Skocz do zawartości

Gorąc wielki...


elciapek

Rekomendowane odpowiedzi

...i chodzi za mną kupno ochraniaczy na łokcie + ew. żółwia co by nie zakładać texu, bo ciężko wytrzymać  :out:

Użytkowanie jedynie w mieście. Ktoś korzysta z podobnego rozwiązania czy jak przystało na prawdziwego motocyklistę jeździ w pełnym rynsztunku z bydła lub innego kangura pozapinany od kostek po szyję?

Korci mnie ostatnio jazda na zdrapkę, no może nie w japonkach i krótkich shortach, ale wolałbym ubrać się bardziej przewiewnie, ale też chciałbym zachować jakąś prowizorkę w postaci tychże ochraniaczy.

Zbroje/kurtki mesh już przeglądałem i nie mogę się w żadną wbić  :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Maroku przy temperaturze do 51oC jeździłem w sporniach z ochraniaczami, bielizna termiczna z długim rękawem, a na to zbroja i było ok, ale w Hiszpani, Francji było za gorąco choć temperatury o 10-15oC niższe.

Inna wilgotność robi swoje. I tak najgorsze z tego wszystkiego jest ubieranie się :out:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam ciężko, ja jeżdżę ubrany normalnie (spodnie, kurtka, rękawice) i nie narzekam :P Te parę minut co się stoi na światłach czy po przyjeździe do celu zanim się rozbiore to wytrzymam. Dobry trening przed tripem na południe europy ;)

 

Pewnie, ze tak można, ale po co się tak męczyć. Ja wiem, że jest to kosztem bezpieczeństwa, no ale nie dajmy się zwariować. W Moto GP nie biorę udziału a jak jeżdzę po mieście to w stylu "kapelusz".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, ze tak można, ale po co się tak męczyć. Ja wiem, że jest to kosztem bezpieczeństwa, no ale nie dajmy się zwariować. W Moto GP nie biorę udziału a jak jeżdzę po mieście to w stylu "kapelusz".

 

Nie ważne jak Ty jeździsz ważne jak jeżdżą inni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, ze tak można, ale po co się tak męczyć. Ja wiem, że jest to kosztem bezpieczeństwa, no ale nie dajmy się zwariować. W Moto GP nie biorę udziału a jak jeżdzę po mieście to w stylu "kapelusz".

 

wyjdz na ulice ... zacznij biec .... biegnij .. pewnie ze 20 km/h osiagniesz .... a teraz biegnac rzuc sie na asfalt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że zaraz padnie ten argument :)

Innych też biorę pod uwagę

Wysłane z HTC

 

To dobrze, decyzja należy do Ciebie. Ważne, że znasz zagrożenie, a jak się zabezpieczysz to ryzyko poważnych obrażeń będzie większe lub mniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo malo jezdze na rowerze i po pierwsze - na moto osiagasz wieksze srednie predkosci, po drugie - z reguly pokonujesz dluzsze dystanse a wiec prawdopodobienstwo zrobienia sobie krzywdy jest wieksze.

 

jeansy z kevlarem, kurtka mesh, krotkie buty, cienkie rekawice i daje sie jezdzic

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i chodzi za mną kupno ochraniaczy na łokcie + ew. żółwia co by nie zakładać texu, bo ciężko wytrzymać :out:

Użytkowanie jedynie w mieście. Ktoś korzysta z podobnego rozwiązania czy jak przystało na prawdziwego motocyklistę jeździ w pełnym rynsztunku z bydła lub innego kangura pozapinany od kostek po szyję?

Korci mnie ostatnio jazda na zdrapkę, no może nie w japonkach i krótkich shortach, ale wolałbym ubrać się bardziej przewiewnie, ale też chciałbym zachować jakąś prowizorkę w postaci tychże ochraniaczy.

Zbroje/kurtki mesh już przeglądałem i nie mogę się w żadną wbić :facepalm:

Jestem duży = odczuwam wyższe temp bardzo. Kpl RST Ventilator III daje rade. Jest przewiewnie.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo malo jezdze na rowerze i po pierwsze - na moto osiagasz wieksze srednie predkosci, po drugie - z reguly pokonujesz dluzsze dystanse a wiec prawdopodobienstwo zrobienia sobie krzywdy jest wieksze.

