Skocz do zawartości

Polskie drogi dziurawe jak szwajcarski ser.


Michal46

Rekomendowane odpowiedzi

Polskie drogi dziurawe jak szwajcarski ser. Odwilż odsłoniła katastrofę

Dzisiaj, 31 stycznia (06:56)

Aktualizacja: 2 minuty temu

Odwilż odsłoniła fatalny stan dróg w całym kraju. Kierowcy, którzy dzwonią na Gorącą Linię RMF FM, skarżą się na gigantyczne dziury. Jak mówią, co chwilę mijają auta, które musiały zatrzymać się na poboczu, bo po spotkaniu z wyrwą uszkodziły opony lub zderzaki. Dostajemy też od Was zdjęcia, które są najlepszym dowodem na to, jak źle jeździ się po polskich drogach.

Dostajemy od Was dziesiątki sygnałów o dziurach w drogach. Wiele z nich dotyczy krajowej "jedynki" między Kamieńskiem a Radomskiem. Jeden z naszych słuchaczy stwierdził opisowo, że wyrwy są tam wielkie jak "worki z ziemniakami".

Są takie wyrwy w drodze... Po bokach stoi dużo samochodów z pourywanymi jakimiś elementami. Zadzwoniłem na policję, policjant powiedział, że mieli 60 czy 70 zgłoszeń w nocy - powiedział nam z kolei pan Paweł, któremu na szczęście udało się pokonać odcinek Kamieńsk - Piotrków Trybunalski bez uszkodzeń.

Właśnie przejeżdżałem przez Kamieńsk w stronę Łodzi i to, co się dzieje, to skandal... Wyrwa, wyrwa i jeszcze raz wyrwa... Tyle aut ile stoi uszkodzonych na poboczu, to aż w głowie się nie mieści... Nagłaśniajcie sprawę, aby ludzie tam uważali i maksymalnie zwolnili, bo do wypadku może dojść w każdej chwili - napisał zaś w mailu użytkownik o nicku domel007.

Zdjęcie gigantycznej dziury w okolicach Kamieńska dostaliśmy od pani Anetty:

00020DVUMMCT3YNE-C116-F4.jpg

Na trasę wybrała się również nasza reporterka Agnieszka Wyderka. Kierowcy uszkadzają tam zawieszenia i łapią gumy, ale nie tylko - był nawet przypadek oberwania drzwi.

Widziałem, jak ktoś jechał osobówką i kapcia od razu złapał, bo wjechał w taką dziurę, że koło można urwać od razu. Nie da się w ogóle przejechać, oznaczeń żadnych nie ma. Jak tak dalej będzie, to lepiej będzie jeździć polną drogą niż taką drogą - mówili naszej reporterce kierowcy jadący od Woli Krzysztoporskiej do Piotrkowa Trybunalskiego.

W drugą stronę jedzie się tak samo źle, bo na mniej więcej 4-kilometrowym odcinku od Kamieńska do Radomska droga jest zwężona do jednego pasa. O tym kierowcy dowiadują się jednak dopiero wtedy, gdy już utkną w wielokilometrowym korku.

Fatalnie jest również na innym odcinku krajowej "jedynki" - przy zjeździe z autostrady A4 przed Dąbrową Górniczą. Największa wyrwa, jaką spotkał tam nasz słuchacz, miała szerokość 1,5 metra. Minął wiele aut, które musiały zatrzymać się na poboczu z powodu uszkodzeń.

Inny kierowca poinformował nas o wyrwach na krajowej "25" między Oleśnicą a Ostrowem Wielkopolskim. Na niespełna 70-kilometrowym odcinku spotkał 15 samochodów, które musiały zatrzymać się na poboczu.

Dostaliśmy też sygnał o "megadziurach" w mazowieckim Brwinowie przy ul. Pszczelińskiej.

Przejeżdżam przez Olsztyn na Augustów. Omijajcie Olsztyn z daleka. Dramat, tragedia, szok - dziury, przepaści, wyrwy, głazy, kamienie, ludzie koła urywają. O co tu chodzi?? - to kolejny SMS, który dostaliśmy na Gorącą Linię.

