Skocz do zawartości

Dzwina sytuacja na A4


cypajak

Rekomendowane odpowiedzi

Czekaj, czekaj - nadjeżdżający z tyłu sygnalizował mu jakieś niebezpieczeństwo. Może widział, że mu się np. coś z tyłu urwało ?

Jak mi ktoś mruga, zawsze zwalniam. Czasem dziękuję za zwrócenie uwagi awaryjnymi.

Poganianie długimi występuje tylko wśród dzikich ludów wschodu.

 

mnie niedawno poganiał długimi mercedes na austriackiej rejestracji na autostradzie w Austrii. Może kierowca był ze wschodu. Żeby nie było, że wlokłem się lewym pasem czy coś. Jechałem normalnie, tempem mniej więcej jak wszyscy, a ten poganiał i wyprzedzał wszystkich, widziałem go juz dużo wcześniej w lusterku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, czekaj - nadjeżdżający z tyłu sygnalizował mu jakieś niebezpieczeństwo. Może widział, że mu się np. coś z tyłu urwało ?

Jak mi ktoś mruga, zawsze zwalniam. Czasem dziękuję za zwrócenie uwagi awaryjnymi.

Poganianie długimi występuje tylko wśród dzikich ludów wschodu.

 

AMEN, to samo napisałem parę postów wyżej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i co - nie musza byc co najmniej 3 POZA obszarem i co najmniej 2 w obszarze, zeby takie wyprzedzanie bylo legalne?

chyba moga byc 2 POZA obszarem, ale jednie musza byc oddzielone pasem zieleni.

 

Wiesz co to jest jezdnia jednokierunkowa? Autostrada lub droga szybkiego ruchu składa się z dwu jezdni jednokierunkowych.

 

tutaj definicja:

AUTOSTRADA

droga dwujezdniową, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep.

 

DROGA EKSPRESOWA

droga dwu- lub jednojezdniowa, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której skrzyżowania występują wyjątkowo, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazda z takim ciołkiem na zderzaku nie jest ani bezpieczna ani komfortowa

co w takiej sytuacji mam zrobić jak z tyłu przy prędkości 140km/h mam debila jadącego tak blisko, że ledwo jego światła widzę?

mam wrażenie, że tym co tak się oburzają to nie przeszkadza

najlepiej nie pisać o tym na AK, bo z wypowiedzi wychodzi, że autor posta jest nieodpowiedzialnym durniem, który PJ kupił za kopę jajek i w zasadzie nie powinien poruszać się po drogach publicznych.

ciekaw jestem gdzie prawie wszyscy wypowiadający się powyżej jeżdżą jak te święte aniołki, bo na razie widzą drzazgę w oku autora wątku, a belki w swoim oku już nie widzą.

widać, że przyhamowanie jest BEE, ale jazda "na zderzaku jegomościa który sadzi we mnie długimi" jest OK.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Galeria handlowa w samo południe.

Żona coś macha z wnętrza jednego ze sklepów.

Podchodzę, staję w drzwiach i słucham czego chce.

Nagle czuję na ramieniu dłoń, a za uchem ktoś mówi "przepraszam pana".

Ostrym wypięciem trafiam kością ogonową w jądra natręta, żeby się opamiętał. Pomogło. Chłop leży, ja spokojnie rozmawiam z żoną.

Gość po chwili podchodzi z włączonym smartfonem Samsunga i grozi, że wezwie ochronę galerii. Ja też wyciągam swojego iPhone'a 5S i włączam photo w trybie panorama. Po chwili poszedł do coffee heaven.

Pytanie: Skąd się biorą tacy inteligenci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widać, że przyhamowanie jest BEE, ale jazda "na zderzaku jegomościa który sadzi we mnie długimi" jest OK.

 

Cały czas piszemy, że są siebie warci.

Jeden blokował lewy pas, to drugi mu mrugał, to ten pierwszy przyhamował - dziecinada z obu stron konfliktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jeden blokował lewy pas, to drugi mu mrugał, to ten pierwszy przyhamował - dziecinada z obu stron konfliktu.

 

O ile mruganie to dziecinada to przyhamowanie przy takich prędkościach może skończyć się katastrofą drogową z kupą ofiar.

Apropos blokowania - dzisiaj inteligent w Golfie na skrajnym lewym ustawiał nawigacje. Jadąc 40 na 70 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło mi nie walić długimi z 1,5m.

