Skocz do zawartości

W124 coupe - nacodzień?


Focus206

Rekomendowane odpowiedzi

Od bardzo dawna choruje na w124 coupe. Te auta, zawsze mi sie podobały...

Nigdy niestety nie kupiłem (bo zawsze coś...) Być może za chwilę nie będę miał auta służbowego i przydałoby się coś na dojazdy do pracy, codzienne kręcenie się wokół komina. No i wpadł pomysł - realizuje swoje marzenie, kupuje coupetkę...

Ale - do pracy będę miał około 40 km w jedną stronę (autostrada).

czy zakup samochodu w okolicach 25-30 lat ma sens na takie użytkowanie? Podejrzewam że co najmniej rok używałbym tego auta codziennie. Potem być może wróci temat służbowego samochodu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolber z 8 lat temu tak jeździł, ale trafił na super egzemplarz. 2.0 bena + LPG

Jak dla mnie te auta już powoli przestają się nadawać do jazdy na codzień - nie chodzi nawet o awaryjność, ale po pierwsze trochę szkoda ;] Po drugie - niektóre części coraz trudniej dostać - nie mówię o klockach, czy błotnikach, ale o takich rzeczach jak np dekory, obudowy tunelu środkowego etc - coś rozwalisz, albo ci sie urwie i masz szansę tego nie dostać. Trzecia sprawa - to są już stare auta - światła nie te na ten przykład. Na codzień troche słabo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mom zdaniem do takiego zastosowania taki Youngtimer jest bez sensu. Natłuczesz nim przez rok ponad 20 kkm. Jakkolwiek W124 słynęły z trwalości to mogą się zacząć sypać elementy które mają swoje lata - no nie ma cudów. Może isę okazać że ceny niektórych części są wysokie, bo są już trudno dostępne. W zimie będziesz go tachał po polskiej soli- nie szkoda Ci? Do garażu to tak, ale na codzień to moim zdaniem słaby pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.09.2017 o 16:50, Focus206 napisał:

Od bardzo dawna choruje na w124 coupe. Te auta, zawsze mi sie podobały...

Nigdy niestety nie kupiłem (bo zawsze coś...) Być może za chwilę nie będę miał auta służbowego i przydałoby się coś na dojazdy do pracy, codzienne kręcenie się wokół komina. No i wpadł pomysł - realizuje swoje marzenie, kupuje coupetkę...

Ale - do pracy będę miał około 40 km w jedną stronę (autostrada).

czy zakup samochodu w okolicach 25-30 lat ma sens na takie użytkowanie? Podejrzewam że co najmniej rok używałbym tego auta codziennie. Potem być może wróci temat służbowego samochodu.

 

 

Najpierw się nim przejedź i oceń czy na co dzień będzie Ci odpowiadał.

Co do zimy, to czasem może być tak ;)

https://www.youtube.com/watch?v=HAck1vWwC9c:#t=4m10s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od bardzo dawna choruje na w124 coupe. Te auta, zawsze mi sie podobały...
Nigdy niestety nie kupiłem (bo zawsze coś...) Być może za chwilę nie będę miał auta służbowego i przydałoby się coś na dojazdy do pracy, codzienne kręcenie się wokół komina. No i wpadł pomysł - realizuje swoje marzenie, kupuje coupetkę...
Ale - do pracy będę miał około 40 km w jedną stronę (autostrada).
czy zakup samochodu w okolicach 25-30 lat ma sens na takie użytkowanie? Podejrzewam że co najmniej rok używałbym tego auta codziennie. Potem być może wróci temat służbowego samochodu.
 
 



Kwestia jak bardzo bogaty jestes


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupić, jeździć, patrzeć, jak zazdraszczają posiadacze plastikowych toczydełek...Części u Mercedesa chyba wszystkie dostaniesz - jak nie od ręki, to sprowadzą. Tanio nie będzie, ale czy się zepsuje? Bzdurami typu "światła niedzisiejsze" się nie przejmuj - co, wtedy nie używali? W nocy nie jeździli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupić, jeździć, patrzeć, jak zazdraszczają posiadacze plastikowych toczydełek...Części u Mercedesa chyba wszystkie dostaniesz - jak nie od ręki, to sprowadzą. Tanio nie będzie, ale czy się zepsuje?



