Skocz do zawartości

R6 na pierwszy moto


Rekomendowane odpowiedzi

Mi się strasznie FZ8 podobał.

Znalazłem go w sklepie moto chyba jeszcze nim zapisałem się na kurs.

Był piękny.

Chyba niecałe 3 tys. km przebiegu...

Strasznie mnie korciło, żeby to właśnie tego sprzęta wziąć jako pierwszego alien.gif

Przymierzałem się do niego kilka razy - powstrzymały mnie dwie rzeczy:

1. Waga - jako początkujący łatwo mógłbym go przewrócić na postoju (R6 łatwiej w razie czego utrzymać).

2. Jego "nowość" - wszyscy twierdzili, że pierwszy motocykl to i tak będzie zaraz leżał... zlosnik.gif Szkoda by było takiej nóweczki zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 2. Jego "nowość" - wszyscy twierdzili, że pierwszy motocykl to i tak będzie zaraz leżał... Szkoda

> by było takiej nóweczki

Beeeezzeeeeduuuuraaaaa wink.gif

Ważne, żeby pierwszy motocykl był lekki, bo jak przy zatrzymywaniu źle podeprzemy nogę to ciężkiego kloca nie damy rady utrzymać (nie dotyczy Pudzianów).

Pod tym względem R6 to bajka, waży chyba ze 40 kg mniej niż XJ6 z kursu obwieszona gmolami i czuję się na niej jak na rowerze wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak.

R6 jest jak rower zlosnik.gif

Przyznam się (ze wstydem oczywiście blush.gif ), że w pierwszych chwilach posiadania moto miałem kilka takich sytuacji, że źle stanąłem, niewłaściwie się podparłem i... gdybym miał wtedy cięższy motocykl to na 100% by leżał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie tak.

> R6 jest jak rower

> Przyznam się (ze wstydem oczywiście ), że w pierwszych chwilach posiadania moto miałem kilka

> takich sytuacji, że źle stanąłem, niewłaściwie się podparłem i... gdybym miał wtedy cięższy

> motocykl to na 100% by leżał.

+1, też miałem kilka takich sytuacji przy zatrzymywaniu się w lekkim skręcie, gdzie stawiałem niechlujnie nogę nie myśląc i nie kontrolując tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeździłeś tak szczerze napisz jakimś golasem przy tej prędkości? Czy powtarzasz zasłyszane

> opowieści bo na kursie raczej instruktor do takiej prędkości Cię nie dopuścił?

Uczylem sie na CB 500 i przy 140 km/h ´zaczynalo sie robic nieprzyjemnie. Po kilku latach granica nieprzyjamnosci przesunela sie od ca 170 - 180 km/h. Kumpel Rockster'em wali na maxa, i nic mu nie przeszkadza.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Słuchajcie, a czy całkowite wyprostowanie się na ścigaczu przy 140km/h daje taki sam efekt oporu

> powietrza jak jazda na nakedzie, czy może jednak owiewki na tyle zmieniają strumień powietrza,

Do 265 km/h siedze wyprostowany ale przy tej tez predkosci jest juz troche niekomfortowo, zalezy tez od tego jaki helm w daym momencie mam na glowie biglaugh.gif

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym bral to co autor tematu chce czyli ta r6.

> Sam uważam za głupote zaczynanie od popierdółek.

> Jak sie komuś chce to niech zmienia 3x moto bo jak pojeździ sezon jakas dychawiczna 500 to wtedy

> znaczy że umi wiecej. A potem siądzie na litra i sie zabije bo sie przeliczył.

> Uwielbiam takich teoretyków co doradzają a sami pewnie od razu kupili konkretny szybki sprzęt.

Zechcesz wstawic foty swojej przedniej opony, pozniej pogadamy dalej biglaugh.gif

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi co za różnica jak wygląda jego przednia opona / tylna opona / slidery?

Im bardziej wytarte tym większy lans?

Ja to walę - jeśli sprawia mi to przyjemność to będę jeździł nawet na kwadratowej oponie.

Nie mam zamiaru bawić się w wyścig "kto bardziej zamknie oponkę" - takie wyścigi prowadzą właśnie do wypadków...

