Jedź bezpiecznie! zamek błyskawiczny

[CyberKasztan_2077]

> A są ludzie, którzy cały

> czas jadą zewnętrznym i usiłują celowo skasować tych, co zmieniają.

98% z nich jeździ tak dlatego, że jak już wjadą na wewnętrzny to nie potrafią z niego zjechać. Wiesz...to wymaga patrzenia w kierunku innym niż prosto do przodu i chociaż odrobiny orientacji jeśli chodzi o obecność innych pojazdów gdzieś obok.

[Koonrad]

> A jak jadący wewnętrznym pasem na go zmienić na zewnętrzny jeśli Ty kurczowo trzymasz się tego

> drugiego? Linie ciągłe zapobiegają jedynie zjeżdżaniu z ronda bezpośrednio z pasa wewnętrznego

> (co ja i tak robię bo tak jest o niebo bezpieczniej niż wciskanie się na zewnętrzny gdzieś

> pomiędzy zjazdami).

ale ja się nie trzymam zewnętrznego, jak jadę w lewo właśnie to ustawiam się na wewnętrznym,

z tym że to nie tłumaczy zjeżdżania wprost pod koła temu na zewnętrznym

jestem ciele i nie umiem zmienić pasa w rondzie, to robię kółko

ja tam często wyjeżdżam z tunelu i jadę w prawo, czyli wjeżdżam na zewnętrzny w rondzie

ale czasem przy zjeździe chce wjechać na lewy, bo z prawego wjeżdżają autobusy na pętle i się blokuje

i bywa że powstaje sytuacja kolizyjna, bo właśnie ktoś na siłe przez ciągłą linie zjeżdża z wewnętrznego

kiedyś tam chyba faktycznie oberwę

więc nie rozumiem podejścia że ktoś poluje, może mieć zły dzień i sobie jedzie cały czas zewnętrznym, nawet w lewo, trudno

[marcindzieg]

> 98% z nich jeździ tak dlatego, że jak już wjadą na wewnętrzny to nie potrafią z niego zjechać.

> Wiesz...to wymaga patrzenia w kierunku innym niż prosto do przodu i chociaż odrobiny

> orientacji jeśli chodzi o obecność innych pojazdów gdzieś obok.

A jak wjedziesz na wewnętrzny to jesteś cwaniak i chcesz ominąć korek co stoi do zewnętrznego I gość mnie chyba chciał dlatego rozjechać

[Koonrad]

> No nie przez linię ciągłą. Mnie uczono że jak drugim lub późniejszym wjazdem to wjeżdżasz do środka

> i przed wyjazdem zmieniasz pas na prawy. Tak jak pokazywał na filmie. A są ludzie, którzy cały

> czas jadą zewnętrznym i usiłują celowo skasować tych, co zmieniają.

mnie też drażnią tacy co jadą cały czas zewnętrznym, ale niestety mają prawo, a zmieniając pas trza im ustąpić

albo wyprzedzić

nie traktował by tego jako polowanie, a gapiostwo/lenistwo

[marcindzieg]

> z tym że to nie tłumaczy zjeżdżania wprost pod koła temu na zewnętrznym

Nie. Ale nie tłumaczy też braku kultury przez gościa jadącego zewnętrznym. Bo gdyby nie to to by takie wątki jak ten nie istniały.

[Koonrad]

> Nie. Ale nie tłumaczy też braku kultury przez gościa jadącego zewnętrznym. Bo gdyby nie to to by

> takie wątki jak ten nie istniały.

ale z dwojga złego wolę gapę (bo tak ich traktuje) na zewnętrznym niż cfaniaka który ładuje się do wyjazdu z wewnętrznego

mówię to o konkretnym rondzie przy dworcu, gdzie są linie ciągłe, właśnie po to wymalowane

np na rondzie przy medweckiego sam jeżdżę często w lewo z zewnętrznym,

bo tam pusto i nikomu to nie wadzi, a robię to z lenistwa, po co mam się stresować czy uda mi się zmienić pas

[CyberKasztan_2077]

> więc nie rozumiem podejścia że ktoś poluje, może mieć zły dzień i sobie jedzie cały czas

> zewnętrznym, nawet w lewo, trudno

Przecież sam sugerujesz, że polujesz. Ty żartujesz, inni niekoniecznie. Nie jest sztuką na siłę egzekwować swoje prawa.

[marcindzieg]

> np na rondzie przy medweckiego sam jeżdżę często w lewo z zewnętrznym,

No właśnie tam mnie chcieli rozjechać. Na prawym stało 10 samochodów, na lewym nikogo. A że jechałem prosto, to dlaczego mam nie jechać z lewego?

