Skocz do zawartości

CiniO

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 034
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez CiniO

  1. A to co tutaj napisali? http://bjbrokers.pl/obowiazkowe-przeglady-techniczne-domu-jednorodzinnego-wyplata-odszkodowania/ Z Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Oraz z Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane. ???
  2. No własnie wymogi prawne z tego co wiem to są. Ubepieczyciel napisał w swoim regulaminie tak: Ja z tego rozumiem, ze owszem jeśli mi rura pęknie i zaleje łazienkę to fakt, że nie wykonałem przeglądu komina nie będzie miał wpływu na odszodowanie. Jednak jeśli elektronika w TV padnie od przepięcia a nie będzie aktualnego przegladu instalacji elektrycznej to nici z odszkodowania. Podobnie jesli np wybuchnie gaz i spali się cały dom a nie będzie aktualnego przeglądu instalcji gazowej... Dlatego własnie pytam czy wykonujecie takie przeglądy, ile kosztują i wsumie jakie dokładnie są prawem wymagane?
  3. Robicie, nierobicie? Czy wiadomo wogóle jakie są wymagane prawnie ? Z tego co znalazłem to trzeba wykonywać przegląd kominów co roku, instalacji gazowej co roku, a instalacji elektrycznej co 5 lat. Chociaz różne źródła różnie podają - znalazłem nawet wpisy o przeglądzie kominów co 3 miesiące. Kominiarz był w tym roku. Wziął 30zł i dał papierek ze zrobił wyczyścił przewody kominowe dymowe, spalinowe i wentylacyjne. Czy mam rozumieć iż takie coś jest wystarczające i trzeba robić raz na rok? Serwisant pieca gazowego powiedział, że może zrobić przegląd instalacji - posprawdzał szczelność czujnikiem i wziął za to 160zł. Papier dał. Czyli znowu kolejny raz to samo za rok? Mi sie trochę drogo wydało. A co z przeglądem instalcji elekrycznej. Niedługo będzie mijać 5 lat od odbioru... Jaki koszt takiej usługi?
  4. W 2005 roku kupiłem 8 letniego fiatabravo za 11kpln (stan bdb, przebieg niski). Czy teraz jest jakakolwiek szansa na 8 letniego kompakta za 11kpln? W 2008 w Irlandii kupiłem 7 letnie bravo za €1300. Dobrze wiem, że teraz za podobne auto 7 letnie trzeba wyłożyć tam kasę rzedu €5000 lub więcej. Różnica jest ogromna. A jeszcze inna ciekawostka. Jak rodzice kupowali nowe cc700 w 1997 roku takie auto kosztowało około 20kpln. Wtedy z tego co znalazłem przeciętne wynagrodzenie brutto wynosiło około 1000zł miesiecznie. Czyli takie cc700 to 20 miesiecznych średnich wynagordzeń. W chwili obecnej średnie wynagrodzenie podobno wynosi około 5000pln. W takim razie za 20 srednich wynagrodzeń mamy auto za 100pln a to juz można coś całkiem przyjemnego kupić. Także siła nabywcza się poprawiła niesamowicie też...
  5. To mi się coś nie zgadza. Jeśli mieszka w Niemczech oraz tam pracuje, a do Polski przyjezdza raz na kwartał na 7 dni, to skąd pomysł, że jest polskim rezydentem podatkowym? Bo raczej wszystko by wskazywało iż jest rezydentem niemieckim, i chyba najprościej by było to auto zarejestrować na siebie w Niemczech i jezdzić na niemieckich blachach.
  6. Jak to jest? W Polsce wiadomo - najważniejszy jest rok produkcji. Wg tego się określa "rocznik" auta. W ogłoszeniach używanych np auto z rokiem produkcji 2015 to jest auto 5 letnie, nawet jeśli pierwsza rejestracja była w paźdznierniku 2016. Kupując nowe wiadomo pod koniec roku łatwiej wyhaczyć jakiś rabat, a od stycznia wyprzedaż poprzedniego rocznika, który czasem trwa i cały rok (np jeszcze do teraz da sie znaleść auto nowe u dealera z rocznika 2019 oczywiscie w mniejszej cenie niż nowo wyprodukowane). W Irlandii (gdzie mieszkałem przez 12 lat) nigdy o niczym takim nie słyszeli. Rocznik auta to rok pierwszej rejestracji. Taki się wpisuje w dokumentach oraz na tablicach rejestracyjnych (żeby sąsiedzi widzieli że się ma nowe). Nie ma czegoś takiego jak wyprzedaż rocznika. Nikt nawet pewnie nie ma pojęcia jak sprawdzić w którym roku auto zostało wyprodukowane. Dlatego ktoś np zamawiając auto teraz w życiu by się nie zdecydował rejestrować go na siebie już teraz, tylko zawsze się czeka do stycznia aby miec auto z 2021 roku. Dawniej taka sytuacja powodowała iż znakomita więkoszość sprzedaży samochodów odbywało się w okolicach stycznia, lutego, marca - no może jeszcze czasem kwietnia. To było pewnie z 80% sprzedaży a potem tyle co nic do końca roku. W 2013 roku wpadli na pomysł, żeby podzielić rok na pół i dawać inny wyróżnik roku na rejestracjia dla aut zarejestrowanych w pierwszej połowie roku (styczen-czerwiec) a inną dla aut zarejestrowanych