 

jeansy z kevlarem, kurtka mesh, krotkie buty, cienkie rekawice i daje sie jezdzic

 

Nie byłoby żadnego problemu, gdybym dopasował jakąś zbroję na siebie, ale niestety nie wchodzę w żadną ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis sie przejechałem. Właśnie wróciłem. Tshirt, zwykle jeansy i trampki. Mówcie co chcecie. Banan jest wielki. Na motocyklu jest jazda i jazda. Rekreacyjnie, na krótkich odcinkach po mieście, w małym ruchu, z rzadka przekraczając 70, w temperaturze 30 stopni w pełnym stroju nie dałbym rady. Wtedy to nie radość, to męczarnia. Jedynie trampki bym zmienił na jakieś krótkie motocyklowe, inne czucie motocykla. W trampkach jest słabo.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dzisiaj o godz. 6.30 przeżyłem swój pierwszy raz jadąc na moto na tzw. zdrapkę i muszę powiedzieć, że.................

 

 

 

...bajka. Banan na twarzy przez całą drogę  :cool:  :cool:  :cool:  :cool:  :cool:  :cool:  :cool:  :cool:  :cool:  :cool:  :cool:

Już zapomniałem, że sprzęt może sprawiać taką frajdę.

Nikogo nie namawiam. Każdy ma swój rozum i każdy zrobi jak uważa, ale teraz już przynajmniej mam porównanie i wiem, że latanie w pełnym rynsztunku przy takich temperaturach jakie mamy teraz to niestety nieporozumienie  :(

Oczywiście każdy ma inne odczucie komfortu jeśli chodzi o wysokie temperatury - ja się pocę już przy stosunkowo niskich temperaturach, stąd dyskomfort dla mnie jest spory

Mając więc opcję pełny rynsztunek w upalne dni szybciej przesiąde się do 4oo (jak zdaje się robi to większość riderów, bo jakoś mniej moto w te upalne dni na ulicach), bo jak dla mnie kiszenie się w moto ciuchach zabiera całą przyjemność z jazdy na sprzęcie.

 

Rzeczy, które rozważam do kupna, aby poprawić nieco komfort psychiczny związany z jazą na tzw. zdrapkę:

1. ochraniacz łokci http://intermotors.pl/product-pol-6952-ochraniacz-lokci-EVS-OPTION-kolor-czarny-rozmiar-uniwersalny.html

2. typowy żółw http://intermotors.pl/product-pol-72325-ochraniacz-plecow-BIONIC-AIR-ALPINESTARS-wentylowany-kolor-bialy.html

3. kamizelka http://intermotors.pl/product-pol-126497-ochraniacz-plecow-EVS-SPORT-VEST-z-ochraniaczem-klatki-piersiowej-kolor-czarny.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dzisiaj o godz. 6.30 przeżyłem swój pierwszy raz jadąc na moto na tzw. zdrapkę i muszę powiedzieć, że.................

...bajka. Banan na twarzy przez całą drogę :cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool:

Już zapomniałem, że sprzęt może sprawiać taką frajdę.

Nikogo nie namawiam. Każdy ma swój rozum i każdy zrobi jak uważa, ale teraz już przynajmniej mam porównanie i wiem, że latanie w pełnym rynsztunku przy takich temperaturach jakie mamy teraz to niestety nieporozumienie :(

Oczywiście każdy ma inne odczucie komfortu jeśli chodzi o wysokie temperatury - ja się pocę już przy stosunkowo niskich temperaturach, stąd dyskomfort dla mnie jest spory

Mając więc opcję pełny rynsztunek w upalne dni szybciej przesiąde się do 4oo (jak zdaje się robi to większość riderów, bo jakoś mniej moto w te upalne dni na ulicach), bo jak dla mnie kiszenie się w moto ciuchach zabiera całą przyjemność z jazdy na sprzęcie.

