Skocz do zawartości

pawel_78

moderator
  • Liczba zawartości

    5 072
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez pawel_78

  1. Napiszę jak jest u mnie - myślę że spora cześć będzie się pokrywać z tym co u Ciebie. U mnie jest podobnie, ale sporo zależy od rodzaju klienta i tego czy dana usterka jest dla mnie pewna. Jeśli nie jest to informuje że np w 80% powinno być to "to" ale 100% gwarancji nie daje po czym pytam czy decyduje się na wymianę danego elementu. Przy niskich kosztach części mogę pobawić się w wymianę "na pałę" szczególnie jeśli to stały długoletni klient. W 80 - 90% te ryzykowne diagnozy sprawdzają się. Problem czasami pojawia się po stronie klientów (bo np mam takie widzi mi się i no sondy lambda montuje tylko tego producenta co szły na pierwszy montaż do danego auta, podobnie przepływki - a tu już klientów szczypie cena) A clue problemu jest tu: ja podaje diagnozę i cenę części u mnie - jeśli klient sobie sam kupi cześć a diagnoza nie była pewna to jego problem. Jeśli całość jest u mnie - to w 99,99% mój problem (ten ułamek to takie beznadziejne przypadki gdzie już nikt nie chce naprawiać a wymiana jest na ryzyko klienta i z nim uzgodniona. A jeśli klient jest oszczędny i chce sam kupować części - no cóż - jego sprawa i jego ryzyko. Ja staram się sprzedawać usługę w całości - już sporo osób się przekonało że tanio to znaczy dobrze i bez poprawek i od razu , a nie zaoszczędzone 30 zł przy wymianie. Rzeczy których nie potrafię dobrze zdiagnozować odsyłam do warsztatów specjalistycznych (np obsługa i naprawa skrzyń automatycznych). Po 11 latach pracy na własnej odpowiedzialności i prawie 3lat na własnej DG - sprawdza się ten system.
  2. jest szansa ze wejdą ale nie licz na to że zmieszczą naklejane odważniki od strony "zewnętrznej" dużo będzie zależeć od konkretnego typu felgi. pozdr
  3. to zależy. jeśli fotele których brakuje mają być na stałe zamontowane - nie - nie przejdzie. na miejscach jeśli to są fotele przeznaczone do szybkiego demontażu - np jak 7osobowym doblo - a akurat klient zostawił garażu dwa dodatkowe fotele i jest tyle pasów bezpieczeństwa ile miejsc w dowodzie - nie robi się wtedy problemów.
  4. w zapisach ustawowych - ustawodawca podał że MMC przyczepy ma wynosić tyle i już. mówimy o zapisach w ustawach i definicjach oznaczeń wg ustawy a nie wg potocznego znaczenia. jeśli masz z tym problem - to pisz do swojego posła/senatora - idą wybory w końcu.... a sens porównywania - wynika z ustawy. wg Twojej logiki pustą 6 tonową ciężąrówką też możesz kierować bo waży pusta mniej niż 3,5 t.... i ustalmy wreszcie o czym dyskutujemy - o zapisach ustawy czy o tym co by było lepsze bo to dwie zupełnie inne kwestie...
  5. a może porównywać mmc do mmc? we wszyskich małych przyczepach F1=F2 czyli mmc = dmc dopiero gdy mmc zaczyna przekraczać ustawowe masy to są inne pozycje.
  6. tłoczek "zewnętrzny" powinien się wysunąć przy pełnym ruchu dźwigni przy napinaniu, a wrócić tylko troszkę. to co masz na filmiku w imadle - działa prawidłowo. prawdopodobnie masz zapieczoną w tłoczku jego wewnętrzną część - ten środek o którym pisałem wcześniej. pozdr
  7. no i tu jest problem - środek tłoczka powinien się kręcić względem cześci zewnętrznej - lekko gdy pociągniemy za cześć wewnętrzną podczas kręcenia, ciężej gdy tylko kręcimy. Trza było całość wyjąć - wyczyścić i dać nową uszczelkę pomiedzy wewnętrzną i zewnętrzną cześcią tloczka.
  8. to nie jest regulator - tylko tylko element zamieniający ruch obrotowy dźwigni na posuwisty trzpienia. Samoregulator jest w tłoczku - wybebeszyłeś stamtąd wszystko?
  9. trochę nie do końca w temacie pytania ale.... : ja po 8 latach eksploatacji codziennej obrotnic kazałem kupić nowe kulki jak były legalizowane przyrządy w Bydgoszczy - wymieniłem - 3 min roboty - jest dalej ok - na tych obrotnicach robię auta do nacisku pomiarowego 2ton na oś. Do większych mam obrotnice do ciężarówek - od 2004 nic nie ruszane w nich. Także seryjne wytrzymują po parę pomiarów dzienne przez 8 latw dniach roboczych. Dlaczego chcesz kombinować? - kulki najcześciej niszczą sie od piachu i syfu - stąd żadnego smaru na nich i po każym pomiarze pionowe ustawienie obrotnicy w celu wysypania syfu. pozdr
  10. ja jeżdżąc automatem zawsze hamuje lewą nogą - prawa jest "przyklejona" do gazu. Coś podobnie jak przy lataniu bokiem bez rękawa w manualu. Tyle tylko że w normalnej jeździe. Już paru znajomych się dziwiło. Ale nie mam odruchu deptania lewą nogą po hamulcu (jak po sprzęgle) jak niektórzy przy zmianie biegów. Uznałem że skoro można się przywyczajć do automatu to można też do hamowania uzywać lewej nogi - czasem można minimalnie wcześniej sie zatrzymać niż przy przenoszeniu nogi
