grogi

Bo ten Opel jest wielkości Golfa...

Ja w Oponeo dopłaciłem właśnie za opony po 48h. Skasowali extra, przyszły po 8 dniach... ale opony ok

A co to Ciebie interesuje? Może chcieć na części, może dla.armii...

Tej z paszportu.

No wlasnie... nie do końca... W końcu jakiś głos rozsądku... Jak czytam teksty o jeżdżeniu z odkręconymi śrubami, to zimny pot mnie oblewa...

A upewniles się, że pierwszej nie wyłączą przy okazji?

Ale nie są też źłe.

Ale to Cross. Podatek od Suva.

Brałbym hybrydowa Toyotę. Nawet jeśli nieco starsza. Byleby blacha zdrowa.

Wolałbym, żeby miały szkolny autobus. Zbiorkomem się może nie da. Autobus szkolny 4x (raz rano, trzy razy po południu) dobę jak najbardziej tak.

No właśnie. Skoro utrzymanie starego strucla kosztuje dużo, to powinny być bardzo tanie.

I nie uważasz, że to smutne? Że życie na wiosce, a w takiej Oz nawet w mieście, wymaga, żebyś miał samochód albo dwa? Że cykl życia dyktuje przywieź-zawieź? Każde spotkanie z przyjaciółmi, każda lekcja pianina i później każda impreza to będzie wożenie bąbelków? Że dzieciaki nie uczą się samodzielności i decydowania o sobie od najmłodszych lat? Że jak mają akurat dzisiaj ochotę, to będą w domu 20 minut później, ale pójdą na lody albo spacerem przez park?

A czemu? Czego się boisz?

Na Marsie? Z jakiegoś powodu zdecydowałeś, że chcesz swoje bąbelki wozić. Albo nie miały jak dojechać, albo okolica nie jest bezpieczna, albo nie chcesz im dać samodzielności... Którykolwiek z powyższych powodów wywołuje u mnie smutek...

To, że infrastruktura publiczna jest do kitu i musicie osobiście wozić dzieciaki do szkoły.

Finansowanie wróciło?! Kurde, tak sobie myślę jakie to smutne że: * raz potrzebujesz wozić dzieci do szkoły * dwa potrzebujesz vIlestam do tego...

Ja wogole nie rozumiem, po co w przypadku hybryd wogole zaprzątać sobie głowę co się z energią elektryczną dzieje... Ładuje/nie ładuje/ile jest prądu zmagazynowane albo jak duża jest bateria... To wszystko nie ma znaczenia dla użytkownika, to są dane dla nerdów którzy się tym pasjonują. Dla użytkownika znaczenie ma tylko to, o ile oszczędniejszy jest wóz. Jeśli na EV nie da się przejechać sensownego dystansu, liczonego w kilometrach, to jak auto zarządza bateria jest kompletnie bez znaczenia. A z trybem B to masz 100% racji. To właśnie tryb hamowania silnikiem i służy do rozpraszania, a nie magazynowania energii... Typowa jazda na niskim biegu.

Właśnie sobie przypomniałem, że dokładnie takie same cyrki miałem w Toyocie z Priusem... Dopiero w trzecim Aso udało mi się kupić olej, który systemu hybrydowego nie zabije po 10 minutach. Na bagnach jak już olej zmieniał ktoś, to było dobrze... I z tego może wynikać różnica w długowieczności aut... Auto 10lat to był już złom, którego ciężko było ubezpieczyć... W PL czy DE jeżdżą za to dużo starsze jako codzienne wozy...

Z Oplem też tak w niezależnym serwisie miałem. Zrobili mi skrzynie (Aso chciało tylko wymienić), trzeba kupić olej. Pokazuje palcem dokładnie jaki mają kupić. Kupili oczywiście inny - dobrze że na każdym kroku sprawdzałem co i jak i finalnie wymienili na taki, który trzeba... Ale jak przestałem się nad autem onanizować, to z usług zasadniczo byłem zadowolony.

Przecież to z daleka widać...

Czyli większość współczesnych, elektronicznie sterowanych, elektrycznie wspomaganych, samochodów hybrydowych.

Jak używasz, to nie.

Oczywiście. O tyle łatwiej, że mają napisane co i gdzie brać.

Nie Hestia, jako firma. Ale kret który oznacza auta na podstawie danych w polisie do zwinięcia.

Leasingodawca nie poniósł uszczerbku na majątku, więc polisa niczego nie wypłaci. Znajomy nie był ubezpieczony od kradzieży , więc też nic nie dostanie...