Fili_P Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Słuchajcie. Mam Ci ja sobie Wuja - inżynier z krwi i kości. Jak tylko się stał '81 to śmignął do Hameryki do Detroit i się zaczepił w zawodzie w Automotiv. Tak sobie na przemian pracuje to w Fordzie to w GM'ie. Coraz bardziej ceniony fachowiec, ma nawet jakieś wspólne z oboma firmami patenty... w sumie wyspecjalizował się w rozwiązaniach związanych z interior (podsufitki, panele wewnętrzne bagażnika, wygłuszenia itp Pojawia się w Polandi średnio raz na rok i nas odwiedza (nota bene jak sobie tu przywiózł w któryms momencie jakiegos Nissana takiego kanciaka starego tak nim teraz na rok odpala i robi objazd po rodzincee :-) No i tak sobie Jakieś 3-4 lata temu gadamy i facet, juz nie taki młody, cały podjarany bo podpisuje kontrakt i tym razem biora go do Forda do ruszającego właśnie wtedy projektu Mustanga nowego. Oczy mu się świecą widać że pasuje mu ten model i ta robota. Był od samego początku w projekcie. Całość zajęła im około 3 lat od pierwszych spotkań do produkcji. Teraz najciekawsze. Po robocie inżynierskiej całość poszła do jakiegoś centrum designu do Indii (?). A przed fazą wdrożenia do produkcji (to mi sie podobało: jesteś inżynierem nie tylko projektującym w kompie, ale pierwszym pokazywaczem jak to połączyć i gdzie przykręcić, nacisnąć facetowi na taśmie) powstały 2 (słownie: DWA) jeżdżące prototypy!!! I teraz najlepsze. Początkowo był odpowiedzialny w fazie wdrożenia do produkcji za jakieś 40 elementów- tzn ponieważ na taśmie jedzie klepany jakis inny model to okazuje się, że co około 50 sztuka "składamy Mustanga" i heja pilnujesz i instruujesz składaczy żeby poskładali do kupy te twoje 40 elementów (które projektowałeś) jak trzeba... Oczywiście co chwila jest jakiś problem-jesteś odpowiedzialny tez za kontrolę poddodstawców czy dostarczyli to co trzeba i jakości jakiej zamówiłeś itd... Co i rusz okazuje się, że juz w zasadzie na modelach, które ida do sprzedaży coś jest do poprawki (a to ktoś coś innego musiał przerobić i teraz w twoim elemencie spinka mocowania nie pasuje do otworu montazowego przesuniętego itp ALE Na wprowadzenie zmiany jest 24h!!! -Musi przejść całą procedurę zmiany: oszacować jej sens, wykazać, że jest potrzebna (mimo, że fizycznie widać, że się nie da poskładać do kupy, żeby było dobrze!). -Potem musi przejść przez Centrum Designu - a jakże: gdzieś w Indiach... Wujaszek mówi, że w krytycznych dniach miał 4-8 zmian to w Paincie im malował kółkiem na jakiś draftach z jakiegoś profesjonalnego programu inżynierskiego (AutoCad jakiś czy coś tego typu) i wysyłał bo nie miał czasu się bawić gdzie i co będą zmieniać, żeby designerzy dopasowali/zatwierdzili element Jako, że był dobry to dołozyli mu jakies kolejne 40 części (w efekcie był odpoweiedzialny za coś ponad 80 elementów). Nadgodziny mówi, że płacili swietne, ale jak chcieli go zrobić odpowiedzialnym za wersję z kierwonicą po lewej stronie także z tymi elementami (miałby prawie 170 elementów na głowie) to po tym wdrożył i zamknął sprawę to z chęcią wrócił do GM'u... I jak tu auta maja być dobrej Q jak testuje się je de facto na klientach...??