  11. z moich warsztatowych doświadczeń wynika że w 19 na 20 samochodów tarcze wymieniane z powodu ich korozji - czyli znacznie zmniejszonej powierzchni przylegania klocka - czasem przy konieczności wymiany klocków , a czasem dużo wcześniej, szczególnie przy ekstensywnym użytkowaniu pojazdu. pozdr
  12. to też - ale najważniejsze to zapobieżenie oblodzeniu przepustnicy. gdy temp powietrza dolotowego wynosi od 0 do 8 st. C po rozprężeniu w przepustnicy mogło by dochodzić do oblodzenia (zmniejszenie temp. po obniżeniu ciśnienia). Do tego przy monowtrysku dochodzi parowanie paliwa co dodatkowo obniża temperaturę. pozdr
  13. Bo tak jest A nawet jakby się nie łapał - to sporo "prywaciarzy" tych co jeździli w KZK GOP (pisze o Śląsku bo akurat tu znam realia) to już dawno temu nie miało dymiących aut. Dla wielu dymiące auto - to auto marnujące paliwo - stąd nawet stare Ikarusy były naprawiane by nie kopciły (w dzień w ogóle nie było widać by cokolwiek wylatywało z komina) . Nie mówię tu np o PKM Katowice który do tej pory ma autobusy w tragicznym stanie. PKM Gliwice zostawił tylko 3 ikarusy na przypadki awaryjne ( w bdb stanie - po remontach; gdyby nie wymogi niskopodłogowe to jeszcze by jeździły - bo jak do tej pory to żaden nowy autobus nie jest w stanie spalić mniej niż stary Ikarus) - poza tym najstarsze to Daby, z których dymu nawet w nocy nie widać...
  14. Pracuje jako diagnosta - od 4 czy 5 lat, jako mechanik do 20 dużo nie brakuje w tym ostatnie 11 lat na SKP Jak myślisz - po co diagnosta ma uprawnienia - by podbijać pieczątkę czy po to by sprawdzić auto i dopiero wtedy podbić pieczątkę lub nie... Nie mów o praktyce tylko o stanie prawnym wynikającym z odpowiednich ustaw. Nigdzie tam nie ma mowy o tym że diagnosta może kogokolwiek do czegokolwiek uprawnić. Sam odpowiada swoją osobą więc dowolny błąd będzie tylko i wyłącznie jego obciążał. Dowolny - nawet prawny - np niewłaściwe masy wpisany w DR. Póki nic się nie zdarzy - OK. Ale pomysl gdy bedzie jakis śmiertelny. kierowca zawsze powie - ale diagnosta podbil wiec musi być ok....
  15. bo w gdy pali się kontrolka haka to kontrolka kierunkowskazów działa w trybie z przyczepą - czyli wymaga minimum 3x21W by migała w normalnym tempie.
  16. > A ja miałem raz przypadek ze diagnosta się uparl ze mi nie podbije (Renault ) , ale przyszedł > drugi i powiedział "eee nie będziemy panu zycia utrudniać, daj no te pieczatke" urban legend albo erotoman gawędziarz - każdy ma swoją pieczątkę - więc po co miałby prosić o pieczątkę kolegi?...
  17. Trzepnięta tylna belka lub jej mocowania w karoserii - nie ma innej opcji - jeśli auto idzie czterema śladami zawsze winny jest tył. pozdr
  18. > Niestety tak. Ale mimo wszystko nawet przy gorszej jakości wykonania nadal jest to dobra myśl > techniczna, czyli zaprojektowanie. Ale są jeszcze auta robione w Japonii i takiego będę > szukał. Na pewno nie kupię już niczego zrobionego go w Niemczech, Turcji czy Polsce. Przypominam sobie jak na przełomie wieku pracowałem w firmie co wczesniej byla ASO Nissana... Wtedy przyjeżdżały pierwsze Sunny na usterkę, z przebiegiem grubo ponad 300kkm.... usterką było niewyłączające się ssanie - spalona elektryczna spirala od automatycznego ssania - wtedy jakieś 400 zł jeśli dobrze pamietam poza tym było tak - olej filtry co jakiś czas klocki i szczęki i wypad - silniki do 300 - 400 kkm nie paliły oleju - na bagnecie nie dało się tego zauważyć... - nawet po 300000 km a oleje były o wiele gorszej jakości... łańcuch (a właściwie łańcuchy- bo były 2) wytrzymywały minimum pół melona km....) O dieslach to już nie mówię - poza paskiem nierządu nie było co tam robić nawet przy przebiegach zbliżonych do W123.... parę primer z tego serwisu nakręciło ponad bańkę na jednym silniku... to pisał fiacikarz - wtedy mało kto z pingpongami mógł porównywać się niezawodnością....
  19. > Panowie mam pytanie. Ostatnio znajomy na OSKP mowil o zmianach w przepisach ktore od niedawna > obowiazuja. Teraz gdy po kolizji lub wypadku policja zabierze dowod rejestracyjny i nie wpisze > za co dokladnie podobno trzeba robic badanie sprawnosci zbiornika. Kolega powiedzial, aby > zawsze upierac sie, aby policjant wpisal za co dokladnie zabiera (stluczona lampa itp). > Spotkal sie juz ktos z tym ?? jeśli w pokwitowaniu jest wpisane - kolizja lub paragraf podany na to wskazuje - niestety wymagane jest ponowne badanie TDT z datą po dacie kolizji. Nawet jakby diagnosta klepnął to to na 95% nie przejdzie to w WK. pozdr
  20. > Jeśli przeskakuje, to gwintu już praktycznie nie ma. Jeszcze inne wyjście - przegwintować śrubę o > jeden rozmiar w dół i też wyższa(grubsza) nakrętka. Większość sił jest w kierunku bocznym, a > nie wzdłuż śruby. Powinno wytrzymać. Zaspawywanie nakrętki to skuteczny sposób, ale > zdecydowanie mało elegancki. i to jest jedyne sensowne rozwiązanie. Dodam tylko ze nowy gwint polecam zrobić drobnozwojowy, ewentualnie o takim samym skoku jak był wcześiej. pozdr
  21. pawel_78