A w MMS-ie nadeszło zdjęcie z ul. Zuchów w Krakowie:

00020DW5PT0JPWGJ-C116-F4.jpeg

A teraz odcinek Bełchatów - Szczerców, o którym już pisałem że jest w fatalnym stanie, dziury mają wielkość 30 cm.

Czegoś podobnego jeszcze nie widziałem. Fakt, że droga krajowa numer 8 na odcinku Bełchatów - Szczerców jest jednym z najgorszych odcinków, ale to już jest przesada. Wyrwy głębokie na 20-30 centymetrów, szerokie nawet do 1 metra. W niektórych miejscach trzeba przejeżdżać na sąsiedni pas ruchu, aby ominąć te wyrwy... Ja osobiście natknąłem się niestety na jedną - miała około 20 cm głębokości i około 70 cm szerokości. Po uderzeniu antena od CB Radia spadła mi z dachu, a dziś rano zauważyłem, że powietrza w kole już nie ma, więc i pewnie felga do wymiany. Ostrzeżcie kierowców, ponieważ jazda z prędkością większą niż 80km/h może skończyć się na tym odcinku tragicznie - napisał w mailu do nas pan Adam.

Pani Viola alarmowała z kolei: Dziś jadąc do pracy o mały włos nie urwałam koła. Na obwodnicy prowadzącej z Piekar Śląskich w stronę Katowic można napotkać NIEMAŁĄ przeszkodę. Proszę ostrzeżcie innych kierowców. Oprócz mnie w tarapaty wpadli także inni uczestnicy ruchu (co widać na załączonych zdjęciach po ilości leżących w pobliżu kołpaków samochodowych). Oto zdjęcia, które nadesłała nasza słuchaczka:

00020DZUUC850JSD-C0.jpg

00020DZVGEMWR20T-C0.jpg

00020DZX5AXTEHB2-C0.jpg

Takie wyrwy to tylko w Płocku. Duże wyrwy mamy na ulicy Bielskiej i skrzyżowaniu ulicy Targowej i Bielskiej - prędkość jazdy to 10 km/h... Takiego SMS-a wysłała nam na 600 700 800 Stokrotka.

A w jakim stanie są drogi w Waszej okolicy? Piszcie, dzwońcie, przysyłajcie zdjęcia i filmy! Przez całą dobę do Waszej dyspozycji jest Gorąca Linia RMF FM. By przekazać nam informację, wysłać film lub zdjęcia, możecie zadzwonić, wysłać SMS-a lub MMS-a na numer 600 700 800, napisać maila na adres [email protected] lub skorzystać z formularza internetowego.

W Bydgoszczy "liderują" Chodkiewicza i Aleje Ossolińskich

W Bydgoszczy jeszcze kilka lat temu usiane dziurami były jedne z najbardziej uczęszczanych ulic w mieście: Curie-Skłodowskiej i Fordońska. Szczególnie w tym drugim przypadku kierowcy mieli na co narzekać - Fordońska to ulica, którą wjeżdża się do miasta od strony Torunia, a więc korzysta z niej wyjątkowo dużo osób. Na szczęście te problemy udało się rozwiązać. Zarówno tam, jak i na Curie-Skłodowskiej leży już nowa, gładka nawierzchnia. Na Fordońskiej kilka mniejszych dziur można znaleźć zaraz po zjeździe z mostu, ale nie stanowią one dużego zagrożenia dla kierowców.

Tyle, jeśli chodzi o dobre wiadomości. Złe są takie, że w Bydgoszczy nadal są miejsca, w których nawierzchnia przypomina bardziej szwajcarski ser niż drogę. Tak jest na przykład na Chodkiewicza i Alejach Ossolińskich. W obu przypadkach na jezdni trafimy na spore wyrwy, które mogą przyczynić się do straty koła. Na Chodkiewicza jest szczególnie źle - przez całą długość ulicy biegną tory tramwajowe i właściwie na całej długości nawierzchnia jest w tragicznym stanie.

