Skocz do zawartości

Czujniki Valeo beep & park - nie polecam


Mr_Harry

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem chwalone czujniki cofania Valeo - jednak naprawdę nie warto. Co prawda opakowanie jak i wykonanie samych czujników i okablowania jest na najwyższym poziomie, niestety działanie to koszmar. Czujniki nie są tanie i spodziewałem się czegoś więcej po nich niż po tanich chińskich. Te są drogie chińskie smile.gif. W czasie deszczu czujniki wariują - piszczą cały czas. Po umyciu auta (nawet 2 godziny) - nadal wariują - aż nie wyschną. Dodatkowo wskazują nieprecyzyjnie - nie radzą sobie z pionowymi słupkami, siatkami, kasetonami ogrodzeniowymi i innymi przedmiotami , które nie są płaską ścianą. Co ciekawe, wyczytałem w kilku miejscach - ze taki ich urok...

Więc teraz pytanie - co kupić z tanich bez wyświetlacza - żeby nie reagowało na deszcz, śnieg i dawało choć cień prawdopodobieństwa, ze to nie jest fałszywy alarm.

Nie piszcie proszę, ze to dziwne, bo przecież Valeo działa super - mi nie działa, więc szukam czegoś niewrażliwego na deszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie piszcie proszę, ze to dziwne, bo przecież Valeo działa super - mi nie działa, więc szukam

> czegoś niewrażliwego na deszcz.

potwierdzam - z deszczem sobie nie radzą, chociaż u mnie nie piszczą ciągłym ale przerywanie... identycznie jakby blisko (ok 0,5m) była przeszkoda.

Takie same wariacje odstawiane są gdy podłoże to trawa, kostka itp.. crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czujniki nie są tanie i spodziewałem się czegoś więcej po nich niż po tanich

> chińskich.

Napisz czego się spodziewałeś po tych czujnikach. Jest to ostatnia rzecz potrzebna mi w samochodzie, ale może sie mylę i ktoś mnie przekona, że w przeciętnym samochodzie osobowym jest to do czegoś przydatne, bo że potrzebne boje sie napisać facepalm%5B1%5D.gifpanic.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisz czego się spodziewałeś po tych czujnikach. Jest to ostatnia rzecz potrzebna mi w

> samochodzie, ale może sie mylę i ktoś mnie przekona, że w przeciętnym samochodzie osobowym

> jest to do czegoś przydatne, bo że potrzebne boje sie napisać

to gadzet dla ludzi ktorzy

- nie uwazali na kursie PJ gdzie mowia ze manewr cofania nie zaczyna sie od wbicia wajchy w strone R

- nie chca krecic glowa

- nie potrafia strawic tego co oko patrzace w lusterko przesyla do mozgu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to gadzet dla ludzi ktorzy

> - nie uwazali na kursie PJ gdzie mowia ze manewr cofania nie zaczyna sie od wbicia wajchy w strone

> R

> - nie chca krecic glowa

> - nie potrafia strawic tego co oko patrzace w lusterko przesyla do mozgu

nie wierze ze tak myslisz yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisz czego się spodziewałeś po tych czujnikach. Jest to ostatnia rzecz potrzebna mi w

> samochodzie, ale może sie mylę i ktoś mnie przekona, że w przeciętnym samochodzie osobowym

> jest to do czegoś przydatne, bo że potrzebne boje sie napisać

dla mnie sa potrzebne-jezdzac np.VW LT duzo lepiej mi sie parkowalo niz mazda czy nissanem.zwlaszcza w deszczowa czy mglista noc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - tym autem jeździ kobieta - w założeniach miało pomagać (choć bez tego też sobie radzi). Więc skoro już mam tam dziury, to niech będą użyteczne. Piszcie, jakie działają dobrze, a nie że to zbędny przedmiot dla kierowców-matołków, którzy nie ogarniają przestrzeni wokół auta. Nie o to pytam - chciałem pomóc żonie, żeby miała łatwiej parkować. Efekt jest wręcz odwrotny, dlatego pytam co kupić, żeby moje działanie nie było bez sensu. Jestem skłonny dołożyć te 100-150 zł i pokazać, że to może działać, a nie tylko wku...ać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest to ostatnia rzecz potrzebna mi w samochodzie (...)

