Skocz do zawartości

Ecoboost 1,0 zaskoczył mnie


awruK

Rekomendowane odpowiedzi


A czemu porownujecie 1.6 n/a do 1.0 czy 1,2 turbo, ktorych to turbokosiarek sie nie da zagazowac dalej w ludzkich cenach

Bo mowa jest teraz o przyjemności z jazdy, a nie o cenie eksploatacji.

Równie dobrze możesz pisać "po co kupować benzynę 5.0, skoro to tyle pali".

 

Zeby nie bylo jezdzilem kiedys wspanialym TDI i wiem co to jest moment z dolu, turbo i ten kop, a takze turbodziura oraz jak puchnie na wyzszych obrotach.

Mowa nie o turbodieslu, tylko o turbobenzynie.

Mam porównanie i nigdy więcej N/A nie kupię, bo to po prostu bez wycia silnika nie jedzie. Chyba że 3.0 V6 w górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@gregoryj

 

A to każdy musi być fanem gazu żeby skreślać nowoczesne silniki z tego powodu? 

 

Dlaczego uważasz że sprzęgło do silnika z T musi być droższe? I myślisz że żadne wolnossące silniki nie mają koła dwumasowego?

 

 

Moje wspomnienia z 1.8 130 KM w lekkiej budzie są takie, że w trasy się to zbytnio nie nadawało. Co z tego że auto dość szybkie, skoro przy każdym wyprzedzaniu redukowałem do 3 biegu i kręciłem go jak głupi żeby jechał.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastępują go turbo 1,5 i jeszcze jakimś mniejszym

 

Jest info, ze bedzie 1.0t 3 cyl jako nastepca 1.4 i 1.5t jako nastepca 1.8. Pytanie czy nie zostawia jakiegos wolnossaka - w stanach oprocz 1.5t zostawili wolnossace 2.0.

 

Mysle, ze ten 1.5t to bedzie swietna oferta z parametrami 201KM i 260Nm czyli lepiej niz do niedawna mial TypeR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:ok: tak tylko sprawdzałem czy ktoś wie ocb :)

Ale to oznacza, że równy moment jest osiągnięty przez oprogramowanie i jakby trochę gmernąć, to spokojnie jeszcze sporo niutków można wydobyć z tego silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A to każdy musi być fanem gazu żeby skreślać nowoczesne silniki z tego powodu? 

 

Dlaczego uważasz że sprzęgło do silnika z T musi być droższe? I myślisz że żadne wolnossące silniki nie mają koła dwumasowego?

 

 

Moje wspomnienia z 1.8 130 KM w lekkiej budzie są takie, że w trasy się to zbytnio nie nadawało. Co z tego że auto dość szybkie, skoro przy każdym wyprzedzaniu redukowałem do 3 biegu i kręciłem go jak głupi żeby jechał.

 

Moze ze sprzeglem mnie troche ponioslo :hehe:  Generalnie powinno kosztowac podobnie dla silnikow o podobnym maksymalnym momencie obrotowym.

 

Co do dwumasy, wolnossaki benzynowe z ostatnich lat nie maja dwumasy.  A silniki turbo owszem maja i to kazdy. A to zawsze kolejna rzecz do zepsucia i wymiany. Juz producenci o to zadbaja.

 

Ja mialem TDI 130 konne i mam 2.0 16v n/a 136 KM i nie demonizowalbym tych silnikow turbo. Wiem, ze to byl diesel a tu mowimy o turbobenzynach, ale ten diesel mial 300 nm i tez musialem wiele razy redukowac przed wyprzedzaniem na drogach krajowych i autostradach, i tez czasami do trojki jak trzeba bylo bardzo szybko wyprzedzic z okolic 80-100. Wiadomo rzadziej niz w benzynie n/a (ale ta co mam ma mniej niz 200 niuta i koszta duzo mniejsze).

