Skocz do zawartości

Autostrady, autostrady


bergerac

Rekomendowane odpowiedzi

Wróciłem teraz z nart, zrobiłem lekkie kółko i naprawdę doceniam jakość dróg i infrastruktury jaką mamy w Polsce.

 

Okazało się, że obecnie szybciej się przemieszczałem po Polsce, mimo ograniczenia prędkości, niż w DE gdzie niby ograniczeń nie ma :)

 

W PL ograniczenie do 140 powoduje, że można zupełnie spokojnie jechać 145 km/h i naprawdę mało aut nas wyprzedza. W DE zrobili jakąś straszną manianę z ograniczeniami. Przez chwilę jest 120, za chwilę 130, później przez kilka km nie ma ograniczenia, a za chwilę jest znowu 120. Co ciekawe autobana ciągle wygląda tak samo, nie jest to spowodowane rozjazdami, robotami, zakrętami, itp. Nie dość, że powoduje to, ż trzeba być ciągle skupionym na znakach, to jeszcze efektywna prędkość jest dość niska. Lepiej by było, żeby zrobili na stałe 130 km/h.

Dodatkowo, zarówno w PL jak i w DE zdecydowana większość ludzi jeździ przepisowo albo nawet poniżej dozwolonej prędkości. Potwierdza się to o czym kiedyś rozmawialiśmy, że wraz z poprawą jakości dróg kierowcy również znormalnieją.

 

I jeszcze jedna ciekawostka - okazało się, że Apple Maps zdecydowanie lepiej sobie radzi na autostradach niż Google Maps. Rozsądniej planuje i dobrze ogarnia rozjazdy. Jestem pozytywnie zaskoczony.

 

IMG_6860.PNG.3817ce7c049dd8854ce52a3f95a43143.PNG

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, bergerac napisał(a):

Potwierdza się to o czym kiedyś rozmawialiśmy, że wraz z poprawą jakości dróg kierowcy również znormalnieją.

 

Od razu.. drogo się zrobiło i tyle (mówię o Polsce, w Niemczech zawsze był die Ordnung)... Ludzi nie stać, bo zap****nie kosztuje.

Najbardziej to było widać, jak po wybuchu wojny w Ukrainie benzyna poszła bardzo-bardzo w górę. Nie zapomnę min gostków w starym A3 TDI, jadących 110, jak ich jeszcze starszą Fabią wyprzedzałem jadąc 140 🤭

Wtedy na autostradach bardzo trudno było znaleźć kogoś jadącego szybciej niż 120.

 

Teraz benzyna już ma znośne ceny, ale wszystko inne bardzo podrożało, więc te 2-3 l/100 między 120 a 150 robią różnicę, jak się jedzie dalej (a do takich podróży są A)

 

BTW: w Niemczech byłeś na nartach? Bo nic o innych krajach nie wspominasz?

Edytowane przez jfidelk
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jfidelk napisał(a):

 

BTW: w Niemczech byłeś na nartach? Bo nic o innych krajach nie wspominasz?

w Austrii, ale tam się niewiele zmieniło :)

 

Natomiast w DE bardzo dużo. 

 

1 minutę temu, jfidelk napisał(a):

Teraz benzyna już ma znośne ceny, ale wszystko inne bardzo podrożało, więc te 2 l/100 między 120 a 150 robią różnicę, jak się jedzie dalej (a do takich podróży są A)

w moim przypadku jazda z prędkością około 200 km/h a 140 km/h to jest około 5 litrów na 100 km.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dużo wody upłynie zanim naród nauczy się korzystać z autostrad. Obecnie największy problem to kierowcy osobowych aut wykonujący manewr wyprzedzania z prędkościami rzędu 90-95km/h, zmieniając pas przed auto jadące 130-150.🤦 plaga. 
 

Jadący 100 środkowym pasem.

Edytowane przez sdss
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, sdss napisał(a):

Jeszcze dużo wody upłynie zanim naród nauczy się korzystać z autostrad. Obecnie największy problem to kierowcy osobowych aut wykonujący manewr wyprzedzania z prędkościami rzędu 90-95km/h, zmieniając pas przed auto jadące 130-150.🤦 plaga. 

Część ciężarówek też jeszcze tak robi. Tych mniejszych, ale i te większe zdarzają się.

Najbardziej wykurzające jest to, gdy za mną pusto, w ten pcha się przede mnie ;]

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rwIcIk napisał(a):

Część ciężarówek też jeszcze tak robi. Tych mniejszych, ale i te większe zdarzają się.

Najbardziej wykurzające jest to, gdy za mną pusto, w ten pcha się przede mnie ;]

 

Jest zdecydowanie lepiej z Tirami. Trzy pasy to jest to. Z Częstochowy odcinek pod Łódź można jechać ze stałą prędkością , Częstochowa Pyrzowicami to hamowanie ciągle hamowanie i przyspieszanie. Brakuje 3 pasa. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, sdss napisał(a):

Jest zdecydowanie lepiej z Tirami. Trzy pasy to jest to. Z Częstochowy odcinek pod Łódź można jechać ze stałą prędkością , Częstochowa Pyrzowicami to hamowanie ciągle hamowanie i przyspieszanie. Brakuje 3 pasa. 

A4 i A2 mocno zapchane są, a tylko po 2 pasy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że kierowcy już mają za sobą zachłyśnięcie się jazdą z naprawdę dużymi prędkościami i po prostu jeżdżą normalnie. Po drugie jazda autostradą z prędkością 120-140 km/h jest po prostu bardziej komfortowa. Choćby ze względu na hałas. 

Niestety - czasem jeszcze - można spotkać takich, co pędzą nie wiadomo po co.

