Skocz do zawartości

Tesla jak wrzód na dOOpie


mrBEAN

Rekomendowane odpowiedzi

43 minuty temu, kravitz napisał:

Widać zatem że ktoś wali głupa.

Nie wiem. Tamte rzeczy są masowe więc są z definicji tańsze. Do tego koszty projektowania, podatek od nowości no i rządowe dopłaty.

Myślę że jak elektryki staną się popularne to i ceny spadną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, mrBEAN napisał:

Tu częściowa odpowiedź dlaczego branża automotive nie lubi Tesli.

 

Skoro coś jest proste w budowie to powinno być tanie. Czekamy w takim razie, aż auta elektryczne będą do kupienia za pieniądze odpowiadające kosztowi ich produkcji - czyli za mniej niż kosztują obecnie "skomplikowane" samochody spalinowe. (Tak, wszyscy wiemy ile kosztuję teraz bateria, będąca najdroższym elementem elektryka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcindzieg napisał:

 

Wyszło mi w przybliżeniu 3000 akumulatorów 18650. O pojemności 3Ah każdy. Sensowny kosztuje ok 20 zł, VW ma pewnie dużo taniej. Do tego systemy chłodzenia, falowniki. 80 kzł może nie wyjdzie ale z 50 na pewno.

 

Teraz LG pod Wrocławiem kończy budowę ogromnej fabryki akumulatorów do EV. Fabryka kosztowała, więc raczej nie będą sprzedawać aku w cenie podzespołów.

Nikt nikomu nie zabrania przerobienia sobie prywatnego samochodu na elektryczny. Można sobie kupić nowe spalinowe auto które też było zaprojektowane jako EV np. Kona, sprzedać spalinowe bebechy, włożyć elektryczne podzespoły, akumulator i sprzedać za cenę spalinówki. 

Kto pierwszy chce dołożyć do interesu?;)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, tom111 napisał:

 

Pytałem o Twój prywatny. Kiedy Cię przyciśnie, musisz się przeciskać między tłumem sąsiadów żeby zrobić ..... ? ;]

 

Nie, ale tutaj jest inna niedogodność. Muszę go sprzątać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

1 godzinę temu, kravitz napisał:

 

Widać zatem że ktoś wali głupa.

 

Przecież ze spaliniaka wylatuje silnik, skrzynia biegów, sprzęgło, alternator, rozrusznik, układ wydechowy, bak z pompą paliwa. Cała masa drogich gratów.

 

Jednym z powodów jest brak zarobku z serwisu.

Poza tym nie po to, ma się fabryki silników spalinowych, żeby robić baterie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcindzieg napisał:

 

Wyszło mi w przybliżeniu 3000 akumulatorów 18650. O pojemności 3Ah każdy. Sensowny kosztuje ok 20 zł, VW ma pewnie dużo taniej. Do tego systemy chłodzenia, falowniki. 80 kzł może nie wyjdzie ale z 50 na pewno.

 

https://elektrowoz.pl/auta/volkswagen-placi-juz-mniej-niz-100-dolarow-za-1-kwh-baterii-vw-id-3-to-gdzie-te-elektryki-w-cenie-aut-spalinowych/

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, kravitz napisał:

 

Nie, ale tutaj jest inna niedogodność. Muszę go sprzątać.

 

Jeśli stałbyś przed swoim prywatnym przybytkiem i nie mógłbyś się przecisnąć między sąsiadami i tak by przycisnęło że nie dałbyś rady, to niedogodność sprzątania byłaby bardzo duża ;)

Porównując to do tłoku w dużych miastach, np. karetki często nie są w stanie dojechać na czas, bo drogi są zastawione przez zaparkowane bez ładu i składu na poboczach i chodnikach samochody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, iwik napisał:

Skoro coś jest proste w budowie to powinno być tanie. Czekamy w takim razie, aż auta elektryczne będą do kupienia za pieniądze odpowiadające kosztowi ich produkcji

 

