Skocz do zawartości

Dziwna sytuacja z akumulatorem


jacob24

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

Może i szkoda zakładać wątek, może odpowiedź jest oczywista ale wolę zapytać ekspertów ok.gif

Akumulator przed powiedzmy padem zachowywał się tak - rozrusznik kręcił ale jakoś tak cicho ale normalnie odpalał, później brak reakcji i rozrusznik tylko cykał, po 5 minutach jednak zapalił.

Po naładowaniu włożyłem do auta - normalnie odpalił od pierwszego strzała. Przejechałem z 10km, zgasiłem, zapaliłem - normalnie odpalił. Później jakieś sklepy - wszystko normalnie. Kolejno zostawiłem go na pół godz. poszedłem do domu, schodzę aby pojechać jeszcze gdzieś i kontrolki świecą a rozrusznik tylko cyk, cyk. Kilka prób - to samo. Odczekałem znowu kilka minut - odpalił, zrobiłem ok. 30km wyłączyłem, nie odpala zlosnik.gif

Jutro kupię nowy oczywiście aku ale tak sobie czy coś zaczęło podżerać prąd, czy może to wina szczotek lub elektromagnesu w rozruszniku czy coś z alternatorem, trochę zgłupieć można, jak myślicie na pewno aku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe i problem jak mój zeszłej zimy zlosnik.gif Akumulator poszedł wek, a winny był szczotkotrzymacz. Jak był duży minus to nic, mozna kluczyk w stacyjce złamać, jak bliżej zera to kręcił jak szalony zlosnik.gif Po wymianie szczotkotrzymacza spokój ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tez stawial bym rozrusznik zreszta aku mozesz z sprawdzic nawet miernikiem z tesco za 10zl

rozrusznik wymieniany tydzień temu niby na sprawny - tzn. niestety kupiłem używkę ale na samym początku wszystko było ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ciekawe i problem jak mój zeszłej zimy Akumulator poszedł wek, a winny był szczotkotrzymacz.

Miałem podobnie - problem z rozrusznikiem. A nawet kilka. Prawdopodobnie rozwalona końcówka zasilania rozrusznika (iskrzenie i czasami nie łączyła) spowodowała padnięcie automatu.

1. Najpierw problem występował z raz na pół roku - wymiana bendiksa i szczotkotrzymacza. Nie pomogło. Ale o tym dowiedziałem się kilka miesięcy później.

2. Zauważone iskrzenie przy "oczku" - wymienione. Prawie pomogło. Ale chyba przez to iskrzenie wypaliło się coś w automacie, bo w końcu nastała błoga cisza po przekręceniu kluczyka a napięcie spadło do zera.

3. Spacer do sklepu i wymiana aku, która nie pomogła - dalej cisza. Aku faktycznie po przejściach (wiecznie niedoładowany a kilka razy rozładowany na maksa, bo jeździ bardzo niewiele), więc obstawiałem aku.

4. Już nie chciałem dalej szukać i wymieniłem cały rozrusznik. Od tego czasu spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 4. Już nie chciałem dalej szukać i wymieniłem cały rozrusznik. Od tego czasu spokój.

Ciekawi mnie tylko, że jak naładowałem aku i włożyłem do auta to kilka pierwszych odpaleń przebiegło bezproblemowo ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawi mnie tylko, że jak naładowałem aku i włożyłem do auta to kilka pierwszych odpaleń

> przebiegło bezproblemowo

Usterka rozrusznika może występować losowo.

Hipotetycznie podobne objawy może dać opad z elektrod, który wstrząśnięty zwiera lub rozwiera cele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Usterka rozrusznika może występować losowo.

tak to czasami wygląda

> Hipotetycznie podobne objawy może dać opad z elektrod, który wstrząśnięty zwiera lub rozwiera cele.

możesz rozwinąć...w sensie łopatologiczności zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawi mnie tylko, że jak naładowałem aku i włożyłem do auta to kilka pierwszych odpaleń

> przebiegło bezproblemowo

Mi przez jakieś dwa lata problem pojawiał się sporadycznie. Bywało, że przez pół roku spokój, bywało, że trzy razy w tygodniu. Przy czym czasami rano nie chciał odpalić, po godzinie już chciał. W lecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprawdzi napięcie aku. Jak w sytuacji kiedy nie chce odpalić napięcie ma np. 6V to znaczy, że mu

> się płyty w aku połamały i zwarły.

i myślisz, że przy połamaniu i zwarciu płyt aku miałby raz 12 a raz 6V?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak to czasami wygląda

> możesz rozwinąć...w sensie łopatologiczności

Na dno opadają ołowiane fragmenty okładzin i przy większych wstrząsach przesuwają się. Czasami mogą powodować zwarcia cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że tak głupio zapytam. Sprawdzałeś ładowanie? Akumulator naładujesz, to kręci, a potem stopniowo prądu ubywa, bo nie doładowuje.

