Mantom Napisano 24 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2013 W Łodzi wzdłuż ul. Piłsudskiego - jednej z głównych arterii miasta biegnie ścieżka rowerowa. Jest kilka skrzyżowań, gdzie samochody skręcające z dróg podporządkowanych maja zasłoniętą widoczność i kierowcy widza rozpędzonych rowerzystów w ostatniej chwili. Wczoraj do wypadku doszło na skrzyżowaniu ul. Wodnej z al. Piłsudskiego. Kierowca forda chciał skręcić z ul. Wodnej w prawo, dlatego zatrzymał się na ścieżce rowerowej. W tym momencie w samochód uderzył rowerzysta, który jechał rozpędzony z górki od strony ul. Kopcińskiego. Rowerzysta został ranny I czyja wina? IMO rowerzysty, bo wjechał w stojący samochód. Ale gdyby samochód jechał powoli? Przecież inaczej się nie da. Poza tym kto zapłaci za uszkodzenia samochodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fanlan Napisano 24 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2013 > Poza tym kto zapłaci za uszkodzenia samochodu? Dlatego ja mam OC na rower 68 zl do 60 tys odpowiedzialnosc i swiety spokoj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stepow Napisano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 > W Łodzi wzdłuż ul. Piłsudskiego - jednej z głównych arterii miasta biegnie ścieżka rowerowa. Jest > kilka skrzyżowań, gdzie samochody skręcające z dróg podporządkowanych maja zasłoniętą > Wczoraj do wypadku > doszło na skrzyżowaniu ul. Wodnej z al. Piłsudskiego. Kierowca forda chciał skręcić z ul. > Wodnej w prawo, dlatego zatrzymał się na ścieżce rowerowej. W tym momencie w samochód uderzył > rowerzysta, który jechał rozpędzony z górki od strony ul. Kopcińskiego. Domyślam się że ul. Piłsudskiego ma pierwszeństwo a Wodna jest podporządkowana. Kierujący samochodem powinien ustąpić pierwszeństwa rowerzyście, gdyż droga dla rowerów ma w tym miejscu pierwszeństwo przejazdu. Sam piszesz "zatrzymał się na ścieżce rowerowej. W tym momencie w samochód uderzył rowerzysta" czyli kierujący samochodem wymusił pierwszeństwo - wpakował się tuż przed rower, który uderzył w niego (jak sądzę w lewy bok samochodu). Oglądałem to miejsce tutaj: http://goo.gl/maps/MmyPi Droga dla rowerów jest oznakowana, a przed nią znajdują się jeszcze pasy przejścia dla pieszych. No ładnie... Nie rozumiem tego "Ale gdyby samochód jechał powoli? Przecież inaczej się nie da." Sugerujesz że samochód jechał za szybko? Czego się nie da - zwolnić/zatrzymać się, by ustąpić pierwszeństwa przejazdu??? Kierujący samochodem powinien najpierw zatrzymać się przed drogą dla rowerów i ustąpić pierwszeństwa rowerom i samochodom jadącym po Piłsudskiego , jeśli droga wolna - skręcić w prawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 > Domyślam się że ul. Piłsudskiego ma pierwszeństwo a Wodna jest podporządkowana. Kierujący > samochodem powinien ustąpić pierwszeństwa rowerzyście, gdyż droga dla rowerów ma w tym miejscu > pierwszeństwo przejazdu. Sam piszesz "zatrzymał się na ścieżce rowerowej. W tym momencie w > samochód uderzył rowerzysta" czyli kierujący samochodem wymusił pierwszeństwo - wpakował się > tuż przed rower, który uderzył w niego (jak sądzę w lewy bok samochodu). > Oglądałem to miejsce tutaj: > http://goo.gl/maps/MmyPi > Droga dla rowerów jest oznakowana, a przed nią znajdują się jeszcze pasy przejścia dla pieszych. No > ładnie... Pooglądałem podlinkowane zdjęcia dokładnie. Zwróciłeś uwagę na umiejscowienie drogi rowerowej? Gdzie są namalowane znaki poziome na ścieżce rowerowej, i w którą stronę? Jest nawet strzalka. Z prawej strony znak pionowy, tuż przy poziomej strzałce oznacza drogę wspólną dla pieszych i rowerów. Przejście dla pieszych jest oczywiste. Linie przerywane na ulicy równoległe do przejścia są jego odpowiednikiem dla rowerzystów. Różnica polega na tym, że rowerzysta może przez nie przejechać w przeciwieństwie do przejścia przez, które powinien przeprowadzić rower. Zasada upewnienia się o wolnym przejściu/przejeździe nie została zniesiona. W programie drogówka była przedstawiona niemal identyczna sytuacja. Winien był rowerzysta ponieważ nie upewnił się, że ma wolną drogę i wtargnął na przejazd dla rowerów. Kierowca samochodu nie miał szansy zauważenia rowerzysty przed zatrzymaniem. Z obu stron stały zaparkowane samochody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stepow Napisano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 Skorzystałem ze street view i patrząc od strony ul. Wodnej przed przejściem dla pieszych są znaki pionowe: 1. Ustąp pierwszeństwa (!) dotyczy to także drogi dla rowerów (!) 