To ty kozak jesteś. Potrafisz ocenić, czy za autem (np. Ford Galaxy), jeśli stoi za nim np. Honda CRX, jest do niej 80, a może 30 cm?

Widzisz jedynie jej dach, bo maska jest absolutnie niewidoczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to gadzet dla ludzi ktorzy

> - nie uwazali na kursie PJ gdzie mowia ze manewr cofania nie zaczyna sie od wbicia wajchy w strone

> R

> - nie chca krecic glowa

> - nie potrafia strawic tego co oko patrzace w lusterko przesyla do mozgu

Przejedź się czymś większym od Stilo to pogadamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

facepalm%5B1%5D.gif> To ty kozak jesteś. Potrafisz ocenić, czy za autem (np. Ford Galaxy), jeśli stoi za nim np. Honda

> CRX, jest do niej 80, a może 30 cm?

> Widzisz jedynie jej dach, bo maska jest absolutnie niewidoczna.

No bez jaj hehe.gif, bardziej by do mnie przemówił przykład dwulatka na trójkołowcu zlosnik.gif, ale inne nawet małe auto osobowe? Prawa jazdy pooddawajcie, a nie czujniki cofania montujcie old.gifpanic.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz jedynie jej dach, bo maska jest absolutnie niewidoczna.

No i co z tego - można określić na podstawie dachu widocznego przez wewnętrzne lusterko i jednego z lusterek widocznych w którymś z bocznych czy mam do przeszkody metr czy pół metra wink.gif A jak jest pół metra to cofam jeszcze 30 cm i stop. Do tego przecież lusterko można opuścić i wtedy widać idealnie przeszkodę.

I żeby płaczu nie było - to samo dotyczy większych aut - np. świetnie parkuje mi się Santa Fe, jak i dużych aut dostawczych - Daily, Master itp. Każdym z tych aut można zrobić popisową wręcz kopertę. Często parkuję Santa Fe w miejscu, do którego przymierzali się na 10 razy autami pokroju Seicento, czy Matiza i odpuszczali. A tu hop i Santek stoi w luce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kopertę. Często parkuję Santa Fe w miejscu, do którego przymierzali się na 10 razy autami

> pokroju Seicento, czy Matiza i odpuszczali. A tu hop i Santek stoi w luce.

Z pewnością. Zwłaszcza, że Sejcento zaparkuje przodem tam gdzie Santa Fe musi robić kopertę tyłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No bez jaj , bardziej by do mnie przemówił przykład dwulatka na trójkołowcu , ale inne nawet małe

> auto osobowe? Prawa jazdy pooddawajcie, a nie czujniki cofania montujcie

Ja nie mam czujników, ale jeśli mam przy parkowaniu 2 razy wychodzić z auta to jednak wolę już te czujniki, albo kamerę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i co z tego...

Pogratulować wyczucia.

Zmierzam do tego, że jednemu wystarczy rzut oka, a drugi musi mieć kamerę w zderzaku.

Ważny jest cel do którego zmierzamy, a do jego osiągnięcia można stosować różne gadżety dostępne dzięki technice dzisiejszego świata.

Dawnemu inżynierowi wystarczył suwak logarytmiczny i tablice trygonometryczne. W dzisiejszych czasach do tego celu wykorzystuje się kalkulatory i komputery.

Nie waliłbym w czambuł tych wszystkich dostępnych gadżetów. Jeśli one mają uratować kilka zniszczonych zderzaków, to czemu ich nie stosować?

A wracając do tematu, pytanie autora wątku nie brzmiało - Sensowność stosowania czujników parkowania, a - Co kupić z tanich bez wyświetlacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i co z tego - można określić na podstawie dachu widocznego przez wewnętrzne lusterko i jednego z

> lusterek widocznych w którymś z bocznych czy mam do przeszkody metr czy pół metra A jak jest

> pół metra to cofam jeszcze 30 cm i stop. Do tego przecież lusterko można opuścić i wtedy widać

> idealnie przeszkodę.

