Skocz do zawartości

ogłoszenia na otomoto


arek_m

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie Megane 3 i Chevrolet Aveo poszły w 3 miesiące od publikacji ogłoszenia. Telefony dzwonią najczęściej po odświeżeniu się ogłoszenia. Przyjdzie 5 osób i będą marudzić, a trafi się jedna w najmniej oczekiwanym momencie i kupi od ręki.

Teraz teściu sprzedał nawet Mercedesa W213 z UK. Wisiał może z miesiąc i przyleciał po niego człowiek z Cypru.

Wszystkie poszły w cenie z górnego zakresu średniej podawanej przez Otomoto. Wiadomo, że z jakąś 5% negocjacją podczas zakupu.

Skoro ktoś nie może sprzedać czegoś pospolitego przez pół roku to znaczy, że chce sprzedawać, a nie sprzedać. Trzeba po prostu po trochu obniżać cenę.

Edytowane przez OPAL
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, OPAL napisał(a):

U mnie Megane 3 i Chevrolet Aveo poszły w 3 miesiące od publikacji ogłoszenia. Telefony dzwonią najczęściej po odświeżeniu się ogłoszenia. Przyjdzie 5 osób i będą marudzić, a trafi się jedna w najmniej oczekiwanym momencie i kupi od ręki.

Teraz teściu sprzedał nawet Mercedesa W213 z UK. Wisiał może z miesiąc miesiąc i przyleciał po niego człowiek z Cypru.

Wszystkie poszły w cenie z górnego zakresu średniej podawanej przez Otomoto. Wiadomo, że z jakąś 5% negocjacją podczas zakupu.

Dałem odrobinę powyżej średniej i auto sprzedane w 2 dni :)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, rwIcIk napisał(a):

Dałem odrobinę powyżej średniej i auto sprzedane w 2 dni :)

 

Jeśli auto rzeczywiście ma jakiś znaczący atut (pierwszy właściciel, brak zadbanych egzemplarzy lub ich niska podaż, nietypowa wersja) to rzeczywiście można dostać więcej, ale z moich obserwacji przy dużej podaży aut danego modelu ludzie najczęściej potrafią zrezygnować z zadbanego auta, bo ktoś 300 km dalej sprzedaje 500zł taniej.

Miałem takiego oglądającego co ze mną targował się o 1000 zł, zszedłem o 500, a on stwierdził, że w Katowicach oglądał za 1000 zł taniej i jak ja mu nie sprzedam to on jedzie po tamtego. Cała sytuacja miała miejsce w Warszawie. Nie wiem na ile serio mówił, a na ile blefował, ale wariatów nie brakuje.

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, OPAL napisał(a):

Jeśli auto rzeczywiście ma jakiś znaczący atut (pierwszy właściciel, brak zadbanych egzemplarzy lub ich niska podaż, nietypowa wersja) to rzeczywiście można dostać więcej, ale z moich obserwacji przy dużej podaży aut danego modelu ludzie najczęściej potrafią zrezygnować z zadbanego auta, bo ktoś 300 km dalej sprzedaje 500zł taniej.

Miałem takiego oglądającego co ze mną targował się o 1000 zł, zszedłem o 500, a on stwierdził, że w Katowicach oglądał za 1000 zł taniej i jak ja mu nie sprzedam to on jedzie po tamtego. Cała sytuacja miała miejsce w Warszawie. Nie wiem na ile serio mówił, a na ile blefował, ale wariatów nie brakuje.

Niektórzy po prostu nie mają więcej i każde 500 to problem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, OPAL napisał(a):

Jeśli auto rzeczywiście ma jakiś znaczący atut (pierwszy właściciel, brak zadbanych egzemplarzy lub ich niska podaż, nietypowa wersja) to rzeczywiście można dostać więcej, ale z moich obserwacji przy dużej podaży aut danego modelu ludzie najczęściej potrafią zrezygnować z zadbanego auta, bo ktoś 300 km dalej sprzedaje 500zł taniej.

Miałem takiego oglądającego co ze mną targował się o 1000 zł, zszedłem o 500, a on stwierdził, że w Katowicach oglądał za 1000 zł taniej i jak ja mu nie sprzedam to on jedzie po tamtego. Cała sytuacja miała miejsce w Warszawie. Nie wiem na ile serio mówił, a na ile blefował, ale wariatów nie brakuje.

Jak sprzedawałem kile to chłop się kłócił o każde 100zl. Placil gotówką w warsztacie gdzie ją sprawdzał. Mówię zamiast 1000 opuszczę 900zl żebym nie tłukł się do domu ZTM i będę miał na taxi. Powiedział że nie to mu powiedziałem że kawałek dalej jest salon Kia tam są nowe może iść i kupić a ja pojechałem do domu. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, wujek napisał(a):

Jak sprzedawałem kile to chłop się kłócił o każde 100zl. Placil gotówką w warsztacie gdzie ją sprawdzał. Mówię zamiast 1000 opuszczę 900zl żebym nie tłukł się do domu ZTM i będę miał na taxi. Powiedział że nie to mu powiedziałem że kawałek dalej jest salon Kia tam są nowe może iść i kupić a ja pojechałem do domu. 

