Skocz do zawartości

dlaczego SUV? SUV zamiast kompakta?


Muzyk007

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy jeździłem SUV-ami nie zwalniałem na spowalniaczach.

 

Nie wiem czym jeździłeś, ale porównując komfort pokonywania poziomych nierówności w Jeep Grand Cherokee WG, Subaru Forester SG i Hondzie FR'V, to - analizując te same miejsca - w tej ostatniej nie wiedziałem, że w ogóle coś leży na drodze, w Forku czuję, ale nie ma tragedii a Jeep "taranował" wszystko z pełnym impetem, zgrzytem i pierdzielnięciem, niezależnie od prędkości, kąta podejścia i moich chęci (zawieszenie w stanie idealnym, TTTM).

 

Zaletą Jeep'a było to, że jeździłem tam gdzie Hondą nie mogłem a Forkiem się boję ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeep "taranował" wszystko z pełnym impetem, zgrzytem i pierdzielnięciem, niezależnie od prędkości, kąta podejścia i moich chęci

 

Tak to działa przy sztywnych mostach. Weź pod uwagę, że taki most swoje waży i choćby ze względu na to bardzo trudno jest spowodować, żeby przy sporej bezwładności jakieś gwałtowniejsze ruchy skutecznie wytłumić. Pomijając jakieś ekstremalne przypadki to zawieszenie niezaleleżne czy nawet wleczona belka dużo lepiej izoluje od drogi - co nie znaczy, że jest bardziej odporne.  ;]  Gdy razem ze sztywnymi mostami stosowano resory piórowe zamiast sprężyn śrubowych to wrażeń było jeszcze więcej.  ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalety juz padły, a hejty olej :phi: Od kiedy bycie modnym jest passe? Chyba tylko na AK :P Auto wybieram zawsze takie jak mi sie podoba, opinie pozostalych w tej materii sa nic nie warte i polecam ta sa metode :oki:

Podywzszone auto to przede wszystkim wygoda wsiadania i podrozowania. Pomijam juz wycieczki za miasto po polnych drogach, co uprawiamy z :piekna: bardzo czesto... plaskaczem tego zrobic sie nie da, chyba ze ktos chce drałować do wioski po ciagnik bo sie zawiesil na pierwszych lepszych koleinach na polnej drodze rotfl

Już nie przesadzajmy. Jeżdzę golfem 7 często po polnych drogach i lasach i się jeszcze nie zawiesiłem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam porównanie w służbówkach:

Avensis T25 i Rav4 2013

Silniki identyczne 2.0 D-4D 126 KM, Rav ma pewnie coś odnowione w nim.

 

Na autostradzie Rav jeszcze daje rade, choć jest faktycznie głośniejszy. Avensis jest w klasie średniej więc jest idealny na autostradę. W mieście oby dwa dają radę.

Rava spala podobne ilości paliwa, na autostradzie dopiero >140 km/h zaczyna palić więcej.

 

W terenie (2x4) prześwit pomaga znacznie, bez tylnego napędu radziłem sobie bo droga nie była zbyt wymagająca.

Podsumowując, najlepiej mieć 2 auta. Jakieś kompaktowe, klasy średniej i małego SUVa ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie przesadzajmy. Jeżdzę golfem 7 często po polnych drogach i lasach i się jeszcze nie zawiesiłem.

 

Brawo Ty! Mam jednak wrażenie, że SUVem byś się nie zawiesił bardziej.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Ty! Mam jednak wrażenie, że SUVem byś się nie zawiesił bardziej.

:hehe:

Mój kompakt ma najwyższy prześwit w klasie - 16,5 cm - nie boje się jeżdżąc po wertepach.

Golf ma tylko 13. Ale są jeszcze niższe kompakty ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Ty! Mam jednak wrażenie, że SUVem byś się nie zawiesił bardziej.

:hehe:

 

Jeżdżę czasami nad Rabę drogą dosyć mocno polną. Większość ludzi dojeżdża tam zwykłymi osobówkami. Więc też bym nie przesadzał z tą koniecznością posiadania SUVa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie przesadzajmy. Jeżdzę golfem 7 często po polnych drogach i lasach i się jeszcze nie zawiesiłem.

 

Jeździsz po prostu tam gdzie Golf da radę, więc co w tym dziwnego?

 

To jest tak jak z mocą itd.