Skończyłbym wyprzedzanie kolumny i zjechał - normalna sprawa.

Następnym razem zahamuje gwałtownie i wbije się pomiędzy tiry aby Pan i Władca mógł jechać

Trochę słabo się tłumaczysz.

Skoro piszesz,ze dawno minąłeś kolumnę tirów. to czemu jednak nie ustąpiłeś szybszemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej nie pisać o tym na AK, bo z wypowiedzi wychodzi, że autor posta jest nieodpowiedzialnym durniem, który PJ kupił za kopę jajek i w zasadzie nie powinien poruszać się po drogach publicznych.

ciekaw jestem gdzie prawie wszyscy wypowiadający się powyżej jeżdżą jak te święte aniołki, bo na razie widzą drzazgę w oku autora wątku, a belki w swoim oku już nie widzą.

widać, że przyhamowanie jest BEE, ale jazda "na zderzaku jegomościa który sadzi we mnie długimi" jest OK.

 

Naprawdę uważasz że takie "zabawy" w nieuzasadnione nagłą sytuacją na drodze przyhamowywanie przy prędkościach autostradowych to dobry pomysł?

 

To że jeden zachowuje się jak idiota, nie znaczy że drugi swoje durne zachowanie może tłumaczyć zachowaniem tamtego.  Po co z potencjalnie niebezpiecznej sytuacji robić jeszcze bardziej niebezpieczną?

 

Po prostu trzeba jechać swoje, skończyć manewr i zjechać. Tak jak ktoś już wcześniej pisał: mniejsze jest prawdopodobieństwo że ten z tyłu wjedzie w bagażnik, jeśli pojedzie się swoją prędkością, niż gdy się nagle tą prędkość zmniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przyhamowania moja wina - nie było to rozsądne.
Następnym razem jak będę wyprzedzał kolumnę a komuś będzie się śpieszyło jeszcze bardziej niż mnie i będzie walił długimi zleje sprawę - skończę co zacząłem i zjadę na prawy pas, a Pan pośpieszny niech jedzie w pierony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co to jest jezdnia jednokierunkowa? Autostrada lub droga szybkiego ruchu składa się z dwu jezdni jednokierunkowych.

 

tutaj definicja:

AUTOSTRADA

droga dwujezdniową, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep.

 

DROGA EKSPRESOWA

droga dwu- lub jednojezdniowa, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której skrzyżowania występują wyjątkowo, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych

 

Tak, wiem co to jest jeznia jednokierunkowa.

Ale nie zawsze droga szybkiego ruchu sklada sie z dwóch jezdni 1-kier.

Sam to przytoczyłeś powyżej.

I wg mnie jeśli mamy tylko 2 pasy w jednym kierunku na jednej jezdni to z prawej wyprzedzać nie wolno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale nie zawsze droga szybkiego ruchu sklada sie z dwóch jezdni 1-kier.

Każda autostrada i większość ekspresówek w Polsce.

 


I wg mnie jeśli mamy tylko 2 pasy w jednym kierunku na jednej jezdni to z prawej wyprzedzać nie wolno.

Stoisz w opozycji do PoRD, jeżeli chodzi o autostrady i ekspresówki (większość polskich). Przemyśl swoja postawę.

 

 

 

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem co to jest jeznia jednokierunkowa.

Ale nie zawsze droga szybkiego ruchu sklada sie z dwóch jezdni 1-kier.

Sam to przytoczyłeś powyżej.

I wg mnie jeśli mamy tylko 2 pasy w jednym kierunku na jednej jezdni to z prawej wyprzedzać nie wolno.

Większość S ma jezdnie jednokierunkowe - wystarczy, ze stoi znak D-3 i można wyprzedzać z prawej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przyhamowania moja wina - nie było to rozsądne.

Następnym razem jak będę wyprzedzał kolumnę a komuś będzie się śpieszyło jeszcze bardziej niż mnie i będzie walił długimi zleje sprawę - skończę co zacząłem i zjadę na prawy pas, a Pan pośpieszny niech jedzie w pierony.

 

Ja mam trzy sposoby na takie sytuacje:

 

1. Nic nie zmieniam bo jedzie tempomat.

2. (Opcja złośliwa jeśli mnie wkurzy) Ustawiam na tempomacie prędkość o 0.5km/h wyższą od akurat wyprzedzanego pojazdu i wyprzedzam przez następne 10km.

