Zaciąganie ręcznego - z wciśniętym przyciskiem czy bez?

[Benjamin]

Może kiedyś było, ale nie doszukałem się w archeo. Takie pytanie jak w tytule nasunęło mi się po przeczytaniu instrukcji obsługi jednego z Chevroletów:

Zawsze zaciągać hamulec

postojowy bez wciskania przycisku

zwalniającego. W przypadku

parkowania na pochyłości zaciągać

hamulec postojowy z maksymalną

siłą. Jednocześnie wcisnąć pedał

hamulca, aby zmniejszyć

działające siły.

Czy zaciąganie ręcznego z wciśniętym przyciskiem jest niekorzystne?

[Sperber]

> Czy zaciąganie ręcznego z wciśniętym przyciskiem jest niekorzystne?

Wydaje mi się, że łatwiej jest mocno zaciągnąć ręczny bez tego guziczka. Tyle.

[DZIDA]

> Może kiedyś było, ale nie doszukałem się w archeo. Takie pytanie jak w tytule nasunęło mi się po

> przeczytaniu instrukcji obsługi jednego z Chevroletów:

> Zawsze zaciągać hamulec

> postojowy bez wciskania przycisku

> zwalniającego. W przypadku

> parkowania na pochyłości zaciągać

> hamulec postojowy z maksymalną

> siłą. Jednocześnie wcisnąć pedał

> hamulca, aby zmniejszyć

> działające siły.

> Czy zaciąganie ręcznego z wciśniętym przyciskiem jest niekorzystne?

a co za różnica? przecież przycisk nie uczestniczy w procesie hamowania kół tylko w procesie blokowania położenia dźwigni.

IMO jeden wuj rób jak wygodnie

a co do zaciągania ręcznego na pochyłości z hamulcem czy nie to też IMO jeden wuj jeżeli auto stoi zgaszone i na biegu: wtedy siły przejmuje skrzynia i jeżeli zaciagniesz ręczny to nic się nie zmieni - do momentu wciśnięcia sprzęgła

[siwy_693]

> Może kiedyś było, ale nie doszukałem się w archeo. Takie pytanie jak w tytule nasunęło mi się po

> przeczytaniu instrukcji obsługi jednego z Chevroletów:

> Zawsze zaciągać hamulec

> postojowy bez wciskania przycisku

> zwalniającego. W przypadku

> parkowania na pochyłości zaciągać

> hamulec postojowy z maksymalną

> siłą. Jednocześnie wcisnąć pedał

> hamulca, aby zmniejszyć

> działające siły.

> Czy zaciąganie ręcznego z wciśniętym przyciskiem jest niekorzystne?

Tak jest nie korzystne, ponieważ istnieje ryzyko ze puścisz "wajchę" zanim zwolnisz przycisk blokujący ją przez co może nastąpić jej cofnięcie i wtedy hamulec może trzymać z mniejszą siłą. Wyobraź sobie, że stajesz na stromym podjeździe zaciągasz ręczny, wyślizguje ci się wajcha i auto leci do tyłu gdzie stoi jakiś samochód... Oczywiście możesz robić jak uważasz ale to takie zabezpieczenie jest po prostu.

[kaczorek79]

Producent zasugerował taki zabieg dla bezpieczeństwa. Tak na wszelki wypadek, gdyby zaciągając dźwignię z wciśniętym guzikiem coś nie zazębiło dobrze w zapadkach. Natomiast zaciąganie ręcznego z wciśniętym hamulcem zasadniczym pozwala faktycznie na mocniejsze trzymanie ręcznego hamulca i nie obciąża tak mechanizmu, czy linki. W przypadku tarczobębnów to akurat nie ma znaczenia.

[zzzz]

> Producent zasugerował taki zabieg dla bezpieczeństwa. Tak na wszelki wypadek, gdyby zaciągając

> dźwignię z wciśniętym guzikiem coś nie zazębiło dobrze w zapadkach. Natomiast zaciąganie

> ręcznego z wciśniętym hamulcem zasadniczym pozwala faktycznie na mocniejsze trzymanie ręcznego

> hamulca i nie obciąża tak mechanizmu, czy linki. W przypadku tarczobębnów to akurat nie ma

> znaczenia.

w przypadku zaciągania bez wciśniętego guzika słychać terkot zapadki ( czyli słychać że zapadka działa )

[Glaca]

Nie wiem co się dzieje z tym autokącikiem... jedni sprawdzają ciśnienie w ogumieniu 3x dziennie, inni będą się rozwodzić na temat guziczka w ręcznym.

Czekam na wątek p.t.: Czy jak wsiadacie do auta to najpierw mrugacie oczami a potem łapiecie za klamkę czy odwrotnie?

Po mojemu to chyba dobrze świadczy o społeczeństwie jeśli mają "takie problemy" a nie jakieś wojny domowe i inne klęski.