[CyberKasztan_2077]

> A jak wjedziesz na wewnętrzny to jesteś cwaniak i chcesz ominąć korek co stoi do zewnętrznego I

> gość mnie chyba chciał dlatego rozjechać

Ja w ogóle jestem zagorzałym fanem wszelkiej maści i wielkości rond. To jest moim zdaniem genialne rozwiązanie komunikacyjne - zapewnia płynny ruch przy minimalnym zagrożeniu dla zdrowia czy życia kierowców. W najgorszym wypadku trzeba wyklepać błotnik albo drzwi.

Niestety w Polsce z jednej strony faworyzuje się kierowców niepełnosprawnych umysłowo i pcha światła do lewoskrętów gdzie popadnie, a z drugiej nadal stosuje klasyczne skrzyżowania, na których przy drobnym zagapieniu można zginąć.

Problem w tym, że rondo wymaga odrobiny wyobraźni, dobrej woli i zdecydowania od poruszających się nim. Bo szkodzi zarówno ten, który trzyma się na siłę zewnętrznego pasa jak i ten, który dojedzie wewnętrznym do zjazdu, wdusi wajchę od migacza i czeka aż na horyzoncie nie będzie nikogo. W drugim przypadku wystarczy zrobić jeszcze jedno kółko.

[CyberKasztan_2077]

> np na rondzie przy medweckiego sam jeżdżę często w lewo z zewnętrznym,

> bo tam pusto i nikomu to nie wadzi, a robię to z lenistwa, po co mam się stresować czy uda mi się

> zmienić pas

Prawdziwą szkołą życia za kierownicą było Mogilskie przed przebudową. To jedno miejsce nauczyło mnie więcej niż wszystkie inne ronda po jakich się w życiu poruszałem.

[Koonrad]

> Przecież sam sugerujesz, że polujesz. Ty żartujesz, inni niekoniecznie. Nie jest sztuką na siłę

> egzekwować swoje prawa.

no tak wychodzi

ale jak pisałem, nie ten bok mam do roboty, gdybyśmy jeździli w drugą stronę to owszem

zjeżdżam czasem od razu na lewy bo prawi się korkuje

i trza uważać, nie dość że patrzyć na pieszych, na tych co stoją ew za rondkiem, to jeszcze lukać czy z lewej jakiś się nie wciska

ronda są OK, ale przy tak małych jak to koło dworca, dwa pasy to pomyłka

w praktyce cięzko jest zmienić pas będąc w rondzie

[wladmar]

> Prawdziwą szkołą życia za kierownicą było Mogilskie przed przebudową. To jedno miejsce nauczyło

> mnie więcej niż wszystkie inne ronda po jakich się w życiu poruszałem.

To prawda Potem angielskie ronda i inne takie dziwne wynalazki nie robią żadnego wrażenia

[kaczorek79]

> jakiś tekst niektórym kierowcom przyda się wiedza na temat jazdy na tz. zamek

Wszystko OK, ale np codziennie jadę tą drogą poniżej i lewy pas kończy się w punkcie żółtym, w punkcie czerwonym stoi znak "zakaz wyprzedzania", w punkcie niebieskim prawie codziennie stoi i jak zobaczą, że na łuku jechałeś jeszcze lewym, to zjeżdżasz na pitstop uszczuplający portfel. Każdego dnia na tym łuku się korkuje, bo właśnie 300 m przed końcem lewego pasa wszyscy cisną na prawy i później powstaje bardzo niebezpieczna sytuacja, gdzie każdy wjeżdża na ekspresówkę z prędkością 50 km/h, a jest pod górkę i ciężko się od razu rozpędzić.

Sorki za krzywo przycięte zdjęcia.

[kordirko]

Mnie zastanawia gdzie jest policja - powinna dawać mandaty tym blokującym drogę i zrobić tam porządek.

Wolą stać gdzieś z suszarką i się zbytnio nie przemęczać, byle odwalić te ich 15 lat "pracy" do państwowej emerytury.

[kiziuk]

> Wszystko OK, ale np codziennie jadę tą drogą poniżej i lewy pas kończy się w punkcie żółtym, w

> punkcie czerwonym stoi znak "zakaz wyprzedzania", w punkcie niebieskim prawie codziennie stoi

> i jak zobaczą, że na łuku jechałeś jeszcze lewym, to zjeżdżasz na pitstop uszczuplający

> portfel.

Czyli wlepiają za jechanie lewym, za omijanie czy za wyprzedzanie?

[manau]

> punkcie czerwonym stoi znak "zakaz wyprzedzania", w punkcie niebieskim prawie codziennie stoi

> i jak zobaczą, że na łuku jechałeś jeszcze lewym, to zjeżdżasz na pitstop uszczuplający

> portfel.

Za jechanie lewym pasem?