3. (Opcja na wypadek gdy długie wyprzedzanie utrudniłoby jazdę również innym) Przejęty poganianiem znajduję najszybszy sposób na usunięcie się z drogi. Jako że nie odfrunę a przyspieszanie nie wchodzi w grę (złamałbym przepisy) to rezygnuję z manewru wyprzedzania. W tym celu hamuję i chowam się za wyprzedzany pojazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strach wyjeżdżać na autostrady  :facepalm:

 

Eeee, wystarczy nikogo długimi nie napadać i już jest pięknie.

 

Równie dobrze można w markecie w kolejce do kasy poszturchiwać wózkiem tego przed sobą i wołać "Rusz się!". A potem być zdziwionym że któryś się odwróci i odda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że "sprawnie" często się kłóci z "mam prawo" albo "należy mi się". Obawiam się że to bardzo trudne.

czegos nie rozumie-czemu jadac przez Niemcy nikt mnie nie pogania,a przekraczajac granice Polski juz jest inaczej?

czyzbym automatycznie tracil umiejetnosc "sprawnego" wykonywania manewrow?

To taka troche  Mirkowa retoryka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi kierowcy muszą się jeszcze sporo nauczyć.

Autostrady dopiero się budują. Minie kilka lat i powinno się poprawić.

Zresztą podobnie jest w miastach.

Sprawnie jeździ się w tygodniu, a inaczej w weekendy, gdy niedzielni kierowcy wyjeżdżają na drogi.

Wtedy widzimy snuje okupujące lewy pas; wolno, z dużym odstępem dojeżdżających do skrzyżowań ze światłami, itp.

No ale mamy drogi publiczne, gdzie każdy ma prawo jeździć. 

Miejmy nadzieję, że ta jazda z biegiem lat ucywilizuje się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czegos nie rozumie-czemu jadac przez Niemcy nikt mnie nie pogania,a przekraczajac granice Polski juz jest inaczej?

czyzbym automatycznie tracil umiejetnosc "sprawnego" wykonywania manewrow?

To taka troche  Mirkowa retoryka.

 

Wytłumacz mi czemu mnie nikt nie pogania. Mimo że 160 km/h to max możliwości moich pudeł? Tego nie jestem w stanie zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony wystarczy jeździć zgodnie z przepisami, gdzie mamy określony ruch prawostronny, manewry wykonywać sprawnie bez złośliwego blokowania lewego pasa ;]

 

Zawsze jeżdżę z maksymalną dozwoloną prędkością (z wyjątkiem autostrad gdzie jadę 130) i gdy na autostradzie jest ruch to znajduję się na lewym pasie tylko gdy wyprzedzam. Więc jazdę niezgodną z przepisami uprawia w takiej sytuacji kto inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi kierowcy muszą się jeszcze sporo nauczyć.

Autostrady dopiero się budują. Minie kilka lat i powinno się poprawić.

Zresztą podobnie jest w miastach.

Sprawnie jeździ się w tygodniu, a inaczej w weekendy, gdy niedzielni kierowcy wyjeżdżają na drogi.

Wtedy widzimy snuje okupujące lewy pas; wolno, z dużym odstępem dojeżdżających do skrzyżowań ze światłami, itp.

No ale mamy drogi publiczne, gdzie każdy ma prawo jeździć. 

Miejmy nadzieję, że ta jazda z biegiem lat ucywilizuje się.

 

Snuje okupujące lewy pas można w ostateczności wyprzedzić prawym.

Mowa w wątku była o poganianiu samochodu znajdującego się w trakcie manewru wyprzedzania, nie zaś jadącego lewym dla zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy, że nawet jadąc z maksymalną dozwolona prędkością, nie jesteśmy uprawnieni do jazdy lewym pasem i blokowania innych.

 

Mowa jest o wykonywaniu manewru wyprzedzania z maksymalną dozwoloną przepisami prędkością. Nie wycinaj z kontekstu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snuje okupujące lewy pas można w ostateczności wyprzedzić prawym.

Mowa w wątku była o poganianiu samochodu znajdującego się w trakcie manewru wyprzedzania, nie zaś jadącego lewym dla zabawy.

