Skocz do zawartości

Stara wysuszyła P2008


Fili_P

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.12.2023 o 10:19, Maciej__ napisał(a):

 

Ciekawe czy w koncu bekna za ten przewal z Puretechem ;]

 

Jeszcze w czwartek robiliśmy ostatnie PDI na nowe auta ze Stellantis- jakieś 80% z nich to 1.2 z mokrym paskiem. Kontakt na prawie 2000 nówek wypuszczanych właśnie na rynek. Obczajasz: UK, gdzie prawa konsumenta są bardziej bronione i zdecydowanie więcej można ugrać wobec sprzedawcy/gwaranta. I te silniki dalej lecą na rynek :facepalm:

Nie wiem jaki plan na najbliższe lata ma Stellantis ale póki co to wygląda, że wszyscy widzą ścianę na końcu drogi a Stellantis w związku z tym nabiera rozpędu aby przypier... :bzik:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Igorek napisał(a):

Jeszcze w czwartek robiliśmy ostatnie PDI na nowe auta ze Stellantis- jakieś 80% z nich to 1.2 z mokrym paskiem. Kontakt na prawie 2000 nówek wypuszczanych właśnie na rynek. Obczajasz: UK, gdzie prawa konsumenta są bardziej bronione i zdecydowanie więcej można ugrać wobec sprzedawcy/gwaranta. I te silniki dalej lecą na rynek :facepalm:

Nie wiem jaki plan na najbliższe lata ma Stellantis ale póki co to wygląda, że wszyscy widzą ścianę na końcu drogi a Stellantis w związku z tym nabiera rozpędu aby przypier... :bzik:

 

 

To jest kropla w morzu ;) Stellantis sprzedaje ok 2mln aut osobowych w Europie rocznie...

Pewnie dobrze ponad milion to bedzie Puretch 1.2. A ten silnik jest  w ofercie ponad 10 lat.

Szkoda, ze w USA go nie oferowali, bo tam mysle ze poszlo by duzo sprawniej w sądach.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

No i okazało, się, że przekaźnik dokonał żywota.

Poza tym wymieniony pasek rozrządu z robotą poszło 1200. Więc nie jest prawdą, że wymiana rozrządu samego paska rozrządu to 2500...

Chyba, że liczy się z olejem filtrami i całą resztą to owszem może być blisko.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Rudobrody napisał(a):

No i okazało, się, że przekaźnik dokonał żywota.

Poza tym wymieniony pasek rozrządu z robotą poszło 1200. Więc nie jest prawdą, że wymiana rozrządu samego paska rozrządu to 2500...

Chyba, że liczy się z olejem filtrami i całą resztą to owszem może być blisko.

 

 

 

Widziales moze stary pasek, w jakim byl stanie? 

Miska byla zrzucana przy okazji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rudobrody napisał(a):

Nie oglądałem. Nie była.

Jeśli miska nie była zrzucana to jaki sens wymieniać pasek? Przecież one się nie zrywają, więc można było jeździć dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Igorek napisał(a):

Przecież one się nie zrywają, więc można było jeździć dalej.

Jeździj. :) Pasek miał niecałe 60 000 km. Z mojego doświadczenia wynika, że taki interwał wymiany paska wystarczy do tego żeby smok pompy nie był zasyfiony bo jeszcze nie zacznie się strzępić. Oczywiście można zrzucać miskę. Wybrałem tak czy słusznie to się okaże.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Rudobrody napisał(a):

Jeździj. :) Pasek miał niecałe 60 000 km. Z mojego doświadczenia wynika, że taki interwał wymiany paska wystarczy do tego żeby smok pompy nie był zasyfiony bo jeszcze nie zacznie się strzępić. Oczywiście można zrzucać miskę. Wybrałem tak czy słusznie to się okaże.

