Skocz do zawartości

Kryzys na rynku nowych aut?


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

> Czy "pełnomocnik zarządu ds. sprzedazy flotowej" nie powinien być pozbawiony tej cechy?

> Aktualnie na 4 zamówione auta dwa przyjechały w takiej specyfikacji, którą zamawiałem.

> Z tych "pomylonych" jedno odebraliśmy, bo różnice były do zaakceptowania, a drugie "się robi" na

> nowo, a Pracownik 3 miechy lata zastępczakiem na ich koszt.

więc powtórzę jeszcze raz smile.gif

zapraszam do mnie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie jest kryzys tylko maniewdupie klienta. Taka polska cecha.

Jak samochodu nie kupi upierdliwy klient żebrzący o upusty, rabaty i gratisowe dywaniki hehe.giffacepalm%5B1%5D.gif, to przyjdzie następny i weźmie samochód bez dyskusji zlosnik.gif. Dziwisz się? grinser006.gif Co mają sprzedać, to i tak sprzedadzą zlosnik.gif. Po co ta cała dyskusja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak samochodu nie kupi upierdliwy klient żebrzący o upusty, rabaty i gratisowe dywaniki , to

> przyjdzie następny i weźmie samochód bez dyskusji . Dziwisz się? Co mają sprzedać, to i tak

> sprzedadzą . Po co ta cała dyskusja?

jak upierdliwemu się zaproponuje dogodne warunki, to będzie zadowolony i może przyciągnąć innych potencjalnych klientów...

Czasem trzeba oddać auto bez zysku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W skodzie to pewnie normalne. Ja juz z 3 miesiące czekam na ofertę

Mam salon koło domu. W nim kupiłem Cruze'a a później próbowałem u tego samego sprzedawcy kupić Captivę. Do dziś czekam na ofertę a auto ściągnąłem z Radomia bez jazdy próbnej, zamawiając wszystko przez mail i otrzymując 2 telefony - 1 precyzujący kolor, 2 zapraszający po odbiór grinser006.gif

Teraz z Radomia ściągam Malibu tak samo załatwiając sprawę ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak upierdliwemu się zaproponuje dogodne warunki, to będzie zadowolony i może przyciągnąć innych

> potencjalnych klientów...

> Czasem trzeba oddać auto bez zysku

W ogóle nie ma takiej opcji. Upierdliwy klient nie ma przyjaciół, bo jest tak samo nieznośny w życiu prywatnym. Może ma rodzinę, ale i tak nikt go nie słucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W ogóle nie ma takiej opcji. Upierdliwy klient nie ma przyjaciół, bo jest tak samo nieznośny w

> życiu prywatnym. Może ma rodzinę, ale i tak nikt go nie słucha.

może i racja, ale mi też ciężko cokolwiek sprzedać, a mimo wszystko mam swoich ulubionych handlowców, rodzina też mnie nie skreśla....

a wiesz jaka jest satysfakcja, jak dwa miechy "obrabiasz" klienta, ten w końcu kupuje i nic z tego nie masz grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a wiesz jaka jest satysfakcja, jak dwa miechy "obrabiasz" klienta, ten w końcu kupuje i nic z tego

> nie masz

Znajomy handlowiec opowiadał jak sprzedał od strzału drogi samochód po zawyżonej cenie, która miała być początkiem do negocjacji których klient nie podjął.

Do końca tygodnia miał spieprzony humor, czuł się jak ostatni łajdak.

A więc tak źle, i tak niedobrze smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to jest chyba sedno sprawy.

Sedno sprawy to bardzo często podejście właścicieli salonów do kwestii wynagradzania pracownika (gówniane pieniądze za sprzedaż często nawet luksusowych aut, nierealne "targety" itp) , klienci meczybuły i jeszcze parę innych kwestii, o których można tutaj kilka nocy dyskutować zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Inny też obsługiwał floty, ale nie pogardził "detalowcem".

