Skocz do zawartości

warsztat samoobsługowy


FrugOs

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się czy otwarcie czegoś takiego ma sens. Natchnął mnie mój ojciec, który szukał w okolicy "kanału", żeby podłubać. Pomysł nie nowy (w google można znaleźć takie oferty w większych miastach), ale chyba nie jakoś wybitnie popularny. Czy korzystaliście z takiej usługi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak chcesz warsztat otworzyć to otwórz warsztat co działa nocą i dobrze rozreklamuj, żeby ludzie wiedzieli że coś takiego jest wink.gif

Przecież każdy potrzebuje auta na dzien, a często nie potrzebuje na noc - można śmiało auto zostawić i niech mechanior mechanikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbyś wyposażyć w klucze, podnośnik kolumnowy (a najlepiej 2), jakiś kanał, inne narzędzia, wysysarka oleju, beczka na olej itd. I teraz pytanie-kto Ci tego będzie pilnował?Już jak coś takiego robić, to 1 kolumniak właśnie na takie akcje przeznaczyć, a do tego mechanik lub dwóch i normalny warsztat, bo z samego "użycz kanału" to na chlebek nie zarobisz, a DG prowadzić będziesz musiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musiałbyś wyposażyć w klucze, podnośnik kolumnowy (a najlepiej 2), jakiś kanał, inne narzędzia,

> wysysarka oleju, beczka na olej itd. I teraz pytanie-kto Ci tego będzie pilnował?Już jak coś

> takiego robić, to 1 kolumniak właśnie na takie akcje przeznaczyć, a do tego mechanik lub dwóch

> i normalny warsztat, bo z samego "użycz kanału" to na chlebek nie zarobisz, a DG prowadzić

> będziesz musiał.

Nie chcę otwierać warsztatu bo nie jestem mechanikiem, więc nie ma sensu. Myślę o wynajmowaniu powierzchni, do tego wystarczy wiedza ogólna, a nie specjalistyczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym skorzystal ale warsztat musialby miec wszystko od sciagaczy po klucz pneumatyczny.

Kwestia "katalogu" narzędzi jest otwarta.

> Miejsce

> na przebranie sie, moze prysznic. Dodatkowo ubranie, ktore moge wypozyczyc.

Pomysł niezły ok.gif Kombinezon jednorazowy za 5 zł zlosnik.gifwink.gif

> A wez tego pilnuj

> czy ktos Ci klucza nie wyniesie.

Myślałem o tym. Myślę, że przy dobrej organizacji sprawa do ogarnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to rozumiesz? Kupuję podnośniki i je wynajmuję?

Teoretycznie widzę to tak. Dwa/trzy stanowiska z podnośnikami, kluczami, narzędziami (jakimi? do przemyślenia). Kupujesz "czas", godzina kosztuje XX zł. Akceptujesz regulamin i wjeżdżasz. Dłubiesz w aucie, porządkujesz po sobie stanowisko i wyjeżdżasz. Tak w meega skrócie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kwestia "katalogu" narzędzi jest otwarta.

> Pomysł niezły Kombinezon jednorazowy za 5 zł

> Myślałem o tym. Myślę, że przy dobrej organizacji sprawa do ogarnięcia.

Pytanie za ile? Bo widzisz wymiana klockow hamulcowych to jest jakies 60zl w warsztacie. Ja bym to robil mysle, ze z pol godziny. Za godzine takie warsztaty biora 40-50zl. To mi sie brudzic nie chce za 30zl. Uklad kierowniczy w fso robilem sam 8 godzin. W garazu z kanalem to jest jakby nie liczyc 400zl za wynajecie. To nie wiem czy bym nie wolal dac 500zl za wymiane w warsztacie.

Ja to widze tak masz warsztat a jeden podnosnik sporadycznie wynajmujesz w innym wypadku to nie wiem czy interes bedzie oplacalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teoretycznie widzę to tak. Dwa/trzy stanowiska z podnośnikami, kluczami, narzędziami (jakimi? do

> przemyślenia). Kupujesz "czas", godzina kosztuje XX zł. Akceptujesz regulamin i wjeżdżasz.