Dla bydgoskich kierowców jest jednak nadzieja - drogowcy powoli zabierają się za ulicę Chodkiewicza. Na razie przymierzają się do odnowienia chodników, ale już w marcu pełną parą ma ruszyć remont jezdni.

"Dziurawa" Bydgoszcz w obiektywie:

00020E3AS7KCYS5D-C0.jpg

00020E3FL084XE7S-C0.jpg

00020E3C3XJTMK2L-C0.jpg

Kierowcy z Lublina: Oto Polska właśnie!

Również w Lublinie dziur długo szukać nie trzeba. Wpadnie na nie każdy, kto jedzie tranzytem przez miasto i to z dowolnego kierunku. Rondo pod Zamkiem, skrzyżowanie dróg krajowych nr 12, 17, 19 i 82...te miejsca kierowcy znają doskonale. Tragedia po prostu. Oto Polska właśnie! - potwierdzali w rozmowie z naszym reporterem Krzysztofem Kotem.

Wjazd na rondo od Zamościa, lewy pas: dziura wielkości koła ciężarówki, głęboka na mniej więcej 10 cm. Zjazd na Białystok: kilka sporych dziur na wszystkich pasach. Przejazd od Warszawy na Zamość - szwajcarski ser, to samo z wjazdem od strony Biłgoraja.

00020E0GMMAIRA4P-C0.jpg

Potężne dziury nie są na polskich drogach nowością. Trzy lata temu zorganizowaliśmy wielką akcję tropienia największych wyrw. Wtedy zwracaliście naszą uwagę między innymi na wrocławską ulicę Czekoladową, ulice Emilii Plater i Modlińską oraz plac Grzybowski w Warszawie, aleję Niepodległości w Inowrocławiu, ulice Fordońską i Curie-Skłodowskiej w Bydgoszczy czy drogę S1, szczególnie na odcinku między Tychami a Dąbrową Górniczą.

Zniszczenia są ogromne w wielu miejscach, bardzo dużo dróg krajowych jest w tragicznym stanie, to nie są pojedyńcze przypadki. Pozostaje pytanie, czy to Polska, czy może już Ukraina?

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-po...ila-,nId,775058

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nihil novi

> Jak co roku. Ostatnio widziałem jak próbowali kleić wrzucając gorący asfalt w kałużę

Chyba lepiej jak doraźnie załatają. No chyba, że lepiej jak będzie dziura.

> Przyjdzie śnieg, przysypie i będzie gitarka aż do kolejnych roztopów.

I znów będzie to samo narzekanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nihil novi

> Jak co roku. Ostatnio widziałem jak próbowali kleić wrzucając gorący asfalt w kałużę

> Przyjdzie śnieg, przysypie i będzie gitarka aż do kolejnych roztopów.

Przyznam że takich dziur jeszcze na DK nie widziałem, na wielu krajówkach są ogromne, masa samochodów na poboczach, pogięte felgi, jak nigdy. Czyżby nadszedł okres, kiedy drogi zaczęły się masowo sypać frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przyznam że takich dziur jeszcze na DK nie widziałem, na wielu krajówkach są ogromne, masa

> samochodów na poboczach, pogięte felgi, jak nigdy. Czyżby nadszedł okres, kiedy drogi zaczęły

> się masowo sypać

I jak zwykle co roku wszystko zwalą na wieloletnie zaniedbania z czasów PRL crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spałeś snem zimowym, czy też zaglądałeś czasem za okno? Myślisz, że cykliczne wahania temperatury

> wokół 0 stopni (np. zamarzające deszcze itp.) kondycję asfaltu polepszają, czy też pogarszają?

Jak się spękań nawierzchni nie zabezpieczyło przed zimą to w trakcie zimy już dziury trzeba łatać. Widocznie jest to bardziej opłacalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak się spękań nawierzchni nie zabezpieczyło przed zimą to w trakcie zimy już dziury trzeba łatać.