 

I co powiedział? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wujek napisał(a):

nie wiem pojechałem do domu. Szkoda czasu na kosmitów. Od tej pory nie umawiam się w warsztatach :phi: 

W tej akurat sytuacji - oboje przegraliście - oboje za 100zł 

 

Nie wiem, przy cenie auta kilkanaście lub dziesiąt tysięcy bym się o 100zł nie kłócił - wolałbym mieć sprzedane auto i po problemie.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marcindzieg napisał(a):

Pytanie czy przegrał bo taka maruda to potencjalne źródło posprzedażowych problemów.

Niby tak ale sprzedawca nie handlarz, a auto było na oględzinach w warsztacie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał(a):

Jak ma dobre auto to za chwilę kupi ktoś normalny. Po co się użerać z kosmitami?

Sprzeda, albo nie sprzeda, a może mu ktoś np. uszkodzi i "się oddali". 

P. S. 

Moja żona miała kupca na auto i niestety przełożyła o "za tydzień", w tym czasie ktoś zdążył uszkodzić zderzak i się oddalić i kupiec zrezygnował z zakupu (z innego powodu). Więc różnie bywa 😉

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2023 o 20:13, malrapida napisał(a):

Zgadza się. Niedawno kupowałem od komisiarza dziadkowóz. Od razu po zakupie cena w ogłoszeniu 20% w dół i ogłoszenie nadal aktywne. Pewnie do końca opłaconego okresu?

To samo praktykują salony przy nowych samochodach, jak dzwonisz, to już nie ma, zarezerwowane, jakiś błąd... przerabiałem to jak byłem na bieżąco z konkretnymi modelami, które rozważałem i konkretnymi dealerami, których obserwowałem. A później ludzie widzą nowe fury w niezłych cenach i są przekonani, że można wyrwać okazję za 60% ceny katalogowej (w autach popularnych marek, nie premium), kiedy w salonie z łaską dają 6-10%

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, goden napisał(a):

W tej akurat sytuacji - oboje przegraliście - oboje za 100zł 

 

Nie wiem, przy cenie auta kilkanaście lub dziesiąt tysięcy bym się o 100zł nie kłócił - wolałbym mieć sprzedane auto i po problemie.

 

Ja chętniej sprzedam 100 zł taniej komuś, kto potrafi się zachować niż 100 zł drożej komuś, kto na wejściu zrobi kiepskie wrażenie. To nie jest kwestia przegram/wygram, bo nie jestem handlarzem i od tych 100 zł nie zależy moje życie. Po prostu przy buractwie jestem mniej skory do negocjacji.

  • Lubię to 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.06.2024 o 15:35, goden napisał(a):

W tej akurat sytuacji - oboje przegraliście - oboje za 100zł 

 

Jeżeli już to obydwaj ;]

 

W dniu 19.06.2024 o 15:35, goden napisał(a):

Nie wiem, przy cenie auta kilkanaście lub dziesiąt tysięcy bym się o 100zł nie kłócił - wolałbym mieć sprzedane auto i po problemie.

 

Ludzie są różni - chciałem kupić, stwierdziłem, że przy takim stanie to jednak trzeba ponegocjować (w ogłoszeniu do negocjacji), gość rzucił, że może za 1kPLN mniej bym chciał, stwierdziłem, że skoro o takiej kwocie wspomniał to może być (chociaż nie myślałem o takiej kwocie) to się obraził i pojechał. Uśmiechnąlem się, wsiadłem do samochodu wróciłem te 300km :) Tydzień czy dwa później sam zadzwonił czy jestem nadal zainteresowany - od razu obniżył cenę :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2024 o 08:17, OPAL napisał(a):

Ja chętniej sprzedam 100 zł taniej komuś, kto potrafi się zachować niż 100 zł drożej komuś, kto na wejściu zrobi kiepskie wrażenie. To nie jest kwestia przegram/wygram, bo nie jestem handlarzem i od tych 100 zł nie zależy moje życie. Po prostu przy buractwie jestem mniej skory do negocjacji.

 

Oczywiście, że tak. Ja nawet w trakcie oglądania mojego samochodu, po stosownych komentarzach stwierdziłem, że już nie jest do sprzedaży. Wesoło było :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.12.2023 o 14:32, Maciej__ napisał(a):

 

Od lipca 2024 wchodzi chyba kolejna unijna durnota jako wyposazenie obowiazkowe, ze auto ma ostrzegac o kazdym przekroczeniu predkosci.

Problem w tym, ze te systemy co czytaja znaki czesto dzialaja jak chca i beda sie pruc czesto bez sensu:facepalm:

 

już nawet w DE na autostradach to nie działa dobrze, bo tak helmuty nakombinowali. System w aucie pokazuje jedną prędkość, google maps drugą, a rzeczywistość jest jeszcze inna :hehe: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.