Skocz do zawartości

Opony zimowe i Bałkany +35


sdss

Rekomendowane odpowiedzi

Głownie auta z Holandii i nie tylko maja zimówki8]:hmm:Właśnie doczytałem że w Holandii minimalna wysokość bieżnika to 1,6 mm 8]:facepalm: sąsiad z łódką w miarę nowym prestiżu takowe posiada :facepalm:

 

Ekonomia :hmm: czasem śmigałem służbowym z oponami koło 4mm i prowadzenie w deszczu było mocno słabe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sdss napisał:

Głownie auta z Holandii i nie tylko maja zimówki8]:hmm:Właśnie doczytałem że w Holandii minimalna wysokość bieżnika to 1,6 mm 8]:facepalm: sąsiad z łódką w miarę nowym prestiżu takowe posiada :facepalm:

 

Ekonomia :hmm: czasem śmigałem służbowym z oponami koło 4mm i prowadzenie w deszczu było mocno słabe.

 

Odkryję specjalnie dla Ciebie Amerykę w konserwach ;)

Możesz wymyślać różne dziwne przepisy o obowiązku używania świateł, albo o tym, że opona z bieżnikiem poniżej 4mm idzie na śmietnik, albo sprzeczać się w jakiej temperaturze i w jakim miesiącu masz zmieniać opony z letnich na zimowe i odwrotnie. Czy szyby mają być przyciemniane i o ile maksymalnie i tego typu podobne brednie.

I te wszystkie dywagacje można wywalić na śmietnik, jak masz sytuacje z "Polskie Drogi" jako codzienność, a nie wyjątek.

 

Do momentu jak będziesz widział nader często typa wyprzedzającego na przejściu dla pieszych i jadącego "szybko i bezpiecznie" 100km/h po zabudowanym, to nawet wyposażenie każdego Polaka w nową Teslę na super oponach nic nie da.

 

I może dlatego w kraju w którym ludzie jeżdżą bezpiecznie, można mieć prawie slicki, a wypadków jest zdecydowanie mniej? I nikt nie zwraca uwagi na opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, kravitz napisał:

I może dlatego w kraju w którym ludzie jeżdżą bezpiecznie, można mieć prawie slicki, a wypadków jest zdecydowanie mniej? I nikt nie zwraca uwagi na opony.

 

Pojechałbyś na zjechanych zimówkach latem na Bałkany? Ja nie, nawet na nowych. Koledze @sdss o to chodziło, a nie o wywody nt. wysokości bieżnika. Moim zdaniem są granice nie zwracania uwagi na opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, shapyr napisał:

 

Pojechałbyś na zjechanych zimówkach latem na Bałkany? Ja nie, nawet na nowych. Koledze @sdss o to chodziło, a nie o wywody nt. wysokości bieżnika. Moim zdaniem są granice nie zwracania uwagi na opony.

 

Ja bym nie pojechał, bo od kiedy jestem tylko kierowcą, miałem w tym kraju wbijane inne zasady. I to jest bariera psychologiczna dla mnie trudna do przeskoczenia.

Jednak nie widzę niczego złego, że ktoś tak jeździ, o ile jeździ rozsądnie.

 

To trochę tak jak z jazdą bez pasów, albo co gorsza z przewożeniem dzieci bez fotelika.

Niektórzy mają silne opory, albo wręcz nie ruszą z miejsca. Ale jednak sami przejechaliby się chętnie na motocyklu, albo przewieźli na nim dzieciaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Pojechałbyś na zjechanych zimówkach latem na Bałkany? Ja nie, nawet na nowych. Koledze@sdss o to chodziło, a nie o wywody nt. wysokości bieżnika. Moim zdaniem są granice nie zwracania uwagi na opony.
Ja miałem sytuację z zimówkami, a dokładniej gość za autem, jadącym za mną. Był już kwiecień tego roku, ale temperatura na pewno ok 20 stopni.
Ja miałem już letnie. Zdarzyło się nagle hamowanie, ja zdążyłem, za mną babeczka na milimetry ale zdążyła. Za nią jechało 5 gości w cytrynie, taki mały dostawczak, na zimówkach jak się okazało. Więc jego druga hamowania zakończyła się przed moim autem - przy okazji przerysował i wóz na całej długości. Na szczęście wybrał częściowo pobocze, ale to oznacza, że jego hamulce i opony pozwoliły mu pokonać kilka razy dłuższy odcinek niż innym, a nawet więcej niż 2 aut !.

Pomyśl o tym, bo to było tylko +15, więc przy +35 efekt może być jeszcze ciekawszy.





Wysłane z mojego telefonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, aviator napisał:

Tak sobie przypomniałem moje spostrzeżenie z Chorwacji zeszłego lata - dużo aut tubylców jeździła właśnie na zimówkach... :hmm:

 

Czarnogora, Choracja pelno tego jezdzi na zimowkach :ok:

Ja przejezdzilem kiedys 2 pelne sezony na zimowkach w PL i wiekszej roznicy nie zaobserwowalem wzgledem letnich (poza halasem).

