Skocz do zawartości

Chevrolet Cruze, Citroen C-Elysee i Renault Fluence...


Michal_O

Rekomendowane odpowiedzi

> Chyba pomyliło Ci się Audi A8 z Cruzem, a Lexus LS z "grypaence". Dojrzałość to nie jest grupa

> bogaczy, która jest zarówno w Albanii jak i w Emiratach, a mnogość klasy średniej, którzy mogą

> sobie pozwolić na samochód, ale wiele muszą/chcą zrobić sami. Dotyczy to zakupu mebli, budowy

> altanki jak i uprawiania sportu, na który zawsze musi być miejsce...i nie chodzi o boisko.

> Mówimy o życiu, pracy, działaniu, zabawie, a nie o wyjeździe służbowym prezesa.

To jest właśnie myślenie przez pryzmat kraju rozwijającego się. Sedany nie są tylko dla prezesów. Prezesi to inna liga, oni nie muszą zamawiać transportu z Castoramy bo wynajmują firmę, która wykonuje za nich fizyczne prace. Notabene, tą firmę też zamawia sekretarka, asystent lub inny concierge.

Mowa o budżetowych autach, które kupują też np. Niemcy i Amerykanie. Autach dla ludzi którzy jednak nie są w lidze firm zamawianych przez sekretarki ale też nie jest dla nich sprawą życia lub śmierci transport z Castoramy za 50zł. Czyli klasa budżetowa, ale w świecie w którym "budżetowa" oznacza co innego niż u nas.

> Uwielbienie tanich sedanów bierze/brało się z przyzwyczajenia. U nas z Dużego Fiata, na wschodzie z

> Łady 2107, w Indiach z Hindustana Ambasadora. Jak się jeździło 20 lat takim autem, naprawdę

> nie chciało się nic więcej...poza mniejszą ilością korozji, mniejszym spalaniem i

> elektrycznymi szybami.

To ciekawe jak wytłumaczysz popularność sedanów np. w USA. Też od Łady?

> Jednak w miarę upływu czasu, ludzie doświadczali kombi, vanów, SUVów,

> hatch i liftbacków i okazywało się, że takie nadwozia otwierają nowe drzwi, nowe możliwości.

> Potrafią być mniejsze, a pomieścić więcej. Potrafią przewozić sześciany itd.

Tylko że nie każdy potrzebuje codziennie wozić sześciany. A dla okazjonalnego wożenia sześcianów można wynająć transport i nie trzeba się codziennie z niższym komfortem mordować.

> To nazywam dojrzewaniem czyli dostrzeganie innych cech, innych zastosowań, nowych możliwości.

> Chociaż trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że sedany mimo swojej bezsensowności mają walory nie do

> przebicia. Np. taki Cx i wszystko co z nim związane jak hałas czy v max. Nic lepiej od sedana

> nie nadaje się na przewiezienie zwłok.

Zapomniałes o komforcie płynącym z oddzielenia przedziału pasażerskiego od bagażowego.

> Czasy się po prostu zmieniły. My i dzieci mamy coraz więcej wielkogabarytowego stuffu, który trzeba

> wozić. W ogóle można coś takiego kupić. Dawniej jak ktoś potrafił załatwić sobie nową

> meblościankę to i potrafił załatwić Żuka z państwowego przedsiębiorstwa na transport.

> Tak naprawdę, sedany powinny występować tylko od klasy średniej w górę. Niżej nie mają już

> zastosowania.

> Pozdrawiam!

To nie tak. Miasta stają się coraz ciaśniejsze, więc wielu przesiada się na coraz mniejsze auta. Dlaczego mieliby automatycznie musieć rezygnować z komfortu sedana?

Zgadzam się natomiast, że auto jest lepsze dla dojrzałych wiekiem klientów. Dla rodziny na dorobku, z małymi dziećmi, budującej i wyposażającej dom itd. praktyczniejsze będzie jakieś kombi. Bo tacy rzeczywiście wożą wielkie gabaryty na codzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno sie tu z Toba nie zgodzic...

Jednak w PL podstawowa role w wiekszosci przypadkow, (ale na szczescie nie zawsze!) gra cena i koszty eksploatacji.

Wszystkie te pojazdy nie kosztuja duzo, i da sie je za male pieniadze przerobic na ulubione paliwo Polakow jakim jest LPG...

A to czy maja bagaznik z klapa typu sedan czy hatchback, przy sensownej jego pojemnosci oscylujacej wokol 0.5 m3, ma mniejsze, drugorzedne znaczenie... (Nie)stety...

Chociaz, dzis mam Insignie kombi, to... planuje zakup np. CC...

A to przeciez... SEDAN !

Zona ma A5, a to rowniez SEDAN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trudno sie tu z Toba nie zgodzic...

> Jednak w PL podstawowa role w wiekszosci przypadkow, (ale na szczescie nie zawsze!) gra cena i

> koszty eksploatacji.

> Wszystkie te pojazdy nie kosztuja duzo, i da sie je za male pieniadze przerobic na ulubione paliwo

> Polakow jakim jest LPG...

> A to czy maja bagaznik z klapa typu sedan czy hatchback, przy sensownej jego pojemnosci oscylujacej

> wokol 0.5 m3, ma mniejsze, drugorzedne znaczenie... (Nie)stety...

> Chociaz, dzis mam Insignie kombi, to... planuje zakup np. CC...

> A to przeciez... SEDAN !

> Zona ma A5, a to rowniez SEDAN...

Ja mam sedana i nie mam problemu z przewożeniem czegokolwiek. W wakacje nie ma problemu z połknięciem bagaży całej rodziny, nawet z małym dzieckiem.

A na codzień i tak jeździ w bagazniku tylko laptop.

Moja żona ma hatchbacka tylko dlatego, że jest krótszy. Zdolność przewożenia czegokolwiek nie miała żadnego znaczenia. Na dobrą sprawę bagażnik mógłby mieć 50l pojemności i też by wystarczył.

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla rodziny na dorobku,

> z małymi dziećmi, budującej i wyposażającej dom itd. praktyczniejsze będzie jakieś kombi. Bo

> tacy rzeczywiście wożą wielkie gabaryty na codzień.

Może jestem dziwny, ale mam małe dziecko (3 lata), buduję dom, a jedyny większy gabaryt jaki mi przychodzi do głowy, że wożę samochodem, to opony na wymianę jesienią i na wiosnę. hmm.gif

Coś ze mną nie tak? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czego zatem im brakuje.... Wg mnie niczego!

Brakuje im kombi zlosnik.gif

Polak musi mieć kombi (i to w TDI) żeby móc przywieźć łóżko z IKEA, betoniarkę na budowę itp.

A nie auto do którego nie wejdą ogrodowe plastikowe krzesełka z Selgrosa.

No dobra. Ja mam Fluence bo mi się podobał, był tani i nie potrzebowałem już kombi.

W benzynie (1.6 16v) nowy w najtańszym wyposażeniu kosztował 49 tys.

Ja za 46 kupiłem roczny używany po wypożyczalni (12kkm) z dodatkowymi pakietami wyposażeniowymi.

W sumie mam lakier metalik, automatyczną klimę, automatyczne światła, automatyczne wycieraczki, czujniki cofania, felgi alu 16", radio mp3 z bluetooth (bez usb), tempomat, 6 poduszek, ASR, ESP, roletę na tylnej szybie i bocznych tylnych.

Brak tylko skóry (na kierownicy też), navi, karty HF i jasnej tapicerki (to na plus).