Albo drugi scenariusz: coś zżera prąd. Jakieś niewielkie zwarcie, może radio może alarm hmm.gif Trzeba sprawdzić czy nie ma jakichś upływów prądu. Może któraś dioda w alternatorze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak myślicie na pewno aku?

Na pewno to się w grobie leży zlosnik.gif

Moim zdaniem, masz 80% szans, że problemem są klemy które nie stykają się z akumulatorem (niedokręcone, zasyfiałe lub po prostu nieprzewodzące z jakiejś przyczyny), ew. walnięty kabel, uziemienie, etc. Generalnie szukałbym przyczyny w tym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrusznik - albo nie masz masy, albo szczotki się kończą, albo (jeżeli zdarza się to głównie "na ciepło") tuleje wykończone i kantują przy próbie odpalenia (na zimno dają radę). Akumulator to nie jest raczej.

W momencie przekręcania kluczyka - jeżeli nie odpala - cyknięcie masz jednorazowe i kontrolki świecą jasno? - jeżeli tak - wykluczasz w tym momencie akumulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem tak przez chwilę, najbardziej było to widoczne przy wyłączeniu auta na klimie, bo ze 2 razy już nie chciał zapalić, postał chwilę i zapalał, ale zaraz potem padł na amen, też szukałem lewych poborów i parę znalazłem ale po ich zlikwidowaniu i tak było to samo, po zakupie nowego aku przestały się pojawiac jakiekolwiek problemy z zapalaniem więc sprawa była oczywista

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> miałem tak przez chwilę, najbardziej było to widoczne przy wyłączeniu auta na klimie, bo ze 2 razy

> już nie chciał zapalić, postał chwilę i zapalał, ale zaraz potem padł na amen

> a i też szukałem lewych poborów i parę znalazłem ale po ich zlikwidowaniu i tak było to samo, po

> zakupie nowego przestały się pojawiac jakiekolwiek problemy z zapalaniem więc sprawa była

> oczywista

Stawiam, tak na 80%, że sprawa bynajmniej nie oczywista i wymieniłeś sprawny akumulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stawiam, tak na 80%, że sprawa bynajmniej nie oczywista i wymieniłeś sprawny akumulator.

nie, imho nie był sprawny .... na wymienionym wtedy własnie minął trzeci rok i żadna z tych sytuacji nie wystąpiła od wymiany ani razu, a to wymienione aku ma się świetnie,

myślisz, ze jakby było winne coś innego to wymiana jednego "sprawnego" aku na drugi "sprawny" "samonaprawioby" usterkę? albo ukrywałoby ją od 3 lat? to jest VW, ale aż takich cudów to oni nie robią zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie, imho nie był sprawny .... na wymienionym wtedy własnie minął trzeci rok i żadna z tych

> sytuacji nie wystąpiła od wymiany ani razu, a to wymienione aku ma się świetnie,

> myślisz, ze jakby było winne coś innego to wymiana jednego sprawnego aku na drugi sprawny

> "samonaprawioby" usterkę? albo ukrywałoby ją od 3 lat? to jest VW, ale aż takich cudów to oni

> nie robią

Nie. Ale to mogło być na podobnej zasadzie: spaliła się żarówka w żyrandolu, wymieniłeś cały żyrandol i pomogło.

Objaw (z pozoru losowo występujący) polegający na braku rozruchu (z przygasaniem kontrolek) podczas odpalania ciepłego (zwłaszcza po trasie, czyli po dłuższym ładowaniu) może mieć bowiem taka przyczynę jak brak czystego/dobrego połączenia wysokoprądowego.

Może to być zaśniedziałe połączenie masy silnika (plecionki).

Ale może to być też lużna/lużne/brudna/brudne klemy.

Wymieniając akumulator siłą rzeczy połączenie na klemach jest poprawione i tym samym usunięta usterka.

Mechanizm występowania tej usterki jest mniej więcej taki: na klemie jest brudne połączenie.

Oczywiście niewielkie natężenia (ładowanie i pobór typowych odbiorników) przewodzone są bez większego problemu.

Aczkolwiek na warstwie brudu zachodzą reakcje elektrochemiczne i to w uzależnione od kierunku przewodzenia.

Jazda na krótkich dystansach i nie ma problemu.

Ale dłuższe ładowanie i warstwa izolujących tlenków na klemie odłoży się na tyle oporna, że wysokie prądy rozruchu nie przejdą.

Potem auto postoi godzinkę jako odbiornik, proces elektrochemiczny się odwróci i rozruch jest możliwy.