Masz prawo eksperymentować, Twój samochód, Twoje ryzyko :ok:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Fili_P napisał(a):

Byłem parę dni temu dosłownie. Nikt się nawet nie zająknął na temat kosztów czesci

 

Jak znam zycie, to pewnie musi byc dodatkowo ciaglosc serwisowania w ASO i to bez zadnych przekroczen terminow, kilometrow, etc.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Maciej__ napisał(a):

 

Jak znam zycie, to pewnie musi byc dodatkowo ciaglosc serwisowania w ASO i to bez zadnych przekroczen terminow, kilometrow, etc.

 

Całkiem możliwe.

Mój jak trafił na pierwsze płukanie przy 98 500 km to taki był warunek. Płukanie silnika z resztek paska było na koszt producenta do przebiegu 100 000 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rudobrody napisał(a):

Całkiem możliwe.

Mój jak trafił na pierwsze płukanie przy 98 500 km to taki był warunek. Płukanie silnika z resztek paska było na koszt producenta do przebiegu 100 000 km.

 

BTW, jak to plukanie w ogole wyglada? Leja swiezy olej i zmieniaja za chwile czy jakos pod cisnieniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał(a):

 

BTW, jak to plukanie w ogole wyglada? Leja swiezy olej i zmieniaja za chwile czy jakos pod cisnieniem?

Niestety nie pamiętam jak wyglądała ta procedura. Była mowa o ściąganiu miski i płukaniu całego silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No powiem z UOKiKiem sobie "poradzili" ( ale z tego co kolega prawoimotoryzacja zerknął to rzeczniczka trafiła mi się melepeta stażystka jakaś)...Ale po prawie roku odezwał się do mnie ten urząd co to wydaje homologację wszelakie z prośbą o dosłanie caluśkiej reszty korespondencji i dokumentów. :-) ciekawe co z tego wyniknie

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzieje się.

Pisałem już że po blisko roku odezwał się Urząd homologujacy z prośbą o caluśką
dokumentację.....

+ Sprawa została przekazana z powiatowego i wojewódzkiego do centrali UOKiK ;-)1350e8c05c66395d91c864a6551d4f99.jpg

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.12.2023 o 02:30, Igorek napisał(a):

Jeszcze w czwartek robiliśmy ostatnie PDI na nowe auta ze Stellantis- jakieś 80% z nich to 1.2 z mokrym paskiem. Kontakt na prawie 2000 nówek wypuszczanych właśnie na rynek. Obczajasz: UK, gdzie prawa konsumenta są bardziej bronione i zdecydowanie więcej można ugrać wobec sprzedawcy/gwaranta. I te silniki dalej lecą na rynek :facepalm:

Nie wiem jaki plan na najbliższe lata ma Stellantis ale póki co to wygląda, że wszyscy widzą ścianę na końcu drogi a Stellantis w związku z tym nabiera rozpędu aby przypier... :bzik:

 

"

15 lut 2024

Stellantis osiąga rekordowe przychody netto, zysk netto i wolne przepływy pieniężne w sektorze przemysłowym za rok 2023"  

https://www.media.stellantis.com/pl-pl/corporate-communications/press/stellantis-osiaga-rekordowe-przychody-netto-zysk-netto-i-wolne-przeplywy-pieniezne-w-sektorze-przemyslowym-za-rok-2023

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Fili_P napisał(a):

"

15 lut 2024

Stellantis osiąga rekordowe przychody netto, zysk netto i wolne przepływy pieniężne w sektorze przemysłowym za rok 2023"  

https://www.media.stellantis.com/pl-pl/corporate-communications/press/stellantis-osiaga-rekordowe-przychody-netto-zysk-netto-i-wolne-przeplywy-pieniezne-w-sektorze-przemyslowym-za-rok-2023

Od środy zwiększyliśmy do 50 sztuk dziennie, pchamy puretechy na rynek aż się kurzy :ok:;]

Ale jest pewien minus: jakoś od lat odczuwałem sympatię do PSA ale po tym co widzę, jakie cuda potrafią przyjechać z fabryki to kurczę, naprawdę różnie u nich bywa z jakością :oslabiony:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Igorek napisał(a):

Od środy zwiększyliśmy do 50 sztuk dziennie, pchamy puretechy na rynek aż się kurzy :ok:;]

Ale jest pewien minus: jakoś od lat odczuwałem sympatię do PSA ale po tym co widzę, jakie cuda potrafią przyjechać z fabryki to kurczę, naprawdę różnie u nich bywa z jakością :oslabiony:

 

Jakas konkretna marke/model robicie? ;) 

Tych puretchow sie rok w rok sprzedaje kilkaset tysiecy w EU i to od dobrych 10+ lat..