Sprzedawca w tej cenie dołożył dzienne philipsa i poprzeczki dachowe.

Jak pomyślę że w 2008 tyle samo dałem za nowe Grande Punto 1.4 8v (4 poduszki, bez ASR, ESP, tempomatu, klima ręczna, felgi stalowe 15", radio bez mp3 itp) to... zlosnik.gif

Potencjalnym zakupem był Cruze ale nie bardzo mi się spodobał i nie mieli używki w atrakcyjnej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może jestem dziwny, ale mam małe dziecko (3 lata), buduję dom, a jedyny większy gabaryt jaki mi

> przychodzi do głowy, że wożę samochodem, to opony na wymianę jesienią i na wiosnę.

> Coś ze mną nie tak?

Ja mam dwójkę dzieci (0,5r i 3l), na prawie każdy wyjazd do dziadków (średnio 2 razy na 3 weekendy) bierzemy wózek + rowerek + łóżeczko turystyczne - co już zabiera sporo miejsca w bagażniku. O upychaniu tego w czymś mniejszym niż kombi nawet nie chcę myśleć. Dorzucę jeszcze, że zostawiając dzieci pod opieką dziadków jedziemy na większe zakupy, później to wszystko musimy przywieźć do siebie.

Miałem HB i póki co absolutnie nie chcę wracać do tego typu nadwozia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Brakuje im kombi

> Polak musi mieć kombi (i to w TDI) żeby móc przywieźć łóżko z IKEA, betoniarkę na budowę itp.

> A nie auto do którego nie wejdą ogrodowe plastikowe krzesełka z Selgrosa.

zlosnik.gif

> No dobra. Ja mam Fluence bo mi się podobał, był tani i nie potrzebowałem już kombi.

> W benzynie (1.6 16v) nowy w najtańszym wyposażeniu kosztował 49 tys.

> Ja za 46 kupiłem roczny używany po wypożyczalni (12kkm) z dodatkowymi pakietami wyposażeniowymi.

> W sumie mam lakier metalik, automatyczną klimę, automatyczne światła, automatyczne wycieraczki,

> czujniki cofania, felgi alu 16", radio mp3 z bluetooth (bez usb), tempomat, 6 poduszek, ASR,

> ESP, roletę na tylnej szybie i bocznych tylnych.

> Brak tylko skóry (na kierownicy też), navi, karty HF i jasnej tapicerki (to na plus).

> Sprzedawca w tej cenie dołożył dzienne philipsa i poprzeczki dachowe.

> Jak pomyślę że w 2008 tyle samo dałem za nowe Grande Punto 1.4 8v (4 poduszki, bez ASR, ESP,

> tempomatu, klima ręczna, felgi stalowe 15", radio bez mp3 itp) to...

> Potencjalnym zakupem był Cruze ale nie bardzo mi się spodobał i nie mieli używki w atrakcyjnej

> cenie.

ok.gifclaps.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam sedana i nie mam problemu z przewożeniem czegokolwiek. W wakacje nie ma problemu z

> połknięciem bagaży całej rodziny, nawet z małym dzieckiem.

Do Fluence spakowaliśmy się w 5 osób (3 dzieci w tym jedno 12 miesięcy czyli + wózek i łóżeczko turystyczne) na 4 tygodnie. Box na dachu i dwa rowery plus trzeci mały złożony w bagażniku.

Nie siedzieliśmy na torbach zlosnik.gif

> A na codzień i tak jeździ w bagazniku tylko laptop.

We Fluecnce na co dzień jeździ składany wózek dla dziecka i torba ikea na zakupy.

> Moja żona ma hatchbacka tylko dlatego, że jest krótszy. Zdolność przewożenia czegokolwiek nie miała

> żadnego znaczenia. Na dobrą sprawę bagażnik mógłby mieć 50l pojemności i też by wystarczył.

HB ja jeżdżę (Grande) bo wożę plecak z notebookiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam sedana i nie mam problemu z przewożeniem czegokolwiek. W wakacje nie ma problemu z

> połknięciem bagaży całej rodziny, nawet z małym dzieckiem.

> A na codzień i tak jeździ w bagazniku tylko laptop.

> Moja żona ma hatchbacka tylko dlatego, że jest krótszy. Zdolność przewożenia czegokolwiek nie miała

> żadnego znaczenia. Na dobrą sprawę bagażnik mógłby mieć 50l pojemności i też by wystarczył.

Zgadza sie!

grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do Fluence spakowaliśmy się w 5 osób (3 dzieci w tym jedno 12 miesięcy czyli + wózek i łóżeczko

> turystyczne) na 4 tygodnie. Box na dachu i dwa rowery plus trzeci mały złożony w bagażniku.

> Nie siedzieliśmy na torbach

Ja jeżdżę nawet bez boxa. Ale tylko 2+1. Za to wózek, rowerek, łóżeczko i inne bzdury bez problemu właziły. Nawet do Lacetti, które ma tylko jakieś 400l z hakiem pojemności bagażnika.

Przy pojemności rzędu 500l jest luz.

> We Fluecnce na co dzień jeździ składany wózek dla dziecka i torba ikea na zakupy.

> HB ja jeżdżę (Grande) bo wożę plecak z notebookiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam sedana i nie mam problemu z przewożeniem czegokolwiek. W wakacje nie ma problemu z

> połknięciem bagaży całej rodziny, nawet z małym dzieckiem.

> A na codzień i tak jeździ w bagazniku tylko laptop.

Na co dzień sedan jest super. Przede wszystkim jest sztywniejszy i cichszy.

Teraz mam hatchbacka - i stwierdzam, że pod względem ładowności jest lepiej - 3 sztywne walizki mieszczą się bez problemów, a w sedanie niekoniecznie smile.gif

Dodam, że sedan miał 400 i hatchback ma 400 litrów bagażnika.

> Moja żona ma hatchbacka tylko dlatego, że jest krótszy. Zdolność przewożenia czegokolwiek nie miała

> żadnego znaczenia. Na dobrą sprawę bagażnik mógłby mieć 50l pojemności i też by wystarczył.

Bo duży bagażnik przydaje się 2-3 razy w roku.

Moja ma autko z przesuwaną tylną kanapą - genialne rozwiązanie.

Normalnie wozimy mało powietrza w bagażniku i mamy sporo miejsca w środku dla ludzi.

A gdy potrzeba powiększamy bagażnik smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wybacz, ale dojrzały rynek to właśnie ten, który nie potrzebuje nadwozi ekstremalnie praktycznych.

Gdyby nie ekstremalnie praktyczne nadwozie fabii sedan (438 l bagażnika), to nad morze musiałbym wynająć dodatkowy transport.

A jeszcze praktyczniejsze (w ogólnym przypadku) jest kombi, których dużo jeździ, również na rynkach dojrzałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No zgadza się, ale nowy Passat planowany na przyszły rok ma urosnąć, więc znów porównywać nie

> będzie czego.

Można porównać do konkurencji. I tak, np moja Laguna III. W nawiasie nowa Octa:

szerokość bez lusterek- 1811 (1814)

rozstaw osi - 2756 (2686)

długość liftback - 4695 (4659), kombi - 4803

Wniosek- stara Laguna III jest dalej większa od nowej Octy. Nowe modele klasy D pogrążą Skodę i znowu klasa D odjedzie bez niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To ja najpierw czekam - pokaż mi ofertę na Skodę z 15% rabatem. Albo Cię zbanuję.

> mar00ha

Podałem ofertę na forda fiestę po lifcie w sytuacji, gdy nawet w salonie jeszcze nie mieli tego auta, aby je obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest właśnie myślenie przez pryzmat kraju rozwijającego się.