> I żeby płaczu nie było - to samo dotyczy większych aut - np. świetnie parkuje mi się Santa Fe, jak

> i dużych aut dostawczych - Daily, Master itp. Każdym z tych aut można zrobić popisową wręcz

> kopertę. Często parkuję Santa Fe w miejscu, do którego przymierzali się na 10 razy autami

> pokroju Seicento, czy Matiza i odpuszczali. A tu hop i Santek stoi w luce.

claps.gifclaps.gifclaps.gif

Ale jaja co Wy tu wypisujecie hehe.gifhehe.gifhehe.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifhahaha.gifhahaha.gifhahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I żeby płaczu nie było - to samo dotyczy większych aut - np. świetnie parkuje mi się Santa Fe, jak

> i dużych aut dostawczych - Daily, Master itp. Każdym z tych aut można zrobić popisową wręcz

> kopertę. Często parkuję Santa Fe w miejscu, do którego przymierzali się na 10 razy autami

> pokroju Seicento, czy Matiza i odpuszczali. A tu hop i Santek stoi w luce.

Volcan - no proszę... facepalm%5B1%5D.gifbiglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to gadzet dla ludzi ktorzy

> - nie uwazali na kursie PJ gdzie mowia ze manewr cofania nie zaczyna sie od wbicia wajchy w strone

> R

> - nie chca krecic glowa

> - nie potrafia strawic tego co oko patrzace w lusterko przesyla do mozgu

W swoch autach nie miałem/nie mam, ale jeździłem "z" i bardzo ulatwia parkowanie. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam jakiś czas pojeżdzić furmanką bez tylnych okien. W mig człowiek się nauczy doceniać boczne lusterka. Parkowanie tyłem do rampy załadunkowej to sztuka sama w sobie skromny.gif

Od lat nie zdarzyło mi się wykręcać głowy przy cofaniu, wystarcz mi tylko spoglądanie w lusterka palacz.gif

aaa doczytałem, ze to dla kobiety, no cóż, moja żona nauczyla się ode mnie cofania. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Polecam jakiś czas pojeżdzić furmanką bez tylnych okien. W mig człowiek się nauczy doceniać boczne

> lusterka. Parkowanie tyłem do rampy załadunkowej to sztuka sama w sobie

> Od lat nie zdarzyło mi się wykręcać głowy przy cofaniu, wystarcz mi tylko spoglądanie w lusterka

> aaa doczytałem, ze to dla kobiety, no cóż, moja żona nauczyla się ode mnie cofania.

ja tez-ale majac czujniki zajmuje mi to 3 razy mniej czasu.niestety np.w mazdzie uksztaltowanie nadwozia powoduje ze zakres widocznosci lusterek obejmuje obszar do tylnych drzwi wiec czujniki zalatwiaja reszte ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Polecam jakiś czas pojeżdzić furmanką bez tylnych okien. W mig człowiek się nauczy doceniać boczne

> lusterka. Parkowanie tyłem do rampy załadunkowej to sztuka sama w sobie

> Od lat nie zdarzyło mi się wykręcać głowy przy cofaniu, wystarcz mi tylko spoglądanie w lusterka

> aaa doczytałem, ze to dla kobiety, no cóż, moja żona nauczyla się ode mnie cofania.

Cóż, widzę jak mistrzowie parkują np. w strefie zamieszkania w pobliżu placu zabaw. Zero spojrzenia za samochód, jazda obok zaparkowanych aut w okolicach 30 km/h itp. Nic tylko podziwiać i naśladować. Nie twierdzę oczywiście, że Ty tak robisz, stwierdzam tylko, że czasem tak czy siak wyjść z auta trzeba i się porozglądać.

Ja może mam jakąś obsesję, ale wychodzę i sprawdzam, czy przypadkiem nie zrobię zaraz naleśnika z czyjegoś dzieciaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie chodzi nawet o parkowanie "na lusterka". Odwoże/odbieram codziennie dzieci do teściów na osiedlu gęsto zastawionym autami + samozwańcze krawężniki + otwierane blokady przy śmietnikach/klatach - uwierz mi, że manewrowanie bez mała 5 metrowym htb (nie widać "dupy") jest dosyć karkołomne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Boszzzzz

no ale co boszz ? braklo argumentow ?