 

Na autostradzie ciężko wyprzedzać prawym pasem. Jest to niebezpiecznie i nikt myślący raczej tego nie robi. Co do wyprzedzania lewym - jest to manewr również niebezpieczny. Jak to wyprzedzanie. Więc wytłumacz mi po co ktoś się bierze za wyprzedzanie 100 TIRa jadącego 90? Boi się szybciej? Więc po co to w ogóle robi? Bo może? Bo pokaże wszystkim że on też może wjechać na lewy pas? Tylko po co? TIRy nie mogą jechać szybciej. Niektóre dostawczaki też. Ale osobowe? Nawet Matiz dawał radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na autostradzie ciężko wyprzedzać prawym pasem. Jest to niebezpiecznie i nikt myślący raczej tego nie robi. Co do wyprzedzania lewym - jest to manewr również niebezpieczny. Jak to wyprzedzanie. Więc wytłumacz mi po co ktoś się bierze za wyprzedzanie 100 TIRa jadącego 90? Boi się szybciej? Więc po co to w ogóle robi? Bo może? Bo pokaże wszystkim że on też może wjechać na lewy pas? Tylko po co? TIRy nie mogą jechać szybciej. Niektóre dostawczaki też. Ale osobowe? Nawet Matiz dawał radę.

 

Nie wiem. Ja wyprzedzam jadąc 130 ale jak jedzie kilka tirów pod rząd to poganiacze lubią histeryzować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zastanowić się co robisz źle, że ktoś próbuje wywierać jakąś presję. Po stwierdzeniu co robisz źle, zaprzestać tego. Po stwierdzeniu że nie robisz nic źle - jechać swoje i nie zwracać uwagi. Nerwy są najgorsze w takiej sytuacji.

 

 

mar00ha

 

nie robie niczego źle, jadę zazwyczaj na A czy S licznikowo z maksymalną dozwoloną lub +10, po wyprzedzeniu zjeżdżam na prawy, przy czym jeżeli jadą ciężarówki jedna za drugą to wyprzedzam cały konwój i dopiero zjeżdżam.

ja się nie denerwuje ale nie lubie jak ktoś jedzie tak blisko jakbym miał go na holu bo w razie W to on mi większą krzywdę zrobi niż sobie

pytanie jak sprawić żeby się odsunął? przyśpieszanie nie wchodzi w gre, no więc co? tylko pls realne porady

 

Włączenie spryskiwaczy czesto pomaga...

 

true, ale nie w każdym działa tak samo dobrze, u mnie przy prędkościach autostradowych może być słabo bo nie mam mgłowych a strumień przy 140km/h leci sporo niżej niż normalnie

 

najlepiej nie pisać o tym na AK, bo z wypowiedzi wychodzi, że autor posta jest nieodpowiedzialnym durniem, który PJ kupił za kopę jajek i w zasadzie nie powinien poruszać się po drogach publicznych.

ciekaw jestem gdzie prawie wszyscy wypowiadający się powyżej jeżdżą jak te święte aniołki, bo na razie widzą drzazgę w oku autora wątku, a belki w swoim oku już nie widzą.

widać, że przyhamowanie jest BEE, ale jazda "na zderzaku jegomościa który sadzi we mnie długimi" jest OK.

 

ja nawet nie mówię o przyhamowywaniu bo to rzeczywiście może wprawić w panikę tego jadącego na zderzaku, choć z drugiej strony sam by sobie był winien pomijając ew. innych poszkodowanych

 

O ile mruganie to dziecinada to przyhamowanie przy takich prędkościach może skończyć się katastrofą drogową z kupą ofiar.

Apropos blokowania - dzisiaj inteligent w Golfie na skrajnym lewym ustawiał nawigacje. Jadąc 40 na 70 :)

 

żeście się czepili tego hamowania, zamieńcie hamowanie na zaświecenie stopów/przeciwmgielnych

 

Po prostu jedź i wykonuj manewry nie utrudniając innym :)

 

to nie takie proste, bo albo sam jeździsz ponad limity i nikt cie nie pogania albo nie jeździsz w ogóle po A/S

 

Ja mam trzy sposoby na takie sytuacje:

 

1. Nic nie zmieniam bo jedzie tempomat.

2. (Opcja złośliwa jeśli mnie wkurzy) Ustawiam na tempomacie prędkość o 0.5km/h wyższą od akurat wyprzedzanego pojazdu i wyprzedzam przez następne 10km.