2. nakaz jazdy w prawo z znakiem 3. D-6b Przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów który informuje że: (cytuję) Oznacza miejsce przeznaczone do przechodzenia pieszych i przejeżdżania rowerzystów w poprzek drogi. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących oraz rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wjeżdżających. Umieszczona pod znakiem tabliczka T-27 wskazuje, że przejście dla pieszych jest szczególnie uczęszczane przez dzieci. Moim zdaniem kierowca samochodu jadący ul. Wodną nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście który miał to pierwszeństwo w tym miejscu i doprowadził do wypadku. Niestety nie oglądam telewizji wiec nie potrafię odnieść się do tego co tam pokazują. Niestety nie mogę znaleźć tego "Zasada upewnienia się o wolnym przejściu/przejeździe nie została zniesiona" w przepisach :-( Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 > Skorzystałem ze street view i patrząc od strony ul. Wodnej przed przejściem dla pieszych są znaki > pionowe: > 1. Ustąp pierwszeństwa (!) dotyczy to także drogi dla rowerów (!) > 2. nakaz jazdy w prawo z znakiem > 3. D-6b Przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów który informuje że: (cytuję) Oznacza > miejsce przeznaczone do przechodzenia pieszych i przejeżdżania rowerzystów w poprzek drogi. > Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem jest obowiązany zmniejszyć > prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się w tych miejscach > lub na nie wchodzących oraz rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie > wjeżdżających. Umieszczona pod znakiem tabliczka T-27 wskazuje, że przejście dla pieszych jest > szczególnie uczęszczane przez dzieci. Skoro obaj widzieliśmy sytuację z miejsca kierowcy samochodu to powiedz jak mógł zobaczyć z lewej strony jadącego szybko z górki rowerzystę jak to napisał autor wątku? Zakładam, że zatrzymał się samochodem na linii warunkowego zatrzymania przed przejściem i ruszył bo nikogo nie było. Następnie stanął przed wjazdem na drogę główną by upewnić się, że może bezpiecznie włączyć się do ruchu. Wtedy rowerzysta najechał na niego. > Moim zdaniem kierowca samochodu jadący ul. Wodną nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście > który miał to pierwszeństwo w tym miejscu i doprowadził do wypadku. Niestety nie oglądam > telewizji wiec nie potrafię odnieść się do tego co tam pokazują. > Niestety nie mogę znaleźć tego "Zasada upewnienia się o wolnym przejściu/przejeździe nie została > zniesiona" w przepisach :-( Skręcając na skrzyżowaniu bez sygnalizacji świetlnej należy ustąpić pierwszeństwa pieszym/ rowerzystom przechodzącym przez przejście/ przejeżdzającym przez przejazd znajdującym się na drodze, w którą się skręca. Dokładnego zapisu nie pamiętam. Przed wejściem na przejście dla pieszych należy: spojżeć w prawo, w lewo i jeszcze raz w prawo by upewnić się, że nie nadjeżdża żaden pojazd. To samo tyczy się rowerzystów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 > Niestety nie oglądam telewizji wiec nie potrafię odnieść się do tego co tam pokazują. Miejsce możesz znać ponieważ było to jedno ze skrzyżowań w okolicy rynku z Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu. Miejsca dokładnie nie pamiętam. Samochód chciał się włączyć do ruchu z podporządkowanej. Stanął by upewnić się czy może i wtedy rowerzysta wjechał w niego. Policjant tłumaczył rowerzyście, że w takiej sytuacji jest jak pocisk, którego kierowca samochodu nie jest w stanie zauważyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