I to bedzie koniec europejskich producentow (i wszystkich ich podwykonawcow). Auto elektryczne jest tak proste w budowie, ze nawet Tesla, nie majac zadnego doswiadczenia, radzi sobie calkiem niezle. A ze Chiny sa praktycznie monopolista na rynku akumulatorow, to oni zaleja rynek tanimi autami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wladmar napisał:

 

I to bedzie koniec europejskich producentow (i wszystkich ich podwykonawcow). Auto elektryczne jest tak proste w budowie, ze nawet Tesla, nie majac zadnego doswiadczenia, radzi sobie calkiem niezle. A ze Chiny sa praktycznie monopolista na rynku akumulatorow, to oni zaleja rynek tanimi autami. 

 

Czarnowidztwo.

Samochód to nie tylko silnik i akumulatory. Siedzenia, poduszki, pasy, systemy bezp. elementy zawieszenia itd. To wszystko jest produkowane w EU fabrykach. LG właśnie odpala produkcję akumulatorów w PL. Lit jest wydobywany głównie w Ameryce Pd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, iwik napisał:

To wszystko jest produkowane w EU fabrykach.

 

Volvo jest made in China. I niczego mu nie brakuje. Najdrozszy i najbardziej skomplikowany (i chroniony patentami) element auta to silnik (i skrzynia). Jezeli odpada silnik, to wyprodukowac dobre auto potrafi byle kto. A Chinczycy na pewno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ⠀ napisał:

 

Dlaczego? Jeżdżąc ropniakiem masz do wyboru jakieś 8000 stacji paliw w Polsce. Jeżdżąc elektrykiem masz ich jakieś kilkadziesiąt milionów.

U mnie w garażu zamknęli jedną w skrzynce a drugą zlikwidowali :buu:

Ale mój młody uzyskał zgodę wspólnoty na podlicznik i ma legalnie prąd w komórce za miejscem postojowym - jak znalazł do auta plug-in :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, rwIcIk napisał:

Ale mój młody uzyskał zgodę wspólnoty na podlicznik i ma legalnie prąd w komórce za miejscem postojowym - jak znalazł do auta plug-in :ok:

 

No i fajnie, ale problem jak widać był nawet z jednym autem. A teraz wyobraź sobie, że połowa aut na parking'u osiedlowym to elektryki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, iwik napisał:

 

No i fajnie, ale problem jak widać był nawet z jednym autem. A teraz wyobraź sobie, że połowa aut na parking'u osiedlowym to elektryki...

No to wymagałoby dedykowanej infrastruktury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, rwIcIk napisał:

No to wymagałoby dedykowanej infrastruktury.

 

Dokładnie :ok:

Przy obecnym tempie ładowania, nawet gdyby były ładowarki na każdej stacji paliw w mieście, to nie byłyby w stanie naładować wszystkich chętnych, gdyby połowa obecnej floty była elektryczna.

No więc słupki z ładowarkami w pod domem / pracą - przynajmniej jeden na 4 miejsca parkingowe, żeby była szansa sensownie się podpiąć.

Jak widać dłuuuuga droga przed EV.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mrBEAN napisał:

Ale dzisiaj czy za 50 lat?

 

Za 50 lat to moim głównym zmartwieniem może być to, czy ktoś mi zmieni pampersa, a nie co stoi na parkingu 😄 

Skoro od 202x w niektórych krajach EU ma być zakaz rejestracji spalinówek to o tej perspektywie mówię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, iwik napisał:

 

No i fajnie, ale problem jak widać był nawet z jednym autem. A teraz wyobraź sobie, że połowa aut na parking'u osiedlowym to elektryki...

 

Armagedon. Właśnie dlatego elektryki nigdy się nie przyjmą. No chyba, że na bogatej północy, pseudo-ekologicznym zachodzie i beztroskim południu.

Cud, że w Polsce samochody się w ogóle przyjęły. Ale to tylko dlatego, że stacje benzynowe urosły same, a i paliwo dla nich spada dosłownie z nieba. Według mnie szkoda, bo konie są lepsze.

