Skocz do zawartości

Kolizyjka


tomeq77

Rekomendowane odpowiedzi

Takie coś mojej foce się stało: dropbox

 

Kierowca, który mi wjechał ładnie przeprosił i podpisał stosowne oświadczenie.

Bagażnik się nie otwiera, kontrolka otwartych drzwi i tylna lampka świeci + to co na zdjęciach.

Jak myślicie, Ile z tego będzie?

 

ps. czy kwestia odpinania kuli haka na czas nieużywania może jakoś wpłynąć na ocenę rzeczoznawcy (hak mam stały, niewypinany).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie coś mojej foce się stało: dropbox

 

Kierowca, który mi wjechał ładnie przeprosił i podpisał stosowne oświadczenie.

Bagażnik się nie otwiera, kontrolka otwartych drzwi i tylna lampka świeci + to co na zdjęciach.

Jak myślicie, Ile z tego będzie?

 

ps. czy kwestia odpinania kuli haka na czas nieużywania może jakoś wpłynąć na ocenę rzeczoznawcy (hak mam stały, niewypinany).

 

HAk nie wpływa, przecież jechałeś po przyczepkę. Co do szkody, nie wiem ile warty focus, jeżeli to ta jedynka z podpisu to może być całka, bo podłoga będzie pochlastana, a ciekawe czy tylne błotniki nie dostały, przy haku zewnętrznie może być mała szkoda, ale po dokładnym przyjrzeniu się nazbiera. Imho będziesz na spory plus, wstawić do warsztatu na własną łapę,  a od TU wziąć ile dadzą, chyba, że wyskoczą z jakimiś 1500-2000zł to wtedy bezgotówkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli najpierw jest propozycja z TU, a później mój wybór likwidacji szkody?

 

Jak kiedyś miałem kolizję (też byłem poszkodowany) to po prostu po 2 dniach był przelew na koncie. Ale wtedy faktycznie była całka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądząc po zdj to albo masz miękki hak albo strzał był spory. Dwa razy dostałem strzała w tył na hak i nigdy się tak mocno nie zgiął.

W sumie u mnie był uszkodzony zderzak i zarysowana klapa i dostałem z Oc sprawcy około 1800zł. Ale to było dobre 10 lat temu w fordzie escorcie.

U mnie nie było żadnych problemów u rzeczoznawcy jeśli chodzi o hak.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądząc po zdj to albo masz miękki hak albo strzał był spory. Dwa razy dostałem strzała w tył na hak i nigdy się tak mocno nie zgiął.

W sumie u mnie był uszkodzony zderzak i zarysowana klapa i dostałem z Oc sprawcy około 1800zł. Ale to było dobre 10 lat temu w fordzie escorcie.

U mnie nie było żadnych problemów u rzeczoznawcy jeśli chodzi o hak.

 

Żona mówi, że mocno było. Aż obie z córką uderzyły głowami w zagłówki.

Z początku myślała, że takiego kangura n środku skrzyżowania walnęła :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona mówi, że mocno było. Aż obie z córką uderzyły głowami w zagłówki.

Z początku myślała, że takiego kangura n środku skrzyżowania walnęła :)

Znam to uczucie,tak jak pisałem u mnie hak się nie zgiął a też przywaliłem głową w zagłówek. A sądząc po Twoim haku to żona i dzieci musiały to odczuć jeszcze mocniej. Grunt że wszyscy zdrowi jak sądzę. Resztę się wyremontuje. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie coś mojej foce się stało: dropbox

Kierowca, który mi wjechał ładnie przeprosił i podpisał stosowne oświadczenie.

Bagażnik się nie otwiera, kontrolka otwartych drzwi i tylna lampka świeci + to co na zdjęciach.

Jak myślicie, Ile z tego będzie?

ps. czy kwestia odpinania kuli haka na czas nieużywania może jakoś wpłynąć na ocenę rzeczoznawcy (hak mam stały, niewypinany).

Szkdy to tylko od dołu samochodu zobaczysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona mówi, że mocno było. Aż obie z córką uderzyły głowami w zagłówki.

