slawekw Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 Takie pytanie - czy na autostradzie można samemu zmienić koło ? Taka przygoda spotkała mnie niedawno, wezwany assistance nie spieszył się zbytnio, ustawiony ~100 m za autem trójkąt co chwila był zdmuchiwany przez Tiry... więc po 40 minutach sam zmieniłem koło i pojechałem dalej. Wrażenia - bezcenne (auto na podnośniku mało nie odfruwało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Muzyk007 Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Takie pytanie - czy na autostradzie można samemu zmienić koło ? > Taka przygoda spotkała mnie niedawno, wezwany assistance nie spieszył się zbytnio, ustawiony ~100 m > za autem trójkąt co chwila był zdmuchiwany przez Tiry... więc po 40 minutach sam zmieniłem > koło i pojechałem dalej. > Wrażenia - bezcenne (auto na podnośniku mało nie odfruwało). a czemu nie? ja nie mam assistnace... jak złapię gumę to co wtedy? zabezpieczyć odpowiednio teren - pobocze i uwijać się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tygrysek86 Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > a czemu nie? > ja nie mam assistnace... jak złapię gumę to co wtedy? > zabezpieczyć odpowiednio teren - pobocze i uwijać się... a co w DE ?? tam chyba nie wolno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomata Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > a co w DE ?? > tam chyba nie wolno... wolno. Staniesz na awaryjnym pasie, za 5min juz jest za Tobą policja asekurując Twój zadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 W normalnym kraju przyjedzie policja, wlaczy koguty i pomoze zmienic kolo albo bedzie czekala z Toba na Assistance. U nas bierz klucz i zmieniaj choc ja bym sie dotoczyl do zjazdu lub parkingu jesli sie da oczywiscie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Takie pytanie - czy na autostradzie można samemu zmienić koło ? > Taka przygoda spotkała mnie niedawno, wezwany assistance nie spieszył się zbytnio, ustawiony ~100 m > za autem trójkąt co chwila był zdmuchiwany przez Tiry... więc po 40 minutach sam zmieniłem > koło i pojechałem dalej. > Wrażenia - bezcenne (auto na podnośniku mało nie odfruwało). Wzywasz SOS autostrady i powinni za Tobą ustawić auto z wielkim znakiem robiąc Ci miejsce. Może nawet pomogą. Tyle teoria - nie wiem czy to tak działa w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
A_Kras Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > W normalnym kraju przyjedzie policja, wlaczy koguty i pomoze zmienic kolo albo bedzie czekala z > Toba na Assistance. U nas bierz klucz i zmieniaj choc ja bym sie dotoczyl do zjazdu lub > parkingu jesli sie da oczywiscie. W naszych warunkach to moze byc nawet 50km albo i wiecej. Po takim dystansie juz nie bedzie czego zmieniac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > W naszych warunkach to moze byc nawet 50km albo i wiecej. Po takim dystansie juz nie bedzie czego > zmieniac Najczesciej uchodzi powoli ale jak rzeczywiscie uchodzi szybko to nie ma co jechac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Wzywasz SOS autostrady i powinni za Tobą ustawić auto z wielkim znakiem robiąc Ci miejsce. Może > nawet pomogą. Tyle teoria - nie wiem czy to tak działa w Polsce. Działa Zmieniałem raz koło na autostradzie (A4) - przyjeżdża assistance (autostradowe), proponują pomoc (podniesienie, laweta), stoją na kogutach, bez problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomata Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Wzywasz SOS autostrady i powinni za Tobą ustawić auto z wielkim znakiem robiąc Ci miejsce. Może > nawet pomogą. Tyle teoria - nie wiem czy to tak działa w Polsce. w praktyce tez to sie sprawdza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > a czemu nie? Ano - kiedyś się nadziałem na S8 na zmieniającego koło.... na lewym pasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mokrii Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Wzywasz SOS autostrady i powinni za Tobą ustawić auto z wielkim znakiem robiąc Ci miejsce. Może > nawet pomogą. Tyle teoria - nie wiem czy to tak działa w Polsce. na A1 A4 w moim rejonie dziala patrol autostradowy jest bardzo widoczny (w sensie dzialania) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Takie pytanie - czy na autostradzie można samemu zmienić koło ? > Taka przygoda spotkała mnie niedawno, wezwany assistance nie spieszył się zbytnio, ustawiony ~100 m > za autem trójkąt co chwila był zdmuchiwany przez Tiry... więc po 40 minutach sam zmieniłem > koło i pojechałem dalej. > Wrażenia - bezcenne (auto na podnośniku mało nie odfruwało). Nie miałbym takich rozterek tylko czym prędzej wyjął trójkąt, zapas i po prostu wymienił. Zajęłoby mi to z pewnością krócej, niż oczekiwania na pomoc drogową. A co za tym idzie byłoby to bezpieczniejsze, niż postój dłuższy w oczekiwaniu na pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Nie miałbym takich rozterek tylko czym prędzej wyjął trójkąt, zapas i po prostu wymienił. Zajęłoby > mi to z pewnością krócej, niż oczekiwania na pomoc drogową. A co za tym idzie byłoby to > bezpieczniejsze, niż postój dłuższy w oczekiwaniu na pomoc. Podczas takiego postoju wszyscy pasażerowie muszą bezwzględnie opuścić auto i przejść za barierki. I to jak najszybciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Podczas takiego postoju wszyscy pasażerowie muszą bezwzględnie opuścić auto i przejść za barierki. > I to jak najszybciej. do zmiany koła akurat zawsze bym wygonił pasażerów ze środka, bo podnośnik samochodowy standardowy jest na tyle chybotliwy, że nie ryzykowałbym tego, że ktoś w środku się ruszy i mi auto spadnie. Jasna sprawa, że na autostradzie wszyscy muszą wówczas w bezpiecznym miejscu się znaleźć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > do zmiany koła akurat zawsze bym wygonił pasażerów ze środka, bo podnośnik samochodowy standardowy > jest na tyle chybotliwy, że nie ryzykowałbym tego, że ktoś w środku się ruszy i mi auto > spadnie. > Jasna sprawa, że na autostradzie wszyscy muszą wówczas w bezpiecznym miejscu się znaleźć. Zmiana nie zmiana - przy każdym postoju powinni przejść za barierki. Nie ma co życia ryzykować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 Nie wiem czy można, ale ja bym tego nie robił na pasie awaryjnym. W takim przypadku wysiadam z auta i czekam na assistance za barierami. Nie będę ryzykował, że mnie "zdejmie" jakiś idiota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Zmiana nie zmiana - przy każdym postoju powinni przejść za barierki. Nie ma co życia ryzykować. tzn. ja nie zatrzymuję się nigdy na autostradzie więc nie mam tego problemu. Natomiast sytuacja awaryjna typu koło czy inna usterka to faktycznie opuszczenie pasażerów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Nie wiem czy można, ale ja bym tego nie robił na pasie awaryjnym. W takim przypadku wysiadam z auta > i czekam na assistance za barierami. Nie będę ryzykował, że mnie "zdejmie" jakiś idiota. awaryjny jest na tyle szeroki, że jak staniesz max przy barierce to nawet jak będziesz zmieniał lewe koło od strony osi autostrady to nie przekroczysz linii ciągłej ze swoją osobą. Poza tym uważasz, że pomoc drogowa wymieni to koło bez narażania się? Ich pracownik też będzie się musiał się nachylić, podnieść auto i krótko mówiąc nadstawić karku - tak jak Ty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Ano - kiedyś się nadziałem na S8 na zmieniającego koło.... na