w drugiej połowie (lipiec-grudzien). W założeniu miało to spowodował równiejsze rozłożenie sprzedaży w ciągu roku. W praktyce nadal chyba ponad 50% sprzedazy to styczeń-marzec, i potem rzeczywiscie jeszcze jest mniejszy boom sprzedażowy w lipcu-sierpniu ale jednak dużo mniejszy niz początekim roku. W UK jest wsumie bardzo podobnie, z tą różnicą iż tam okresy są rozłożone na półroczne od marca-sierpnia oraz wrzesnia-lutego i wg takich okresów sie auta rejestrtuje i określa rocznik. Też oczywiscie rok produkcji nie ma najmniejszego znaczenia. I teraz pytanie - jak jest w innych krajach? Jak jest w Niemczech, Francji, Włoszech czy Hiszpani? Z jednej strony system polski może i ma sens ze wzgledu na bardziej równomiernie rozłożoną sprzedaż w ciągu roku. Oraz wygląda też na to, że jest bardziej pryjazdy dla klientów ze wzlgędu na możliwe rabaty na nowe auta z zeszłego rocznika. Z drugiej strony system z Irlandii czy UK tez wydaje się mieć sens, jednak pewnie jest bardziej korzystny dla delerów/sprzedawców (chyba że o czymś nie pomyślałem). Wdziałem tam wsumie takie kwiatki kilka lat temu (chyba w 2015) jak Fiat Bravo 1gen w ogłoszeniu jako 2005 rocznik za sporo wyższą cene niz jakikolwiek podobny, gdyż to jedynie 10 letnie auto, a pozostałe miały przynajmniej 14 (koniec produkcji 2001). No więc jak to działa w innych krajach, i który system jest lepszy/gorszy i czemu ?
  7. Nie jest to pewnie rozwiązanie idealne, ale miliony ludzi jezdzi samochodami z czterema zupełnie różnymi oponami (inny producent, wiek, bieżnik, stan bieżnika) i jakos nie płaczą.
  8. Ja tam wsumie nie oceniam. Wprawdzie w cenniku oficialna cena 49900, to jednak na stronie fiata oferują je za 46900. Także, żeby uciąć od tej ceny jeszcze 3500zl to trzeba wykonać własnie taki manewr o jakim pisałem w pierwszym poście. Jak dla mnie oferta OK. Generalnie cena tego auta do tego co oferuje jest bardzo OK.
  9. Uchwalili w ustawie. Czekałem na to z niecierpliwością licząc, że też wejdzie 5 grudnia. Niestety w ustawie co do tej zmiany dali sobie wsumie nieograniczony termin. Gdyż najpierw muszą wzdrożyć rozwiązania techniczne umożliwiające taką zmiane (cokolwiek to znaczy) i gdy te rozwiązania juz będą gotowe to wtedy minister cyfryzacji ogłosi to komunikacie z 5 miesiecznym wyprzedzeniem wejscia zmian w zycie. Także jeszcze sobie na to rozwiązanie poczekamy. Ja mam np 3 pojazdy do przerejestrowania po zmianie adresu. Ladnie opisane tutaj: https://czasopismo.legeartis.org/2020/09/kiedy-zmiany-kodeksie-drogowym/
  10. Wsumie to bez żadnej rewelacji. Jak sobie popatrzysz na stronie fiata na "auta dostępne od ręki" lub na otomoto na samochody wystawiane przez dealerow fiata, to własnie tam są takie auta oferowane w ten sposób. Np najtańsze tipo które cennikowo wychodzi 49,900 w jakis promocji niby reklamowane za 46,900, to w taki sposob tam jest dostępne powiedzmy od 43,400 u niektorych dealerow.
  11. Czy ktoś się orientuje na czym polega ten proceder? We fiacie mi oferują auta za cene cennikową normalnie, albo z calkiem atrakcyjną zniżką, ale auto musi zostać zarejestrowane na jakąś wypożyczalnie. Oczywiscie auto cały czas jest sprzedawane bez przebiegu. Pytałem w dwoch roznych salonach w roznych miastach. W jednym mi powiedzieli, ze jedyny minus to że musiałbym czekać 3 tyg bo tyle zajmuje czasu aż oni zarejestrują i dostaną dowód rej aby móc mi auto sprzedać. W drugim mają auto juz zarejestrowane kilka tyg temu i mogą sprzedać odrazu. Minusy oczywiste to że auto ma dodatkowego własciciela. Dodatkowo gwarancja leci od momentu pierwszej rejestracji wiec dostaje sie pare tygodni mniej. Plusem jest cena. Ale o co z tym chodzi i po co to, i dlatczego im sie to opłaca? Czy jest jakis kruczek w tym? Ktoś sie z tym spotkał?
  12. Dojezdzam codziennie 95km do roboty w jedną stronę. Myślałem nad elektrykiem, bo wydawałoby się że mogę sporo zaoszczędzić na paliwie. I powiedzmy bym potrzebował 20kWh w każdą stronę. Ładowanie w domu w nocy po około 20 groszy za kWh w taryfie nocnej to za 4zł mam prąd na dojazd do pracy. Super cena bardzo atrakcyjna. W pracy mamy parking podziemny i jest ładowarka. Ale własciciel budynku liczy sobie około 3zł za kWh, wiec naładowanie na powrót do domu to z 60zł. Razem 64zł. To taniej mi wychodzi jazda na LPG bo za 50zł spokojnie obrócę w dwie strony.
  13. Pytanie tylko czy znajdziesz przyczepkę która będzie ważyć jedynie 135kg i nadawać sie do przewodu dwóch sporych motocykli.
  14. CiniO