Przeciez dojezdzajac do miejsca w ktorym zamierzasz atakowac zadkiem patrzysz co jak wyglada . Przyklad o niskiej hondzie vs jakims tam wiekszym pudle jak nietrafiony bo chyba kazdy potrafi "odlozyc" przedni zderzak nieszczesnej hondy na pobliskie drzewo/slup/dziure w asfalcie / cokolwiek. Nie cofasz do hondy tylko do dziury w asfalcie. Kazdy instruktor na PJ uczy ze zanim sie zabierzesz za wpychanie sie w luke masz sobie ten manewr zaplanowac i ocenic czy da sie ( cokolwiek to znaczy) .

No chyba ze ktos ma PJ z allegro to ja przepraszam oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale nie chodzi nawet o parkowanie "na lusterka". Odwoże/odbieram codziennie dzieci do teściów na

> osiedlu gęsto zastawionym autami + samozwańcze krawężniki + otwierane blokady przy

> śmietnikach/klatach - uwierz mi, że manewrowanie bez mała 5 metrowym htb (nie widać "dupy")

> jest dosyć karkołomne.

omegą też nie jest łatwo, szczególnie sedanem, ale wystarczy mieć w głowie orientację przestrzenną auta i można obracać na styk nie robiąc nikomu i sobie krzywdy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cóż, widzę jak mistrzowie parkują np. w strefie zamieszkania w pobliżu placu zabaw. Zero spojrzenia

> za samochód, jazda obok zaparkowanych aut w okolicach 30 km/h itp. Nic tylko podziwiać i

> naśladować. Nie twierdzę oczywiście, że Ty tak robisz, stwierdzam tylko, że czasem tak czy

> siak wyjść z auta trzeba i się porozglądać.

> Ja może mam jakąś obsesję, ale wychodzę i sprawdzam, czy przypadkiem nie zrobię zaraz naleśnika z

> czyjegoś dzieciaka.

tak się składa, że oglądając się przez ramię widać dużo mniej niż w lustrakach, a co do dzieci biegających po drodze osiedlowej to czujnik może pomoc, ale po co od razu jechać całą drogę tyłem kiedy zawsze można postarać się zawrocić na pętli i jechać przodem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak się składa, że oglądając się przez ramię widać dużo mniej niż w lustrakach

Właśnie o to chodzi. A jeżeli ma się brać poprawkę na czujniki akcesoryjne, które nigdy nie działają w 100% dobrze - bo każdy ma jakieś martwe pole, akurat zmoczył go deszcz albo wiatr wieje z południa i dzisiaj one nie działają - to po co robić dziury w zderzaku i ręce brudzić - jak i tak ostatecznie parkuje się klasycznie. I dodam - kręcenie głową w porównaniu z lusterkami jest bardzo ułomnym sposobem parkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jaja co Wy tu wypisujecie

Konkretnie gdzie te jaja widzisz? W tym, że można normalnie parkować bez próby zaufania czemuś, co i tak nie zawsze działa? Przecież nie musi się widzieć tablicy rejestracyjnej auta do którego się dojeżdża, żeby wiedzieć gdzie się ono zaczyna a gdzie kończy się moje i da się dostawić na 10-20 cm bez kombinowania z często zawodnymi czujnikami cofania. Zestawami do ramp po ładunek jakoś dojeżdżają bez piszczałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak się składa, że oglądając się przez ramię widać dużo mniej niż w lustrakach, a co do dzieci

> biegających po drodze osiedlowej to czujnik może pomoc, ale po co od razu jechać całą drogę

> tyłem kiedy zawsze można postarać się zawrocić na pętli i jechać przodem

Z tym się zgadzam, chodziło mi właśnie o pędzenie tyłem, tudzież wjazd w szczeliny bez uprzedniego sprawdzenia czy nie stoi tam "wózeczek". wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co kupić z tanich bez wyświetlacza.

