Skocz do zawartości

Powiazanie stawki OC i mandatow


t_kucyk

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo dobry pomysł. Ale u nas niewykonalne ze względu na system (OC jest na właściciela pojazdu). Co robić np. ze służbówkami? Albo jeżeli jadę autem żony? Przejście na system "OC na kierowcę" byłby teoretycznie dobry, ale niewątpliwie oznaczałby spore podwyżki ubezpieczeń i masę niedogodności dla nas, przyzwyczajonych do obecnego systemu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, wujekcybul napisał:

Koszty wypadkow drogowych sa ogromne. Na drogach istny szal. IMO OC powinno byc do kierowcy jak ma kilka aut to odpowiednio wieksze. Inaczej nigdy nie zmniejszymy liczby wypadkow i liczby zabitych.

Dlaczego większe jak mam wiecej aut?

Kilkoma na raz nie pojadę przecież.

Albo rybki, albo pipki kolego, nie kolejny miszmasz w PL wydaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, t_kucyk napisał:

Czesc,

 

Temat za interia.pl

http://m.interia.pl/poboczem/news,nId,2439582

 

Co sadzicie?

Czy to wreszcie skuteczny bat na piratow drogowych?

Niby tak, ale jaknapisali ten co robi 3kkm rocznie i ma duzo mniejsze szanse na mandat niż ten z 50kkm, a potrafi większe zagrożenie sieć na drodze niż ten drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wujekcybul napisał:

W UK to dziala calkiem sprawnie.

Działać będzie wszędzie jak tak uchwała (nie wiem jak dokładnie jest w Anglii).

Jak mam np. 2-3 auta, którymi robię łącznie 30kkm to dlaczego mam płacić większą składkę niż ktoś kto jednym robi 50kkm?

Albo płacimy ubezpieczenie na osobe, albo na auta, a nie tworzymy system mieszany, który już trochę u nas pokutuje, bo równie dobrze możemy od rozmiaru buta płacić (większą stopa, cięższa noga, itd.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Działać będzie wszędzie jak tak uchwała (nie wiem jak dokładnie jest w Anglii).

Jak mam np. 2-3 auta, którymi robię łącznie 30kkm to dlaczego mam płacić większą składkę niż ktoś kto jednym robi 50kkm?

Albo płacimy ubezpieczenie na osobe, albo na auta, a nie tworzymy system mieszany, który już trochę u nas pokutuje, bo równie dobrze możemy od rozmiaru buta płacić (większą stopa, cięższa noga, itd.).

Dlaczego? Moze byc skladka OC na auto np nie spelnia norm to wyzsza stawka. W ten sposob mozna jezdzic mniejszym a nowszym autem bo nie oplaca sie placic. A na kierowce w zaleznosci od wieku ilosci wypadkow i w przypadku mlodych kierowcow ogromna oplata za silnik powyzej 100KM. Nie wiem jak Ty ale ja mam dosc trucicieli ze starym dieselem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, wujekcybul napisał:

Dlaczego? Moze byc skladka OC na auto np nie spelnia norm to wyzsza stawka. W ten sposob mozna jezdzic mniejszym a nowszym autem bo nie oplaca sie placic. A na kierowce w zaleznosci od wieku ilosci wypadkow i w przypadku mlodych kierowcow ogromna oplata za silnik powyzej 100KM. Nie wiem jak Ty ale ja mam dosc trucicieli ze starym dieselem.

Nie ma problemu, nie będę jeździł 25 letnim T4 w dieslu ale chętnie odkupię od Ciebie prawie nówkę za kwotę którą emeryt/rencista ma na przeżycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BOGUSS napisał:

Nie ma problemu, nie będę jeździł 25 letnim T4 w dieslu ale chętnie odkupię od Ciebie prawie nówkę za kwotę którą emeryt/rencista ma na przeżycie.

 

A to emeryta/rencista z kwoty, którą ma na przeżycie jest w stanie utrzymać 25-letniego T4 w odpowiednim stanie technicznym? Jeżeli tak, tak ma się całkiem nieźle i stać go na nowe auto.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wladmar napisał:

 

A to emeryta/rencista z kwoty, którą ma na przeżycie jest w stanie utrzymać 25-letniego T4 w dobrym stanie technicznym? Jeżeli tak, tak ma się całkiem nieźle i stać go na nowe auto.  

Nie może utrzymać z emerytury/renty ma syna który to naprawia.