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał(a):

 

Jakas konkretna marke/model robicie? ;) 

Tych puretchow sie rok w rok sprzedaje kilkaset tysiecy w EU i to od dobrych 10+ lat..

 

.

Przygotowujemy PCD i Vauxhall. Najwięcej Cors, 208, potem 3008, 5008 i tak aż do pojedynczych DSów od czasu do czasu. Raczej najgorzej wypadają 208, one są chyba klepane w Hiszpanii. No ale z extremum to mieliśmy już 308 oraz chyba C5 aircross, które przyjechały do nas bez oleju w silniku...

  • Lubię to 1
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Igorek napisał(a):

No ale z extremum to mieliśmy już 308 oraz chyba C5 aircross, które przyjechały do nas bez oleju w silniku...

 

Sucho bylo, czy za malo zalane? ;] Ciekawe jak to wjechalo i zjechalo z lawety :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał(a):

 

Sucho bylo, czy za malo zalane? ;] Ciekawe jak to wjechalo i zjechalo z lawety :facepalm:

Z jednego zlali chłopaki z pół litra, z drugiego nic się nie udało.

Jak zjechało pytasz? Kierowca ma załadować, dowieźć i zjechać. Jeśli to wykona to zlecenie wykonane. Mnie natomiast dziwi, że to przeszło podobno jakąś kontrolę jakości opuszczając fabrykę.

A w tym momencie np takie robimy

IMG_20240216_185021.jpg.ebb5a733b4832c4fb1052edab0d752ef.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Igorek napisał(a):

Z jednego zlali chłopaki z pół litra, z drugiego nic się nie udało.

Jak zjechało pytasz? Kierowca ma załadować, dowieźć i zjechać. Jeśli to wykona to zlecenie wykonane. Mnie natomiast dziwi, że to przeszło podobno jakąś kontrolę jakości opuszczając fabrykę.

 

Dramat, dobrze dotarte beda :facepalm:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Maciej__ napisał(a):

 

Dramat, dobrze dotarte beda :facepalm:

 

Jeden poszedł już na rynek, na decyzję co z drugim czekamy. Taka kontrola jakości :bzik:

Dla porównania - jak coś się znajdzie w toyocie to jest wielka ciekawostka bo to się nieczęsto zdarza. I jak już to jakieś błahostki. Raz był czujnik poziomu płynu do spryskiwacza zawieszony, raz puścili źle wiązkę od lusterka w drzwiach kierowcy i nie pozwalała się szybie opuścić, ze dwa razy nie działał centralny wyświetlacz. Tyle.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednego zlali chłopaki z pół litra, z drugiego nic się nie udało.
Jak zjechało pytasz? Kierowca ma załadować, dowieźć i zjechać. Jeśli to wykona to zlecenie wykonane. Mnie natomiast dziwi, że to przeszło podobno jakąś kontrolę jakości opuszczając fabrykę.
A w tym momencie np takie robimy
IMG_20240216_185021.jpg.ebb5a733b4832c4fb1052edab0d752ef.jpg
Co to znaczy " robimy"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Fili_P napisał(a):
4 godziny temu, Igorek napisał(a):
Z jednego zlali chłopaki z pół litra, z drugiego nic się nie udało.
Jak zjechało pytasz? Kierowca ma załadować, dowieźć i zjechać. Jeśli to wykona to zlecenie wykonane. Mnie natomiast dziwi, że to przeszło podobno jakąś kontrolę jakości opuszczając fabrykę.
A w tym momencie np takie robimy
IMG_20240216_185021.jpg.ebb5a733b4832c4fb1052edab0d752ef.jpg

Co to znaczy " robimy"?