> Fakt, chevrolet przegina w drugą stronę.

A nie można zadzwonić i sie przypomniec? Może złe zapisał adres, może mail nie doszedł, może po prostu zapomnial. Obsługa klienta w salonie w zależności od organizacji samego salonu to mniej niż połowa całej pracy do wykonania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

> a wiesz jaka jest satysfakcja, jak dwa miechy "obrabiasz" klienta, ten w końcu kupuje i nic z tego

> nie masz

Naleze chyba do tej kategorizlosnik.gif, ale popatrz inaczej, to jest nie prawda, ze nic z tego nie maszsmirk.gif.

W jednym salonie wyjechalem 5x Toyota w ciagu ostatnich 12 lathmm.gif, napedzilem ok 8 klientow, ktorzy wiem, ze kupili. hmm.gifSprzedawca, odszedl ... i ja odszedlem.

W"nowym" kupilem narazie 1 sztuke - w zeszlym roku, dal mi cene jaka chcialem -$500. Kupowalem w ostatni dzien roku finansowego i ostatni dzien miesiacazlosnik.gif, ergo na aucie nie zarobili, ale bonus za quota od producenta bylzlosnik.gif[...], od tego czasu - napedzielm mu dwoch klientow, hmm.gif, gdzie sobie odbilzlosnik.gif.

Dwa $$$ z service leci..., trzy jesli zdecuduje sie na nastepna Toyota to ... znow u niego kupie, bo wiem, ze przebije najnizsza cene nawet o symbolicznego $1... znow odrobi sobie jak klientow nagoniezlosnik.gif[...]

Wiec, tak naprawde nic nigdy nie traciszshhh.gif[...] + dochodzi zysk z service...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo to pracownicy są problemem. Nie chce im się ruszyć tyłka i popracować (przygotować oferty). A

> jak juz się ruszą to i tak zrobią źle.

> Poziom pracowników jest tragiczny.

A pózniej ktoś ma pretensje, ze nikt nie podejdzie bo handlowcy klępia dziesiątki ofert. Zreszta nie dziw sie, ze nie dostałeś info od wszystkich, w wielu maskach handlowcy wymieniają sie info o takich zapytaniach i do klienta nie piszą dealerzy z drugiego końca Polski tylko lokalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dwa lata temu zamówiłem Kię Sporatage. Przy zamówieniu czas oczekiwania 3 mc,[...]już czekali

> po 8 mc. Nie zamawiałem bentleya... [...]

Bo w skali globalnej - producent woli sprzedac, tam gdzie ma zysk na sztuce a nie gdzie nie mahmm.gif. Przyklad Kia jest wlasnie idealny, bo kiedy klienci sie wsicekli, ze jest czekania 6 tygodni na auto ... to Import z KR zostal nagle uzupelniony importem z SK... patrzac na kursy wymiany walut, to co rynek wchalnia, jak firma chce rosnac... to co zrobsz, zadowolisz nie wymagajacego klienta w PL czy wsadzisz na statek i wyslesz do Asia-pacificzlosnik.gif, gdzie powiedzmy na sztuce masz 2x wiekszy zysk i walka o zadowolonego klienta jest = klient nie zaakceptuje czekania 8 miesiecy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Ci klienci są, zamawia samochód, a potem rezygnuje z zakupu nie powiadamiajac o tym sprzedawcy. Handlowiec dowiaduje sie o tym od znajomego kupującego przez przypadek. Dla testu poczekali, czy zadzwoni. Po 10 dniach sami to zrobili, Pan nie miał czasu zadzwonić, wcześniej poświęcili mu łącznie około 3 godzin obsługi (kilka wizyt)

Moja teoria jest taka, ze klienci nie chcą byc poważnie traktowani, bo sami nie potrafią sie zachowac.

