.gifhehe.gifhahaha.gifscrewy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wystarczyło by dodać ową powierzchnie jako podpadającą pod włączanie się do ruchu i problem

> załatwiony. No ale taką ewidentną zmianą i poprawką przepisów to pani Bublewicz jest chyba

> niezbyt zainteresowana. Lepiej łamać sobie główkę nad łamliwymi tablicami dla motocykli...

bo to jest mało medialne... Podobnie jak usunięcie istniejącej od 9 lat sprzeczności z zawracaniem na skrzyżowaniu z pasa ze strzałką kierunkową w lewo. Wg PoRD można, wg Dz.U.2003.220.2181 - nie można (ostatnio było o tym na kąciku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w sytuacji D czerwonym, kierowca w niebieskim nagle zmienił pas ruchu kiedy ja już wyjeżdżałem, uszkodziłem mu tylne nadkole a on mi przedni zderzak i lewy błotnik. Policja osądziła moją winę.

Od tej pory ZAWSZE tamuję kolejkę samochodów za mną nawet jak trąbią i nie wyjeżdżam dopóki WSZYSTKIE pasy nie są wolne.

Świetny sposób na wymuszanie odszkodowań z OC, wystarczy tam jeździć w kółko (droga pomiędzy dwoma rondami) i tylko czekać aż ktoś będzie wyjeżdżał, wtedy tylko zmienić pas ruchu na prawy i bum nono.giffacepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Byłem w sytuacji D czerwonym, kierowca w niebieskim nagle zmienił pas ruchu kiedy ja już

> wyjeżdżałem, uszkodziłem mu tylne nadkole a on mi przedni zderzak i lewy błotnik. Policja

> osądziła moją winę.

> Od tej pory ZAWSZE tamuję kolejkę samochodów za mną nawet jak trąbią i nie wyjeżdżam dopóki

> WSZYSTKIE pasy nie są wolne.

> Świetny sposób na wymuszanie odszkodowań z OC, wystarczy tam jeździć w kółko (droga pomiędzy dwoma

> rondami) i tylko czekać aż ktoś będzie wyjeżdżał, wtedy tylko zmienić pas ruchu na prawy i bum

A więc jednak... Nie zawsze ten z prawej ma pierwszeństwo. smile.gif Podasz nam uzasadnienie policji/sądu tej Twojej winy? smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Byłem w sytuacji D czerwonym, kierowca w niebieskim nagle zmienił pas ruchu kiedy ja już

> wyjeżdżałem, uszkodziłem mu tylne nadkole a on mi przedni zderzak i lewy błotnik. Policja

> osądziła moją winę.

i to jest to o czym pisałem wcześniej ok.gif miejsce uderzenia karoserii wtedy wychodzi kto pierwszy zmienił pas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam też podobną zagadkę.

Jest sobie trasa AK na odcinku np między Górczewską a Wolską.( Może ktoś wstawi tu adekwatny widoczek).

Jadąc trasą z wiaduktu mamy znak Droga z pierwszeństwem przejazdu, natomiast wjeżdżając od Górczewskie jest kielnia.

Co ciekawe te znaki nie są przy skrzyżowaniu, tylko przy zbliżeniu się pasów do siebie. Nic tu się nie krzyżuje, żaden pas się nie kończy.

O co biega na takim skrzyżowaniu bez skrzyżowania ?

Czy ważne są prawa o zmianie pasa, czy pierwszeństwo przejazdu? niewiem.gif

Bardzo pomocny byłby tu obrazek, ale ja nie z tego pokolenia co się z kompem łatwo dogaduje. oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To?

286520363-zrzutekranu3_1.jpg

A tu można sobie wyklikać w google maps: jakiś tekst i jakiś tekst (miejsce gdzie jedzie 'w dół' żółty autobus).

Prawe dwa pasy lecą do następnego ronda i się nie kończą. Lewe dwa pasy lecą na wiadukt i też się nie kończą. 2x po dwa pasy oddzielone od siebie linią na oko P-6 (linia w której kreski są dłuższe od przerw, rozdziela pasy ruchu i uprzedza o zbliżaniu się do linii, przez którą przejeżdżanie jest zabronione, lub do miejsca niebezpiecznego).

post-32829-1435251821379_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A więc jednak... Nie zawsze ten z prawej ma pierwszeństwo. Podasz nam uzasadnienie policji/sądu

> tej Twojej winy?

Nie ustąpienie pierwszeństwa smile.gif Zadałem pytanie, czy drugi kierowca może tak sobie szuflować między pasami bez względu na to czy ktoś wyjeżdża. Odpowiedź była taka, że policjant dał mi kodeks ruchu drogowego do ręki i kazał znaleźć przepis, dlaczego by nie mógł.