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Wiesz, spinki to nie ważne. Dla mnie po uruchomieniu linii produkcyjnej pierwsze 50 egzemplarzy powinno być katowane i zamęczane przez rok, ale to wiesz koszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Wiesz, spinki to nie ważne. Dla mnie po uruchomieniu linii produkcyjnej pierwsze 50 egzemplarzy > powinno być katowane i zamęczane przez rok, ale to wiesz koszty. a linia ma przez ten rok, po wyprodukowaniu tych 50ciu egzemplarzy stać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > a linia ma przez ten rok, po wyprodukowaniu tych 50ciu egzemplarzy stać? Dlatego mówię - koszty! No ale może z rokiem przesadziłem, grunt że chodzi o zasadę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Dlatego mówię - koszty! No ale może z rokiem przesadziłem, grunt że chodzi o zasadę. wiesz ile może kosztować chociażby godzina przestoju linii w zakładzie produkcyjnym wielkości tych z branży moto? Dużo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > wiesz ile może kosztować chociażby godzina przestoju linii w zakładzie produkcyjnym wielkości tych > z branży moto? Dużo Wiem, że dużo, ale prototyp może być ok, a ten z linii się sypać, prawda? No ale mówię, to są koszty i nikt tego nie zrobi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fili_P Napisano 18 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Wiesz, spinki to nie ważne. Dla mnie po uruchomieniu linii produkcyjnej pierwsze 50 egzemplarzy > powinno być katowane i zamęczane przez rok, ale to wiesz koszty. spinki to tylko przykład z jego kawałka ogródka-takie same problemy są w bardziej newralgicznych elementach także Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fili_P Napisano 18 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Dlatego mówię - koszty! No ale może z rokiem przesadziłem, grunt że chodzi o zasadę. ponoć japońce jeszcze chołdowali tej zasadzie chwilę temu (nie wypuścili na rynek jak nie potestowali)-ale jak jest teraz to nie wie/m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vadero Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 ciekawe, dobrze poczytać jak to działa od kuchni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 [...]CIekawy text [...] >Teraz najciekawsze. Po robocie inżynierskiej całość poszła do jakiegoś centrum designu do Indii (?). [...] >-Potem musi przejść przez Centrum Designu - a jakże: gdzieś w Indiach... Nie w Indiach a w Oz[...] A dokladnie tu w Melbourne[...] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marew Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Zanim auto wejdzie do produkcji to jest tzw preseria, czyli auta które są testowane. Przeważnie wtedy jeżdżą zamaskowane gdzieś na odludziu, na torach, a także po ulicach. Wystarczy poszukać w sieci zdjęć Pandy i 500 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fili_P Napisano 18 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > [...]CIekawy text > [...] > Po robocie inżynierskiej całość poszła do jakiegoś centrum designu do Indii (?). > [...] > Nie w Indiach a w Oz[...] > A dokladnie tu w Melbourne[...] Tx Powtarzam za Wujaszkiem-a facet raczej wie co mówi... btw klnął na tych tu cytat "indian" (dogadaliśmy się, że miał na myśli hindusopodobnych)... Trochę lat poza Polandią robi swoje... Może ów etap "zatwierdzenia" ostatecznego jest gdzieś u Ciebie-tego nie dogadaliśmy... ciężko mi tu być kategorycznym w tej kwestii Mówił tez , że na hali w momencie wdrażania (pierwszej produkcji/instruktażu przez inżynierów ludzików z taśmy co to części pierwszy raz na oczy widzą) jest multum osób i gigantyczny rwetest a presja, poziom w cudzysłowie "chamstwa" w sferze odzywek (nikt się nie patyczkuje) i ogólne ciśnienie jest potężne... ponad 60 roboczogodzin tygodniowo lekko schodzi, a często więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fili_P Napisano 18 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Zanim auto wejdzie do produkcji to jest tzw preseria, czyli auta które są testowane. Przeważnie > wtedy jeżdżą zamaskowane gdzieś na odludziu, na torach, a także po ulicach. Wystarczy poszukać > w sieci zdjęć Pandy i 500 Może? Wyraźnie