Podpowiem ci poszukaj przekladni kierwoniczej bez luzu albo tylnej szyby.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, analyzer64 napisał:

A W190 na co dzień? Chodzi mibto po glowie już  ze dwa lata :hmm:

Posiadam 190 i sporo ją używam na co dzień (dojazdy do pracy po 30 km w jedną stronę czy dłuższe weekendowe trasy). Mi bardzo pasuje styl jazdy tym autem :) Nie śpieszę się nigdzie (po 70-80 km/godz) i cichutko sobie płynie po drodze. Spalanie też ujdzie - około 7-8 ltr/100 km (z tym, że ja nim jeżdzę w sumie tylko poza miastem, pewnie w korkach z przodu pojawi się jedynka). No i mercedes ma genialny promień skrętu. Wykręcam w miejscach gdzie swoim drugim Peugeotem muszę miotać się na kilka razy.

Od strony awaryjności - ja kupiłem dość zjechanego z gazem. Póki ten gaz miał to nie polecam (stanąłem kilka razy w polu). Odkąd go wywaliłem nie zepsuło się praktycznie nic. Pewnie przy zakupie bardziej zadbanego modelu zadowolenie byłoby jeszcze większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, 106 napisał:

Kupić, jeździć, patrzeć, jak zazdraszczają posiadacze plastikowych toczydełek...Części u Mercedesa chyba wszystkie dostaniesz - jak nie od ręki, to sprowadzą. Tanio nie będzie, ale czy się zepsuje? Bzdurami typu "światła niedzisiejsze" się nie przejmuj - co, wtedy nie używali? W nocy nie jeździli?

I taka odpowiedź mi sie podoba :)

 

A na serio. Zamysł jest taki. Zakup w okolicach 15 tys zł. Mam pełną swiadomosć ze nie będzie to auto idealne.

Wg planów - rok użytkowania nacodzień a potem auto zostaje jako zabawka do dopieszczania.

 

Ktos wspomniał o przebiegu  - 20 tys w rok. Niby dużo. Ale mam świadomosć że kupie samochód z przebiegiem 300 tys (lub wiecej). Czy te 20 tys zrobi jakąś różnicę?

 

 

Niechcę nie wiadomo jakiego demona. Myślę że taka 230ce mi w zupełności wystarczy. Ścigać tym się nie mam zamiaru...

 

 

Moje pytanie bardziej skierowane jest w kierunku awarii, dostępności części itp. Mechanikiem nie jestem, ale podstawowe modele chyba nie są bardzo skomplikowane mechanicznie?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, TWENTIS napisał:

 

 


Podpowiem ci poszukaj przekladni kierwoniczej bez luzu albo tylnej szyby.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

 

A możesz konkretnie?

 

Tylna szyba - wiem, lubi się rozwarstwiać. Ale szyby chyba nie wymiany co 15 tys przebiegu? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Focus206 napisał:

I taka odpowiedź mi sie podoba :)

 

A na serio. Zamysł jest taki. Zakup w okolicach 15 tys zł. Mam pełną swiadomosć ze nie będzie to auto idealne.

Wg planów - rok użytkowania nacodzień a potem auto zostaje jako zabawka do dopieszczania.

 

Ktos wspomniał o przebiegu  - 20 tys w rok. Niby dużo. Ale mam świadomosć że kupie samochód z przebiegiem 300 tys (lub wiecej). Czy te 20 tys zrobi jakąś różnicę?

 

Niechcę nie wiadomo jakiego demona. Myślę że taka 230ce mi w zupełności wystarczy. Ścigać tym się nie mam zamiaru...

 

Moje pytanie bardziej skierowane jest w kierunku awarii, dostępności części itp. Mechanikiem nie jestem, ale podstawowe modele chyba nie są bardzo skomplikowane mechanicznie?

 

 

Mnie było by szkoda ze względu choćby na sól - to samochody bez ocynku.

Części w ASO dostępne, z tym że te charakterystyczne dla coupe bywają drogie.