 

30 KM też jedzie i też wszędzie dojedzie, ale 100 KM jedzie lepiej, a 200 KM jeszcze lepiej...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie szukam póki co auta dla siebie, chociaż moja druga połówka chciałaby bardzo jako kolejne auto

mało tego ostatnio zauważyłem, że SUVy czy też CROSSOVERy stały się dosyć popularne. Są zazwyczaj spore te auta, ale powstaje też coraz więcej modeli mniejszych.

 

jakie zalety mają SUVy? czy szukając segmentu C można go zastąpić mniejszym SUVem? 

 

Wiem, głupie pytania, ale nie mam z tym doświadczenia. Może taki mały suvik będzie lepszą alternatywą dla kompakta... 

 

Także piszta o zaletach i wadach SUVów i Wasze doświadczenia 

Chętnie poczytam 

 

SUV - ale w starym wydaniu, a nie jak obecnie - tj. bulwarówka na 20 calowych kołach z naleśnikiem zamiast opony - o wiele lepiej radzi sobie z dziurawymi drogami - np. szutrówkami jeździ się jak po asfalcie osobówką, niestraszne są poprzeczne garby, progi zwalniające (często SUV-a nie zwolnią...), wiosenne poligony czołgowe na drogach lokalnych itp. itd. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że duży SUV waży więcej, niż kompakt, więc często życie weryfikuje przekonanie, że 4WD w SUV-ie nie jest potrzebne (po prostu jest cięższy, więc łatwiej utopić "ośkę"). A ten napęd na 4 koła + większy prześwit i duże koła to idealna kombinacja również do zimowej jazdy.

 

Do tego wyższa pozycja za kierownicą - de facto po przesiadce z naleśnika to pierwszy stopień efektu "wow". Po prostu nagle widać drogę daleko do przodu - "normalnej" wielkości auta nie zasłaniają tego, co dzieje się przed nimi, da się wykonać skręty na skrzyżowaniu, na którym wcześniej coś zasłaniało.

 

Kolejnym plusem jest duże wnętrze (żeby to przedstawić bardziej plastycznie - przy długości samochodu 4,5 metra, mając ok. 185 cm i siedząc wygodnie wkładam w pionie klasyczną walizkę Samsonite za swoje siedzenie), duży bagażnik itd.

 

Minusy - większe spalanie, niż w przypadku auta podobnej długości, ale niższego (opór aerodynamiczny, masa), niemniej jednak nie rozważam nawet zastąpienia SUV-a czymś, co SUV-em nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę czasami nad Rabę drogą dosyć mocno polną. Większość ludzi dojeżdża tam zwykłymi osobówkami. Więc też bym nie przesadzał z tą koniecznością posiadania SUVa.

 

Ale ja nigdzie nie napisałem że to konieczność. Zacząłem natomiast zauważać, że w SUVach nawet bardziej niż 4x4 przydaje się prześwit. A kiedyś byłem przekonany, że jest dokładnie na odwrót.  8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kompakt ma najwyższy prześwit w klasie - 16,5 cm - nie boje się jeżdżąc po wertepach.

Golf ma tylko 13. Ale są jeszcze niższe kompakty ;]

 

W kompaktach IMO większym problemem są zwisy (zwłaszcza przedni) i kształt przedniego zderzaka. Mimo że prześwitu jest dość, czasem na nierównej drodze łatwo go urwać. Na co też cierpi wiele SUVów, bo w imię aerodynamiki coraz częściej zaczęły dostawać równie niskie zderzaki. I o ile kompakty rzadko jeżdżą polnymi drogami to właściciele SUVów mogą się mocno zdziwić.

 

Tutaj to fajnie widać:

2013-captiva-impala-model-overview-exter

 

2016-jeep-cherokee-limited-4x4.png

 

Aż się prosi żeby te przednie listwy pourywać.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nigdzie nie napisałem że to konieczność. Zacząłem natomiast zauważać, że w SUVach nawet bardziej niż 4x4 przydaje się prześwit. A kiedyś byłem przekonany, że jest dokładnie na odwrót.  8]

 

Wiesz - tu dochodzi jeszcze jedna sprawa... Osobówką da się w pewnych warunkach dojechać - kombinując jak nie urwać czegoś, jadąc z prędkością leniwego żółwia. SUV-em jedziesz po prostu podziwiając widoki z normalną prędkością. Nie konfabuluję - to jest przykład z życia wzięty - do wiertni dojeżdżamy różnymi samochodami i w pewnych wariantach szybciej jest się przejść na nogach i poczekać na kierowcę na miejscu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kompaktach IMO większym problemem są zwisy (zwłaszcza przedni) i kształt przedniego zderzaka. Mimo że prześwitu jest dość, czasem na nierównej drodze łatwo go urwać. Na co też cierpi wiele SUVów, bo w imię aerodynamiki coraz częściej zaczęły dostawać równie niskie zderzaki. I o ile kompakty rzadko jeżdżą polnymi drogami to właściciele SUVów mogą się mocno zdziwić.