mówił o :"powstały 2 (słownie: DWA) JEŻĄCE prototypy!!!" o których on wiedział... Mówił, że potem już walczyli na taśmie właśnie z wszelkiego rodzaju niedoróbkami i poprawkami i że ponoć to miały być już auta pod zamówienie... m.in. element zastanawiania się: "może tak zostać i nie odpadnie i można sprzedać/wypuścić w tym konkretnym egzemplarzu, który właśnie jedzie na taśmie w kolejce, czy jednak trzeba ten element zamocować kompletnie inaczej bo odleci... tak zrozumiałem z opowieści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Tx > Powtarzam za Wujaszkiem-a facet raczej wie co mówi... btw klnął na tych tu cytat "indian" Ford ma tez Design Centre w India ale AFAIK Mustang byl w calosci robiony w Oz, moze sie myle? Zapytal, znam tam pare ludzi[....] Profesionalnie to to nie wyglaga[...] Design na USB[...] "Panie ta czesc sie nie moze psuc, bo jak testowalismy na naszym USB[....] to virtualnie byla niezniszczalna" Jak popatzysz na scianach jest "Blue screen" do kreowania rzeczywistosci - w kazdym filmie jest[...] Ale prawda jest ze tak "testuja" nasze auta - ergo klient jest beta-tester [...] > (dogadaliśmy się, że miał na myśli hindusopodobnych)... Trochę lat poza Polandią robi swoje... Musi przyjsc na AK, zaraz sie dowie "ze tego sie nie da czytac" jak ja[...] anyway... > Może ów etap "zatwierdzenia" ostatecznego jest gdzieś u Ciebie-tego nie dogadaliśmy... ciężko mi > tu być kategorycznym w tej kwestii Jak mowie moge sie mylic ale AFAIK... > Mówił tez , że na hali w momencie wdrażania (pierwszej produkcji/instruktażu przez inżynierów > ludzików z taśmy co to części pierwszy raz na oczy widzą) jest multum osób i gigantyczny > rwetest a presja, poziom w cudzysłowie "chamstwa" w sferze odzywek (nikt się nie patyczkuje) i > ogólne ciśnienie jest potężne... ponad 60 roboczogodzin tygodniowo lekko schodzi, a często > więcej Wez go pociagnij za jezyk, jak bedzie bo to jest naprawde ciekawe[...] Tak jak mowie znam pare osob z GM/Ford/Toyota co tez skacza. Wraz ze skonczona proukcja GM w Oz, "moi" zostali doslownie pocalowani w i teraz dwie osoby pracuja dla Hyundai - Hyundai ma u mnie dosc duze centrow gdzie dostosowuje auta do lokalnych wymagan - zawieszeni, extra guma na kurz etc ... - paru zostalo wyslanych do Detroit ... Ale AFAIK jest dalej roznica kulturowa, jak rzeczy robi GM/Ford/Chrysler/VeeDub etc vs Toyota/Hyundai... O GM moglbym pare rzeczy napisac - ale sie naprawde boje[....] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zakrzes Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Po robocie inżynierskiej całość poszła do jakiegoś centrum designu do Indii (?). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Jakoś w FSO jak robiłem to nikt nie przejmował się że na tafli blachy zdarty był ocynk albo gdzieś się kawałeczek zagiął produkcja Chevroleta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fili_P Napisano 18 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Wez go pociagnij za jezyk, jak bedzie bo to jest naprawde ciekawe[...] ...musiał ponoć np fizycznie brac za łapę robo-ludzika taśmowego i trzymając jego rękę fizycznie w swoich łapach pokazywac mu gdzie ma naciskać i jak, żeby szpilki wskoczyły Tak- o tych modelach virtulanych 3d tez mówił Kilka lat temu poruszyliśmy temat Hyundaia- niby taka hybryda z modelem wdrażania i porawy jakości...Tzn: nie takim sysytemem jak Ford/VW wdrazanie nowego modelu, ale nie tez jednak nie tak jak Toyota rozbudowanym ... jak oni to nazywają....o! znalazłem "Kaizen"... W sensie Hyundaiowi niby zalezy NA POPRAWIE JAKOŚCI POSTRZEGANIA (podkreślał słowo postrzegania) JAKOŚCI -ale niekoniecznie chchieli by włożyć w to