Skocz do zawartości

Laguna II?


sajmon

Rekomendowane odpowiedzi

> ja jeździłem espacem z 2.2 dci, potwornie awaryjny silnik. Panewki przekręciły się na wale przy

> przebiegu ok 180 kkm. I nie gadać, że nie dbałem, olej wymieniany 2 razy częściej niż zalecał

> producent, praktycznie cały czas serwisowany w aso. Masakra nie polecam.

Widzisz a mój przyjaciel miał Espace i zrobił nim około 80tys i jak sprzedawał miała ponad 200tys bez większych przygód ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz a mój przyjaciel miał Espace i zrobił nim około 80tys i jak sprzedawał miała ponad 200tys

> bez większych przygód

w tym przypadku Twój przyjaciel miał dużo szczęścia i był raczej wyjątkiem, który potwierdza regułę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ja z doswiadczenia i jezdzenia 3 lata lalka z 2002 roku wiem ze lepiej nie kupowac

> chyba ze ktos lubi jak polowa rzeczy w aucie nie dziala

trzeba być hazardzistą, żeby kupować lagunę (i megankę ii w sumie też) z tamtych roczników zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy samochód.

To właśnie w Lagunie II (1.9dCi) widziałem pierwszy raz jak zmieliło silnik na światłach. Odgłos - bezcenny.

To o Lagunie II mój kolega mawiał "Wstajesz i........choinka" (od choinki światełek na desce rozdzielczej).

Byłem w tym samochodzie zakochany bo przejechałem się nim i o mało nie kupiłem (kupiłem wtedy Megane I - roczna Laguna II była w cenie mojego M i kusiło mnie strasznie), ale jak okazała się już nie królową ale cesarzową serwisów odczułem dużą ulgęzlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> trzeba być hazardzistą, żeby kupować lagunę (i megankę w sumie też) z tamtych roczników

no wlasnie wtedy jeszcze nie wiedzialem ze mam zylke hazardzisty smile.gif

ale jak widac z nalogow da sie wyleczyc i jestem bylym szczesliwym posiadaczem lalki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja jeździłem espacem z 2.2 dci, potwornie awaryjny silnik. Panewki przekręciły się na wale przy

> przebiegu ok 180 kkm. I nie gadać, że nie dbałem, olej wymieniany 2 razy częściej niż zalecał

> producent, praktycznie cały czas serwisowany w aso. Masakra nie polecam.

Podobne historie wykręcał 1,9dCi u kolegi w Grand Scenic z 2004r. Tragedia !

Przyczyną było zbyt niskie ciśnienie smarowania olejem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Inne francuzy też tak tracą tam na wartości ? Np citroen C5 ?

Wiekszosc. Francuzy obiektywnie patrzac najszybciej traca na wartosci.

C5 rowniez szybko traca na wartosci (choc nie tak szybko jak Laguny) i duzo mlodych egzemplarzy idzie wlasnie na wschod do was na czesci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej mają do powiedzenia Ci którzy z Francuzami nie mieli do czynienia. Od trzech lat jestem posiadaczem Scenica 1.5 dci Ph2 z 2004r i nie narzekam. Autko wygodne mało spalające. Jeśli zadbasz o wymianę oleju na czas , przeglądy oraz będziesz reagował na wszelkiego rodzaju odgłosy np w zawieszeniu pojeździsz bez problemu. Auto jak każde jeśli jest dobrze zadbane będzie jeździć latami. Drugą sprawą jest fakt że wielu polskich ,,mechaników" nie potrafi sobie z Francuzami poradzić . Wtedy to najłatwiej powiedzieć że Francuz to szajs a VW to Gut auto. Wielu kierowców oszczędza na przeglądach a potem narzekanie i klnięcie na daną markę. Dobrze zadbana Wołga czy Moskwicz także pojadą a zapuszczony Mercedes również klęknie. Jeśli połowa tych oceniających jeździ na paliwie z Tira lub oleju opałowym to nie ma dziwne że Francuz w Diesel-u to gówno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najwięcej mają do powiedzenia Ci którzy z Francuzami nie mieli do czynienia. Od trzech lat jestem

> posiadaczem Scenica 1.5 dci Ph2 z 2004r i nie narzekam.

w 2004 był SC tylko PhI grinser006.gif reszta zgodnie z prawdą, ale nie pisz więcej, bo nikt nie uwierzy.

laguny faktycznie były królowymi lawet. w kolejnej generacji była duuuuża poprawa, ale niesmak pozostał crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem 3 francuzy + jednego którego mam do dzisiaj. Miałem też 5 innych samochodów i JA twierdzę, że francuzy to JEST gówno.