Ja to mam gdzieś - kupiłem motocykl dla przyjemności.

Jeśli przyjemność sprawia mi pełen ogień na prostej - tak będę jeździł 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedz mi co za różnica jak wygląda jego przednia opona / tylna opona / slidery?

Pfikusny, jezeli naprawde tego nie wiesz to powiem Ci szczerze, ze mi Cie zal.

Sliderow w to nie mieszaj, inna bajka.

> Ja to walę - jeśli sprawia mi to przyjemność to będę jeździł nawet na kwadratowej oponie.

Zaloz kiedys kwadratowa opone na moto, karnij sie, potem przeczytaj ten text. Ja kiedys na kwadratowej ( nawet namiastki kwadratu nie bylo ) musialem jechac, bo szefo wydal dyrektywe, sam sie bal biglaugh.gif Ale doswiadczeie jedyne w swoim rodzaju

> Nie mam zamiaru bawić się w wyścig "kto bardziej zamknie oponkę" - takie wyścigi prowadzą właśnie

> do wypadków...

Owszem, mloze sie zdarzyc tak jak i 1000 z innych przyczyn biglaugh.gif

> Ja to mam gdzieś - kupiłem motocykl dla przyjemności.

I tego sie trzymaj, dluzej pozyjesz i bedziesz mogl twierdzic, ze R6 jest idealna na pierwsze moto.

> Jeśli przyjemność sprawia mi pełen ogień na prostej - tak będę jeździł

Jezdzij, ale nie proboj dopasowac idei do... czy jak to tam biglaugh.gif

Tak jak pisalismy sobie, w Maju oczekuje Was w Harz'u biglaugh.gif posmigamy i po winklach po prostych biglaugh.gif Pytanie tylko czy przyjedziesz ?

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to ja dopasowuję ideę?

Przecież to Wy tu twierdzicie, że wyznacznikiem motocyklisty jest to, czy zakręty bierze trąc ramieniem o asfalt hehe.gif To jest IMO dorabianie teorii zlosnik.gif

Niech każdy jeździ tak jak mu się podoba smile.gif To ma sprawiać przyjemność - to jest jedyna "moja teoria" i będę się jej trzymał smile.gif Nieistotne - jeśli sprawia mi przyjemność jazda R1 50 km/h grinser006.gif to mimo to mam ciąć na maxa po zakrętach "żeby się pokazać"? No proszę Cię 270751858-jezyk.gif

Na pewno w tym momencie nie obiecam, że będę wstanie przyjechać w maju - ale jeśli tylko będę miał taką możliwość - chętnie skorzystam z zaproszenia smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież to Wy tu twierdzicie, że wyznacznikiem motocyklisty jest to, czy zakręty bierze trąc ramieniem o asfalt

Nie do konca, nie chcialbym Ci tu docinac, ale jak przejezdzisz z 10 sezonow to bedziesz mial na ten temat zupelnie odmienne zdanie, tyle, ze do tego potrzeba niestety czasu.

> Niech każdy jeździ tak jak mu się podoba To ma sprawiać przyjemność - to jest jedyna "moja teoria" i będę się jej trzymał Nieistotne - jeśli sprawia mi przyjemność jazda R1 50 km/h

Tu jestem dokladnie tego samego zdania, ma sprawiac przyjemnosc.

> Na pewno w tym momencie nie obiecam, że będę wstanie przyjechać w maju - ale jeśli tylko będę miał taką możliwość - chętnie skorzystam z zaproszenia

Ile czasu bedziesz wczesniej potrzebowal aby wiedziec ?

Zaproszenie jest dla Ciebie i RSSSS'a zawsze aktualne.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ile czasu bedziesz wczesniej potrzebowal aby wiedziec ?

Na tą chwilę są dwa ograniczenia terminowe:

1. Mniej więcej na początku maja mam w firmie audit recertyfikujący - całość na mojej głowie - nie ma mowy, żebym w tym czasie mógł mieć wolne.