Z początku myślała, że takiego kangura n środku skrzyżowania walnęła :)

Dobry prawnik cory do lekarza w kolnierz i kupisz sobie auto nowke haha

LIFE IS TOO SHORT TO RIDE SHIT BIKES

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry prawnik cory do lekarza w kolnierz i kupisz sobie auto nowke haha

LIFE IS TOO SHORT TO RIDE SHIT BIKES

 

Bez przesady. Choć chyba jestem gorszym sortem, to jednak "jakomś godnościom osobistom" się szczycę. :oki:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam dwa przypadki jeden taki ze faktycznie przy lekkiej stluczce uderzyl pasazer w zaglowek i po 2 dniach bolu w glowie odwiedzil szpital u tam nieco czasu spedzil odkszkodowanie bylo spore... drugi przypadek tez lekki strzal ale prawnik podoradzal co i jak i tez zmieniono auto z klasy B na C prawnik dostal swoja dole a TU sporo wyplacilo...

LIFE IS TOO SHORT TO RIDE SHIT BIKES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy od pół roku tak się leczy u ortopedy i psychologa :facepalm:

Zgadza sie mozna i tak ale to juz przesada... to jest Polska i tu trzeba kombinowac... jakby TU wyplacaly jak nalezy kase i nie zanizaly skladek wtedy by mniej kazdy kombinowal a tak ryba psuje sie od glowy...

LIFE IS TOO SHORT TO RIDE SHIT BIKES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie mozna i tak ale to juz przesada... to jest Polska i tu trzeba kombinowac... jakby TU wyplacaly jak nalezy kase i nie zanizaly skladek wtedy by mniej kazdy kombinowal a tak ryba psuje sie od glowy...

LIFE IS TOO SHORT TO RIDE SHIT BIKES

sprawdz ile wyplacają w innych krajach :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale uderzenie w tył może być groźne dla kręgosłupa szyjnego. Dlatego nawet jak nic nie boli, to może się odezwać nawet po kilku tygodniach. Po takim walnięciu aż zgiął się hak - tym bardziej udać się do lekarza / szpitala i zrobić szczegółowe badania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie coś mojej foce się stało: dropbox

 

Kierowca, który mi wjechał ładnie przeprosił i podpisał stosowne oświadczenie.

Bagażnik się nie otwiera, kontrolka otwartych drzwi i tylna lampka świeci + to co na zdjęciach.

Jak myślicie, Ile z tego będzie?

 

U mnie mniejszy strzał w zad ale w nowsze auto (Fluence 2011) kosztowało ubezpieczyciela 13kpln. Naprawa bezgotówkowa w ASO.

Zderzak z czujnikami, pas, podłoga w bagażniku i tylna klapa. Błotniki, lampy i butla z gazem w kole nie ruszone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i przyszła wycena: 1560 zł. Malo jakoś. Jutro udaję się do warsztatu, żeby mi powiedzieli co za tą kasę będą mogli zrobić.

 

 

Ceny części zamiennych użyte w kalkulacji pochodzą od producentów i importerów pojazdów oraz od
dostawców współpracujących z Aviva. Zawierają one rabat udzielany Ubezpieczycielowi przy naprawie
pojazdu w warsztatach współpracujących z Aviva.

 

W kalkulacji kosztów naprawy pojazdu uwzględniono ceny części zamiennych o porównywalnej jakości
(tzw. części P), które mają taką samą jakość i takie same cechy użytkowe jak części oryginalne stosowane
do fabrycznego montażu oraz są dostępne na polskim rynku i powszechnie stosowane. Ponadto pojazd nie
jest już na gwarancji i od daty jego pierwszej rejestracji upłynęło ponad 13 lat tym samym nie ma
konieczności użycia do naprawy części oryginalnych sygnowanych logo producenta. Naprawa przy użyciu
części P, które są nowe i pełnowartościowe, przywróci pojazd do stanu sprzed szkody.