Mechanicznie MB potrafi się trochę różnić od samochodów popularnych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Focus206 napisał:

I taka odpowiedź mi sie podoba :)

 

A na serio. Zamysł jest taki. Zakup w okolicach 15 tys zł. Mam pełną swiadomosć ze nie będzie to auto idealne.

 

w124 coupe za 15kzł w tym momencie to będzie raczej trup. Do Twego zastosowania sensowne będą auta na wtrysku elektronicznym, najlepiej E320 a te to raczej teraz okolice 30kzł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup z elektronicznym wtryskiem. KE-Jet jest trudny w naprawach i trudno o części.

Wchodzą w grę modele W124 z końca produkcji. 190 były tylko na KE-Jetach, aczkolwiek są ludzie co przerabiają to na elektronikę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ghost2255 napisał:

Kup z elektronicznym wtryskiem. KE-Jet jest trudny w naprawach i trudno o części.

Wchodzą w grę modele W124 z końca produkcji. 190 były tylko na KE-Jetach, aczkolwiek są ludzie co przerabiają to na elektronikę.

 

KE-jet nie jszt zły jak sie jeździ na benzynie. Tyle że większość go katuje LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ghost2255 napisał:

Kup z elektronicznym wtryskiem. KE-Jet jest trudny w naprawach i trudno o części.

Wchodzą w grę modele W124 z końca produkcji. 190 były tylko na KE-Jetach, aczkolwiek są ludzie co przerabiają to na elektronikę.

 

A KE-Jet nie jest elektroniczny? K-Jet był mechaniczny i serwisy nie bardzo go ogarniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, koNik napisał:

 

w124 coupe za 15kzł w tym momencie to będzie raczej trup. Do Twego zastosowania sensowne będą auta na wtrysku elektronicznym, najlepiej E320 a te to raczej teraz okolice 30kzł

Naprawdę? jak przeglądam ogłoszenia to jest naprawdę sporo ogłoszeń w takim budżecie.

Dlatego też przyjmuję że coś uda się znaleźć. Oczywiście igły nie oczekuje i mam świadomość że może mieć pewne nie dociągnięcia...

 

Dla przykładu, np: https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-klasa-e-stan-techniczny-bardzo-dobry-garazowany-nie-jezdzony-zima-ID6z1UGm.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8

 

oczywiście, mam również swiadomosć że trzeba go sprawdzać z VIN.

 

 

A możecie coś powiedzieć na temat automatów? Te skrzynie są awaryjne? W razie czego, to duży koszt generuje naprawa/wymiana?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, el_diablo napisał:

 

A KE-Jet nie jest elektroniczny? K-Jet był mechaniczny i serwisy nie bardzo go ogarniają.

 

KE-jet to wtrysk mechaniczny, po odpięciu elektroniki będzie działał. Sonda jest bodajże w celach diagnostycznych (nie ma wpływu na skład mieszanki), dorzucili chyba TPS i zawor powietrza dodatkowego od wolnych i chyba tyle. Mam kumpla co to dobrze ogrania w KRK i ma narzędzia jakby coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Focus206 napisał:

 

A możecie coś powiedzieć na temat automatów? Te skrzynie są awaryjne? W razie czego, to duży koszt generuje naprawa/wymiana?

 

 

 

Obawiam się ze te auta za 15k Cię rozczarują przy kontakcie niefotograficznym ;)

starsze automaty 4b są pancerne, nowsze 5b mają czasami problemy z 5biegiem sterowanym elektronicznie.

Generalnie tak jak każdy automat, z dużym przebiegiem może się popsuć ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupuj, jak nie teraz to kiedy?

 

Auta są w dobrych pieniądzach, są solidne i fajne. 

 

Gdybym nie miał dupowozu to też bym sobie własnie 124 coupe kupił. :oki:

 

Opisane tu problemy to nie problemy... spróbuj wymienić w zwykłej Golfinie VII "żarówkę", ksenon to zobaczysz co to problemy z autami ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, koNik napisał:

 

KE-jet to wtrysk mechaniczny, po odpięciu elektroniki będzie działał. Sonda jest bodajże w celach diagnostycznych (nie ma wpływu na skład mieszanki), dorzucili chyba TPS i zawor powietrza dodatkowego od wolnych i chyba tyle. Mam kumpla co to dobrze ogrania w KRK i ma narzędzia jakby coś.