I odpowiedź brzmi - nic nie kupować, tylko nauczyć się korzystać z tego, co jest w samochodzie - tj. lusterek oraz tego, co dała matka natura - tj. mózgu waytogo.gif

Każdy tani zestaw pikaczy kiedyś zawiedzie - a to będą mokre, a to zamarznięte, a to słupek, czy inna przeszkoda będzie w martwym polu. Czyli czujnik nie zadziała a będzie dawał złudne wrażenie, że jest świetnie, bo daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I odpowiedź brzmi - nic nie kupować, tylko nauczyć się korzystać z tego, co jest w samochodzie -

> tj. lusterek oraz tego, co dała matka natura - tj. mózgu

> Każdy tani zestaw pikaczy kiedyś zawiedzie - a to będą mokre, a to zamarznięte, a to słupek, czy

> inna przeszkoda będzie w martwym polu. Czyli czujnik nie zadziała a będzie dawał złudne

> wrażenie, że jest świetnie, bo daleko.

No tak mój wujek skasował młode drzewko na podwórku hehe.gif Wysiadł i mówił, ze pikało, pikało i przestało to pojechal dalej i sru hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każdy tani zestaw pikaczy kiedyś zawiedzie - a to będą mokre, a to zamarznięte, a to słupek, czy

> inna przeszkoda będzie w martwym polu. Czyli czujnik nie zadziała a będzie dawał złudne

> wrażenie, że jest świetnie, bo daleko.

przez ostatnich 6 lat ani razu mnie nie zawiodly-a byly chinskie hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to może był towar na rynek Europy wschodniej frown.gif

Wiadomo, że te same produkty przeznaczone na rynek zachodni są lepszej jakości, niz wschodni. Jesteśmy niestety nadal ubogimi krewnymi Unii.

Przypadek Stig IMO to potwierdza, bo polska firma znalazła sobie producenta w Chinach, współpraca się rozwija to i Chińczyk traktuje nas poważnie. A Valeo to Francuzi - historia uczy jak traktowali Polaków zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wierze ze tak myslisz

Ja myślę dokładnie tak samo... Ten akurat gadżet uważam za całkowicie

zbędne, bowiem osoba która przeszła badania lekarskie okulistyczne

na PJ musi potrafić prawidłowo ocenić:

- gdzie auto się zaczyna

- gdzie auto się kończy

- jak to się ma do obrazu w lusterkach bocznych i wstecznym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja myślę dokładnie tak samo... Ten akurat gadżet uważam za całkowicie

> zbędne, bowiem osoba która przeszła badania lekarskie okulistyczne

> na PJ musi potrafić prawidłowo ocenić:

> - gdzie auto się zaczyna

> - gdzie auto się kończy

> - jak to się ma do obrazu w lusterkach bocznych i wstecznym

Badania okulistyczne nie mają tu nic do rzeczy - jak jeździsz jednym autem, to jeszcze jest łatwiej. Ale spróbuj raz takim, raz innym - szczególnie ltb-kami, w których nie widać końca auta. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bowiem osoba która przeszła badania lekarskie okulistyczne

> na PJ musi potrafić prawidłowo ocenić:

> - gdzie auto się zaczyna

> - gdzie auto się kończy

> - jak to się ma do obrazu w lusterkach bocznych i wstecznym

Uwzględniasz zakrzywienie czasoprzestrzeni w badaniu lekarskim?

Samochody od dawna przestały być prostopadłościennymi pudełkami.

Widoczność przez tylną szybę w 3/4 hatchbacków jest dobra, ale chyba jeśli chodzi o oglądanie kosmosu.

Sedany linię bagażnika mają poniżej dolnej linii szyby.

Gdzie tu widzisz pole pracy wzroku? To jest raczej manewrowanie na wyczucie, więc czujniki parkowania są bardzo przydatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Badania okulistyczne nie mają tu nic do rzeczy - jak jeździsz jednym autem, to jeszcze jest

> łatwiej. Ale spróbuj raz takim, raz innym - szczególnie ltb-kami, w których nie widać końca

> auta.

Być może, ale w omawianym przypadku i w 95 % pozostałych przypadków

jeździmy małymi kompaktami, w których takie czujniki sa kompletnie

bez sensu smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.