Slawek_L Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Po tym co usłyszałem dziś od mojej mamy to mi wszystko co mogło - opadło Moja mama pracuje m.in w Akademii Teatralnej, jak wykładowca. Dziś miała zajęcia ze studentami zaocznymi. Akadamia mieści się w Warszawie, przy ul. Miodowej, czy totalne centrum, na granicy Starego Miasta. Gdy wyszła z budynku i przechodziłą przez ulicę, na apsach, na zielonym swietle, z ul Długiej (biegnie od murów Starego Miasta) wyjechał motocyklista, skręcał z lewo przez skrzyżowanie. Jechał tak szybko że na zakręcie potrącił moją mamę, na szczęscie tylko rozerwał jej kurtkę. Zatrzymał się i wrzasnął "jak chodzisz głupia suko". Matka przyszła do domu roztrzęsiona... Nie mam do tego komentarza... nie umiem tego juz skomentować... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_jedrek_ Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 no to naprawde niezle ja tez mialem ostatnio niezla przygode ale jak jechalem samochodem jak w srodku nocy rozpedzony koles na scigaczu wyprzedzal mnei z prawej strony poprostu brak mi slow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Po tym co usłyszałem dziś od mojej mamy to mi wszystko co mogło - > opadło > Moja mama pracuje m.in w Akademii Teatralnej, jak wykładowca. Dziś > miała zajęcia ze studentami zaocznymi. > Akadamia mieści się w Warszawie, przy ul. Miodowej, czy totalne > centrum, na granicy Starego Miasta. > Gdy wyszła z budynku i przechodziłą przez ulicę, na apsach, na > zielonym swietle, z ul Długiej (biegnie od murów Starego Miasta) > wyjechał motocyklista, skręcał z lewo przez skrzyżowanie. > Jechał tak szybko że na zakręcie potrącił moją mamę, na szczęscie > tylko rozerwał jej kurtkę. Zatrzymał się i wrzasnął "jak > chodzisz głupia suko". Matka przyszła do domu roztrzęsiona... > Nie mam do tego komentarza... nie umiem tego juz skomentować... W Krakowie notorycznie motocykliści jeżdżą na czerwone - podjeżdża między autami, rozgląda się i rura! W ubiegłym tygodniu widziałem takie wyczyny już kilka razy. Najgorsze jest to, że większość nie ma nawet prawa jazdy, jeżdżą bez tablic... Policja niewiele może zrobić - bo ścigać ich nie ma czym, a jak zaczyna strzelać - to od razu podnosi się larum "źli policjanci zastrzelili młodego chłopaka"... Na szczęście tacy kretyni jak ten który potrącił Twoją Mamę długo nie żyją, ale na jego miejsce zaraz pojawi się trzech następnych... No i tylko mieć nadzieję, że zabijając się ten kretyn nikogo nie skrzywdzi - nawet drzewa szkoda... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AndrzejJ Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Może nie za długo pojeździ ten"dawca nerek" .Oby jak najszybciej to się stało bo wcześniej może zabić jakieś dziecko na pasach!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Może będzie to kontrowersyjne, ale: Uważam, że 99% "ściagantów" to świrusy i potencjalni mordercy. Bo jakim trzeba być człowiekiem i jak trzeba mieć narąbane w głowie, by kupić sprzęt który robi 200km/h w kilka sekund NA NASZE DROGI??!!Na dodatek jak się mieszka 400km od najbliższej autostrady? Nie mam nic przeciwko "klasykom" czy pięknym chopperom z widlastym silnikiem , ale młody smarkacz w ściagancie to dla mnie potencjalny morderca. W jakimś kraju (w Szwecji?) jest tak, że za przekroczenie prędkości o ponad 50 delikwent jest kierowany na przymusowe badania psychiatryczne. 99% polskich "ścigantów" już nigdy by z "wariatkowa" nie wypuścili za stwarzanie zagrożenia dla siebie i innych... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_jedrek_ Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 czemu jak ktos mysli niech se jezdzi na scigaczu ale z glowa a nie dosiadzie taka maszyne i szaleje tak jak napisane jest wyzej. Na szczescie tacy szybko koncza swoja "kariere" ale zanim ja skoncza zabija jeszcze dziesiatki niewinnych ludzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > czemu jak ktos mysli niech se jezdzi na scigaczu ale z glowa a nie > dosiadzie taka maszyne i szaleje tak jak napisane jest wyzej. Na > szczescie tacy szybko koncza swoja "kariere" ale zanim ja > skoncza zabija jeszcze dziesiatki niewinnych ludzi Samochód kupuje się w jakimś celu - wożenie własnych 4 liter, rodziny, poruszanie się z punktu A do B, zakupy itd. Motocykl typu "ścigant-szlifierka" kupuje się wyłącznie w jednym jedynym celu - by szpanować i "poczuć prędkość", zwłaszcza jak ma się 18 lat... 99% kierowników tych maszyn właśnie tak uważa i właśnie po to kupuje motocykle. Więc dla mnie sprawa jest jasna "Z głową" kupuje takie maszyny i jeździ 1% - znam takich i też mają zdanie podobne do mojego. Wielu motocyklistów "starej daty" z przerażeniem patrzy co się dzieje teraz na drogach. A kolega, który najróżniejszymi motocyklami zrobił ponad 400kkm po całej Europie (prawko ma od 30 lat i w tym czasie ani jednego wypadku motocyklem!) twierdzi, że boi się jeździć "ścigantami" i nie wierzy, by ktoś kto dopiero zrobił prawko (albo go w ogóle nie ma) byłw stanie opanować taki sprzęt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WLKP Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Często jest tak, że facet zrobi prawko A(lub nawet go nie zrobi)a jego przygoda z motocyklem zaczyna sie od takiego przecinaka bez jakiegokolwiek dośwadczenia czy nawet próby oswojenia sie z motorem jakimś mniejszym na początek. Rodzice mają sianko, kupują synusiowi przecinaka i koniec bywa tragiczny. Szkoda tylko, że cierpnią często na tym inni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Bo > jakim trzeba być człowiekiem i jak trzeba mieć narąbane w > głowie, by kupić sprzęt który robi 200km/h w kilka sekund NA > NASZE DROGI??!!Na dodatek jak się mieszka 400km od najbliższej > autostrady? Widzisz, poruszyłeś ciekawe zagadnienie, dotyczące także kierowców samochodów. Nie raz pisałem, że odnoszę wrażenie, że w polskich wersjach instrukcji do pojazdów chyba piszą, że kierujący ma zawsze i wszędzie obowiązkowo jeździć z maksymalnymi osiągami swojej maszyny. Przynajmniej bardzo wielu ludzi tak robi. Znam masę ludzi (większość na zachodzie), którzy jeżdżą samochodami o prędkościach Vmax ponad 250 km/h i przyśpieszeniach dobrze poniżej 9 sek/100 km/h, ale to im wcale nie przeszkadza generalnie jeździć zgodnie z ograniczeniami, a tylko czasami na autostradzie czy pustej drodze sobie "przewietrzą garnki" i to na chwilę. A w Polsce regularnie obserwuję przyrządy trzymające się kupy na rdzy i sznurku, powożone z maksymalną prędkością jaką da się z nich wydobyć, czyli często na terenach zabudowanych okolo 100 km/h. A hamulce i zawiecha w tych pojadach na ogół są w stanie analogicznym, jak nadwozie. Strach się bać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
satan Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Po tym co usłyszałem dziś od mojej mamy to mi wszystko co mogło - > opadło > Moja mama pracuje m.in w Akademii Teatralnej, jak wykładowca. Dziś > miała zajęcia ze studentami zaocznymi. > Akadamia mieści się w Warszawie, przy ul. Miodowej, czy totalne > centrum, na granicy Starego Miasta. > Gdy wyszła z budynku i przechodziłą przez ulicę, na apsach, na > zielonym swietle, z ul Długiej (biegnie od murów Starego Miasta) > wyjechał motocyklista, skręcał z lewo przez skrzyżowanie. > Jechał tak szybko że na zakręcie potrącił moją mamę, na szczęscie > tylko rozerwał jej kurtkę. Zatrzymał się i wrzasnął "jak > chodzisz głupia suko". Matka przyszła do domu roztrzęsiona... > Nie mam do tego komentarza... nie umiem tego juz skomentować... na takich trzeba mieć podręczny klucz.... taki co wystarczy do połamania kasku... sytuacja