3. (Opcja na wypadek gdy długie wyprzedzanie utrudniłoby jazdę również innym) Przejęty poganianiem znajduję najszybszy sposób na usunięcie się z drogi. Jako że nie odfrunę a przyspieszanie nie wchodzi w grę (złamałbym przepisy) to rezygnuję z manewru wyprzedzania. W tym celu hamuję i chowam się za wyprzedzany pojazd.

 

ale widzisz za punkt 3 już niektórzy by cię tu ukamienowali

 

na szczęście zjawisko jazdy na zderzaku na A/S jest coraz rzadsze, co nie zmienia postaci rzeczy, że na krajówkach jest to cały czas problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


ale widzisz za punkt 3 już niektórzy by cię tu ukamienowali
 

 

Są dwie opcje:

 

1. Sami nie poganiają długimi, więc nie mają okazji doświadczyć żadnego z w/w punktów. W tej sytuacji nie mają też powodu mnie kamieniować bo problem ich nie dotyczy.

 

2. Poganiają długimi. W tej sytuacji niech piszą co chcą i tak mam ich gdzieś.

 

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę ich tak dużo spotykasz? :)

Ostatni, którego ja spotkałem, jechał dużym Hyundajem i miał niemiecką rejestrację ;]

 

Niezbyt dużo. Ale dużo jeżdżę autostradami i drogami o wielu pasach to występuje efekt skali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezbyt dużo. Ale dużo jeżdżę autostradami i drogami o wielu pasach to występuje efekt skali.

 

No więc w czym problem? Kretyni byli, są i będą. Jednak królów lewego pasa jadących 100 niezależnie od drogi (byle była prosta) jest dużo więcej. I oni stanowią dużo większy problem. Kolega wyżej pisał o niemieckich drogach. Ale tam spotkać kogoś pomykającego na autostradzie 100 lewym pasem jest dosyć trudno. I najczęściej taki delikwent ma znajomo brzmiącą rejestrację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc w czym problem? Kretyni byli, są i będą. Jednak królów lewego pasa jadących 100 niezależnie od drogi (byle była prosta) jest dużo więcej. I oni stanowią dużo większy problem. Kolega wyżej pisał o niemieckich drogach. Ale tam spotkać kogoś pomykającego na autostradzie 100 lewym pasem jest dosyć trudno. I najczęściej taki delikwent ma znajomo brzmiącą rejestrację.

 

Jadących uparcie lewym pasem z małą prędkością na pustej autostradzie spotykam jeszcze mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pustej tak :)

 

Chodziło mi o to, że gdy prawy jest wolny. Wg moich obserwacji liczba snujących się lewym pasem zmalała w ostatnich latach dramatycznie. Liczba "poganiaczy" oraz zwykłych chamów już nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdajesz sobie sprawy z tego, co to znaczy przyhamowac bez powodu na autostradzie. Zachowal sie bardzo nieodpowiedzialnie.

Jak juz slamazarnie wykonuje manewry, to niech przynajmniej nie reaguje nerwowo na zachowania innych, bo moze spowodowac katastrofe.

Poganiacze i zwalniajacy czy hamujacy sa siebie warci. Nie dorosli do jazdy po drogach publicznych!

 

Można też zaświecić "stopami", w żaden sposób nie zmniejszając prędkości, a nawet ją zwiększając. Tamten mruga przednimi światłami, a ten tylnimi.

Będą wtedy kwita, czy nie?  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też zaświecić "stopami", w żaden sposób nie zmniejszając prędkości, a nawet ją zwiększając. Tamten mruga przednimi światłami, a ten tylnimi.

Będą wtedy kwita, czy nie?  ;]

 

Może lepiej przeciwmgłowym? Nie od dziś na kąciku wiadomo, że przeciwmgłowe wypala oczy. W przeciwieństwie do długich, które nie są nawet w połowie tak groźne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym rzekł, że najwięcej na autostradzie wyprzedzam pasem prawym i jest to najłatwiejsze. Dużo łatwiejsze od wyprzedzania pasem lewym (A4 Katowice-Gliwice-Katowice codziennie)

 

Ale tam są trzy pasy. Dawno już udowodniono, że w Polsce w przypadku trzech pasów skrajny prawy jest zawsze pusty.  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.