 

Dla kontrastu:

 

wymiary-hyundai-santa-fe-i-terenowy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz - tu dochodzi jeszcze jedna sprawa... Osobówką da się w pewnych warunkach dojechać - kombinując jak nie urwać czegoś, jadąc z prędkością leniwego żółwia. SUV-em jedziesz po prostu podziwiając widoki z normalną prędkością. Nie konfabuluję - to jest przykład z życia wzięty - do wiertni dojeżdżamy różnymi samochodami i w pewnych wariantach szybciej jest się przejść na nogach i poczekać na kierowcę na miejscu ;)

 

Ewentualnie osobówką dojedziesz latem do plaży ale zamiast się następnie zrelaksować to cały dzień będziesz się zastanawiał czy uda się wrócić. Też przykład z życia wzięty.  ;]

 

BTW. W tym moim przykładzie problem nie dotyczył aut z wypożyczalni. Ich właściciele radzili sobie nieporównywalnie lepiej w terenie niż ludzie jadący własnymi autami.  :hehe:  :hehe:  :hehe:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, Jeep też potrafi to dobrze zrobić:

 

Jeep-Cherokee-3-2-V6-Trailhawk-duzo-potr

 

Strasznie mi się ten Trailhawk podoba.  :jem:

 

Świetny jest :ok:

 

Idea SUV-a w sumie została całkiem zmieniona - na początku to była taka ucywilizowana terenówka - potem zaczęła iść w stronę bulwarówki oraz auta na długie trasy. Stąd obniżenie prześwitu, zmiana całej koncepcji budowy nadwozia - bardziej w stronę aerodynamiki przy dużych prędkościach, niż zachowania się poza asfaltem.

 

Na kolejnych generacjach Santa Fe dokładnie to widać - jedynka po liftingu miała już niżej poprowadzone zderzaki, dwójka jeszcze jakoś daje radę - ma akceptowalne kąty natarcia i zejścia, ale już np. obecny model w terenie radzi sobie o wiele gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewentualnie osobówką dojedziesz latem do plaży ale zamiast się następnie zrelaksować to cały dzień będziesz się zastanawiał czy uda się wrócić

 

O czym ty piszesz :nie_wiem:

Jedziesz na plażę, zostawiasz na parkingu i idziesz te 100 m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny jest :ok:

 

Idea SUV-a w sumie została całkiem zmieniona - na początku to była taka ucywilizowana terenówka - potem zaczęła iść w stronę bulwarówki oraz auta na długie trasy. Stąd obniżenie prześwitu, zmiana całej koncepcji budowy nadwozia - bardziej w stronę aerodynamiki przy dużych prędkościach, niż zachowania się poza asfaltem.

 

Na kolejnych generacjach Santa Fe dokładnie to widać - jedynka po liftingu miała już niżej poprowadzone zderzaki, dwójka jeszcze jakoś daje radę - ma akceptowalne kąty natarcia i zejścia, ale już np. obecny model w terenie radzi sobie o wiele gorzej.

 

Bo producenci zauważyli że i tak nikt nimi nie jeździ w teren i poszli w stronę crossoverów, które wyglądają na dużo więcej niż potrafią.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym ty piszesz :nie_wiem:

Jedziesz na plażę, zostawiasz na parkingu i idziesz te 100 m

 

Tu masz jedną z moich ulubionych plaż.

 

https://www.google.pl/maps/@41.7570048,2.9752068,500m/data=!3m1!1e3

 

Możesz albo zjechać na dół i się zastanawiać czy wrócisz albo zostawić auto na górze (nie bardzo jest gdzie) i drałować w dół z wszystkimi tobołami w czterdziestostopniowym upale. Ale to jest jeszcze pikuś, bo potem trzeba z tobołami w tym upale wspiąć się na górę.

:hehe:  :hehe:  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz jedną z moich ulubionych plaż.