A konkretnie BYŁO....bo słyszałem, że te nowe znacznie się poprawiły.

........aczkolwiek dopóki miałem - chwaliłem bo doszukiwałem się za wszelką cenę zalet wśród wad. To normalna reakcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> miałem II ph1. Nową, nie "po dziadku"

> znienawidziłem Renault do końca zycia po tym aucie. I może wspołczesne renówki są super i

> bezawaryjne ale NEVER AGAIN.

> Zaletą jest fajna stylistyka i przewygodne wnętrze.

Jeżdżę już 6-ty rok 1,9 dci rocznik 2002. Przejechałem 110 tkm, aktualnie dobijam do 180 tkm.

Uważam, że to niezłe auto. Nie mam przy nim dużo pracy, a przy tym wygodne, mało pali, w miarę bezawaryjne. Jedyny mankament, że będzie ciężko mi je sprzedać, a powoli do tego się szykuję (albo zostawię auto żonie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jaki problem po zakupie zmierzyc cisnienie i ewentualnie wymienic pompe oleju ? Te auta sa tak

> ko(s)micznie tanie, ze po zakupie zawsze mozna kilka groszy doinwestowac

> M.

niezła polityka, kupić paździerz za psi pieniadz i z miejsca inwestować w pompe oleju? ludzie czy wam sie w głowach poprzestawiało? zlosnik.gif

tego nie robi sie nawet w 20 letnich złomach

a zaś sie dziwić ze w renault pompa oleju i panewki to czesci eksploatacyjne jak we fiacie wahacze facepalm%5B1%5D.gif

taki tok myślenia maja jedynie użytkownicy francuzów i fiatów rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ........aczkolwiek dopóki miałem - chwaliłem bo doszukiwałem się za wszelką cenę zalet wśród wad.

no cóż - człek czasami wybiera sobie na całe życie kobietę taką, z którą inny jegomość po pięciu winach nie chciałby być nawet 5 minut grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niezła polityka, kupić paździerz za psi pieniadz i z miejsca inwestować w pompe oleju?

To jest taka sama czesc eksploatacyjna jak rozrzad czy pompa wody icon_rolleyes.gif Zupelnie nie widze powodu, zeby tego w "zagrozonym" silniku nie sprawdzic ... To samo bym zrobil w 2.0TDI z poczatku produkcji zreszta ... Inna sprawa, ze u mnie cisnienie oleju bylo w zupelnym porzadku ... moze dlatego, ze auto matylko 300-400kkm, a nie 800 jak wieszkosc tych, ktore zostalo do nas przyciagniete zlosnik.gif

M.

P.S.

Dla mnie zakup "francuza" jest takim samym eksperymentem jak kiedys zakup fiata (lancii) zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif Pragnę nadmienić, ze eksperyment z fiatem byl zdecydowanie nieudany hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżdżę już 6-ty rok 1,9 dci rocznik 2002. Przejechałem 110 tkm, aktualnie dobijam do 180 tkm.

> Uważam, że to niezłe auto. Nie mam przy nim dużo pracy, a przy tym wygodne, mało pali, w miarę

> bezawaryjne. Jedyny mankament, że będzie ciężko mi je sprzedać, a powoli do tego się szykuję

> (albo zostawię auto żonie).

ciesze się niezmiernie ale co to zmienia?

miałeś szczeście do udanego egzemplarza ale ogólnie auto zbiera kiepskie opinie - i nie bierze się to znikąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem 3 francuzy + jednego którego mam do dzisiaj. Miałem też 5 innych samochodów i JA twierdzę,

> że francuzy to JEST gówno.

> A konkretnie BYŁO....bo słyszałem, że te nowe znacznie się poprawiły.

> ........aczkolwiek dopóki miałem - chwaliłem bo doszukiwałem się za wszelką cenę zalet wśród wad.

> To normalna reakcja.

A co miałeś i co masz ? I co się w tych autach działo, że tak je niemiło wspominasz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używanego dci w życiu bym nie kupił, panewki bez zamków, w 1.5 dci korba może bokiem wyjść w tych mocniejszych wersjach. CO innego nowy na gwarancji pojeździć 3 lata i sprzedać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie zakup "francuza" jest takim samym eksperymentem jak kiedys zakup fiata (lancii) Pragnę

> nadmienić, ze eksperyment z fiatem byl zdecydowanie nieudany

Histeryzujesz. Ja na przykład kupiłem niedawno francuza-Lagunę i nie był to żaden eksperyment, samochód jest taki jaki miał być, i się nie psuje wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Używanego dci w życiu bym nie kupił, panewki bez zamków

> CO innego nowy na gwarancji pojeździć 3 lata i sprzedać.