A auto stoi w ogrzewanym garażu, jeździ tylko latem i nie więcej niż 2000 km w roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BOGUSS napisał:

Nie może utrzymać z emerytury/renty ma syna który to naprawia.

A auto stoi w ogrzewanym garażu, jeździ tylko latem i nie więcej niż 2000 km w roku.

 

Ile lat mają opony w tym aucie?

Inne pytanie - po co w ogóle mu ten samochód? W jakim celu go używa? Utrzymywać samochód (jakikolwiek) żeby robić nim 2000 km rocznie (nie mówimy o kolekcjonerach) to rzadki przypadek, na pewno mający swoje uzasadnienie. 

Na paliwo wydaje ok. 800 zł + pewnie 600 OC, do tego przegląd 100 zł rocznie, nie wspominając o naprawach, płynach, oponach i tak dalej, czyli 1500 + naprawy. Czyli co najmniej 1.30 zł płaci za kilometr. Realnie pewnie w granicach 2 zł. Praktycznie tyle, co koszt taksówki (w Krakowie taksówki biorą 1.80 za kilometr). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, BOGUSS napisał:

Nie ma problemu, nie będę jeździł 25 letnim T4 w dieslu ale chętnie odkupię od Ciebie prawie nówkę za kwotę którą emeryt/rencista ma na przeżycie.

Mysle, ze dodatkowa kwota za zatruwanie srodowiska nie bedzie stanowila problemu. Znacznie wiecej zaplacimy za leczenie raka pluc. Rownie dobrze moze miec T4 benzynowego z LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, BOGUSS napisał:

Odpowiedź jest prosta T4 CARAVELLE z N126 robi za hotel na wyjazdach.

Po 2 ja Tobie do kieszeni nie zaglądam.

 

Nie chodzi o zaglądanie do kieszeni. Chodzi o stawkę OC, sprawa dotyczy wszystkich. Postawiłeś tezę, że emeryt nie będzie w stanie utrzymać swojego starego auta, gdy stawkę dostosuje się do współczesnych wymogów ekologicznych. Wychodzi na to, że ten emeryt spokojnie może się obejść bez samochodu, co będzie z korzyścią dla społeczeństwa (ekologia, bezpieczeństwo) i niego samego (bezpieczeństwo, finanse). Stać go również na podatek ekologiczny lub zmianę auta, więc twój argument, że "emeryta nie stać, więc MUSI jeździć starym trującym gratem" jest błędny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Niby tak, ale jaknapisali ten co robi 3kkm rocznie i ma duzo mniejsze szanse na mandat niż ten z 50kkm, a potrafi większe zagrożenie sieć na drodze niż ten drugi.

 

Tam sobie dumam, że jednocześnie masz rację i jednocześnie niekoniecznie masz rację, gdyż:

- ten co jeździ 3kkm rocznie ma mniejsze doświadczenie niż ten co jeździ 50kkm (więc masz rację)

ale jednocześnie może być tak, że:

- ten co jeździ 3kkm może wybierać tylko takie warunki, w których będzie czuć się bezpiecznie (np.: nie jeździ, gdy jest ślisko), może jeździć wolno, gdyż odległości jakie pokonuje nie są duże. Tak więc, ten co jeździ 50kkm musi stawić czoła gorszej pogodzie, ma większe ciśnienie na szybki przejazd więc może stwarzać większe zagrożenie (więc uważam, że możesz nie mieć racji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wujekcybul napisał:

Dlaczego? Moze byc skladka OC na auto np nie spelnia norm to wyzsza stawka. W ten sposob mozna jezdzic mniejszym a nowszym autem bo nie oplaca sie placic. A na kierowce w zaleznosci od wieku ilosci wypadkow i w przypadku mlodych kierowcow ogromna oplata za silnik powyzej 100KM. Nie wiem jak Ty ale ja mam dosc trucicieli ze starym dieselem.

To nie mówimy o ubezpieczeniu OC a jakimś podatku ekologicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wujekcybul napisał:

Mysle, ze dodatkowa kwota za zatruwanie srodowiska nie bedzie stanowila problemu. Znacznie wiecej zaplacimy za leczenie raka pluc. Rownie dobrze moze miec T4 benzynowego z LPG.

Co ma wspólnego ekologia z odpowiedzialnością cywilna?

Znów proponujesz chory system czyli ubezpieczenia tak naprawdę pokrycia kosztów usunięcia szkody od czegoś co marginalny wpływ na tą szkodę.