 

https://www.google.pl/maps/@41.7570048,2.9752068,500m/data=!3m1!1e3

 

Możesz albo zjechać na dół i się zastanawiać czy wrócisz albo zostawić auto na górze (nie bardzo jest gdzie) i drałować w dół z wszystkimi tobołami w czterdziestostopniowym upale. Ale to jest jeszcze pikuś, bo potem trzeba z tobołami w tym upale wspiąć się na górę.

:hehe:  :hehe:  :hehe:

 

Zawsze sobie można znaleźć miejsce, gdzie Twój też nie wjedzie. Ale skoro Konik dojedzie Wołgą nad Bajkał to myślę że znajdą się bez problemu plażę, do której można dojechać zwykłą osobówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze sobie można znaleźć miejsce, gdzie Twój też nie wjedzie. Ale skoro Konik dojedzie Wołgą nad Bajkał to myślę że znajdą się bez problemu plażę, do której można dojechać zwykłą osobówką.

 

Oczywiście. Ale w środku sezonu w miejscu gdzie na wakacje przyjeżdża pół Europy lepiej do plażowania wybierać jak najtrudniej dostępne miejsca. Gwarantuje to większy komfort. Poza tym trudnodostępne miejsca zwykle są piękniejsze.

 

Jakbym miał prawdziwą terenówkę to bym plażował w bardzo nielicznym  towarzystwie. Mając SUVa też nie jest tak źle. Jeśli chcesz jednak asfaltu kończącego się 100m od wody to będziesz musiał na plaży przeciskać się między ludźmi w drodze do morza. Zawsze to tak działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz jednak asfaltu kończącego się 100m od wody to będziesz musiał na plaży przeciskać się między ludźmi w drodze do morza. Zawsze to tak działa.

 

 

Straszne głupoty piszesz. Chyba że Laguna to zmotana terenówka ;]

 

Aczkolwiek ja nie bywam na plażach Hiszpanii, które podobno są w przeciwieństwie do polskich duże i puste. Więc może dlatego ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby się tak głębiej zastanowić to SUV jest niczym innym jak powrotem do pierwotnej koncepcji samochodu. Stare auta, takie z LAT 20/30 mają duży prześwit, duże koła i siedzi się w nich jak na stołku, dokładnie jak w SUVie

 

1920%20Dodge%20Brothers.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


jakby się tak głębiej zastanowić to SUV jest niczym innym jak powrotem do pierwotnej koncepcji samochodu. Stare auta, takie z LAT 20/30 mają duży prześwit, duże koła i siedzi się w nich jak na stołku, dokładnie jak w SUVie

 

Jak się temu dobrze przyjrzeć to masz rację ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszne głupoty piszesz. Chyba że Laguna to zmotana terenówka ;]

 

Aczkolwiek ja nie bywam na plażach Hiszpanii, które podobno są w przeciwieństwie do polskich duże i puste. Więc może dlatego ;]

 

Ale ja nie mam Laguny.  :nie_wiem:

 

I masz te puste plaże przy samych miastach w szczycie sezonu? Bo z tego co ja obserwuję to takie różnią się od polskich tylko temperaturą wody i brakiem parawanów.  ;]

 

Żeby mieć pustą plażę trzeba zwykle trochę odjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale ja nie mam Laguny. :nie_wiem:

 

Ale ja miałem. I nie kisłem w tłumie na plaży.

 


I masz te puste plaże przy samych miastach w szczycie sezonu? Bo z tego co ja obserwuję to takie różnią się od polskich tylko temperaturą wody i brakiem parawanów. ;]

 

Cały czas na AK piszą że polskie plaże są okropnie zatłoczone a jak tylko przekroczysz granicę to pustki ;]

 


Żeby mieć pustą plażę trzeba zwykle trochę odjechać.

 

Wiem. Ale teoria że potrzeba do tego terenówki jest strasznie naciągana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale ja miałem. I nie kisłem w tłumie na plaży.

 

Nieważne co masz tylko co umiesz z tym zrobić. Jak wyżej pisałem, auta z wypożyczalni potrafią zawstydzić niejednego SUVa.  :hehe:  :hehe:  :hehe:

 


Cały czas na AK piszą że polskie plaże są okropnie zatłoczone a jak tylko przekroczysz granicę to pustki

 

To piszą tylko ci, którzy nie byli ani na jednych ani na drugich. Zarówno w Polsce jak i zagranicą znajdziesz plaże puste i zatłoczone. I zwykle mechanizm jest prosty: bliskość dużych wakacyjnych kurortów.