enhu Napisano 30 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2013 ZTCW jeżeli na skrzyżowaniu znajduje się już pojazd a do tego stoi a coś w niego wjedzie nawet mając pierwszeństwo to jest to wina tego czegoś, w tym przypadku rowerzysty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QuBeK Napisano 31 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2013 Jeżdżę dużo rowerem po mieście, i życie rowerzysty jest ciężkie, często jest szykanowany przez kierowców samochodów, ale tutaj nie mam żadnych wątpliwości - dla mnie jest to ewidentna wina rowerzysty, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grogi Napisano 31 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2013 > ZTCW jeżeli na skrzyżowaniu znajduje się już pojazd a do tego stoi a coś w niego wjedzie nawet > mając pierwszeństwo to jest to wina tego czegoś, w tym przypadku rowerzysty Kwestia czasu: czy stoi tam 10ms czy może 10min. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teg Napisano 31 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2013 > prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się w tych miejscach > lub na nie wchodzących oraz rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie > wjeżdżających. Znajdujących bądź wjeżdżających. Ten rowerzysta się tam ani nie znajdował, ani nie był w trakcie wjeżdżania (kołem nie dotykał przejścia?). Nadjechał później kiedy samochód już tam stał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
glonik21 Napisano 1 Września 2013 Udostępnij Napisano 1 Września 2013 A w czym masz ubezpieczenie, ja mam propozycje na rok w Hestii na 200 tys- OC plus NNW-25000 za 258 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 1 Września 2013 Udostępnij Napisano 1 Września 2013 > ZTCW jeżeli na skrzyżowaniu znajduje się już pojazd a do tego stoi a coś w niego wjedzie nawet > mając pierwszeństwo to jest to wina tego czegoś, w tym przypadku rowerzysty Strach na ulice wyjeżdżać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luterq Napisano 1 Września 2013 Udostępnij Napisano 1 Września 2013 > Kierowca samochodu nie > miał szansy zauważenia rowerzysty przed zatrzymaniem. Z obu stron stały zaparkowane samochody. Kompletna bzdura, nikogo nie obchodzi czy coś mu zasłaniało. Osoby które prawo jazdy zdały a nie kupiły, powinny kojarzyć przepis, że jeśli nie widzi, ma sobie zorganizować do pomocy drugą osobę zamiast się ładować na ślepo. Przy wymuszeniu nie ma znaczenia czy się wtaczasz czy wtaczasz i zatrzymujesz przed rozpędzonym pojazdem czy lecisz na pełnym gazie. Faktem jest, że się rowerzysta władował, więc albo to była próba samobójcza, albo był ślepy, lub nie miał możliwości się zatrzymania. Prawnie już jest prosto, bo to samochód jest pojazdem wprawianym w ruch siłami przyrody w myśl kodeksu cywilnego i odpowiada na zasadzie ryzyka a rowerzysta na zasadzie winy, czyli w sytuacji niejasnej płaci kierowca samochodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SzefSzefow Napisano 1 Września 2013 Udostępnij Napisano 1 Września 2013 moim zdaniem oczywista wina kierujacego samochodem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koNik Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > moim zdaniem oczywista wina kierujacego samochodem pojazd stojący nie może być sprawcą wypadku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mantom Napisano 2 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > Kompletna bzdura, nikogo nie obchodzi czy coś mu zasłaniało. Osoby które prawo jazdy zdały a nie > kupiły, powinny kojarzyć przepis, że jeśli nie widzi, ma sobie zorganizować do pomocy drugą > osobę zamiast się ładować na ślepo. \ Jak Ty sobie to wyobrażasz? Nikogo nie ma w poblizu i kierowca ma stać z godzinę i czekac? A jak