z dzisiaj: pabianice: gość spowodował karambol... uciekł (motocyklista) koras przed oleśnicą (godzina stania ) trup na motorze... drugi (chyba bo tego nie widziałem) w rozerwanym przez motor aucie ja wiem, że jazda z prędkością 250-300 jest fajna... ale nie między ludźmi jezdżącymi normalnie.... i chodzącymi normalnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotrus Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > jak w srodku nocy rozpedzony koles na scigaczu wyprzedzal mnei z > prawej strony poprostu brak mi slow Skoro wyprzedzał Cię z prawej to znaczy że też łamałeś przepisy bo nie jechałeś przy prawej krawędzi jezdni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Carrerka Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Jeżeli policja sobie ze szczeniakami nie radzi, powinni fabrycznie blokować silniki do pewnych prędkości... To jeżdżące pociski niosące śmierć.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nonmaximus Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Nie mam nic przeciwko "klasykom" czy pięknym chopperom z widlastym > silnikiem Ooo tak Każdy zakręt to wielka niewiadoma... http://postarchives.entensity.net/073106/media.php?media=bikers.wmv Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aragorn Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 ty to powinieneś spróbować swoich sił w bajkopisarstwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Nie tak do końca. Najmocniejsze maszyny świata (Kawasaki od Big Zed'a (ZZ-R 1100), Suzuki GSX-R 1300 (Hayabusa), Honda CBR 1100 XX Blackbird) to motocykle TURYSTYCZNE. Do wielkiej turystyki, a nie do ściganctwa. I tu nie chodzi o osiągany Vmax, który akurat jest absolutnie topowy, tylko o rezerwy mocy, pozwalające na bezstresowe poruszanie się z prędkościami rzędu 150-170 kmph po autostradach i połykanie do tysiąca km dziennie. NATURALNE (!) osiągi WSZYSTKICH motocykli są dalece lepsze od NATURALNYCH osiągów samochodu i kropka. Samochód zawijający do 100 w 10 sek uważany jest za auto dynamiczne. Motocykl zawijający w 10 sek do 100... No bądźmy szczerzy, raczej ciężko taki znaleźć, bo nawet poczciwa emzetka ma tyle do setki jak nie lepiej... I nie jest to kwestią MOTOCYKLA, tylko kwestią jego kierowcy. Jak ktoś ma pod czapą nawalone, to "święty Boże nie pomoże" i zrobi kuku sobie i innym nawet na pierdzipędzie 50 ccm... Tak więc NIE W MOTOCYKLU PROBLEM. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotLarry Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 niedawno jeździłem na takim 50 ccm pierdzipędzie.. 6 biegów, koło 120 km/h owiewki jak w seryjnym ścigaczu.. i na takim czymś jeździ mój 14 letni kuzyn.. on jeszcze mózg ma.. ale ile takich dzieciaków jest co nie mają.. myślę, że to nie motocykl sprawia problem tylko motocyklista.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > niedawno jeździłem na takim 50 ccm pierdzipędzie.. > 6 biegów, koło 120 km/h > owiewki jak w seryjnym ścigaczu.. > i na takim czymś jeździ mój 14 letni kuzyn.. > on jeszcze mózg ma.. ale ile takich dzieciaków jest co nie mają.. > myślę, że to nie motocykl sprawia problem tylko motocyklista.. Widzisz, tyle, że jeżeli a) policja przyuważy takiego, jak pomyka ponad 45 kmph to będzie miał cieplutko (nieletni, jedzie na MOTOCYKLU bez PJ, MOTOCYKL zarejestrowany jako motorower - przesrane) b) jak coś nawywija i okaże się, że jechał nie motorowerem ale motocyklem* to ma PRZESRANE ZUPEŁNIE (bez PJ, bez OC, nieletni - starzy do pierdla + płacą za wszystko). * motorower ma max 50 ccm i Vmax orgraniczoną do 45 kmph. Jeżeli jeździ szybciej, to el dupo - jest to MOTOCYKL i WYMAGA prawa jazdy. I nie ma, że 50 ccm i ma kwity na pierdzipęda :-( Lipton podwójny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fosfor Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Widzisz, poruszyłeś