 


Wiem. Ale teoria że potrzeba do tego terenówki jest strasznie naciągana

 

To jest bardzo dobra teoria. Jakoś trzeba uzasadnić chęć zakupu auta, które jest przez 99% czasu kompletnie bez sensu ale kosztuje górę pieniędzy.

;)  ;)  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To jest bardzo dobra teoria. Jakoś trzeba uzasadnić chęć zakupu auta, które jest przez 99% czasu kompletnie bez sensu ale kosztuje górę pieniędzy.

 

;) ;) ;)

 

No z tym się ciężko nie zgodzić ;]

 

Sąsiad sobie kupił nowego Tuscona. Diesla. Jeździ tym raz na tydzień. Czasem w weekend też stoi. Na co dzień jeździ Rómsterem. Twierdzi że Hyundai to na wyjazdy rodzinne ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUV. Wiecej pali, wolniej jezdzi, gorzej skreca. Dlatego z przyjemnoscia wsiadlem do 10 letniego XC90 po miesiacu jazdy nowiutkim V40. ;)

 

Niezawodny w miescie. Przeswit, duze, kolo, wiecej widzisz, latwiej wsiadasz.

Malego SUVa nie dotyczy raczej problem z parkowaniem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz jedną z moich ulubionych plaż.

 

https://www.google.pl/maps/@41.7570048,2.9752068,500m/data=!3m1!1e3

 

Możesz albo zjechać na dół i się zastanawiać czy wrócisz albo zostawić auto na górze (nie bardzo jest gdzie) i drałować w dół z wszystkimi tobołami w czterdziestostopniowym upale. Ale to jest jeszcze pikuś, bo potem trzeba z tobołami w tym upale wspiąć się na górę.

:hehe:  :hehe:  :hehe:

Troche sportu nie zaszkodzi ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUV. Wiecej pali, wolniej jezdzi, gorzej skreca. Dlatego z przyjemnoscia wsiadlem do 10 letniego XC90 po miesiacu jazdy nowiutkim V40. ;)

 

Niezawodny w miescie. Przeswit, duze, kolo, wiecej widzisz, latwiej wsiadasz.

Malego SUVa nie dotyczy raczej problem z parkowaniem.

 

Dokładnie. Czytam ten watek i mam nieodparte wrażenie, że najwiecej to nadają na tego rodzaju auta ludzie, którzy albo nigdy nimi nie jeździli albo chcieliby takie mieć, ale z jakichś względów (finansowych, czy może żóna po prostu nie pozwala) nie mają i żal im du... ściska, więc nadają bo tylko to im zostało żeby sobie humor poprawić.

 

Śmieszy mnie to usilne przekonywanie do swoich racji co niektórych uczestników tej dyskusji. Owsze, może się komuś takie auto nie podobać, czy źle nim jezdzic bo akurat woli szorować tyłkiem po asfalcie. I jak najbardziej moze swoja opinie wyrazic, od tego to forum jest. Ale już wciskanie innym na sile swoich pogladow, udowadnianie jakie to bez sensu są SUVy bo to, tamto czy sramto jest po prostu śmieszne/żałosne.

 

To czy komuś sie SUV podba, czy nie to jest kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje bo to nie ma sensu. SUV z założenia nie jest ani terenówka, ani autem miejskim ani na długie trasy, czyli w sumie do niczego się nie nadaje :hehe:  Ale z drugiej strony ma też po trosze wszystkie zalety tych innych aut, bo jednak troche wyższy i 4x4 wiec dalej wjedzie/zajedzie niz zwykla osobówka, siedzac wyzej ma sie lepsza widocznośc, a wieksze kola i przeswit pozwalaja pokonywac rozne nierownosci/krawezneiki/dziury co przydaje sie w miescie, a i na trasie mozna spokojnie jechac o ile nie chce sie rajdow uprawiac. I dlatego lubie swoją Ravke i jak bede zmieniał to też raczej na coś suvovatego.

 

Ale jak kogos to nie przekonuje i nadal woli swojego sedana to super. Niech kazdy jezdzi tym czym chce, ale przestancie wmawiac innym, że tylko Wasze wybory sa te jedyne słuszne  :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Czytam ten watek i mam nieodparte wrażenie, że najwiecej to nadają na tego rodzaju auta ludzie, którzy albo nigdy nimi nie jeździli albo chcieliby takie mieć, ale z jakichś względów (finansowych, czy może żóna po prostu nie pozwala) nie mają i żal im du... ściska, więc nadają bo tylko to im zostało żeby sobie humor poprawić.