Na ekspresówkach już tak różowo nie ma. Tam już więcej kierowców przekracza dozwolone prędkości a o zwykłych drogach (czy w "mieście") już nie mówię. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam też już dorosłem (wyrosłem...) z pędzenia ile się da... teraz w ferie wypad autobaną 600 km i tempomat na 130 kmh... sam w szoku byłem, ale spalanie zdecydowana różnica między jadąc 130 a 170 więc wolalem jechac 130;), a i prawie i tak nikt mnie nie wyprzedzał - szok. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jfidelk napisał(a):

 

Od razu.. drogo się zrobiło i tyle (mówię o Polsce, w Niemczech zawsze był die Ordnung)... Ludzi nie stać, bo zap****nie kosztuje.

Najbardziej to było widać, jak po wybuchu wojny w Ukrainie benzyna poszła bardzo-bardzo w górę. Nie zapomnę min gostków w starym A3 TDI, jadących 110, jak ich jeszcze starszą Fabią wyprzedzałem jadąc 140 🤭

Wtedy na autostradach bardzo trudno było znaleźć kogoś jadącego szybciej niż 120.

 

Teraz benzyna już ma znośne ceny, ale wszystko inne bardzo podrożało, więc te 2-3 l/100 między 120 a 150 robią różnicę, jak się jedzie dalej (a do takich podróży są A)

 

 

na służbowym paliwie też nie jeżdżę szybciej nić 140km/h, to jest najwygodniejsza prędkość dla mnie i auta - rav4 

raz że w aucie jest jeszcze znośnie cicho, a dwa że nie trzeba się tak pilnować, bo nawet jak ktoś wyjedzie z prawego to wystarczy zdjąć nogę z gazu 

 

przy dużym ruchu lewym i tak nie nadgonisz, bo co chwilę ktoś wjeżdża z prawego i jak go wyprzedzisz to zaraz trafiasz na następnego 

trochę lepiej jest na tych 3pasowych odcinkach, ale tych nie ma wiele, bo odcinki typu A4 przez Katowice czy Kraków i tak się blokują lokalnym ruchem  

 

IMO tak jak ktoś napisał, już się wyszaleliśmy i teraz nie ma sensu zapitalać, wczoraj trasę 790km zrobiłem w 7.5h 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, ochkarol napisał(a):

Na ekspresówkach już tak różowo nie ma. Tam już więcej kierowców przekracza dozwolone prędkości a o zwykłych drogach (czy w "mieście") już nie mówię. 

 

a czym się różni większość naszych eSek od A ?

 

faktycznie też tam przeważnie jadę 140, bo np na takiej S3 czy nawet S7 (poza odcinkiem W-wa-Radom) jest pusto 

za to na A4 czy A2 masz niby legalnie 140 a ruch duży i źle się jedzie te 140 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bergerac napisał(a):

Wróciłem teraz z nart, zrobiłem lekkie kółko i naprawdę doceniam jakość dróg i infrastruktury jaką mamy w Polsce.

 

Okazało się, że obecnie szybciej się przemieszczałem po Polsce, mimo ograniczenia prędkości, niż w DE gdzie niby ograniczeń nie ma :)

 

W PL ograniczenie do 140 powoduje, że można zupełnie spokojnie jechać 145 km/h i naprawdę mało aut nas wyprzedza. W DE zrobili jakąś straszną manianę z ograniczeniami. Przez chwilę jest 120, za chwilę 130, później przez kilka km nie ma ograniczenia, a za chwilę jest znowu 120. Co ciekawe autobana ciągle wygląda tak samo, nie jest to spowodowane rozjazdami, robotami, zakrętami, itp. Nie dość, że powoduje to, ż trzeba być ciągle skupionym na znakach, to jeszcze efektywna prędkość jest dość niska. Lepiej by było, żeby zrobili na stałe 130 km/h.

Dodatkowo, zarówno w PL jak i w DE zdecydowana większość ludzi jeździ przepisowo albo nawet poniżej dozwolonej prędkości. Potwierdza się to o czym kiedyś rozmawialiśmy, że wraz z poprawą jakości dróg kierowcy również znormalnieją.

 

I jeszcze jedna ciekawostka - okazało się, że Apple Maps zdecydowanie lepiej sobie radzi na autostradach niż Google Maps. Rozsądniej planuje i dobrze ogarnia rozjazdy. Jestem pozytywnie zaskoczony.

 

IMG_6860.PNG.3817ce7c049dd8854ce52a3f95a43143.PNG


 

Wczoraj wracałem z Włoch. Jeszcze 4 lata temu jadąc 180-190km/h trzeba było mocno pilnować lusterek, przez ostatnie lata bylo tylko wolniej i wolniej a w tym 150km/h i jesteś królem lewego pasa… 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem teraz z nart, zrobiłem lekkie kółko i naprawdę doceniam jakość dróg i infrastruktury jaką mamy w Polsce.
 
Okazało się, że obecnie szybciej się przemieszczałem po Polsce, mimo ograniczenia prędkości, niż w DE gdzie niby ograniczeń nie ma
 
W PL ograniczenie do 140 powoduje, że można zupełnie spokojnie jechać 145 km/h i naprawdę mało aut nas wyprzedza. W DE zrobili jakąś straszną manianę z ograniczeniami. Przez chwilę jest 120, za chwilę 130, później przez kilka km nie ma ograniczenia, a za chwilę jest znowu 120. Co ciekawe autobana ciągle wygląda tak samo, nie jest to spowodowane rozjazdami, robotami, zakrętami, itp. Nie dość, że powoduje to, ż trzeba być ciągle skupionym na znakach, to jeszcze efektywna prędkość jest dość niska. Lepiej by było, żeby zrobili na stałe 130 km/h.
Dodatkowo, zarówno w PL jak i w DE zdecydowana większość ludzi jeździ przepisowo albo nawet poniżej dozwolonej prędkości. Potwierdza się to o czym kiedyś rozmawialiśmy, że wraz z poprawą jakości dróg kierowcy również znormalnieją.
 
