Skocz do zawartości

fred77

użytkownik
  • Liczba zawartości

    28 348
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez fred77

  1. fred77

    To Octavia?

    Jedno jest pewne. Felgi ma beznadziejne.
  2. W Felicii też tak miałem. Wytarła się panewka jednego z łożysk głównych.
  3. Taaa... Żeby jeszcze dojście było do zastosowania takiej metody. Jedynie przy użyciu nasadki da się odkręcić filtr. Na inne metody nie ma miejsca.
  4. To nie jest oś skrętna. Jest to błędnie nazywane. Ktoś to kiedyś tak głupio nazwał i wszyscy to bezmyśłnie powtarzają. Jest to oś z wahaczami wleczonymi. Oś skrętna wygląda tak:
  5. Lepiej się prowadzi ale trudniej manewruje gdy jest mocno załadowana. No i praktycznie nie da się manewrować ręcznie z ciężkim ładunkiem.
  6. Wymieniłem ten olej. Nie było łatwo. Filtr pierońsko mocno siedział i nie chciał się poddać. Bez specjalnej nasadki do odkręcania mógłbym zapomnieć, że uda się go wymienić. Ostatecznie się udało, ale na klucz musiałem nałożyć rurę i dopiero wtedy puścił.
  7. No widzisz. A ja mam przyczepę na resorach od ponad 20 lat i też się nic nie dzieje. Poza tym oś nie opiera się bezpośrednio o ramę tylko poprzez gumowe odbojniki, które też zapewniają amortyzację tyle, że po prostu mniejszą. Według mnie przyczepa na resorach jest lepsza, bo lepiej wybiera nierówności, szczególnie gdy musimy przewieść coś lżejszego, a jest to wrażliwe na większe wstrząsy. Na filmach da się zauważyć, że oś na gumowych wałkach, mimo, że obciążona, to i tak dość "twardo" jedzie. A jeżeli chodzi o najlepsze zawieszenie to są to wahacze wleczone na sprężynach z amortyzatorami.
  8. Czym innym jest resor, który pracował codziennie i się wyciera, a czym innym jest taki, który pracuje sporadycznie. Dodatkowo w samochodach resor na osi napędowej przeciwdziała siłom starającym się obrócić mostem napędowym. W takiej przyczepie resor jest nieśmiertelny. Jak przyczepa jest przeładowana to resor się po prostu ugnie, oprze o gumowy odbojnik i tyle. Przeważnie odbojnik nie pozwala na ugięcie resora bardziej niż do jego wyprostowania, a tyle to on bez problemu wytrzyma. Jak resor się oprze o odbojnik to można przyjąć, że przestaje pracować, resztę obciążeń przenosi oś, czop łożyskowy, łożyska, piasta, śruby kół, felga i opona.
  9. Obejrzyj sobie przyczepy Fracht. Mają zawieszenie na resorach piórowych, które jest o wiele bardziej miękkie od bardzo rozpowszechnionych wahaczy na gumowych wałkach.
  10. Tej dwustronnej po ciężarkach. Nie zawsze ktoś ją dobrze odklei. Czasami żaden preparat nie pomoże. Szczególnie gdy wzór felgi zawiera pełno zakamarków.
  11. Byłbym jeszcze zapomniał. Z tego co zauważyłem to klocki MaXgear prawie w ogóle się nie pylą. Wcześniej felgi bardzo szybko pokrywały się czarnym nalotem z klocków. Obecnie prawie nic nie widać i felgi są czyste. A hamulce działają wzorowo.
  12. Patrzę bardziej pod kątem wygody przy czyszczeniu. Zawsze sobie można rozłożyć szmatę pod felgę, poza tym jest okazja wymienić wentyle i pozbyć się starych resztek taśmy klejącej. No i jest okazja na nowo wyważyć koła. Gdy ja to robiłem w samochodzie żony to na felgach od środka było dużo starego brudu, były nawet stare ciężarki, których nikt nie odklejał i z nimi koła były wyważane. Na jednym z kół podczas wyważania ktoś nakleił ciężarków na ćwierć obwodu. Gdy to wyczyściłem to potem po zoptymalizowaniu mój wulkanizator nakleił pojedyncze ciężarki. Nawet resztki taśmy i kilka nalepów smoły robi różnicę. Fakt, że czyszczenie zajęło kilka godzin, ale według mnie było warto.
  13. Brodzić. Coś jest nie tak ostatnio.