Nierealne do wykonania - można zabezpieczyć widoczne gołym okiem. Szczelin, pęknięć itp. o szerokości milimetra - dwóch nie widać (bez chodzenia na 4 łapach po pasie drogi) a przy takiej huśtawce temperatur po chwili robią się już szerokie na centymetr, potem dwa i ostatecznie wylatuje lej jak po bombie.

> Widocznie jest to bardziej opłacalne.

Myślę, że globalnie taniej jest raz na jakiś czas frezować nawierzchnię i wylewać nową warstwę, niż bawić się w uszczelnianie miliardów spękań ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś już niezłym slalomem do pracy jechałem, chociaż parę razy wpadłem w sporą dziurę (np na niedawno remontowanym wiadukcie nad Puławską, przy Torze wyścigowym w stronę Galerii Mokotów).

No ale, jeżeli w Polsce mamy taki sposób łatania dziur jak na załączonym filmiku, to czego tu oczekiwać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem jedno. W porównaniu do czasów dawnych (np. 10 lat temu) to szybkość reakcji służb jest dużo, dużo lepsza. Dawniej czekało się do maja na równe drogi, a teraz robią na bieżąco. Mówię o Krakowie. Zmiana bardzo na plus, ale fakt, że ilość dziur...no zgodna z oczekiwaniami patrząc na pogodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziś już niezłym slalomem do pracy jechałem, chociaż parę razy wpadłem w sporą dziurę (np na

> niedawno remontowanym wiadukcie nad Puławską, przy Torze wyścigowym w stronę Galerii Mokotów).

> No ale, jeżeli w Polsce mamy taki sposób łatania dziur jak na załączonym filmiku, to czego tu

> oczekiwać...

>

Ja się poddałem smile.gif Bazując na zachowaniu dostawczaków na dziurawych drogach kupiłem osobowe auto z jeszcze większymi kołami i dziury przestały być aż tak dotkliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja się poddałem Bazując na zachowaniu dostawczaków na dziurawych drogach kupiłem osobowe auto z

> jeszcze większymi kołami i dziury przestały być aż tak dotkliwe.

Zaczynam myśleć o tym samym. Duże koła, wysoki profil opony. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wniosek jeden: jeździć wolniej i nie wjeżdżać w kałużę

Wolniej? Czyli 30km/h w miejscach gdzie dozwolone jest 90...

Dzisiaj wieczorem wychwyciłem taką wyrwę (ciemno, nieoświetlona droga), że przez chwilę zastanawiałem się ile w aucie zostało mi kół...

Najfajniejsze jest to, że stan taki był od samego rana i nikt tym nie zajął się. Sznur aut stojących na poboczu z pourywanymi kołami, rozwalonymi oponami itp. tylko potęgował tą tragediczną sytuację.

Oczywiście wspaniałe miasto Lublin... oink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wolniej? Czyli 30km/h w miejscach gdzie dozwolone jest 90...

> Dzisiaj wieczorem wychwyciłem taką wyrwę (ciemno, nieoświetlona droga), że przez chwilę

> zastanawiałem się ile w aucie zostało mi kół...

> Najfajniejsze jest to, że stan taki był od samego rana i nikt tym nie zajął się. Sznur aut

> stojących na poboczu z pourywanymi kołami, rozwalonymi oponami itp. tylko potęgował tą

> tragediczną sytuację.

> Oczywiście wspaniałe miasto Lublin...

zgłosiłeś to odpowiednim służbom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz zapewne*, Kolego, stosownego zezwolenia na kopiowanie treści portalu RMF24, wobec czego złamałeś ich regulamin i polskie prawo.

Żegnam Cię, zachęcając do zapoznania się z treścią regulaminu naszego forum i każdego medium, którego treści kopiujesz.

czerwona.gif

mar00ha

* w razie gdybyś miał, prześlij stosowne pismo Administracji naszego forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.