I jeszcze jedna ciekawostka - okazało się, że Apple Maps zdecydowanie lepiej sobie radzi na autostradach niż Google Maps. Rozsądniej planuje i dobrze ogarnia rozjazdy. Jestem pozytywnie zaskoczony.
 
IMG_6860.PNG.3817ce7c049dd8854ce52a3f95a43143.PNG
Te 130, 120, 110 zależy od natężenia ruchu.
U nas jest 140 i każdy musi jechać 140.
Też wczoraj wracałem, ale ja głównie drogami IT, AT, DE, CZ.
Z boxem i tak nie dawało się szybciej niż 120.



Wysłane z mojego CPH2145 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Koonrad napisał(a):

 

a czym się różni większość naszych eSek od A ?

Na pierwszy rzut oka niczym (szczegóły pewnie znajdziesz w necie) ale z jakiegoś powodu dopuszczalna prędkość jest niższa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ochkarol napisał(a):

Na pierwszy rzut oka niczym (szczegóły pewnie znajdziesz w necie) ale z jakiegoś powodu dopuszczalna prędkość jest niższa. 

 

rozporządzenie o drogach, generalnie dla odcinków dwujezdniowych kosmetyka - np pas awaryjny 3m zamiast 2.5m

IMO mogło by być wszędzie gdzie są dwie jezdnie po dwa pasy - 130km/h (jako drogi szybkiego ruchu)

2x3pasy - podniesione odcinkowo do 140km/h (jak na A1), na odcinkach "miejskich" ograniczone, np na Śląsku jest chyba 110km/h :ok:

trochę by to uprościło temat 

160573182_3880718998656461_9086926768168

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bergerac napisał(a):

doceniam jakość dróg i infrastruktury jaką mamy w Polsce.

 

Prrrrry....

S8 od Warszawy do Piotrkowa, odcinkami betonowa, bo "głośniej, ale nawierzchnia trwalsza" - jest dramat, bo na dyletacjach beton się wykruszył i zieją spore dziury. Czekam na znaki z ograniczeniem prędkości :(

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Koonrad napisał(a):

 

rozporządzenie o drogach, generalnie dla odcinków dwujezdniowych kosmetyka - np pas awaryjny 3m zamiast 2.5m...

Ale najważniejsza różnica to szerokość pasa ruchu (z tego co pamiętam).

Edytowane przez ochkarol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, el_guapo napisał(a):

 

Prrrrry....

S8 od Warszawy do Piotrkowa, odcinkami betonowa, bo "głośniej, ale nawierzchnia trwalsza" - jest dramat, bo na dyletacjach beton się wykruszył i zieją spore dziury. Czekam na znaki z ograniczeniem prędkości :(

  

Dalej już są, nawet do 60 km/h :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsza jest płynność jazdy i brak jazdy szarnpanej. Nie ma możliwości żeby cały czas 200 lecieć bo jest za duży ruch. Ja jeżdżę o mocno nietypowych porach i jadę nieco powyżej 140 wtedy i ekonomicznie i w miarę szybko połyka się kilometry. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, bergerac napisał(a):

Lepiej by było, żeby zrobili na stałe 130 km/h.

 

Nikt Ci nie broni ustawić tempomatu na 130km/h. Ja tak robię. 

 

 

6 godzin temu, bergerac napisał(a):

Dodatkowo, zarówno w PL jak i w DE zdecydowana większość ludzi jeździ przepisowo albo nawet poniżej dozwolonej prędkości. Potwierdza się to o czym kiedyś rozmawialiśmy, że wraz z poprawą jakości dróg kierowcy również znormalnieją.

 

Po 2500km autostradami w zachodnim świecie, gdzie nikt nie podjeżdża do zderzaka, nie pogania światłami, nie prowokuje sytuacji niebezpiecznych po przekroczeniu granicy w Gorzyczkach PIERWSZY napotkany w Polsce samochód próbował mnie zepchnąć z drogi. Wygrałem przy okazji zakład. Następnie na odcinku Gorzyczki-Katowice ponad 10 razy mrugano mi światłami lub podjeżdżano do zderzaka. Wygrałem więc kolejny.

:skromny:

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, G.O.A.T. napisał(a):


 

Wczoraj wracałem z Włoch. Jeszcze 4 lata temu jadąc 180-190km/h trzeba było mocno pilnować lusterek, przez ostatnie lata bylo tylko wolniej i wolniej a w tym 150km/h i jesteś królem lewego pasa… 

 

Ja jestem królem przy 130.

;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ryb napisał(a):

 

Ja jestem królem przy 130.

;]

 

Ja albo zwalniam jak ktoś chce wjechać albo przyspieszam i wogole nie mam stresowych czy niebezpiecznych sytuacji na autostradzie. Hamulca używam sporadycznie wystarczy przewidywać. Jak ustawisz tempomat i nie reagujesz to w sumie bardziej stresująca jazda. No ale jak się widzi tylko czubek nosa to zo zrobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, wujek napisał(a):

Ja albo zwalniam jak ktoś chce wjechać albo przyspieszam i wogole nie mam stresowych czy niebezpiecznych sytuacji na autostradzie.

 

Brawo Ty!

:brawo:

 

 

27 minut temu, wujek napisał(a):

Hamulca używam sporadycznie wystarczy przewidywać.

 

Ja praktycznie w ogóle bo tempomat ma radar i hamuje sam gdy trzeba. 

:skromny:

 

 

27 minut temu, wujek napisał(a):

Jak ustawisz tempomat i nie reagujesz to w sumie bardziej stresująca jazda. No ale jak się widzi tylko czubek nosa to zo zrobić. 

 

Jak wyżej, ale doceniam fakt, że sobie coś wymyśliłeś i następnie z tym polemizujesz.

