Skocz do zawartości

fred77

użytkownik
  • Liczba zawartości

    28 357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez fred77

  1. Wyobraź sobie, że wsiadł i parę metrów przejechał. Sprawdził stan techniczny, bo może to zrobić.
  2. Przy najazdowym wystarczy zaciągnąć dźwignię na zaczepie i potem próbować ruszyć. A w samochodzie po prostu wsiadł, rozpędził się kawałek i ostro zahamował.
  3. Sprawdzali hamulec roboczy, awaryjny i hamulec najazdowy w przyczepię.
  4. A mnie kiedyś zatrzymał patrol do kontroli. To byli akurat Policjanci, którzy sprawdzali stan techniczny pojazdów. Jechałem moją Felicią Kombi z przyczepą. Zatrzymali mnie dlatego, bo miałem światła do jazdy dziennej. Było to zaraz po wprowadzeniu przepisów pozwalających na świecenie tylko tych świateł z przodu. No i przetrzepali mi samochód i przyczepę. Sprawdzali prawidłowość połączeń świateł dziennych, działanie całego oświetlenia w samochodzie i przyczepie, hamulec w samochodzie i przyczepie (bo akurat był), działanie spryskiwacza, wycieraczek, stan opon. Do tego jeszcze tabliczkę znamionową przyczepy i numer ramy. I właśnie sprawdzili też prawidłowy rodzaj żarówki w reflektorach i ich moc czyli 55/60W. Musiałem żarówkę wyjąć. Zastanawiali się też czy tylne światło przeciwmgłowe może się wyłączać po podpięciu przyczepy. Ale nic tego nie zabrania więc odpuścili.
  5. Oczywiście. Układ napędowy był tak banalnie prosty i trwały, że nie miało się co psuć. Silnik benzynowy z tradycyjnym sprzęgłem, w którym docisk był sterowany ciężarkami, których położenie było zależne od siły odśrodkowej. Od sprzęgła odchodził wał napędowy, który był lekką aluminiową rurką z gumowymi przegubami. Wał ten można było zdemontować dwoma ruchami. Potem była pierwsza para kół pasowych, których tarcze były sterowane ciężarkami, podobnie jak sprzęgło i dodatkowo podciśnieniem z kolektora dolotowego silnika. Potem były pasy napędowe i druga para kół pasowych, w których położenie tarcz było zależne od pracy pierwszej pary kół pasowych, były one bezpośrednio połączone z przekładnią pozwalającą na jazdę do przodu i do tyłu oraz z mechanizmem różnicowym. Dalej napęd był przekazywany poprzez półosie na koła tylne. Dwa klinowe pasy napędowe były dość trwałym elementem, były niedrogie i można było je dopasować w każdym sklepie rolniczym. Jedyną niedogodnością tego napędu był specyficzny szum emitowany przez pasy. Poza tym był rewelacyjny, prosty, niezawodny i dziwię się, że mimo tak rozwiniętej obecnie techniki nikt już nie wytwarza pojazdów z takim napędem.
  6. fred77

