Skocz do zawartości

Auto cześci - sposób na interes?


PiotrekPanda

Rekomendowane odpowiedzi

> czy waszym zdaniem kupienie np auta lekko uderzonego lub anglika i robiórka auta na cześci a potem

> ich sprzedaż to dobry pomysł na interes?

To jest dobry pomysł na zabicie wolnego czasu zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy waszym zdaniem kupienie np auta lekko uderzonego lub anglika i robiórka auta na cześci a potem

> ich sprzedaż to dobry pomysł na interes?

tak ..... musi być chodliwy model ... tani .... i najlepiej kupić wersje rzadko spotykane ....

na przykładzie golf III , skóra , klimatronik , silnik vr6 ..... kupisz tanio a części szybko schodzą za dobrą kase

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy waszym zdaniem kupienie np auta lekko uderzonego lub anglika i robiórka auta na cześci a potem

> ich sprzedaż to dobry pomysł na interes?

Tak. Jak masz juz odbiorcow. Znam goscia, ktory non-stop ciagnie rozbite angliki i praktycznie wszystkie czesci od razu sprzedaje, jak dzwonimy do niego (po czesci do sluzbowek naszych) to zwykle juz niczego nie ma, ale w ciagu paru dni sciaga kolejnego anglika i wszystko jest. Ale sciaga wylacznie jedna marke pojazdow i ma stalych odbiorcow.

Wchodzic w ciemno w taki interes moim zdaniem nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy waszym zdaniem kupienie np auta lekko uderzonego lub anglika i robiórka auta na cześci a potem

> ich sprzedaż to dobry pomysł na interes?

Dobry ,jesli masz kilku "słupów" do podpisywania umów i teren z dala od wscibskich oczu, do rozbiórki.

Wtedy to zyla zlota. W kazdym innym przypadku narobisz sobie tylko klopotow no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie na interes? z tego co wiem/widze co kto się w to bawi ma dość ustawne życie...

Zalezy co to za auto, jaka wersja, w jakim stanie itp..

Jak np. będzie to auto z dość poszukiwanym i dobrym silnikiem i wyposażeniem to można wyjść nieźle na plus...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak. Jak masz juz odbiorcow. Znam goscia, ktory non-stop ciagnie rozbite angliki i praktycznie

> wszystkie czesci od razu sprzedaje, jak dzwonimy do niego (po czesci do sluzbowek naszych) to

> zwykle juz niczego nie ma, ale w ciagu paru dni sciaga kolejnego anglika i wszystko jest. Ale

> sciaga wylacznie jedna marke pojazdow i ma stalych odbiorcow.

> Wchodzic w ciemno w taki interes moim zdaniem nie ma sensu.

allegro?

paru odbiorców bym miał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> allegro?

> paru odbiorców bym miał...

Ten co ja znam, to nie mialby czasu na allegro itp. Po prostu jak tylko przywozi swieze angliki do rozbiorki to natychmiast klienci sie zjezdzaja i biora. Glownie znajomi, mechanicy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten co ja znam, to nie mialby czasu na allegro itp. Po prostu jak tylko przywozi swieze angliki do

> rozbiorki to natychmiast klienci sie zjezdzaja i biora. Glownie znajomi, mechanicy itp.

u mnie najbliższy taki gość jest z 30km od nas, a wokół pełno majstrów co grzebią w garażach itp,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie najbliższy taki gość jest z 30km od nas, a wokół pełno majstrów co grzebią w garażach itp,

najpierw sie dogadaj, jakie modele aut potrzebuja, jakie czesci, ile tych czesci, jakie ceny musisz im dac zeby brali, itd.. bo w ciemno imho nie ma sensu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy waszym zdaniem kupienie np auta lekko uderzonego lub anglika i robiórka auta na cześci a potem

> ich sprzedaż to dobry pomysł na interes?

dowiedz się najsampierw jakie musisz spełnić przepisy. Żeby SM, Policja czy inne służby nie usiadły na głowie. Dopiero wtedy zastanów się nad taką formą DG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak się składa ze pracuje od prawie roku w tej brażny i wiem jakie mniej wiecej auta mogą iśc a jakie nie.....

> najpierw sie dogadaj, jakie modele aut potrzebuja, jakie czesci, ile tych czesci, jakie ceny musisz

> im dac zeby brali, itd.. bo w ciemno imho nie ma sensu...

w głowie miałem pomysł już dużo wcześniej tylko teraz wystawiam aukcji z cześciami z pracy na allegro i doprawdy sporo tego idzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak się składa ze pracuje od prawie roku w tej brażny i wiem jakie mniej wiecej auta mogą iśc a

> jakie nie.....