ciekawe zagadnienie, dotyczące także kierowców > samochodów. Nie raz pisałem, że odnoszę wrażenie, że w polskich > wersjach instrukcji do pojazdów chyba piszą, że kierujący ma > zawsze i wszędzie obowiązkowo jeździć z maksymalnymi osiągami > swojej maszyny. Przynajmniej bardzo wielu ludzi tak robi. > Znam masę ludzi (większość na zachodzie), którzy jeżdżą samochodami o > prędkościach Vmax ponad 250 km/h i przyśpieszeniach dobrze > poniżej 9 sek/100 km/h, ale to im wcale nie przeszkadza > generalnie jeździć zgodnie z ograniczeniami, a tylko czasami na > autostradzie czy pustej drodze sobie "przewietrzą garnki" i to > na chwilę. > A w Polsce regularnie obserwuję przyrządy trzymające się kupy na rdzy > i sznurku, powożone z maksymalną prędkością jaką da się z nich > wydobyć, czyli często na terenach zabudowanych okolo 100 km/h. A > hamulce i zawiecha w tych pojadach na ogół są w stanie > analogicznym, jak nadwozie. Strach się bać. ciekawe co piszesz, ale nie bardzo sie zgadzam. moze mam pecha, ale wiekszosc nowych, lsniacych autek wyzszej klasy ktore spotykam, nie jezdzi przepisowo. szczegolnie bmw i audi, a takze pseudo-terenowki. no ok, 250 nie jada fakt, do podlogi to cisna jeszcze wszelkiej masci kadetty, golfy i inne autka w wieku swojego kierowcy. jasne, nie wszystkie, ale powiem Ci szczerze - nie widzialem np. nowego audi (A6,A8) czy bmw (5 i wyzsze) ktore jechalyby przepisowo... przynajmniej w trasie. no i sie nie dziwie pozdro fosfor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pakafoto Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Sorry, ale debil nie motocyklista. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fosfor Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > niedawno jeździłem na takim 50 ccm pierdzipędzie.. > 6 biegów, koło 120 km/h aprilia rs i wyglada jak motocykl? ale tam juz pewnie nie ma 50ccm, tylko najprawdopodobniej 100ccm. pozdro fosfor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotLarry Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Widzisz, tyle, że jeżeli > a) policja przyuważy takiego, jak pomyka ponad 45 kmph to będzie miał > cieplutko (nieletni, jedzie na MOTOCYKLU bez PJ, MOTOCYKL > zarejestrowany jako motorower - przesrane) > b) jak coś nawywija i okaże się, że jechał nie motorowerem ale > motocyklem* to ma PRZESRANE ZUPEŁNIE (bez PJ, bez OC, nieletni - > starzy do pierdla + płacą za wszystko). > * motorower ma max 50 ccm i Vmax orgraniczoną do 45 kmph. > Jeżeli jeździ szybciej, to el dupo - jest to MOTOCYKL i WYMAGA prawa > jazdy. > I nie ma, że 50 ccm i ma kwity na pierdzipęda :-( > Lipton podwójny... W sumie masz racje.. Ale czy mi się wydaje czy motocykliści to w sumie rzadko są zatrzymywani przez policję? Poza tym nie widziałem jeszcze skutera (nawet tego typowego z AT skrzynią), kótry nie miałby zdjętego ogranicznika Vmax Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotLarry Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > aprilia rs i wyglada jak motocykl? ale tam juz pewnie nie ma 50ccm, > tylko najprawdopodobniej 100ccm. a nie nie ..jakaś włoszczyzna ja tam się nie znam można na allegro znaleźć takie cuda > pozdro > fosfor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fosfor Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Widzisz, tyle, że jeżeli > a) policja przyuważy takiego, jak pomyka ponad 45 kmph to będzie miał > cieplutko (nieletni, jedzie na MOTOCYKLU bez PJ, MOTOCYKL > zarejestrowany jako motorower - przesrane) > b) jak coś nawywija i okaże się, że jechał nie motorowerem ale > motocyklem* to ma PRZESRANE ZUPEŁNIE (bez PJ, bez OC, nieletni - > starzy do pierdla + płacą za wszystko). > * motorower ma max 50 ccm i Vmax orgraniczoną do 45 kmph. to akurat jest po prostu