Niech walą OC i podatek ekologiczny, będę może i psioczenie, ale wiedział co i za co płacę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ZUBERTO napisał:

Co ma wspólnego ekologia z odpowiedzialnością cywilna?

Znów proponujesz chory system czyli ubezpieczenia tak naprawdę pokrycia kosztów usunięcia szkody od czegoś co marginalny wpływ na tą szkodę.

Niech walą OC i podatek ekologiczny, będę może i psioczenie, ale wiedział co i za co płacę.

 

A co ma wspólnego odpowiedzialność cywilna np. z pojemnością silnika? Absurdów jest dużo.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, GoldFinger napisał:

 

Tam sobie dumam, że jednocześnie masz rację i jednocześnie niekoniecznie masz rację, gdyż:

- ten co jeździ 3kkm rocznie ma mniejsze doświadczenie niż ten co jeździ 50kkm (więc masz rację)

ale jednocześnie może być tak, że:

- ten co jeździ 3kkm może wybierać tylko takie warunki, w których będzie czuć się bezpiecznie (np.: nie jeździ, gdy jest ślisko), może jeździć wolno, gdyż odległości jakie pokonuje nie są duże. Tak więc, ten co jeździ 50kkm musi stawić czoła gorszej pogodzie, ma większe ciśnienie na szybki przejazd więc może stwarzać większe zagrożenie (więc uważam, że możesz nie mieć racji).

Ja to doskonałe rozumiem i się z Tobą zgadzam.

Drażni mnie tylko podejście reprezentowane przez wujka, walić bez namysłu podatki, ubezpieczenia (nawet głupio uzasadnione), bo jego stac i będzie w tej części społeczeństwa, która nadal może się wozić, a inni niech z buta walą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wladmar napisał:

 

A co ma wspólnego odpowiedzialność cywilna np. z pojemnością silnika? Absurdów jest dużo.  

Oczywiście, więc mając doświadczenie w absurdach twórzmy nowe, kolejne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ZUBERTO napisał:

Oczywiście, więc mając doświadczenie w absurdach twórzmy nowe, kolejne.

 

Dlatego już w pierwszym moim poście zaznaczyłem, że jestem przeciwnikiem jakichkolwiek zmian w tym temacie, chociaż idea jest słuszna. Bo wszelakie zmiany są zawsze na gorsze, tak to już u nas jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Ja to doskonałe rozumiem i się z Tobą zgadzam.

Drażni mnie tylko podejście reprezentowane przez wujka, walić bez namysłu podatki, ubezpieczenia (nawet głupio uzasadnione), bo jego stac i będzie w tej części społeczeństwa, która nadal może się wozić, a inni niech z buta walą.

Juz wielkokrotnie tu pisalem. Najwiecej uzywek sprzedaje sie za 30k. Przywoita klasa B to 45k dac doplaty od Panstwa... I wtedy masz do wybrou 8 latek albo nowka z salonu za niewiele wiecej. Jak Cie to nie przekona to mozna dac podatek ekologiczny i po problemie. Koszty wypadkow sa przeogromne a w czym masz wieksze szanse przezycia? W 12 letnim audi zrobionym z dwoch czy w nowej RIO?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wujekcybul napisał:

Juz wielkokrotnie tu pisalem. Najwiecej uzywek sprzedaje sie za 30k. Przywoita klasa B to 45k dac doplaty od Panstwa... I wtedy masz do wybrou 8 latek albo nowka z salonu za niewiele wiecej. Jak Cie to nie przekona to mozna dac podatek ekologiczny i po problemie. Koszty wypadkow sa przeogromne a w czym masz wieksze szanse przezycia? W 12 letnim audi zrobionym z dwoch czy w nowej RIO?

Dyskusja dotyczy bata na piratów w postaci wysokigo ubezpieczenia.

Tylko tyle i aż tyle.

To co chcesz uzależniać od normy spalania nie powinno być ubezpieczeniem, a ewentualnie podatkiem ekologicznym, ale wydaje mi się, że właśnie tak to chciałeś ująć.

 

Wytłumacz mi to co napisałeś wprost, że OC powinno być na kierowcę, a jak ma kilka aut to odpowiednio większe.

 

Pytam więc, mam 2 auta, którymi naraz nie pojadę, czemu mam płacić więcej niż ktoś z 1 autem?

 

Mieszając w to zaproponowany przez Ciebie chory sposób liczenia OC w zależności od ekologii, mam 2auta z euro 5 i euro 6, dlaczego mam płacić więcej niż ktoś z 1 autem euro 1-5?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZUBERTO napisał:

Dyskusja dotyczy bata na piratów w postaci wysokigo ubezpieczenia.