No to się nie zgadza coś.

> Sedany nie są tylko dla prezesów.

Sedany luksusowe są, a sedany małe, tanie i zwykłe nie.

> Mowa o budżetowych autach, które kupują też np. Niemcy i Amerykanie.

Pamiętam jak największą sensacją na niemieckiej drodze była Astra F sedan i Passat B5 sedan. Nie wiem skąd taka opinia, że Niemcy kupują sedany. Ja mam wrażenie, że to "kombi-ekstremiści".

Jeśli chodzi o USA to też się nie zgadzam. Tam liczy się pick-up.

> Autach dla ludzi którzy jednak

> nie są w lidze firm zamawianych przez sekretarki ale też nie jest dla nich sprawą życia lub

> śmierci transport z Castoramy za 50zł. Czyli klasa budżetowa, ale w świecie w którym

> "budżetowa" oznacza co innego niż u nas.

Nie znam i nie potrafię sobie wyobrazić kogoś takiego.

> To ciekawe jak wytłumaczysz popularność sedanów np. w USA. Też od Łady?

Nie, pewnie od Forda. Ale Ameryka pick-up'ami stoi, a nie sedanami.

> Tylko że nie każdy potrzebuje codziennie wozić sześciany.

Oczywiście, że nie każdy, ale zdziwiłbyś się jak dużo ludzi ma takie potrzeby.

> A dla okazjonalnego wożenia sześcianów

> można wynająć transport i nie trzeba się codziennie z niższym komfortem mordować.

U nas wynajęcie transportu polega na znalezieniu znajomego, który ma taki samochód. Liczy się uśmiech i uścisk dłoni, a nie 50 zł.

Czuję się uprawniony do wypowiedzi w aspekcie praktycznych zastosowań różnych nadwozi ponieważ miałem kombivana, mam pick-up'a, kombi, hatchbacka, SUVa, a zdarzały się wyjazdy na kilka aut z sedanami, od których trzeba było przejmować bagaże i pasażerów.

> Zapomniałes o komforcie płynącym z oddzielenia przedziału pasażerskiego od bagażowego.

Nie zapomniałem. On istotnie występuje, ale nie jest warty konieczności zatrzymania się, żeby wyciągnąć sobie przysłowiowe picie z bagażnika.

> To nie tak. Miasta stają się coraz ciaśniejsze, więc wielu przesiada się na coraz mniejsze auta.

Przez wiele lat Polo rosło do rozmiarów starego Golfa więc chyba masz na myśli świat sprzed wielkiego kryzysu paliwowego.

> Dlaczego mieliby automatycznie musieć rezygnować z komfortu sedana?

Sedan daje komfort w bardzo wąskim zastosowaniu. Jedziesz sam, autostradą na tempomacie. Jest cisza, jest fajnie, ale ciężko w to wpasować takiego sedana robionego często na bazie mieszczucha klasy B, który tempomat ma...w top wersji za dopłatą.

> Zgadzam się natomiast, że auto jest lepsze dla dojrzałych wiekiem klientów.

Przy założeniu, że wiekowy klient nie działa aktywniej to tak.

> Dla rodziny na dorobku,

> z małymi dziećmi, budującej i wyposażającej dom itd. praktyczniejsze będzie jakieś kombi. Bo

> tacy rzeczywiście wożą wielkie gabaryty na codzień.

Ale o czym mowa? Liderzy sprzedaży w Polsce to kompakty, maluchy i SUVy. W Niemczech to kompakty, mieszczuchy, C-klasy i Beemki trójki. Podobnie cała UE (pisałem kiedyś o tym). Thalia, Honda City, Fluence, Linea to margines sprzedaży, ale dawniej był szał na Sieny. To dowód, że czas uczy, czas doświadcza...

Od zawsze mówię jedno. Można jeździć zwykłym sedanem, małym hatchbackiem i może nam niczego nie brakować. Ale wystarczy zacząć jeździć "dziwnymi" autami i nieważne czy to kabriolet, van, pick-up, terenówka, SUV, roadster czy inny dziwoląg, nagle zaczynają pojawiać się nowe zadania, nowe plany, nowe perspektywy, nowe radości motoryzacyjne i wiele, wiele uśmiechu. Może brzmi to jak reklama prezerwatyw wink.gif ale taka jest prawda i ja jestem na to dowodem. smile.gif

Pozdrawiam. cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednak w PL podstawowa role w wiekszosci przypadkow, (ale na szczescie nie zawsze!) gra cena i

> koszty eksploatacji.

W tej chwili jeśli idziemy w cenę, jesteśmy na rynku używek. Na rynku nowych aut liczy się wypas. Rynek bardzo się zmienił od roku 1999 i pamiętnych 640 tysięcy sprzedanych aut.

> Wszystkie te pojazdy nie kosztuja duzo, i da sie je za male pieniadze przerobic na ulubione paliwo

> Polakow jakim jest LPG...

Jakiś czas temu, byłby hit. Teraz nie. LPG tak, do używki musi być. Serce nie boli dobijając trupa. W przypadku nówek nie ma tak powszechnego "gazocugu".

> Chociaz, dzis mam Insignie kombi, to... planuje zakup np. CC...

Niewiele stracisz. Insignia kombi ma ekstremalnie mały bagażnik chociaż pakować można normalnie, a nie w pozycji "L". CC jest super...pod względem oporów powietrza. Ale pod blachami to Passat. No to znalazłeś model jeszcze bardziej bez praktycznego sensu niż Cruze w sedanie.

> A to przeciez... SEDAN !

A jeśli zamkniesz oczy to potrafisz wymienić chociaż dwie zalety VW CC?

> Zona ma A5, a to rowniez SEDAN...

Jeśli ktoś ma hałaśliwych sąsiadów to taki samochód jest jak stopery w uszach, interwencja straży miejskiej i ciepła herbatka w domku letniskowym. zlosnik.gif

Ale gdzie adrenalina? Gdzie upust pragnienia tworzenia? Gdzie życie? wink.gif

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tej chwili jeśli idziemy w cenę, jesteśmy na rynku używek. Na rynku nowych aut liczy się wypas.

> Rynek bardzo się zmienił od roku 1999 i pamiętnych 640 tysięcy sprzedanych aut.

Właśnie. No to popatrz sobie. Wspomniany C-Elyssee, tyle że jego bliźniak, Peugeot 301. Wyposażony m.in. w:

- 4 poduszki

- ABS, ESP itd.

- centralny zamek

- elektryczne szyby x4

- elektryczne lusterka

- podłokietniki

- światła przeciwmgłowe

- klima

- Radio CD MP3 sterowane z kierownicy

- Wbudowany Bluetooth sterowany z kierownicy

- Skórzana kierownica

- Alufelgi

- Lakier metalik

I to wszystko za 45tys. zł. Trudno Ci będzie znaleźć lepszą ofertę. Jak widać wypas można mieć też bardzo tanio.

> (...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podałem ofertę na forda fiestę po lifcie w sytuacji, gdy nawet w salonie jeszcze nie mieli tego auta, aby je obejrzeć.

Czyli swój jednostkowy przypadek ekstrapolujesz na ogół? Mądrze. facepalm%5B1%5D.gif

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jeśli zamkniesz oczy to potrafisz wymienić chociaż dwie zalety VW CC?

Ciekawa wypowiedz... ok.gif

CC to taki Passat "casual style..."

I to sa wlasnie jego 2 zalety.

Innych nie widze.