glupie (ograniczenie predkosci). do 60-70 byloby duzo rozsadniejsze pozdro fosfor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nonmaximus Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Poza tym nie widziałem jeszcze skutera > (nawet tego typowego z AT skrzynią), > kótry nie miałby zdjętego ogranicznika Vmax Zapraszam do mojego ojca - ma Yamahę Jog - nie dość że z ogranicznikiem (oryginalnym japońskim) to na dodatek zarejestrowany jako motocykl Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > to akurat jest po prostu glupie (ograniczenie predkosci). do 60-70 > byloby duzo rozsadniejsze Taaa. A jeszcze rozsądniejsze byłoby w ogóle zniesienie wszelkich ograniczeń... Prosta sprawa - robisz PJ i mykasz ile chcesz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > W sumie masz racje.. > Ale czy mi się wydaje czy motocykliści to w sumie rzadko są > zatrzymywani przez policję? Raczej rzadko ZATRZYMUJĄ SIĘ na wezwanie policji. Czy generalnie rzadziej są zatrzymywani ? Nie wiem, nie mam PJ kat A a ni motocykla, więc doświadczeń własnych nie posiadam. > Poza tym nie widziałem jeszcze skutera > (nawet tego typowego z AT skrzynią), > kótry nie miałby zdjętego ogranicznika Vmax Wiesz - wszystko zależy jak leży. W D jest przepis ograniczający max moc motocykla do 100 KM, a i tak na porządku dziennym są ciche dopłaty u dealerów do wersji "open". W Szwajcarii ZTCW stawki ubezpieczeń i podatków są MOCNO zależne od mocy motocykla, stąd takie kwiatki jak motocykle w wersji "open" mające po 120 KM zdławione do 60 KM Wszystko jest fajne, dopóki jest fajnie. Gorzej, jak nawywijasz coś i masz cieplunio... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > ciekawe co piszesz, ale nie bardzo sie zgadzam. moze mam pecha, ale > wiekszosc nowych, lsniacych autek wyzszej klasy ktore spotykam, > nie jezdzi przepisowo. szczegolnie bmw i audi, a takze > pseudo-terenowki. no ok, 250 nie jada > fakt, do podlogi to cisna jeszcze wszelkiej masci kadetty, golfy i > inne autka w wieku swojego kierowcy. > jasne, nie wszystkie, ale powiem Ci szczerze - nie widzialem np. > nowego audi (A6,A8) czy bmw (5 i wyzsze) ktore jechalyby > przepisowo... przynajmniej w trasie. no i sie nie dziwie > pozdro > fosfor Ale masz na myśli nasz kraj i ludzi o "wschodniej" mentalności. Wbrew temu co się wydaje NAPRAWDĘ wielu ludzi ma idiotyczne przekonanie p.t. "większy samochód - większe pierwszeństwo", tudzież "ja tam wypadku miał nie będę", tudzież "mam poduszkę - nic mi się nie stanie". Poziom świadomości społecznej co do ew skutków wypadku i poczucie odpowiedzialności sa żenująco niskie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fosfor Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Taaa. > A jeszcze rozsądniejsze byłoby w ogóle zniesienie wszelkich > ograniczeń... > Prosta sprawa - robisz PJ i mykasz ile chcesz... a myslalem ze trzeba zgodnie z ograniczeniami. nie wiedzialem ze PJ z nich zwalnia wsiadz na takiego skuterka i przejedz sie po miescie z vmax 45. po prostu strach - autobusy, ciezarowki - wszystko blokujesz i wkurzasz ich kierwocow, a oni maja wiekszy pojazd za to zniosl bym mozliwosc jazdy na czyms takim 14 latkom :/ pozdro fosfor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Nie tak do końca. > Najmocniejsze maszyny świata (Kawasaki od Big Zed'a (ZZ-R 1100), > Suzuki GSX-R 1300 (Hayabusa), Honda CBR 1100 XX Blackbird) to > motocykle TURYSTYCZNE. > Do wielkiej turystyki, a nie do ściganctwa. > I tu nie chodzi o osiągany Vmax, który akurat jest absolutnie topowy, > tylko o rezerwy mocy, pozwalające na bezstresowe poruszanie się > z prędkościami rzędu 150-170 kmph po autostradach i połykanie do > tysiąca km dziennie. > NATURALNE (!) osiągi WSZYSTKICH motocykli są dalece lepsze od > NATURALNYCH osiągów samochodu i kropka. > Samochód