 

Dobrze wiedzieć. Może mi się jeszcze uda kiedyś wrócić do MB...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Focus206 napisał:

A możesz konkretnie?

 

Tylna szyba - wiem, lubi się rozwarstwiać. Ale szyby chyba nie wymiany co 15 tys przebiegu? :)

 

ale znalezienie jej graniczy z cudem i każda nastepna bedzie sie tez rozwarstwiac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Focus206 napisał:

Moje pytanie bardziej skierowane jest w kierunku awarii, dostępności części itp. Mechanikiem nie jestem, ale podstawowe modele chyba nie są bardzo skomplikowane mechanicznie?

 

 

Auto jest bardzo wdzięczne do naprawy i mechanicznie duzo rzeczy mozna rozmontować.

Minus jest taki, ze najmłodsze używane czesći mają po 22 lata i kilkaset tys przebiegu jak nie milion.

 

Wiec czasami znalezienie czegoś jest rzeźbą w  k....

Ceny w ASO są akceptowalne jeżeli akceptujesz 4 cyfrowe liczby niekoniecznie z 1 na początku.

 

Problemem jest sa dwie rzeczy - pierwsze nie wie jak ktoś naprawiał auto np.: czy amorki i sprężyny są od tego modelu a dwa, że np.: w/w dobierzesz tylko w aso, bo amorków było 6 rodzai a sprężyn 15.

 

Padnie ci przekładnia - bedzie na niej luz i bedzie sie powiekszał.

Tylnia szyba bedzie zachodzic takim mlekiem [rozwarstwaic]

Jak bedziesz miał nivo to gruszki i lagi kosztują tez kilka stów jedna a regeneracja ich jest nieporozumieniem.

 

Może ci paśc jakiś przekaźnik [szczególnie te sterujace klima, silnikiem - na podszybiu] i znlezienie drugiego takiego samego [a jest kilka odmian] to wyprawa po runo.

 

W benzynie bedzie sie kruszyć wiązka - na tym forum co napisaliście koleś dorabia nowe.

 

Reflektory to porażka.

 

Skrzynia automat jest lepszy bo dalej sa czesci i naprawisz bez problemu - kwestia kosztów - najprostsze otwarcie, usczelka i wymiana oleju to jest 1.5 kzł.

 

Manual lubi się wykichać na 2 biegu i dostanei nastepnej skrzyni to jest nastepne runo.

 

Klima jest mało wydajna [auto jest mocno przeszklone] .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.09.2017 o 16:50, Focus206 napisał:

Od bardzo dawna choruje na w124 coupe. Te auta, zawsze mi sie podobały...

Nigdy niestety nie kupiłem (bo zawsze coś...) Być może za chwilę nie będę miał auta służbowego i przydałoby się coś na dojazdy do pracy, codzienne kręcenie się wokół komina. No i wpadł pomysł - realizuje swoje marzenie, kupuje coupetkę...

Ale - do pracy będę miał około 40 km w jedną stronę (autostrada).

czy zakup samochodu w okolicach 25-30 lat ma sens na takie użytkowanie? Podejrzewam że co najmniej rok używałbym tego auta codziennie. Potem być może wróci temat służbowego samochodu.

 

 

 

Kupuj, nie zastanawiaj się. Kup z silnikiem poliftowym, te wcześniejsze dużo więcej palą - wiem, miałem oba. 230E z automatem paliło mi średnio 14-16 litrów benzyny, automat 4 biegi, E220 z 5 biegowym automatem był w stanie zmieścić się poniżej 11 litrów. 

Musisz przy zakupie zwrócić uwagę tylko na trzy rzeczy, korozję, korozję i korozję. Wszystko inne uratujesz. 

Jeżdżę starymi autami na codzień, nie słuchaj bajek o kosztach - jeśli to nie ma być restaurowany egzemplarz chowany na zarobek, spokojnie dasz radę.

