Jaruga Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 Używane gwarantowane, od dealera, pochodzące głównie od klientów zostawiających w rozliczeniu. Ceny wysokie. Czy faktycznie je sprawdzają i eliminują przystanki i ekstremalnie kręcone, czy też ryzyko jest podobne jak u Mirka? Jedyne co mi się wydaje , to to że łatwiej od nich wyegzekwować kasę w razie wykrycia wałka. Tak czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jantarel Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 > Używane gwarantowane, od dealera, pochodzące głównie od klientów zostawiających w rozliczeniu. > Ceny wysokie. Czy faktycznie je sprawdzają i eliminują przystanki i ekstremalnie kręcone, czy też > ryzyko jest podobne jak u Mirka? > Jedyne co mi się wydaje , to to że łatwiej od nich wyegzekwować kasę w razie wykrycia wałka. Tak > czy nie? Łatwiej im też dorobić historię auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubertmlody Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 Nic nie eliminują .... biorą wszystko w rozliczeniu żeby sprzedać nowe . Sprawdziłem to na własnej skórze oddając kilka ze tak powiem przechodzonych aut Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luki Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 > Używane gwarantowane, od dealera, pochodzące głównie od klientów zostawiających w rozliczeniu. > Ceny wysokie. Czy faktycznie je sprawdzają i eliminują przystanki i ekstremalnie kręcone, czy też > ryzyko jest podobne jak u Mirka? Ciężko powiedzieć. Są tam auta różnych marek zostawione w rozliczeniu i te są w stanie różnym, często bardzo przeciętnym. Inna kategoria to samochody tej samej marki co ASO zostawione w rozliczeniu przez stałych klientów. Te mogą być w super stanie i cała historia serwisowa do sprawdzenia na miejscu ale będzie bardzo drogo. Dlatego wiele ASO kombinuje i sprowadzają samochody swojej marki w większych transportach zza granicy. Oczywiście nikt ich przed zakupem nie ogląda tylko dopiero na miejscu. Samochody te często są doprowadzane do stanu wizualnej igiełki (bo klient kupuje oczami) a następnie sprzedawane pod szyldem "używane bez ryzyka" z niemałym zyskiem. > Jedyne co mi się wydaje , to to że łatwiej od nich wyegzekwować kasę w razie wykrycia wałka. Tak > czy nie? To zależy jak dobrego mają prawnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manau Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 > Używane gwarantowane, od dealera, pochodzące głównie od klientów zostawiających w rozliczeniu. > Ceny wysokie. Czy faktycznie je sprawdzają i eliminują przystanki i ekstremalnie kręcone, czy też > ryzyko jest podobne jak u Mirka? Kupilem trzy auta uzywane od dealera, dwa mialy byc bezwypadkowe, pewne i z gwarancja i takie byly. Trzecie bylo sprawne technicznie ale w srednim stanie o czym poinformowal mnie sprzedawca. Samochod wedlug niego byl naprawiany blacharsko, w praktyce mial w paru miejscach kilo kitu no ale nikt tego szczegolnie nie ukrywal. Pomiar grubosci lakieru czy kitu mialem zawsze gwarantowany, jazda probna gdzie prowadzilem ja a nie wlasciciel tez. > Jedyne co mi się wydaje , to to że łatwiej od nich wyegzekwować kasę w razie wykrycia wałka. Tak > czy nie? Kupowac, ale zachowac zdrowy rozsadek i dystans. Klamcy pracuja wszedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 > Używane gwarantowane, od dealera, pochodzące głównie od klientów zostawiających w rozliczeniu. > Ceny wysokie. Czy faktycznie je sprawdzają i eliminują przystanki i ekstremalnie kręcone, czy też > ryzyko jest podobne jak u Mirka? A czemu by mieli eliminować i sprawdzać cokolwiek? Komis to komis, biorą jak leci, każdy chce zarobić. Co za roznica czy ten przedsiebiorca akurat obok prowadzi ASO? Czy to sprawi ze jest bardziej uczciwy niż Mirek który prowadzi tylko komis? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stalan Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 Jako niedawny klient komisu dealerskiego , mogę powiedzieć jedno...taka sama patologia jak wszędzie. Z jedną różnicą , potencjalny nabywca oślepiony "blaskiem" salonu ,traci czujność . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alastair Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 ja zam mam bardzo dobre wrazenie ze wspolpracy ze sprzedawca aut uzywanych u dealera. Gdy wystapil problem sprzedawca niemalze stanal na glowie zeby sprawa zostala zalatwiona jak nalezy - i tak sie stalo. Ciagle planuje kupic tam kolejne auto ale nie maja nic zgodnego z moimi wymaganiami niestety ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stalan Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 > ja zam mam bardzo dobre wrazenie ze wspolpracy ze sprzedawca aut uzywanych u dealera. Gdy wystapil > problem sprzedawca niemalze stanal na glowie zeby sprawa zostala zalatwiona jak nalezy - i tak > sie stalo. > Ciagle planuje kupic tam kolejne auto ale nie maja nic zgodnego z moimi wymaganiami niestety ... Ja także byłem bardzo zadowolony , do momentu stwierdzenia...że miałem do czynienia z bandą oszustów w białych kołnierzykach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 Kiedyś w ASO Seata wciskali mi Polo z UPG i twierdzili uparcie że jest sprawne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vadero Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 takie same wały robią jak każdy mirek, tez cofają liczniki, mają bardzo wysokie marże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 > Używane gwarantowane, od dealera, pochodzące głównie od klientów zostawiających w rozliczeniu. > Ceny wysokie. Czy faktycznie je sprawdzają i eliminują przystanki i ekstremalnie kręcone, czy też > ryzyko jest podobne jak u Mirka? > Jedyne co mi się wydaje , to to że łatwiej od nich wyegzekwować kasę w razie wykrycia wałka. Tak > czy nie? jak u mirka ogladali rodzice corolle, na liczniku 120, własciciel jak zostawiał to na liczniku było 200 jakis czas temu na AK ktos wrzucał oferte swojej astry zosatwionej w rozliczeniu... z tego co pamietam to troche km ubyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alastair Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 > Ja także byłem bardzo zadowolony , do momentu stwierdzenia...że miałem do czynienia z bandą > oszustów w białych kołnierzykach. przypadki sa widac rozne, wszystko zalezy od ludzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czacha Napisano 3 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 takie samy kanty jak wszedzie indziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaruga Napisano 3 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 Wychodzi na to że jednak będę się musiał szarpnąć na nowe... Jak oglądam "oferty" z otomoto to ogarnia mnie przerażenie JEDEN WIELKI SZROT Ostatnio trafiłem na perełkę z przebiegiem 33 tys. (2011 rok) a w opisie że auto jest świeżo po wymianie rozrządu, tarcz hamulcowych, klocków, i że ma nowe opony Ale nie mogę znaleźć teraz , więc chyba się sprzedał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 > Używane gwarantowane, od dealera, pochodzące głównie od klientów zostawiających w rozliczeniu. > Ceny wysokie. Czy faktycznie je sprawdzają i eliminują przystanki i ekstremalnie kręcone, czy też > ryzyko jest podobne jak u Mirka? > Jedyne co mi się wydaje , to to że łatwiej od nich wyegzekwować kasę w razie wykrycia wałka. Tak > czy nie? Myślę że to w dużym stopniu zależy od dealera. Co do aut - moja Kia miała iść w rozliczeniu za nową. Kupiłem ją za taką cenę jaką by dał dealer. Kwota którą dałem plus doprowadzenie do stanu idealnego była mniej więcej taka po jakiej chodzą perełki na Allegro. Czy dealer by to zrobił - nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balu Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Jest różnie ja