wladmar

Europejski przemysł motoryzacyjny degraduje i to bardzo szybko. Porównaj Golfa 7.5 z 8. Nowsza wersja jest gorsza (i tańsza w wykonaniu!) pod każdym wględem, a jednocześnie 30% droższa. Stellantis nie jest w stanie wyprodukować silnika spalinowego i tak dalej. Oczywiście, że zaraz wszyscy zrzucimy się na ratowanie producentów w podatkach, a potem samochody podrożeją jeszcze bardziej (a jakość będzie spadać) bo "trzeba nie dać się Chińczykom". Przy tym ci sami producenci inwestują miliardy w Chinach i nie widzą w tym problemu.

A jednak najmocniej wspierały producentów europejskich. Zresztą i tak wszystkie baterie są robione w Chinach, więc ostatecznie wspierają Chiny.

Nie, nie produkuje.

Dopłaty do elektryków sa też formą wspierania producentów.

Europejskie auta są coraz droższe, bo klienci płacą za poważne błędy managementu producentów (dieselgate, nieudane przejście na elektryki i tak dalej).

W tym budżecie masz Dacię albo MG. Co jest lepsze dla kupującego? Ludzie zdecydują portfelem.

Rząd nie ma własnych pieniędzy.

Oczywiście. Tania jest zarówno Dacia (zwłaszcza biorąc pod uwagę koszt pracy w Europie, nawet w Rumunii) jak i MG. To są po prostu tanie auta, gdzie producent oszczędza na wszystkim. Pytanie które z tych aut będzie lepsze, mając budżet 100 kzł.

Chińskie auto z brytyjskimi korzeniami vs rumuńskie auto z francuskimi korzeniami. I jedno i drugie wizerunkowo to dno, więc decyduje value for money.

Seat - hiszpańska precyzja, niemiecki temperament

A po co masz grzać, można jeździć w czapce jak w elektryku

Hybrydy Toyoty. Cross, RAV4.

To całkiem przyzwoity silnik był (jest). Niezbyt oszczędny, ale trwały i bezproblemowy.

Na Jasnogórskiej za chwilę ma być, tam wszystkie salony należą do PGD.

To nie jest tak, że nie wolno posiadać kamery. Nie wolno nagrywać ludzi bez zgody tychże ludzi. Czyli jak masz zasłoniętą to jest ok.

I różnica w spalanie między 4WD a 2WD. Tak naprawdę poza przypadkami kiedy napęd faktycznie pracuje na 4 łapy (a to pewnie 0.1% jazdy) różnica wynika wyłącznie z tego, że samochód 4WD jest cięższy o jakieś 70-100 kg. Czyli tak naprawdę samochód 4WD z chudym kierowcą spali tyle co 2WD z grubasem, a jak się jedzie we dwójkę, to w ogóle

Wyciągnij to i tyle. Jak zacznie schodzić powietrze (mało prawdopodobne, tam samej warstwy jest jeszcze że 2 cm jak nie więcej), to pojedziesz do wulkanizatora.

20 km/h.

Jeżeli mają instynkt samozachowawczy to tak. Ale wszędzie mają pierwzeństwo.

Ludzie zapominaja, że w strefie zamieszkania piesi mają pierwszeństwo i "przejście dla pieszych" jest wszędzie.

Jak do wymiany jest zderzak, to przecież musi iść do lakierowania.

Ponieważ większość zakończyła swoją przygode z Fiatami na etapie silnika FIRE, to owszem, silnik był jedynym trwałym podzespołem w tamtych Fiatach.

To już zależy, oczywiście, od przebiegu momentu i od mocy silnika, w przypadku 2.0 w Outlanderze musi się kręcić wysoko, bo maksymalny moment obrotowy ma gdzieś tam przy 4500, ale mając turbobenzynę takie obroty przy CVT zobaczysz albo w okolicach maksymalnej prędkości albo przy pełnym bucie.

Jeżeli był wymieniany olej zgodnie z instrukcją (co 60 kkm) i raz do roku czyszczona chłodnica skrzyni (5 minut Karcherem na zwykłej myjni samoobsługowej), to skrzynia jest bezawaryjna, na pewno przeżyje budę. Skrzynia CVT nie generuje żadnego hałasu i obiektywnie nie jest i nie może być głośniej, niż w manualu. Subiektywnie stałe obroty ktoś może interpretować jak "wycie", po prostu ludzie nieobeznani z CVT są nieprzyzwyczajeni. Teraz jak jest pełno hybryd z CVT już rzadko się o tym mówi. Można, ale jest spora szansa, że wypalą się zawory. Te silniki Mitsubishi są pancerne, ale nie lubią gazu. Były wersje pod LPG ze wzmocnionymi gniazdami zaworów, ale nie znajdziesz takiego.

Na dodatek importerzy (a mamy przecież chyba wszystkie samochody importowane) natychmiast zauważają kiedy euro drożeje, natomiast nie reagują kiedy euro tanieje. Np. Subaru ma od zawsze cennik w euro (w katalogu oczywiście, jak chcesz kupić masz wyłożyć PLN) i nadal wg nich euro kosztuje w okolicach 4.7