lewym pasie. Niektórzy nie widzą nic dziwnego w jeździe rowerem po autostradzie a Ty się czepiasz takich zawodników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grogi Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > awaryjny jest na tyle szeroki, że jak staniesz max przy barierce to nawet jak będziesz zmieniał > lewe koło od strony osi autostrady to nie przekroczysz linii ciągłej ze swoją osobą. Samochody też zwykle tej ciągłej nie przekraczają... > Poza tym uważasz, że pomoc drogowa wymieni to koło bez narażania się? Ich pracownik też będzie się > musiał się nachylić, podnieść auto i krótko mówiąc nadstawić karku - tak jak Ty. Kwestia zabezpieczenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Ich pracownik też będzie się > musiał się nachylić, podnieść auto i krótko mówiąc nadstawić karku - tak jak Ty. Biedak Ale wiesz że po A - jest przeszkolony do tego, po B miejsce jest odpowiednio oznakowane co w znacznym stopniu zmniejsza jego ryzyko a po C płacą mu za to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Biedak > Ale wiesz że po A - jest przeszkolony do tego Naprawdę potrzeba przeszkolenia do szybkiej wymiany koła? Zmieniam w dwóch autach 2 razy do roku (lato zima) 2 komplety kół. Tak od 7 czy 8 lat. Jedno koło zmieniam średnio 5 min. Czy potrzebuję przeszkolenia? po B miejsce jest odpowiednio oznakowane co w > znacznym stopniu zmniejsza jego ryzyko Żadne oznaczenie Ci nie pomoże jak pojedzie rozpędzony litewski TIR z pijany Litwinem za kółkiem. Zmiecie i Ciebie i pomoc drogową wraz z pracownikiem i Twoim samochodem. a po C płacą mu za to? To znaczy, że może zginąć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Ale wiesz że po A - jest przeszkolony do tego, Tak, tak, na pewno skończył tygodniowy kurs zmiany koła w warunkach podwyższonego ryzyka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawekw Napisano 12 Lutego 2014 Autor Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > W normalnym kraju przyjedzie policja, wlaczy koguty i pomoze zmienic kolo albo bedzie czekala z > Toba na Assistance. U nas bierz klucz i zmieniaj choc ja bym sie dotoczyl do zjazdu lub > parkingu jesli sie da oczywiscie. Zatrzymałem się na pasie awaryjnym. Na zewnątrz -10 st, połowa pasa tonęła w śniegu i rozjeżdżonej błotnej brei. Gdyby przejeżdżał jakiś patrol autostradowy albo przypadkowa pomoc drogowa - to bym ich ozłocił za pomoc w tej sytuacji (olewając całkowicie swoje assistance, które zgłosiło się po... 2 godzinach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Naprawdę potrzeba przeszkolenia do szybkiej wymiany koła? Zmieniam w dwóch autach 2 razy do roku > (lato zima) 2 komplety kół. > Tak od 7 czy 8 lat. Jedno koło zmieniam średnio 5 min. Czy potrzebuję przeszkolenia? Do zmiany nie. Do zmiany na autostradzie tak. Naprawdę nie widzisz subtelnej różnicy między tymi dwoma przypadkami? > po B miejsce jest odpowiednio oznakowane co w > Żadne oznaczenie Ci nie pomoże jak pojedzie rozpędzony litewski TIR z pijany Litwinem za kółkiem. > Zmiecie i Ciebie i pomoc drogową wraz z pracownikiem i Twoim samochodem. Jeżdżę jakieś 20 lat i nie udało mi się spotkać rozpędzonego litewskiego TIRa z pijanym Litwinem za kółkiem. A myślisz że jak będziesz jechał normalnie to takowy Cię nie skasuje? > a po C płacą mu za to? > To znaczy, że może zginąć? Znaczy podjął się pracy i ma jej nie wykonywać po może jechać pijany, litewski kierowca i go zdjąć? Ty to na poważnie piszesz? Ale wiesz że prawdopodobieństwo śmierci przy przechodzeniu na pasach jest dużo większe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Tak, tak, na pewno skończył tygodniowy kurs zmiany koła w warunkach podwyższonego ryzyka... Następny, który wie najlepiej kto