> w głowie miałem pomysł już dużo wcześniej tylko teraz wystawiam aukcji z cześciami z pracy na

> allegro i doprawdy sporo tego idzie...

to jak masz w tym juz doswiadczenie to nie zaszkodzi sprobowac ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mowisz ze znasz branze, ze czesci juz sprzedajesz i w miare Ci to idzie

tak, dodatkowo zaskakuje mnie to ze mam wystawione tylko kilka cześci (brak czasu zeby wystawiac inne) a ludzie sami dzwonią i się pytają o inne..

> tu raczej nikt Ci nie powie na 100% czy w to wchodzic czy nie...

inaczej jest jak pracujesz u kogoś a ineczej jak u siebie i jeszcze opłacić zus pracownika itp.... dlatego się pytam, myślałem ze ktos ma doświadczenie w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy waszym zdaniem kupienie np auta lekko uderzonego lub anglika i robiórka auta na cześci a potem

> ich sprzedaż to dobry pomysł na interes?

zależy jak do tego biznesu podejdziesz... czy będziesz rozkręcał wozy cichcem w stodole czy będziesz miał legalny punkt demontażu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko legal.... nie chce ogladac słońca w kratki...

To przy takim dilu myślę, że się uda. Tylko zatowarowanie będziesz musiał mieć spore po tym co widzę w moim rejonie. Parę firemek zaczynało od (dosłownie) stodoły i małym placyku a teraz to poważne biznesy z iso 9000 i to w przeciągu paru (10) lat.

zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

pic_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dowiedz się najsampierw jakie musisz spełnić przepisy. Żeby SM, Policja czy inne służby nie usiadły

> na głowie. Dopiero wtedy zastanów się nad taką formą DG

szczególnie przepisy o ochronie środowiska , i sposoby utylizacji płynów z aut mlotek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie na interes? z tego co wiem/widze co kto się w to bawi ma dość ustawne życie...

kazdy biznes to zyla zlota do póki sie za niego nie wezmiesz.

Będziesz siedzial w pracy 7 dni w tygodniu po 15 godzin a po roku sie polapiesz,ze zarabiasz tyle ile miales pracujac u kogos.

Napewno bedziesz musiał kogos zatrudnić,zapłacic dwa zusy+wyplatę ,podatki...

Żeby wszystko było 100% legalne to podejrzewam ,że trzeba naprawde sporo kasy wpakowac w jakis garaz/warsztat kanaly i zbiorniki np; na oleje.

bedziesz sie uzerał z sąsiadem bo napewno nie bedzie mu sie podobał wystrój Twojego podwórka...

przelicz to 10 razy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kazdy biznes to zyla zlota do póki sie za niego nie wezmiesz.

> Będziesz siedzial w pracy 7 dni w tygodniu po 15 godzin a po roku sie polapiesz,ze zarabiasz tyle

> ile miales pracujac u kogos.

> Napewno bedziesz musiał kogos zatrudnić,zapłacic dwa zusy+wyplatę ,podatki...

> Żeby wszystko było 100% legalne to podejrzewam ,że trzeba naprawde sporo kasy wpakowac w jakis

> garaz/warsztat kanaly i zbiorniki np; na oleje.

> bedziesz sie uzerał z sąsiadem bo napewno nie bedzie mu sie podobał wystrój Twojego podwórka...

> przelicz to 10 razy

mam już spory place przy drodze, stare garaże itp są wiec tylko lekko zmodernizować i magazyny jak się patrzy... co do siedzenia długo w pracy wychodze z założenia że za darmo i bez roboty to każdy chce coś mieć, a niestety samo nie przychodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mam już spory place przy drodze, stare garaże itp są wiec tylko lekko zmodernizować i magazyny jak

> się patrzy... co do siedzenia długo w pracy wychodze z założenia że za darmo i bez roboty to

> każdy chce coś mieć, a niestety samo nie przychodzi...