No ale ja jezdze zazwyczaj +20 do ograniczenia max a nie startuje w KJS ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Raku napisał:

Pomyśl o tym, bo to było tylko +15, więc przy +35 efekt może być jeszcze ciekawszy.

 

Problemem nie byly opony tylko za mala odleglosc od Twojego auta...

Poza tym mogl zwyczajnie sie zagapic I za pozno zaczac hamowac... wtedy nawet slicki by nie pomogly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kravitz napisał:

 

Odkryję specjalnie dla Ciebie Amerykę w konserwach ;)

Możesz wymyślać różne dziwne przepisy o obowiązku używania świateł, albo o tym, że opona z bieżnikiem poniżej 4mm idzie na śmietnik, albo sprzeczać się w jakiej temperaturze i w jakim miesiącu masz zmieniać opony z letnich na zimowe i odwrotnie. Czy szyby mają być przyciemniane i o ile maksymalnie i tego typu podobne brednie.

I te wszystkie dywagacje można wywalić na śmietnik, jak masz sytuacje z "Polskie Drogi" jako codzienność, a nie wyjątek.

 

Do momentu jak będziesz widział nader często typa wyprzedzającego na przejściu dla pieszych i jadącego "szybko i bezpiecznie" 100km/h po zabudowanym, to nawet wyposażenie każdego Polaka w nową Teslę na super oponach nic nie da.

 

I może dlatego w kraju w którym ludzie jeżdżą bezpiecznie, można mieć prawie slicki, a wypadków jest zdecydowanie mniej? I nikt nie zwraca uwagi na opony.

Nie chodzi o przepisy, a raczej zdrowy rozsądek. W Polsce takie sytuacje mają miejsce w starych szrotach lub prestiżowych wózkach gdzie opona nie kosztuje 200zł i ludzi po prostu nie stać. Tutaj F30 na łysych oponach i W212 Fl na zimowych. Z obserwacji Holendrzy przodują, choć Niemca czy Włocha też można spotkać, nie mówiąc o tubylcach.

 

Zastanawiam się skąd taki trend.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Problemem nie byly opony tylko za mala odleglosc od Twojego auta...
Poza tym mogl zwyczajnie sie zagapic I za pozno zaczac hamowac... wtedy nawet slicki by nie pomogly.
Fakt, mógł zacząć późno hamować, czyli przegapił, ale on przyjechał na hamulcu obok jednego, auta, potem mojego, i zatrzymał się metr przed moim przodem. Czyli dodatkowo zrobił 2 długości auta. Podejrzewam że 50% przyczyniły się do tego opony.

Wysłane z mojego telefonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Raku napisał:

Fakt, mógł zacząć późno hamować, czyli przegapił, ale on przyjechał na hamulcu obok jednego, auta, potem mojego, i zatrzymał się metr przed moim przodem. Czyli dodatkowo zrobił 2 długości auta. Podejrzewam że 50% przyczyniły się do tego opony.

Wysłane z mojego telefonu
 

 

nie wiesz co to były za opony, to że zimówki to jedno a ile miały zim, jakie opony, jaka była masa auta, droga hamowania itd

nawet pas ma znaczenie (prawy jest bardziej "wyjeżdżony")

mnie gość przywalił w tyłek gdy jechałem vitarą (95r na terenowych oponach AT), niby miał zimówki, a słychać było jak sunął (mokra jezdnia zimą)

w X3 miałem stare zimówki, obecnie prawie nowe całoroczne, jakoś ani razu nie było problemu, nawet nie wiem jak ABS działa ;)

za to w służbowym gdzie siedzą letnie, nie dalej jak w piątek sprawdzałem czy opony piszczą przy ABS :phi: (dobre letnie michelinki)

swoją drogą w pugu nie piszczały :hmm:

 

akurat na Bałkanach to chyba wypadków nie brakuje, więc nie ma się co zapatrywac na ich opony i styl jazdy ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, sdss napisał:

Właśnie doczytałem że w Holandii minimalna wysokość bieżnika to 1,6 mm 8]:facepalm:

czasem śmigałem służbowym z oponami koło 4mm i prowadzenie w deszczu było mocno słabe.

 

To teraz doczytaj, jaka jest minimalna głębokość bieżnika w PL :cfaniak: a służbowym nie świruj, tylko weź poprawkę na opony, bo bieżnik może mieć nie 8, a 18mm i jak się postarasz, to i tego będzie za mało i nie zdąży odprowadzić wody... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maciej__ napisał:

Problemem nie byly opony tylko za mala odleglosc od Twojego auta...

Poza tym mogl zwyczajnie sie zagapic I za pozno zaczac hamowac...

 

Bo pewnie tak było, a nie tam wina zimowych opon: skoro koleś uciekał na pobocze, tzn, wiedział, że ma za mało miejsca, czyli to, co podałeś: zbyt mały odstęp i spóźnione hamowanie. Wg teorii kolegi @Raku powinienem już tu nie pisać, bo od dwóch lat mam zimówki na stałe (były w momencie zakupu i zostały) i co? I nic, nie zauważam różnicy.