tyle czasu i środków jak zajmuje to przeciętnie Toyocie - czyli jednak coś za coś i kosztem czegoś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > ...musiał ponoć np fizycznie brac za łapę robo-ludzika taśmowego i trzymając jego rękę fizycznie w > swoich łapach pokazywac mu gdzie ma naciskać i jak, żeby szpilki wskoczyły - dobre > Tak- o tych modelach virtulanych 3d tez mówił To ma wiele teraz zastowan. Tez tym sie bawie w pracy ... Virtualisation = wlasnie zrobilem 250 bezrobotnych[...] > Kilka lat temu poruszyliśmy temat Hyundaia- niby taka hybryda z modelem wdrażania i porawy > jakości...Tzn: > nie takim sysytemem jak Ford/VW wdrazanie nowego modelu, ale nie tez jednak nie tak jak Toyota > rozbudowanym ... jak oni to nazywają....o! znalazłem "Kaizen"... Przestan, musze sie prawie 20 lat cofnac do czasow Uni[...] Fakt jest taki ze TPS - Toyota Production System -(Kaizen+JIT+Jidoka) znalazl zastosowanie w wielu dziedzinach, a niby prosta filozofia w wielkim skrocie - kazdy moze zmienic cos zeby miec lepsza Q. W Melbourne gdzie lokalnie produkuja Camry/Aurion tym przypadkiem byly narzedzia do malowania bagaznika. Pewna starsza klepiaca Camry przez ostatnie 20-30 lat zycia wymyslila, ze zamiast jednego strumienia jak usczelniaja bagaznik componetem to mozna miec koniec jak pod prysznicem. Warstwa naklada sie rowno i ... naklada sie mniej[...] Teraz roczna produkcja Camry x $2 zaoszczedzone na sztuce i mamy $2mil oszczednosci[...] [..] > W sensie Hyundaiowi niby zalezy NA POPRAWIE JAKOŚCI POSTRZEGANIA (podkreślał słowo postrzegania) > JAKOŚCI -ale niekoniecznie chchieli by włożyć w to tyle czasu i środków jak zajmuje to > przeciętnie Toyocie - czyli jednak coś za coś i kosztem czegoś - tylko generalnie, Hyundai jest juz na tym poziomie co Toyota. Wiem jako fact: -jak ci sie cos zepsuje, to zabieraja, i rozbieraja do badan - ditto Toyota ... i mysla jak zrobic lepsze. Czy wkladaja tyle energi jak Toyota - - nie moja totalnie dziedzina. Wiem jednak, ze Hyundai w Oz ma ok 200-250 osob teraz w Engineering. Generalnie jak kazde nowe auto ma premiere - Kia, Hyunday, Genesis, to dostosowuja je do lokalnych warunkow[...] . Pojezdzisz Hyundai w EU vs Oz vs US = trzy inne auta i to czuc w [...] Wiem, tez ze Hyundai pracuje cholernie intensywnie nad poprawa obslugi klienta, szczegolnie na Service - wiec mysle za masz racje - ze cos w tym jest, ze nie koniecznie MUSI byc dobrze, ale klientowi musi sie WYDAWAC ze jest bardzo dobrze[...] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jantarel Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Zanim auto wejdzie do produkcji to jest tzw preseria, czyli auta które są testowane. Przeważnie > wtedy jeżdżą zamaskowane gdzieś na odludziu, na torach, a także po ulicach. Wystarczy poszukać > w sieci zdjęć Pandy i 500 Na żadnych odludziach tylko np. w okolicach Bielska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fili_P Napisano 18 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > - tylko generalnie, Hyundai jest juz na tym poziomie co Toyota. Wiem jako fact: O Hyundaiu rozmawiałem z Wujaszkiem jakiś czas temu-poniewaz poruszyłeś jego temat to nawiązałem > Wiem, tez ze Hyundai pracuje cholernie intensywnie nad poprawa obslugi klienta, szczegolnie na > Service - wiec mysle za masz racje - ze cos w tym jest, ze nie koniecznie MUSI byc dobrze, ale > klientowi musi sie WYDAWAC ze jest bardzo dobrze[...] nie ja tylko Wujaszek. Z doświadczeń rynku PL mam tylko stycznośc z czterema użyszkodnikami H: jeden (stary Getz)-chwali, uzyszkodnik dwa i trzy (ix20 i i30 klnie bo serwis i jakość miała być lepsza a tu jakaś gwarancja przdłużona i szkoda sobie