Tylko tyle i aż tyle.

To co chcesz uzależniać od normy spalania nie powinno być ubezpieczeniem, a ewentualnie podatkiem ekologicznym, ale wydaje mi się, że właśnie tak to chciałeś ująć.

 

Wytłumacz mi to co napisałeś wprost, że OC powinno być na kierowcę, a jak ma kilka aut to odpowiednio większe.

 

Pytam więc, mam 2 auta, którymi naraz nie pojadę, czemu mam płacić więcej niż ktoś z 1 autem?

 

Mieszając w to zaproponowany przez Ciebie chory sposób liczenia OC w zależności od ekologii, mam 2auta z euro 5 i euro 6, dlaczego mam płacić więcej niż ktoś z 1 autem euro 1-5?

OC to moze temat zbyt ogolny. Ja to bym widzial tak bo widze, ze Ci to nie daje spokoju.

 

Masz dwa auta Astre i Insignie. Wszystkie spelniaja Euro 4. Czyli zero podatku ekologicznego oraz podatek od auta za to, ze masz dajmy na to mlode sa wiec - 400zl. Jak samochodem jezdzi 18 latek to + 100%. Jak nie ma ABS to zwyzka, jak nie ma poduszek itp itd

Druga czesc placisz za siebie, ze jestes kierowca. To powinno sie wyliczac na podstawie, wieku, doswiadczenia oraz mandatow. Lapiesz powyzej 2 mandatow w roku skladka w gore, spowodowales wypadek skladka mocno w gore. Ponizej 25 lat limit do 100KM jak chcesz wiecej to stawka z sufitu. 

 

Oczywiscie jednoczesnie powinnismy zadbac o dobre badania techniczne. Szeroki zakres CEPIK. Podatek ekologiczny od aut sprowadzanych. Oraz duze doplaty za zlomowanie starych aut. Dodatkowo tablica rejestracyjna przypisana do auta a nie do miejsca zamieszkania. Wydaje sie, ze to duze koszty tak sa duze ale koszty rent po wypadkach sa wieksze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.09.2017 o 12:54, t_kucyk napisał:

Czesc,

 

Temat za interia.pl

http://m.interia.pl/poboczem/news,nId,2439582

 

Co sadzicie?

Czy to wreszcie skuteczny bat na piratow drogowych?

Nie, nieskuteczny. Mandaty dostaje się za przewinienia nie mające z reguły nic wspólnego z bezpieczeństwem.

Druga kwestia, ważniejsza: teraz stawka OC uzależniona jest od bezpośredniego czynnika - czyli wypadków z winy kierowcy.

Mniej ubezpieczalnię kosztuje ktoś kto łamie przepisy ale nie powoduje wypadków niż ktoś, kto prawie nie łamie, ale powoduje. I to jest słuszne.

 

Dodam, że moje wszystkie "zdarzenia" z mojego OC miały miejsce przy prędkościach parkingowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz wielkokrotnie tu pisalem. Najwiecej uzywek sprzedaje sie za 30k. Przywoita klasa B to 45k dac doplaty od Panstwa... I wtedy masz do wybrou 8 latek albo nowka z salonu za niewiele wiecej. Jak Cie to nie przekona to mozna dac podatek ekologiczny i po problemie. Koszty wypadkow sa przeogromne a w czym masz wieksze szanse przezycia? W 12 letnim audi zrobionym z dwoch czy w nowej RIO?

Dlaczego z gory zakładasz ze audi jest złożone z 2?

wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wujekcybul napisał:

podatek od auta za to, ze masz dajmy na to mlode sa wiec - 400zl. Jak samochodem jezdzi 18 latek to + 100%. Jak nie ma ABS to zwyzka, jak nie ma poduszek itp itd

 

I jeszcze pierdylion innych punktów, odpowiednio płatnych... :facepalm: a wszystko to w imię ekologii, bezpieczeństwa.

Jako żywo przypomina mi to sytuację ze śmieciami: ileż to było zachwytów, zapewnień, że teraz, kiedy dowalimy ludziom opłatami, to już jutro lasy będą wolne od śmieci.