;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, bergerac napisał(a):

W PL ograniczenie do 140 powoduje, że można zupełnie spokojnie jechać 145 km/h i naprawdę mało aut nas wyprzedza. W DE zrobili jakąś straszną manianę z ograniczeniami. Przez chwilę jest 120, za chwilę 130, później przez kilka km nie ma ograniczenia, a za chwilę jest znowu 120. Co ciekawe autobana ciągle wygląda tak samo, nie jest to spowodowane rozjazdami, robotami, zakrętami, itp.

 

Ograniczenia na autostradach są też powodowane przez Larmschutz - ochronę przed hałasem. W Polsce często jedzie się jak w tunelu z barier dzwięko-chłonnych, a Niemcy tego nie chcą. Często jest tak, że w jedną stronę masz ograniczenie, a w drugą już nie - bo druga nitka już jest schowana w dźwiękowym cieniu.

 

Inna przyczyna ograniczeń, które wydają się dziwne, to celowe spowolnienie ruchu celem jego upłynnienia na dalszym odcinku. Takie upłynnienia robi się czesto nawet na naście kilometrów przed kłopotliwym fragmentem...

Edytowane przez grogi
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ryb napisał(a):

Po 2500km autostradami w zachodnim świecie, gdzie nikt nie podjeżdża do zderzaka, nie pogania światłami, nie prowokuje sytuacji niebezpiecznych po przekroczeniu granicy w Gorzyczkach PIERWSZY napotkany w Polsce samochód próbował mnie zepchnąć z drogi. Wygrałem przy okazji zakład. Następnie na odcinku Gorzyczki-Katowice ponad 10 razy mrugano mi światłami lub podjeżdżano do zderzaka. Wygrałem więc kolejny.

:skromny:

 

 

 

musisz być mocno upierdliwy na drodze :hmm:

w tym tygodniu zrobiłem prawie 2tyś km po PL eSkach i A i mrugnął mi JEDEN w okolicy Gorzowa 

a jechałem 120km/h więc poniżej Vdop 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, grogi napisał(a):

 

Ograniczenia na autostradach są też powodowane przez Larmschutz - ochronę przed hałasem. W Polsce często jedzie się jak w tunelu z barier dzwięko-chłonnych, a Niemcy tego nie chcą. Często jest tak, że w jedną stronę masz ograniczenie, a w drugą już nie - bo druga nitka już jest schowana w dźwiękowym cieniu.

 

nie chcą ? czy zbudowali A zanim weszły restrykcyjne przepisy ?

a teraz żeby jakoś ratować sytuację stawiają ograniczenia zamiast ekranów 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ochkarol napisał(a):

Ale najważniejsza różnica to szerokość pasa ruchu (z tego co pamiętam).

 

3.75 na A i 3.5 na eSkach dla dwóch pasów, przy trzech chyba jest 3.5m w obu przypadkach

ciekawe jak jest na zachodzie i czy stare odcinki np A4 (krk-kat) mają te 3.75 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, sdss napisał(a):

Obecnie największy problem to kierowcy osobowych aut wykonujący manewr wyprzedzania z prędkościami rzędu 90-95km/h, zmieniając pas przed auto jadące 130-150.🤦 plaga.

 

Trafisz takiego i potem do Dubaju spieprzać trzeba będzie 😉

  • Haha 2
  • bakłażan 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Koonrad napisał(a):

musisz być mocno upierdliwy na drodze :hmm:

 

Wystarczy jeździć z przepisową prędkością. Poza Polską nie wywołuje to absolutnie żadnej reakcji a u nas co drugiego doprowadza do furii.

 

 

48 minut temu, Koonrad napisał(a):

w tym tygodniu zrobiłem prawie 2tyś km po PL eSkach i A i mrugnął mi JEDEN w okolicy Gorzowa 

a jechałem 120km/h więc poniżej Vdop 

 

Na Jaguara nie mrugaja, nie wiem czemu. Ale pickup na lewym pasie powoduje jakąś alergię czy coś...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ryb napisał(a):

Na Jaguara nie mrugaja, nie wiem czemu. Ale pickup na lewym pasie powoduje jakąś alergię czy coś...

 

 

bo co robi auto farmera na autostradzie ? chyba że na protest jechałeś 

to auto do jazdy po polach i wożenia słomy :phi:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grogi napisał(a):

 

Ograniczenia na autostradach są też powodowane przez Larmschutz - ochronę przed hałasem. W Polsce często jedzie się jak w tunelu z barier dzwięko-chłonnych, a Niemcy tego nie chcą. Często jest tak, że w jedną stronę masz ograniczenie, a w drugą już nie - bo druga nitka już jest schowana w dźwiękowym cieniu.

 

Inna przyczyna ograniczeń, które wydają się dziwne, to celowe spowolnienie ruchu celem jego upłynnienia na dalszym odcinku. Takie upłynnienia robi się czesto nawet na naście kilometrów przed kłopotliwym fragmentem...

 

Już widzę jak w Polsce na pustej autostradzie ktoś pojedzie 80-100 tylko dlatego, że tak jest na znaku.

;l

 

 

 

BTW, spróbuj przez strefę dowolnych robót drogowych na A i S przejechać 80km/h zgodnie ze znakiem a potem opowiedz jak wszyscy Cię wyprzedzali a TIR za Tobą, który wyprzedzić na zwężeniu nie da rady jechał na zderzaku i mrugał długimi. Bo to klasyka w takich miejscach. 

:skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał(a):

 

Już widzę jak w Polsce na pustej autostradzie ktoś pojedzie 80-100 tylko dlatego, że tak jest na znaku.

;l

 

 

 

BTW, spróbuj przez strefę dowolnych robót drogowych na A i S przejechać 80km/h zgodnie ze znakiem a potem opowiedz jak wszyscy Cię wyprzedzali a TIR za Tobą, który wyprzedzić na zwężeniu nie da rady jechał na zderzaku i mrugał długimi. Bo to klasyka w takich miejscach. 