odpuścić), cztery (ix30 babeczka zachwycona-ale to świeżynka jak na razie) Więc na podstawie tego i jakośc i obsługa taka sobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jfidelk Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 > Musi przyjsc na AK, zaraz sie dowie "ze tego sie nie da czytac" jak ja[...] anyway... Bo się nie da... Twoje wpisy oglądam tylko dla obrazków, tekstowo są kompletnie niestrawne. Zrobiłbyś przysługę ludziom pisząc po angielsku. Albo przynajmniej w obu językach, żeby można sobie wybrać (chciałbym choć raz zobaczyć twoją angielszczyznę ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Jak dla mnie Hyundai to taka średnia - przeciętna jakość. Nie ma spektakularnych wpadek, rozrządy nie padają, skrzynie biegów się nie sypią po 30 tys. km przebiegu, ale coś tam trzeba robić. Tata miał poprzedni model i30. Z awarii, to miał wymienianą na gwarancji chłodnicę klimy, jakieś łączniki w zawieszeniu, rozpadł mu się kluczyk - scyzoryk (nie upuścił, rozpadł się przy rozkładaniu ). Poza tym w aucie trochę skrzypiały plastiki, trzeszczały tylne drzwi (nasmarowanie ograniczników pomagało na jakieś 2 mies), odpadały zaślepki z klamek zewnętrznych jak był mróz (wszystkich, poza drzwiami kierowcy, bo one nie mają zamka, tylko plastikową zaślepkę w tym miejscu). Takie duperele. Ale ogólnie samochód jeździł, rodzice zjeździli nim pół Europy bez problemów. Tak, że rok temu tata zamienił stare i30 na nowe i30 . Nowy model jest dużo lepszy, także pod względem jakości wykonania, plastików w środku, braku jakichkolwiek trzasków, cichego zawieszenia, drzwi nie skrzypią Na razie przez niewiele ponad rok, ma jedną usterkę, bluetooth się czasami zawiesza w określonych sytuacjach. Serwis będzie wymieniał cały moduł łącznie z radiem EDIT: do serwisu tata nie ma zastrzeżeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Takie są współczesne realia. Produkcja musi nadążać za marketingiem. Więc nie ma czasu na porządne testy, stąd utechnologicznienie prototypu robi się na partii próbnej, która idzie do sprzedaży. Najgorsze jest właśnie to, że każda zmiana musi być zatwierdzona przez szereg organów Tak jest w wielu branżach, także na naszym podwórku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goofer007 Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 >Poza tym w aucie trochę skrzypiały plastiki, trzeszczały tylne drzwi > (nasmarowanie ograniczników pomagało na jakieś 2 mies), odpadały zaślepki z klamek > zewnętrznych jak był mróz (wszystkich, poza drzwiami kierowcy, bo one nie mają zamka, tylko > plastikową zaślepkę w tym miejscu). > Takie duperele. Sporo elementów wnętrz do koreańców jest robionych w PL, jak ktoś ciekawy gdzie to może sobie poszukać i wierzcie mi lub nie ale podstawowe narzędzia pracy używane w szczególności przy 'naprawie' troszkę wadliwych partii są: oraz w sporych ilościach: O innych zaawansowanych technologicznie procesach nie wspominając, więc nie ma co się dziwić że coś skrzypi, odpada czy nie wygląda zbyt dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skrimin Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Nie bez powodu Ford jest synonimem partactwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 18 Września 2014 Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Pociesze Cie, tak jest nie mal w kazdej branzy . Mam podobnego wujka , tez emigrowal do US na poczatku lat 80', ale bardziej na zachod. Pracuje niemal od poczatku w lotnictwie. To co mi ostatnio opowiadal i pokazywal raporty to sie w glowie nie miesci. Najwazniejsze aby samolot jak najszybciej latal, zeby mozna bylo podpisywac kontrakty i nie wazne ze silnik ma powazne