kravitz

To zależy kto co lubi. Ja się przyzwyczaiłem do CVT i taką skrzynię lubię. Uspokaja. Przez rok miałem drugie auto równolegle ze skrzynią dwusprzęgłową. Owszem, reagowała szybciej, ale jednak nie był to taki spokój działania i wygoda. CVT jest kiepska przy piłowaniu. Robi się nieprzyjemnie i to bardzo. Ostatnio jechałem na jeździe testowej eGolfem. I miałem wrażenie że to auto ma skrzynię CVT

Dokładnie tak. Nowy niby bardzo podobny do starego, ale jednak jest bardzo ładny, a ten stary tylko przeciętny. I też niezbyt lubię tego typu samochody. Wyjątkiem jest Duster i C-HR

Ja się tak tylko zastanawiam, czy to ten Duster jest taki ładny, czy ja taki stary Bo mi się to auto podoba i to nawet bardzo

Wszystkie te nagrania sa na mega zoomie. Stąd efekt że jada dużo wolniej niz w rzeczywistości. Zobacz jak blisko sa pasy namalowane, a to przecież autostrada Podobnie słupki odległości, które są co 100m, a wyglądają jakby były maks 30m od siebie.

Jak mieszkasz w Legionowie, to przecież do Szymana masz ze 60km Ja kiedyś też u niego serwisowałem, ale przestałem. I więcej nie napiszę w tym temacie

Ja zaproponuję coś z automatem. A argumentuję to sposobem jazdy mojego ojca. Kiedyś nie miał problemu ze zmianą biegów. Teraz w Aveo ma już trzecie sprzęgło. Na starość jakby przestał to ogarniać, a dodatkowo jeszcze jest lekko przygłuchy, więc nawet nie słyszy że jedzie na złym biegu, albo że piłuje silnik przy ruszaniu. Na starość ma się też gorszą percepcję, można zrobić mniej rzeczy w tym samym momencie. Lepiej żeby samochód robił to za niego. Dodam, że w Mondeo zapewne były jakieś czujniki świateł czy deszczu, więc należałoby tez i takie auto klasy B wybrać, aby to miało. Fabia wydaje się dobrym wyborem, ale Yaris chyba lepszym. Lepszym, bo jest odrobinę mniejszy na długość i szerokość i prawdopodobnie będzie trwalszy. A ewentualne naprawy mogą prędzej czy później spaść na Ciebie, bo takiego emeryta często zwyczajnie walą między rogi w serwisie. To tez na przykładzie mojego ojca, którego naciągnęli już na różne rzeczy i jak tylko mogę to ja jeżdżę z jego Aveo do mechanika. Namówiłem rodziców na Yarisa właśnie jak będą zmieniać niedługo auto. Właśnie z powodu tych różnych awarii. Niech Twój ojciec zainteresuje się Mitsubishi Coltem. Ten jest jeszcze mniejszy, a również trwały.

O ile wiem, to Fiat daje jakiś leasing 100%. Tak się chwalą, ale nie badałem szczegółów. W VW dochodzi jeszcze tanie ubezpieczenie i tani/darmowy serwis.

Jak napisałem wyżej. Do Jastarni był prawie gaz w podłogę. Powiedzmy że na S nie przekraczałem 160km/h, ale parę razy dojechałem do 180km/h Mam opony balony w Golfie i jazda powyżej 160km/h jest zwyczajnie stresująca. Znacznie bardziej podnosi spalanie wyprzedzanie na wariata. Redukcja do II albo III, jazda do odcinki.

Coś w tym jest, bo jak ja teraz szukam drugiego auta, to pierwsze kroki skierowałem do salonu VW. I byłem tam juz 2x w tym jazda testowa. Chociaż przyznam, że muszę popatrzeć na Suzuki, bo mają dobre ceny. Zależy czy auto będę kupował prywatnie czy na firmę i to mnie trochę wstrzymuje z zakupem. Na firmę VW ciężko przebić czymkolwiek.