I komentarz: jak się pan nie umiesz włączać do ruchu, to stój pan aż wszyscy przejadą i oba pasy będą wolne". No to od teraz się do tego bardzo skrupulatnie stosuję smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To?

> A tu można sobie wyklikać w google maps: jakiś tekst i jakiś tekst (miejsce gdzie jedzie 'w dół'

> żółty autobus).

> Prawe dwa pasy lecą do następnego ronda i się nie kończą. Lewe dwa pasy lecą na wiadukt i też się

> nie kończą. 2x po dwa pasy oddzielone od siebie linią na oko P-6 (linia w której kreski są

> dłuższe od przerw, rozdziela pasy ruchu i uprzedza o zbliżaniu się do linii, przez którą

> przejeżdżanie jest zabronione, lub do miejsca niebezpiecznego).

To je to ok.gif

I o co chodzi tu z tym pierwszeństwem ? niewiem.gif

Czy mogę z tych pasów z pierwszeństwem śmiało ciąć do prawego (bo niby mam pierwszeństwo) oslabiony.gif

Czy zmieniam wtedy pas i muszę ustąpić tym co na nim są? oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy mogę z tych pasów z pierwszeństwem śmiało ciąć do prawego (bo niby mam pierwszeństwo)

Nie możesz. Przez zmianę pasa ruchu tracisz pierwszeństwo (musisz ustąpić temu z prawej).

> Czy zmieniam wtedy pas i muszę ustąpić tym co na nim są?

Tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie możesz. Przez zmianę pasa ruchu tracisz pierwszeństwo (musisz ustąpić temu z prawej).

> Tak.

Ale to jest skrzyżowanie a nie zmiana pasa.Tak samo jak na rondzie niewiem.gif

A może nie. Ktoś może podeprze to przepisami oslabiony.gifoslabiony.gif

Przejeżdżam tamtędy często i nie mam pojęcia "co autor miał na myśli" confused.gif

Podobnie jak zakaz wyprzedzania na dwupasmowej jezdni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co ciekawe te znaki nie są przy skrzyżowaniu, tylko przy zbliżeniu się pasów do siebie.

Nie łączą się tu dwie drogi?

> Nic tu się

> nie krzyżuje, żaden pas się nie kończy.

> O co biega na takim skrzyżowaniu bez skrzyżowania ?

A tu też ciekawa sytuacja. Pomińmy żółte linie - chodzi mi o standardową organizację ruchu. Jest linia a znaku pionowego nie ma... A wygląda na to, że zamysłem było faktycznie zmuszenie jadących do ustąpienia pierwszeństwa zmieniającym pas - bo zaraz jest skrzyżowanie gdzie wielu chce skręcić w lewo.

286523184-kielnia.jpg

Tylko dlaczego tego nie rozwiązali w ten sposób, że te pasy, które mają kielnię kończą się (skręcając do lewej krawędzi jezdni) a ten od zjazdu z Trasy Toruńskiej nie prowadzi do lewego brzegu drogi (i pojawiają się nowe pasy po prawej)? Tylko wymyślili taki dziwoląg.

post-30754-14352518255519_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomińmy żółte linie -

Masz rację biglaugh.gif 3/4 kierowców i tak nie wie o ich wyższości nad liniami białymi... hehe.gif

> Tylko dlaczego tego nie rozwiązali w ten sposób

> Tylko wymyślili taki dziwoląg.

Odpowiedź brzmi: bo tak było taniej cfaniaczek.gifhahaha.gif ale taki jest trend. Przed moim blokiem miasto zafundowało nam miejsca postojowe prostopadle do drogi. Przesunęli chodnik, ułożyli kostkę, ale żeby cofnąć latarnie? Nie, to zbyt duże koszty przecież: trzeba mieć dźwig, przedłużyć kable... i tym sposobem mamy miejsca postojowe dla skuterów/motocykli, gdyż słup trafił dokładnie na środku miejsca biglaugh.gifhehe.gifhahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz rację 3/4 kierowców i tak nie wie o ich wyższości nad liniami białymi...

Zapominasz o tym, że 3/4 kierowców ich nie ma szansy dostrzec. Jest wiele miejsc, gdzie zarąbiście wielkie białe strzałki kierunkowe są "skasowane" poprzez nalepienie na nich malutkich krzyżyków z żółtej taśmy, które po kilku dniach są prawie niewidoczne. A w wypadku linii, są często klejone na brudny asfalt i po kilku dniach zaczynają sobie same wędrować po jezdni gdzie chcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.