 

Gaz to jest teraz na topie - to jest ECO !!! Wszyscy powinni to spalac, a  nie jakis ON z sadza czy tam benzyne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to oznacza, że równy moment jest osiągnięty przez oprogramowanie i jakby trochę gmernąć, to spokojnie jeszcze sporo niutków można wydobyć z tego silnika.

pytanie ile ma limitu do efektownego "kaboom" :hehe: obstawiam ze nie za duzo, w koncu to tylko 1.0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0.9 TCE 90koni można zrobić 110 koników. Oczywiście mało kto takie coś robił i trudno powiedzieć jaki ma wpływ na silnik :hmm:

 

Widziałem na oczy w 0.9TCE z przebiegami grubo powyżej 300 tysięcy i śmigało to dalej. Więc jak na taki silniczek imo dobre osiągniecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do dwumasy, wolnossaki benzynowe z ostatnich lat nie maja dwumasy.  A silniki turbo owszem maja i to kazdy. A to zawsze kolejna rzecz do zepsucia i wymiany. Juz producenci o to zadbaja.

 

Ciekawe w takim razie co wymieniono przy zaledwie 140kkm w moim wolnossącym 1,8 od forda :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


0.9 TCE 90koni można zrobić 110 koników. Oczywiście mało kto takie coś robił i trudno powiedzieć jaki ma wpływ na silnik :hmm:
Widziałem na oczy w 0.9TCE z przebiegami grubo powyżej 300 tysięcy i śmigało to dalej. Więc jak na taki silniczek imo dobre osiągniecie.

 

Tylko po kiego grzyba kupować coś co ma mizerną moc po to żeby zaraz wywalić kolejna kasę na podkręcanie i dalej mieć coś co nie jeździ :hmm: I żeby nie było jeździłem Capturem z 1.2 Tce i dla mnie to też nie jeździ.

Oczywiście wiem że znajdzie się spore grono które będzie twierdziło że jak to przecież to śmiga i nic więcej nie potrzeba. Tak samo jak jest grono tych którzy jeżdżą benzynami do 3500 obr. bo powyżej silnik wybucha i dezintegruje kierownika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdemu potrzebne jest sportowe auto - a jedynie coś co będzie sprawnie wyprzedzać tiry i dowiezie go do pracy.

 

A jak można za 800-1000zł zyskać na sporo na elastyczności - to czemu nie. 

 

Jak dla mnie Clio 0.9 TCE już sobie radzi -> mniej machania biegami niż w wolnossących silnikach 1.2-1.4

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już to nie jest portal a forum dyskusyjne. A na forum dyskusyjnym się dyskutuje, wymienia wiedzą. Ale jak widać to niektórzy posiadający wiedzę, są na tyle pyszni i zarozumiali, że to potrafią tylko odsyłać do googli zamiast wytłumaczyć :facepalm:.

 

To jest wątek o pewnym, konkretnym silniku. Naprawdę widzisz potrzebę zaśmiecania go informacjami przeklejonymi z Wikipedii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie każdemu potrzebne jest sportowe auto - a jedynie coś co będzie sprawnie wyprzedzać tiry i dowiezie go do pracy.
A jak można za 800-1000zł zyskać na sporo na elastyczności - to czemu nie.

 

I tu jest właśnie odpowiedź na całą dyskusję. Dla Ciebie to jest ok, dla mnie to jest silnik tylko do miasta i dla typowego emeryta. Każdy wybiera co chce. A to całe pianie jakie to kosiarki z turbiną są super i dla każdego to bullshit wciskany nam w ramach unijnej pseudo ekologii. Do dzisiaj żałuję że jak kupowałem Lancera nie mogłem kupić 2.0 albo inaczej mogłem ale w stanach.

 


Jak dla mnie Clio 0.9 TCE już sobie radzi -> mniej machania biegami niż w wolnossących silnikach 1.2-1.4

 

I znów co kto lubi. Ostatnio kupowaliśmy dla dziewczyny A klasę. Jako że autko typowo do miasta byłem za automatem ale :piekna: stwierdziła że nie, ona chce wachlować wajchą i ostatecznie ma manuala. Jej samochód jej wybór :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kto pieje że kosiarki sa dla każdego. To są tanie silniki do zwyczajnych aut z założenia. Chcesz to masz silniki z turbo 1,6-2 litrowe które mają po 250-350 koni i więcej.