Jak jechałem do Jastarni w środę, to miałem byc w porcie na 9tą. Inaczej by mi jacht odpłynął Wiadomo wakacje na Helu, poranny ruch do pracy dookoła trójmiasta i tak dalej. Wyjechałem o 4ej z domu, ale przyznam, że jechałem prawie jak drechol w starej Bmce. Jak się dało, to gaz w podłogę, a wyprzedzanie na drogach nie ekspresowych z redukcją czasem i do II biegu, a do III to prawie zawsze. Dwa korki na obwodnicy trójmiasta mnie spotkały i gdzieś był jeszcze jakiś mniejszy na S7, bo się auto zepsuło i każdy zwalniał aby pooglądać. W Jastarni jak wysiadałem z auta, miałem spalanie średnie 6,8. Chyba najwyższe odnotowane w tym aucie "ever"

Dobra, obiecuję już tutaj takich fot nie wklejać. To będzie ostatnia. Ktoś kiedyś sugerował że zamulałem na ekspresówce jak jechałem z Mazur i dlatego wyszło niskie "4" w spalaniu Otóż tam się zamulać mi nie udało, bo na ekspresówkę mnie wyrzuciło google maps jakoś zbyt późno. Ale teraz, wracałem z Jastarni i zatankowałem już na ekspresówce Zrobiłem fotkę jak stanąłem niestety w korku. Niestety, bo spalanie ciągle spadało na komputerku I oczywiście wartości są tez ciekawe, jeśli chodzi ile do końca baku i ile na tym baku juz przejechane

To jest bardzo dobra koncepcja, ale jak kupię, to właśnie tuż po wakacjach.

O ile pamietam, to do EVO ludzie wsadzali tylny dyfer z Ralliarta, a nie odwrotnie Jakis sens widać w tym był.

Bardzo ładnie sobie radzi. Moje auto kiedyś było tak testowane. Ladnie zjeżdżało jak jedna z osi była całkiem na rolkach. O wiele lepiej niż inne auta testowane tego dnia. Jednak z trzech rolek nie zjeżdżał, a inne po mieleniu kołami tak.

Jakoś tak jest, że człowiek wybiera różne, a kupuje folksszmelcena Ja na ten przykład ostatnio siedziałem w zajefajnym czerwoniutkim Polo GTI A przysięgam, że chciałem kupić coś zupełnie innego

W Golfie na rozgrzanym silniku pokazuje mi że mam wpiąć 6tkę jak ledwo przekroczę 60km/h I tak jeżdżę. Fotoradady mnie przy tej prędkości nie zbierają.

Ha, faktycznie A wygląda na jakiś taki spory samochód. No to może jechac podobnie do tego Dustera.

Z tego co na szybko sprawdziłem, to ta Vitara z wyposażeniem Premium ma te wszystkie elementy które wymieniłeś. Tak, to są chyba 3 cylindry, ale moc podobna jak w Dacii. Nie mam pojęcia jak to jedzie. Vitara chyba większa.

Za podobne pieniądze masz 1.0Turbo 120KM Suzuki Vitara w wersji Premium https://suzuki.pl/auto/cennik Musisz dopłacić 2tyś od ceny Dustera.

Nie widziałem czegoś takiego na ulicy, a po zdjęciu tez ciężko powiedzieć jak tył wyglada. Moze to być jednak wielkości VW Bora i mieć takie same proporcje. Klasa B dzisiaj to już nie Thalia na clio 2, ale raczej Golf IV.

Jak nie ma anteny to nie jest gotowy do użycia. Przeciez takie radio jest integralna częścią samochodu. Bez anteny nie działa. Nie podłączysz innej.

W niektórych autach da się odkręcić bat od anteny.

Może to kwestia jakiś opłat licencyjnych? PSA ma własne silniki, a tak musiała je kupować od GM? Zrobili jakieś analizy, okazało się że najmocniejszej wersji nikt nie kupował, to stwierdzili że niepotrzebny. Trochę szkoda, bo cena była dobra za te 200KM

Oj poczujesz. Wszystko podporządkowane pod styl, a nie użyteczność i wygodę. Prowadziła się jak marzenie. Pieprzyła się jak narkomanka na głodzie bez szmalu Ehh, kochałem to auto

Jak miałem auto z takim trybem, to włączałem jak go upalałem. A że auto upalałem codziennie... Do normalnej jazdy się taki tryb zupełnie nie nadawał. Skrzynia trzymała obroty na jakiś chorych poziomach i miała z tego co pamiętam naszykowany do zmiany bieg niższy. Czyli np jechałem na III biegu 70km/h a ona ciągle trzymała "na wszelki wypadek" II bieg na drugim sprzęgle, gdybym depnął gaz do dechy.