2.0 dci również?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to nie jest przypadkiem silnik Nissana?

Konstrukcja Francusko-Japońska oparta na silniku Nissana. Swoją drogą w tym wątku Laguna=awaryjny diesel. A tam było jeszcze parę silników benzynowych. Większość to całkiem niezłe konstrukcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Konstrukcja Francusko-Japońska oparta na silniku Nissana. Swoją drogą w tym wątku Laguna=awaryjny

> diesel. A tam było jeszcze parę silników benzynowych. Większość to całkiem niezłe konstrukcje.

Co możesz powiedzieć o 2,0 Pb 140 KM w LIII ph2? Czy to też Nissan, na łańcuchu i czy nie ma problemów np z cewkami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co możesz powiedzieć o 2,0 Pb 140 KM w LIII ph2? Czy to też Nissan, na łańcuchu i czy nie ma

> problemów np z cewkami?

Ja niewiele. Ale zapytaj chłopaków z forum Laguny. Tam jest kilku posiadaczy. To są spoko ludzie (przynajmniej rok temu byli smile.gif).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co możesz powiedzieć o 2,0 Pb 140 KM w LIII ph2? Czy to też Nissan, na łańcuchu i czy nie ma

> problemów np z cewkami?

To nissanowskie 2.0 na łańcuchu. Zero problemów. Montowany w Lalce/Qashqaiu/Fluence. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co miałeś i co masz ? I co się w tych autach działo, że tak je niemiło wspominasz ?

Megane I 1.6 16V.

6 razy wymieniane cewki WN. Dlaczego?? Przecież ten silnik jest czterocylindrowy.

Ano dlatego że panowie w ASO zmienili Sagemy na Sagemy, które padły również w ekspresowym tempie. Dopiero po zmianie (po znajomości) na Denso przestały padać.

Przy okazji oszukali mnie też na "akcji serwisowej" bo stwierdzili że za pierwszą wymianę muszę zapłacić, ale następne będą za darmo. Zapłaciłem, po miesiącu padła następna, a pan z ASO już "nic nie pamiętał" i "nic nie wiedział o żadnej akcji serwisowej".

Następnie - amortyzatory z tyłu. Ewidentna wada fabryczna tych samochodów. Pierwszy urwał się po 20tys. km. (urywa się górne mocowanie - nagle, bez żadnych objawów wcześniej) - odmowa wymiany na gwarancji. Pan z ASO obiecał że "będzie pisał do Reno". Nie musze dodawać, że nic nie napisał tylko wziął kasę za wymianę (jednego - stwierdzili że tak jest zgodnie z procedurą).

Drugi amortyzator urwał się po 3 tys. km.zlosnik.gif. Już nawet nie próbowałem reklamować. Za cenę niższą niż jeden w ASO kupiłem dwa z wymianą u "pana Krzysia".

Klimatyzacja działała poprawnie jeden sezon. Utleniła się a potem ułamała rurka przy takim "czymś" na podszybiu. Znów wada fabryczna - gąbka nasiąkająca wilgocią w miejscu łączenia elementów. Wymiana w ASO - tylko razem z czymśtam - bardzo drogo. Zleciłem więc spawanie - wytrzymało jeden sezon.

...plus parę pomniejszych atrakcjizlosnik.gif.

M.in. STALE wywalona poduszka pod silnikiem i majtająca się dźwignia zmiany biegów na wolnych obrotach i na wybojach. Rzecz nienaprawialna przy użyciu oryginalnych części. Wymieniałem 3 razy i za chwilę było to samo.

Megane II 1.5 dCi (100KM)

Obowiązkowo raz na 20 tys. wymiana sworznia wahaczazlosnik.gif.

Padnięty włącznik świateł cofania (wymiana wymaga spuszczenia oleju ze skrzyni).

Niedziałająca klimatyzacja - rewelacji nie było od początku a potem było tylko gorzej i nikt nie potrafił tego skutecznie naprawić. Była wymiana osuszacza, jakiegoś zaworu rozprężnego, jednego z przewodów, niezliczone (i drogie)napełniania itp.