> Dłubiesz w aucie, porządkujesz po sobie stanowisko i wyjeżdżasz. Tak w meega skrócie.

Wszystko fajnie dopóki nie przyjedzie Ci ktoś kto rozbierze auto, a nie będzie go w stanie złożyć, albo coś zacznie a nie skończy i co wtedy? Imo musi być w takim miejscu mechanik, który w takiej sytuacji pomoże oczywiście inkasując za to odpowiednią należność ok.gif.

Byłem w jednym takim warsztacie i oni to traktowali jako dodatkowa działalność, a nie core biznes wink.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie za ile? Bo widzisz wymiana klockow hamulcowych to jest jakies 60zl w warsztacie. Ja bym to

> robil mysle, ze z pol godziny. Za godzine takie warsztaty biora 40-50zl. To mi sie brudzic nie

> chce za 30zl. Uklad kierowniczy w fso robilem sam 8 godzin. W garazu z kanalem to jest jakby

> nie liczyc 400zl za wynajecie. To nie wiem czy bym nie wolal dac 500zl za wymiane w

> warsztacie.

> Ja to widze tak masz warsztat a jeden podnosnik sporadycznie wynajmujesz w innym wypadku to nie

> wiem czy interes bedzie oplacalny.

Weź pod uwagę, że jest grupa użytkowników, którzy wolą sami naprawiać swoje samochody i cena nie jest tu decydująca. Poza tym część napraw jest do wykonania w przysłowiowe parę minut, a warsztatom i/lub ASO nie chce się bawić z drobiazgami, lub dają zaporową cenę. W takich przypadkach możliwość zrobienia tego samodzielnie pod dachem ma sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko fajnie dopóki nie przyjedzie Ci ktoś kto rozbierze auto, a nie będzie go w stanie złożyć,

> albo coś zacznie a nie skończy i co wtedy?

Buli póki wisi hehe.gif

Też o tym myślałem, można znaleźć rozwiązanie.

> Imo musi być w takim miejscu mechanik, który w

> takiej sytuacji pomoże oczywiście inkasując za to odpowiednią należność .

Może jakiś "pomocnik". hmm.gif

Wątpię, aby ktoś zielony brał się w takim miejscu za np. wymianę sprzęgła o której nie ma pojęcia. Jeśli już to taki ananas trafi się sporadycznie i raczej byłby to jego problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko fajnie dopóki nie przyjedzie Ci ktoś kto rozbierze auto, a nie będzie go w stanie złożyć,

> albo coś zacznie a nie skończy i co wtedy? Imo musi być w takim miejscu mechanik, który w

> takiej sytuacji pomoże oczywiście inkasując za to odpowiednią należność .

> Byłem w jednym takim warsztacie i oni to traktowali jako dodatkowa działalność, a nie core biznes .

Jeżeli płaci się od godziny zajętego stanowiska to już problem użytkownika. Jak Ci się samochód zepsuje na strzeżonym parkingu, to też Cię ekstra policzą za postój.

Bardziej bym się zastanawiał jak z BHP - czy nie ma ryzyka, że ktoś sobie coś zrobi źle obsługując podnośnik, i potem będzie ścigał po sądach właściciela takiego warsztatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli płaci się od godziny zajętego stanowiska to już problem użytkownika. Jak Ci się samochód

> zepsuje na strzeżonym parkingu, to też Cię ekstra policzą za postój.

> Bardziej bym się zastanawiał jak z BHP - czy nie ma ryzyka, że ktoś sobie coś zrobi źle obsługując

> podnośnik, i potem będzie ścigał po sądach właściciela takiego warsztatu.

Kwestia organizacji: podpisujesz na start jedną stronę A4: regulamin + zapoznanie się z instrukcją + BHP i z bańki. Oczywiście papiery przygotowane solidnie. Jak przy skoku na bungee - podpisujesz i nie ma reklamacji zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanawiam się czy otwarcie czegoś takiego ma sens. Natchnął mnie mój ojciec, który szukał w

> okolicy "kanału", żeby podłubać. Pomysł nie nowy (w google można znaleźć takie oferty w

> większych miastach), ale chyba nie jakoś wybitnie popularny. Czy korzystaliście z takiej

> usługi?

