pawel_78

ale chodzi o ten olej co wlałeś czy ten co został w bańce. Bądź jak chłop i wyraź się maksymalnie precyzyjnie .

co to jest "nie wieże" - gońce piony czy może konie?

Problem nie jest w zabezpieczeniu od zewnątrz. Tylko od wewnątrz. Nie zawsze po spawaniu się wszędzie uda skutecznie wlać fluidol lub podobny preparat i to na tyle skutecznie by skutecznie odciąć dostęp powietrza i wilgoci. Dodatkowo spawanie skutecznie wypala ocynk w miejscu połączenia. Dalej trzeba zadbać o drożność wszystkich otworów spływowych i wentylacyjnych w karoserii. O ile dobrze pamiętam to np w części volvo powietrze zasysane z komory silnika suszyło progi i wylatywało gdzieś z tyłu pojazdu (tylko podczas jazdy). Także warto pamiętać że każda dziurka gdzieś w aucie nie jest tam bez powodu.

Zapieczone prowadnice jednego lub większej ilości zacisków. A w szczególności zapieczona jedna prowadnica w danym zacisku - powoduje to kantowanie zacisku i mocne cofanie tłoczków. Wielokrotnie przerabiane przeze mnie na warsztacie w różnych egzemplarzach daily. Już jedna prowadnica na 8 w całym aucie potrafi skutecznie obniżyć "branie" hamulca.

Powiedz o jakie iveco chodzi - daily czy cargo - bo to zupełnie inne problemy, czy też też jeszcze inny model

Nie wiem na ile to pomoże ale w grupie VW w różnych silnikach występowały często 2 (czasami ponoć 3) czujniki ciśnienia oleju, które w połączeniu z informacją o obrotach silnika informowały o problemie ze smarowaniem. To raz. Dwa - np fabia mk1 na wolnych obrotach może nie mieć ciśnienia - to nie uruchomi kontrolki ciśnienia oleju. Ona zapali się dopiero po przekroczonej ilości obrotów. Kapnąłem się gdy przez przypadek zapomniałem zapiąć wtyczkę. Do czego zmierzam - każdy sterownik może mieć jakąś strategię informacji o niskim ciśnieniu. I niekoniecznie będzie to oficjalne info producenta.

Ameryki nie odkryje: W tym przypadku im szybciej tym lepiej. Stary program a wszystko tłumaczy.

Stara metoda - po spuszczeniu powietrza najeżdżamy autem na bok koła do demontażu raz z jednej raz z drugiej strony. Potem dwie łyżki i po temacie.

mam coś podobnego w Fiacie z 92 roku. Tyle że sporo wcześniej przegniła i skorodowała listwa przy klapie/dachu - bo gdyby nie to to dalej nie było by tam grama rdzy .

Co Wy z Tymi pasami... Taksówkarz miał przepuścić wszystko co jedzie z jego lewej strony. Po to jest kielnia.... Motocyklista będąc na rondzie przy tym oznakowaniu ma pierwszeństwo przez tymi co chcą wjechać. Niestety ciąg jego i taksówkarza zachowań doprowadziło do kolizji z zachowaniem tego co napisałem wcześniej. Ale patrząc na to co wyżej napisane było przez część AK wiadomo dlaczego dość sporo jest zdarzeń na rondach. 1/3 z Was jak robiłem B to nawet by mój instruktor nie dopuścił do wewnętrznego...

Jako mechanik powiem Ci że w przypadku rozrządu to tylko całkiem świeży lub tylko kończący się da się rozpoznać. Każde inne stadium jest w zasadzie trudne do ustalenia. Jeśli rolki i pompa nie hałasują a pompa nie cieknie to na tą chwilę jest ok. A co będzie za 10kkm to zupełnie inna historia. Jak pasek jest mocno spękany to da się to zauważyć. Dodatkowym utrudnieniem jest to że nie każdy wymienia te same elementy zawsze.. Ja na przykład zmieniam oba paski co 50 tys a rolki tylko raz zmieniłem - ale to stare auto - obecne rolki mają już 3 serię pasków.

Żeby samochód i przyczepa miały oba po 3,5 tony DMC to hamulec w przyczepie nie może być najazdowy. Musi być sterowany jak w pojazdach pow 3,5 t.

Wytłumacz to z jakimś sensownym uzasadnieniem. Bo jestem tego ciekaw - nie mówię że nie masz racji ale chce poznać argumenty za Twoją tezą.

Całkowicie normalne działanie. Poprawiające komfort praktycznie bez pogarszania własności jezdnych pojazdu.

Tam cały ciężar auta idzie przez dolny sworzeń, podobnie jak już wcześniej część grupy vag czy mercedesów. A jak ktoś ignoruje skrzeczące zawieszenie to potem jest jak jest...

Zasadniczo laweta(przyczepa) zapięta do samochodu jest stabilniejsza niż luzem. Może też mieć znaczenie czy będziesz wciągał auto czy też będziesz nim wjeżdżać. Ale ja robiłem to bardzo rzadko więc mogę się mylić.

W zasadzie tak.

a do kogo ten tekst?

W obu przypadkach nie można się poruszać. Było to już tu wiele razy wałkowane tutaj. Za chwile będzie mała zadymka w tym wątku

W ozonowaniu to chyba o całą resztę poza filtrem chodzi. Inaczej wystarczyło by wymienić filtr i było by po kłopocie...

Wytrzymałość wytrzymałością ale też rozszerzalność termiczną trzeba pod uwagę w niektórych miejscach w silniku. Szczególnie jak śruba jest dość długa.

Zwłaszcza po uwzględnieniu ilości rdzy...

Pierw parę razy przepłucz go samą wodą. Najlepiej poczekać aż nie będzie przymrozków i 2 dni wodę zmieniać (zakładam że auto wtedy będzie normalnie użytkowane). Jak woda przestanie być ruda to wtedy zastosuj płukankę zgodnie z zaleceniem producenta. A - i jeszcze jedno passat b5 ma odpowietrznik na wężu nagrzewnicy, którego większość ludków nie widzi. To dodatkowa dziurka na wężu przy króćcu na podszybiu. Należy popuścić cybant i trochę cofnąć wąż - wtedy powietrze wyleci.

Uwielbiam słowo "wszystko" ... Często też problemem jest powierzchnia zacisku pomiędzy uszczelnieniami tłoczka. Nawet jak na zimno lekko chodzi to na gorąco może go łapać co potęguje efekt.

ale wyjmujesz piastę - często dość ciasno jest osadzona na wewnętrznych bieżniach. To właśnie demontaż piasty jest największym problemem w tym rozwiązaniu pod kątem uszkodzeń łożyska.