Stawki za roboczogodzinę pracy warsztatu naprawczego zawarte w kalkulacji są cenami stosowanymi w
warsztatach współpracujących z Aviva znajdujących się w rejonie zamieszkania Poszkodowanego
Gwarancja: długość okresu gwarancji udzielona przez sprzedawcę części wynosi 2 lata, licząc od dnia wydania
kupującemu odpowiednich części, chyba że sprzedawca w umowie z kupującym zastrzegł inny termin albo nie
objął danej części oświadczeniem gwarancyjnym. Realizacja praw i obowiązków wynikających z gwarancji przy
sprzedaży odbywa się zgodnie z przepisami ustawy Kodeks cywilny(art. 577-581).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i przyszła wycena: 1560 zł. Malo jakoś. Jutro udaję się do warsztatu, żeby mi powiedzieli co za tą kasę będą mogli zrobić.

Za to to sobie możesz naprawić "opakowanie" a na bank masz jeszcze uszkodzenia których nie widać bez demontażu zderzaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie coś mojej foce się stało: dropbox

 

Kierowca, który mi wjechał ładnie przeprosił i podpisał stosowne oświadczenie.

Bagażnik się nie otwiera, kontrolka otwartych drzwi i tylna lampka świeci + to co na zdjęciach.

Jak myślicie, Ile z tego będzie?

 

ps. czy kwestia odpinania kuli haka na czas nieużywania może jakoś wpłynąć na ocenę rzeczoznawcy (hak mam stały, niewypinany).

 

Jak jest hak to calą sile przenosi przy takich sluczkach na podluznice do ktorych jest przykrecony, wiec podloga moze byc skrocona.

 

Ciężko prorokować, trzeba dokladnie obejrzeć, może się uda, a może będzie trzeba rozciągać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i przyszła wycena: 1560 zł. Malo jakoś. Jutro udaję się do warsztatu, żeby mi powiedzieli co za tą kasę będą mogli zrobić.

Wycenili tak z czapy czy wzieli moze auto na rame i pomierzyli?

Ja na Twoim miejscu sprawdzil bym punkty bazowe, bo tak jak ktos wspomnial, naprawisz dookola a to ze potem na zbieznosci beda z tylu cyrki wychodzic to juz TU bedzie Cie mialo daleko wiesz gdzie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rzeczoznawcą spotkałem się na Orlenie. Porobił zdjęcia, popisał, ja popisałem i tyle.

Muszę chyba swojego wynająć i zrobić kontrwycenę.

Najgorsze to to, że napisali o uwzględnieniu rabatów przyslugujących warsztatom wspolpracującym z Avivą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj auto na warsztat niech pozdejmują zderzaki itp. Może pod spodem będzie widać inne uszkodzenia. Wtedy jeszcze raz wezwij tego rzeczoznawcę niech jeszcze raz wyceni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj auto na warsztat niech pozdejmują zderzaki itp. Może pod spodem będzie widać inne uszkodzenia. Wtedy jeszcze raz wezwij tego rzeczoznawcę niech jeszcze raz wyceni.

 

Tak zrobiłem.

Dzisiaj byłem w dobrym warsztacie i od nich będę miał auta zastępcze. Powiedzieli też, żebym im przesłał kosztorys i oni rozbiorą co się da, wezwą jeszcze raz rzeczoznawcę, złożą lub dadzą auta zastępcze, i poczekam na dodatkową wycenę.

 

Teraz bez możliwości otworzenie bagażnika nie wszystko da się wybadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam dwa przypadki jeden taki ze faktycznie przy lekkiej stluczce uderzyl pasazer w zaglowek i po 2 dniach bolu w glowie odwiedzil szpital u tam nieco czasu spedzil odkszkodowanie bylo spore... drugi przypadek tez lekki strzal ale prawnik podoradzal co i jak i tez zmieniono auto z klasy B na C prawnik dostal swoja dole a TU sporo wyplacilo...

LIFE IS TOO SHORT TO RIDE SHIT BIKES

 

omg

 

robi się u nas HAMERYKA z tymi pozwami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale uderzenie w tył może być groźne dla kręgosłupa szyjnego. Dlatego nawet jak nic nie boli, to może się odezwać nawet po kilku tygodniach. Po takim walnięciu aż zgiął się hak - tym bardziej udać się do lekarza / szpitala i zrobić szczegółowe badania.

 

diagnostyka nic nie wykarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

moze byc całka. podłoga i podłuznice na bank pogiete...

 

No i jest całka. Po demontażu uszkodzonych części i ponownej wycenie dostałem szkodę całkowitą.