Rzeczy, które rozważam do kupna, aby poprawić nieco komfort psychiczny związany z jazą na tzw. zdrapkę:

1. ochraniacz łokci http://intermotors.pl/product-pol-6952-ochraniacz-lokci-EVS-OPTION-kolor-czarny-rozmiar-uniwersalny.html

2. typowy żółw http://intermotors.pl/product-pol-72325-ochraniacz-plecow-BIONIC-AIR-ALPINESTARS-wentylowany-kolor-bialy.html

3. kamizelka http://intermotors.pl/product-pol-126497-ochraniacz-plecow-EVS-SPORT-VEST-z-ochraniaczem-klatki-piersiowej-kolor-czarny.html

Tak naprawde to wszystko zalezy od czlowieka i od ciuchow jakie masz. Jak sie owiniesz ceratą to nie ma szans na komfort.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie jechać w upały ponad 30sto stopniowe ubrany w zbroje i tym podobne gadżety... Na ojca junaku wczoraj 40km w jedną stronę w krótkich spodenkach, zwykłej koszulce i klapkach (klapki bym zmienił bo nie wygodnie biegi się zmieniało) i tak mi było za gorąco przy ok. 100km/h troszkę wiało chłodem poniżej opcji nie było... Późnej na X9 z żoną pojechaliśmy na przejażdżkę po okolicy taką do max 50km/h to jeździłem bez koszulki a termometr w skuterze pokazywał ciągle 37 stopni... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawde to wszystko zalezy od czlowieka i od ciuchow jakie masz. Jak sie owiniesz ceratą to nie ma szans na komfort.

Zgodzę się co do tego, że sporo zależy od człowieka, ale przy takich temperaturach jakie mamy wszystko ponad t-shirt jest uciążliwe bez względu na to czy jest wykonane w technologii kosmicznej czy nie.

Wysłane z HTC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kup se dobrą zbroję i mozesz smigac,

nie sledze rynku i nie pamietam co nowego dobrego wyszło...

zastanowiłbym sie nad UFO scorpion

No właśnie z tym mam problem - żeby cokolwiek dopasować. Przyznam się, że tej zbroi o której wspominasz niestety nie miałem okazji przymierzać, a na kupno bez mierzenia się nie zdecyduje.

Wysłane z HTC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie jechać w upały ponad 30sto stopniowe ubrany w zbroje i tym podobne gadżety... Na ojca junaku wczoraj 40km w jedną stronę w krótkich spodenkach, zwykłej koszulce i klapkach (klapki bym zmienił bo nie wygodnie biegi się zmieniało) i tak mi było za gorąco przy ok. 100km/h troszkę wiało chłodem poniżej opcji nie było... Późnej na X9 z żoną pojechaliśmy na przejażdżkę po okolicy taką do max 50km/h to jeździłem bez koszulki a termometr w skuterze pokazywał ciągle 37 stopni...

Wychodzi na to, że nas, takich "nieodpowiedzialnych" jest tutaj więcej :)

A myślałem, że tu sami prezesi, z kupą forsy na koncie, rozbijajacy się Maybach'ami, jeżdżący zawsze przepisowo, a jak na Moto to tylko w skórzanym kombii nawet gdy temperatury są powyzej 30C :)

Wysłane z HTC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za chwilę jadę w krótkich spodenkach nad wodę. Klapki wcisnę pod kanapę, żeby potem zmienić trampki :-P

 

Eeee ja jeździłem litrem w japonkach!

 

Jedyny minus to ciepło z silnika, które prawie "opalało" włosy na nogach. 

Plus byl taki, że po kąpieli można było jechac w mokrych kąpielówkach, bo po 3km byly suche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że nas, takich "nieodpowiedzialnych" jest tutaj więcej :)

A myślałem, że tu sami prezesi, z kupą forsy na koncie, rozbijajacy się Maybach'ami, jeżdżący zawsze przepisowo, a jak na Moto to tylko w skórzanym kombii nawet gdy temperatury są powyzej 30C :)

Wysłane z HTC

 

 

nie jestem prezesem ale na moto nie wsiadam bez odpowiednich ciuchow, byc moze dlatego, ze ja juz wiem jak to boli i jak dlugo sie goi ........