:skromny:

 

bo po prawdzie u nas te ograniczenia są z d..y, nic sie nie dzieje i masz 80 na dwupasmowej autostradzie, bo np zjazd na MOP jest zagrodzony 

są kraje gdzie ograniczenie obowiązuje w godzinach pracy np od pn do pt - da się ?

do tego sa miejsca gdzie jest 90 i jedzie się spokojnie 120 (niby nierówności), a są miejsca gdzie przy 80 telepie autem - A1 przy Bytomiu czy S3 koło Polkowic  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Koonrad napisał(a):

musisz być mocno upierdliwy na drodze :hmm:

w tym tygodniu zrobiłem prawie 2tyś km po PL eSkach i A i mrugnął mi JEDEN w okolicy Gorzowa 

a jechałem 120km/h więc poniżej Vdop 

kolega wielokrotnie pisał, że jeździ tak jak mu się podoba i ma w d... wszystkich innych, więc widocznie prowokuje takie sytuacje. Mi się też mruganie praktycznie nie zdarza, a jeśli się zdarza to doskonale wiem dlaczego. Podobnie się zdarza w DE czy AT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Koonrad napisał(a):

 

bo po prawdzie u nas te ograniczenia są z d..y, nic sie nie dzieje i masz 80 na dwupasmowej autostradzie, bo np zjazd na MOP jest zagrodzony 

są kraje gdzie ograniczenie obowiązuje w godzinach pracy np od pn do pt - da się ?

do tego sa miejsca gdzie jest 90 i jedzie się spokojnie 120 (niby nierówności), a są miejsca gdzie przy 80 telepie autem - A1 przy Bytomiu czy S3 koło Polkowic  

 

 

No ale 80 na zwężeniu i robotach drogowych jest takie same tam i tu. I jeśli akurat jechałeś lewym pasem wyprzedzając ciężarówki to poza Polską zarówno one jak i Ty oraz wszyscy dookoła zwalniają do 80-90 a gdy ten odcinek się skończy kontynuujesz wyprzedzanie bo ciężarówki nie przyspieszają wcale lub odrobinę a Ty wracasz do tych swoich 130 sprzed ograniczenia.

A spróbuj tak w Polsce. Ciężarówki na prawym odjadą a za Tobą na lewym jest szansa na karambol.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, bergerac napisał(a):

kolega wielokrotnie pisał, że jeździ tak jak mu się podoba i ma w d... wszystkich innych, więc widocznie prowokuje takie sytuacje. Mi się też mruganie praktycznie nie zdarza, a jeśli się zdarza to doskonale wiem dlaczego. Podobnie się zdarza w DE czy AT.

 

Chyba niezbyt dokładnie zrozumiałeś, bo pisałem, że jeżdżę z dozwolonymi prędkościami, wyprzedzam gdy jest ku temu sposobność bez zwiększania prędkości ponad dopuszczalną i ogólnie mam w d... że to komuś przeszkadza, bo to jest normalne zachowanie.

Dziwnym trafem w cywilizowanych krajach poza Polską (bo oczywiście poza Polską istnieją również niecywilizowane) nikomu to nie przeszkadza bo wszyscy jadą dokładnie tak samo, a w Polsce kolejka pieklących się furiatów, których można mieć przy tej okazji w d... jest długa po horyzont. 

 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2024 o 10:37, bergerac napisał(a):

W DE zrobili jakąś straszną manianę z ograniczeniami. Przez chwilę jest 120, za chwilę 130, później przez kilka km nie ma ograniczenia, a za chwilę jest znowu 120. Co ciekawe autobana ciągle wygląda tak samo, nie jest to spowodowane rozjazdami, robotami, zakrętami, itp. Nie dość, że powoduje to, ż trzeba być ciągle skupionym na znakach, to jeszcze efektywna prędkość jest dość niska. Lepiej by było, żeby zrobili na stałe 130 km/h.

 

Też zauważyłem taką tendencję. Pomijam dużo remontów autostrad, ale to mieszanie braku ograniczeń i nagle 120km/h jest cokolwiek dziwne, trzeba się przyzwyczaić. Przynamniej z raz się zapędziłem - najpierw coś mnie tknęło, że jakoś tak zdrowo szybciej od innych lecę, na ekranie 120km/h, a ja mam hłehłehłe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2024 o 19:28, Ryb napisał(a):

Już widzę jak w Polsce na pustej autostradzie ktoś pojedzie 80-100 tylko dlatego, że tak jest na znaku.

;l

 

Gdybyś tak trafił to uważaj, to mógłbym być ja :hehe:

 

W dniu 18.02.2024 o 19:28, Ryb napisał(a):

BTW, spróbuj przez strefę dowolnych robót drogowych na A i S przejechać 80km/h zgodnie ze znakiem a potem opowiedz jak wszyscy Cię wyprzedzali a TIR za Tobą, który wyprzedzić na zwężeniu nie da rady jechał na zderzaku i mrugał długimi. Bo to klasyka w takich miejscach. 

:skromny:

 

Różnie z tym bywa, ale tendencja jest taka, jak opisujesz. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, futrzak napisał(a):

Gdybyś tak trafił to uważaj, to mógłbym być ja :hehe:

Różnie z tym bywa, ale tendencja jest taka, jak opisujesz. 