zawijający do 100 w 10 sek uważany jest za auto dynamiczne. > Motocykl zawijający w 10 sek do 100... > No bądźmy szczerzy, raczej ciężko taki znaleźć, bo nawet poczciwa > emzetka ma tyle do setki jak nie lepiej... > I nie jest to kwestią MOTOCYKLA, tylko kwestią jego kierowcy. > Jak ktoś ma pod czapą nawalone, to "święty Boże nie pomoże" i zrobi > kuku sobie i innym nawet na pierdzipędzie 50 ccm... > Tak więc NIE W MOTOCYKLU PROBLEM. No oczywiście, że nie w motocyklu , tylko w debilach, a tak się składa, że na 99% facet w "przecinarce" to niestety debil... Dużo jeżdżę w Niemczech i tam to wygląda zupełnie inaczej - też czasami ściganci szaleją, no ale u nas to jest totalna dżungla... Fakt - motocykle turystyczne należą do tych najmocniejszych, ale jeżdżą nimi NORMALNI ludzie. Natomiast powypadkowa poniemiecka 10-letnia Honda CBR z latającą ramą i łysymi oponami - to jest typowy "sprzęt" polskich kamikadze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fosfor Napisano 17 Września 2006 Udostępnij Napisano 17 Września 2006 > Ale masz na myśli nasz kraj i ludzi o "wschodniej" mentalności. > Wbrew temu co się wydaje NAPRAWDĘ wielu ludzi ma idiotyczne > przekonanie p.t. "większy samochód - większe pierwszeństwo", > tudzież "ja tam wypadku miał nie będę", tudzież "mam poduszkę - > nic mi się nie stanie". > Poziom świadomości społecznej co do ew skutków wypadku i poczucie > odpowiedzialności sa żenująco niskie... a to racja, ale trudno to zmienic. to co pisales o motocyklach tez prawda. fakt faktem, ze scigacze z reguly dosiadane sa przez mlodych gniewnych ktorzy predzej czy pozniej w cos walna przedwczoraj u mnie na dwupasmowce (jednojezdniowa, co chwile zwezenia do jednego pasa - wysepki dla pieszych), ruch spory (okolice 18.00) i koles daje na jednym kole.. trudno sie potem dziwic ze sie zabijaja.. daj Bog sami.. pozdro fosfor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Ale masz na myśli nasz kraj i ludzi o "wschodniej" mentalności. > Wbrew temu co się wydaje NAPRAWDĘ wielu ludzi ma idiotyczne > przekonanie p.t. "większy samochód - większe pierwszeństwo", > tudzież "ja tam wypadku miał nie będę", tudzież "mam poduszkę - > nic mi się nie stanie". Gorzej - przy okazji wysypu "czterokołowców" coraz częściej słyszę uzasadnienie - kupiłem to żonie/synowi/córce/kochance bo jak w coś przywali, będzie miała większe szanse. Czyli nieważne, że nie umie jeździć, nieważne co się stanie z innymi, ważne żeby "niuni" się nic nie stało. > Poziom świadomości społecznej co do ew skutków wypadku i poczucie > odpowiedzialności sa żenująco niskie... A jakie ma być, skoro identycznie to samo, tyle że w nieco innym kontekście, społeczeństwu ustawicznie prezentują "politycy"? Dla nich liczy się "dojechać po trupach", a stare autorytety, które tego nie uznawały, należy obrzucić błotem i zniszczyć, bo po co mają bruździć - nawet zza grobu. To się przerzuca na ruch skołowaciały - u nas nie ma podejścia "wszyscy musimy gdzieś dojechać, to próbujmy sobie wzajemnie ułatwiać życie" - tutaj liczy się "ja się śpieszę, a ta banda idiotów mi zwadza". A skoro się śpieszę, to kupię większy/szybszy samochod i będę ich "brał górą". A nasza szanowna policja przywalona coraz większą ilością papierzysk i stale zmieniających się przepisów zupełnie nie reaguje na takie chamstwo na drodze, krzycząc o wykroczeniach bezwzględnych, czyli np. przekroczeniu prędkości o X km/h ale bez kontekstu. Na zachodzie policja od zawsze przymykała oko na nawet duże wykroczenia formalne, ale nie stwarzające zagrożenia dla innych, natomiast reagowała bezwzględnie i twardo na najmniejsze, które takie zagrożenie stwarzały. I to wymusiło pewną kulturę jazdy, bo to nie tylko kwestia "dobrego wychowania", ale także jego egzekwowania, ktorego u nas brakuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_jedrek_ Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Skoro wyprzedzał Cię z prawej to znaczy że też łamałeś przepisy bo > nie jechałeś przy prawej krawędzi jezdni no bardzo lamalem przepisy jechalem normalnie a ten wjechal miedzy mnie a kraweznik. A czy to jest smieszne to nie wiem bo wystarczyloby ze chcialbym ominac dziure i bym na niego zjechal i mialbym idiote na sumieniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > a myslalem ze trzeba zgodnie z ograniczeniami. nie wiedzialem ze PJ z > nich zwalnia Echhh... Wiesz przecie, że nie to miałem na myśli... > za to zniosl bym mozliwosc jazdy na czyms takim 14 latkom :/ Jeśli mnie pamięć nie myli, to pierdzipęda można dosiąść dopiero w wieku lat 15 i OBOWIĄZKOWO trzeba mieć kartę motorowerową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > chodzisz głupia suko". Matka przyszła do domu roztrzęsiona... > Nie mam do tego komentarza... nie umiem tego juz skomentować... zapewne w szoku nie zapisała numerów, a szkoda, bo po zgłoszeniu pewnie w sądzie by gościa ciut przytemperowali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawekw Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Uważam, że 99% "ściagantów" to świrusy i potencjalni mordercy. Bo > jakim trzeba być człowiekiem i jak trzeba mieć narąbane w > głowie, by kupić sprzęt który robi 200km/h w kilka sekund NA > NASZE DROGI??!!Na dodatek jak się mieszka 400km od najbliższej > autostrady? ... jestem nienormalny. Ale dobrze mi z tym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawekw Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 tylko jakiś debil na jednośladzie ! Nie myl motocyklistów z kierującymi motocyklami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karp Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Po tym co usłyszałem dziś od mojej mamy to mi wszystko co mogło - szkoda ze Twoja mama numerow tego skurwiela nie zapisala :| pewnie na jakims forum, sekcja warszawska, sie chwali swoim motorem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
S3kawek Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Jeżeli policja sobie ze szczeniakami nie radzi, powinni fabrycznie > blokować silniki do pewnych prędkości... Nie wiem jak to sobie wyobrazasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > tylko jakiś debil na jednośladzie ! > Nie myl motocyklistów z kierującymi motocyklami. Niestety niemotocykliści rzucają się w oczy i w uszy na codzień i to oni kreują opinie o środowisku motocyklistów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Ooo tak > Każdy zakręt to wielka niewiadoma... > http://postarchives.entensity.net/073106/media.php?media=bikers.wmv > Pozdrawiam Nic dodać, nic ująć! Praktycznie każdy współczesny <"klasyk" czy piękny chopper z widlastym silnikiem> ma osiągi o wiele lepsze od auta i jeżeli jeździec ma pusto w głowie, to zabije się (ew. kogoś przy okazji) nawet na takim sprzęcie. Prawdopodonie odestek "wariatów" na ścigaczach jest większy, ale nie oznacza to równania kierowca śigacza = debil, wariat, etc. Pozdr. P. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawekw Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Niestety niemotocykliści rzucają się w oczy i w uszy na codzień i to > oni kreują opinie o środowisku motocyklistów. są czarne owce (lub barany) i to one najbardziej rzucaja się w oczy, kreując wizerunek całej grupy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotrus Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > no bardzo lamalem przepisy jechalem normalnie a ten wjechal miedzy > mnie a kraweznik. Normalnie czyli niezgodnie z przepisami Kodeks określa że jeździmy przy prawej krawędzi jezdni, skoro pomiędzy Tobą a krawężnikiem zmieścił się rozpędzony motocykl to dla mnie oznacza że