 

Jak słysze o tej pseudoekologii... Silniki ma spełniać normy - globalne ocieplenie i zanieczyszczenia to nie jest pseudokologia tylko naukowy fakt. 

 

Chiny już to zrozumiały - do końca roku wprowadzą normy emisji mniej więcej na poziomie Euro 6.

 

Stany też będą musiały.

 

Jak dla mnie te małe silniki to stan przejściowy - lepszą opcją są takie auta jak Chevrolet Volt ale to jeszcze 5-6 lat za nim cena takich aut spadnie do poziomu diesli/benzyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słysze o tej pseudoekologii... Silniki ma spełniać normy - globalne ocieplenie i zanieczyszczenia to nie jest pseudokologia tylko naukowy fakt. 

 

Pseudonaukowa bzdura a nie fakt. Globalne ocieplenie / oziębienie można orzekać po przeanalizowaniu zmian w okresie co najmniej 500-1000 lat. A pomiary temperatury od ilu lat się robi tak dokładnie i w wielu miejscach na Ziemi?

A gazy cieplarniane - kolejna bzdura. Ile gazów wydziela się z wulkanów? Trza je wszystkie korkami pozatykać.  :facepalm:

 

 

Stany też będą musiały.

 

 

W grudniu, po południu. Oni jeszcze przez długie lata będą się śmiać nam w twarz...  :hehe:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam sie edukować zamiast pisać bzdury i się ośmieszać. Szczególnie powtarzać bzdury u wulkanach  :facepalm:

 

Można zacząc od lekkich filmików:

 

 

 

Potem można poczytać:

 

http://naukaoklimacie.pl/

http://doskonaleszare.blox.pl/html

 

Oczywiście spodziewam się typowej reakcji PROPAGANDA, KOMUNIŚCI itp itd :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są tanie silniki do zwyczajnych aut z założenia.

 

Tanie ? Tanie to są proste silniki n/a.

 

 

 

Jak słysze o tej pseudoekologii... Silniki ma spełniać normy - globalne ocieplenie i zanieczyszczenia to nie jest pseudokologia tylko naukowy fakt.

Chiny już to zrozumiały - do końca roku wprowadzą normy emisji mniej więcej na poziomie Euro 6.

Stany też będą musiały.

Jak dla mnie te małe silniki to stan przejściowy - lepszą opcją są takie auta jak Chevrolet Volt ale to jeszcze 5-6 lat za nim cena takich aut spadnie do poziomu diesli/benzyn.

 

To jest pseudoekologia. Gdyby im zależało no ekologii to mielibyśmy programy dofinansowania instalacji LPG. I wtedy mamy i ekologicznie i prosto w budowie z silnikiem n/a. I do tego na chwilę obecną tanio w eksploatacji.

 

A elektryki to jest kolejny żart biorąc pod uwagę ekologiczne i ekonomiczne koszty produkcji akumulatorów i potem ich utylizacji. Znów jeśli idziemy w tą stronę to z mojego punktu widzenia jedynym wyborem jest wodór.

 

 

 

Chcesz to masz silniki z turbo 1,6-2 litrowe które mają po 250-350 koni i więcej.

 

Mam i ich nie lubię. Przynajmniej tych którymi mam okazję jeździć. Stanowczo wdepnięcie pedału w podłogę i czekanie aż samochód przemyśli co zrobić nie jest moją bajką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A elektryki to jest kolejny żart biorąc pod uwagę ekologiczne i ekonomiczne koszty produkcji akumulatorów i potem ich utylizacji. Znów jeśli idziemy w tą stronę to z mojego punktu widzenia jedynym wyborem jest wodór.

