Skocz do zawartości

Pierwszeństwo autobusu wyjeżdżającego z zatoki przystankowej.


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

 

Art. 18.

1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

 

2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

 

A w pracy wywiązała się burzliwa dyskusja dotycząca autobusu włączającego się do ruchu.

Niby proste, ale jak faktycznie interpretować ten przepis?

 

Według mnie autobus włączający się do ruchu w obszarze zabudowanym jest jak coś na kształt karetki na sygnale.

 

Jako zwykły kierowca mam umożliwić autobusowi włączenie się do ruchu, podobnie jak pojazdowi uprzywilejowanemu mam umożliwić przejazd przez skrzyżowanie.

 

Jednak kierowca autobusu nie ma bezwzględnego pierwszeństwa przy wyjeżdżaniu z zatoki, podobnie jak karetka nie ma bezwzględnego pierwszeństwa na skrzyżowaniu.

Kierowca autobusu nie może wyjeżdżać sobie bez niczego z zatoki, podobnie jak kierowca karetki nie może wjeżdżać bez niczego na skrzyżowanie.

 

Nigdzie nie jest napisane, że kierowca autobusu wyjeżdżając z zatoki autobusowej ma bezwzględne pierwszeństwo przed innymi uczestnikami ruchu, podobnie jak ma to miejsce przy określaniu np.: pierwszeństwa na skrzyżowaniu równorzędnym, jest normalnym pojazdem włączającym się do ruchu i tyle.

I przy włączaniu się do ruchu ma uważać.

Podobnie jak kierowca karetki na sygnale, ma uważać na każdym skrzyżowaniu, bo wyjeżdżając z drogi podporządkowanej lub na czerwonym świetle nie ma pierwszeństwa i gdy dojdzie do zderzenia to będzie winny lub współwinny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autobus nie ma pierwszeństwa. Jest włączającym się do ruchu i jako taki ma ustąpić wszystkim.

 

Ale jest ten przepis, że masz mu umożliwić włączenie się do ruchu (nie zmienia to pierwszeństwa).

 

W razie bum kierowca autobusu pewnie dostanie mandat za wymuszenie pierwszeństwa a kierowca osobówki za nie umożliwienie. A kto za spowodowanie kolizji - zależy od sytuacji i uznania policjanta lub sądu.

 

Dyskusji o tym było już trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przy okazji pytanie dodatkowe: minibusy typu Sprinter*, też podpadają pod definicję autobusu w tym przepisie?

* - bez względu na to czy transport prywatny, czy miejski

 

a dlaczego nie ?

 

pytanie czy sprinter jest 8 czy 11 osobowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


a dlaczego nie ?
 
pytanie czy sprinter jest 8 czy 11 osobowy

 

Bo na pierwszy rzut oka czasami nie widać, czy Sprinterowi w zatoczce "należy się" wpuszczenie do ruchu - czy jest zwykłym prywatnym sprinterem na przystanku, czy sprinterem prywatnym wożącym zarobkowo, czy też sprinterem z komunikacji miejskiej ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy też sprinterem z komunikacji miejskiej

 

A co za różnica? Przepis jest prosty - autobus ruszający z przystanku. Chcesz - kup sobie autobus i ruszaj z przystanków korzystając z wpuszczania. Nawet, jak będziesz jedyną osobą w tym autobusie i będziesz sobie sam śmigał po mieście dla przyjemności... Ale pamiętaj, że się narażasz na:

"Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:

[...]

9) w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoką – na całej jej długości;"

 

 

Tylko jakoś nie mogę znaleźć przepisu... Jaki przepis pozwala autobusowi nie stosować się do powyższego zakazu? Czy autobusy też mają zakaz zatrzymywania na przystanku?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie jest napisane, że kierowca autobusu wyjeżdżając z zatoki autobusowej ma bezwzględne pierwszeństwo przed innymi uczestnikami ruchu, podobnie jak ma to miejsce przy określaniu np.: pierwszeństwa na skrzyżowaniu równorzędnym, jest normalnym pojazdem włączającym się do ruchu i tyle.

I przy włączaniu się do ruchu ma uważać.