Zatem pewnie zostane przy Insigni FL, ktora juz we wrzesniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 72KM

> 14,2s 0-100km/h

> Do tego twarde plastikowe wnętrze

> To chyba nie jest wypas

Zależy do czego auta używasz. "Wypas" to wyposażenie. Silnik to co innego.

A wnętrze jest zaskakująco dobre jak na tę klasę cenową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to wszystko za 45tys. zł. Trudno Ci będzie znaleźć lepszą ofertę. Jak widać wypas można mieć też

> bardzo tanio.

Masz rację, ale to są dodatki, z których korzysta się raz na ruski rok. Wypas to techniczne cechy samochodu jak silnik, skrzynia, zawieszenie i ich konsekwencje dla kierowcy.

Ale jeśli takie coś nam pasuje to jeszcze lepszy będzie Logan...bo tańszy. Jednak zapominamy o praktyczności z życia wziętej.

Dowodem na dojrzałość polskiego rynku jest fakt, że to Duster jest liderem Dacii, a nie Logan. Bo SUV stwarza możliwości, otwiera drzwi, cieszy, a nie tylko zaspokaja podstawowe potrzeby.

P301 to w moim wyobrażeniu samochód dla wypożyczalni, który ma bardziej zapewnić chleb właścicielowi rentala niż emocje kierowcy. Dziś naprawdę elektryka, radio, klima i halogeny to za mało, żeby podbić świat. Zresztą jego pozycja rynkowa nie jest idealna. Leży pomiędzy Loganem, a Octavią. Ja bym wolał Logana MCV z 4-cylindrowym silnikiem 75 KM za mniejsze pieniądze niż P301 z 3-cylindrowym 72 KM. Podałeś cenę 45 kzł, a Dacia będzie za 38 kzł. Jeśli jednak 7 tysięcy nie budzi u mnie wzrostu pulsu, będę myślał o "prawie Golfie" z salonu Skody.

Bardzo podoba mi się wersja 301-ki z silnikiem 1.6, automatem i wyposażeniem Allure, ale cena zaczyna wjeżdżać na rampę oznaczoną liczbą 60 kzł. I gdyby moja żona była prezesem zlosnik.gif to zamiast Swifta 1.5 A/T, kupiłbym dla niej coś a'la ten Peugeot, ale takimi wersjami sprzedaży się nie robi...podobnie jak ilość naprawdę sensownych Swiftów z tym napędem jest marginalna.

Zgadzam się, że mierząc centymetry tego typu aut, patrząc na pstryczki - elektryczki i dzielić to na cenę jest bardzo ciekawie. Ale hitem to może być tylko w Rosji czy Turcji. U nas już nie i ja się temu nie dziwię. Bo wystarczy wysunąć nos zza prospektu i wsunąć go za kierownicę auta...i czar pryska, sens ulatuje.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz rację, ale to są dodatki, z których korzysta się raz na ruski rok.

Tu się nie zgodzę. Ja z tych "dodatków" korzystam non-stop.

> Wypas to techniczne cechy

> samochodu jak silnik, skrzynia, zawieszenie i ich konsekwencje dla kierowcy.

Owszem, ale nie każdy ma takie kryteria. Wspomniane wyżej auto zostało skonfigurowane dla emerytów, którzy i tak nie wykorzystaliby lepszych parametrów technicznych układu jezdnego.

> Ale jeśli takie coś nam pasuje to jeszcze lepszy będzie Logan...bo tańszy.

W Loganie brakuje kilku pozycji z listy dodatków "must have" określonej na początku poszukiwań. Bo inaczej Sandero Stepway byłby mocnym konkurentem.

> Jednak zapominamy o

> praktyczności z życia wziętej.

> Dowodem na dojrzałość polskiego rynku jest fakt, że to Duster jest liderem Dacii, a nie Logan. Bo

> SUV stwarza możliwości, otwiera drzwi, cieszy, a nie tylko zaspokaja podstawowe potrzeby.

To też. Ale Duster jest po prostu fajny. Sam bez oporów bym takiego mógł ujeżdżać.

> P301 to w moim wyobrażeniu samochód dla wypożyczalni, który ma bardziej zapewnić chleb

> właścicielowi rentala niż emocje kierowcy.

Tak. Albo na taksówkę. Ale są też na świecie odbiorcy, którzy nie potrzebują emocji lecz wygodnego przewiezienia tyłka z punktu A do B.

Umówmy się, ta klasa samochodów nie jest miejscem do poszukiwania emocji.

> Dziś naprawdę elektryka, radio, klima i halogeny to

> za mało, żeby podbić świat. Zresztą jego pozycja rynkowa nie jest idealna. Leży pomiędzy

> Loganem, a Octavią. Ja bym wolał Logana MCV z 4-cylindrowym silnikiem 75 KM za mniejsze

> pieniądze niż P301 z 3-cylindrowym 72 KM. Podałeś cenę 45 kzł, a Dacia będzie za 38 kzł. Jeśli

> jednak 7 tysięcy nie budzi u mnie wzrostu pulsu, będę myślał o "prawie Golfie" z salonu Skody.

Gdyby budżet był o kilka tys. większy skończyłoby się na Cruzie. Skoda po doposażeniu robi się dramatycznie droga.

Do tego wnętrze Rapida (bo on był brany pod uwagę, nie Octavia) jest przerażająco wręcz smutne.

Peugeot-301-interior.jpg

2012-Skoda-Rapid-1.2TSi-S-Review-And-Price-_-Interior.jpg

> Bardzo podoba mi się wersja 301-ki z silnikiem 1.6, automatem i wyposażeniem Allure, ale cena

> zaczyna wjeżdżać na rampę oznaczoną liczbą 60 kzł. I gdyby moja żona była prezesem to zamiast

> Swifta 1.5 A/T, kupiłbym dla niej coś a'la ten Peugeot, ale takimi wersjami sprzedaży się nie

> robi...podobnie jak ilość naprawdę sensownych Swiftów z tym napędem jest marginalna.

Zgoda. Za 60kzł można już mieć coś więcej.

> Zgadzam się, że mierząc centymetry tego typu aut, patrząc na pstryczki - elektryczki i dzielić to

> na cenę jest bardzo ciekawie. Ale hitem to może być tylko w Rosji czy Turcji. U nas już nie i

> ja się temu nie dziwię. Bo wystarczy wysunąć nos zza prospektu i wsunąć go za kierownicę

> auta...i czar pryska, sens ulatuje.

> Pozdrawiam!

Zakładasz, że tylko w Rosji i Turcji liczą pieniądze, a Polacy oczekują od auta nie wiadomo jakich innych wartości? Tych wymienionych wcześniej "emocji". Ci co szukają tych "emocji" to kupują w naszym kraju starego Passata TDI lub jeszcze starszą trójkę BMW.

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zatem pewnie zostane przy Insigni FL, ktora juz we wrzesniu...

Fajna Insignia, która się szykuje to wersja

opel_insignia_country_tourer_16702953.jpg

"wiejski turysta". zlosnik.gif

Takie wersje nadają charakteru flakom z olejem. Natomiast odmiany CC, CLS, GT to jest tylko dolanie oleju...

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli chodzi o USA to też się nie zgadzam. Tam liczy się pick-up.

> Nie znam i nie potrafię sobie wyobrazić kogoś takiego.

> Nie, pewnie od Forda. Ale Ameryka pick-up'ami stoi, a nie sedanami.

Ameryka to kraj Toyoty Camry i Hondy Accord.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fajna Insignia, która się szykuje to wersja

> "wiejski turysta".