  • Nie lubię tego 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Cezh napisał:

Armagedon. 

 

Odnoszę wrażenie, że właśnie tak wygląda cała "dyskusja" z bezkrytycznymi zwolennikami EV.

Po pokazaniu podstawowych problemów, które należy rozwiązać, żeby nastąpiła masowa transformacja z ropy na EV następuje ucieczka w sarkazm, albo 'rozwiązania' typu "jak się wprowadzi zakazy dla aut spalinowych to problem sam zniknie".

Rozumiem, że z perspektywy Norwegii, która ma miliardy dolarów ze sprzedaży ropy i może je inwestować w rozwój sieci elektr. i szybkie pompowanie wymiany floty aut przez dopłaty, problem nie występuje. Ale nie wszystkie kraje mają taki komfort.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, iwik napisał:

 

Dokładnie :ok:

Przy obecnym tempie ładowania, nawet gdyby były ładowarki na każdej stacji paliw w mieście, to nie byłyby w stanie naładować wszystkich chętnych, gdyby połowa obecnej floty była elektryczna.

No więc słupki z ładowarkami w pod domem / pracą - przynajmniej jeden na 4 miejsca parkingowe, żeby była szansa sensownie się podpiąć.

Jak widać dłuuuuga droga przed EV.

 

EV są dedykowane głównie dla ludzi posiadających własne gniazdko, które będzie wykorzystywać do ładowania EV w nocy i wykorzystujących samochód jak większość ludzi, aby dojeżdżać do pracy, sklepu, czasami wypad za miasto itp. Około 50% ludzi w Polsce mieszka w domach więc rynek będzie duży. Dla ludzi mieszkających w blokach, ale np z podziemnymi stanowiskami (od lat w miastach w większości się już tylko takie buduje), też EV się sprawdzi. Przy wolnym ładowaniu w nocy, instalacja przeciętnego domu, czy mieszkania wytrzyma. Dodatkowo na dachach przybywa paneli słonecznych szybciej niż EV na drogach.

Szybkie ładowarki służą głównie do dalszych wypadów i ich liczba rośnie. 

Droga przed EV robi się szersza z każdym rokiem ;]

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, iwik napisał:

 

Odnoszę wrażenie, że właśnie tak wygląda cała "dyskusja" z bezkrytycznymi zwolennikami EV.

Po pokazaniu podstawowych problemów, które należy rozwiązać, żeby nastąpiła masowa transformacja z ropy na EV następuje ucieczka w sarkazm, albo 'rozwiązania' typu "jak się wprowadzi zakazy dla aut spalinowych to problem sam zniknie".

Rozumiem, że z perspektywy Norwegii, która ma miliardy dolarów ze sprzedaży ropy i może je inwestować w rozwój sieci elektr. i szybkie pompowanie wymiany floty aut przez dopłaty, problem nie występuje. Ale nie wszystkie kraje mają taki komfort.

 

Tu się nie ma co dziwić. Sarkazm to normalna reakcja obronna, gdy tłumaczy się coś bez skutku po raz kolejny i kolejny i ..... :oki:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, iwik napisał:

 

Za 50 lat to moim głównym zmartwieniem może być to, czy ktoś mi zmieni pampersa, a nie co stoi na parkingu 😄 

Skoro od 202x w niektórych krajach EU ma być zakaz rejestracji spalinówek to o tej perspektywie mówię.

Czyli martwisz się na zapas, niepotrzebnie. 
Sprawdź przykładowo ile jest punktów ładowania w Holandii. Dzisiaj, już teraz 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, volf6 napisał:

Ciekawe jak z niezawodnością tej elektroniki wmontowanej do silnika po kilku czy kilkunastu latach?:)

Rodzicie mieli kiedyś kosiare do trawy na zasadach poduszkowca. Totalna porażka  , po 15 latach znalazłem w piwny , odpalila od strzalu :) zrob tak z spalinową

 

:)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, iwik napisał:

 

Odnoszę wrażenie, że właśnie tak wygląda cała "dyskusja" z bezkrytycznymi zwolennikami EV.