Podobnie jak kierowca karetki na sygnale, ma uważać na każdym skrzyżowaniu, bo wyjeżdżając z drogi podporządkowanej lub na czerwonym świetle nie ma pierwszeństwa i gdy dojdzie do zderzenia to będzie winny lub współwinny.

swego czasu były na autobusach z tyłu wielkie naklejki - uchylony kapelusz i słowo DZIĘKUJĘ.

co to za problem wpuścić do ruchu autobus, który zasygnalizował włączenie się do ruchu?

dzięki temu że on wiezie ludzi, którzy nie jadą w tym czasie swoimi samochodami, ja mam więcej miejsca na drodze.

każdemu się dziś spieszy i kultury na drodze brak.

jak napisałeś  - przepis prosty i czytelny, ale jak ktoś nie rozumie zapisu, to będzie kombinował na swoje :facepalm:

Edytowane przez mrarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swego czasu były na autobusach z tyłu wielkie naklejki - uchylony kapelusz i słowo DZIĘKUJĘ.

co to za problem wpuścić do ruchu autobus, który zasygnalizował włączenie się do ruchu?

dzięki temu że on wiezie ludzi, którzy nie jadą w tym czasie swoimi samochodami, ja mam więcej miejsca na drodze.

każdemu się dziś spieszy i kultury na drodze brak.

jak napisałeś  - przepis prosty i czytelny, ale jak ktoś nie rozumie zapisu, to będzie kombinował na swoje :facepalm:

\

gdzie ty mieszkasz ? nie mów, że nigdy nie byłeś świadkiem stojąc w korku równolegle do autobusu stojącego w zatoczce, który włączą kierunkowskaz i zaczyna ruszać pomimo braku miejsca na pasie ruchu. Mnie np. takie wpychanie na chama strasznie irytuje.

Czesto ich wpuszczam, ale juz kilka razy przekonałem się na sobie, że kierowcy autobusów mają w d... innych uczestników ruchu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie autobus włączający się do ruchu w obszarze zabudowanym jest jak coś na kształt karetki na sygnale.

 

umożliwić wjazd to nie jest to samo co ustąpić pierwszeństwa. Nie może Cię zmusić do gwałtownego hamowania czy uciekania bo on wjeżdża.

 

Kierowcy niestety często idą na masę i notorycznie wymuszają pierwszeństwo. Wjazd z zatoki to włączanie się do ruchu i ma ustąpić wszystkim,

 

 

co to za problem wpuścić do ruchu autobus, który zasygnalizował włączenie się do ruchu?

 

pod warunkiem, że sygnalizuje. Niestety sporo tego nie robi, a Ty jadąc z tyłu domyślaj się czy jeszcze ludzie wsiadają/wysiadają czy może już rusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie byłeś świadkiem stojąc w korku równolegle do autobusu stojącego w zatoczce, który włączą kierunkowskaz i zaczyna ruszać pomimo braku miejsca na pasie ruchu.

Czesto ich wpuszczam, ale juz kilka razy przekonałem się na sobie, że kierowcy autobusów mają w d... innych uczestników ruchu. 

 

No cóż, czarne owce są wszędzie i w każdym zawodzie. Niestety ich postępowanie wyrabia opinię o pozostałych i tak powstają stereotypy...

Ale generalnie uważam, że każdy chce jechać, więc zasadniczo autobusy puszczam przodem, przecież i tak "zjedzie mi z oczu" na najbliższym przystanku...  :phi: a często taki wpuszczony podziękuje "awaryjnymi" i od razu kultura na drodze wzrasta  :oki: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

\

gdzie ty mieszkasz ? nie mów, że nigdy nie byłeś świadkiem stojąc w korku równolegle do autobusu stojącego w zatoczce, który włączą kierunkowskaz i zaczyna ruszać pomimo braku miejsca na pasie ruchu. Mnie np. takie wpychanie na chama strasznie irytuje.

Czesto ich wpuszczam, ale juz kilka razy przekonałem się na sobie, że kierowcy autobusów mają w d... innych uczestników ruchu. 

mieszkam w aglomeracji śląskiej, gdzie autobusów KZKGOP jest tyle samo albo i więcej co w stolycy.

jeżeli włącza kierunkowskaz i wpycha się to odczytuję, że chce się włączyć i czeka na wpuszczenie.

jeszcze raz powtarzam - dzięki temu że on wiezie ludzi, którzy nie jadą w tym czasie swoimi samochodami, ja mam więcej miejsca na drodze. nauczeni są tym samym doświadczeniem, że jeden wpuści a drugi nie. oni mają rozkład jazdy, my najczęściej nie pomimo, że też się śpieszymy. lepiej popuścić gumę w majtach i wpuścić autobus niż spinać się i denerwować się niepotrzebnie.