    Hak holowniczy

    Z jednej strony lepiej ASO, bo zrobią tak jak ma być. Z drugiej strony warto poszukać firmy, która zajmuje się montażem haków. Zresztą sam montaż haka jest prosty, problemem zawsze jest prawidłowe wykonanie połączeń elektrycznych i ustawienia tego w oprogramowaniu pojazdu. Trzeba po prostu odhaczyć opcję "trailer" tak żeby np.: zaczęła migać kontrolka kierunkowskazów przyczepy, wyłączały się czujniki parkowania i szybciej włączał się wentylator chłodnicy. Jak już chcesz montować jak to zrób to od razu z 13 stykowym gniazdem i podłączonymi wszystkimi stykami. W Skodzie czasami jest tak, że niektóre modele muszą mieć wymienianą jakąś wiązkę, bo fabrycznie mają taką, która nie pozwala na pełne wykorzystanie styków. Warto zapytać. Jeżeli chodzi o wiązkę to tylko wiązki dedykowane, bo są przygotowane pod konkretny pojazd. Najlepsze to Westfalia i Jaeger.
  7. Była żywotna i niezawodna - w Volvo serii 300.
  8. Wiem o tym. Przecież na każdej ścianie, przed którą się stoi i świeci światłami, widać, że wiązki światła z obu reflektorów są równe. Chodzi mi o asymetrię wiązki światła, którą powoduje albo przesłona w żarówce albo przesłona w lampie. Dodatkowo odpowiednie rozchodzenie wiązki światła powoduje ryflowanie klosza lub odbłyśnika.
  9. Po to jest asymetria, żeby prawa strona była dalej oświetlana.
  10. Po prostu idź do wydziału komunikacji i przedstaw pismo, w krórym rzeczowo i szczegółowo uargumentujesz, że pojazd specyficzny, oryginalny, że budowa przedniej części pojazdu wymaga odpowiednich warunków do pracy zespołu napędowego kto, przez co wnioskujesz o wydanie zmniejszonych tablic rejestracyjnych. Myślę, że nie powinno być problemu i legalnie otrzymasz mniejsze tablice.
  11. No to chyba logiczne, że od świateł do świateł, w gęstym ruchu każdy tempomat jest niewygodny. Ale jak jedzie się przez dłuższy czas w jakimś terenie zabudowanym lub na innym ograniczeniu to najprostszy tempomat pomaga.
  12. Padł. O ile dobrze pamiętam to przy 210000km przebiegu. Wymieniłem na nowy i dalej wóz jeździł. Żaden koszt. Takie awarie to nie awarie.
  13. A tam gadasz. Tempomat nawet w Żuku byłby wygodnym dodatkiem.
  14. Serwis pojechał po bandzie jeżeli chodzi o różne naprawy blacharskie i lakiernicze. Jeżeli chodzi o resztę to nie było żadnych problemów, a Idea śmigał aż miło.
  15. Idea był większy przestronny, wysoki. Miał kierownicę regulowaną na dwóch płaszczyznach, można było złożyć przednie fotele, czujniki parkowania, tempomat, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, cztery szyby otwierane elektrycznie, przednie i boczne poduchy i kurtyny, lustra ogrzewane i sterowane elektrycznie, dzielona i przesuwana tylna kanapa z odchylanymi oparciami, silnik benzynowy 1,4 16V, leciutko działające wspomaganie kierownicy.
  16. Chyba Ładą nie jeździła. Jak dla mnie to jest rewelacyjny samochód. Żona też za nim przepadała. Obecnie ma drugą generację Nissana Note i mówi wprost, że Fiat był sto razy lepszy.
  17. Jest świetny, nieduży, przestronny, wygodny i ma ciekawy wygląd. Ten model miał się nazywać "Idea", a to dlatego, że gabarytowo i z racji zastosowanych rozwiązań wnętrza nawiązywał do poprzednika. Ale z uwagi na wzornictwo dopasowane do modelu "500", wymyślono mu nazwę "500L".
  18. Salonowy? Nowy? Wcześniej nigdzie nie rejestrowany? A - dajmy na to - przyczepa, marketówka. To też nowy pojazd, a można sobie kupić, załadować na przyczepę, zawieźć do domu i w ogóle nie rejestrować. Czy to kwestia jakichś wewnętrznych, indywidualnych regulaminów salonów czy jest konkretny przepis, który bezwzględnie nakazuje rejestrację nowych salonowych pojazdów? Być może jeszcze żaden salon nie spotkał się z taką sytuacją, w której ktoś kupuję nowy samochód po to by tylko stał albo jeździł po prywatnym lesie lub rozległym rancho.
  19. Załóżmy, że kupuję nowy pojazd w jakimś salonie. Ale będzie on tylko i wyłącznie używany na prywatnym terenie i nigdy nie wyjedzie poza prywatny teren. Albo kupuję nowy pojazd z myślą o tym, że będzie sobie stał jako eksponat w garażu i nigdzie nie będzie jeździł, chyba że na lawecie na jakieś zloty. Trzeba bezwzględnie i obowiązkowo rejestrować i ubezpieczać taki pojazd czy nie?
  20. HAMULCÓW. A linka jest obowiązkowa.
  21. Chyba nie ma określonej grubości. Z reguły linki mają grubość 5mm i to wystarcza. Widziałem linki zaczepione snapszeklą ale wystarczy zwykła szekla zakręcana lub stalowy mały karabińczyk zakręcany.
  22. Jak ktoś się boi jechać podczas deszczu to niech siedzi w domu. Trzeba być niespełna rozumu żeby na drodze szybkiego ruchu stawać na awaryjnym, lub co gorsza na pasach ruchu, bo trochę mocniej pada deszcz. Od parkowania są MOP-y, a nie pas awaryjny czy pasy ruchu. Skupiam się na swojej jeździe i parę razy trafiłem już na jakiegoś imbecyla, który ni stąd ni zowąd hamuje i staje pod wiaduktem, bo leje deszcz, zamiast jechać równo wolniej razem z innymi pojazdami.
  23. Nie dramatyzuj. Po jakiego czorta stawać skoro można swobodnie się kulać ale wolniej. Co niby może się stać podczas wolniejszej jazdy, w trakcie solidnej ulewy, jadąc nawet te 50km/h? Nie raz trafiłem na ścianę wody i spokojnie da się jechać nawet 70km/h. Zresztą wszyscy wówczas mniej więcej tyle jadą. Najgorzej właśnie gdy znajdzie się paru panikarzy, którzy staną jak wryci i czekają na słońce.
  24. Karałbym bez wyjątków za takie bezsensowne zatrzymywanie.
  25. Możesz mieć haki jakie chcesz. Jednak powyższe filmy pokazują co się dzieje jak linka nie jest zapięta do stałego elementu nadwozia pojazdu, a takim jest właśnie belka haka. W tym konkretnym przypadku pojazd ciągnący był wyposażony w hak z demontowaną kulą. Kula się odpięła, razem z założoną na nią linką. Dlatego linkę należy zapinać za jakikolwiek uchwyt przymocowany do jakiegoś elementu zintegrowanego na stałe z nadwoziem pojazdu. Przyczyny oddzielenia się kuli od pojazdu mogą być różne. Od niedbałego mocowania kuli demontowanej, poprzez pęknięcie śrub mocujących samą kulę aż po jakieś pęknięcia zmęczeniowe i korozję elementów haka. To są marginalne przypadki ale jednak się zdarzają. Dlatego wykonanie osobnego dodatkowego uchwytu na linkę warto sobie wyrzeźbić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.