    No to zwalniamy ?

    Codziennie robie autostradą 150km i probowałem różnych opcji. Np moj civic 2.2 przy predkości 110 jest w stanie spalic ponizej 5 litrów/100km. Przy predkosci 85-90 (caly czas prawy pas razem z ciężarówkami) jest w stanie spalić ponizej 4 litry na 100. A przy predkosciach rzędu 140km/h spalanie mam na poziomie 7 litrów na 100km. Jadac na zabój tam gdzie pusto to ile fabryka dała do 200 to spalanie mi wychodzi okolo 10 litrów. Także różnica jest i to ogromna. Ja wsumie najczęsciej własnie staram się jezdzić około 110. Spalanie niskie, czas przejazdu rozsądny. Jadąc 140 (a raczej próbując bo co chwile i tak trzeba zwalniac bo ktoś wolniejszy sie znajdzie z przodu) czas przejazdu odcinka 75km skraca sie dosłownie o kilka minut w porownaniu z 140 wiec jest to praktycznie niezauważalne, a różnica w spalaniu jest wiecej niz zauważalna.
  15. Szwagierka szuka... Pomóżcie. Z wymagań: - do 30k pln. - musi być diesel - musi sie nadawać do ciągnięcia przyczepy (kemping do 1500kg) w miare komfortowo. - musi spokojnie zmiescic rodzine 2+2 z bagażami - fajnie bylo jakby to byl SUV lub Crossover - fajnie by bylo jakby mial naped na 4 kola Prosze zaproponujcie coś.
  16. Ja tekturową książeczkę wymieniłem na plastikowe w 2018 roku
  17. Przejrzałem wątek i chciałem sie tylko upewnić. Auto mam DMC 1990kg. W jego dowodzie rej w polu O1 jest wpisane 1500kg. Wyglada jednak, ze max przyczepa jaką moge holowac to DMC 1496 kg (bo 1496*1.33=1989.7) i tylko tak się łapie w założenie ze DMC przyczepy x1.33 jest mniejsze niz DMC auta. Czy to się zgadza? I jeśli wezmę przyczepę DMC 1500kg to juz jade nielegalnie? Dodatkowo kwestie prawa jazdy rozumiem ze do takiego zestawu wystarczy kategoria B ponieważ 1990kg + 1496kg = 3486kg a to mniej niz max 3500kg co mozna na PJ kat B. Rację mam ?
  18. Z jednej strony twierdzenie pana z TV moze i ma sens, ze jeden pas sie konczy a drugi idzie dalej (mimo iz nie sa wyznaczone) dlatego ten z konczączego sie pasa musi ustapić temu co jedzie drugim pasem. Tylko pytanie, skad wiadomo który pas sie kończy? Bo dla mnie to wcale nie jest takie jasne... Tutaj teoretycznie logika by podpowiadala, ze konczy sie ten po ktorym jedzie auto 1. Ale z drugiej strony czesto przeciez przy wyznaczonych pasach widzimy jak pas idzie zygzakie, nagle skreca, itp... Dokladnie tak samo mozna by sie klucic, ze to pas 1 kontunuje prosto z lukiem w lewo, a pas 2 sie konczy. Moim zdaniem bubel prawny. Powinno to byc jakos sprecyzowane. Albo tak jak w Irlandii w takiej sytuacji poprostu przy dzwonie wspolwina i po problemie. Tylko ze w Polsce orzeczenie wspolwiny w kolizji czy wypadku to ektremalna zadkosc, podczas gdy na zachodzie jest to bardzo czeste rozwiązanie.