Osobiście nie korzystałem, ale kilkukrotnie by mi się to przydało. Przy pewnych pracach takie zadaszone i nawet niezbyt mocno wyposażone miejsce pozwoliłoby zaoszczędzić trochę czasu (uwzględniając umawianie się w warsztacie, przywóz/odbiór samochodu, itp). Zwłaszcza, że za niektóre sprawy warsztaty nie za bardzo chcą się brać.

Trudno mi powiedzieć, czy byłoby to popularne, pewnie jak zwykle kwestia ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teoretycznie widzę to tak. Dwa/trzy stanowiska z podnośnikami, kluczami, narzędziami (jakimi? do

> przemyślenia). Kupujesz "czas", godzina kosztuje XX zł. Akceptujesz regulamin i wjeżdżasz.

> Dłubiesz w aucie, porządkujesz po sobie stanowisko i wyjeżdżasz. Tak w meega skrócie.

I tak musisz zatrudnic kogos kto tego przypilnuje (chyba, ze sam bedziesz to robil), szybko Ci narzedzia wyniosa albo porozrzucaja tak, ze ciezko znalezc bedzie to 1. Tak jak ktos wspomnial najlepiej mechanik, co zlozy klientowi to czego tamten nie bedzie potrafil.

Cena musi byc skalkulowana tak by sie oplacalo dlubac samemu, a nie u mechanika, czyli klientela to raczej ogarnieci w mechanikowaniu ludzie.

Ja np. znam wielu co lubia sami podlubac, ale przyslowiowe klocki wymieniaja caly dzien, gdyby ktos taki mial zaplacic za czas to taniej go wyjdzie kompletna usluga u mechanika.

Ile bys za 1h nie ustalil $$$ to i tak bedzie za drogo, bo Rysiek za zgrzewwke piwa razem obalona kanalu uzyczy.

Nie to zebym Cie odciagal od tego biznesu, kombinuj i dzialaj, powodzenia zycze (a gdzybys sie zdecydowal opisz po jakims czasie rezultaty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź pod uwagę, że jest grupa użytkowników, którzy wolą sami naprawiać swoje samochody i cena nie

> jest tu decydująca. Poza tym część napraw jest do wykonania w przysłowiowe parę minut, a

> warsztatom i/lub ASO nie chce się bawić z drobiazgami, lub dają zaporową cenę. W takich

> przypadkach możliwość zrobienia tego samodzielnie pod dachem ma sens.

Sadze, ze grupa takich uzytkownikow dysponuje odpowiednim stanowiskiem lub jest se je w stanie zorganizowac inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź pod uwagę, że jest grupa użytkowników, którzy wolą sami naprawiać swoje samochody i cena nie

> jest tu decydująca. Poza tym część napraw jest do wykonania w przysłowiowe parę minut, a

> warsztatom i/lub ASO nie chce się bawić z drobiazgami, lub dają zaporową cenę. W takich

> przypadkach możliwość zrobienia tego samodzielnie pod dachem ma sens.

Tak tylko czy na tym da sie zarobic. Bo jednak specjalistyczne narzedzie to strzelam ale z 15k lekko. Plus podnosniki, zbiorniki z cisnieniem. Moze palnik, woda, olej, ogrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teoretycznie widzę to tak. Dwa/trzy stanowiska z podnośnikami, kluczami, narzędziami (jakimi? do

> przemyślenia). Kupujesz "czas", godzina kosztuje XX zł. Akceptujesz regulamin i wjeżdżasz.

> Dłubiesz w aucie, porządkujesz po sobie stanowisko i wyjeżdżasz. Tak w meega skrócie.

W jeszcze większym skrócie powiem Ci, że utrzymanie mojego warsztatu, który ma tylko 55m kw. to jest 250zł dziennie i nie ma wyjątków w skali roku. Zdrowy, czy chory, w pracy, czy na urlopie, każdego dnia trzeba zarobić 250zł, żeby na opłaty wystarczyło. Jeżeli mówisz o 2/3 stanowiskach, to myśl o warsztacie minimum 120m kw. Nie wiem, czy takie coś można wynająć poniżej 3 tys.zł/m-c. Wyposażenie i narzędzia to inna para kaloszy, tu górnej granicy nie ma i co chwilę czegoś brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sadze, ze grupa takich uzytkownikow dysponuje odpowiednim stanowiskiem lub jest se je w stanie

> zorganizowac inaczej.