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem prezesem ale na moto nie wsiadam bez odpowiednich ciuchow, byc moze dlatego, ze ja juz wiem jak to boli i jak dlugo sie goi ........

 

Mam podobnie choć to moje początki - więc tym bardziej wolę nie wiedzieć jak to boli - wczoraj w 30C kręciłam się w sumie prawie tylko po placu w dżinsach, buciorach za kostkę i kurtce - co prawda mesh...ale przy prędkościach parkingowych był jak futro z norek ;) I w gruncie rzeczy wolę się czuć jak w saunie niż goić rany po obcierce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem prezesem ale na moto nie wsiadam bez odpowiednich ciuchow, byc moze dlatego, ze ja juz wiem jak to boli i jak dlugo sie goi ........

 

No ja dzisiaj złamałem zasady. Pojechałem w bojówkach i t-shircie.

Jak wracałem, to generalnie po zejściu z paździerza miałem całe plecy mokre (plecak z lapkiem).

 

ps. O której wracasz do domu? Ostatni tydzień miesiąca będę mógł poczekać po wyjściu z firmy ;) Ewentualnie najbliższy piątek, tylko tutaj nie wiem, czy z domu będę robił czy do biura jechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam do grona jazdy w klapkach krótkim T-Shirt i spodenki :D a i kask otwarty. Bo nad wodę nie będę się kisil w zamkniętym :D

Gadajcie SE co chcecie i gotujcie się. :)

Ja cenie sobie wygodę a nie wielkie mi bezpieczeństwo w kombinezonie :D

Wczoraj wszyscy jechali po normalnemu a nie poubierani jak na lot na Marsa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam ciężko, ja jeżdżę ubrany normalnie (spodnie, kurtka, rękawice) i nie narzekam :P Te parę minut co się stoi na światłach czy po przyjeździe do celu zanim się rozbiore to wytrzymam. Dobry trening przed tripem na południe europy ;)

Jadac do galerii na 3 h tez sie przebierasz na miejscu?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie choć to moje początki - więc tym bardziej wolę nie wiedzieć jak to boli - wczoraj w 30C kręciłam się w sumie prawie tylko po placu w dżinsach, buciorach za kostkę i kurtce - co prawda mesh...ale przy prędkościach parkingowych był jak futro z norek ;) I w gruncie rzeczy wolę się czuć jak w saunie niż goić rany po obcierce...

Kazdy lubi inne doznania :)

Wole jechac 30-40kmh w tiszercie niz 80 w zolwiu.

I niech nikt nie dorabia ideologii o bezpieczenstwie bo jakos ludki w zolwiach i szubertach zycie traca zatem pytam dlaczego tak sie dzieje???

Zbyt slaba ochrona czy moze inny powod?

Pogadajmy. Ucze sie kazdego  dnia to i chetnie poslucham/poczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam do grona jazdy w klapkach krótkim T-Shirt i spodenki :D a i kask otwarty. Bo nad wodę nie będę się kisil w zamkniętym :D

Gadajcie SE co chcecie i gotujcie się. :)

Ja cenie sobie wygodę a nie wielkie mi bezpieczeństwo w kombinezonie :D

Wczoraj wszyscy jechali po normalnemu a nie poubierani jak na lot na Marsa :D

Ja na karykaturze motocykla jeno krece ale tez lubie komfort jak stoje tak jade jesli cieplo.

Trampki, tiszert i kompielowki:))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy lubi inne doznania :)

Wole jechac 30-40kmh w tiszercie niz 80 w zolwiu.

I niech nikt nie dorabia ideologii o bezpieczenstwie bo jakos ludki w zolwiach i szubertach zycie traca zatem pytam dlaczego tak sie dzieje???

Zbyt slaba ochrona czy moze inny powod?

Pogadajmy. Ucze sie kazdego  dnia to i chetnie poslucham/poczytam.

 

jesli do tej pory nie zrozumiales to juz sie nie nauczysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadac do galerii na 3 h tez sie przebierasz na miejscu?