Po pokazaniu podstawowych problemów, które należy rozwiązać, żeby nastąpiła masowa transformacja z ropy na EV następuje ucieczka w sarkazm, albo 'rozwiązania' typu "jak się wprowadzi zakazy dla aut spalinowych to problem sam zniknie".

Rozumiem, że z perspektywy Norwegii, która ma miliardy dolarów ze sprzedaży ropy i może je inwestować w rozwój sieci elektr. i szybkie pompowanie wymiany floty aut przez dopłaty, problem nie występuje. Ale nie wszystkie kraje mają taki komfort.

 

A może lepiej po prostu pomyśleć? I oszczędzić sobie narazania sie na sarkazm?

Rozumiem, że w Twoim mniemaniu, jeśli jakimś cudem, z dnia na dzień wszyscy w bloku przesiadą się na elektryki i następnym cudem, każdy dostanie gniazdko, to sieć wysiądzie. Tak?

To odpowiadam, bez żadnej nadziei, że to coś da, ale co tam.

1. Mając auto elektryczne, nie ładujesz go codziennie, a może co 3 dni.

2. Ładować można i należy w nocy. Pobór prądu nie jest większy niż piekarnik domowy (dla pewności można dorzucić jeszcze pralkę). Sieć osiedlowa ciągnie znacznie więcej np przed Swiętami.

3. Spory % ludzi będzie ładować pod pracą, na stacji benzynowej (które, nie mają wyjścia, muszą inwestować w ładowarki), pod supermarketem. Co więcej, często naładuje do pełna w godzinę.

4. Spory % ludzi powoli rezygnuje z posiadania własnego samochodu. Np moja, mieszkajaca w Warszawie, siostra, w ogóle nie rozważa zakupu samochodu, bo jej do niczego nie jest potrzebny.

 

No i jak, problemy stały się mniejsze? 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, iwik napisał:

 

Odnoszę wrażenie, że właśnie tak wygląda cała "dyskusja" z bezkrytycznymi zwolennikami EV.

Po pokazaniu podstawowych problemów, które należy rozwiązać, żeby nastąpiła masowa transformacja z ropy na EV następuje ucieczka w sarkazm, albo 'rozwiązania' typu "jak się wprowadzi zakazy dla aut spalinowych to problem sam zniknie".

Rozumiem, że z perspektywy Norwegii, która ma miliardy dolarów ze sprzedaży ropy i może je inwestować w rozwój sieci elektr. i szybkie pompowanie wymiany floty aut przez dopłaty, problem nie występuje. Ale nie wszystkie kraje mają taki komfort.

Ale te problemy są lub zaczynają być rozwiązywane. Tylko trzeba szerzej spojrzeć i poszukać informacji. Sprawdź choćby ile było w zacofanej Polsce 3 lata temu stacji ładowania, a ile jest dzisiaj. To nie jest proces na najbliższe miesiące tylko lata lub dekady.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Cezh napisał:

 

A może lepiej po prostu pomyśleć? I oszczędzić sobie narazania sie na sarkazm?

Rozumiem, że w Twoim mniemaniu, jeśli jakimś cudem, z dnia na dzień wszyscy w bloku przesiadą się na elektryki i następnym cudem, każdy dostanie gniazdko, to sieć wysiądzie. Tak?

To odpowiadam, bez żadnej nadziei, że to coś da, ale co tam.

1. Mając auto elektryczne, nie ładujesz go codziennie, a może co 3 dni.

2. Ładować można i należy w nocy. Pobór prądu nie jest większy niż piekarnik domowy (dla pewności można dorzucić jeszcze pralkę). Sieć osiedlowa ciągnie znacznie więcej np przed Swiętami.

3. Spory % ludzi będzie ładować pod pracą, na stacji benzynowej (które, nie mają wyjścia, muszą inwestować w ładowarki), pod supermarketem. Co więcej, często naładuje do pełna w godzinę.