 

Problemem nie jest to, że ktoś się w Polsce wlecze lewym pasem, powodując agresję. Problemem jest to, że jeśli wjeżdżasz poza Polską w strefę ograniczenia prędkości będąc na lewym (a właściwie na dowolnym) pasie to wszystkie pojazdy przed Tobą, za Tobą i obok Ciebie dostosowują prędkość do ograniczenia. Po prostu nic się nie dzieje. Tymczasem u nas gdy chcesz dostosować prędkość do ograniczenia to jesteś jedyny. Gdy jeszcze masz to nieszczęście być na lewym pasie to na prawy nie wjedziesz, bo jedzie on wtedy szybciej od Ciebie i nikt nie ma zamiaru Cię wpuścić (pomijam już dlaczego miałbyś uciekać na prawy - przecież ograniczenie jest dla wszystkich i gdy się skończy to Twoje wyprzedzanie będzie mogło być kontynuowane) a ci na lewym za Tobą zaczynają się wściekać co najmniej jakby im się dupa zaczęła palić. Podjeżdżanie do zderzaka, mruganie, trąbienie, wyprzedzanie prawym (uniemożliwiające zjazd na ten prawy, bo przecież się pchają) i ogólne przejawy nienawiści to norma w takich sytuacjach. Tylko dlatego, że ktoś popełnił śmiertelny grzech i postanowił pojechać zgodnie z ograniczeniem prędkości.

 

 

Stąd być może niektóre moje zachowania są uważane za aroganckie ale ja jestem zdania, że jeśli ktoś w takiej sytuacji postanawia ignorować ograniczenie prędkości to niech to robi na własny rachunek i w miarę własnych możliwości. Ergo znajdzie sobie sam miejsce do wyprzedzenia/przefrunięcia/cokolwiek bez zmuszania mnie do natychmiastowego ustąpienia mu drogi. Bo ja nie widzę żadnego powodu dla którego miałbym to robić. Nie robię tego poza Polską i nigdy nikt nie zgłosił żadnych pretensji więc traktuję Polaków jak ludzi cywilizowanych, postępując w Polsce dokładnie tak samo. Niestety oni w większości wtedy się obrażają, co w sumie mnie nie dziwi bo wielokrotnie tu na kąciku udowadniano mi, że powinienem się spodziewać debila na drodze zawsze i wszędzie (np. uważać na motocyklistów wyprzedzających z prędkościami wielokrotnie przekraczającymi dopuszczalną w miejscach absolutnie się do tego nienadających) jednocześnie mając pretensje, że w związku z tym chcę traktować wszystkich wokół jak potencjalnych debili. Brak w tym elementarnej logiki, no ale kto by się logiki po debilach spodziewał?

:skromny:

 

 

 

 

PS. Do tego nie trzeba nawet autostrady i robót drogowych. Spróbuj np. w tym miejscu zwolnić do 70 (o 50 nie piszę, bo byłoby to oczywiste drogowe samobójstwo) żeby być jedynym i zobaczyć niesamowitą agresję wszystkich wokół.

 

https://maps.app.goo.gl/T1GPTgh5EvCC9GG48

 

Jeśli jesteś na prawym i zwolnisz - zostaniesz wyprzedzony na przejściu dla pieszych przez samochody jadące lewym pasem. Jeśli jesteś na lewym i zwolnisz - zostaniesz wyprzedzony na przejściu dla pieszych przez samochody jadące prawym pasem oraz te, które dotąd były za Tobą na lewym. Najlepiej jest jeśli akurat wyprzedzałeś kogoś na prawym i on też zwalnia (niezwykle rzadkie zjawisko ale zdarza się). Wtedy zrównujecie prędkość żeby nie wyprzedzać na przejściu a z tyłu zaczyna się festiwal mrugania, klaksonów i (zapewne) wyzwisk. Po przejechaniu przez przejście i zrobieniu miejsca tym z tyłu należy spodziewać się akcji "odwetowych". Dziki kraj.

 

 

 

Edytowane przez Ryb
  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał(a):

Problemem nie jest to, że ktoś się w Polsce wlecze lewym pasem, powodując agresję. Problemem jest to, że jeśli wjeżdżasz poza Polską w strefę ograniczenia prędkości będąc na lewym (a właściwie na dowolnym) pasie to wszystkie pojazdy przed Tobą, za Tobą i obok Ciebie dostosowują prędkość do ograniczenia. Po prostu nic się nie dzieje. Tymczasem u nas gdy chcesz dostosować prędkość do ograniczenia to jesteś jedyny. Gdy jeszcze masz to nieszczęście być na lewym pasie to na prawy nie wjedziesz, bo jedzie on wtedy szybciej od Ciebie i nikt nie ma zamiaru Cię wpuścić (pomijam już dlaczego miałbyś uciekać na prawy - przecież ograniczenie jest dla wszystkich i gdy się skończy to Twoje wyprzedzanie będzie mogło być kontynuowane) a ci na lewym za Tobą zaczynają się wściekać co najmniej jakby im się dupa zaczęła palić. Podjeżdżanie do zderzaka, mruganie, trąbienie, wyprzedzanie prawym (uniemożliwiające zjazd na ten prawy, bo przecież się pchają) i ogólne przejawy nienawiści to norma w takich sytuacjach. Tylko dlatego, że ktoś popełnił śmiertelny grzech i postanowił pojechać zgodnie z ograniczeniem prędkości.

 

Później dochodzi do paradokalnych rozwiązań, że część ograniczeń na takich odcinkach (część) bywa przesadzona, ponieważ kierowcy i tak pojadą szybciej. 

 

1 godzinę temu, Ryb napisał(a):

Stąd być może niektóre moje zachowania są uważane za aroganckie ale ja jestem zdania, że jeśli ktoś w takiej sytuacji postanawia ignorować ograniczenie prędkości to niech to robi na własny rachunek i w miarę własnych możliwości. Ergo znajdzie sobie sam miejsce do wyprzedzenia/przefrunięcia/cokolwiek bez zmuszania mnie do natychmiastowego ustąpienia mu drogi. Bo ja nie widzę żadnego powodu dla którego miałbym to robić. Nie robię tego poza Polską i nigdy nikt nie zgłosił żadnych pretensji więc traktuję Polaków jak ludzi cywilizowanych, postępując w Polsce dokładnie tak samo. Niestety oni w większości wtedy się obrażają, co w sumie mnie nie dziwi bo wielokrotnie tu na kąciku udowadniano mi, że powinienem się spodziewać debila na drodze zawsze i wszędzie (np. uważać na motocyklistów wyprzedzających z prędkościami wielokrotnie przekraczającymi dopuszczalną w miejscach absolutnie się do tego nienadających) jednocześnie mając pretensje, że w związku z tym chcę traktować wszystkich wokół jak potencjalnych debili. Brak w tym elementarnej logiki, no ale kto by się logiki po debilach spodziewał?