Niestety, życie pokazało, że sytuacja zamiast się polepszyć, pogarsza się i śmieci w lasach przybywa... ale ja się temu nie dziwię: chciałem być eko i stary telewizor oddać do lokalnego punktu zbiórki takich rzeczy. Myślałem, że pani dźwignie szlaban i wskaże kontener, gdzie wrzucę odbiornik, ale nie: DO, formularz, ankieta... formalności więcej, jak w banku :pad::panic::pukpuk:

Teraz rozumiem, co pcha ludzi do szybkiej akcji pod osłoną nocy - po prostu system jest niesprzyjający użytkownikowi, to się go unika i tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.09.2017 o 14:03, wladmar napisał:

Bardzo dobry pomysł. Ale u nas niewykonalne ze względu na system (OC jest na właściciela pojazdu). Co robić np. ze służbówkami? Albo jeżeli jadę autem żony? Przejście na system "OC na kierowcę" byłby teoretycznie dobry, ale niewątpliwie oznaczałby spore podwyżki ubezpieczeń i masę niedogodności dla nas, przyzwyczajonych do obecnego systemu. 

 

Wielu krajach przy ubezpieczeniu bierze się pod uwagę profil kierowcy. W PL mamy w tej materii pewnego rodzaju bandytyzm, szczególnie ostatnio. Żeby nie było - dzięki dobrej zmianie. 

Też jestem za "OC na kierowcę", ale podwyżki byłyby dla części kierowców i z czasem by wielu zaczęło jeździć bezpieczniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.09.2017 o 13:09, krawiec napisał:

Tak tak, auto na dziadka który nigdy mandatu nie załapie. To by miało sens jak by OC było przypisane do osoby a nie do auta.

 

krawiec

W bazach UFG masz szkodowość pojazdu i kierowcy.

Dorzucą mandaty i będzie pozamiatane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.09.2017 o 20:56, maras77 napisał:

W bazach UFG masz szkodowość pojazdu i kierowcy.

Dorzucą mandaty i będzie pozamiatane.

Hm... mandaty na samochód... ciekawy pomysł...

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maras77 napisał:

 

Na kierowcę. Przecież szkody masz z kierowcą powiązane.

Wejdź sobie do UFG i sprawdź, jakie mają raporty.

Jak na kierowce to nadal auto zarejestrowane na dziadka nie będzie miało zwyżki w OC.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, maras77 napisał:

Na kierowcę. Przecież szkody masz z kierowcą powiązane.

Wejdź sobie do UFG i sprawdź, jakie mają raporty.

 

Tak, z całą pewnością. Ciekawe jakim cudem dostałem podwyżkę ponad 100% po pierwszej szkodzie od ponad 30 lat ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, futrzak napisał:

 

Tak, z całą pewnością. Ciekawe jakim cudem dostałem podwyżkę ponad 100% po pierwszej szkodzie od ponad 30 lat ;l

Uwielbiam, jak ktoś wypowiada się na temat faktów mając o nich pojęcie jak świnia o gwiazdach.

Wejdź na stronę UFG, zarejestruj się i pobierz raport.

 

A zwyżkę dostałeś, bo taki jest algorytm tego ubezpieczyciela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maras77 napisał:

Uwielbiam, jak ktoś wypowiada się na temat faktów mając o nich pojęcie jak świnia o gwiazdach.

 

Uwielbiam, jak ktoś wypowiada się na temat faktów mając o nich pojęcie jak świnia o gwiazdach.

 

Teraz, maras77 napisał:

Wejdź na stronę UFG, zarejestruj się i pobierz raport.

 

Tak, pobierałem :)

 

Teraz, maras77 napisał:

 

A zwyżkę dostałeś, bo taki jest algorytm tego ubezpieczyciela.

 

Tak, nie wiesz o czym piszesz :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14/09/2017 o 19:33, futrzak napisał:

Też jestem za "OC na kierowcę", ale podwyżki byłyby dla części kierowców i z czasem by wielu zaczęło jeździć bezpieczniej. 

 

Dużo trudniej ścigać i wykrywać jeżdżenie bez ubezpieczenia w przypadku ubezpieczenia kierowcy niz pojazdu... Trudno oczekiwać, że każdy posiadać prawa jazdy będzie ubezpieczony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, grogi napisał:

 

Dużo trudniej ścigać i wykrywać jeżdżenie bez ubezpieczenia w przypadku ubezpieczenia kierowcy niz pojazdu... Trudno oczekiwać, że każdy posiadać prawa jazdy będzie ubezpieczony...