W zeszłym roku zrobiłem 45 tyś km 19-letnim BMW i z 5 tyś km 25 letnim 190D, więc wiem o czym piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, chojny napisał:

Kupuj, jak nie teraz to kiedy?

 

Auta są w dobrych pieniądzach, są solidne i fajne. 

 

Gdybym nie miał dupowozu to też bym sobie własnie 124 coupe kupił. :oki:

 

Opisane tu problemy to nie problemy... spróbuj wymienić w zwykłej Golfinie VII "żarówkę", ksenon to zobaczysz co to problemy z autami ;]

Wychodze z tego samego założenia. Jak mam kupić dupowóz za te 15 tys (czy mniej...) to co to będzie? focus? astra? golf V?

 

Ewentualnie jak nie MB124 to popatrzę na saab 9-3...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, bizz napisał:

 

Kupuj, nie zastanawiaj się. Kup z silnikiem poliftowym, te wcześniejsze dużo więcej palą - wiem, miałem oba. 230E z automatem paliło mi średnio 14-16 litrów benzyny, automat 4 biegi, E220 z 5 biegowym automatem był w stanie zmieścić się poniżej 11 litrów. 

Musisz przy zakupie zwrócić uwagę tylko na trzy rzeczy, korozję, korozję i korozję. Wszystko inne uratujesz. 

Jeżdżę starymi autami na codzień, nie słuchaj bajek o kosztach - jeśli to nie ma być restaurowany egzemplarz chowany na zarobek, spokojnie dasz radę.

W zeszłym roku zrobiłem 45 tyś km 19-letnim BMW i z 5 tyś km 25 letnim 190D, więc wiem o czym piszę.

Mamy chyba podobne podejście...

Czasem kupuje sie coś bardziej sercem a nie rozumem... Rozsądnym samochodem jeździ żona. :)

E220 to już po 94 rok? Czy wcześniej weszła E-klasa?

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, TWENTIS napisał:

 

 

Auto jest bardzo wdzięczne do naprawy i mechanicznie duzo rzeczy mozna rozmontować.

Minus jest taki, ze najmłodsze używane czesći mają po 22 lata i kilkaset tys przebiegu jak nie milion.

 

Wiec czasami znalezienie czegoś jest rzeźbą w  k....

Ceny w ASO są akceptowalne jeżeli akceptujesz 4 cyfrowe liczby niekoniecznie z 1 na początku.

 

Problemem jest sa dwie rzeczy - pierwsze nie wie jak ktoś naprawiał auto np.: czy amorki i sprężyny są od tego modelu a dwa, że np.: w/w dobierzesz tylko w aso, bo amorków było 6 rodzai a sprężyn 15.

 

Padnie ci przekładnia - bedzie na niej luz i bedzie sie powiekszał.

Tylnia szyba bedzie zachodzic takim mlekiem [rozwarstwaic]

Jak bedziesz miał nivo to gruszki i lagi kosztują tez kilka stów jedna a regeneracja ich jest nieporozumieniem.

 

Może ci paśc jakiś przekaźnik [szczególnie te sterujace klima, silnikiem - na podszybiu] i znlezienie drugiego takiego samego [a jest kilka odmian] to wyprawa po runo.

 

W benzynie bedzie sie kruszyć wiązka - na tym forum co napisaliście koleś dorabia nowe.

 

Reflektory to porażka.

 

Skrzynia automat jest lepszy bo dalej sa czesci i naprawisz bez problemu - kwestia kosztów - najprostsze otwarcie, usczelka i wymiana oleju to jest 1.5 kzł.

 

Manual lubi się wykichać na 2 biegu i dostanei nastepnej skrzyni to jest nastepne runo.

 

Klima jest mało wydajna [auto jest mocno przeszklone] .

 

 

 

Szyba - oczywiście będzie zachodzić. Ale jeszcze raz - przecież to nie dzieje się od razu i natychmiast. Tylko trwa. I to nie eliminuje użytkowania auta.

Aha - na szybko zerknąłem. Na allegro są szyby na tył do coupe. Wiec to jednak nie jest taki nie wiadomo jaki unikat.

 

Reszta co opisujesz - mam wrażenie że to samo dotyczy KAŻDEGO używanego auta. Padnie wtryskiwacz - koszt. Padnie zawieszenie - koszt. Padnie coś - koszt...