Niekoniecznie, jeżeli ktoś mieszka w mieszkaniu, nie ma garażu ani zadaszonego miejsca postojowego to nie koniecznie ma taką możliwość. A naprawianie samochodu pod domem, przy ulicy to trochę ryzykowne jest smile.gif

Cześć na pewno sobie zorganizuje w zaprzyjaźnionym warsztacie po godzinach, albo u znajomego w domu, ale na pewno nie wszyscy. Inna sprawa ilu takich ludzi jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanawiam się czy otwarcie czegoś takiego ma sens. Natchnął mnie mój ojciec, który szukał w

> okolicy "kanału", żeby podłubać. Pomysł nie nowy (w google można znaleźć takie oferty w

> większych miastach), ale chyba nie jakoś wybitnie popularny. Czy korzystaliście z takiej

> usługi?

Podlicz na kartce ile by to Cię kosztowało na start bo obstawiam, że ze sto tysiaków to potrzebujesz. Zobacz też jaki byłby koszt ubezpieczenia OC działalności w takim przypadku bo żebyś się nie zdziwił jak składka będzie horrendalnie wysoka. Dla ubezpieczyciela dajesz dużym chłopcom bez przeszkolenia bhp dużo narzędzi i dużo możliwości zrobienia sobie krzywdy. A prawda też jest taka, że na AK to oczywiście sami pasjonaci i zaraz każdy napisze, że by pojechał bo najbardziej ceni sobie samemu porządnie wymienić jakąś część a w rzeczywistości w innym wątku pyta czy klocki hamulcowe z gumy Donald za 10 zł można założyć do auta. Wg mnie interes nieopłacalny. Nawet jeżeli jakiś amator zechce przyjechać zrobić klocki to za 30 zł więcej zrobi je u mechanika i nawet palca dobie nie pobrudzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W jeszcze większym skrócie powiem Ci, że utrzymanie mojego warsztatu, który ma tylko 55m kw. to

> jest 250zł dziennie i nie ma wyjątków w skali roku. Zdrowy, czy chory, w pracy, czy na

> urlopie, każdego dnia trzeba zarobić 250zł, żeby na opłaty wystarczyło.

Upewniam się: pisząc o opłatach bierzesz pod uwagę wyłącznie koszty bezosobowe, bez zysku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Upewniam się: pisząc o opłatach bierzesz pod uwagę wyłącznie koszty bezosobowe, bez zysku?

Tak. Pracuję razem ze wspólnikiem i dla przykładu, jeśli na czysto zarobimy w ciągu dnia 450zł, to po odjęciu 250zł na opłaty zostaje nam po 100zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To miesięcznie masz 7500 zł kosztów - wynajem pochłania takie koszta.

26 dni roboczych to 6,5 tys kosztów-co Cię w tym dziwi?W Legionowie jak rok temu kalkulowałem zakłąd 2-3 stanowiskowy to wychodziło od 6 na zadupiu do 9 tys w trochę lepszym miejscu za sam czynsz+ mechanik+prąd+amortyzacja, więc wolałem dać sobie spokój...od tamtej pory nie dziwią mnie ceny za jakieś proste usługi typu wymiana rozrządu w małej benzynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie chcę otwierać warsztatu bo nie jestem mechanikiem, więc nie ma sensu. Myślę o wynajmowaniu

> powierzchni, do tego wystarczy wiedza ogólna, a nie specjalistyczna.

Żeby mieć warsztat również nie musisz mieć wiedzy specjalistycznej, wystarczy, że zatrudnisz fachowców. Odpowiedzialność w obu przypadkach bierzesz na siebie, więc bez różnicy,a w przypadku tylko warsztatu na godziny zarobisz bardzo mało lub dołożysz do interesu. Bo nikt nie zapłaci 100zł/h dłubania w kanale, a 50zł to Ciebie po odjęciu kosztów niewiele będzie urządzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanawiam się czy otwarcie czegoś takiego ma sens. Natchnął mnie mój ojciec, który szukał w

> okolicy "kanału", żeby podłubać. Pomysł nie nowy (w google można znaleźć takie oferty w

> większych miastach), ale chyba nie jakoś wybitnie popularny. Czy korzystaliście z takiej

> usługi?