 

A jak ktoś ma i wyraża swoją opinie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakie zalety mają SUVy? czy szukając segmentu C można go zastąpić mniejszym SUVem? 

 

Wiem, głupie pytania, ale nie mam z tym doświadczenia. Może taki mały suvik będzie lepszą alternatywą dla kompakta... 

 

Także piszta o zaletach i wadach SUVów i Wasze doświadczenia 

 

Na podstawie, co prawda niewielkich, doświadczeń z: C4 Grand Picasso, Qashkaiem, Sorrento, Zafirą i Pugiem 806 stwierdzam, że to samochody nie dla mnie. Owszem są dość wygodne, przestronne, ale nie pasują do mojego stylu jazdy - wydają się być za mało zwinne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, jednemu podobają się sedany, kabrio,  inny woli kombi(ja) albo suvy(i znowu ja) bez dorabiania do tego jakiejś szpanersko-modowej ideologii.

 

Też nie rozumiem dlaczego nie kupić sobie samochodu bo mi się po prostu podoba. Tylko szukać powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ktoś ma i wyraża swoją opinie? :)

 

Ale ma i wyraża opinię na nie? Jak najbardziej może :oki:  Powinien też zmienić auto na takie, które bedzie spelniało jego oczekiwania a nie jezdzić czymś co nie pasuje i narzekać. Chyba, że masochista  :hmm:  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie, co prawda niewielkich, doświadczeń z: C4 Grand Picasso, Qashkaiem, Sorrento, Zafirą i Pugiem 806 stwierdzam, że to samochody nie dla mnie. Owszem są dość wygodne, przestronne, ale nie pasują do mojego stylu jazdy - wydają się być za mało zwinne.

 

No i super. Tylko zaraz tu się znajdą tacy, co Ci zaczną na siłę udowadniać, że to nie te auta, które im się akurat podobają są nieodpowiednie, tylko Twój styl jazdy jest nieteges i powienieś go zmienić żeby pasował do ww aut ;l  Bo jak nie, to się nie znasz i w ogóle bez sensu masz ten styl :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie rozumiem dlaczego nie kupić sobie samochodu bo mi się po prostu podoba. Tylko szukać powodów.

 

Bo "podobanie się" to też w sumie dość szeroki temat.  :hmm: Komuś może się podobac konkretny samochód, bo mało pali i się nie psuje. Konkretne auto może przypaść komuś do gustu, bo jest małe, a ktoś inny będzie uważał to za ceche odstręczającą. Jayowi podobają się samochody z konkretnymi znaczkami. Itp., itd. Co człowiek, to inna definicja.  :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ma i wyraża opinię na nie? Jak najbardziej może :oki:  Powinien też zmienić auto na takie, które bedzie spelniało jego oczekiwania a nie jezdzić czymś co nie pasuje i narzekać. Chyba, że masochista  :hmm:  ;]

 

Ale ja nie narzekam. Ja tylko piszę że powody kupowania suvów są starsznie wydumane. Jak ktoś sobie chce kupić SUVa bo mu się podoba to niech sobie kupi. A nie dorabia do tego teorii o krawężnikach i dojazdach na plaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo "podobanie się" to też w sumie dość szeroki temat.  :hmm: Komuś może się podobac konkretny samochód, bo mało pali i się nie psuje. Konkretne auto może przypaść komuś do gustu, bo jest małe, a ktoś inny będzie uważał to za ceche odstręczającą. Jayowi podobają się samochody z konkretnymi znaczkami. Itp., itd. Co człowiek, to inna definicja.  :phi:

 

A dlaczego sobie kupiłeś Nissana? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie narzekam. Ja tylko piszę że powody kupowania suvów są starsznie wydumane. Jak ktoś sobie chce kupić SUVa bo mu się podoba to niech sobie kupi. A nie dorabia do tego teorii o krawężnikach i dojazdach na plaże.