Kiedyś było tak, że całko to nic innego, jak to, że koszt naprawy przekracza wartość auta. Dalej jest tak samo?

Nie ma konieczności np. zezłomowania teraz auta i mogę je naprawić we własnym zakresie np. z kwoty odszkodowania i ewentualnie dołożyć ze swojej jak zabraknie?

 

Intuicja mi tak podpowiada, ale co na to paragrafy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calka obecnie to wycena wraku i wycena auta przed strzalem. Dostajesz roznice tych kwot i zatrzymujesz wrak, z ktorym mozesz zrobic co chcesz. Czesto od razu przez ubezpieczyciela dostajesz oferte odkupu wraku - maja jakiestam swoje wewnetrzne portale, z ktorych korzystaja mirki odkupujace takie sprzety na czesci albo do picowania.

 

Prawdopodobnie bedzie Cie teraz czekala walka o jak najwieksze podniesienie wartosci przed strzalem i pomniejszenie wartosci wraku. Propozycje TU, zwlaszcza poczatkowe sa z reguly zwyczajnie smieszne. Ja walczylem pol roku ale bylo warto - zysk okolo 50% wzgledem pierwotnych wycen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calka obecnie to wycena wraku i wycena auta przed strzalem. Dostajesz roznice tych kwot i zatrzymujesz wrak, z ktorym mozesz zrobic co chcesz. Czesto od razu przez ubezpieczyciela dostajesz oferte odkupu wraku - maja jakiestam swoje wewnetrzne portale, z ktorych korzystaja mirki odkupujace takie sprzety na czesci albo do picowania.

 

Prawdopodobnie bedzie Cie teraz czekala walka o jak najwieksze podniesienie wartosci przed strzalem i pomniejszenie wartosci wraku. Propozycje TU, zwlaszcza poczatkowe sa z reguly zwyczajnie smieszne. Ja walczylem pol roku ale bylo warto - zysk okolo 50% wzgledem pierwotnych wycen.

 

na czym ta walka polegała i po co pomniejszać wartość wraku? Jeżeli TU uznało, że wrak jest warty XX pln to mają obowiązek wskazać Ci firmę, która ten wrak za tyle od Ciebie kupi. Mnie w zeszłym roku PZU wyceniło wrak ZTCP na 3400 pln. Po czym wskazali mi firmę, która odkupi go ode mnie za 2800pln, a sami zwrócili różnicę. Tu nie ma o co walczyć :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na czym ta walka polegała i po co pomniejszać wartość wraku? Jeżeli TU uznało, że wrak jest warty XX pln to mają obowiązek wskazać Ci firmę, która ten wrak za tyle od Ciebie kupi. Mnie w zeszłym roku PZU wyceniło wrak ZTCP na 3400 pln. Po czym wskazali mi firmę, która odkupi go ode mnie za 2800pln, a sami zwrócili różnicę. Tu nie ma o co walczyć :ok:

 

nie maja zadnego obowiazku wskazywac Ci firmy.

Ewentualnie musza doplacic roznice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie maja zadnego obowiazku wskazywac Ci firmy.

Ewentualnie musza doplacic roznice.

 

Czyli ewentualnie sam muszę szukać kogoś, kto go odkupi? A TU i tak musi mi wypłacić różnicę? No to w takim razie w PZU miałem luksus, że sami wskazali :hehe:

 

Te ubezpieczenia komunikacyjne w naszym kraju są chore. Po to płacę AC, żeby mieć spokój, a nie żeby się potem bujać z wrakami, odsprzedażą i zwrotami.