PDI. Mamy kontrakt ze Stellantis, odbieramy to co wysyłaja fabryki i przygotowujemy do wydania "na gotowo". Ostatni moment aby coś wyłapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Igorek napisał(a):

PDI. Mamy kontrakt ze Stellantis, odbieramy to co wysyłaja fabryki i przygotowujemy do wydania "na gotowo". Ostatni moment aby coś wyłapać.

 

Mozesz cos wiecej napisac jak wyglada taki przeglad? Ile trwa, macie jakas konkretna "checkliste" co i jak sprawdzac w poszczegolnych modelach?

Myslalem, ze to zawsze robione jest bezposrednio przez dilera marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał(a):

 

Mozesz cos wiecej napisac jak wyglada taki przeglad? Ile trwa, macie jakas konkretna "checkliste" co i jak sprawdzac w poszczegolnych modelach?

Myslalem, ze to zawsze robione jest bezposrednio przez dilera marki.

Dealer nie ma warunków. Ludzie myślą, że to polega na zdarciu folii ale zakres jest dużo większy. Pierwsza rzecz to uszkodzenia mechaniczne. Większość z nich jest wyłapywania na przyjęciu pojazdu na plac bo powstają w czasie transportu ale jak się trafi coś drobnego ale jednak wymagającego lakierowania to jesteśmy przygotowani na taki rodzaj naprawy w krótkim czasie.

Robimy update softu. Samochody stoją a w międzyczasie wychodzą kampanie przywoławcze. Jest kilka komputerów z pełnymi licencjami, którymi możemy przerabiać spore ilości aut na dobę. Licencja na używanie każdego z laptopów sporo kosztuje, dealer nie będzie miał na to pieniędzy.

Trafiają się uszkodzenia powstałe na skutek długotrwałego trzymania na storage. Najczęściej padnięte baterie ale też np korozja hamulców w istotny sposób ograniczająca sprawność układu.

Montujemy też wyposażenie dodatkowe czyli indywidualizujemy pojazd pod wymagania klienta. Pewne rzeczy robimy sami a pewne zlecamy specjalistom. Ale zawsze jesteśmy w stanie zapewnić montaż wyposażenia dodatkowego w sposób w miarę powtarzalny i dość szybki.

A samo PDI w przypadku Stellantis wygląda mniej więcej tak:

- wzięcie samochodu, który został przez wewnętrznych kierowców przestawiony z placu na linię, z której pobieramy. Jest już zatankowany- 7 litrów. Wzrokowa, szybka kontrola jakiś uszkodzeń mechanicznych i ewentualnego braku części. Kontrola działania ustawień fotela kierowcy, kolumny kierowniczej, szyb, lusterek itp

- jazda próbna, podczas której sprawdzamy mechanikę podwozia 

-wjazd na halę, kontrola stanu naładowania akumulatora specjalnym przyrządem.

- wyjście z trybu parkingowego, wejście w tryb użytkownika poprzez zmianę pozycji bezpiecznika. Następnie przejście w tryb użytkownika poprzez aktywację funkcji za pomocą Diagboxa, wygenerowanie raportu z przygotowania pojazdu wraz z nazwiskiem mechanika, które zostaje w pamięci samochodu już na zawsze. Od tej pory samochód ma aktywowane funkcje, które zżerają energię akumulatora i których nie potrzebowaliśmy do tej pory.

- Sprawdzenie pod maską: olej, płyny, poprawność montażu, potencjalne uszkodzenia

- dokręcenie kół, kontrola stanu opon, ciśnienia, montaż kołpaczków, kołpaków itp

- kontrola stanu zawieszenia, zamocowania nadkoli

- kontrola poprawności montażu podwozia, ewentualnych uszkodzeń.

- montaż tablic rejestracyjnych.