do czego jest szkolony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Zatrzymałem się na pasie awaryjnym. > Na zewnątrz -10 st, połowa pasa tonęła w śniegu i rozjeżdżonej błotnej brei. > Gdyby przejeżdżał jakiś patrol autostradowy albo przypadkowa pomoc drogowa - to bym ich ozłocił za > pomoc w tej sytuacji (olewając całkowicie swoje assistance, które zgłosiło się po... 2 > godzinach) to zmienia postać rzeczy - na pasie autostradowym bym jedynie co zrobił to wyjął trójkąt , włączył awaryjne i wypędził rodzinę poza autostradę i dzwonił po pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Następny, który wie najlepiej kto do czego jest szkolony. to wyjaśnij (bo widać, ze wiesz coś n/t/t) jak szkoli się człowieka do wymiany koła na autostradzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > to wyjaśnij (bo widać, ze wiesz coś n/t/t) jak szkoli się człowieka do wymiany koła na > autostradzie. A skąd ja mam to wiedzieć? Spytaj kolegi, który wie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Antoine Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Naprawdę potrzeba przeszkolenia do szybkiej wymiany koła? Zmieniam w dwóch autach 2 razy do roku > (lato zima) 2 komplety kół. > Tak od 7 czy 8 lat. Jedno koło zmieniam średnio 5 min. Czy potrzebuję przeszkolenia? > po B miejsce jest odpowiednio oznakowane co w zycze powodzenia w wyjmowaniu zapasu i pozniejszym wkladaniu w jego miejsce zapasu w Traficu... co i tak nie zmienia faktu ze nie chcialo by mi sie czekac na assistance. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > to wyjaśnij (bo widać, ze wiesz coś n/t/t) jak szkoli się człowieka do wymiany koła na > autostradzie. 1. Przejeżdżając obok unieruchomionego pojazdu odwróć głowę i udaj, że go nie zauważasz. 2. Jeśli już musisz wymienić koło i jest to od "strony jezdni" - każ kierowcy zawrócić tak, aby uszkodzone koło znajdowało się przy barierach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
technix Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Działa Zmieniałem raz koło na autostradzie (A4) - przyjeżdża assistance (autostradowe), proponują > pomoc (podniesienie, laweta), stoją na kogutach, bez problemu A czy to jest płatne? Jeżeli tak to ile? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > A czy to jest płatne? Jeżeli tak to ile? Darmowe. W ramach płatności za autostradę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Poza tym uważasz, że pomoc drogowa wymieni to koło bez narażania się? Ich pracownik też będzie się > musiał się nachylić, podnieść auto i krótko mówiąc nadstawić karku - tak jak Ty. Wzruszająca historia. Jak będę chciał naprawić dach na swoim domu też zrobię to sam żeby nie narażać dekarza na ryzyko upadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Naprawdę potrzeba przeszkolenia do szybkiej wymiany koła? Zmieniam w dwóch autach 2 razy do roku > (lato zima) 2 komplety kół. > Tak od 7 czy 8 lat. Jedno koło zmieniam średnio 5 min. Czy potrzebuję przeszkolenia? > Żadne oznaczenie Ci nie pomoże jak pojedzie rozpędzony litewski TIR z pijany Litwinem za kółkiem. > Zmiecie i Ciebie i pomoc drogową wraz z pracownikiem i Twoim samochodem. > To znaczy, że może zginąć? Typowo kobiece podejście do tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Typowo kobiece podejście do tematu. że chcę sam wymienić koło nie czekając na pomoc drogową? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Wzruszająca historia. > Jak będę chciał naprawić dach na swoim domu też zrobię to sam żeby nie narażać dekarza na ryzyko > upadku. zmieniając koło na autostradzie nie ma znaczenia czy zrobi to właściciel pojazdu czy facet z assistance. Średnio rozgarnięty kierowca, który nie jest lebiegą techniczną zrobi to równie sprawnie co facet w kamizelce odblaskowej z napisem pomoc. W przypadku dekarza, którego przykład tu podajesz - nie każdy właściciel domu ma pojęcie o łażeniu po dachach więc przykład mało trafny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Muzyk007 Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Ano - kiedyś się nadziałem na S8 na zmieniającego koło.... na lewym pasie. a to... może z anglii jakiś wrócił i się zapomniał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rozi Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Takie pytanie - czy na autostradzie można samemu zmienić koło ? > Taka przygoda spotkała mnie niedawno, wezwany assistance nie spieszył się zbytnio, ustawiony ~100 m > za autem trójkąt co chwila był zdmuchiwany przez Tiry... więc po 40 minutach sam zmieniłem > koło i pojechałem dalej. > Wrażenia - bezcenne (auto na podnośniku mało nie odfruwało). Na ekspresówce mnie to spotkało, poczekałem na assistance (poniżej 30min). W życiu bym nie zmieniał koła bez przymusu wyjątkowej sytuacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiniO Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Zmiana nie zmiana - przy każdym postoju powinni przejść za barierki. Nie ma co życia ryzykować. Hah zapraszam do Irlandii. Na 200km odcinku autostrady zazwyczaj mijam minimum z 20 samochodow zaparkowanych na poboczu. I to nie ze wzgledu na awarie czy koniecznosc zmiany kola. Ot tak poprostu zatrzymja sie na zeby odpoczac, pogadac przez telefon, zmienic pieluche dziecku, czy sie wysikac. Awaryjne malo kto wlacza w takiej sytuacji, nie mowiac juz o trojkacie ktorego nikt nie wozi ze soba. Nawet wiecej - uzywanie trojkata na autostradzie jest mocno odradzane w publikacjach dotyczacych bezpieczenstwa drogowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Na 200km odcinku autostrady zazwyczaj mijam minimum z 20 samochodow zaparkowanych na poboczu. I to > nie ze wzgledu na awarie czy koniecznosc zmiany kola. > Ot tak poprostu zatrzymja sie na zeby odpoczac, pogadac przez telefon, zmienic pieluche dziecku, > czy sie wysikac. > Awaryjne malo kto wlacza w takiej sytuacji, nie mowiac juz o trojkacie ktorego nikt nie wozi ze > soba. Bezmyślni, nieodpowiedzialni, nie przeszkoleni... jak mogą? No jak widać mogą i nie są zesrani na samą myśl o zatrzymaniu się, nie wspominając o zmianie koła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volcan Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Takie pytanie - czy na autostradzie można samemu zmienić koło ? Można. Przecież Assistance nie jest obowiązkowe... Gdybyś na Śląsku złapał - poczekaj na rowerzystę - na pewno pomoże, w końcu też na AK jest zalogowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiteK Napisano 12 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2014 > Może nawet pomogą. Tyle teoria - nie wiem czy to tak działa w Polsce. Ano nie wiesz - nie pomoże ci nikt. Patrol autostradowy na A2 nie miał nawet noża (albo nie chciał pożyczyć). Musiałem obciąć plastikową osłonę po kamyczku około 20 kg, który leżał na pasie ruchu. Wezwana policja po spisaniu zeznania do ubezpieczalni uraczyła mnie pełną kontrolą dokumentów wraz z badaniem alkomatem. Dodatkowo gorzowskie bęcwały wymądrzały się w stylu: "jak można rozwalić auto na autostradzie?" Już wiesz jak jest w PL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomeq77 Napisano 13 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2014 > a co w DE ?? > tam chyba nie wolno... Jakieś 15 lat temu wracałem z Belgii ze znajomymi ich autem: Mercedes 240D z ponad milionem km na liczniku, dziurami w progach i załadowany towarami z wystawek tak, że tylne koła ocierały o wnęki błotników. Kierowca to stary mechanik. Pech