 

No cóż, czarne owce są wszędzie i w każdym zawodzie. Niestety ich postępowanie wyrabia opinię o pozostałych i tak powstają stereotypy...

Ale generalnie uważam, że każdy chce jechać, więc zasadniczo autobusy puszczam przodem, przecież i tak "zjedzie mi z oczu" na najbliższym przystanku...  :phi: a często taki wpuszczony podziękuje "awaryjnymi" i od razu kultura na drodze wzrasta  :oki:

dokładnie tak :oki: :oki: :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


co to za problem wpuścić do ruchu autobus, który zasygnalizował włączenie się do ruchu?

 

Starych kopcących śmierdzieli nie wpuszczam, bo na drodze najważniejszy jestem ja i mój komfort.  :ok:

 

mieszkam w aglomeracji śląskiej, gdzie autobusów KZKGOP jest tyle samo albo i więcej co w stolycy.

jeżeli włącza kierunkowskaz i wpycha się to odczytuję, że chce się włączyć i czeka na wpuszczenie.

jeszcze raz powtarzam - dzięki temu że on wiezie ludzi, którzy nie jadą w tym czasie swoimi samochodami, ja mam więcej miejsca na drodze. nauczeni są tym samym doświadczeniem, że jeden wpuści a drugi nie. oni mają rozkład jazdy, my najczęściej nie pomimo, że też się śpieszymy. lepiej popuścić gumę w majtach i wpuścić autobus niż spinać się i denerwować się niepotrzebnie.

 

dokładnie tak :oki: :oki: :oki:

 

To Twoja interpretacja. Moja interpretacja jest taka, że jakby nie jechali autobusem, to szli by na piechotę, bo nie stać ich na samochód, dlatego jadą autobusem. I w takim przypadku ruch wcale by się nie zagęścił ;)

Sensu nie ma wpuszczać autobusu, jeśli za nami nic nie jedzie. My utrzymamy płynny ruch, a autobus wyjedzie sekundę później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod warunkiem, że sygnalizuje. Niestety sporo tego nie robi, a Ty jadąc z tyłu domyślaj się czy jeszcze ludzie wsiadają/wysiadają czy może już rusza.

Jak sygnalizują to chyba masz wszystko dokładnie opisane:

Art. 18.

1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

Jak nie sygnalizuje to wystarczy zwykła "szczególna ostrożność" którą się powinno zachowywać w pobliżu przystanków z wielu wiadomych powodów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ilu aut za Tobą jest sens wpuszczenia autobusu?

 

Zależy od samopoczucia, najczęściej po prostu od niezerowej liczby.

 

Tak samo bezsensowna jest hiperuprzejmość innych kierowców, gdy jedzie sam jedyny z przeciwka i miga Ci, żebyś jechał np. na lewoskręcie. Sam by szybciej przejechał prosto i wtedy szybciej bym skręcił w lewo niż jak się zatrzymuje i wpuszcza ;)

Edytowane przez DamianB
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od samopoczucia, najczęściej po prostu od niezerowej liczby.

:oki:

Tak samo bezsensowna jest hiperuprzejmość innych kierowców, gdy jedzie sam jedyny z przeciwka i miga Ci, żebyś jechał np. na lewoskręcie. Sam by szybciej przejechał prosto i wtedy szybciej bym skręcił w lewo niż jak się zatrzymuje i wpuszcza ;)

Nie wiesz czy nie chce zawrócić, bądź wypuścić pasażera. No może jeszcze nie wie że ma lusterka ;) Edytowane przez Artur_W_wa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starych kopcących śmierdzieli nie wpuszczam, bo na drodze najważniejszy jestem ja i mój komfort.  :ok:

każdy normalny samochód ma przycisk/wajchę obiegu wewnętrznego powietrza. no chyba, że to daciora, to może nie mieć

wystarczy ruszyć głową :facepalm:

 