  19. SOS PZMOT. Uzywalem przez wiele lat wlasnie na auto zagraniczne bedac rezydentem zagranicznym. Wg regulaminu nic sie wtedy nie doszukalem aby to bylo sprzeczne. Przez telefon infolinia tez mi nic nie powiedziala aby to byl jakis problem. Ale w praktyce czy naprawde dziala to sie nie wypowiem, bo nigdy nie potrzebowalem skorzystac.
  20. CiniO

    Hak...

    Od w 2013 mam w Civicu Steinhofa. Działa dobrze (bo i co by tu moglo nie dzialac), ale w ciagu 2 lat byl mocno pordzewialy. Teraz to praktycznie sama ruda... Owszem auto parkowało w ciężkich warunkach przez 45lata, bo dom mialem bezpośrednio nad oceanem, wiec praktycznie codziennie na aucie byla warstwa soli, ale moim zdaniem i tak nie powinien tak zardzewiec. Auto-Hak zalozylem do CRV 2 lata temu, i jak narazie wyglada jak nowy (chociaz on przy oceanie to postal tylko kilka miesiecy a teraz w Polsce w smogu)
  21. Jakimś cudem (przypadkowo lub nie) opisałeś dokładnie system jak to działa w Irlandii. Ja jednak uważam, że jest on daleko od ideału. Po pierwsze rok pierwszej rejestracji powoduje że powstaje pewnego rodzaju snobizm mobilizujacy do jazdy jak najnowszym autem. W sensie jak to że sąsiad ma rocznik 2019 a ja jezdze 2016 ? Trzeba kupic 2020 zeby wszyskim na dzielni pokazać. Często ludzie kupują auta byle jakie, male, niewygodne, slabo wyposażone, ale byleby najnowsze. A wyróżnik wojewodztwa (tam hrabstwa) to też słaby pomysł, bo moze i to jedynie charakterystyczne dla Irlandii, ale jakims cudem auta z rejestracja D (z Dublina) sa bardziej porządane niż inne, zwlaszcza z hrabstw uznawanych za bardziej rolnicze jak Leitrim, Mayo, Clare, czy Roscommon. Nikt szanujacy sie z Dublina nie kupi auta z rejestracją RN... A nawet jeśli, to takie auto bedzie mniej warte niż dokladnie takie same auto z rejestracją D. Moim zdaniem glupota, glupota, glupota... Ot głupota ludzka nie zna granic.... Dlatego najbardziej mi się podoba rozwiązanie z Hiszpani, gdzie numery rejestracyjne są wydawane czysto przypadkowo, i litery ani cyrfy nic tam nie znaczą... Tak chyba jest najlepiej.
  22. Nie sobie będzie można zostawić, tylko będzie można zostawić tablice po poprzednim włascicielu po kupnie auta.
  23. A ja przy okazji wątku o coś zapytam. Jak to jest z rejestracją aut sprowadzonych z Japonii, skoro ustawa która umożliwiła rejestrację samochodów RHD dotyczy jedynie pojazdów sprowadzonych z innych krajów UE. Wiem oczywiście, że można sprowadzić auto z Japonii, zarejestrować w jakims innym kraju UE i dopiero potem sprowadzić do Polski. Ale coś mi się nie wydaję aby tak ludzie robili - raczej słyszałem że sie sprowadza takie auta bezpośrednio... Czy ktoś wie o co chodzi? Czy przepis iż auto RHD może zostać dopuszczone do rejestracji jedynie jesli jest sprowadzone z kraju UE nie jest wogole egzekwowany przez urzędy ?
  24. CiniO