chciał, że przy wyjeździe z przyautostradowego parkingu tylne koło wpadło w dziurę i zaczęło z niego uciekać powietrze. Jakoś doczłapaliśmy się do następnego parkingu (sama zatoka parkingowa z kiblami bezwodnymi - fuj) Okazało się, że zapas też jest bez powietrza. Niewiele myśląc założyliśmy koło na rurkę od parasola ogrodowego i poboczem 5 km szliśmy gęsiego do najbliższej stacji benzynowej z nadzieją na znalezienie czynnego kompresora. Po kilku(nastu) piosenkach byliśmy z powrotem. W jakiejś połowie drobi Policaje z drugiego pasa coś tam do nas megafonem mówili, że to nie miejsce na spacer czy coś z tym stylu... ps. cała podróż (jakieś 900km) trwała ok. doby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 13 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2014 > Jakieś 15 lat temu wracałem z Belgii ze znajomymi ich autem: Mercedes 240D z ponad milionem km na > liczniku, dziurami w progach i załadowany towarami z wystawek tak, że tylne koła ocierały o > wnęki błotników. Kierowca to stary mechanik. > Pech chciał, że przy wyjeździe z przyautostradowego parkingu tylne koło wpadło w dziurę i zaczęło z > niego uciekać powietrze. > Jakoś doczłapaliśmy się do następnego parkingu (sama zatoka parkingowa z kiblami bezwodnymi - fuj) > Okazało się, że zapas też jest bez powietrza. > Niewiele myśląc założyliśmy koło na rurkę od parasola ogrodowego i poboczem 5 km szliśmy gęsiego do > najbliższej stacji benzynowej z nadzieją na znalezienie czynnego kompresora. > Po kilku(nastu) piosenkach byliśmy z powrotem. > W jakiejś połowie drobi Policaje z drugiego pasa coś tam do nas megafonem mówili, że to nie miejsce > na spacer czy coś z tym stylu... > ps. cała podróż (jakieś 900km) trwała ok. doby. sam opis sytuacji wskazuje na to, że taki samochód nie powinien w ogóle wyjeżdżać na drogi publiczne, nie mówiąc o autostradzie, nie mówiąc o takim dystansie i już w ogóle nie wspominając o tym, że kierowca to mechanik, który powinien mieć pojęcie o tym co robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomeq77 Napisano 13 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2014 > sam opis sytuacji wskazuje na to, że taki samochód nie powinien w ogóle wyjeżdżać na drogi > publiczne, nie mówiąc o autostradzie, nie mówiąc o takim dystansie i już w ogóle nie > wspominając o tym, że kierowca to mechanik, który powinien mieć pojęcie o tym co robi. zgadzam się z Tobą w 100%. Miałem wracac autobusem, ale trafili się znajomi znajomych i mnie zabrali. jakbym wiedział w co się pakuję to bym się nie wpakował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Manx Napisano 14 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2014 > Zmiana nie zmiana - przy każdym postoju powinni przejść za barierki. Nie ma co życia ryzykować. Dokałdnie. A żeby jeszcze zmniejszyć ryzyko, to do tego trójkąt - daleko za samochodem i koniecznie kamizelka odblaskowa - taką osobę nierpowównywalnie wczesniej widać że kręci się po poboczu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 15 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2014 > Tak, tak, na pewno skończył tygodniowy kurs zmiany koła w warunkach podwyższonego ryzyka... I co najważniejsze, ma "certyfikat", który ochroni. Nie, nie jego, a jego pracodawcę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 15 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2014 > I co najważniejsze, ma "certyfikat", który ochroni. Nie, nie jego, a jego pracodawcę No tak, taki teraz jest trend: procedury - choćby i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem - spełnione ? Jeśli tak, to OK... Certyfikaty, atesty, HOMOlogacje dopuszczenia, uprawnienia, upoważnienia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.