:skromny: 

 

Mnie opinie o "arogancji" itd. przestały dziwić, szczególnie w ustach części osób. O permanentnym przekraczaniu prędkości zawsze i wszędzie to nawet nie chcę wspominać, choć może warto, ponieważ zmienia im to perspektywę percepcji różnych zachowań. 

 

1 godzinę temu, Ryb napisał(a):

PS. Do tego nie trzeba nawet autostrady i robót drogowych. Spróbuj np. w tym miejscu zwolnić do 70 (o 50 nie piszę, bo byłoby to oczywiste drogowe samobójstwo) żeby być jedynym i zobaczyć niesamowitą agresję wszystkich wokół.

 

https://maps.app.goo.gl/T1GPTgh5EvCC9GG48

 

Jeśli jesteś na prawym i zwolnisz - zostaniesz wyprzedzony na przejściu dla pieszych przez samochody jadące lewym pasem. Jeśli jesteś na lewym i zwolnisz - zostaniesz wyprzedzony na przejściu dla pieszych przez samochody jadące prawym pasem oraz te, które dotąd były za Tobą na lewym. Najlepiej jest jeśli akurat wyprzedzałeś kogoś na prawym i on też zwalnia (niezwykle rzadkie zjawisko ale zdarza się). Wtedy zrównujecie prędkość żeby nie wyprzedzać na przejściu a z tyłu zaczyna się festiwal mrugania, klaksonów i (zapewne) wyzwisk. Po przejechaniu przez przejście i zrobieniu miejsca tym z tyłu należy spodziewać się akcji "odwetowych". Dziki kraj.

 

Znam tę drogę, powiedzmy od lat 70 (to stary odcinek gierkówki) :hehe: Jeszcze całkiem niedawno tamtędy nawet jeździłem do syna (w Czeladzi jest M1 przy tej trasie :)) i powiem szczerze (czym może się narażę niektórym), że w porównaniu do aglomeracji warszawskiej to czułem się tam jak w zoo z dzikimi zwierzętami. Serio. Stąd być może nie oceniam  całego ruchu w stylu zoo, natomiast są miejsca wyraźnie gorsze i jest to Górny Śląsk. Syn mnie nauczył przechodzić tam przez pasy, bo jak to ujał "jak nie wleziesz, to nikt Ciebie nie przepuści". 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Już widzę jak w Polsce na pustej autostradzie ktoś pojedzie 80-100 tylko dlatego, że tak jest na znaku.
;l
 
 
 
BTW, spróbuj przez strefę dowolnych robót drogowych na A i S przejechać 80km/h zgodnie ze znakiem a potem opowiedz jak wszyscy Cię wyprzedzali a TIR za Tobą, który wyprzedzić na zwężeniu nie da rady jechał na zderzaku i mrugał długimi. Bo to klasyka w takich miejscach. 
:skromny:
Phi aktualnie na trójmiejskiej mamy w takim miejscu 50.... Nie będzie nam Warszafka czy tam inna pseudo metropolia mówić jakie my 80 ustawić mamy ;-))). Ale policmajstry nauczyli się dronami latać i się co jakiś czas co niektórzy są zdziwieni korespondencja;-)))
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phi aktualnie na trójmiejskiej mamy w takim miejscu 50.... Nie będzie nam Warszafka czy tam inna pseudo metropolia mówić jakie my 80 ustawić mamy ;-))). Ale policmajstry nauczyli się dronami latać i się co jakiś czas co niektórzy są zdziwieni korespondencja;-)))
Bo to jest głupota zakładając, że każdy kierowca to idiota, który jeśli widzi 50 km/h to truje to jako prędkość minimalną.
Zauważcie, że za granicą widuje się zwiększenie prędkości do np. 70 km/h 20 metrów przed rondem, albo zakrętem w który wejdzie więcej niż 50 tylko auto sportowe.

Tam się zakłada, że jednak kierowca to nie idiota i potrafi dostosować prędkość do warunków, a tylko sugerują, że tu zaczyna się miejsce gdzie można jechać szybciej.


Wysłane z mojego CPH2145 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Raku napisał(a):

Bo to jest głupota zakładając, że każdy kierowca to idiota, który jeśli widzi 50 km/h to truje to jako prędkość minimalną.
Zauważcie, że za granicą widuje się zwiększenie prędkości do np. 70 km/h 20 metrów przed rondem, albo zakrętem w który wejdzie więcej niż 50 tylko auto sportowe.

 

Wystarczy przejechac się na szybko do Czech i "zobaczyc" częśc z ich ograniczeń na drogach w terenie bardziej zróznicowanym (górki, czasem nawet szerokie z poboczami i dwoma pasami pod górę). 70 i naprawdę ciężko jest tę prędkośc osiągnął w cywilizowany sposób typowym samochodem - w zakresie traktowania jako minimalnej. 

 

23 minuty temu, Raku napisał(a):

Tam się zakłada, że jednak kierowca to nie idiota i potrafi dostosować prędkość do warunków, a tylko sugerują, że tu zaczyna się miejsce gdzie można jechać szybciej.

 

No sorry - w różnych miejscach jest 30 czy 40 i lepiej się tego trzymac, choc da się jechac i 150km/h. Należy zwyczajnie trzymac się tych ograniczeń, nawet będąc idiotą, bo to że technicznie się da nie znaczy, że wolno. A na idiotów mają Policję, SM, nieznakowane i mobilne fotoradary, odcinkowe pomiary bez informacji (lub informację o nich, ale urządzeń nie ma) itd. itp. Nie ma pieprzenia się z inteligentnymi inaczej i grania w kotka i myszkę przy mandatach/wykroczeniach. I ruch cudownie spokojny w porównaniu do tego, co się w Polsce dzieje.  