To Twoja interpretacja. Moja interpretacja jest taka, że jakby nie jechali autobusem, to szli by na piechotę, bo nie stać ich na samochód, dlatego jadą autobusem. I w takim przypadku ruch wcale by się nie zagęścił ;)

nie pij i nie wciągaj prochów jak masz jechać autem :oki:

 

Sensu nie ma wpuszczać autobusu, jeśli za nami nic nie jedzie. My utrzymamy płynny ruch, a autobus wyjedzie sekundę później.

nikt chyba tak nie robi :hmm:

Edytowane przez mrarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


każdy normalny samochód ma przycisk/wajchę obiegu wewnętrznego powietrza. no chyba, że to daciora, to może nie mieć
wystarczy ruszyć głową

 

Po co tak się gimnastykować, skoro można po prostu płynnie przejechać, nie wpuszczając śmierdziela. A jak masz jeszcze otwarte szyby, to dodatkowe komplikacje.

 


nikt chyba tak nie robi

 

"Nikt chyba" - takimi słowami kiepsko przekonać.  ;] Kierowcy robią takie i inne bezsensowne ruchy na drodze niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starych kopcących śmierdzieli nie wpuszczam, bo na drodze najważniejszy jestem ja i mój komfort.  :ok:

 

To, co pogrubiłem, dotyczy się tylko starych, kopcących śmierdzieli, czy ogólnie masz naturę narcystyczną? :hmm:

 

 

To Twoja interpretacja. Moja interpretacja jest taka, że jakby nie jechali autobusem, to szli by na piechotę, bo nie stać ich na samochód, dlatego jadą autobusem. I w takim przypadku ruch wcale by się nie zagęścił ;)

 

Z tym trudno polemizować - każdy ma swój punkt widzenia...

 

 

Sensu nie ma wpuszczać autobusu, jeśli za nami nic nie jedzie. My utrzymamy płynny ruch, a autobus wyjedzie sekundę później.

 

Dużo też zależy od kierownika zbiorkomu - przecież w swoim lustrze doskonale widzi, czy i ile pojazdów ma za sobą i jeśli jest rozgarnięty, to nie wpycha się przed pojedynczy bolid.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Przepis jest prosty:

 

"Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:

[...]

9) w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoką – na całej jej długości;"

 

 

Tylko jakoś nie mogę znaleźć przepisu... Jaki przepis pozwala autobusowi nie stosować się do powyższego zakazu? Czy autobusy też mają zakaz zatrzymywania na przystanku?

 

Hmmm... :hmm:  dobre pytanie, ale w PoRD jest coś takiego:

 

Art. 2.

Użyte w ustawie określenia oznaczają:

17. przystanek - miejsce zatrzymywania się pojazdów transportu publicznego, oznaczone odpowiednimi znakami drogowymi;

 

W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, aby cytowany przez Ciebie zapis uzupełnić o: "za wyjątkiem" lub "nie dotyczy pojazdów transportu publicznego".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam w aglomeracji śląskiej, gdzie autobusów KZKGOP jest tyle samo albo i więcej co w stolycy.

jeżeli włącza kierunkowskaz i wpycha się to odczytuję, że chce się włączyć i czeka na wpuszczenie.

jeszcze raz powtarzam - dzięki temu że on wiezie ludzi, którzy nie jadą w tym czasie swoimi samochodami, ja mam więcej miejsca na drodze. nauczeni są tym samym doświadczeniem, że jeden wpuści a drugi nie. oni mają rozkład jazdy, my najczęściej nie pomimo, że też się śpieszymy. lepiej popuścić gumę w majtach i wpuścić autobus niż spinać się i denerwować się niepotrzebnie.

:ok: 

 

Art. 18.

1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię

 

O czym tu deliberować? Przepis jest jasny, wystarczy się niego stosować. Niestety wiele osób postępuje zgodnie z deklaracją "bo na drodze najważniejszy jestem ja i mój komfort." i później problemy, narzekania itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To, co pogrubiłem, dotyczy się tylko starych, kopcących śmierdzieli, czy ogólnie masz naturę narcystyczną?

 

Ogólnie egoista i hipokryta  :ok:

 


Dużo też zależy od kierownika zbiorkomu - przecież w swoim lustrze doskonale widzi, czy i ile pojazdów ma za sobą i jeśli jest rozgarnięty, to nie wpycha się przed pojedynczy bolid.