Pamietaj o dobrze skomponowanym ceńniku. Ostatnio wypozyczalem elektronarzedzia i mieli fajny cennik. 10zl za godzine lub 30zl doba. Podobnie trzeba podejsc u ciebie. Fachura zmieni sobie klocki w godzinke a teoretyk maruda dobe. Kazdy jednak dostanie cennikowa szanse na dzialanie we wlasnym tempie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Żeby mieć warsztat również nie musisz mieć wiedzy specjalistycznej, wystarczy, że zatrudnisz

> fachowców. Odpowiedzialność w obu przypadkach bierzesz na siebie, więc bez różnicy,a w

> przypadku tylko warsztatu na godziny zarobisz bardzo mało lub dołożysz do interesu. Bo nikt

> nie zapłaci 100zł/h dłubania w kanale, a 50zł to Ciebie po odjęciu kosztów niewiele będzie

> urządzało.

W W-wie koszt wynajęcia stanowiska w takim przybytku to max 30PLN za godzinę (są i tańsze), więc ja nie wiem jak oni to robią że nie są pod wodą confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W W-wie koszt wynajęcia stanowiska w takim przybytku to max 30PLN za godzinę (są i tańsze), więc ja

> nie wiem jak oni to robią że nie są pod wodą

To chyba tylko jak ktoś ma miejsce swoje i nie wie co z nim zrobić, prowadzi swoją działalność i wtedy podpina na zasadzie jak wpadnie jakaś kasa to ok, jeśli nie to też przeżyje. Ja w tym interesu nie widzę, chyba, że przy kilku stanowiskach i pełnym obłożeniu, ale o to może być ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To chyba tylko jak ktoś ma miejsce swoje i nie wie co z nim zrobić, prowadzi swoją działalność i

> wtedy podpina na zasadzie jak wpadnie jakaś kasa to ok, jeśli nie to też przeżyje. Ja w tym

> interesu nie widzę, chyba, że przy kilku stanowiskach i pełnym obłożeniu, ale o to może być

> ciężko.

Dla przykładu :

http://www.samoobslugowy.waw.pl/cennik-promocje/

Mi np. brakuje w Legionowie myjni samoobsługowej, takiej żebym mógł wynająć stanowisko na 2h i zrobić full serwis z glinką i woskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla przykładu :

> http://www.samoobslugowy.waw.pl/cennik-promocje/

Nom, ale jak widać mają swój warsztat, z możliwością pomocy od mechanika, więc wynajem miejscówki to tylko dodatkowa kasa tak jak pisałem.

> Mi np. brakuje w Legionowie myjni samoobsługowej, takiej żebym mógł wynająć stanowisko na 2h i

> zrobić full serwis z glinką i woskiem.

Wiesz co, jak chcę się pobawić przy myciu to jeździłem z kolegą niedaleko Policji jest taka samoobsługowa, nie ma dużego obłożenia w klientów więc można się pobawić z szamponem, woskiem itd, ale takiej typowo samoobsługowej, zadaszonej w budynku to niestety nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Buli póki wisi

> Też o tym myślałem, można znaleźć rozwiązanie.

> Może jakiś "pomocnik".

> Wątpię, aby ktoś zielony brał się w takim miejscu za np. wymianę sprzęgła o której nie ma pojęcia.

> Jeśli już to taki ananas trafi się sporadycznie i raczej byłby to jego problem.

Wg mnie ma to sens gdy majac warsztat, dwa stanowiska mozna extra pod taka usluge przygotowac, koszt juz niewielki bo i obsluga jest i narzedzia, ogrzewanie itp.

Tylko pod wynajem to moze byc krucho, zwlaszcza ze narzedzia dobre, i na start wylozysz niemalo kasy, ktora worci sie moze kiedys, a pilnowac trzeba, regulaminy, bhp, pierdoly za miske ryzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To miesięcznie masz 7500 zł kosztów - wynajem pochłania takie koszta.