    podwójne mijania

    > było zapytać o różnice między światłami postojowymi a pozycyjnymi ta - zapytaj o płaszczyznę obrysu zewnętrznego i co z niej wynika... pozdr
  22. > Jak dotąd nie spotkałem się z rozsądnym podważeniem twierdzenia, że na DANYM biegu auto przyspiesza > najlepiej przy obrotach maksymalnego momentu obrotowego. > Jest to oczywista nieprawda (choć nie wykluczam, że może się i tak zdarzyć ). > Ciekaw jestem czy ktoś dostrzega w czym leży problem. A może ktoś gdzieś widział sensowne > uzasadnienie i nie będę się musiał produkować. kłania się teoria ruchu. podaje hasła dodatkowe - "zapas momentu obrotowego" , "zapas mocy" "opory ruchu" Reszta do doczytania w książkach do technikum samochodowego np "Budowa podwozi i nadwozi samochodowych" S. Orzełowski pozdr
  23. > Co i jak trzeba zrobić od strony formalnej przy montażu haka holowniczego? > Czy mogę sam zamontować, tak czy musi być faktura z uprawnionego warsztatu? nie Po montażu trzeba robić > przegląd na SKP? tak Jaka cena przeglądu? 35zł Jaki koszt wbicia adnotacji do dowodu rejestracyjnego? a tego akurat nie wiem - ale chjyba nic nie kosztuje. pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.