również jechałeś nieprzepisowo >A czy to jest smieszne to nie wiem bo > wystarczyloby ze chcialbym ominac dziure i bym na niego zjechal > i mialbym idiote na sumieniu A wystarczyłoby żebyś jechał przy prawej krawędzi jezdni i idiota wyprzedziłby Cię po lewej stronie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > są czarne owce (lub barany) i to one najbardziej rzucaja się w oczy, > kreując wizerunek całej grupy. Mi się najbardziej w uszy rzucają. Dlaczego te kutwy jeżdżą po nocy swoimi ryczącymi maszynami pod oknami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oxxxz Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Może będzie to kontrowersyjne, ale: > Uważam, że 99% "ściagantów" to świrusy i potencjalni mordercy. Bo > jakim trzeba być człowiekiem i jak trzeba mieć narąbane w > głowie, by kupić sprzęt który robi 200km/h w kilka sekund NA > NASZE DROGI??!!Na dodatek jak się mieszka 400km od najbliższej > autostrady? > Nie mam nic przeciwko "klasykom" czy pięknym chopperom z widlastym > silnikiem , ale młody smarkacz w ściagancie to dla mnie > potencjalny morderca. W jakimś kraju (w Szwecji?) jest tak, że > za przekroczenie prędkości o ponad 50 delikwent jest kierowany > na przymusowe badania psychiatryczne. 99% polskich "ścigantów" > już nigdy by z "wariatkowa" nie wypuścili za stwarzanie > zagrożenia dla siebie i innych... oj kolega gada tak jakby sie z głupim przez ściane pomacał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafaolo Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > No oczywiście, że nie w motocyklu , tylko w debilach, a tak się > składa, że na 99% facet w "przecinarce" to niestety debil... > Dużo jeżdżę w Niemczech i tam to wygląda zupełnie inaczej - też > czasami ściganci szaleją, no ale u nas to jest totalna > dżungla... > Fakt - motocykle turystyczne należą do tych najmocniejszych, ale > jeżdżą nimi NORMALNI ludzie. Natomiast powypadkowa poniemiecka > 10-letnia Honda CBR z latającą ramą i łysymi oponami - to jest > typowy "sprzęt" polskich kamikadze... Hmmm.. Jak by to powiedzieć, może tak - mam 32 lata, żone i jak dobrze pójdzie zostanę tatusiem - co powoduję, że staram się zachowac głowe na karku Mam też kolegów motocyklistów, którzy "latają" na plastikach. Znakomita ich większość wie do czego służy motocykl i nie są debilami. Dana jest mi przyjemność poruszania się "ścigaczem" jak to ładnie ująłeś i jakoś dziwnym trafem to zazwyczaj przysłowiowy "Marian w skodzie" usiłuje mnie pozbawić życia. Ja latam rekreacyjnie i zaufaj mi nie mam parcia na szpan..już nie potrzebuję się lansować Jstem także ciekaw czy powiedział byś mi prosto w twarz że jestem debilem... bo statystycznie nim jestem wg Ciebie. Pozdrawiam i może kiedyś poproś kolegów motocyklistów aby zabrali Cię na wycieczkę na moto - naprawdę warto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszcz Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 > Normalnie czyli niezgodnie z przepisami Kodeks określa że jeździmy > przy prawej krawędzi jezdni, skoro pomiędzy Tobą a krawężnikiem > zmieścił się rozpędzony motocykl to dla mnie oznacza że również > jechałeś nieprzepisowo > A wystarczyłoby żebyś jechał przy prawej krawędzi jezdni i idiota > wyprzedziłby Cię po lewej stronie Moj instruktor uczyl mnie jazdy tuz przy krawedzi jezdni, pierwsza rzecz o ktora zapytal mnie egzaminator podczas jazdy na miescie bylo "a co pan sie tak do tego kraweznika przytula" i przepis przepisami ale wszelkiego rodzaju studzienki, kratki sciekowe, dziury w jezdni i takie tam, nauczyly mnie jazdy slalomem i starania sie aby zmiescic sie na "swojej" czesci pasa, a gdybym jezdzil przy krawezniku to po przejechaniu tylko jednej glownej ulicy w moim miasteczku mialbym fegli do prostowania pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.