> Takie wersje nadają charakteru flakom z olejem. Natomiast odmiany CC, CLS, GT to jest tylko dolanie

> oleju...

> Powodzenia.

A ja sie jedank skusze, niestety nie na polecana przez Ciebie wersje "wiejski turysta", a liftback/hatcback...

Ale, jak napisalem uprzednio, wszystko uzalezniam od ofery i upustow Dealera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fajna Insignia, która się szykuje to wersja

> "wiejski turysta".

> Takie wersje nadają charakteru flakom z olejem. Natomiast odmiany CC, CLS, GT to jest tylko dolanie

> oleju...

> Powodzenia.

aha. czyli robią się mniej wygodne flaki z olejem (pewnie twardsze, z wiekszym CX). i to powoduje ze auto robi się fajne?

wpysk.gif

BTW. Insignia to kwintesencja polskiego rynku. i tego co "tępisz" w swoich postach.

u mnie na osiedlu - jest 5 Insignii! (na w sumie jakieś 25 samochodów). w każdym tescie pisali, że średnie to to pod kazdym wzgledem. silniki takie se, paliwozerne, a to to, a to tamto... wersja kombi ma mniejszy bagaznik niz Astra kombi!! ale tandetne wyposażenie (zmiana koloru zegarów w trybie sport - wow!), łapiący oko design i rabaty Opla zrobiły robotę. puscili tego tez sporo do flot... do tego rynek używek potężny, opel jak to opel - srednio trzyma cene... i sie kreci.

czyli auto ze wszechmiar przeciętne, miejscami niedorobione - sprzedaje się rewelacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli auto ze wszechmiar przeciętne, miejscami niedorobione - sprzedaje się rewelacyjnie.

Ciekawe dlaczego? ok.gif

cool.gifhmm.gif

Przeciez w PL sprzedaja sie tylko kombi 1.9 TDI, wszystkie >10 lat i WSZYSTKIE z niesmiertelnym przebiegiem 110 kkm niezaleznie od wieku... hahaha.gifhahaha.gifhahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu się nie zgodzę. Ja z tych "dodatków" korzystam non-stop.

Niech będzie. Polonez nie miał żadnego z nich, a dyrektorzy latali w komforcie po Polsce. grinser006.gif

Nie chcę się wypowiadać za większość, ale zaryzykuję stwierdzenie, że takie dodatki, które imponowały 15 lat temu już się trochę przejadły.

> Owszem, ale nie każdy ma takie kryteria.

Takie kryteria się pojawiają się gdy się pojeździ i porówna różne auta. Ja byłem wrogiem alu-zawiechy w B5 dopóki się nie przejechałem Audi 80 B4.

> Wspomniane wyżej auto zostało skonfigurowane dla emerytów,

> którzy i tak nie wykorzystaliby lepszych parametrów technicznych układu jezdnego.

Nie zgadzam się, że trzeba wyciskać z auta ostatnie soki, żeby poczuć dojrzałość prowadzenia, charakter ukł. kierowniczego, silnika i skrzyni biegów.

> W Loganie brakuje kilku pozycji z listy dodatków "must have" określonej na początku poszukiwań.

Pachnie to wymaganiami z przetargu publicznego... hehe.gif

Wg mnie Logan ma aż za dużo na swoje możliwości i na swój charakter.

> Bo

> inaczej Sandero Stepway byłby mocnym konkurentem.

Stepway to fantastyczny samochód. Nie z racji el. szyb, a z racji zawieszenia i właśnie TO jest sens motoryzacji.

> To też. Ale Duster jest po prostu fajny. Sam bez oporów bym takiego mógł ujeżdżać.

Każdy SUV jest fajny bo nie jest przeciętnym, przeciętnie zawieszonym, przeciętnej wielkości sedanem dla przeciętnego Kowalskiego, którego nie ma, umarł lub wyprowadził się na wschód.

> Tak. Albo na taksówkę. Ale są też na świecie odbiorcy, którzy nie potrzebują emocji lecz wygodnego

> przewiezienia tyłka z punktu A do B.

Być może są, ale nie w nowoczesnej Europie. Tak sobie teraz myślę...kiedy jechałem po prostu z pkt. A do B...bez celu, sensu, bez zadania...i nie mogę sobie przypomnieć. Jeśli mam taką jazdę, jadę jednośladem...bo jadę. Zawsze jest jakiś transport, wyjazd, kogoś trzeba dowieźć, jakaś budowa, błoto, śnieg lub po prostu się trzeba przejechać, żeby odetchnąć od zona.gif

I nie widzę w żadnym z tych zastosowań zwykłego, taniego sedana. Zawsze auto "inne" będzie lepsze. Konkrety? Proszę:

Stara babcia najlepiej wsiada do vana a'la Berlingo bo siedzisko na odpowiedniej wysokości. Nie trzeba się opuszczać na rękach w dół.

Pojechać z kumplami pograć w kosza lepiej 7-osobówką.

Wjechać na budowę lepiej czymś podwyższonym, żeby nie popsuć auta.

Przewieźć coś dużego można vanem, pick-up'em. Głównie pick-up'em jak coś waży 500 kg to wrzuca się dźwigiem, koparką, suwnicą i dach nie przeszkadza.

Daleka podróż autostradą miła jest w aucie wyższej klasy.

Dla funu fajnie jechać bez dachu lub czymś co udaje Ferrari.

Po zalanych ulewą ulicach też lepiej jechać SUVo-terenówką.

Na lodzie i śniegu bezpiecznie mieć 4x4.

Parkując w centrum dużego miasta sprawdzi się Smart...lub coś ciut większego.

Nie wiem co można jeszcze robić samochodem, ale nie znam takiej czynności, do której idealnie nadaje się tani sedan. Dlatego te przykłady z codziennego życia każą mi mówić, że takie auta są bez sensu. Gdyby cena wynosiła 20.000 zł to OK. Bez sensu, ale tani. Coś jak LPG. 100 wad, 1 zaleta. Auto droższe od Logana to jak gaz po 5 zł/litr.

> Umówmy się, ta klasa samochodów nie jest miejscem do poszukiwania emocji.

Nie zgadzam się, że emocje są tylko w pięciuset koniach w drifcie. Emocje są też w przewiezieniu całej meblościanki w Zafirze na raz. Jak ktoś Ci pomoże to serce rośnie, prawda? Jeśli zrobi to przedmiot (auto) to też jest fajne. I w tym jest charakter motoryzacji, prawdziwy, przyziemny i dla każdego, a nie w superautach z plakatów za trylion rubli.

> Gdyby budżet był o kilka tys. większy skończyłoby się na Cruzie.

Cruze jest świetny bo lepszy od Astry J. Ale mamy 3 wersje nadwozia i to sedan jest najgorszy.

> Skoda po doposażeniu robi się dramatycznie droga.

Zgadza się, ale Skoda potrafi przekonać ręce kierowcy, że jest lepsza od Dacii czy Peugeota czy Renault.

> Zgoda. Za 60kzł można już mieć coś więcej.

Ale nie z A/T... smile.gif

> Zakładasz, że tylko w Rosji i Turcji liczą pieniądze

Nie. Zakładam, że rynkom rozwijającym się niewiele trzeba.

> a Polacy oczekują od auta nie wiadomo jakich

> innych wartości?

Jeśli chodzi o nówki? Jasne. Rankingi sprzedaży to twarde dowody na to.

> Tych wymienionych wcześniej "emocji".

Pozycja Dustera mówi, że chcą sensu za niską cenę.