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rybmusisz mieć bardzo silną psychikę. Ja wogole nie mam problemu z agresją na drogach. Wiekszosc ludzi nie ma ale zawsze się znajdzie taki ze lewym czy prawym pojedzie tak żeby spowodować katastrofę. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, futrzak napisał(a):

Wystarczy przejechac się na szybko do Czech i "zobaczyc" częśc z ich ograniczeń na drogach w terenie bardziej zróznicowanym (górki, czasem nawet szerokie z poboczami i dwoma pasami pod górę). 70 i naprawdę ciężko jest tę prędkośc osiągnął w cywilizowany sposób typowym samochodem - w zakresie traktowania jako minimalnej. 

 

W Irlandii ograniczenie często jest bardziej jak wyzwanie... Stoi 100, a normalny człowiek szybciej niż 60 nie pojedzie 😄

 

image.png.c4bcbb39e48ae8150c100e4f66c55bf4.png

Edytowane przez grogi
  • Lubię to 2
  • Haha 3
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wujek napisał(a):

@Rybmusisz mieć bardzo silną psychikę. Ja wogole nie mam problemu z agresją na drogach. Wiekszosc ludzi nie ma ale zawsze się znajdzie taki ze lewym czy prawym pojedzie tak żeby spowodować katastrofę. 

 

Ga, ga. Chwała bohaterom na polskich drogach. Próba jazdy w Polsce zgodnie z ograniczeniami i przepisami to potencjalne powodowanie katastrof na drodze. Okej. 

Edytowane przez futrzak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, futrzak napisał(a):

 

Ga, ga. Chwała bohaterom na polskich drogach. Próba jazdy w Polsce zgodnie z ograniczeniami i przepisami to potencjalne powodowanie katastrof na drodze. Okej. 

Moim zdaniem to jest wyssane z palca. Jest coraz lepiej jeśli chodzi o jazdę zgodną z przepisami. Na autostradzie mało kto jedzie szybciej niż 120. W miastach na kilku pasmowych drogach Janusze nie zrozumieli że gonienie do odcinki od świateł do świateł nic nie zmienia ale już jest lepiej. 
 

tu bardziej chodzi o zasadę uwaga śledzie król jedzie z tempomatem na 80 i ani nie zwolni ani nie przyspieszy bo może. Ja staram się jeździć tak żeby nikomu nie przeszkadzać. Jak trzeba to przyspieszę czy zwolnię o te 10-20 km/h żeby umożliwić manewr czy cokolwiek innego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wujek napisał(a):

Moim zdaniem to jest wyssane z palca.

 

To co Ty napisałeś owszem, to o czym pisze @Ryb jest jedynie przekoloryzowane i jest to celowy zabieg. 

 

3 minuty temu, wujek napisał(a):

Jest coraz lepiej jeśli chodzi o jazdę zgodną z przepisami.

 

Lepiej owszem, ale w porównaniu do innych krajów cywilizowanych to nadal przepaść. 

 

3 minuty temu, wujek napisał(a):

Na autostradzie mało kto jedzie szybciej niż 120. W miastach na kilku pasmowych drogach Janusze nie zrozumieli że gonienie do odcinki od świateł do świateł nic nie zmienia ale już jest lepiej.  

 

Nie wiem jak częstro jeździsz, nie wiem gdzie, ale powyższe to jakaś chora projekcja. Na A2 (na odcinku Łódź - W-wa) to jeden horror od lat, nawet żonka zaczęła unikać, bo człowiek dojeżdżą do W-wy umęczony i zły. Lepiej to nie znaczy dobrze, a najwyżej mniej dennie niż było. W samej W-wie jest spokojniej, ale tak naprawdę spokojna jazda to nie w granica aglomeracyjnych. 

 

3 minuty temu, wujek napisał(a):

tu bardziej chodzi o zasadę uwaga śledzie król jedzie z tempomatem na 80 i ani nie zwolni ani nie przyspieszy bo może. Ja staram się jeździć tak żeby nikomu nie przeszkadzać. Jak trzeba to przyspieszę czy zwolnię o te 10-20 km/h żeby umożliwić manewr czy cokolwiek innego. 

 

Nie interesują mnie Twoje deklaracje, jak Ty jeździsz. Odniosłeś się w sposób dość jednoznaczny do tego (między innymi), że jak na austradzie na ograniczeniu do 80km/h @Ryb pojechał na tempomacie i przyśpieszył po zakończeniu ograniczenia to może doprowadzać do katastrofy, a on tylko pojechał zgodnie z przepisami. Chcesz to sobie przyśpieszaj, ale nie wymagaj tego od innych. Nie zamierzam przez zabudowany jechać 10km/h czy 20km/h szybciej, bo z tyłu mnie dusi ciężarówka czy szybszy inaczej, a jak mi wsiądzie na autostradzie na ograniczeniu (czy bez) na dupę, to nie mam zamiaru na siłę uciekać na prawo (w ogóle jadąc prawym), bo to niby ja za wolno. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, futrzak napisał(a):

Na A2 (na odcinku Łódź - W-wa) to jeden horror od lat 

 

ja też już staram się unikać jak ognia a jak już muszę jechać to staram się jechać w nocy ;) 

nawet jak się tam jedzie lewym pasem zgodnie z innymi bo inaczej się nie da czyli 110-160 (na lewym pociąg osobówek, na prawym ciężarówek) to jakiś ćwok w deszczu potrafi na zderzaku jechać i popędzać długimi...

też jestem zdania, że jest lepiej ale cały czas daleko za innymi cywilizowanymi krajami...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.