-
Liczba zawartości
14 737 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Ozarek
-
to zależy od firmy, jeżeli zaciągają dane z baz ubezpieczeniowych to mają całą historię naprawy wraz z elementami, czynnościami i cenami jednostkowymi od blach po najmniejsze spinki i folie ochronne.
-
nie od tego jest prosty modyfikator tarcia. Różnicę zobaczysz w temperaturach i zużyciu oleju (stabilność parametrów w funkcji czasu). Modyfikatorem tarcia nie wyciszysz pracy silnika (a nawet jeśli to nieznacznie), tak samo jak olejem z gr 4/5 (prawdziwy pełny syntetyk na POE)
-
a jakiego efektu spodziewałeś się po wlaniu AR9100 do silnika?
-
śnieżka też ma kilka serii, malowałem białymi eco, matt latex i super matt. Eco wiadomo słaba (ale robiła za podkład więc mnie to lotto ), ale te dwie wyższe całkiem fajne, zmywalne, nie chlapią, ładnie kryją. do ubytków polecam https://www.sniezka.pl/produkt/acrylputz-fs-20-finisz bardzo drobne ziarno i ładne białe wykończenie.
-
montowałem ostatnio DDPai Mola N3, wpasowało się ładnie za lusterko. Z wnętrza praktycznie jej nie widać, z zewnątrz też bo lusterko robi tło i trzeba się dobrze przyjrzeć. W drugim aucie jeździ stary Navitel R600, jest mały i też dość dyskretny, ale bardziej widoczny niż Mola N3. Sporo też zależy od auta, wielkości zakropkowanego pola przy lusterku, kąta szyby ect. Nie w każdym ta sama kamerka podobnie się 'schowa'.
-
jeżeli Renault za tabliczkę uznało naklejkę i dostało na to zgodę to cóż... musi być czytelna.
-
diagnosta ma sprawdzić VIN trwale naniesiony na pojeździe. cechy znamionowe (czyt. VIN) są wybijane trwale na elementach nadwozia, naklejka nie jest trwałym znakiem. Praktycznie każde auto ma VIN w kilku miejscach, to jest normalna praktyka. Takie naklejki z VIN też się trafiają, ale to są dodatkowe oznaczenia dla łatwiejszej identyfikacji. ale tu jest mowa o naklejce, a nie tabliczce. Tabliczka oczywiście musi być czytelna, ale tabliczka jest wybijana i trwale przytwierdzana do nadwozia.
-
na 99% jest to tylko naklejka 'pomocnicza', masz jeszcze VIN w sposób trwały naniesiony na nadwozie i te powinny interesować diagnostę, a nie ten z naklejki.
-
zmienia bardzo dużo. Mamy dwa auta, które aktualnie więcej stoją niż jeżdżą i to parkujące pod chmurką zdecydowanie gorzej reaguje na dłuższe przerwy (a jest 12lat młodsze od garażowanego) W garażu (nawet blaszaku) masz wilgoć ale nic nie pada bezpośrednio na tarczę. Korozja jest zdecydowanie mniejsza, powierzchniowa i dużo mniej korozji jest na rantach.
-
są brane obie zmienne. Najpierw liczone są ew zwyżki, a potem zniżki od tej 'skorygowanej na +' kwoty (staje się ona niejako kwotą wyjściową). W przypadku osób nie łapiących się na zwyżki (brak historii, wiek >26lat, PJ >2lat) Inna sprawa, że przy wspólnocie majątkowej zniżki są ''wspólne'' https://cuk.pl/porady/czy-znizki-oc-przechodza-na-malzonka
-
ew sklepy komfort https://komfort.pl/p/autosoft-szary-100106240
-
ta wykładzina auto nadal jest sztywna? Ca 15lat temu robiłem z tego dywaniki do Delty mk2, bo nie szło nigdzie nic kupić, trwałość i ogólne utrzymanie były bdb ale sztywna była okrutnie - choć ma to jedną zaletę, jak jest dobrze docięta to nie ma mowy o przesuwaniu dywanika.
-
nie wiem co to za TU, ale gość jest strasznym śmieszkiem
-
wykładzina samochodowa z komfortu? ja od ca 15lat w autach mam tylko welurowe (przez kilka lat zresztą też DIY), jak się nie wsiada w usyfionych buciorach i odkurza auto to nie ma syfu
-
zerknij na autodywaniki/aldos mam od ok roku i są ok, wersje wyższe są poliamidowe i można wybrać bez łatki.
-
zależy od opony. Ja przerobiłem kilka wielosezonówek przez ostatnie 10lat i przy dużych upałach, i ostrych hamowaniach z wyższych prędkościach czuć w porównaniu do typowo letniego kapcia, ale przy normalnym kręceniu się nie ma problemu.
-
nie wyprostujesz tak auta, ale możesz zrównoważyć siły i w efekcie auto będzie się pozornie prowadziło prosto. to nie jest kwestia obwodu, bo to w pewnej tolerancji niweluje dyfer, tylko oporów toczenia. Przy różnych ciśnieniach na jednej osi będziesz miał różne opory toczenia i tam gdzie będą wyższe opory w tą stronę będzie ściągało.
-
tak ale były tabele wyjściowe, były schamaty bonus-malus a teraz tego nie ma. Wczoraj podczas ubezpieczania auta rozmawiałem o tym z Agentką, oni nawet nie widzą cen wyjściowych żeby oszacować ile w wartości wynosi zwyżka na ubezpieczeniu.
-
czas podany na AR2300 i teraz oilem to jest takie rozsądne minimum. Zawsze była tam adnotacja, że można to zostawić do następnej wymiany. W praktyce najlepiej to zalać wiosną/latem i przejechać ok 3kkm.
-
jeżeli możesz pojeździć jeszcze 1-2kkm to ja bym sugerował Oilem ReleaseTech Power Cleaner (LongLife) to jest nowsza wersja starego AR2300, który bardzo dobrze radził sobie z oczyszczaniem silnika zapewniając przy tym już podstawowa warstwę ochronną.
-
Większy hałas? Większy od czego? Nie zauważyłem jakiejś specjalnej zmiany poziomu hałasu uzależnionej od temperatury eksploatacji, a jak zimówki cichsze od letnich to będzie miał mniejszy. zimówka prze konstrukcję (lamelki) jest głośniejsza, dodatkowo jest to zupełnie inny dźwięk.
-
jeździj spokojnie, jak nie jeździsz agresywnie w trasach z prędkościami grubo ponad limit to jedyną niedogodnością będzie większy hałas.
-
bo raport zapewne obejmował też zagraniczne bazy, a za to się płaci dodatkowo.
-
to są dane z baz ubezpieczeniowych. Szkody po ~2010r są dość dobrze udokumentowane, często z kosztorysami i procedurami na konkretnych elementach.
-
ja bym poszedł w dobrą płukankę i zobaczył. To spalanie może być przez zapieczone pierścienie, a z tym dobra płukanka sobie poradzi.