"Podkład" masz, teren masz, więc czas zabrać się do roboty ok.gif

Powiedz swojemu szefowi na jaki wspaniały wpadłeś pomysł i do dzieła grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mam już spory place przy drodze, stare garaże itp są wiec tylko lekko zmodernizować i magazyny jak

> się patrzy... co do siedzenia długo w pracy wychodze z założenia że za darmo i bez roboty to

> każdy chce coś mieć, a niestety samo nie przychodzi...

zgadza sie nic za darmo nie ma

przelicz tyko czy duzo mozesz kasy utopić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy waszym zdaniem kupienie np auta lekko uderzonego lub anglika i robiórka auta na cześci a potem

> ich sprzedaż to dobry pomysł na interes?

to się niedługo skończy, poza tym znam parę osób co się tym zajmują i szału nie ma smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to się niedługo skończy, poza tym znam parę osób co się tym zajmują i szału nie ma

też znam pare osób, też z giełdy poznańskiej, na giełdy przyjezdzają starymi sprinterami, vitam i ducatami a jak pojdziesz na magazyn to obok stoi taka chata że głowa mała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szczególnie przepisy o ochronie środowiska , i sposoby utylizacji płynów z aut

o plastikach, oponach i innych pierdołach nie wspominając. A jeśli chodzi o przepisy o ochronie środowiska to oslabiony.gif nie ma lekko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o plastikach, oponach i innych pierdołach nie wspominając. A jeśli chodzi o przepisy o ochronie

> środowiska to nie ma lekko

ano wlasnie o te przepisy najtrudniej, legalnie musi to byc bo inaczej kary sa koszmarne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ano wlasnie o te przepisy najtrudniej, legalnie musi to byc bo inaczej kary sa koszmarne

dokładnie, poza tym trzeba zadać sobie pytanie. Kupujemy np vectrę za 2500zł za ile możemy ją sprzedać w częściach? Silnik, skrzynia, półosie jeszcze jakoś się sprzeda a co z resztą? Przecież na silniku i skrzyni tej kasy nie odzyskamy, a zakładamy przecież, że powinniśmy na tym zarobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wnętrze, szyby, felgi, być może opony, kierownica jak nie zmęczona życiem, drzwi, klapa, maska,

> różne czujniki, obudowa filtra powietrza, chłodnica itd. sporo tego jest

Konkurencji na tym rynku też jest sporo, a większość działa w szarej strefie, przez co cenowo są nie do przebicia przez legalnie działającą firmę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wnętrze, szyby, felgi, być może opony, kierownica jak nie zmęczona życiem, drzwi, klapa, maska,

> różne czujniki, obudowa filtra powietrza, chłodnica itd. sporo tego jest

niby tak ale jak anglik to sporo z tego odpada smile.gif poza tym, żeby to szybko upłynnić trzeba się reklamować, a to też kosztuje. Najlepiej mieć świeże auta i współpracować z jakimś ASO grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no ale taka jest rzeczywistość

jaka rzeczywistość kolego? wybacz ale z nas dwóch to chyba wiem coś więcej na ten temat... To co ludzie mówią bo im się wydaje to jest śmich na sali, nie zdają sobie sprawy ze większość chociażby ubezpieczalni żąda od serwisu zdjeć przed naprawą, w trakcie naprawy i po, i obojętnie czy jest auto na blacharni czy na lakierni... Wszystko te historie tworzone są w sposób "mój znajomy opowiadał mi...." "a kolega znajomego..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pominoles jedna wazna kwestie, uczciwosc mechanikow, czyli czynnik ludzki i mysle ze w tym momencie nie byla to kwestia blacharki a napraw mechanicznych..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jaka rzeczywistość kolego? wybacz ale z nas dwóch to chyba wiem coś więcej na ten temat... To co

> ludzie mówią bo im się wydaje to jest śmich na sali, nie zdają sobie sprawy ze większość

> chociażby ubezpieczalni żąda od serwisu zdjeć przed naprawą, w trakcie naprawy i po, i

> obojętnie czy jest auto na blacharni czy na lakierni... Wszystko te historie tworzone są w

> sposób "mój znajomy opowiadał mi...." "a kolega znajomego..."

a czy ja mówię o naprawach powypadkowych, mowa o gwarancyjnych. Wtrysk do firmowego citroena trafił z używanego auta a na fakturze widniał jako nowy grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pominoles jedna wazna kwestie, uczciwosc mechanikow, czyli czynnik ludzki i mysle ze w tym momencie

> nie byla to kwestia blacharki a napraw mechanicznych..

dokładnie, rżną ludzi ile wlezie i tylko naiwny wierzy, że w aso zawsze mu nówkę założą grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czy ja mówię o naprawach powypadkowych, mowa o gwarancyjnych. Wtrysk do firmowego citroena trafił

> z używanego auta a na fakturze widniał jako nowy

to zmnień sobie aso kolego... bo skoro aso chce zaoszczędzić kilka złotówek a ma do stracenia dobre zdanie to szkoda gadać o jakosci i poziomie usług tego serwisu. chociaż wątpie aby takie kwiatuszki były dość czeste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.