> Ci co szukają tych "emocji" to kupują w

> naszym kraju starego Passata TDI lub jeszcze starszą trójkę BMW.

Nie ma u nas rynku na takie auta bo jeśli tanie, zwykłe i bez sensu to lepiej właśnie taką używkę...bo tania, części masa, ogarnięcie przez tanie serwisy.

Powiem tak. Mimo gigantycznego sukcesu Dacii to Rumuni się spóźnili. Gdyby Logany były na przełomie wieku, Dacia wykosiłaby Daewoo i Fiata i dziś miałaby pozycję Skody.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko weź chociaż flex ride'a...bo nuda Cię zabije.

O widzisz. I tu się różnimy. Ja chcę, żeby auto było nudne. Nudne do bólu.

Chcę żeby po wjechaniu na autostradę i włączeniu tempomatu wszystko inne działo się samo i nie informowało mnie o tym.

cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> aha. czyli robią się mniej wygodne flaki z olejem (pewnie twardsze, z wiekszym CX). i to powoduje

> ze auto robi się fajne?

Oczywiście. Otwiera drzwi dróg z koleinami. zlosnik.gif

> Insignia to kwintesencja polskiego rynku. i tego co "tępisz" w swoich postach.

> u mnie na osiedlu - jest 5 Insignii!

Kochaaany. Czym jeździ mój ojciec? Insignia liftback 2.0 CDTi. Czym jeździ mój brat? Insignia kombi 4x4 2.0 CDTi. Na szybkiego to jeszcze trzech kolegów znajdę z Insigniami. To jest przecież floto-budżetowe jeździdło, które ciągnie...ceną. Firmy nie mogą myśleć ambitniej.

> średnie to to pod kazdym wzgledem. silniki takie se, paliwozerne, a to to, a to tamto...

Oczywiście, że to auto zmontowane z wad. Obiektywnie, ale cenowo logiczne.

> wersja kombi ma mniejszy bagaznik niz Astra kombi!!

I węższy niż liftback. Zgadza się.

> ale tandetne wyposażenie (zmiana koloru

> zegarów w trybie sport - wow!)

Bez trybu SPORT to by była facepalm%5B1%5D.gif

> łapiący oko design

Dosłownie. Ze środka nic nie widać. zlosnik.gif

> i rabaty Opla zrobiły robotę. puscili tego

> tez sporo do flot... do tego rynek używek potężny, opel jak to opel - srednio trzyma cene... i

> sie kreci.

Jasna sprawa.

> czyli auto ze wszechmiar przeciętne, miejscami niedorobione - sprzedaje się rewelacyjnie.

Szokuje mnie za co dostała tytuł samochodu roku!?!?!?!?!?! Ale naprawdę ceny potrafią być lepsze niż w Biedronce.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niech będzie. Polonez nie miał żadnego z nich, a dyrektorzy latali w komforcie po Polsce.

> Nie chcę się wypowiadać za większość, ale zaryzykuję stwierdzenie, że takie dodatki, które

> imponowały 15 lat temu już się trochę przejadły.

> Takie kryteria się pojawiają się gdy się pojeździ i porówna różne auta. Ja byłem wrogiem

> alu-zawiechy w B5 dopóki się nie przejechałem Audi 80 B4.

> Nie zgadzam się, że trzeba wyciskać z auta ostatnie soki, żeby poczuć dojrzałość prowadzenia,

> charakter ukł. kierowniczego, silnika i skrzyni biegów.

Tak się Tobie wydaje. Ale auto o którym piszę kupili moi rodzice. Dwójka emerytów, którzy będą nim jeździć na zakupy i na wycieczki po okolicy. Poprzednim autem zrobili 40kkm w 7 lat. Dalej uważasz, że należy im wciskać produkt zapewniający "emocje"?

hehe.gif

> Pachnie to wymaganiami z przetargu publicznego...

Nie. Każdy ma jakieś wymagania na początek. Tu były ważne światła przeciwmgłowe, czujniki parkowania, klima i radio. Oczywiście nie mogło być mniej niż w aucie poprzednim, a to już zawęża wybór.

> Wg mnie Logan ma aż za dużo na swoje możliwości i na swój charakter.

> Stepway to fantastyczny samochód. Nie z racji el. szyb, a z racji zawieszenia i właśnie TO jest

> sens motoryzacji.

Postawię teorię, że 99,9% nabywców Logana Stepway nie kupi go z powodu zawieszenia, lecz z zupełnie innych powodów. Zawieszenie będzie na szarym końcu.

hehe.gif

> Każdy SUV jest fajny bo nie jest przeciętnym, przeciętnie zawieszonym, przeciętnej wielkości

> sedanem dla przeciętnego Kowalskiego, którego nie ma, umarł lub wyprowadził się na wschód.

Mogę Ci tu wymienić całą listę niefajnych SUVów. smile.gif

> Być może są, ale nie w nowoczesnej Europie. Tak sobie teraz myślę...kiedy jechałem po prostu z pkt.

> A do B...bez celu, sensu, bez zadania...i nie mogę sobie przypomnieć. Jeśli mam taką jazdę,

> jadę jednośladem...bo jadę. Zawsze jest jakiś transport, wyjazd, kogoś trzeba dowieźć, jakaś

> budowa, błoto, śnieg lub po prostu się trzeba przejechać, żeby odetchnąć od

> I nie widzę w żadnym z tych zastosowań zwykłego, taniego sedana (...)

> Nie wiem co można jeszcze robić samochodem, ale nie znam takiej czynności, do której idealnie

> nadaje się tani sedan. Dlatego te przykłady z codziennego życia każą mi mówić, że takie auta

> są bez sensu. Gdyby cena wynosiła 20.000 zł to OK. Bez sensu, ale tani. Coś jak LPG. 100 wad,

> 1 zaleta. Auto droższe od Logana to jak gaz po 5 zł/litr.

No masz, a gdyby jesnak zastosowaniem auta było przewieźć pasażerów z lokalizacji A do lokalizacji B?

Bez budowania, remontowania, wyścigów, transportowania towarów, jazdy w terenie, po autostradzie, po centrum miasta, bez uprawiania sportów ekstremalnych czy jakichkolwiek innych?

Zostań emerytem a zrozumiesz. Auto to auto. Ma jeździć, a nie dostarczać innych wrażeń. Nie każdy musi jadąc do Tesco po zakupy bawić się w Hołowczyca.

> Nie zgadzam się, że emocje są tylko w pięciuset koniach w drifcie. Emocje są też w przewiezieniu

> całej meblościanki w Zafirze na raz. Jak ktoś Ci pomoże to serce rośnie, prawda? Jeśli zrobi

> to przedmiot (auto) to też jest fajne. I w tym jest charakter motoryzacji, prawdziwy,

> przyziemny i dla każdego, a nie w superautach z plakatów za trylion rubli.

Ale jeśli ten ktoś nie musi wozić meblościanek? Za to docenia to, że w sedanie nie trzeba wysoko sięgać po klapę żeby zamknąć bagażnik.

zlosnik.gif

> Cruze jest świetny bo lepszy od Astry J. Ale mamy 3 wersje nadwozia i to sedan jest najgorszy.

IMO najgorszy (jeśli już w ogóle porównywać) jest hatchback. A najlepsze kombi.

> Zgadza się, ale Skoda potrafi przekonać ręce kierowcy, że jest lepsza od Dacii czy Peugeota czy

> Renault.

Pod warunkiem, że ten kierowca tego oczekuje. Poza tym - to jakiś żart. W tej klasie aut są niuanse, nie różnice. Skoda jedzie tak samo beznadziejnie jak Dacia czy Renault.