4. Spory % ludzi powoli rezygnuje z posiadania własnego samochodu. Np moja, mieszkajaca w Warszawie, siostra, w ogóle nie rozważa zakupu samochodu, bo jej do niczego nie jest potrzebny.

 

No i jak, problemy stały się mniejsze? 

 

Może warto do tych czterech punktów ( z którymi się zgadzam w 100%) dopisać jeszcze jakieś 4 dodatkowe punkty i coś tam o Bełchatowie, żeby było zabawniej i wklejać to za każdym razem kiedy będzie trzeba. :hmm:

Skutku pewnie wielkiego to nie przyniesie, ale klawiaturę i czas będzie można zaoszczędzić :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tom111 napisał:

 

Może warto do tych czterech punktów ( z którymi się zgadzam w 100%) dopisać jeszcze jakieś 4 dodatkowe punkty i coś tam o Bełchatowie, żeby było zabawniej i wklejać to za każdym razem kiedy będzie trzeba. :hmm:

Skutku pewnie wielkiego to nie przyniesie, ale klawiaturę i czas będzie można zaoszczędzić :oki:

1000 km na strzał bez wysiadania jeszcze! :phi:

Edytowane przez mrBEAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tom111 napisał:

 

Może warto do tych czterech punktów ( z którymi się zgadzam w 100%) dopisać jeszcze jakieś 4 dodatkowe punkty i coś tam o Bełchatowie, żeby było zabawniej i wklejać to za każdym razem kiedy będzie trzeba. :hmm:

Skutku pewnie wielkiego to nie przyniesie, ale klawiaturę i czas będzie można zaoszczędzić :oki:

 

Ale o Belachatowie (ja wolę o Mozambiku) to pisze przeważnie adwersarz.

Myślałem, że będzie coś o hałdach porzuconych baterii, albo że EVs palą się na potegę.

Mało argumentów tym razem. 😞

Dobrze, że było chociaż o tym że elektronika Tesli się pewenie popsuje...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, tom111 napisał:

Dla ludzi mieszkających w blokach, ale np z podziemnymi stanowiskami (od lat w miastach w większości się już tylko takie buduje), też EV się sprawdzi. Przy wolnym ładowaniu w nocy, instalacja przeciętnego domu, czy mieszkania wytrzyma. Dodatkowo na dachach przybywa paneli słonecznych szybciej niż EV na drogach.

W dużych/małych miastach jest jednak sporo osiedli z wielkiej płyty, a tam garaży/punktów poboru prądu jak na lekarstwo. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Pietro_M napisał:

W dużych/małych miastach jest jednak sporo osiedli z wielkiej płyty, a tam garaży/punktów poboru prądu jak na lekarstwo. ;)

 

Prędzej się te bloki z płyty zdegradują, przerodzą w slamsy dla emigrantów itp, zanim EV będą jedyną opcją samochodów ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, volf6 napisał:

Widać ci z bloków powinni korzystać z komunikacji miejskiej-wspólne mieszkanie=wspólne podróżowanie;]

 

Wszyscy mieszkańcy miast powinni korzystać z komunikacji miejskiej, rowerów, hulajnóg, aut na minuty itp, to najlepsza opcja i do tego włodarze miast będą dążyć, a młode pokolenie w dużej części już nie trzeba do tego przekonywać :ok:

  • Lubię to 1
  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, iwik napisał:

 

Skoro coś jest proste w budowie to powinno być tanie. Czekamy w takim razie, aż auta elektryczne będą do kupienia za pieniądze odpowiadające kosztowi ich produkcji - czyli za mniej niż kosztują obecnie "skomplikowane" samochody spalinowe. (Tak, wszyscy wiemy ile kosztuję teraz bateria, będąca najdroższym elementem elektryka)

To czekaj ;) 

 

https://www.pb.pl/auta-beda-mocno-drozec-974215

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mrBEAN napisał:

 

Kolega, sprzedawca z mazdy, jakiś czas temu przy okazji opowieści o nowej  elektrycznej MX-30, mówił że z powodu kar zniknie z oferty Mazda 2 i pewnie coś jeszcze.