bledy konstukcyjne, nie wazne ze dwa razy rozewalo silnik w tym raz na pasie, ale ma latac . W motoryzacji nie ma az tylu agencji kontrolujacych produkty, w lotnictwie sa, ale co z tego jak wydaja certyfikaty dla konstukcji nie przetestowanych i z bledami. Podobno tak zle jeszcze nigdy nie bylo Kolejka to kwestia wlasnie globalizacji, robienia projektow np w Indii (potem miesiace poprawek w US), czesci prototypowych w CHRL, itd i tak powstal m.in Dreamliner. Kiedys wszystko robilo sie na miejscu i mozna bylo projekt skonczyc o czasie, teraz nie, bo trzeba oszczedzac $$. Jeszcze gorzej jak piszesz, ze testuja na klientach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 19 Września 2014 Udostępnij Napisano 19 Września 2014 > Sporo elementów wnętrz do koreańców jest robionych w PL, jak ktoś ciekawy gdzie to może sobie > poszukać i wierzcie mi lub nie ale podstawowe narzędzia pracy używane w szczególności przy > 'naprawie' troszkę wadliwych partii są: > oraz w sporych ilościach: > O innych zaawansowanych technologicznie procesach nie wspominając, więc nie ma co się dziwić że coś > skrzypi, odpada czy nie wygląda zbyt dobrze Zgadza się. Kropelką tata przyklejał zaślepki w klamkach zewnętrznych i się trzymały! Teraz Ceed'y i I30 są produkowane w Czechach i na Słowacji, więc nie zdziwiłbym się, gdyby wiele komponentów było z Polski. Taty poprzedni model i30 był z pierwszego roku produkcji, jeszcze z Korei. Oglądałem później te czeskie i mam wrażenie, że one były lepszej jakości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cinek Napisano 19 Września 2014 Udostępnij Napisano 19 Września 2014 Niestety potwierdzam mój wujo z kolei pracuje w niemieckiej fabryce Mercedes-Benz w Singenfingen czy jak sie to pisze. On z kolei mówi że merce miały być tańsze więc zaprzęgnięto do roboty turasów do pracy dorywczej więc mają wylane czy auto będzie złożóne dobrze czy źle bo i tak miejsca tam nie zagrzeją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pepcio Napisano 20 Września 2014 Udostępnij Napisano 20 Września 2014 > wiesz ile może kosztować chociażby godzina przestoju linii w zakładzie produkcyjnym wielkości tych > z branży moto? Dużo Koszt przestoju duży, ale proporcjonalny do obrotu takiej fabryki więc wszystko powinno być wkalkulowane ! Ale tak to jest jak ludzie wszystko chcą kupić jak najtaniej, jednocześnie jak najwięcej zarabiając na tym co sami produkują. Podwaliny obecnej ekonomi są ustalone na niewłaściwe tory i mści się to na każdym kroku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxiu Napisano 20 Września 2014 Udostępnij Napisano 20 Września 2014 > Teraz Ceed'y i I30 są produkowane w Czechach i na Słowacji, więc nie zdziwiłbym się, gdyby wiele > komponentów było z Polski. Taty poprzedni model i30 był z pierwszego roku produkcji, jeszcze z > Korei. Oglądałem później te czeskie i mam wrażenie, że one były lepszej jakości. i jest w nich wiele komponentów z PL, zresztą jak w większości aut produkowanych w Europie. Na południu od nas, prócz Cee'd i i30 powstają też Sportange / ix35. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxiu Napisano 20 Września 2014 Udostępnij Napisano 20 Września 2014 > Niestety potwierdzam mój wujo z kolei pracuje w niemieckiej fabryce Mercedes-Benz w Singenfingen > czy jak sie to pisze. > On z kolei mówi że merce miały być tańsze więc zaprzęgnięto do roboty turasów do pracy dorywczej > więc mają wylane czy auto będzie złożóne dobrze czy źle bo i tak miejsca tam nie zagrzeją. Sindelfingen To o czym piszesz to akurat przypadłość większych fabryk, można w nich się poczuć jak w tyglu kulturowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.