jak zostawiłem to radio sobie wymontowali i opony zabrali jak później dzwonił ten co kupił to go niezły wk... wziął teraz jak byłem na przeglądzie i mówiłem że będę zmieniał to już pan Mietek w serwisie mówił że ode mnie weźmie i nie muszę do komisu wstawiać he he he ale to auto kupione i serwisowane u dilera - a serwisuje zawsze pan mietek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Jezeli diler sprzedaje uzywany gwarantowany, daje gwarancje na 1 rok i jest to samochód z polskiego salonu z udokumentowaną historią, to ja bym takiego nie skreślał. Po prostu trzeba dokładnie obejrzeć i zdecydować. Mozna tez szukać używek poleasingowych posiadających ocenę rzeczoznawcy. Nie mniej jak Ci sie nie chce w to bawić to można kupić nowe, tak robię, bo mi się nie chce jeździsz, szukać tej jedynej perełki. Choc kolega z forum kupił 2 latka z floty chyba menagerów Citroena w PL i zadowolony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
G.O.A.T. Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 > jak u mirka > ogladali rodzice corolle, na liczniku 120, własciciel jak zostawiał to na liczniku było 200 > jakis czas temu na AK ktos wrzucał oferte swojej astry zosatwionej w rozliczeniu... z tego co > pamietam to troche km ubyło Oddaliśmy z firmy Fabie do salonu z nalotem 350+, pełna kasiążka, wszystkie wpisy, jeden kierowca... szybko pojawiła się w ofercie z przebiegiem 160T. Takie samo bagno jak wszędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 > Jezeli diler sprzedaje uzywany gwarantowany, daje gwarancje na 1 rok i jest to samochód z polskiego salonu z udokumentowaną historią, to ja bym takiego nie skreślał. Po prostu trzeba dokładnie obejrzeć i zdecydować. Ja tak kupiłem rok temu samochód (program VW Select+). Historię sprawdziłem także na własną rękę (znajomy pracuje w ASO VW, pytałem też o ewentualne szkody znajomego agenta ubezpieczeniowego). Dotychczas przejechałem 35 tys.km, w tym czasie nie miałem żadnych problemów. Wolę jednak dmuchać na zimne i na kolejny rok przedłużyłem gwarancję Następne auto także chętnie kupię w ten sposób. Acha - zapomniałem jednak o usterkach Podczas przeglądu po 90tys.km stwierdzono usterkę syreny alarmu, ja dołożyłem wadliwe działanie jednego z czujników parkowania. Oba elementy wymieniono w ramach gwarancji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Można trafić na minę jak wszędzie. Na pewno lepsze są te, gdzie dawana jest gwarancja. No i łatwiej sprawdzić historię serwisową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiastekD Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 > Używane gwarantowane, od dealera, pochodzące głównie od klientów zostawiających w rozliczeniu. > Ceny wysokie. Czy faktycznie je sprawdzają i eliminują przystanki i ekstremalnie kręcone, czy też > ryzyko jest podobne jak u Mirka? > Jedyne co mi się wydaje , to to że łatwiej od nich wyegzekwować kasę w razie wykrycia wałka. Tak > czy nie? Tak jak u Mirasa był kiedyś na jedny mforum Bravo wątek jak koleś oddał samochód rozbity i przekoszony jako rozliczenie za nowy. jakieś 4 miechy później salon oferował ten samochód po "przetarciu przez rower" bodajże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lisik Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Kiedys wchodząc na mobile.de podniecałem się jakie przebiegi robią auta na zachodzie i często były rzędu 500- 800 tysięcy... Teraz większość nie wchodzi powyżej 240 tysięcy bardzo mało powyżej 300 tysięcy... Czy auta przestają tam jeździć czy nauczyli się cofać liczniki? Czy kary za cofanie liczników w DE to urban legend? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 > Kiedys wchodząc na mobile.de podniecałem się jakie przebiegi robią auta na zachodzie i często były > rzędu 500- 800 tysięcy... Teraz większość nie wchodzi powyżej 240 tysięcy bardzo mało powyżej > 300 tysięcy... Czy auta przestają tam jeździć czy nauczyli się cofać liczniki? Czy kary za > cofanie liczników w DE to urban legend? Jak jezdzilem po auta do Niemiec w 2007-2008 to praktycznie wszystkie były cofnięte. Co mnie cieszylo. Wiec skoro już wtedy w Niemczech cofali, to teraz tym bardziej to robią zapewne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AkuQ Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 > Jak jezdzilem po auta do Niemiec w 2007-2008 to praktycznie wszystkie były cofnięte. Co mnie > cieszylo. Wiec skoro już wtedy w Niemczech cofali, to teraz tym bardziej to robią zapewne Jay już Ci pisałem wcześniej, że tam gdzie Ty jeździłeś po samochody to bliżej było do Turcji niż Niemiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AkuQ Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Nie ma reguły. Chyba że bierzesz z tych programów jak select plus, czy premium plus i tym podobne, czyli takie, że faktycznie zostały sprawdzone, co trzeba wymienione i są tip top jak na używkę. Reszta to samochody wzięte od klientów, a tu już zależy jak kto dbał, do tego zależy kto prowadzi dane aso, bo jedni dbają o "dobre imię" a inni mają to w nosie i robią wałek na wałku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2Rotor Napisano 4 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Ja jak już gdzieś pisałem mam auto używane od dealera Fiat/Alfa Romeo. Kupione i serwisowane przez 1 właściciela a potem pozostawione w rozliczeniu i takie nabyłem. Jestem bardzo zadowolony bo stan auta jest bdb porównując do innych egzemplarzy na rynku a poza tym dostałem 2 komplety kół, całą historę napraw a jak odpaliłem to w baku było 3/4 paliwa na ktorym dojechałem do PL. Następnego auta również będę szukał poza granicami PL. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ToMirek Napisano 5 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 5 Lipca 2014 Kupiłem tak 3 letnią Avensiskę. 2 miesiące po przeglądzie, z pewnym przebiegiem, bezstłuczkowe. Cena faktycznie była wysoka - po negocjacjach kilka tys wyższa niż za ten sam rocznik u "u Mirka". Ale dali pełną gwarancję - co prawda tylko na rok, ale zawsze to coś. W czasie oględzin zauważyłem, że powoli kończą się hamulce. Krótkie negocjacje i Toyota w cenie auta wymieniła mi więc jeszcze tarcze i klocki. Do tego w cenie bez marży (wyszło dużo taniej niż najtańsza oferta w necie) założyli nowiutkie letnie opony i niepełną, metalową kratkę (mam dwa duże psy). Jakbym miał kupować raz jeszcze też bym się zdecydował, bo przy odrobinie cierpliwości można w takich salonach znaleźć ciekawe auta w dobrym stanie i z pewną historią. Choć faktem jest też, że w tym samym salonie leasingujemy służbowe Toyoty (szefo przyjaźni się z tamtejszym gościem od leasingów i ja również znam go dość dobrze). Gdy więc kupowaliśmy Toyotkę skorzystałem ze znajomości i potraktowano nas nieco lepiej niż klienta "z ulicy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gorex Napisano 5 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 5 Lipca 2014 Znajomość znajomości nierówna....... Kupowałem kiedyś Opla Vectrę. Zostałem wprowadzony, zapoznany, pogłaskany i zapewniony. Potem okazało się, że "przygotowany specjalnie dla mnie" samochód miał chyba wszelkie możliwe usterki włącznie z "klimą do nabicia". Fakt - był bezwypadkowy, ale co z tego. Cena, która miała być atrakcyjna okazała się nieco inna niż pierwotnie podawana itp. Wszystkie usterki oczywiście obiecano nieodpłatnie usunąć jak tylko wpłacę zaliczkę (jak rozumiem klient BEZ znajomości dostałby tak jak jest). No ale cóż - słowo się rzekło. Na szczęście musiałem jechać do pracy i odłożyć finalizację na następny dzień. Po drodze wpadłem do salonu Renault i za te same pieniądze kupiłem nową Megankę kombi. ................................................................................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.