przechodzień oleje prosbe kierowcy? > Przy wymuszeniu nie ma znaczenia czy się wtaczasz czy wtaczasz i zatrzymujesz przed rozpędzonym > pojazdem czy lecisz na pełnym gazie. Faktem jest, że się rowerzysta władował, więc albo to > była próba samobójcza, albo był ślepy, lub nie miał możliwości się zatrzymania. > Prawnie już jest prosto, bo to samochód jest pojazdem wprawianym w ruch siłami przyrody w myśl > kodeksu cywilnego i odpowiada na zasadzie ryzyka a rowerzysta na zasadzie winy, czyli w > sytuacji niejasnej płaci kierowca samochodu. Jasne, bo kierowca samochodu zawsze jest winien, nie? A rowerzysta czy pieszy biedny skrzywdzony Takie poglądy wygłaszają ludzie nie majacy samochodów ani pojecia o przepisach. Tak jak ta baba, o której ktoś niedawno pisał. Wymusiła pierwszeństwo rowerem i się tłuamczyła, że myślała, że rower ma zawsze pierwszeństwo. IMO tę sytuację powinno się rozwiązać. Ustawić w takich newralgicznych miejscach znaki ograniczenia prędkości rowerów np. do 10 km/h, zainstalowac zwalniacze ruchu i w miarę mozliwości pousuwac przeszkody zasłaniajace widoczność albo zamontowac lustra. Powinno się takze nagłasniać takie wypadki jak opisany wraz z odpowiednimi komentarzami i zdjęciami rannych rowerzystów. A Policja zamiast łapac kierowców powinna także zacząć wlepiać mandaty rowerzystom pędzącym na slepo przez skrzyżowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manau Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > pojazd stojący nie może być sprawcą wypadku Koniku, bądź hardkorem, wyjedź z podporządkowanej i stań A jak ktoś Cię sprzątnie to tak się tłumacz policji Potem napisz na MK jak Ci poszło. Zastanawiam się - wszyscy wiedzą czyja wina a chyba nikt nie widział zdarzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manau Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > prędkości rowerów np. do 10 km/h, zainstalowac zwalniacze ruchu i w miarę mozliwości pousuwac > przeszkody zasłaniajace widoczność W 90% przypadków wystarczy usunąć przeszkody, ale to i tak nic nie da bo kierowcy nie znają przepisów i totalnie olewają pieszych oraz rowerzystów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SzefSzefow Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > pojazd stojący nie może być sprawcą wypadku nie? to wyobraz sobie sytuacje - jedziesz głowną drogą i widzisz z pewnej odleglosci, ze z podporzadkowanej zbliża sie samochod, samochod wjezdza na skrzyzowanie, a Ty wiesz, ze zdazy od przejechac przez nie nie wymuszajac nad Toba pierszenstwa. Nagle, ów samochod zarzymuje sie nieoczekiwanie na srodku skrzyzowania, naciskasz hamulec ale nie zdolales wyhamowac. Uderzasz w stojacy samochod. Jest on sprawca zdarzenia czy jednak Ty? Podobna sytuacja była z Kornaszewskim, ktory otworzyl drzwi w Maseratti tak, ze przejezdzajacy obok autobus zahaczyl o nie. Na poczatku TVN podala informacje podobne do Twoich i to, ze kierowca autobusu otrymal mandat, ale policj szybciutko sie z tego wycofala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mantom Napisano 2 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > Podobna sytuacja była z Kornaszewskim chyba Kornackim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kysior Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > pojazd stojący nie może być sprawcą wypadku A jak stoi na przejeździe kolejowym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dennis_sc Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > Strach na ulice wyjeżdżać.... akurat kolega dobrze napisał, jak Ci samochód zablokował skrzyżowanie to mając nawet pierwszeństwo (zielone światło) nie walisz w niego znaczy, walić możesz ale wina będzie Twa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > akurat kolega dobrze napisał, jak Ci samochód zablokował skrzyżowanie to mając nawet pierwszeństwo > (zielone światło) nie walisz w niego > znaczy, walić możesz ale wina będzie Twa Quote: jeżeli na skrzyżowaniu znajduje się już