Bardziej martwi mnie kwestia dostępności części, ale tutaj są dwie opinie. Pierwsza - są bez problemu, druga - nie ma wcale. Więc sam nie wiem jaka jest prawda :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Focus206 napisał:

Reszta co opisujesz - mam wrażenie że to samo dotyczy KAŻDEGO używanego auta. Padnie wtryskiwacz - koszt. Padnie zawieszenie - koszt. Padnie coś - koszt...

Jest koszt i koszt. W zależności od modelu może się to dramatycznie różnić. @TWENTIS ma dużo racji. Zresztą popatrz sam - większość to ulepy powiązane drutem. @koNik napisał ile trzeba za sensowny egzemplarz dać. I najlepiej pojechać po niego do takiej Holandii. Kupowanie sercem nie jest złe. Tylko żeby potem to serce bardzo nie bolało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcindzieg napisał:

Jest koszt i koszt. W zależności od modelu może się to dramatycznie różnić. @TWENTIS ma dużo racji. Zresztą popatrz sam - większość to ulepy powiązane drutem. @koNik napisał ile trzeba za sensowny egzemplarz dać. I najlepiej pojechać po niego do takiej Holandii. Kupowanie sercem nie jest złe. Tylko żeby potem to serce bardzo nie bolało.

Pełna zgoda.

Ale czy koNik nie kupił ulepa powiązanego drutem i nie pojechałł (i wrócił) na drugi koniec świata? :)

Wiem, wiem, jestem napalony. Ale oczywiście nic na siłę - jak się auta w przyzwoitym stanie znajdzie to będę myślał. Jak rzeczywiscie będą (lub są) to same ulepy to nic na siłę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Focus206 napisał:

Pełna zgoda.

Ale czy https://forum.autokacik.pl/index.php?/profile/130764-konik/  nie kupił ulepa powiązanego drutem i nie pojechałł (i wrócił) na drugi koniec świata? :)

Wiem, wiem, jestem napalony. Ale oczywiście nic na siłę - jak się auta w przyzwoitym stanie znajdzie to będę myślał. Jak rzeczywiscie będą (lub są) to same ulepy to nic na siłę.

 

 

 

Wg mnie jesli sam potrafisz podlubac, albo masz znajomego/zaufanego mechanika to warto zaryzykowac ;]

Zwlaszcze, ze to nie bedzie jedyne auto w domu...

Ale jak masz zamiar to serwisowac w przypdkowych warsztatach to obawiam sie, ze moze byc ciezko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Focus206 napisał:

Pełna zgoda.

Ale czy koNik nie kupił ulepa powiązanego drutem i nie pojechałł (i wrócił) na drugi koniec świata? :)

Wiem, wiem, jestem napalony. Ale oczywiście nic na siłę - jak się auta w przyzwoitym stanie znajdzie to będę myślał. Jak rzeczywiscie będą (lub są) to same ulepy to nic na siłę.

 

 

 

kupowanie sercem nie jest złe ale należy to zrobić rozsądnie żeby miłość nie przerodziła się w nienawiść ;)

ja nie jestem fanem W124 a IMO coupe średnio nadaje się do jazdy na co dzień bo jest skrajnie niepraktyczne. Jakbym miał jeździć W124 na co dzień to sedanem a najlepiej kombi E250 Diesel albo czymś z V8 - E420 etc. Natomiast Tobie już nikt nie pomoże i nie doradzi patrząc po wpisach, po prostu kup auto jak najmniej dotykane zarówno mechanicznie jak i blacharsko (nawet z widocznymi śladami rdzy ale bez ingerencji paproka) i zrealizuj marzenie ;)

 

https://www.marktplaats.nl/a/auto-s/mercedes-benz/m1191484754-mercedes-e-220-coupe-1993-prijs-verlaagd.html?c=efb2ef4dc323389c4f92ed10afa33e3a&previousPage=lr&pos=9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, koNik napisał:

 

kupowanie sercem nie jest złe ale należy to zrobić rozsądnie żeby miłość nie przerodziła się w nienawiść ;)

 

To chyba bardziej dotyczy żony... Która na razie średno akceptuje mój pomysł ;)

 

Ok. A zmieniając trochę temat. Załóżmy MB 124 w coupe nie znajduje. 124 sedan - może, może... Ale to jednak nie to.