 

I tak i nie. Jeden kupi bo mu sie po prostu podoba inny bo faktycznie czasami musi z drogi zjechac, a jeszcze inny bo coś tam... Ale w sumie, to jakie to ma znaczenie? ;)

 

Kolega zapytał użytkowników o opinię, problem w tym że  częśc piszących chyba nigdy SUVa nie miała ale i tak przekonuje, że SUVy są bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego sobie kupiłeś Nissana? ;]

 

Z dość konkretnego powodu - i pozbędę się go, gdy ten powód zniknie: od marca tankowałem go dwa razy, bo głównie stoi. Natomiast na przykład nie do końca wiem, na czym polega fenomen Suzuki Jimny, bo go lubię bez żadnych konkretnych, sprecyzowanych powodów - ba, nawet mogę mnóstwo wad wyliczyć, chociaz i tak najchętniej właśnie tym autem jeżdżę (dla porównania: od marca ponad 20 wizyt na stacji benzynowej).  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zakaz patrzenia na suvy i wspominania o nich :)

 

Żona mówi, że tłustą kulką nie będzie jeździć  :hehe:

 

Mądra żona. Aż zazdroszczę.

 

 

Tak mnie teraz naszła myśl, że te SUVy to tylko po to żeby wrócić do standardu lat 80-90 gdzie każdy kompakt czy szerzej klasa B-C miała widoczność na każda stronę, łatwo było parkować itp.

Teraz produkują kompakty, którymi ciężko się jeździ, parkuje i bez czujników słabsi kierowcy wybierają SUVa bo po prostu jest łatwiej, wsiaść, zaparkować itp

 

Mam VAN-a, starego typu, więc  stosunkowo krótki (dł ok 4,45 metra) gdzie siedzi sie wysoko i wszystko widac ale zeby go np wymienic na saxo do jazdy miejskiej to nigdy w zyciu. Po prostu mała klasa B jest w chu chu poręczniejsza do jazdy miejskiej, po krawężnikach itp czyli do głównych zastosowań SUVa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie narzekam. Ja tylko piszę że powody kupowania suvów są starsznie wydumane. Jak ktoś sobie chce kupić SUVa bo mu się podoba to niech sobie kupi. A nie dorabia do tego teorii o krawężnikach i dojazdach na plaże.

 

To też nie tak. Nie kupiłem SUVa tylko po to żeby raz w roku na wakacjach dojechać do plaży czy do stoku narciarskiego. Kupiłem bo mi się podobał. Ale już w pierwszym roku użytkowania odkryłem jakie to wszechstronne auto.

Zaraz po zakupie pojechałem nim na wakacje do Francji i Hiszpanii. Dwa lata wcześniej byłem tam Epiką. I nagle okazało się, że manewrowanie w miejscach, gdzie Epiką była to męka jest dziecinnie łatwe, że mogę wjechać na wąski podziemny parking pod hotelem w Cannes bez kombinowania, że do plaży mam o połowę bliżej, że jak widzę polną drogę w kierunku morza to mogę w ciemno sprawdzać czy na jej końcu nie ma czasem jakiejś fajnej zatoczki nadającej się do plażowania etc. Nagle okazało się, że mam auto odpowiednie do okolicznośći.

Z drugiej strony, przez większość roku jeżdżę w trasy po autostradach między dużymi miastami. W tej roli Epica była nie do pobicia i Outlanderowi daleko do tego. Ale coś za coś. Za wszechstronność i dobrą zabawę na wakacjach mogę zrezygnować z komfortu na trasie jaki dawał duży sedan. Bilans i tak jest po stronie Outlandera.

 

I jeszcze co do ASXa. Moja żona uważa go za samochód doskonały i nie potrafi znaleźć w nim żadnych wad. Szczerze mówiąc, w porównaniu z kompaktem to i ja nie potrafię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To też nie tak.

 

W przypadku Forestera mogę się z Tobą częściowo zgodzić. Częściowo bo P307 i Lancią Epsilon objechaliśmy kawał Francji i nie bardzo widziałem problemy o których piszesz.  Ale w przypadku Kii nie widzę żadnych zalet o których piszesz. Poprawne do bólu auto. Jeździ, nie psuje się. Jak się zacznie psuć to pozbędę się bez żalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kompaktach IMO większym problemem są zwisy (zwłaszcza przedni) i kształt przedniego zderzaka. Mimo że prześwitu jest dość,...

 

i urwanie/szorowanie się jeszcze częściej zdarza przy wjazdach/wyjazdach z garaży, gdzie jak jest ciasno to kąt wyjazdu/wjazu nie pozwala normalnie wjeżdżać wieloma "normalnymi" samochodami

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.