  14. Najpierw zdejmij opony, potem kup sobie czteropak, usiądź w ogródku, weź pastę polerską, szmatkę i starannie, miejsce koło miejsca po prostu porządnie wypastuj. Zetrzesz nie tylko ryski ale usuniesz brud po hamulcach, resztki gumy, resztki taśmy po ciężarkach wyważających i trochę małych kropel smoły, smaru, itp. Potem zakładasz opony i na nowo wyważasz. Po ostatnim zakupie samochodu dla żony już mi się nie chciało. Za dużo byłoby czyszczenia, a poza tym już w niektórych miejscach aluminium zaczęło się utleniać i farba odpadać. Zawiozłem do malowania proszkowego.
  15. Śmiech z własnych żartów psycholodzy odczytują jako brak pewności siebie. Przypomina to też trochę pewną przypadłość określaną mianem - paragelia.
  16. Nie. Po prostu pierwszy raz zetknąłem się z takimi zaleceniami producenta samochodu. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi i wymieniałem tak jak logika nakazuje. Tu akurat zwróciłem na to uwagę i znalazłem z oferty Shell to co ma być. Zresztą na etykiecie jest rekomendacja Renault.
  17. Podczas normalnej eksploatacji zalecany jest olej 10W30. Przy eksploatacji w wysokich temperaturach zalecany jest 20W40 lub 20W50. A ponieważ często jeżdżę z obciążoną przyczepą, to profilaktycznie wlewam olej, który jest dobry na wysokie temperatury, tym bardziej latem gdy wskaźnik temperatury wędruje często powyżej połowy skali. Dlatego wybrałem 10W60.
  18. Co 10000 zmieniam w Terraano. Tu akurat instrukcja też tak mówi i tu jest to bardziej logiczne i tego się trzymam. A wlewam Shell 10W60.
  19. No właśnie też postanowiłem wymieniać co 15000km. A olej jaki wybrałem to Shell Helix Ultra Professional AR-L 5W30. Specyfkacja ACEA - C4.
  20. Instrukcja obsługi Nissana Note 1.5dci mówi, że wymieniać olej trzeba co 30000km. Jeżeli samochód jest intensywnie eksploatowany (cokolwiek to znaczy) to wtedy co 15000km. Prawdę mówiąc wymiana oleju co 30000km to według mnie jakieś nieporozumienie i postanowiłem, że będę wymieniał co 15000km. Aż tak poprawiła się jakość wykonania silników i jakość olejów, że można robić takie duże przebiegi pomiędzy wymianami? Jakoś nie za bardzo ufam takim zaleceniom. Poza tym nie bardzo wiem jaki tam wlewano olej. Samochód był serwisowany wcześniej tylko w ASO i pewnie wlewali tam jakiś olej Nissana. Postanowiłem wlać teraz olej Shell. Czy w Waszym przypadku też robicie na przekór instrukcji i wymieniacie olej częściej?
  21. Mamy ozonator w pracy i w instrukcji jest napisane, że należy zamontować nowy filtr i wtedy razem z zamontowanym nowym filtrem ozonować.
  22. Fiat uno miał możliwość montażu oryginalnej atrapy z dodatkowymi światłami drogowymi.
  23. Do Nissana Terrano już na samym początku kupiłem wielosezonowe opony. Głównie z uwagi na cenę jednego kompletu kół, opony z felgami to koszt od 2000zł do 2500zł. Wcześniej do samochodu żony kupiłem dwa komplety kół. Obecnie nowy samochód żony ma już opony wielosezonowe. Ogólnie dałem sobie spokój z dwoma kompletami kół. Jeżeli chodzi o głośność to różnicę słychać tylko jeżeli założyłbym jakieś terenowe kartoflaki. Poza tym nie widzę żadnej różnicy. Trzymanie na śniegu? Nie pamiętam kiedy musiałem jeździć w jakimś kopnym śniegu lub śniegowym błocie. Obecnie zim już nie ma i prawdopodobnie już nie będzie, a jak spadnie jakiś śnieg to przeważnie od razu jest posolony i znika. Opory toczenia zależne są od tego czy ktoś pilnuje prawidłowego ciśnienia. Poza tym przy oponach wielosezonowych odpada nam magazynowanie kół, sezonowa wymiana i związana z tym strata czasu i czasami kasy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.