Najtańsze auta procentowo najbardziej zdrożeją i dobrze, może ludzie zaczną się zastanawiać nad sensem posiadania samochodu, a bogaci niech sobie jeżdżą wielkimi furami i niech sponsorują rozwój EV i komunikacji zbiorowej :oki:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, tom111 napisał:

 

Kolega, sprzedawca z mazdy, jakiś czas temu przy okazji opowieści o nowej  elektrycznej MX-30, mówił że z powodu kar zniknie z oferty Mazda 2 i pewnie coś jeszcze.

Najtańsze auta procentowo najbardziej zdrożeją i dobrze, może ludzie zaczną się zastanawiać nad sensem posiadania samochodu, a bogaci niech sobie jeżdżą wielkimi furami i niech sponsorują rozwój EV i komunikacji zbiorowej :oki:

Prywatne auta miejskie są zastępowane przez komunikację zbiorową i auta na wynajmowane na godziny.

U mnie zrezygnowaliśmy z drugiego auta.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tom111 napisał:

 

Wszyscy mieszkańcy miast powinni korzystać z komunikacji miejskiej, rowerów, hulajnóg, aut na minuty itp, to najlepsza opcja i do tego włodarze miast będą dążyć, a młode pokolenie w dużej części już nie trzeba do tego przekonywać :ok:

To utopia.  Bacie i dziadkowie tez? Rodziny z dziecmi na zakupy tez>

Zimą jak jest łód też? Nawet rowery miejskie np w Poznaniu nie są wypożyczane (zabierają je)

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, mrBEAN napisał:

Czyli martwisz się na zapas, niepotrzebnie. 
Sprawdź przykładowo ile jest punktów ładowania w Holandii. Dzisiaj, już teraz 🙂

Pozyjemy zobaczymy.. Elektryki fajna idea.. ale jesli wszyscy będa chcieli kupić - czy starczy baterii ? (pierwiastki ziem rzadkich wykorzystywane do ich produkcji są jak sama nazwa wskazuje dosc rzadkie) Co z liniami przesyłowymi i czy starczy prądu?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, norbert123 napisał:

To utopia.  Bacie i dziadkowie tez? Rodziny z dziecmi na zakupy tez>

Zimą jak jest łód też? Nawet rowery miejskie np w Poznaniu nie są wypożyczane (zabierają je)

 

Już teraz tramwaje i autobusy wypełniają w większości ludzie starsi i młodzież. Jaki problem żeby do centrum, kina, czy do szkoły rodzina mogla pojechać komunikacją miejską.

Sklepy są już od lat budowane na peryferiach.  Oprócz wypożyczonych rowerów jest wiele innych możliwości i te możliwości systematycznie rosną, oczy wystarczy otworzyć.

Gdzie tu utopia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, tom111 napisał:

Już teraz tramwaje i autobusy wypełniają w większości ludzie starsi i młodzież. Jaki problem żeby do centrum, kina, czy do szkoły rodzina mogla pojechać komunikacją miejską.

Sklepy są już od lat budowane na peryferiach.  Oprócz wypożyczonych rowerów jest wiele innych możliwości i te możliwości systematycznie rosną, oczy wystarczy otworzyć.

Gdzie tu utopia?

Do centrum to np w Poznaniu już teraz nie ma po co jezdzić. Chyba ze do jakiegoś urzędu, ew. jak ktos tam pracuje.. albo zeby poimprezowac w pubach na weekend

Mi chodzi o wyprawy typu przedszkole , zakupy itp. Z siatami na hulajnodze 4 osobowa rodzina?

Edytowane przez norbert123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, norbert123 napisał:

Do centrum to np w Poznaniu nie ma po co jezdzić. Chyba ze do jakiegoś urzędu, ew. jak ktos pracuje.. albo zeby poimprezowac w pubach na weekend

Mi chodzi o wyprawy typu przedszkole , zakupy itp. Z siatami na hulajnodze 4 osobowa rodzina?