 

z punktu widzenia ekologii w ujęciu globalnym to jest jeden pies czy to będzie elektryk,hybryda, diesel czy lpg. Na każdy z nich trzeba zużyć surowce, które się nie odnowią, trzeba wypuścić do atmosfery trujący syf. Różnica jest tylko gdzie i kiedy będzie większość tego syfu wypuszczona. Elektryk ma tę przewagę, że przenosi największe szkody dla środowiksa i ludzi z zatłoczonych miast (zero emisji) w inne miejsca (elektrownia, utylizacja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w związku z tym wydzielają mniej CO2. A diesle wydzielają go jeszcze mniej. I dochodzimy do pseudoekologii w stylu UE.

 

Jedynym naprawdę ekologicznym rozwiązaniem by było zaprzestanie w ogóle produkcji i używania samochodów. A jeżeli już używamy, to przynajmniej możemy starać się minimalizować szkody. To nie jest żadna pseudoekologia. Normy Euro to nie tylko CO2.

Ojciec niedawno mi podał taki przykład: u niego w firmie robią samochody specjalnego przeznaczenia na bazie samochodów cięzarowych MAN czy Scania. Jak taki samochód x lat temu stał na hali z włączonym silnikiem, bo cośtam przy nim grzebali, to do wydechu miał podłączoną rurę odprowadzającą spaliny. A dzisiaj z normą Euro6 już nie bawią się w żadne rury. Samochód stoi np. godzinę na hali z włączonym silnikiem bez żadnego wyprowadzenia spalin na zewnątrz. Bo nie potrzeba. To jest ogromny postęp, a nie żadne pseudo.

Co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia globalnego nic się nie zmienia. W danym miejscu auto emituje mniej zanieczyszczeń, ale trzeba wyprodukować skomplikowany układ zasilania paliwem, filtry dpf, elektronikę, jakieś specyfiki dolewane do filtrów, potem to zutylizować i globalnie w skali emisji syfu na świecie i zużycia surowców wyjdzie na to samo.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowoczesny 'ECOlogiczny" turbodiesel ma FAP. Czyli zbierają się tam syfy, które co jakiś czas są wypalane. Co się dzieje z tymi "dymami" które powstają podczas tego dopalania?

 

To pytanie do tego, co mi się każe edukować. Bu hahhhhaaaaaaa........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh - a google nie łaska?

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Filtr_cz%C4%85stek_sta%C5%82ych

 

"Cząstki sadzy osiadają na porowatych ściankach lub włóknach, wykonanych z metalu, materiałów ceramicznych, lub specjalnego papieru (tylko w przypadku filtrów jednorazowych). Wydajność prawidłowo działającego filtra zawiera się w przedziale od 85% do 100%, co oznacza, że do atmosfery przedostaje się nie więcej niż 15% pierwotnej zawartości zanieczyszczeń w fazie stałej"

 

Więcej jest na angielskiej wikipedii:

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Diesel_particulate_filter

 

Te głupie amerykany co nam się śmieszją hehehe też każą tego używać. I to montować do starych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z punktu widzenia ekologii w ujęciu globalnym to jest jeden pies czy to będzie elektryk,hybryda, diesel czy lpg. Na każdy z nich trzeba zużyć surowce, które się nie odnowią, trzeba wypuścić do atmosfery trujący syf. Różnica jest tylko gdzie i kiedy będzie większość tego syfu wypuszczona. Elektryk ma tę przewagę, że przenosi największe szkody dla środowiksa i ludzi z zatłoczonych miast (zero emisji) w inne miejsca (elektrownia, utylizacja).

 

z punktu widzenia ekologii najlepsze jest jak najdłuższe użytkowanie jednego pojazdu - nawet dużo palącego i kopcącego, więc jeśli ustawowo zmusza się ludzi do częstej zmiany aut to już jest bełkot a nie ekologia

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym naprawdę ekologicznym rozwiązaniem by było zaprzestanie w ogóle produkcji i używania samochodów. A jeżeli już używamy, to przynajmniej możemy starać się minimalizować szkody. To nie jest żadna pseudoekologia. Normy Euro to nie tylko CO2.