2. Kolega, którego zastępuję, ma zaplanowany jakiś wyjazd życia - gdzieś na przełomie maja/czerwca. Nie wiem teraz kiedy dokładnie bo mówiąc prawdę jakąś mnie to dotąd nie interesowało. Dopytam go jutro - jeśli ma już wszystko ustalone to będę znał termin smile.gif

Jeśli te dwie sprawy się jakąś dobrze zgrają - mam szanse na wyjazd smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swojego zdania nie zmienie i dalej uwazam, ze moto wieksze niz 600-650 i ponad 100KM jest zlym

> wyborem na pierwszy 2oo dla poczatkujacego motocyklisty.

No wlasnie, ja obecnie mam rozkimnke bo kolega ma do sprzedania Suzuki Bandit 1200S 2005 r. Z jednej strony jestem na nie, glownie ze wzgledu na brak ABS'u i zbyt leciwy rocznik, w dalszej kolejnosci na zbyt duza pojemnosc / moc / wage, z drugiej strony naprawde nie wiem czy bede w stanie znalezc na Allegro motor w choc zblizonym stanie i z tak pewna historia (jest drugim wlascicielem, pierwszym byl inny dalszy znajomy, zadnych przygod, kupiony w polskim salonie itp.). Ten kolega ktory obecnie nim jezdzi rowniez kupil go jako pierwszy motor i nie mial zadnych przygod / problemow pomimo ze sporo jezdzil turystycznie w Polsce i po Europie. Twierdzi, ze jadac w trasie z kuframi i pasazerem 600-tki sie zwyczajnie mecza i nie ma co obawiac sie duzych pojemnosci na starcie - w razie czego ma sie zapas mocy, a nakazu by odkrecac nie ma smirk.gif

Wczesniej myslalem o jakims troche nowszym naked'ie w klasie 600cc (chociazby budzacym rozne emocje Gladiusie) ew. o HD Sportster 883 natomiast szczerze mowiac nie bardzo chce mi sie wertowac Allegro w poszukiwaniu przyslowiowej perelki w szambie grinser006.gif w sytuacji gdy motor w naprawde przyzwoitym stanie jest na wyciagniecie reki.

Autokaciku pomozcie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak, dobrego motocykla nie wyrywa sie za grosze, dobry motocykl kosztuje.

Swietnie, ze chcesz sprzeta z ABS'em !

edz do Niemiec kup w salonie czy nawet od prywatjnej osoby, tylko nie licz, ze dostaniesz w "polskiej" cenie. Ot i caly sekret.

Znajomy zrobil w Niemczech PJ, okazyjnie kupil Bandit'a 1200 po tygodniu juz go niemial, co kial to zlom i dluzsza przerwe w jezdzie.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem okazje pojezdzic 1200 w wersji otwartej.

nie kojarze wersjio dławionej...

>Prowadzi sie ok, ale juz czuc mase tego moto. Nie

> kipi moca jak na swoja pojemnosc, ma niecale 100KM, ale jest elastyczny.

Duzy nigdy nie był postrzegany przez pryzmat mocy a chwalony był za moment . róznica mocy pomiędzy np 1250 a 650 to 13KM

>Minusem jest spalanie.

nigdy nie słyszałem od uzytkowników takich opinii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem okazje pojezdzic 1200 w wersji otwartej. Prowadzi sie ok, ale juz czuc mase tego moto. Nie

> kipi moca jak na swoja pojemnosc, ma niecale 100KM, ale jest elastyczny. Minusem jest

> spalanie.

moca nie ale momentem tak, 100Nm < 4 krpm robi swoje i ten motocykl potrafi skaleczyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie kojarze wersjio dławionej...

> Duzy nigdy nie był postrzegany przez pryzmat mocy a chwalony był za moment . róznica mocy pomiędzy

> np 1250 a 650 to 13KM

> nigdy nie słyszałem od uzytkowników takich opinii...

miasto 8, trasa do 130 ok 6, trasa >130 8-8,5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie do konca, nie chcialbym Ci tu docinac, ale jak przejezdzisz z 10 sezonow to bedziesz mial na

> ten temat zupelnie odmienne zdanie, tyle, ze do tego potrzeba niestety czasu.

co masz na myśli tutaj? co 10 sezonów zmieni w temacie?

ja jestem jaakoś w sumie po środku - zgadzam się z Wami obydwoma.