Ja to widzę tak, że jak mam samochód ubezpieczony na 10 tys. pln, rozwalę go, to przyjezdża laweta z ubezpieczalni, zabierają wrak, podpisujemy co trzeba, a mnie na konto wpływa 10 tys. pln. A nie że jeszcze muszę się bujać z szukaniem klienta na wrak, sprzedażą, zwrotem różnic itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na czym ta walka polegała i po co pomniejszać wartość wraku? Jeżeli TU uznało, że wrak jest warty XX pln to mają obowiązek wskazać Ci firmę, która ten wrak za tyle od Ciebie kupi. Mnie w zeszłym roku PZU wyceniło wrak ZTCP na 3400 pln. Po czym wskazali mi firmę, która odkupi go ode mnie za 2800pln, a sami zwrócili różnicę. Tu nie ma o co walczyć :ok:

Jak to nie ma o co walczyć? Dlaczego masz się pozbywać auta, które było dobre, bądź też dlaczego masz być stratny z powodu tego, że ktoś Ci wyrządził szkodę, a Ty nie jesteś w stanie doprowadzić auta do stanu sprzed zdarzenia za przyznane odszkodowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie bedzie Cie teraz czekala walka o jak najwieksze podniesienie wartosci przed strzalem i pomniejszenie wartosci wraku. Propozycje TU, zwlaszcza poczatkowe sa z reguly zwyczajnie smieszne. Ja walczylem pol roku ale bylo warto - zysk okolo 50% wzgledem pierwotnych wycen.

 

Auto przed szkodą wycenili na 5600, a "wrak" na 2000. Różnicę (pomniejszoną o wcześniejszą wypłatę) mi wypłacą.

 

Nie wiem czy będę walczyć, bo wg np. allegro wartość jaką mi dali jest do przyjęcia. A i uszkodzenia do ogarnięcia za pewnie mniej połowę tej kwoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie ma o co walczyć? Dlaczego masz się pozbywać auta, które było dobre, bądź też dlaczego masz być stratny z powodu tego, że ktoś Ci wyrządził szkodę, a Ty nie jesteś w stanie doprowadzić auta do stanu sprzed zdarzenia za przyznane odszkodowanie?

 

może i było dobre, ale rozwalone już nie jest dobre. Koszt ewentualnej naprawy, to nie tylko kasa, którą może i można wywalczyć, żeby się zwróciło, ale też mój czas. Dla mnie sprawa jest prosta. Rozwaliłem samochód tak, że się go nie opłaca naprawiać zgodnie z zaleceniami producenta, to chcę się wszystkiego jak najszybciej pozbyć, odzyskać kasę i iść po nowy, bo przedłużanie tego wszystkiego, to też moja strata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i było dobre, ale rozwalone już nie jest dobre. Koszt ewentualnej naprawy, to nie tylko kasa, którą może i można wywalczyć, żeby się zwróciło, ale też mój czas. Dla mnie sprawa jest prosta. Rozwaliłem samochód tak, że się go nie opłaca naprawiać zgodnie z zaleceniami producenta, to chcę się wszystkiego jak najszybciej pozbyć, odzyskać kasę i iść po nowy, bo przedłużanie tego wszystkiego, to też moja strata

 

To nie jest takie czarnobiale ;]

W chwili obecnej dostalbym pewnie szkode calkowita na moje C4, gdybym zbil jedynie dwa przednie skretne xenony :hehe:

Naprawa zgodna z zaleceniami producenta nieoplacalna? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest takie czarnobiale ;]

W chwili obecnej dostalbym pewnie szkode calkowita na moje C4, gdybym zbil jedynie dwa przednie skretne xenony :hehe:

Naprawa zgodna z zaleceniami producenta nieoplacalna? ;)

 

masz w C4 takie bajery? Szacun ;]

Ale masz rację, w niektórych przypadkach może być jak piszesz. Reflektory możesz nawet sam kupić na allegro, wymienić i nie będzie wielki koszt. Ale już większa rzeźba w nienajnowszym aucie jest niepłacalna. Żeby zmieścić się w wycenach z ubezpieczenia, zazwyczaj trzeba kombinować, szukać używanych części w różnych źrółach, jeździć, kupować, zamawiać, odbierać, szukać kogoś kto to ogarnie i poskłada, a czym wtedy jeżdzić? Dla mnie samochód służy do jazdy. Jak nie jeżdżę, to każdy dzień jest dla mnie kosztem. To też trzeba liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na czym ta walka polegała i po co pomniejszać wartość wraku? Jeżeli TU uznało, że wrak jest warty XX pln to mają obowiązek wskazać Ci firmę, która ten wrak za tyle od Ciebie kupi. 