- dokładniejsze obejrzenie powłoki lakieru. Wychwycenie drobnych uszkodzeń i wad lakieru

- poprawne ustawienie tabletu lub wyświetlacza- jednostki miary, czas, reset TPMS, programowanie stacji radiowych, działanie nawigacji

- kontrola działania pasów bezpieczeństwa i pozostałych elementów wyposażenia.

 kontrola obecności i kondycji czegoś, co ratuje kierowcę w przypadku przebicia opony- koła zapasowego i kompletu narzędzi bądź zestawu naprawczego

- sprawdzenie działania kluczy i zamków

- sprawdzenie działania świateł.

To by było chyba tyle. Każdy mechanik ma swój własny sposób sprawdzania ale finalnie wszyscy mamy checklist, gdzie potwierdzamy kontrolę. Następnie samochód trafia na myjnię, gdzie poddawany jest czyszczeniu na zewnątrz i wewnątrz.

Dodatkowo stellantis wymaga aby pojazd na maksimum 48h przed opuszczeniem nas miał zrobioną ponowną kontrolę stanu akumulatora. Urządzenie do kontroli kosztuje majątek i wysyła dane do serwera. Na tej podstawie wiadomo czy ewentualną reklamacja akumulatora z późniejszym czasie będzie zasadna.

OD momentu pobrania samochodu, do podstawienia na myjnię mija godzina z minutami, powiedzmy, że 1h 15min jest fajnym wynikiem.

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Igorek napisał(a):

Dealer nie ma warunków. Ludzie myślą, że to polega na zdarciu folii ale zakres jest dużo większy. Pierwsza rzecz to uszkodzenia mechaniczne. Większość z nich jest wyłapywania na przyjęciu pojazdu na plac bo powstają w czasie transportu ale jak się trafi coś drobnego ale jednak wymagającego lakierowania to jesteśmy przygotowani na taki rodzaj naprawy w krótkim czasie.

Robimy update softu. Samochody stoją a w międzyczasie wychodzą kampanie przywoławcze. Jest kilka komputerów z pełnymi licencjami, którymi możemy przerabiać spore ilości aut na dobę. Licencja na używanie każdego z laptopów sporo kosztuje, dealer nie będzie miał na to pieniędzy.

Trafiają się uszkodzenia powstałe na skutek długotrwałego trzymania na storage. Najczęściej padnięte baterie ale też np korozja hamulców w istotny sposób ograniczająca sprawność układu.

Montujemy też wyposażenie dodatkowe czyli indywidualizujemy pojazd pod wymagania klienta. Pewne rzeczy robimy sami a pewne zlecamy specjalistom. Ale zawsze jesteśmy w stanie zapewnić montaż wyposażenia dodatkowego w sposób w miarę powtarzalny i dość szybki.

A samo PDI w przypadku Stellantis wygląda mniej więcej tak:

- wzięcie samochodu, który został przez wewnętrznych kierowców przestawiony z placu na linię, z której pobieramy. Jest już zatankowany- 7 litrów. Wzrokowa, szybka kontrola jakiś uszkodzeń mechanicznych i ewentualnego braku części. Kontrola działania ustawień fotela kierowcy, kolumny kierowniczej, szyb, lusterek itp

- jazda próbna, podczas której sprawdzamy mechanikę podwozia 

-wjazd na halę, kontrola stanu naładowania akumulatora specjalnym przyrządem.

- wyjście z trybu parkingowego, wejście w tryb użytkownika poprzez zmianę pozycji bezpiecznika. Następnie przejście w tryb użytkownika poprzez aktywację funkcji za pomocą Diagboxa, wygenerowanie raportu z przygotowania pojazdu wraz z nazwiskiem mechanika, które zostaje w pamięci samochodu już na zawsze. Od tej pory samochód ma aktywowane funkcje, które zżerają energię akumulatora i których nie potrzebowaliśmy do tej pory.