Jest wiele opcji. Dzieci mają nogi, do tramwaju też wejdą, jak je zmotywować, to bardzo chętnie chodzą, nawet same :ok:

Zakupowych możliwości też jest dużo, auta na minuty, taxi, komunikacja miejska, rower z koszykiem, nogi i jeszcze kilka, wystarczy wyjść z samochodu i oczy otworzyć :ok: 

Edytowane przez tom111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tom111 napisał:

Jest wiele opcji. Dzieci mają nogi, do tramwaju też wejdą, jak je zmotywować, to bardzo chętnie chodzą, nawet same :ok:

Zakupowych możliwości też jest dużo, auta na minuty, taxi, komunikacja miejska, rower z koszykiem, nogi i jeszcze kilka, wystarczy wyjść z samochodu i oczy otworzyć :ok: 

 

Zreszta zakupy mozna zamowic z dostawa do domu. Po cholere jechac przez miasto (w korkach), szukac miejsca parkingowego, stac w kolejkach do kasy... Zamowic do domu i juz, jeden dostawczak obsluzy dziesiatki klientow. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tom111 napisał:

Jest wiele opcji. Dzieci mają nogi, do tramwaju też wejdą, jak je zmotywować, to bardzo chętnie chodzą, nawet same :ok:

Zakupowych możliwości też jest dużo, auta na minuty, taxi, komunikacja miejska, rower z koszykiem, nogi i jeszcze kilka, wystarczy wyjść z samochodu i oczy otworzyć :ok: 

Auto na minuty i taksi to maze jak ktos sporadycznie potrzebuje  ma sens.

Rower z koszykiem.. w zimie .. mozna.. Tylko np ja po takiej przygodzie wylądowałem z zatokami zawalonymi. Nigdy wiecej rowerem w zimie. A Na duze zakupy to i taki rower latem nie starczy

Edytowane przez norbert123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wladmar napisał:

 

Zreszta zakupy mozna zamowic z dostawa do domu. Po cholere jechac przez miasto (w korkach), szukac miejsca parkingowego, stac w kolejkach do kasy... Zamowic do domu i juz, jeden dostawczak obsluzy dziesiatki klientow. 

Jesli tak kots lubi. .prosze bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, norbert123 napisał:

Jesli tak kots lubi. .prosze bardzo

 

Wkrotce nie bedzie mial wyjscia, spalanie drogiego paliwa w wielkiej puszce, korkujacej miasta w celu zrobienia zakupow to anachronizm. Podobnie jak palenie w piecu weglem albo tradycyjna poczta. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, norbert123 napisał:

Auto na minuty i taksi to maze jak ktos sporadycznie potrzebuje  ma sens.

Rower z koszykiem.. w zimie .. mozna.. Tylko np ja po takiej przygodzie wylądowałem z zatokami zawalonymi. Nigdy wiecej rowerem w zimie. A Na duze zakupy to i taki rower latem nie starczy

 

Wymówki, ale to normalne :ok:

Normalna sprawa że ludzie nie chcą zmian, dlatego trzeba wprowadzać ograniczenia dla starych rozwiązań, które już się nie sprawdzają , jednocześnie dając inne nowe, bardziej dostosowane do nowych warunków możliwości. Po czasie ludzie się przekonują że nowe jest lepsze i nie chcą już powrotu do starego.;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, tom111 napisał:

Wymówki, ale to normalne :ok:

Normalna sprawa że ludzie nie chcą zmian, dlatego trzeba wprowadzać ograniczenia dla starych rozwiązań, które już się nie sprawdzają , jednocześnie dając inne nowe, bardziej dostosowane do nowych warunków możliwości. Po czasie ludzie się przekonują że nowe jest lepsze i nie chcą już powrotu do starego.;]

Na przykładzie miasta Wrocławia to kompletnie nie działa, bo nikt mnie nie przekona, że MPK działa stabilnie i bez zarzutów. 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.