pojazd a do tego stoi a coś w niego wjedzie nawet mając pierwszeństwo to jest to wina tego czegoś Gdzie tu widzisz coś o blokowaniu skrzyżowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dennis_sc Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > Quote: > jeżeli na skrzyżowaniu znajduje się już pojazd a do tego stoi a coś w niego wjedzie nawet mając > pierwszeństwo to jest to wina tego czegoś > Gdzie tu widzisz coś o blokowaniu skrzyżowania? samochód znajdował się na skrzyżowaniu ścieżki i jezdni: "Kierowca forda chciał skręcić z ul. Wodnej w prawo, dlatego zatrzymał się na ścieżce rowerowej. " pytanie czy wjechał tuż pod nadjeżdżający rower czy może już tam chwile stał a rowerzysta nie zauważył/uznał ze samochód się usunie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luterq Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > Jak Ty sobie to wyobrażasz? Nikogo nie ma w poblizu i kierowca ma stać z godzinę i czekac? To jest prawo drogowe a nie moje pomysły. Pewnie gdyby to była droga tranzytowa pełna tirów a nie droga rowerowa to jednak by stał i czekał nawet godzinę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 2 Września 2013 Udostępnij Napisano 2 Września 2013 > To jest prawo drogowe a nie moje pomysły. > Pewnie gdyby to była droga tranzytowa pełna tirów a nie droga rowerowa to jednak by stał i czekał > nawet godzinę Bo widział by tiry, roweru nie widział. Obejrzałem zdjęcia skrzyżowania i też bym powoli wjeżdżał wyglądając w lewo. Jak by z lewej naparzał idiota to też by we we mnie wjechał. Tylko ja w żadnym wypadku nie przyjmował bym mandatu zasłaniając się zasadą, że nawet jak (rowerzysta) ma pierwszeństwo to dojeżdżając do skrzyżowania ma zmniejszyć prędkość i zachować szczególną ostrożność bo stojący mu na drodze samochód nie zniknie. Nie raz widywałem młodych gniewnych na rowerach przelatujących ścieżkami przez pasy na pełnej prędkości. Jednemu na moich oczach się nie udało i mimo, że winna była pani, która nie zatrzymała się na zielonej strzałce to numery butów pokazał niefrasobliwy rowerzysta, który jak najbardziej miał pierwszeństwo. Tylko jak by przejeżdżał nieco wolniej to być może by do kraksy nie doszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mantom Napisano 3 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2013 > Nie raz widywałem młodych gniewnych na rowerach przelatujących ścieżkami przez pasy na pełnej > prędkości. Jednemu na moich oczach się nie udało i mimo, że winna była pani, która nie > zatrzymała się na zielonej strzałce to numery butów pokazał niefrasobliwy rowerzysta, który > jak najbardziej miał pierwszeństwo. Tylko jak by przejeżdżał nieco wolniej to być może by do > kraksy nie doszło. Ściezkami jak ścieżkami,ale oni potrafią nawet chodnikami pędzić, wjechac na skrzyżowanie i jeszcze rżnąć głupa jakiś tekst Quote: 39-letni rowerzysta został ranny w wypadku, do którego doszło w środę ok. godz. 15 na skrzyżowaniu ul. Wróblewskiego i Różanej w Łodzi. Rowerzysta jechał chodnikiem i przejeżdżając po przejściu dla pieszych uderzył w samochód. Kierujący rowerem mężczyzna twierdzi, że jechał jezdnią ulicy Wróblewskiego. Na skrzyżowaniu z ulicą Różaną, jego zdaniem kierowca renault, wymusił na nim pierwszeństwo przejazdu. "jego zdaniem" - pewnie debil nie zna przepisów i jest jeszcze bezczelny. Życze takim długiego pobytu na oddziale ortopedii z noga zawieszoną w górze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Żółty Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 > "jego zdaniem" - pewnie debil nie zna przepisów i jest jeszcze bezczelny. Życze takim długiego > pobytu na oddziale ortopedii z noga zawieszoną w górze Kierowcy znają - muszą znać przepisy z racji posiadanych uprawnień - i świadomie je łamią. Zaczniemy licytację kto jest większym debilem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 > Ściezkami jak ścieżkami,ale oni potrafią nawet chodnikami pędzić, wjechac na skrzyżowanie i jeszcze > rżnąć głupa > jakiś tekst > Quote: > 39-letni rowerzysta został ranny w wypadku, do którego doszło w środę ok. godz. 15 na skrzyżowaniu > ul. Wróblewskiego i Różanej w Łodzi. Rowerzysta jechał chodnikiem i przejeżdżając po przejściu > dla pieszych uderzył w samochód. > Kierujący rowerem mężczyzna twierdzi, że jechał jezdnią ulicy Wróblewskiego. Na skrzyżowaniu z > ulicą Różaną, jego zdaniem kierowca renault, wymusił na nim pierwszeństwo przejazdu. > "jego zdaniem" - pewnie debil nie zna przepisów i jest jeszcze bezczelny. Życze takim długiego > pobytu na oddziale ortopedii z noga zawieszoną w górze Kamera w samochodzie rozwiewa wszelkie tego typu wątpliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luterq Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 > Tylko jak by przejeżdżał nieco wolniej to być może by do > kraksy nie doszło. gdyby został w domu też Czy kierowcy samochodów to użytkownicy specjalnej troski ? Nie tylko prędkość motocyklistów przekracza ich percepcję, już nawet młodociani piraci na rowerach pojawiają się "znikąd". Może jakieś badania okresowe należy wprowadzić czy coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 3 Września 2013 Udostępnij Napisano 3 Września 2013 > gdyby został w domu też > Czy kierowcy samochodów to użytkownicy specjalnej troski ? Nie tylko prędkość motocyklistów > przekracza ich percepcję, już nawet młodociani piraci na rowerach pojawiają się "znikąd". Może > jakieś badania okresowe należy wprowadzić czy coś. Tak ... dla młodocianych rowerzystów. Może Ty masz taką zdolność widzenia, że widzisz rowerzyste wyjeżdżającego 30 km/h zza krzaków lub zaparkowanych samochodów ja nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luterq Napisano 4 Września 2013 Udostępnij Napisano 4 Września 2013 > Tak ... dla młodocianych rowerzystów. Może Ty masz taką zdolność widzenia, że widzisz rowerzyste > wyjeżdżającego 30 km/h zza krzaków lub zaparkowanych samochodów ja nie. Tak, mam niezwykłą zdolność, pamiętam o rowerzystach, wyszukuję ich wzrokiem, wykorzystuję skrętność szyi aby się upewnić i spojrzeć dalej niż okolice 1 m od przejścia lub drogi rowerowej. problemem nie są rowerzyści, problemem są leniwi, zamyśleni lub/i gadający przez telefon kierowcy, których nie można zmusić ani do myślenia ani wysiłku, o wyobraźni i przewidywaniu można w 50% tylko pomarzyć. 45tys wypadków i 3,5 tys trupów, to nie jest dorobek rowerzystów, przechodniów, motocyklistów itp. to są właśnie leniwi i niemyślący kierowcy dla których wszystko pojawia się "znikąd" nawet pociągi towarowe widoczne z 5 kilometrów mają tajemniczą zdolność wyskakiwania znienacka na przejazd kolejowy, dokładnie jak rowerzyći jadący 15-30 km/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 4 Września 2013 Udostępnij Napisano 4 Września 2013 > Tak, mam niezwykłą zdolność, pamiętam o rowerzystach, wyszukuję ich wzrokiem, wykorzystuję > skrętność szyi aby się upewnić i spojrzeć dalej niż okolice 1 m od przejścia lub drogi > rowerowej. > problemem nie są rowerzyści, problemem są leniwi, zamyśleni lub/i gadający przez telefon kierowcy, > których nie można zmusić ani do myślenia ani wysiłku, o wyobraźni i przewidywaniu można w 50% > tylko pomarzyć. 45tys wypadków i 3,5 tys trupów, to nie jest dorobek rowerzystów, > przechodniów, motocyklistów itp. to są właśnie leniwi i niemyślący kierowcy dla których > wszystko pojawia się "znikąd" nawet pociągi towarowe widoczne z 5 kilometrów mają tajemniczą > zdolność wyskakiwania znienacka na przejazd kolejowy, dokładnie jak rowerzyći jadący 15-30 > km/h. Masz rację, ale rozciągnąłeś temat za szeroko. W omawianym przypadku, na tej ulicy trzeba podjechać do przejścia, jak nikt nie idzie i nie jedzie po przejściu to podjechać dalej do ulicy, zatrzymać się na ścieżce i popatrzeć czy nie jedzie samochód. I jeśli w lewej z górki będzie naparzał jakiś debil to nie masz szans, żeby go zobaczyć wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.