Z jednej strony - umiejętności na moto = życie. są ważniejsze niż w 4oo, bo tam sie nie przewrócisz na zakręcie i podczas hamowania smile.gif i jak najbardziej warto promować doszkalanie jako "dobrą praktykę"

Ale z drugiej strony - to że np mam na weekendy 290 konne auto, znaczy, że mam robić licencję kierowcy wyścigowego? ja nigdy nie wykorzystuje tej mocy inaczej niż na prostej, jeżdze tak, aby zawsze był zapas przyczepności... to ma służyć komfortowi i nie mam zamiaru ściągać opon z felg na zakrętach... ot fanaberia.

Jest to pewna analogia do idei "pokaż przednią oponę" powiem Ci to i tamto...

w svce nie mam zamiaru zamykać opon ani zbliżać się do tego poziomu. oglnie na tym moto w złożeniu czuję się dość niekomfortowo... mam tego swiadomość i unikam jazdy na "krawędzi"... to co oznacza zatem? że sie zabije? czy że nie jestem motocyklistą?

oczywiście przy pierwszej okazji - pojadę na jakiś kurs doszkalający, ale nie zmieni to podejścia do poruszania sie na codzień:)

> Tu jestem dokladnie tego samego zdania, ma sprawiac przyjemnosc.

> Ile czasu bedziesz wczesniej potrzebowal aby wiedziec ?

> Zaproszenie jest dla Ciebie i RSSSS'a zawsze aktualne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jemu pewnie chodziło o to, że z kolejnymi km, gdy człowiek nabiera umiejętności, zaczyna oczekiwać co raz więcej od maszyny i samo cieszenie się z jej posiadania nie jest już dla niego wystarczające i że np. prędzej, czy później zapragnie wizyty na torze, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jemu pewnie chodziło o to, że z kolejnymi km, gdy człowiek nabiera umiejętności, zaczyna oczekiwać

> co raz więcej od maszyny i samo cieszenie się z jej posiadania nie jest już dla niego

> wystarczające i że np. prędzej, czy później zapragnie wizyty na torze, itp.

no to ma sens. i chyba same pozywy... poza drenażem portfela wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co masz na myśli tutaj? co 10 sezonów zmieni w temacie?

O ile przezyje to nabierze doswiadczenia i spojrzy na temat zupelnie innymi oczami. Sa ludzie ktorzy potrafia przyznac sie do bledu i przyznac, ze inni mieli racje, inni tego nie ppotrafia i Ida w zaparte, ze wybor byl trafny.

Sam zaczynalem od GSX600F niby tylko 86 KM a potrafil naprawde dostarczyc adrenaliny. Dzisiaj gdybym mial ta wiedze jaka mam zaczynal bym od CB 500 i przesiadl bym sie na GSX600 F'a doiero po dwoch latach.

Co Prawda po dwoch sezonach przesiadlem sie na wiadomy sprzet i przezylem, ale to tez nie byl najlepszy pomysl, po 10 - ciu latach widze to juz zupelnie inaczej, tyle, ze tego sie juz nie cofnie.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tak to się nie zgodzę.

Co mi zmieni 10 sezonów w kwestii wyboru pierwszego motocykla!? niewiem.gif

Skoro dożyję 10 sezonu, zaczynając od ścigacza, to tym bardziej zostanę utwierdzony w przekonaniu,że to był dobry wybór.

Myślałem,że chodziło Ci o zmieniające się nastawienie do motocykli!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak tak to się nie zgodzę.

No przeca nigdzie nie napisalem, ze musisz sie ze mna zgodzic. biglaugh.gif

> Co mi zmieni 10 sezonów w kwestii wyboru pierwszego motocykla!?

Zle rozumujesz.

> Skoro dożyję 10 sezonu, zaczynając od ścigacza, to tym bardziej zostanę utwierdzony w

> przekonaniu,że to był dobry wybór.