- Sprawdzenie pod maską: olej, płyny, poprawność montażu, potencjalne uszkodzenia

- dokręcenie kół, kontrola stanu opon, ciśnienia, montaż kołpaczków, kołpaków itp

- kontrola stanu zawieszenia, zamocowania nadkoli

- kontrola poprawności montażu podwozia, ewentualnych uszkodzeń.

- montaż tablic rejestracyjnych.

- dokładniejsze obejrzenie powłoki lakieru. Wychwycenie drobnych uszkodzeń i wad lakieru

- poprawne ustawienie tabletu lub wyświetlacza- jednostki miary, czas, reset TPMS, programowanie stacji radiowych, działanie nawigacji

- kontrola działania pasów bezpieczeństwa i pozostałych elementów wyposażenia.

 kontrola obecności i kondycji czegoś, co ratuje kierowcę w przypadku przebicia opony- koła zapasowego i kompletu narzędzi bądź zestawu naprawczego

- sprawdzenie działania kluczy i zamków

- sprawdzenie działania świateł.

To by było chyba tyle. Każdy mechanik ma swój własny sposób sprawdzania ale finalnie wszyscy mamy checklist, gdzie potwierdzamy kontrolę. Następnie samochód trafia na myjnię, gdzie poddawany jest czyszczeniu na zewnątrz i wewnątrz.

Dodatkowo stellantis wymaga aby pojazd na maksimum 48h przed opuszczeniem nas miał zrobioną ponowną kontrolę stanu akumulatora. Urządzenie do kontroli kosztuje majątek i wysyła dane do serwera. Na tej podstawie wiadomo czy ewentualną reklamacja akumulatora z późniejszym czasie będzie zasadna.

OD momentu pobrania samochodu, do podstawienia na myjnię mija godzina z minutami, powiedzmy, że 1h 15min jest fajnym wynikiem.

 

Dzieki bardzo :) Ciekawe :ok:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Igorek napisał(a):

Z jednego zlali chłopaki z pół litra, z drugiego nic się nie udało.

 

 

 

4 godziny temu, Igorek napisał(a):

 

- jazda próbna, podczas której sprawdzamy mechanikę podwozia 

- wjazd na halę,

- pod maską: olej, płyny, poprawność montażu, potencjalne uszkodzenia

- dokręcenie kół, kontrola stanu opon, ciśnienia, montaż kołpaczków, kołpaków itp

- kontrola stanu zawieszenia, zamocowania nadkoli

- kontrola poprawności montażu podwozia, ewentualnych uszkodzeń.

 

Fajny opis.👍

Drugi cytat pociąłem, ale kolejność czynności jest zachowana. 

Skoro zdarzają się auta bez oleju, to czy kolejność działań z drugiego cytatu nie powinna być inna.:hmm:

Rozumiem, że działacie według jakiejś procedury, ale może warto zgłosić jakiś wniosk racjonalizatorski 😉

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DamU napisał(a):

 

Fajny opis.👍

Drugi cytat pociąłem, ale kolejność czynności jest zachowana. 

Skoro zdarzają się auta bez oleju, to czy kolejność działań z drugiego cytatu nie powinna być inna.:hmm:

Rozumiem, że działacie według jakiejś procedury, ale może warto zgłosić jakiś wniosk racjonalizatorski 😉

 

Firma wymaga, żeby było zrobione i złożony podpis. Klient wymaga tego samego. To w jaki sposób to przebiega to w głównej mierze rozplanowanie zadań przez mechanika wg tego jak jest wygodniej. Trzeba zachować kolejność w sprawach pomiaru stanu baterii, przełożenia bezpiecznika, raportu z Diagboxa, programowania tabletu i kontroli urządzeń elektrycznych a reszta już jest mniej istotna.

Samochody do nas przyjeżdżają też już z jakąś kontrolą jakości zaliczoną w fabryce i nie wymaga się aby w pierwszej kolejności sprawdzać olej.

Z ciekawostek jeszcze - najwięcej uszkodzeń jest jednak w wyniku transportu. Choć tutaj akurat Stellantis dogania te statystyki usterkami, które powinny być wyłapane właśnie na QC opuszczając zakład produkcyjny.