    Najlepsze nowe auto

    Dla mnie bezapelacyjnie Honda. Civica 2.2 kupilem jak mial 3 lata i 130kkm. Teraz ma 10 lat i 300kkm. W te 7 lat i 170kkm ktore nim zrobilem, wsumie jedyne co mozna by zakwalifikowac do usterki to poszło łożysko przedniego koła (mechanik ogarnał w jeden wieczor). Pozatym byly tylko wymiany filtrow, olejow i innych plynow eksploatacyjnych, oraz tarcz i klockow. Reszta nigdy nie ruszana w tym sprzęgło, turbo... Poza civiciem użytkuje równierz 2 egzemplarze CRV 2 gen i wprawdzie nimi nie zrobilem jeszcze 100kkm, ale tez auta są od dobrych paru lat i w żadnym nie było usterek. Równierz Fiat Bravo 1 gen (1.2 rocznik 2001) spisywał mi się bardzo dobrze między 2008 a 2015 rokiem też nim nakrecilem od 130kkm do chyba oklo 250kkm, wiec ponad stówkę napewno i nie przypominam sobie żadnych większych usterek. Pare pierdół sie przytrafiło bo to jednak fiat, ale i tak byłem pełen podziwu... A najgorsze to chyba 407 1.8. Miałem przez 2 lata. Kupiony jako 10 latek z przebiegiem 95kkm. Sprzedany 2 lata pozniej z przebiegiem chyba 120kkm. Przez te 2 lata auto mialo kilka awari które uniemożliwiły dalszą jazdę i były bardzo trudne z diagnostyce i naprawie (sprawy elektroniczne). Regularnie pokazywały sie jakies cuda - komunikaty o błędach których nie było. Ostatecznie poszedl jakis uchwyt montowania do napinacza paska klinowego przez co zrobil sie tam niezly bajzel. Ogolnie ciężko było o miesiąc zeby nie było z tym autem problemow. Takze kiedys około 2010 miałem Mondeo MK3 1.8 benzyne i przez rok wysypało mi bardzo dużo rzeczy. To jednak zrzucam raczej na fakt ze auto kupiłem troche zaniedbane, więc nie przekreślam forda ot tak.
  25. Też mi się to wydaje szalone. Wyjeżdzając ze strefy ruchu podobnie jak z obszaru zamieszkania itp, jesteśmy włączajacymi się do ruchu, wiec musimy ustąpić pierwszeństawa innym uczestnikom ruchu. Tylko że raz - mało kto o tym wie - nie prościej i intuicyjniej byłoby poprostu stawiać kielnie ? Dwa - w tym przypadku ci wyjeżdzający z prawej też są włączajacymi sie do ruchu, wiec i jedni i drudzy muszą ustąpić innym uczestnikom ruchu. I tu dochodzimy do sytuacji, gdzie teoretycznie można by zastosować zasadę, że skoro znaki nie rozstrzygają pierwszeństwa to przepisy ogólne powinny czyli pierwszy jedzie ten z prawej, ale w rzeczywistości przecież przepis o pierwszeństwie dla tego z prawej na skrzyzowaniu nie może dotyczyć pojazdów dopiero włączajacych się do ruchu. Oni mają ustąpić pierwszeństwo wszyskim innym, co z tym przypadku staję sie bezsensowne. Powinno się pozbyć tych przepisów o włączaniu się do ruchu przy wyjezdzie z takiej strefy i normalne znaki jak ustąp pierwszeństwa czy stop zasosować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.