Taka teoria, tak jak Twoja obalajaca system...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Naleze chyba do tej kategori, ale popatrz inaczej, to jest nie prawda, ze nic z tego nie masz.

chyba źle się wyraziłem - nic z tego nie mam w sensie zarobku na samochodzie tym konkretnym, ale oczywiście i zgadzam się w 100% że ten zadowolony klient przyprowadzi kolejnych

Ot i cała filozofia handlu w kryzysie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście - wyczulone oko sprzedawcy się nie myli .

> Ciekawe jakie byłyby statystyki, gdyby podliczyć, ilu ze zignorowanych klientów zakupiło auto w

> podobnej cenie gdzie indziej. Z głosów w tym wątku wynika, że zarówno liczba ta jak i procent

> nie byłyby śladowe.

mnie tez w mazdzie zlali , pare lat temu poszedlem po mps.

Uslyszalem : wie pan to drogi samochod raczej nie dla pana:D

bylem jak zawsze japonkach , kompielowkach i polo zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mnie tez w mazdzie zlali , pare lat temu poszedlem po mps.

> Uslyszalem : wie pan to drogi samochod raczej nie dla pana:D

> bylem jak zawsze japonkach , kompielowkach i polo

ocenianie klienta po wyglądzie to najczęstszy błąd sprzedawców. Ja też w swoich początkach tak robiłem, ale szybko się tego oduczyłem

A prawdę mówiąc wolę takich w japonkach, niż tych co lubią pokazywać klasę smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A pózniej ktoś ma pretensje, ze nikt nie podejdzie bo handlowcy klępia dziesiątki ofert. Zreszta

> nie dziw sie, ze nie dostałeś info od wszystkich, w wielu maskach handlowcy wymieniają sie

> info o takich zapytaniach i do klienta nie piszą dealerzy z drugiego końca Polski tylko lokalni.

Nic nie musieli wymieniać. Jawnie napisałem, że odpytuję wszystkich. Odpowiadali mi od Wrocławia do Białegostoku, a kupiłem w Piotrkowie. Po dobry rabat to ja mogę i do Szczecina jechać.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w salonie toyoty tydzień przed premiera nowego yarisa rozejrzeć się. Od razu podeszła do mnie mila kobitka. Zaczęliśmy rozmawiać. Napomknąłem coś o nowym yarisie. Nie trwało to dłużej jak minute jak byliśmy już w drugiej hali. Moglem oglądać ten samochód przez godzinę. Umówiliśmy się na dzień premiery.

Pojeździliśmy autem po okolicy, później wstępnie ustatlilismy specyfikacje i cenę. Od tej pory dostawałem telefony co kilka dni. Nie były to telefony nachalne a raczej delikatnie przypominające, ze istnieje takie auto jak toyota yaris. Zdecydowałem się na niego 2 tygodnie później.

Po paru miesiącach bylem w salonie chyba felgi obejrzeć. Zanim zdążyłem powiedzieć dzień dobry już miałem kluczyki od GT86 w reku i pytanie : jedziemy? Kobitka dobrze wie, ze i tak tego samochodu nie kupie.

Ogólnie z obsługi jestem bardzo zadowolony. Obsługa stoi na najwyższym poziomie przynajmniej w tym salonie w którym bylem.

Ps 1. Podczas pierwszej wizyty bylem w dresie i miałem upaprane buty zlosnik.gif

Ps 2. W innym salonie dostałem ofertę o cale chyba 400 zł. tańsza. Wybrałem drożej a dożo przyjemniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W salonie Forda pytałem o dostępność koloru Fiesty.

> Byłem poważnie zainteresowany kupnem samochodu i myślę to było widać - jazda, wycena, negocjacje

> itp.

> Pani oddzwoniła po jakichś.. 2 miesiącach

Piszesz o fieście po lifcie? Może pytałeś o czerwony metalik? grinser006.gif Nie ma takiego w ofercie, więc tak długo czekałeś na info zwrotne hehe.gifgrinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak samochodu nie kupi upierdliwy klient żebrzący o upusty, rabaty i gratisowe dywaniki , to

> przyjdzie następny i weźmie samochód bez dyskusji . Dziwisz się? Co mają sprzedać, to i tak

> sprzedadzą . Po co ta cała dyskusja?