Spotkało i mnie takie coś kiedyś - ostatecznie pomogło jedynie przeczyszczenie klem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, ale jak pisałem walczyłem z tym miesiąc, ładowanie było sprawdzane, uciekanie prądu też, klemy czyszczone, aku wyciagany i ładowany ...

sprawdzałem uciekanie prądu bo auto po jeździe odpalało od strzału a problem był np po kilkunastogodzinnym postoju bo rano miał problem zapalić (nawet po wyjęciu i naładowaniu aku), kilka razy nie chciał jednak zapalić mimo jazdy jak wyłączałem go na klimie albo na klimie próbowałem zapalić

akurat na kilkudniowym wyjeździe padło i nie chciał zapalic nawet przez kable, wsadzili nowy aku i problem zniknął i się więcej nie pojawił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim skromnym zdaniem winnym był tylko i wyłącznie akumulator.

> Objawy, które wystąpiły jednoznacznie świadczą o zużytym akumulatorze. Sprawdź wiek akumulatora.

> Miernik tez by się zdał.

14.4 - gość od akumulatorów sprawdzał, aku jest w porządku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jak sprawdzić tzw. brak masy?

Przykręcić kawałek kabla (grubego) do jakiegoś elementu silnika (im bliżej rozrusznika tym lepiej) i np. do klemy minusowej akumulatora. Jeżeli problem zniknie, to poprawić punkty masowe, sprawdzić / wymienić plecionkę (lub kabel) masową łączącą silnik z nadwoziem i cieszyć się sprawnym autem. W przypadku wybitnego lenistwa zainwestować 10-15 złotych w plecionkę i zrobić nowe, alternatywne połączenie masowe silnika z nadwoziem - takie już na stałe smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przykręcić kawałek kabla (grubego) do jakiegoś elementu silnika (im bliżej rozrusznika tym lepiej)

> i np. do klemy minusowej akumulatora. Jeżeli problem zniknie, to poprawić punkty masowe,

> sprawdzić / wymienić plecionkę (lub kabel) masową łączącą silnik z nadwoziem i cieszyć się

> sprawnym autem. W przypadku wybitnego lenistwa zainwestować 10-15 złotych w plecionkę i zrobić

> nowe, alternatywne połączenie masowe silnika z nadwoziem - takie już na stałe

ok dziękuję - tyle, że tak myślę - skoro na zimno odpala a na ciepło tylko cyka rozrusznikiem to chyba jeżeli byłoby coś z masą nie tak temperatura nie miała by wpływu, czy mylę się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ok dziękuję - tyle, że tak myślę - skoro na zimno odpala a na ciepło tylko cyka rozrusznikiem to

> chyba jeżeli byłoby coś z masą nie tak temperatura nie miała by wpływu, czy mylę się?

Nie powinno, chociaż może być tak, że na ciepło coś (tuleje?) puchnie lekko i jest za mały prąd, żeby rozrusznikiem zakręcić.

Jeżeli jesteś w stanie dostać się do rozrusznika - sprawdź, czy się grzeje w momencie, gdy nie może odpalić - jeżeli tak, to znaczy, że prąd dochodzi, ale jest za mały do tego, żeby rozrusznik obrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ok dziękuję - tyle, że tak myślę - skoro na zimno odpala a na ciepło tylko cyka rozrusznikiem to

> chyba jeżeli byłoby coś z masą nie tak temperatura nie miała by wpływu, czy mylę się?

No wg mnie się mylisz, może mieć wpływ - nie tyle temperatura - ale może też, co czas od ostatniego ładowania(jazdy) i jej długość.

Przy tak wielkich prądach jak rozruch i przy niedobrym styku plecionki lub klem mogą grać rolę już subtelności.

To ma być sicher połączone, bo jak nie, to zastrajkuje w dowolnym momencie - wtem, raptem, nagle i znienacka.

Patrz mój post wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jak sprawdzić tzw. brak masy?

Podczas nieudanego rozruchu dotknij klem czy się nie grzeją.

Jak nie to sa OK.

Potem połącz masę budy z blokiem silnika jakimś kablem na chwile.

I teraz jeżeli winne było umasowienie silnika, to:

- jeżeli kabel próbny będzie wystarczająco grubaśny - auto odpali

- jeżeli nie - kabel się zagrzeje/spali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ok dziękuję - tyle, że tak myślę - skoro na zimno odpala a na ciepło tylko cyka rozrusznikiem to

> chyba jeżeli byłoby coś z masą nie tak temperatura nie miała by wpływu, czy mylę się?

Wygląda na to, że rozrusznik jak się nagrzeje coś mu dolega. Na zimno jest ok. Brałbym się za naprawę rozrusznika. Tak to jest jak się kupuje używki. Loteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No wg mnie się mylisz, może mieć wpływ - nie tyle temperatura - ale może też, co czas od ostatniego

> ładowania(jazdy) i jej długość.

> Przy tak wielkich prądach jak rozruch i przy niedobrym styku plecionki lub klem mogą grać rolę już

> subtelności.

> To ma być sicher połączone, bo jak nie, to zastrajkuje w dowolnym momencie - wtem, raptem, nagle i

> znienacka.

> Patrz mój post wyżej.

Masz rację, ale tu on pisze wyraźnie, że jak jest zimny jest ok., jak nagrzany nie kręci. Po mojemu raczej to nie przewody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.