Z wnioskami racjonalizatorskimi to pobożne życzenie. Od tygodnia mam problem, żeby zwolnić gościa, który ma wywalone na jakość i wciąż trzeba mu patrzeć na ręce. A gdzie tu czas myśleć o jakimś usprawnianiu procesu? :hehe:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2024 o 13:04, Fili_P napisał(a):

 

Czyby sie zaczelo palic kolo dupy, skoro diler kreci taki film? :hehe:

Ciekawe co na to importer ;]

 

 

 

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Maciej__ napisał(a):

 

Czyby sie zaczelo palic kolo dupy, skoro diler kreci taki film? :hehe:

Ciekawe co na to importer ;]

 

 

 

obstawiam, że dealer ma planach niedługo się z nimi pożegnać dlatego taki cwany albo oni z nim kończą współpracę. Z drugiej storny jak UOiK dobierze się do dupy to na pierwszej linii właśnie są dealerzy. Ludzie pierwsze kroki do nich skierują.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2024 o 10:43, Igorek napisał(a):

Dealer nie ma warunków. Ludzie myślą, że to polega na zdarciu folii ale zakres jest dużo większy. Pierwsza rzecz to uszkodzenia mechaniczne. Większość z nich jest wyłapywania na przyjęciu pojazdu na plac bo powstają w czasie transportu ale jak się trafi coś drobnego ale jednak wymagającego lakierowania to jesteśmy przygotowani na taki rodzaj naprawy w krótkim czasie.

Robimy update softu. Samochody stoją a w międzyczasie wychodzą kampanie przywoławcze. Jest kilka komputerów z pełnymi licencjami, którymi możemy przerabiać spore ilości aut na dobę. Licencja na używanie każdego z laptopów sporo kosztuje, dealer nie będzie miał na to pieniędzy.

Trafiają się uszkodzenia powstałe na skutek długotrwałego trzymania na storage. Najczęściej padnięte baterie ale też np korozja hamulców w istotny sposób ograniczająca sprawność układu.

Montujemy też wyposażenie dodatkowe czyli indywidualizujemy pojazd pod wymagania klienta. Pewne rzeczy robimy sami a pewne zlecamy specjalistom. Ale zawsze jesteśmy w stanie zapewnić montaż wyposażenia dodatkowego w sposób w miarę powtarzalny i dość szybki.

A samo PDI w przypadku Stellantis wygląda mniej więcej tak:

- wzięcie samochodu, który został przez wewnętrznych kierowców przestawiony z placu na linię, z której pobieramy. Jest już zatankowany- 7 litrów. Wzrokowa, szybka kontrola jakiś uszkodzeń mechanicznych i ewentualnego braku części. Kontrola działania ustawień fotela kierowcy, kolumny kierowniczej, szyb, lusterek itp

- jazda próbna, podczas której sprawdzamy mechanikę podwozia 

-wjazd na halę, kontrola stanu naładowania akumulatora specjalnym przyrządem.

- wyjście z trybu parkingowego, wejście w tryb użytkownika poprzez zmianę pozycji bezpiecznika. Następnie przejście w tryb użytkownika poprzez aktywację funkcji za pomocą Diagboxa, wygenerowanie raportu z przygotowania pojazdu wraz z nazwiskiem mechanika, które zostaje w pamięci samochodu już na zawsze. Od tej pory samochód ma aktywowane funkcje, które zżerają energię akumulatora i których nie potrzebowaliśmy do tej pory.

- Sprawdzenie pod maską: olej, płyny, poprawność montażu, potencjalne uszkodzenia

- dokręcenie kół, kontrola stanu opon, ciśnienia, montaż kołpaczków, kołpaków itp

- kontrola stanu zawieszenia, zamocowania nadkoli

- kontrola poprawności montażu podwozia, ewentualnych uszkodzeń.

- montaż tablic rejestracyjnych.