Niechce kupić typowego dupowoza, którego za chwilę będę miał problem się pozbyć... To co jak nie 124?

Jakiś SAAB? BMW E39?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Focus206 napisał:

To chyba bardziej dotyczy żony... Która na razie średno akceptuje mój pomysł ;)

 

Ok. A zmieniając trochę temat. Załóżmy MB 124 w coupe nie znajduje. 124 sedan - może, może... Ale to jednak nie to.

Niechce kupić typowego dupowoza, którego za chwilę będę miał problem się pozbyć... To co jak nie 124?

Jakiś SAAB? BMW E39?

 

Volvo serii 7/900 turbo. Najbrzydszy ale bardzo wygodny i najmniej awaryjny, ma ocynk. No i redblok ma potencjał ;]

20170721_172747.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
 
Szyba - oczywiście będzie zachodzić. Ale jeszcze raz - przecież to nie dzieje się od razu i natychmiast. Tylko trwa. I to nie eliminuje użytkowania auta.
Aha - na szybko zerknąłem. Na allegro są szyby na tył do coupe. Wiec to jednak nie jest taki nie wiadomo jaki unikat.


Za 1600 zl

I sa dwie


 
Reszta co opisujesz - mam wrażenie że to samo dotyczy KAŻDEGO używanego auta. Padnie wtryskiwacz - koszt. Padnie zawieszenie - koszt. Padnie coś - koszt...
Bardziej martwi mnie kwestia dostępności części, ale tutaj są dwie opinie. Pierwsza - są bez problemu, druga - nie ma wcale. Więc sam nie wiem jaka jest prawda
 
 


Pewnie w jakims stopniu tak. Ale tu jest bardzo duza spejcalizacja czesci.
Nie pasuje sprezyna od diesla 300 z automatem do benzyny 200.
Glowek mostu jest chyba 15 rodzaji

Prawdopodobienstwo ze znajdziesz druga czesc na zamiane i bedzie ona w stanie minimum dobrym jest mala bo raz ze bylo duzo wersji , dwa ze nie pasuja do siebie trzy ze jak pisalem najmlodsze maja 22 lata a z zamiennikow kupisz co najwyzej klocki i nie pasujace przednie blotbiki z Hiszpanii.

Mialem 3 sztuki W124. Wsadzilem w nie furmanke siana, dały mi megaorgazmiczny okres jazdy i sprzedalem je z bezgraniczna ulga.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba bardziej dotyczy żony... Która na razie średno akceptuje mój pomysł
 
Ok. A zmieniając trochę temat. Załóżmy MB 124 w coupe nie znajduje. 124 sedan - może, może... Ale to jednak nie to.
Niechce kupić typowego dupowoza, którego za chwilę będę miał problem się pozbyć... To co jak nie 124?
Jakiś SAAB? BMW E39?



Moze jakas Honda?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Focus206 napisał:

To chyba bardziej dotyczy żony... Która na razie średno akceptuje mój pomysł ;)

 

Ok. A zmieniając trochę temat. Załóżmy MB 124 w coupe nie znajduje. 124 sedan - może, może... Ale to jednak nie to.

Niechce kupić typowego dupowoza, którego za chwilę będę miał problem się pozbyć... To co jak nie 124?

Jakiś SAAB? BMW E39?

Forestera 1. Tylko z turbiną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, 106 napisał:

Ile tych przekładni u siebie wymieniłeś? Albo tylnych szyb?

 

 

Przekładni zanim trafiłem na dobrą chyba z 12.

Do tej pory mam w piwnicy ze 6 + jedną idealną -jak nowa tylko że do 4x4.

 

Przekładnie różnią się wieloklinem i wąsem [średnicą mocowania do drążków] i prawdopodobieństwo, że trafisz na pasującą jest jak 1:100000000

Pomijam, że każdy ci opowiada, że jest zayebioza, czytsa i piekna i bez luzu a przychodz ci coś co wygląda jak lemiesz od pługa po wczorajszej orce.