Różnicę to można poczuć w BMW.

> Ale nie z A/T...

> Nie. Zakładam, że rynkom rozwijającym się niewiele trzeba.

> Jeśli chodzi o nówki? Jasne. Rankingi sprzedaży to twarde dowody na to.

> Pozycja Dustera mówi, że chcą sensu za niską cenę.

Raczej jest to najtańsza propozycja wśród aut MODNYCH. Zauważ, że 99% tych "sensownych" SUVów nigdy nie opuszcza asfaltu. A na asfalcie jeździ GORZEJ od wszystkich innych nadwozi. Więc gdzie ten sens?

hehe.gif

> Nie ma u nas rynku na takie auta bo jeśli tanie, zwykłe i bez sensu to lepiej właśnie taką

> używkę...bo tania, części masa, ogarnięcie przez tanie serwisy.

Kup w Polsce używkę. hehe.gif

Dla utrudnienia niech będzie bez wad, oszustw handlarzy, ukrytej wypadkowej przeszłości, z prawdziwym przebiegiem i gwarancją.

rotfl.gif

> Powiem tak. Mimo gigantycznego sukcesu Dacii to Rumuni się spóźnili. Gdyby Logany były na przełomie

> wieku, Dacia wykosiłaby Daewoo i Fiata i dziś miałaby pozycję Skody.

> Pozdrawiam.

Być może. Chociaż kryzys jest Francuzom (bo to oni, nie Rumuni tak naprawdę kręcą tym biznesem) na rękę. Może boom na tanie auta dopiero nas czeka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście. Otwiera drzwi dróg z koleinami.

bez przesady. te 20mm prześwitu nie robi roznicy, jak masz rozwalic miche, to rozwalisz smile.gif

> Szokuje mnie za co dostała tytuł samochodu roku!?!?!?!?!?! Ale naprawdę ceny potrafią być lepsze

> niż w Biedronce.

no jak to? za innowacyjne rozwiązanie podswietlenia deski. za nawiązanie do tradycji motoryzacji (konnej) poprzez drewniany układ kierowniczy i za 4 rozmiary felg do wyboru.

EDIT: zapomniałbym. oraz za znaczki na klapie: Turbo i 4x4 grinser006.gif szacun na dzielnicy... wszystko z turbo jest fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bez przesady. te 20mm prześwitu nie robi roznicy, jak masz rozwalic miche, to rozwalisz

> no jak to? za innowacyjne rozwiązanie podswietlenia deski. za nawiązanie do tradycji motoryzacji

> (konnej) poprzez drewniany układ kierowniczy i za 4 rozmiary felg do wyboru.

Notabene, felg w takim rozmiarze, że na wymienionych wyżej koleinach i tak miota nim jak szatan. I dorzucenie czarnego plastiku na zderzak nic tu nie zmieni.

To NIE jest auto na koleiny. Nawet w pseudoterenowej wersji.

> EDIT: zapomniałbym. oraz za znaczki na klapie: Turbo i 4x4 szacun na dzielnicy... wszystko z turbo

> jest fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O widzisz. I tu się różnimy. Ja chcę, żeby auto było nudne. Nudne do bólu.

Chyba z tym bólem przesadziłeś...

> Chcę żeby po wjechaniu na autostradę i włączeniu tempomatu wszystko inne działo się samo i nie

> informowało mnie o tym.

W aspekcie Insigni to właśnie warto mieć flex'a i włączyć komfortowy, mało informujący o stanie nawierzchni tryb "Tour". cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale auto o którym piszę kupili moi rodzice. Dwójka emerytów, którzy będą nim

> jeździć na zakupy i na wycieczki po okolicy.

Rozumiem, gratuluję i życzę udanej eksploatacji, ale ja chcę powiedzieć, że na zakupy lepsze jest P208 bo łatwiej się parkuje pod Lidlem, a na wycieczki lepszy jest P207CC bo można zdjąć dach i oglądać ptaki. Wybór P301 jest defensywny i odbiera tym czynnościom uśmiech. smile.gif

> Poprzednim autem zrobili 40kkm w 7 lat. Dalej

> uważasz, że należy im wciskać produkt zapewniający "emocje"?

Jasne, że tak. Emeryci, którzy jeżdżą swoim samochodem nie mogą być postrzegani jako dziady wiszące nad grobem, którym nic ambitniejszego się nie należy bo robią 5 tys. km rocznie. Ja Audi robię 10...i nawet w połowie nie jestem emerytem...chyba, że mówimy o połowie z 67... hehe.gif

> Postawię teorię, że 99,9% nabywców Logana Stepway nie kupi go z powodu zawieszenia, lecz z zupełnie

> innych powodów. Zawieszenie będzie na szarym końcu.

Hmmm...to ja nie mam pojęcia z jakich. Bo na pewno nie, że sąsiad ma. biglaugh.gif

> Mogę Ci tu wymienić całą listę niefajnych SUVów.

Wymieniaj, ale nie w tym rzecz. Sama klasa, idea Toyoty, która wprowadziła Rav4 jest wspaniała. Każdy SUV, nawet najgorszy ma cechy, które go stawiają ponad auta klasyczne.

> No masz, a gdyby jesnak zastosowaniem auta było przewieźć pasażerów z lokalizacji A do lokalizacji

> B?

No właśnie o tym piszę. Nie mam czegoś takiego, że mówię do żony "zajmij się Anką, jadę do punktu B". Wszystko zależy gdzie jest ten punkt i co w nim trzeba zrobić. I to decyduje, jaki samochód będzie się tam nadawał najlepiej.

> Bez budowania, remontowania, wyścigów, transportowania towarów, jazdy w terenie, po autostradzie,

> po centrum miasta, bez uprawiania sportów ekstremalnych czy jakichkolwiek innych?

To nie ma takiego miejsca. Realnie takie coś nie istnieje. Nie istnieje punkt B. Zakładam, że punkt A to miejsce zamieszkania, ale punkt B?

> Zostań emerytem a zrozumiesz.

Nigdy! Ratujmy Vincenta. biglaugh.gif

> Auto to auto. Ma jeździć

Nie, ma służyć jakiemuś celowi. Jeździć to ma...autko - zabawka po torze wyścigowym.

> a nie dostarczać innych wrażeń.

Znasz taki txt: "jak nic do mnie nie gadasz to chociaż weź te siaty"? zlosnik.gif I to ma robić samochód.

> Nie każdy

> musi jadąc do Tesco po zakupy bawić się w Hołowczyca.

Emocje nie mogą się zaczynać i kończyć na motorsporcie.

> Ale jeśli ten ktoś nie musi wozić meblościanek? Za to docenia to, że w sedanie nie trzeba wysoko

> sięgać po klapę żeby zamknąć bagażnik.

A to jest argument! ok.gif Przyjmuję, ale po co otwierać ten kufer?

> IMO najgorszy (jeśli już w ogóle porównywać) jest hatchback. A najlepsze kombi.

Hatchbacka da się ładować po szybę/dach. Sedana nie.

> Pod warunkiem, że ten kierowca tego oczekuje.

Wcale nie musi oczekiwać.

> Poza tym - to jakiś żart. W tej klasie aut są

> niuanse, nie różnice. Skoda jedzie tak samo beznadziejnie jak Dacia czy Renault.

> Różnicę to można poczuć w BMW.

Nie zgadzam się. Mówmy uczciwie, że Leon do Golf, OK, ale bez jaj, Dacia to nie Skoda.