Ale to nie ma tak że kierowca ma OC i może jechać byle czym... przynajmniej w innych krajach. Z tego co kojarzę (ale nie jestem pewien) to w UK musisz mieć dopisane auto do ubezpieczenia osobistego. A oni sobie dobrze radzą z wykrywaniem aut bez OC.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, krawiec napisał:

Ale to nie ma tak że kierowca ma OC i może jechać byle czym... przynajmniej w innych krajach. Z tego co kojarzę (ale nie jestem pewien) to w UK musisz mieć dopisane auto do ubezpieczenia osobistego.

 

Nie musisz. Są opcje dodatkowe, np. 'driving of other cars' czy 'open driving'. Zresztą w UK/IE tak naprawdę to ubezpieczasz samochód i wymieniasz kierowców, którzy nim mogą jeździć. Są ubezpieczania dla warsztatów, które działają jak mówisz - ale ziutek kupić go nie może. 

 

5 minut temu, krawiec napisał:

A oni sobie dobrze radzą z wykrywaniem aut bez OC.

 

Zakładasz niniejszym, że każdy samochód w każdej chwili musi być dopisany przynajmniej do jednego ubezpieczenia. A to nie jest takie proste... Auto np. zostaje sprzedane - OC nie przechodzi - bo jest przecież na kierowcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, grogi napisał:

 

Nie musisz. Są opcje dodatkowe, np. 'driving of other cars' czy 'open driving'. Zresztą w UK/IE tak naprawdę to ubezpieczasz samochód i wymieniasz kierowców, którzy nim mogą jeździć. Są ubezpieczania dla warsztatów, które działają jak mówisz - ale ziutek kupić go nie może. 

 

 

Zakładasz niniejszym, że każdy samochód w każdej chwili musi być dopisany przynajmniej do jednego ubezpieczenia. A to nie jest takie proste... Auto np. zostaje sprzedane - OC nie przechodzi - bo jest przecież na kierowcę.

Trzeba by tak naprawdę zbadać regulacje jakie obowiązują w innych krajach. 

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9/13/2017 o 12:54, t_kucyk napisał:

Czesc,

 

Temat za interia.pl

http://m.interia.pl/poboczem/news,nId,2439582

 

Co sadzicie?

Czy to wreszcie skuteczny bat na piratow drogowych?

Tu jest inne sedno, PZU jest chyba w większości spółką rzadu teraz czy mi się wydaje?  A to przecież kolejny sukces #dojnejzmiany :) bo zarabia czyli doi konsumenta :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymając się sedna tematu, czyli OC, to zwróćcie uwagę jak i w oparciu o jakie dane ubezpieczyciel kalkuluje ryzyko. Jakieś 8 lat temu w porównywarce ubezpieczeń wystarczyło podać markę, model, silnik, adres zamieszkania i wiek głównego użytkownika. Tak było ostatnim razem, kiedy ubezpieczałem swój samochód. Tak się złożyło, że od tamtej pory zajmują się tym inni i straciłem kontakt z tym tematem. Kilka miesięcy temu sąsiadka zmieniała samochód i przychodzi do mnie z pytaniem czy wiem, gdzie można tanio ubezpieczyć, bo jej strasznie drogo agent policzył. No to wchodzę jak poprzednio na porównywarkę, a tam 3 strony ankiety: czy żonaty, ile dzieci, kto będzie współużytkował, jak nie żona/mąż, to czy żonaty, ile dzieci, gdzie samochód będzie trzymany (pod blokiem/na posesji/w garażu). Oprócz tego standardowo pytania o wiek, adres itp. Doznałem szoku, ale rozumiem, że takich info wymaga algorytm kalkulacji ryzyka.

Teraz spieracie się o to, czy do tego algorytmu należy wprowadzić mandaty. IMO to tak na prawdę nie ma znaczenia - pomijam tu fakt, że wtedy słuszne byłoby ubezpieczanie kierującego, a nie samochodu. Instytucje finansowe wydając decyzje o kredycie już badają aktywność wnioskodawcy w mediach społecznościowych, sprawdzają jakich macie znajomych, czy jesteście wiarygodni. Ubezpieczyciele to też instytucje finansowe więc pewnie za chwilę zaczną sprawdzać, jakie miejsca odwiedzacie, czy wrzucacie foty z rodzinnego pikniku przy parafii czy może onboard z upalania po mieście. Innym słowy spróbują zweryfikować, czy zachowujecie się ryzykownie czy nie. Mandaty, to byłaby tylko kolejna zmienna w formule, jak nie z mandatów, to bigdata pociągną sobie dane do obliczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.