Przeciętny miesiąc ma 21 dni roboczych. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pracuje 30 dni. Koszty to nie tylko wynajem, to też prąd, woda, śmieci, odpady niebezpieczne, telefon, internet, reklama, ubezpieczenie, podatki, zus, amortyzacja urządzeń i narzędzi, środki czystości, właściwy ubiór i dbanie o jego czystość, konserwacja warsztatu i otoczenia, zimą ogrzewanie i wiele innych czynników. Co chwilę trzeba coś dokupić, głupie wiertło fi 8mm, którym można w śrubie wiercić to koszt 25zł, co dwa m-ce ryza papieru do drukarki, tusze itp, porządna lampa przenośna wytrzymuje kilka m-cy, a kosztuje około 100zł i tak się mówi tylko, ale grosz do grosza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na TVN Turbo pokazywali kiedyś taki warsztat i trafił się delikwent, który miske chciał uszczelniać jakimiś zimeringiem czy łatką gumową (do opon spineyes.gif),

a właściciel-mechanik mu powiedział, że miske musi zrzucić i silikonem uszczelnić zlosnik.gif

Jak widać potrafi znaleść się taki co chęci ma, ale umiejętności to już nie koniecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam przed soba oferte, 4 stanowiska, ponoc troche lepiej niz srednia polka, w zaleznossci od

> "bajerów" 500-600kzl.

> Tyle zainwestowac trzeba majac teren.

Moja cena uwzględniała działkę w sensownym miejscu niedaleko centrum miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kwestia organizacji: podpisujesz na start jedną stronę A4: regulamin + zapoznanie się z instrukcją

> + BHP i z bańki. Oczywiście papiery przygotowane solidnie. Jak przy skoku na bungee -

> podpisujesz i nie ma reklamacji

Nie tak łatwo - co byś nie podetknął do podpisania, jak podnośnik się delikwentowi zwali na łeb, odpowiesz raczej Ty za niesprawne urządzenie; inaczej w każdej windzie wisiałby "regulamin", a windy nie przechodziłyby przeglądów UDT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najpierw poszedł bym do prawnika i to dobrego, żeby wyjaśnił kto jest odpowiedzialny za szkody na mieniu, zdrowiu i życiu w takim warsztacie.

Jeśli Ty jesteś odpowiedzialny za którąkolwiek szkodę to sobie podaruj.....

Ps.:

Wiesz oczywiście, że 150 000pln na dwa stanowiska +biuro + adoptacja lokalu + szatnie + itp. to skromna kwota...????

Nie lepiej otworzyć "normalny warsztat"? smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz oczywiście, że 150 000pln na dwa stanowiska +biuro + adoptacja lokalu + szatnie + itp. to

> skromna kwota...????

> Nie lepiej otworzyć "normalny warsztat"?

Co Ty kolego za przeproszeniem wygadujesz za farmazony?

Jakie 150 koła?

Akurat tytułowy koleżka mnie natchnął na spojrzenie w moje stare wyliczenia z czasów, kiedy byłem bliski ruszeniu z tym interesem.

Koszt sprzętu, to 15000 złotych z dużym zaokrągleniem w górę.

Koszt wynajmu, to 2000-3000 złotych na miesiąc plus miesięczna kaucja w wysokości czynszu, czyli maksymalnie 6000 na pierwszy miesiąc.

Dolicz jakiś remont.

Jak jesteś pod krawatem i roboty fizycznej się nie dotykasz, to kącik sanitarny i gospodarczy sobie zorganizujesz za jakieś 10000 złotych.

Jeśli potrafisz sobie to zrobić, to max. 3000 złotych

Doliczając koszty promocji i otwarcia działalności gospodarczej, jesteś w stanie otworzyć ten interes mając w kieszeni 25000 złotych.

Jeśli nie żyjesz na hajlajfie, to jak masz 20 koła, to płakał nie będziesz.

Denerwuje mnie takie gadanie, że jak nie masz miliona, to siedź na słuchawce, albo kop doły.