> Raczej jest to najtańsza propozycja wśród aut MODNYCH.

Modnych? Tzn. jakich? Są modne bo jeździ nim Leo Messi czy Jakub W.? Co/kto generuje taką modę, że właśnie tego typu auta chcą kupować?

> Zauważ, że 99% tych "sensownych" SUVów nigdy

> nie opuszcza asfaltu.

To jest mit wielki jak Teksas i stary jak Królowa Matka...tylko ona już nie żyje, a widzę, że mit wciąż żywy. To coś z kategorii pick-up'y są kupowane dla odpisu VATu i nigdy nie miały nic na pace...w 99 procentach.

Otóż idę o zakład, że nie ma na świecie jednego SUVa czy jakiegokolwiek samochodu, który zawsze stoi na betonowej pustyni. Nie potrafię sobie też wyobrazić kogoś, komu pod każdy cel podróży podciągnęli asfalt. Nawet pierwszy sekretarz by nie dał rady. hehe.gif

> A na asfalcie jeździ GORZEJ od wszystkich innych nadwozi. Więc gdzie ten

> sens?

Gorzej na asfalcie to oczywiste. Ale przez krawężniki, dziury, szuter, koleiny, śnieg, błoto, rzeki, nad dziadostwem leżącym na jezdni, przez piasek, przez pobocza i wiele innych utrudnień jeździ lepiej. A SUV jest właśnie po to, żeby to gorzej na asfalcie nie było tak bolesne jak w terenówkach ramowych. I miło, że mamy wybór między Vitarą, która jest bardziej poza i Kuga, która jest bardziej na drodze.

Powtórzyłeś opinię, która już słyszałem nie raz i mam wrażenie, że wymyślił ją ktoś kto mieszka na wykostkowanym, ogrodzonym osiedlu, jedzie na 9 do pracy (znaczy stoi w korku), przejeżdża 5 km, znów zmienia nawierzchnię z asfaltu na kostkę "ósemkę" pod biurem, a o 17 przejeżdżając przez kostkę pod Lidlem wraca na swoje miejsce pod blokiem. Z takimi doświadczeniami to faktycznie SUV jest głupi. Ale wystarczy wsiąść na tym samym osiedlu do takiego SUVa, pojechać do Lidla i dojechać do krawężnika bez obawy o przedni spoiler, pooglądać drogę zza kierownicy i już ujawnią się zalety nawet najgorszych, przednionapędowych SUVów za piątkę.

> Kup w Polsce używkę.

Używek kupiłem...3 prywatnie i 9 służbowo. smile.gif

> Dla utrudnienia niech będzie bez wad, oszustw handlarzy, ukrytej wypadkowej przeszłości, z

> prawdziwym przebiegiem i gwarancją.

Kupiłem, ale miało wadę (przepalony bezpiecznik zapalniczki), ukrytych wypadków 0, jawnych 4, przebieg 119 tys. km, a gwarancja to była dobrej ceny. hehe.gif

Bo ja używki kupuję stanem/okazją, a nie jak większość chce model, silnik, wersje i klimę. Tak się nie da. Oczywiście są tego wady bo mam beznadziejne wersje dobrych aut, ale jak się nie ma na nowe...to trzeba się z tym pogodzić.

> Być może. Chociaż kryzys jest Francuzom (bo to oni, nie Rumuni tak naprawdę kręcą tym biznesem) na

> rękę. Może boom na tanie auta dopiero nas czeka?

Dlaczego Francuzi się cieszą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bez przesady. te 20mm prześwitu nie robi roznicy, jak masz rozwalic miche, to rozwalisz

Spuszczę Ci powietrze z opon...zobaczymy czy powtórzysz te słowa. grinser006.gif Każdy milimetr w górę jest na wagę złota i z doświadczenia wiem, że w Insigni bardzo się przyda.

> no jak to? za innowacyjne rozwiązanie podswietlenia deski.

I to wyłączalne...no to OK. Rozumiem. skromny.gif

> za nawiązanie do tradycji motoryzacji

> (konnej) poprzez drewniany układ kierowniczy i za 4 rozmiary felg do wyboru.

5 proszę Pana, pięć! Od 16 do 20.

> EDIT: zapomniałbym. oraz za znaczki na klapie: Turbo i 4x4 szacun na dzielnicy... wszystko z turbo

> jest fajne.

Szkoda, że w ropniaku nie ma takiego wielkiego "TURBO DIESEL INTERCOOLER". cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe dlaczego?

> Przeciez w PL sprzedaja sie tylko kombi 1.9 TDI, wszystkie >10 lat i WSZYSTKIE z niesmiertelnym

> przebiegiem 110 kkm niezaleznie od wieku...

Jak kupisz Insignię za kilkanaście tysięcy, to się chętnie zamienię ok.gif

Aha, 110 to musi mieć koni, a przebieg 195 kkm zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spuszczę Ci powietrze z opon...zobaczymy czy powtórzysz te słowa. Każdy milimetr w górę jest na

> wagę złota i z doświadczenia wiem, że w Insigni bardzo się przyda.

no to inne podejście powinni zastosować. wersja podniesiona niech stanie się wersją standardową. a obecna zwykła wersja to "BlueMotionEconeticLowRiderWindJelonek" grinser006.gif kilka plastikowych dodatków i łatka eko za dodatkowe 5 tys PLN:D

> 5 proszę Pana, pięć! Od 16 do 20.

> Szkoda, że w ropniaku nie ma takiego wielkiego "TURBO DIESEL INTERCOOLER".

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wersja podniesiona niech stanie się wersją standardową.

Tak, tak, tak, właśnie tak. Gdyby nie Twoje zdanie o Fiacie 500 nadawałbyś się do zarządu GM. grinser006.gif

> obecna zwykła wersja to "BlueMotionEconeticLowRiderWindJelonek" kilka plastikowych dodatków i

> łatka eko za dodatkowe 5 tys PLN:D

Ale chyba się zgodzisz, że w palecie Skody czy VW wybór między wersjami eko, normalnymi i scoutami to coś co powinno się naśladować? Jeden jeździ bardziej off, drugi jeździ bardziej po autostradach i taki wybór ma sens.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, tak, tak, właśnie tak. Gdyby nie Twoje zdanie o Fiacie 500 nadawałbyś się do zarządu GM.

Fiat 500 jest śliczny! i do tego tyle mozna wariantów malowania wybrać. czad!

> Ale chyba się zgodzisz, że w palecie Skody czy VW wybór między wersjami eko, normalnymi i scoutami

> to coś co powinno się naśladować? Jeden jeździ bardziej off, drugi jeździ bardziej po

> autostradach i taki wybór ma sens.

wybór tak. ceny - nie.

jakby scout kosztował normalnie - to jezdziloby tego multum. ba - sam bym se kupił (mam 40 metrów po szutrze do domu - potrzebuje terenufke!) ale > 100 tys za "kompakta" nie dam, tylko dlatego ze wyżej stoi.

> Pzdr

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fiat 500 jest śliczny! i do tego tyle mozna wariantów malowania wybrać. czad!

Mhm. Moja córka tak gada jak gra na PS3. Czym chcesz jeździć? 500-ką, ale najpierw umyjemy, przemalujemy na fioletowo i zmienimy olej. facepalm%5B1%5D.gifhehe.gif

> wybór tak. ceny - nie.

100% zgoda. Lift zawiechy nie jest warty tych kwot, które VAG woła.

> jakby scout kosztował normalnie - to jezdziloby tego multum.

Zgadzam się.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.