[tomecki]

Nienawidzę hałasu zaciągania ręcznego. Generalnie nie pamiętam kiedy regularnie go zaciągałem. Robię to tylko jak rzeczywiście zostawiam auto na sporym wzniesieniu. I zawsze z przyciskiem.

A najgorsze jest to jak siedzisz sobie w samochodzie, obok parkuje inne auto i z niego słychać ten zgrzyt

[michuu]

> Może kiedyś było, ale nie doszukałem się w archeo. Takie pytanie jak w tytule nasunęło mi się po

> przeczytaniu instrukcji obsługi jednego z Chevroletów:

> Zawsze zaciągać hamulec

> postojowy bez wciskania przycisku

> zwalniającego. W przypadku

> parkowania na pochyłości zaciągać

> hamulec postojowy z maksymalną

> siłą. Jednocześnie wcisnąć pedał

> hamulca, aby zmniejszyć

> działające siły.

> Czy zaciąganie ręcznego z wciśniętym przyciskiem jest niekorzystne?

zawsze z guzikiem zaciągam, ale to narodziło się z zimowych parkingowych szaleństw kilkanaście lat temu i tak zostało

Druga sprawa to nie lubię dźwięku zapadki

[s38]

> Nienawidzę hałasu zaciągania ręcznego. Generalnie nie pamiętam kiedy regularnie go zaciągałem.

> Robię to tylko jak rzeczywiście zostawiam auto na sporym wzniesieniu. I zawsze z przyciskiem.

> A najgorsze jest to jak siedzisz sobie w samochodzie, obok parkuje inne auto i z niego słychać ten

> zgrzyt

Dokladnie mozna to tylko porownac z solidnym "prrrryyyyttt!" tez zaciagam z wcisnietym guzikiem.

[mp79]

> Czy zaciąganie ręcznego z wciśniętym przyciskiem jest niekorzystne?

Dla kogoś, kto lubi terkotanie zapadki - w pewnym sensie na pewno jest.

[mp79]

> w przypadku zaciągania bez wciśniętego guzika słychać terkot zapadki ( czyli słychać że zapadka

> działa )

A co to ma za znaczenie? Przecież jeśli nie działa, wajcha i tak opadnie.

[Wyro76]

> Może kiedyś było, ale nie doszukałem się w archeo. Takie pytanie jak w tytule nasunęło mi się po

> przeczytaniu instrukcji obsługi jednego z Chevroletów

IMO piszą tak bo marka pochodzi z USA. Tam nawet na kubkach z kawą piszą, że można się oparzyć bo gorący napój jest w środku.

Możliwe, że ktoś naciśnie przycisk, pociągnie dźwignie do góry potem wróci w dół i dopiero zwolni przycisk.

[Iwin]

ja zawsze zaciągam ręczny bez przycisku, tak żeby zgrzytało. lubię ten dźwięk i mam pewność że złapało.

[romano11]

> ja tak żeby zgrzytało. lubię ten dźwięk

"Różne zboczenia mają ludzie" (taki tekst usłyszałem kiedyś od durnego milicjanta, kiedy robiłem fotki rozwalonego auta. Dzisiaj bym mu odparł ,że i owszem, jedni robią fotki, drudzy wstępują do milicji... )

> i mam pewność że złapało.

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że ten dźwięk "nie ma połączenia" z faktycznym działaniem hamulca? Wymontuję Ci linkę ręcznego i dalej będzie zgrzytać...

[Iwin]

> Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że ten dźwięk "nie ma połączenia" z faktycznym działaniem hamulca?

> Wymontuję Ci linkę ręcznego i dalej będzie zgrzytać...

sugerujesz ze coś robię źle?

[PanMaciej]

> Nienawidzę hałasu zaciągania ręcznego. Generalnie nie pamiętam kiedy regularnie go zaciągałem.

> Robię to tylko jak rzeczywiście zostawiam auto na sporym wzniesieniu. I zawsze z przyciskiem.

> A najgorsze jest to jak siedzisz sobie w samochodzie, obok parkuje inne auto i z niego słychać ten

> zgrzyt

O to to. Aż mam ciarki na plecach jak sąsiad, obok którego najczęściej parkuje zaciąga ręczny w taki sposób Ja zawsze zostawiam samochód na biegu. Ręcznego używam od święta i zawsze zaciągam go z wciśniętym przyciskiem.

[Ralph78]

> w przypadku zaciągania bez wciśniętego guzika słychać terkot zapadki ( czyli słychać że zapadka

> działa )

U mnie jest cisza

[aga115]

> O to to. Aż mam ciarki na plecach jak sąsiad, obok którego najczęściej parkuje zaciąga ręczny w

> taki sposób Ja zawsze zostawiam samochód na biegu. Ręcznego używam od święta i zawsze

> zaciągam go z wciśniętym przyciskiem.

Powiedz mu, że jak jeszcze raz zaciągnie ręczny z "trrrrrytaniem", to mu powietrze z kół spuścisz!

Lem mądrze napisał...