Nie mówię tego bezpośrednio do Ciebie, ale piszę odnośnie kwoty jaką podałeś.

Da się, tylko trzeba chcieć i nie brać od razu wszystkiego z górnej półki i nie zachowywać się jak dziecko w zabawkowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to pojedź do IC i poproś o wycenę skompletowania jednego stanowiska pracy ale takiego na którym wykonasz wszystkie naprawy. Zweryfikuj i dopiero podlicz ok.gif

Np. Koszt samej stacji klimatyzacji to koszt 10000-15000 zł , dobry sprzęt diagnostyczny (komputer) to kolejne 10000 zł który i tak nie ogarnie wszystkiego frown.gif a gdzie reszta np. sprzęt do wulkanizacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to pojedź do IC i poproś o wycenę skompletowania jednego stanowiska pracy ale takiego na którym

> wykonasz wszystkie naprawy. Zweryfikuj i dopiero podlicz

> Np. Koszt samej stacji klimatyzacji to koszt 10000-15000 zł , dobry sprzęt diagnostyczny (komputer)

> to kolejne 10000 zł który i tak nie ogarnie wszystkiego a gdzie reszta np. sprzęt do

> wulkanizacji

IC ma wysokie ceny, taniej byłoby skompletować wyposażenie w sklepie z narzędziami warsztatowymi itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to pojedź do IC i poproś o wycenę skompletowania jednego stanowiska pracy ale takiego na którym

> wykonasz wszystkie naprawy. Zweryfikuj i dopiero podlicz

> Np. Koszt samej stacji klimatyzacji to koszt 10000-15000 zł , dobry sprzęt diagnostyczny (komputer)

> to kolejne 10000 zł który i tak nie ogarnie wszystkiego a gdzie reszta np. sprzęt do

> wulkanizacji

Aaaa, to przepraszam, robimy warsztat na bogato.

W takim razie dorzuć 2 koła na mechanika i zarobisz 3x tyle hajsu.

Na poważnie - robisz miejsce, w którym gość może sobie podjechać i wymienić klocki, pospawać wydech, zmienić przegub, czy dokręcić lusterko.

Czy myślisz, że ktoś będzie wiedział jak nabić klimatyzację?

Będzie potrafił użyć maszyny do wyważania kół, włącznie z użyciem łyżki?

Czy może zapłaci 2 godziny ekstra za to,że dojdzie jak korzystać z oprogramowania diagnostycznego?

W mojej wizji warsztatu samoobsługowego ludzie przyjeżdżają pod dach, do ciepłego miejsca, czystego, pełnego podstawowych narzędzi, a moim zdaniem w Twojej wizji brakuje stanowiska lakierniczego z zamkniętą komorą, stanowiska do kołkowania opon, stanowiska polerki, stanowiska z piaskownicą, stanowiska z głowicą do honowania i odlewnią.

Kwestia skali.

Widzisz, różnica jest taka, że ja taki warsztat otworzę, a Ty będziesz się zastanawiał, czy prędzej spłacisz kredyt na chałupę, czy interes Ci się zwróci.

(Nie pisze tego osobiście do Ciebie, tylko jako odniesienie skali)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale wiesz że tandetne narzędzia nadają się do majsterkowania a nie do kręcenia śrubek 10 godz.

> dziennie 5 dni w tyg.

Dlatego należy prowadzić ewidencję narzędzi.

Pracuję przy pojazdach i wiem, że w tym momencie nie ważne jaki masz klucz, czy drogi, czy nie.

Klucz chromowo-wanadowy jest odporny, dopóki nie naparzasz w niego młotkiem.

Komplet takich kluczy od 6 do 27 to 100 złotych.

Jeśli zamieścisz klauzulę, że za uszkodzony klucz liczysz 10 złotych, to każdy będzie dbał.

Jeśli uszkodzi, to jest to odjęte z kaucji (bo chyba pobierzesz kaucję przynajmniej w wysokości 50 złotych).

Inne narzędzia naprawdę ciężko uszkodzić.

Elementy takie jak wiertła, czy tarcze do szlifierki kątowej jedynie na sprzedaż.

Nie widzę pola do popisu dla złodziei i niezdar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.