Ojciec niedawno mi podał taki przykład: u niego w firmie robią samochody specjalnego przeznaczenia na bazie samochodów cięzarowych MAN czy Scania. Jak taki samochód x lat temu stał na hali z włączonym silnikiem, bo cośtam przy nim grzebali, to do wydechu miał podłączoną rurę odprowadzającą spaliny. A dzisiaj z normą Euro6 już nie bawią się w żadne rury. Samochód stoi np. godzinę na hali z włączonym silnikiem bez żadnego wyprowadzenia spalin na zewnątrz. Bo nie potrzeba. To jest ogromny postęp, a nie żadne pseudo.

Co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia globalnego nic się nie zmienia. W danym miejscu auto emituje mniej zanieczyszczeń, ale trzeba wyprodukować skomplikowany układ zasilania paliwem, filtry dpf, elektronikę, jakieś specyfiki dolewane do filtrów, potem to zutylizować i globalnie w skali emisji syfu na świecie i zużycia surowców wyjdzie na to samo.

 

ale jakby używali od 50 lat lej samej wielkiej kopcącej ciężarówki jedynie ją naprawiając to i tak bilans byłby na + dla planety (choć niekoniecznie dla Twego ojca). Ale zdrowie Twego ojca to nie ekologia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Elektryk ma tę przewagę, że przenosi największe szkody dla środowiksa i ludzi z zatłoczonych miast (zero emisji) w inne miejsca (elektrownia, utylizacja).

 

Fajnie czyli działamy na zasadzie "u siebie pod płotem nie nasram ale już dwa płoty dalej nie ma problemu". :facepalm: I właśnie dlatego to jest pseudoekologia i nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jakby używali od 50 lat lej samej wielkiej kopcącej ciężarówki jedynie ją naprawiając to i tak bilans byłby na + dla planety (choć niekoniecznie dla Twego ojca). Ale zdrowie Twego ojca to nie ekologia.

Dla jego ojca też, bo nadal używali by rury do odprowadzania spalin z hali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie czyli działamy na zasadzie "u siebie pod płotem nie nasram ale już dwa płoty dalej nie ma problemu". :facepalm: I właśnie dlatego to jest pseudoekologia i nic więcej.

 

 

Nie wszystek prąd jest ze spalania paliw. Są kraje gdzie już większość prądu jest z odnawialnych źródeł.

Tylko w PL dążą do trucia węglem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z punktu widzenia ekologii najlepsze jest jak najdłuższe użytkowanie jednego pojazdu - nawet dużo palącego i kopcącego, więc jeśli ustawowo zmusza się ludzi do częstej zmiany aut to już jest bełkot a nie ekologia

 

Raczej nie. Zależy, ile ten pojazd jeździ.

Jak dużo, to więcej przepali energii i zatruje, niż zaoszczędzi się na utylizacji i zrobieniu nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowoczesny 'ECOlogiczny" turbodiesel ma FAP. Czyli zbierają się tam syfy, które co jakiś czas są wypalane. Co się dzieje z tymi "dymami" które powstają podczas tego dopalania?

 

To pytanie do tego, co mi się każe edukować. Bu hahhhhaaaaaaa........

 

 

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Zacznij od poznania co to są cząstki stałe i czemu się je usuwa i wypala.

Dla ułatwienia dodam, że z ekologią nie ma to nic wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie wszystek prąd jest ze spalania paliw. Są kraje gdzie już większość prądu jest z odnawialnych źródeł.
Tylko w PL dążą do trucia węglem.

 

Tak samo ja "ekologiczne" akumulatory i ich późniejsza utylizacja. No chyba że je też wyślemy gdzieś do Afryki, no to wtedy ok, nie ma sprawy... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo ja "ekologiczne" akumulatory i ich późniejsza utylizacja. No chyba że je też wyślemy gdzieś do Afryki, no to wtedy ok, nie ma sprawy... ;)

 

Napisz proszę, z jakich toksycznych materiałów składa się akumulator litowo-jonowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.