I ludzie takie mandaty przyjmują?

Chyba że za wyprzedzanie - a to już zupełnie inna bajka

[MalibooWLKP]

> Za jechanie lewym pasem?

> I ludzie takie mandaty przyjmują?

> Chyba że za wyprzedzanie - a to już zupełnie inna bajka

PORD

Rozdział 3

Ruch pojazdów

Zasady ogólne

Art. 16. 1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.

2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.

3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.

Co robią na lewym skoro nie wyprzedzają?

[tomecki]

Zaplacilem tam w zeszlym roku (o w kwietniu mi sie z tego punkty beda kasowaly ) 2 stowki

Mialo byc 500 - "dajemy po stowce za kade wyprzedzone auto, Pan chyba z 10 wyprzedzil"

A to dlatego, ze nie wiedzialem, ze jest tam zakaz i widzac radiowoz (jeszcze wtedy nie stawali tam gdzie zaznaczyles, tylko szybciej na pasie wylaczonym z ruchu ) dalej cialem lewym

Od tamtego czasu rzeczywiscie szybciej wskakuje na prawy, ale jak widze (albo slysze na radiu), ze jest czysto i nie widze podejrzanego samochodu to wracam na lewy- strata czasu, a niebezpieczenstwo zerowe...

[komandos80]

> Co robią na lewym skoro nie wyprzedzają?

u mnie w miescie jest droga, trzy pasy w jedna strone, a w pewnym miejscu na wiadukcie jest zakaz wyprzedzania

W godzinach szczytu robia sie tam korki, ale rozumiem, ze Twoim zdaniem w takim miejscu wszycy powinni zjezdzac na prawy pas? No przeciez nie moga tam wyprzedzic.

Tylko po co w takim razie tam sa 3 pasy?

[MalibooWLKP]

Ja się nie upieram, wręcz przeciwnie uważam, że decyzja wyboru pasów ruchu powinna należeć tylko do kierującego, a to chociażby za względu na fatalny stan prawych pasów ruchu.

Inna sprawa, że kultura nakazuje ustępowanie szybszym na lewym pasie.

Natomiast przepisy swoje i co zrobisz?

[kiziuk]

> PORD

> Rozdział 3

> Ruch pojazdów

To teraz powiedz, który z przytoczonych przez Ciebie przepisów zabrania w rozpatrywanej sytuacji jazdy lewym pasem, dla jasności dodam, że nie pod prąd

[MalibooWLKP]

> To teraz powiedz, który z przytoczonych przez Ciebie przepisów zabrania w rozpatrywanej sytuacji

> jazdy lewym pasem, dla jasności dodam, że nie pod prąd

Punkt 3 w każdej, a zwłaszcza w połączeniu ze znakiem zakazu wyprzedzania.

Niestety.

[kiziuk]

> Punkt 3 w każdej, a zwłaszcza w połączeniu ze znakiem zakazu wyprzedzania.

> Niestety.

O zakazie wyprzedzania nie dyskutuję, natomiast ani on, ani punkt 3. nie ma nic do zakazu jazdy lewym pasem.

Niestety.

[MalibooWLKP]

Bo stricte zakazu nie ma, ale policmajstry uważają inaczej i za uporczywą jazdę (choćby bez utrudniania jazdy innym) walą mandaty. A odnoszą się właśnie do tego przepisu.

Po raz kolejny: niestety!

Ciekawą rzeczą jest to jak sobie radzą francuzi na swoich autostradach, jadą mianowicie lewym pasem z włączonym lewym kierunkiem, co chyba sugeruje manewr wyprzedzania, ale potrafili tak jechać sporo kilometrów

[kiziuk]

> Bo stricte zakazu nie ma, ale policmajstry uważają inaczej i za uporczywą jazdę (choćby bez

> utrudniania jazdy innym) walą mandaty. A odnoszą się właśnie do tego przepisu.

Bo ktoś im powiedział, że tak można, a jak plan mandatowy wyrobić trzeba, to nie ma zmiłuj

EDIT: inna sprawa czy zgodnie z prawem, bo tego zapewne nie powiedzieli...

> Po raz kolejny: niestety!

Nieznajomość prawa szkodzi.

Dochodzą do tego też dogmaty, że zawód policjant to zwiększone zaufanie społeczne - więc jako kierujący musisz potem udowadniać, że nie jesteś wielbłądem;

oraz "polaczek, cwaniaczek", któremu należy pokazać, kto tu rządzi

> Ciekawą rzeczą jest to jak sobie radzą francuzi na swoich autostradach, jadą mianowicie lewym pasem

> z włączonym lewym kierunkiem, co chyba sugeruje manewr wyprzedzania, ale potrafili tak jechać

> sporo kilometrów

Co kraj to obyczaj