To sie zapytam a skad wiesz co bedzie za 10 lat ? T tego co pamietam, to masz przejezdzone pol sezonu, przyjdzie czas, przyjdzie i inne spojrzenie na swiat, popytaj innych lub wlasnego ojca biglaugh.gif

> Myślałem,że chodziło Ci o zmieniające się nastawienie do motocykli!

to tez po czesci

PAmietaj, w Maju w Harz'u biglaugh.gif

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że przyjdzie spojrzenie na wiele kwestii, ale na pewno nie w temacie pierwszego moto, bo nikt nigdy nie miał, nie ma i nie będzie miał możliwości dwa razy uczyć się od zera jazdy na różnych sprzętach, żeby mieć porównanie! A jak niby bez porównania i zrobienia sobie kuku na pierwszym motocyklu można uznać go za zły wybór...!? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zaczęło zastanawiać coś innego.

Jako, że i tak nie dam sobie powiedzieć, że R6 jest złym wyborem na I motocykl...

Ciekawy jestem czy jest jakikolwiek motocykl, który rzeczywiście byłby złym wyborem zlosnik.gif

Czy osoba, która ukonczyła kurs - może bezpiecznie wsiąść na jakiegoś lytra, Duka, czy Hajkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mnie zaczęło zastanawiać coś innego.

> Jako, że i tak nie dam sobie powiedzieć, że R6 jest złym wyborem na I motocykl...

> Ciekawy jestem czy jest jakikolwiek motocykl, który rzeczywiście byłby złym wyborem

> Czy osoba, która ukonczyła kurs - może bezpiecznie wsiąść na jakiegoś lytra, Duka, czy Hajkę?

wymieniłeś dość poręczne maszyny smile.gif

ja bym obstawił rocketa i vmaxa - bardzo nieodpowiednie. kit z mocą, ale waga tego i pozycja na siodle, sugeruje wiele gleb parkingowych (w najlepszym wypadku). do tego wpadki typu TL-1000, które jest niebezpieczne... poprostu, niezależnie od doświadczenia wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawy jestem czy jest jakikolwiek motocykl, który rzeczywiście byłby złym wyborem

Nie ma.

Istnieją tylko indywidualne predyspozycje do popełnienia samobójstwa ok.gif

Jak masz troszkę oleju w głowie i czujesz respekt przed maszyną, biorąc poprawkę, że Twoje umiejętności są nikłe, to dasz radę i "hajabuzą" jeździć zaraz po zdaniu prawka.

Problem w tym, że młodzi ludzie nie mają wyobraźni ani pokory, są podatni na wpływy otoczenia ( filmiki jak inni jeżdżą na jednym itd) wymieszane z własnym poczuciem "zajefajności", gdyż udało mi się przejechać 500km bez wypadku.

Potem, właśnie na forach się sieje takie "ziarenka prawdy", że r6 to dobra zabawka na początek.

Może i dobra, dla ułożonego człowieka z wyobraźnia, a nie dla małolata który wraz z kolegami w wolnych chwilach powtarza sztuczki z "dzakasów" sciana.gif

W wielu przypadkach, młodość połączona z ułańską fantazją podsycana otoczeniem, powoduje, że młodzi przekraczają magiczną granicę, i jedyne co ich chroni, to anioł stróż frown.gif

Gdybym miał możliwość, zamiast wynalazków z "prl" i innych "bratnich państw" ujeżdżać jakąś mocną "Japonię", to już bym dzisiaj nie pisał z wami ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy osoba, która ukonczyła kurs - może bezpiecznie wsiąść na jakiegoś lytra, Duka, czy Hajkę?

IMHO oprocz tego co kto ma w glowie istotny jest sposob oddawania mocy. Jak czlowiek dopiero zacyzna jezdzic to nie ma takiego wyczucia / kontroli jesli chodzi o gaz, i tutaj sprzety z duzym momentem moga zaskoczyc jesli nieopatrznie sie za bardzo odkreci nie bedac na to przygotowanym. W tym aspekcie mam wrazenie ze R6 moze byc lepsze od sprzetow z pojemnoscia >= 1l z racji nizszego momentu przy niskich obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owcen niestety nie bede mogl Ci przyznac racji.

Aby sie czegos uczyc musisz yc pozbawiony leku / RESPEKTU !

W przeciwnym wypadku jestes blokowany podswiadomoscia i masz leki czyli sie nie uczysz.

Nie bez parady zaleca sie na poczatek sprzety o mniejszej mocy / pojemnosci. Tyle, ze Ci madrzejsi sobie to wezma do serca a ci wiedzacy lepiej beda obstawac przy swoim.