 

Mam jeszcze główkę mostu, kilka wałów i jakieś elementy wnętrza.

 

Spróbuj kupić np.: drewienko na konsole środkową jak dołożysz np.: elektryczne szyby.

 

Szyb ja a ni jednej bo miałem 2x sedan i 1 x kombi , a ludzi w klubie czesto olewali, bo ta kolejna tez sie rozwarstwi a kilka tys zostaje w kieszeni.

 

Ja nikomu nie odradzam takiego auta, bo w tamtych latach jakością wykonania, niezawodnością i prowadzeniem to chyba tylko jakieś Porsche by dorównało.

Ale jest to worek bez dna, który będzie [szczególnie jak kupisz 320, czy 420] powodował banana na twarzy ale  z drugiej strony jak nie wydasz od razu ze 30 tys na stan ideal, to włożysz tyle, żeby razem było te 30 tys.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, TWENTIS napisał:

 

 

Przekładni zanim trafiłem na dobrą chyba z 12.

Do tej pory mam w piwnicy ze 6 + jedną idealną -jak nowa tylko że do 4x4.

 

Przekładnie różnią się wieloklinem i wąsem [średnicą mocowania do drążków] i prawdopodobieństwo, że trafisz na pasującą jest jak 1:100000000

Pomijam, że każdy ci opowiada, że jest zayebioza, czytsa i piekna i bez luzu a przychodz ci coś co wygląda jak lemiesz od pługa po wczorajszej orce.

 

Mam jeszcze główkę mostu, kilka wałów i jakieś elementy wnętrza.

 

Spróbuj kupić np.: drewienko na konsole środkową jak dołożysz np.: elektryczne szyby.

 

Szyb ja a ni jednej bo miałem 2x sedan i 1 x kombi , a ludzi w klubie czesto olewali, bo ta kolejna tez sie rozwarstwi a kilka tys zostaje w kieszeni.

 

Ja nikomu nie odradzam takiego auta, bo w tamtych latach jakością wykonania, niezawodnością i prowadzeniem to chyba tylko jakieś Porsche by dorównało.

Ale jest to worek bez dna, który będzie [szczególnie jak kupisz 320, czy 420] powodował banana na twarzy ale  z drugiej strony jak nie wydasz od razu ze 30 tys na stan ideal, to włożysz tyle, żeby razem było te 30 tys.  

Ale to jest tak z KAŻDYM starszym autem, że coś MOŻE być trudno osiągalne (kup no klapę bagażnika do garbatej warszawy). Tylko jakie jest prawdopodobieństwo, że akurat wszystko to, czego dostać niby nie można, będzie potrzebne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, 106 napisał:

Ale to jest tak z KAŻDYM starszym autem, że coś MOŻE być trudno osiągalne (kup no klapę bagażnika do garbatej warszawy). Tylko jakie jest prawdopodobieństwo, że akurat wszystko to, czego dostać niby nie można, będzie potrzebne?

 

No ale nie porównuj auta sprzed 75 lat robionego ze stali o niskiej jakosci bez ocynku w liczbie kilkudziesieciu tys egz z W124 robionym w milionach.

Błagam.

 

 

Prawodopodobieństwo jest takie, że w/w elementy sa tymi które sie psują.

Nie psuje sie szyberdach albo nie padaja "krzyzaki" wału tylko to co napisalem.

To nie jest VAG czy Honda V czy VI gen, ze wszystko do wszystkiego pasuje i jest tego do urzygu ...

 

 

Na pewno trzeba uznać, że jest to auto IMO już kolekcjonerskie i do pewnego stopnia nie na codzień.

Choćby dlatego ze jak bedziesz miec stłuczkę to wiesz ile ci policzą zł za twój wychuchany egzemplarz za 30 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, TWENTIS napisał:

 

Choćby dlatego ze jak bedziesz miec stłuczkę to wiesz ile ci policzą zł za twój wychuchany egzemplarz za 30 tys.

 

To akurat na szczęście się już trochę zmieniło szczególnie jak sie ma opinię konserwatora. Wręcz można się miło zdziwić ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.