Uwielbiam takie teksty smirk.gifno.gif.

To ja wydaję pieniądze i to ja będę decydował jak je wydać. Jeśli uważam, że dane auto jest OK, ale ma według mnie wygórowaną cenę, to próbuję negocjować. Jeśli handlowiec nie może jej zbić, to mi to mówi i decyduję, co robić dalej. Jak w ogóle można użyć określenia "upierdliwy żebrzący klient"? Jeśli lubisz wydawać bezsensownie swoje pieniądze, to twoja sprawa, ale pisząc o kimś w ww. sposób stałeś się śmieszny. smirk.gif

Czasami wystarczy pomyśleć przed napisaniem, lub przeczytać swoje wypociny chociaż raz, aby zorientować się, jakie bzdury się wypisuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie to było w Tokyo? Bo w Pl takie rzeczy tylko w Erze rotfl.gif

A na poważnie to wyjątek. W większości salonów w Polsce klient jest traktowany jak intruz który tylko podłogę zadepcze i zapalniczkę pod...li! crazy.gif

Jak niedawno byłem w salonie Subaru, powiedziałem że jestem zainteresowany XV, to byłem traktowany z "plastikową" uprzejmością. Dopiero kiedy poprosilem o symulację fnansową kilku wersji, jak pan zapytał na ile rat, a ja powiedziałem , że za gotówkę, to mało sobie kręgosłupa nie złamał jak zaczął nadskakiwać. Trochę mnie to zniesmaczyło. Widać według pana sprzedawcy klient podjeżdżający Sedici do salonu Subaru, przyjeżdża "polizać lody przez szybę", bo i tak go nie stać. Aż nie wyobrażam sobie wycieczki do salonu maserati albo Ferrari, pewnie bym kopa dostał na wycieraczce. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> domyślam się, że w branży moto, to taki ktoś kogo stać najwyżej na ośmioletni samochód a za max 15

> tys. ( z tego 10 na kredyt, a 5 pożyczone od teściów ), ale lubi sobie chodzić po salonach,

> oglądać, macać i wymądrzać się tym co przeczytał w internecie

ufff, jednak nie musze sie obrazac

mnie w salonach traktuja powaznie (ponoc powaga ode mnie bije grinser006.gif), nie lubie ogladac czegos dla samego ogladania, albo jestem zainteresowany, albo nie

czasami wrecz denerwuja mnie proba wepchniecia czegoc, co wczesniej skreslilem z listy i oswiadczylem to jasno sprzedawcy, ze tego nie wezme

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie! Miałem tak (nie na taką skalę) w salonie Renault. Byłem dobrze obsłużony, to kupilem drugie auto, serwisowałem oba, no i przyprowadziłem łącznie trzech klientów, z czego dwóch kupiło nowe auto, a jeden używane. ok.gif

Dzisiaj jeżdżę innym autem ale z sprzedawcą i właścicielem salonu pozdrawiamy się na ulicy. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Piszesz o fieście po lifcie? Może pytałeś o czerwony metalik? Nie ma takiego w ofercie, więc tak

> długo czekałeś na info zwrotne

Pytałem o Fiestę przed liftem w zielonym Squeeze cool.gif

Podobno całe moce produkcyjne na ten kolor poszły w wersję po lifcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mnie tez w mazdzie zlali , pare lat temu poszedlem po mps.

> Uslyszalem : wie pan to drogi samochod raczej nie dla pana:D

> bylem jak zawsze japonkach , kompielowkach i polo

ja w odpowiedzi na pytanie o ofertę na MPS usłyszałem w Księżyno "Wszystko ma pan na stronie www". Kupiłem gdzie indziej grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.