Na 3h do galerii nie chodze bo nie mam takiej potrzeby. Ale do parku czy zoo to tak jak najbardziej, przebieram się. Nie czuje obciachu pokazujac swoje gacie przez 3 sekundy, na parkingiu pomiedzy zaparkowanymi autami. Moja kobita podobnie ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 3h do galerii nie chodze bo nie mam takiej potrzeby. Ale do parku czy zoo to tak jak najbardziej, przebieram się. Nie czuje obciachu pokazujac swoje gacie przez 3 sekundy, na parkingiu pomiedzy zaparkowanymi autami. Moja kobita podobnie ;-)

Spoko :) każdy robi jak uważa. Mi by się nie chciało... Wolałbym moto odpuścić niż każdorazowo się przebierać i paradować w gaciach gdzieś na parkingu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Spoko :) każdy robi jak uważa. Mi by się nie chciało... Wolałbym moto odpuścić niż każdorazowo się przebierać i paradować w gaciach gdzieś na parkingu...

 

Ja nie oceniam ( sam jak się kręcę do okoła komina to się nie ubieram ), jednak kiedyś na imprezie kolega zrobił ślizga w koszulce na takim mini bike za 300 zł z allegro i tak się pościerał że  byłem w ciężkim szoku :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo malo jezdze na rowerze i po pierwsze - na moto osiagasz wieksze srednie predkosci, po drugie - z reguly pokonujesz dluzsze dystanse a wiec prawdopodobienstwo zrobienia sobie krzywdy jest wieksze.

 

jeansy z kevlarem, kurtka mesh, krotkie buty, cienkie rekawice i daje sie jezdzic

I komfort w 35stC, zalozmy z ejedziesz do znajomych na grila 8km, rozumiem ze w plecaku cosna przebranie?

 

A co do roweruto prawie nic dla bezpieczenstwa poza kaskiem, a predkosci pod 80kmh dochodza na MTB

Jakos nie widzialem ludka w zbroi.

Uwazam, ze na moto lepiej zwolic o polowe czyli do 40-50 a ryzyko spadnie o 80%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 3h do galerii nie chodze bo nie mam takiej potrzeby. Ale do parku czy zoo to tak jak najbardziej, przebieram się. Nie czuje obciachu pokazujac swoje gacie przez 3 sekundy, na parkingiu pomiedzy zaparkowanymi autami. Moja kobita podobnie ;-)

Hmm...kobite to bym zobaczyl:) ale ja uwazam, ze to w miescie taki przerost formy nad tresia.

Kombiak pod kolor moto, kask do kombiaka, rekawice za tysiaka....pieknie:) a ja japonki, tiszert i spodenki...wiocha na calego:))))

wsiadam jade, zsiadam jem lody, przyjemnosc ogromna i mile smaganie wiatru tak widze radosc z moto.

Dlatego nigdy ale to nigdy nie kupie szlifierki !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...kobite to bym zobaczyl:) ale ja uwazam, ze to w miescie taki przerost formy nad tresia.

Kombiak pod kolor moto, kask do kombiaka, rekawice za tysiaka....pieknie:) a ja japonki, tiszert i spodenki...wiocha na calego:))))

wsiadam jade, zsiadam jem lody, przyjemnosc ogromna i mile smaganie wiatru tak widze radosc z moto.

Dlatego nigdy ale to nigdy nie kupie szlifierki !!!

 

Krótko i na temat...

 

y6MyThR.jpg

 

 

Dom, auto, siebie, ubezpieczamy na wypadek czegoś i wtedy jakoś nie żałujemy kasy, która przecież mogłaby zostać w naszym portfelu i zostać spożytkowana np. na browary.

Mało mnie interesuje w czym kto jeździ, bo to nie ja będę w razie czego zdrapką, ale przyjemność z wiatru tulącego nasze ciało łatwo może przerodzić się w niezłe cierpienie.