Poczytaj co obecni kursanci uwazaja o nowym systemie zdawania egzaminow - mowi samo za siebie.

Dlaczego tak jest, bo nowy egzamin bardziej naznacza granice swoich mozliwosci ktorej poziomu nie kazdy jest zdolny szybko czy wogole osiagnac.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aby sie czegos uczyc musisz yc pozbawiony leku / RESPEKTU !

Zgadzam się i nie zgadzam zlosnik.gif

Osobiście wybrałem metodę małych kroczków, proste zadania na początek, żmudnie wykonywane, aż poczułem, że mogę iść dalej.

Trochę to trwało, ale jestem z efektów zadowolony.

Respekt - w moim mniemaniu i mojego postu, miałem na myśli "szybkość" w zdobywaniu kolejnych umiejętności. Kumpel od razu jako zielony starał się jak najszybciej nauczyć się składać maszynę w ciasne zakręty przy sporych prędkościach. Stoppie itd. Udało się. Jeździ świetnie itd.

Ale ja wolałem najpierw ciasny, wolny slalom, dużą ósemkę, aby poćwiczyć jazdę w złożeniu w kontrolowanym, wolnym od niebezpieczeństw środowisku itd. Czyli nie miałem odwagi wyskoczyć zaraz po zakupie Suzi w góry na patelnie szlifować podnóżki itd.

Reasumując - respekt, jako poznanie własnych umiejętności, sygnałów wysyłanych przez moto i ich interpretacji w odniesieniu do samego siebie ok.gif

Strach, dobrze wykorzystany (zawór bezpieczeństwa) może być naszym pomocnikiem. Paniczny strach i nie zrozumienie co się dzieje z 2oo, nie chęć do poznania pewnych mechanizmów, jak najbardziej blokuje proces poznawczy zlosnik.gif

Co możesz powiedzieć o człowieku, który wsiadając pierwszy raz na moto mknie do pierwszego zakrętu jak "Marquez" pozbawiony lęku mając przed oczami jak to w MotoGp chłopaki robią i to nie może być trudne....

O taki rodzaj strachu mi chodzi, chyba, że to nie strach, a zdrowy rozsądek, a może coś jeszcze innego niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam. Mam okazję kupić Yamahe R6 600cm^3 w dobrej cenie i ze znaną mi historią. Jak uważacie, jak

> na pierwsze 2oo to dobry wybór? Przejechałem się już tym egzemplarzem i myśle, że mi pasuje

> mimo, że mam prawie 195 cm wzrostu. Macie może jakieś inne propozycje w budżecie załóżmy do

> 10000 zł? Interesuje mnie coś "sportowego"

W ubiegłym sezonie na swoje pierwsze moto kupiłem Kawasaki ER-5.

Miało być jeden sezon, ale zostaje na co najmniej jeszcze jeden, może dwa.

Przejechałem nim (zaledwie) ponad 6000 km i wcale nie czuję się, jakbym potrzebował czegoś szybszego/mocniejszego. Jak się nauczę sprawnie jeździć (bo odkręcenie gazu i zapieprzanie przed siebie nie jest dla mnie wyznacznikiem sprawności), to wtedy pomyślę nad zmianą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W ubiegłym sezonie na swoje pierwsze moto kupiłem Kawasaki ER-5.

ja tak samo z SV650. specjalnie kupiłem w słabym stanie wizualnym i dość stare, coby żal nie było jak będę się przewracał wink.gif

> Miało być jeden sezon, ale zostaje na co najmniej jeszcze jeden, może dwa.

tyż, ale dlatego ze budżet się zepsuł smile.gif

> Przejechałem nim (zaledwie) ponad 6000 km i wcale nie czuję się, jakbym potrzebował czegoś

> szybszego/mocniejszego. Jak się nauczę sprawnie jeździć (bo odkręcenie gazu i zapieprzanie

> przed siebie nie jest dla mnie wyznacznikiem sprawności), to wtedy pomyślę nad zmianą.

również podobny przebieg w sezonie, ale czuję potrzebę czegoś "ciekawszego". i jednak te 70 KM na trasie to nie to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.