- dokładniejsze obejrzenie powłoki lakieru. Wychwycenie drobnych uszkodzeń i wad lakieru

- poprawne ustawienie tabletu lub wyświetlacza- jednostki miary, czas, reset TPMS, programowanie stacji radiowych, działanie nawigacji

- kontrola działania pasów bezpieczeństwa i pozostałych elementów wyposażenia.

 kontrola obecności i kondycji czegoś, co ratuje kierowcę w przypadku przebicia opony- koła zapasowego i kompletu narzędzi bądź zestawu naprawczego

- sprawdzenie działania kluczy i zamków

- sprawdzenie działania świateł.

To by było chyba tyle. Każdy mechanik ma swój własny sposób sprawdzania ale finalnie wszyscy mamy checklist, gdzie potwierdzamy kontrolę. Następnie samochód trafia na myjnię, gdzie poddawany jest czyszczeniu na zewnątrz i wewnątrz.

Dodatkowo stellantis wymaga aby pojazd na maksimum 48h przed opuszczeniem nas miał zrobioną ponowną kontrolę stanu akumulatora. Urządzenie do kontroli kosztuje majątek i wysyła dane do serwera. Na tej podstawie wiadomo czy ewentualną reklamacja akumulatora z późniejszym czasie będzie zasadna.

OD momentu pobrania samochodu, do podstawienia na myjnię mija godzina z minutami, powiedzmy, że 1h 15min jest fajnym wynikiem.

Jak swego czasu pracowałem w VGP to takie rzeczy robiło się u dealera. Była check lista Elsa, cześć robił handlowiec przyjmujący auto z lohry a reszta jechała na serwis i myjnie . Auto wracało na salon/magazyn przygotowane dla klienta 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, r1sender napisał(a):

obstawiam, że dealer ma planach niedługo się z nimi pożegnać dlatego taki cwany albo oni z nim kończą współpracę. Z drugiej storny jak UOiK dobierze się do dupy to na pierwszej linii właśnie są dealerzy. Ludzie pierwsze kroki do nich skierują.

 

UOKiK to w najlepszym wypadku zasądzi kare dla importera i tyle...

Obawiam sie, ze to temat na lata + pozniejsze odwolania.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.02.2024 o 07:02, Maciej__ napisał(a):

Czyby sie zaczelo palic kolo dupy, skoro diler kreci taki film? :hehe:

W filmie jasno mówią, że silnik ma resurs max 150kkm (na tyle dają gwarancję pod warunkiem serwisowania w ASO). Potem trzeba liczyć 20k PLN na wymianę silnika. Ceny używek już dyskontują te 20k. To tak jakby ktoś mówił, że to nie jest problem I właściciela - nie, jeśli masz ich szrot w najmie z gwarantowaną kwotą za odkup. Znajomej diler proponował za odkup (przy zmianie na nowy) ok 10k mniej niż na polisie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, iwik napisał(a):

W filmie jasno mówią, że silnik ma resurs max 150kkm (na tyle dają gwarancję pod warunkiem serwisowania w ASO).

 

To raczej norma, nawet Mazda przy 6-letniej gwarancji ma ograniczenie na 150kkm.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Maciej__ napisał(a):

 

To raczej norma, nawet Mazda przy 6-letniej gwarancji ma ograniczenie na 150kkm.

Tylko że jest mało prawdopodobne, że silnik mazdy nie przejedzie kolejnych 150kkm, oraz bardzo mało prawdopodobne, że 1.2pt przejedzie 😄

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, iwik napisał(a):

Tylko że jest mało prawdopodobne, że silnik mazdy nie przejedzie kolejnych 150kkm, oraz bardzo mało prawdopodobne, że 1.2pt przejedzie 😄

 

Co nie zmienia faktu, ze praktycznie zaden producent nie chce brac odpowiedzialnosci powyzej takiego przebiegu.

U mnie Mazda dobija do 130kkm i ingerencja w silnik to olej, filtry + raz swiece przy 110kkm ;]

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.