Idę o zakład, że wszyscy "wrażliwcy", którzy nie pojechaliby na bałkany nawet na nowych zimówkach, albo np psychika nie pozwala im jeździć z bieżnikiem poniżej 4mm - wszyscy ci pojechali by na wspomniane bałkany i wrócili nie niepokojeni, ale tylko w jednym przypadku: gdyby nie wiedzieli, jaki opony ich tam dowiozą. Bo najważniejsze są opony mózgowe i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widze problemu zeby pojechac na takich oponach. Sam przejezdzilem kilka zim na letnich i zyje. Nie spowodowalem zagrozenia, nie zablokowalem skrzyzowania. Ot jezdzilem wolniej i ostrozniej. Tutaj tak samo lecisz sobie spokojnie do 100km/h i juz. A jakby zaczal padac ulewny deszcz to bym zjechal na stacje benzynowa na kawe. Oczywiscie jakby zaczac szalec i leciec 200 to juz troche strach. No ale od tego mamy polskie drogi z comiesieczna dawka nowych filmikow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam to mi się słabo robi. W myśl zasady 1000 razy się uda to i 1001 musi, a tu błąd - wcale nie musi. Wszystko jest cacy jak jedziecie, nawet spokojniej i nie musisz gwałtownie reagować na zdarzenie na drodze, ale niech będzie lekki deszcz, ktoś Wam drogę zajedzie i giniecie, warto było?

 

Kiedyś proponowałem takie przeliczenie - będę jeździł pewnie z 50 lat, zakładając średni przebieg Janusza około 18kkm rocznie, to na opony do przeciętnego samochodu wydasz co 6 lat pewnie około 1200zł na letnie i drugie tyle na zimowe. Razem 2400zł, dołóżmy przekładki etc. i jakiś margines i niech będzie 3000zł co 5 lat. To jest 30kpln - dużo pieniędzy? A na ile wycenicie swoje życie? I niech tylko w jednej sytuacji przez te 50 lat dobre opony dadzą mi tą przewagę że zmieszczę się, wyhamuję lub ominę a nie zginę (a nawet nie zniszczę samochodu, którego wartość to spokojnie może być ponad 30kpln! a ile kłopotu może być) - to ja wolę wydać 30kpln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja obserwuje jedno- kompletny bark wyobraźni ignorancji i wręcz głupoty nie zależy od zasobności portfela - ot po prostu takie mamy aktualnie społeczeństwo. Lekceważenie czegokolwiek.

nie raz będąc u wulkanizatora jak zakładano do samochodów typu Q7 w miarę nowych jakieś stare używki a na tym co przyjechał nie było już śladu bieżnika- jeszcze raz głupota i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Raku napisał:

Ja miałem sytuację z zimówkami, a dokładniej gość za autem, jadącym za mną. Był już kwiecień tego roku, ale temperatura na pewno ok 20 stopni.
Ja miałem już letnie. Zdarzyło się nagle hamowanie, ja zdążyłem, za mną babeczka na milimetry ale zdążyła. Za nią jechało 5 gości w cytrynie, taki mały dostawczak, na zimówkach jak się okazało. Więc jego druga hamowania zakończyła się przed moim autem - przy okazji przerysował i wóz na całej długości. Na szczęście wybrał częściowo pobocze, ale to oznacza, że jego hamulce i opony pozwoliły mu pokonać kilka razy dłuższy odcinek niż innym, a nawet więcej niż 2 aut !.

Pomyśl o tym, bo to było tylko +15, więc przy +35 efekt może być jeszcze ciekawszy.





Wysłane z mojego telefonu
 

 

a skad pewnosc, ze to wina opon, a nie jakiegos elementu ukladu hamulcowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mazi napisał:

 

a skad pewnosc, ze to wina opon, a nie jakiegos elementu ukladu hamulcowego?

 

Oczywiście, że nie jest to (jedynie) wina opon - pogoda, 5 osób na pokładzie, słabe hamulce, stare auto - wszystko po kolei. 

Ale im więcej takich czynników, tym gorzej dla ciebie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem teraz na południu Europy w miejscu gdzie nie ma autostrad, drogi są słabej jakości i sporo z nich jest nieutwardzonych. Zaskakująco dużo aut jeździ na zimowych oponach. Po prostu lepiej one sobie radzą na luźnym podłożu. 

 

PS. Zaskakująco dużo aut jeździ też na oponach MT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8/21/2017 o 09:45, AstraC napisał:

Kiedyś proponowałem takie przeliczenie...

Też kiedyś przeliczałem - przy moich przebiegach dużo bardziej opłaca się częściej kupować nowe dobre opony całoroczne niż płacić 2x na rok za przekładkę i przechowywanie opon sezonowych, które i tak po 6-7 latach nadają się tylko na bandy toru kartingowego. Mniej więcej po 5 latach miałbym nowy komplet całorocznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.