 

 

 

 

 

Ja nie oceniam ( sam jak się kręcę do okoła komina to się nie ubieram ), jednak kiedyś na imprezie kolega zrobił ślizga w koszulce na takim mini bike za 300 zł z allegro i tak się pościerał że  byłem w ciężkim szoku

 

Wczoraj postanowiłem strzelić "szczupakiem" bramkę na boisku ze sztucznej trawy z granulatem, mam zdarty łokieć, co o dziwo bardzo mocno boli, nawet nie chcę sobie wyobrażać co czują motozdrapki szorujące asfalt przy prędkości powyżej 50km/h...!?

 

 

Na 3h do galerii nie chodze bo nie mam takiej potrzeby. Ale do parku czy zoo to tak jak najbardziej, przebieram się. Nie czuje obciachu pokazujac swoje gacie przez 3 sekundy, na parkingiu pomiedzy zaparkowanymi autami. Moja kobita podobnie ;-)

 

Ja się nie przebieram, nie po to kupiłem kombiaka A*, żeby go ludziom nie pokazywać :palacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko i na temat...

 

y6MyThR.jpg

 

 

Dom, auto, siebie, ubezpieczamy na wypadek czegoś i wtedy jakoś nie żałujemy kasy, która przecież mogłaby zostać w naszym portfelu i zostać spożytkowana np. na browary.

Mało mnie interesuje w czym kto jeździ, bo to nie ja będę w razie czego zdrapką, ale przyjemność z wiatru tulącego nasze ciało łatwo może przerodzić się w niezłe cierpienie.

 

 

 

 

 

 

Wczoraj postanowiłem strzelić "szczupakiem" bramkę na boisku ze sztucznej trawy z granulatem, mam zdarty łokieć, co o dziwo bardzo mocno boli, nawet nie chcę sobie wyobrażać co czują motozdrapki szorujące asfalt przy prędkości powyżej 50km/h...!?

 

 

 

 

 

Ja się nie przebieram, nie po to kupiłem kombiaka A*, żeby go ludziom nie pokazywać :palacz:

Pieknie Ci w czerni:)

A co zabija motocyklistow?

Chetnie podszkole sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co zabija motocyklistow?

Chetnie podszkole sie.

 

motocyklistow zwykle zabija to samo co innych... zbytnia wiara we wlasne umiejetnosci oraz poczucie niesmiertelnosci. Motocykliscie tylko troche latwiej zginac, bo o ile uderzenie autem w wymuszajace pierwszenstwo inne auto konczy sie twarza w poduszce to w przypadku motocyklisty raczej glowa w krawezniku. Lekka przecierka autem - blachy do prostowania, lekka przecierka motocyklem ... i tak dalej mozna wymieniac.

 

Jesli ktos uwaza ze t-shirt, shorty i klapki daja rownie 'wysoki' poziom bezpieczenstwa co odziez motocyklowa (niech beda nawet lekko wzmocnione tex-y z protektorami) no to coz... jego wola.  

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

motocyklistow zwykle zabija to samo co innych... zbytnia wiara we wlasne umiejetnosci oraz poczucie niesmiertelnosci. Motocykliscie tylko troche latwiej zginac, bo o ile uderzenie autem w wymuszajace pierwszenstwo inne auto konczy sie twarza w poduszce to w przypadku motocyklisty raczej glowa w krawezniku. Lekka przecierka autem - blachy do prostowania, lekka przecierka motocyklem ... i tak dalej mozna wymieniac.

 

Jesli ktos uwaza ze t-shirt, shorty i klapki daja rownie 'wysoki' poziom bezpieczenstwa co odziez motocyklowa (niech beda nawet lekko wzmocnione tex-y z protektorami) no to coz... jego wola.  

Kurcze a ja myslalem dotychczas ze to predkosc zabija a nie brak ochraniaczy na lokciach.

To ja zatem pojezdze 30-40kmh w japonkach z przyjemnoscia i  baczac na innych uwaznie.

Oczywiscie nie uniknie sie np pijanego na czolowke idioty .

Dlaczego szlifierzy jezdza duuuuzo ponad norme w miescie?

Na oko tak ok stowki, mniej sie nie da czy o co chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.