 

Nie mają takiego obowiązku - w ogólności ubezpieczyciel może wycenić pozostałości w jakiś tam sposób i fakt, że nie potrafisz znaleźć nikogo, kto za te pieniądze wrak od Ciebie kupi, nie jest już ich problemem, tylko Twoim. ;]  Często absurdalnie wysoka wycena pozostałości jest właśnie formą zaproszenia do negocjacji. :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz w C4 takie bajery? Szacun ;]

Ale masz rację, w niektórych przypadkach może być jak piszesz. Reflektory możesz nawet sam kupić na allegro, wymienić i nie będzie wielki koszt. Ale już większa rzeźba w nienajnowszym aucie jest niepłacalna. Żeby zmieścić się w wycenach z ubezpieczenia, zazwyczaj trzeba kombinować, szukać używanych części w różnych źrółach, jeździć, kupować, zamawiać, odbierać, szukać kogoś kto to ogarnie i poskłada, a czym wtedy jeżdzić? Dla mnie samochód służy do jazdy. Jak nie jeżdżę, to każdy dzień jest dla mnie kosztem. To też trzeba liczyć.

Przecież nie rozmawiamy o skasowanym aucie po mega dzwonie. Przykład dostałeś powyżej. Podobnie było ze Swiftem. Do wymiany byl: reflektor, maska, nadkole, chodnica klimy, przedni zderzak. Koszt naprawy wg tu 13.100. Szkoda całkowita 12.500 zł. Przypadek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto przed szkodą wycenili na 5600, a "wrak" na 2000. Różnicę (pomniejszoną o wcześniejszą wypłatę) mi wypłacą.

 

Nie wiem czy będę walczyć, bo wg np. allegro wartość jaką mi dali jest do przyjęcia. A i uszkodzenia do ogarnięcia za pewnie mniej połowę tej kwoty.

A kosztorys naprawy z warsztatu, gdzie wstawiłeś auto przekracza 5600?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie rozmawiamy o skasowanym aucie po mega dzwonie. Przykład dostałeś powyżej. Podobnie było ze Swiftem. Do wymiany byl: reflektor, maska, nadkole, chodnica klimy, przedni zderzak. Koszt naprawy wg tu 13.100. Szkoda całkowita 12.500 zł. Przypadek?

 

nie musi być mega dzwon, żeby nie opłacało się naprawiać. Z tym że ja przez "opłacało" rozumiem sumę kosztów związanych z załatwieniem takiej sprawy, a nie tylko samą kwotę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warsztat wysłał tylko więcej zdjęć po demontaż haka i zderzaka + opis. Z tego co wiem nie wyceniali swojej roboty.

To znaczy, że im nie zależy żeby tą robotę wziąć...

TU ma Ci dać kosztorys naprawy wg. stawek rynkowych z wyszczególnionymi wszystkimi elementami zakwalifikowanymi do naprawy bądź wymiany.

Na tej podstawie Twój warsztat (ten bądź inny) może zrobić swoją wycenę. Tylko muszą się  w niej znaleźć wszystkie elementy, które są w wycenie TU.

Jeśli ta wycena będzie niższa niż te 5600 to TU nie ma podstaw do odmowy finansowania tej naprawy.

(+ oczywiście należy Ci się samochód zastępczy na technologiczny czas naprawy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie musi być mega dzwon, żeby nie opłacało się naprawiać. Z tym że ja przez "opłacało" rozumiem sumę kosztów związanych z załatwieniem takiej sprawy, a nie tylko samą kwotę

W przypadku szkody z OC zastepczak Ci się należy. Czasem faktycznie gra nie jest warta świeczki, ale zazwyczaj jest. Wtedy bierzesz prawnika i niech on się buja z ubezpieczycielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To znaczy, że im nie zależy żeby tą robotę wziąć...

 

a nie wiem, obecne rozwiązanie sprawy chyba mi pasuje.

 

Kosztorys z częściami i ich cenami oraz kosztami robocizny dostałem po pierwszych oględzinach (na parkingu pod Orlenem).

 

Teraz po drugich oględzinach, już nie rzeczoznawcy a warsztatu, dostałem szkodę całkowitą. Kwota mi odpowiada. Jedynym problemem będzie pewnie brak auta zastępczego na czas wstawienia auta do warsztatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.