 

Nie mówię o wpychaniu przez autobus. Mówię o niepotrzebnej uprzejmości wpuszczając na siłę autobus przez jeden jedyny samochód. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Niestety wiele osób postępuje zgodnie z deklaracją "bo na drodze najważniejszy jestem ja i mój komfort." i później problemy, narzekania itd.

 

O ile nie jesteś kimś pokroju Matki Teresy z Kalkuty, to w odpowiednich warunkach na drodze też stajesz się taki i liczysz się tylko Ty i bliscy/rodzina w samochodzie - z gadzim mózgiem nie ma dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przy okazji pytanie dodatkowe: minibusy typu Sprinter*, też podpadają pod definicję autobusu w tym przepisie?

* - bez względu na to czy transport prywatny, czy miejski

hej

nie ma znaczenia czy jest to mini typu sprinter , master , inny . Ważne aby był komunikacji publicznej , miejski , pks , inny przewoźnik liniowy . nie dotyczy autokarów turystycznych . Tak samo bus pasy - dotycza tylko komunikacji publicznej / liniowej   . turystyka jeżdzi zwykłym pasem ruchu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

nie ma znaczenia czy jest to mini typu sprinter , master , inny . Ważne aby był komunikacji publicznej , miejski , pks , inny przewoźnik liniowy . nie dotyczy autokarów turystycznych . Tak samo bus pasy - dotycza tylko komunikacji publicznej / liniowej . turystyka jeżdzi zwykłym pasem ruchu .

Z bus pasami to różnie bywa; w Rzeszowie obowiązuje PORD TADEUSZA FERENCA i każde auto kierowca plus 2 pasażerów i więcej upoważnione jest do korzystania z bus pasów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co za różnica? Przepis jest prosty - autobus ruszający z przystanku. 

 

Czy to jest autobus?

 

204736263_8_644x461_nowe-drzwi-tyl-sprin

 

W mojej okolicy czasem autobus PKS-u tak właśnie od tej strony wygląda. Ale z tyłu tak samo wygląda blaszak pana Zdzicha, którym rzeczony pan Zdzich wozi materiały budowlane i akurat sobie przystanął w zatoczce żeby kupić w kiosku gazetę i papierosy. Z przodu da się odróżnić po tabliczce wystawionej za szybą, z tyłu - nie zawsze. 

Edytowane przez Daniel_I
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

nie ma znaczenia czy jest to mini typu sprinter , master , inny . Ważne aby był komunikacji publicznej , miejski , pks , inny przewoźnik liniowy . nie dotyczy autokarów turystycznych . Tak samo bus pasy - dotycza tylko komunikacji publicznej / liniowej . turystyka jeżdzi zwykłym pasem ruchu .

A dlaczego nie każdy autobus?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z bus pasami to różnie bywa; w Rzeszowie obowiązuje PORD TADEUSZA FERENCA i każde auto kierowca plus 2 pasażerów i więcej upoważnione jest do korzystania z bus pasów

nie mówmy o wyjątkach. znam buspasy , którymi mogą jeździć motocykle , taxi. ogólny przepis jest taki , że buspas powstał dla komunikacji zbiorowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W KD jest o każdym.

Masz cytat z KD w pierwszym poście. Możesz wytłuścić wyjątki?

przepisy szczegółowe mówią o tym kto może zatrzymywać się na przystanku - tylko autobusy wykonujące regularny przewóz na określonej trasie. autobusy wykonujące okazjonalny przewóz nie powinny korzystać z przystanków komunikacji publicznej ani buspasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepisy szczegółowe mówią o tym kto może zatrzymywać się na przystanku - tylko autobusy wykonujące regularny przewóz na określonej trasie. autobusy wykonujące okazjonalny przewóz nie powinny korzystać z przystanków komunikacji publicznej ani buspasów.

To, że ktoś wcześniej złamał jakiś przepis nie wpływa na obowiązki innych kierowców w następnych sytuacjach.

A możesz zacytować ten przepis?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile nie jesteś kimś pokroju Matki Teresy z Kalkuty, to w odpowiednich warunkach na drodze też stajesz się taki i liczysz się tylko Ty i bliscy/rodzina w samochodzie - z gadzim mózgiem nie ma dyskusji.

 

Napisałeś już wystarczająco dużo na temat swojego podejścia, ta wypowiedź to tylko kolejne potwierdzenie :(  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.