Wysprzęglik - raz działał dobrze innym razem nie.

Cały czas wciągał płyn chłodniczy i nie wiadomo było z jakiego powodu.

Co 30 tys. wymieniałem skrzypiące i trzaskające łożyska kolumn McPhersona ("genialna" konstrukcja - jak w wózku dziecięcym, albo motorowerzezlosnik.gif).

Po 50tys. zaczęła wyć pompa wspomagania (na szczęście nie nawaliła do czasu sprzedaży).

Wysrał się EGR (nie pamiętam przebiegu, ale nie było to normalne).

Urwał się element - ogranicznik w obiegu zamkniętym powietrza. Stąd terkotanie/trzaskanie kiedy załączał się ów obieg. "Naprawiłem" sam odłączając silniczek na stałe.

Wycieraczki przednie raz działały normalnie, a innym razem jak w zwolnionym tempie (mocno zwolnionym - nie dało się jechać w deszczu).

Poduszki pod silnikiem zaczęły "walić". Na szczęście fachura od tych samochodów coś podpiłował i było OK.

I wiele wiele innych atrakcji.

Safrane 3.0 V6 Baccara.

Tu padła tylko jedna rzecz - automatyczna skrzynia biegówzlosnik.gif.

Koszt naprawy 12tys. Zrezygnowałemzlosnik.gif.

Mamy za to Twingo 1.3 z 1993r. i ten o dziwo cały czas jeździ.

Oczywiście jeździ bo ma 71tys. przebiegu i w tym czasie też bezproblemowy nie był.

Dwa razy kompletny wydech (ale to zdaje się normalne w tym wieku).

Hamulce firmowo nie działają i nie działały NIGDY (a mamy go od nowości).

Podświetlenie deski rozdzielczej psuje się conajmniej raz w roku.

Olej cieknie "wszędzie", ale na tyle mało że nie trzeba dolewaćzlosnik.gif.

....ale cały czas na chodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po 50tys. zaczęła wyć pompa wspomagania (na szczęście nie nawaliła do czasu sprzedaży).

Jakiego wspomagania? Chyba nie kierownicy, bo MII ma wspomaganie elektryczne. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakiego wspomagania? Chyba nie kierownicy, bo MII ma wspomaganie elektryczne.

Pomyliłem nazwę - jak dla mnie ten silniczek to pompazlosnik.gif.

W każdym razie wył i trzaskał. ....albo co innego trzaskało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakiego wspomagania? Chyba nie kierownicy, bo MII ma wspomaganie elektryczne.

ja tam sie nie znam ale w Megane II '06r jak się kręci kierownicą to zaczyna coś wyć, poza tym coroczny problem z niedziałająca klimatyzacja, raz urwala sie rolka napinajaca paski pomocnicze yikes.gif problem z alternatorem, psujący sie przycisk zamykania drzwi kierowcy, urwane kable w przelotce klapy bagażnika, urwany plastik mocujący mieszek lewarka biegów, dziwne odgłosy z tylu samochodu jakieś tuleje no i ulubiona czynność czyli wymiana tarcz hamulcowych razem z piastami i ABS z tyłu spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja tam sie nie znam ale w Megane II '06r jak się kręci kierownicą to zaczyna coś wyć, poza tym

> coroczny problem z niedziałająca klimatyzacja, raz urwala sie rolka napinajaca paski

> pomocnicze problem z alternatorem, psujący sie przycisk zamykania drzwi kierowcy, urwane

> kable w przelotce klapy bagażnika, urwany plastik mocujący mieszek lewarka biegów, dziwne

> odgłosy z tylu samochodu jakieś tuleje no i ulubiona czynność czyli wymiana tarcz hamulcowych

> razem z piastami i ABS z tyłu

Żadnej z tych usterek nie odnotowałem w swoim egzemplarzu Megane II 1.6 r.prod. 2007, nalot 100 kkm (od nowości w moich rękach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest taka sama czesc eksploatacyjna jak rozrzad czy pompa wody

to ja dziękuję za takie ''części eksploatacyjne'' facepalm%5B1%5D.gif , toż to taki sam kibel jak alfowski Twin Spark16v ;

to już wolę tą alfę z jtd , przynajmniej wiem że póki silnik ma olej to go nie zarżnę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co możesz powiedzieć o 2,0 Pb 140 KM w LIII ph2? Czy to też Nissan, na łańcuchu i czy nie ma

> problemów np z cewkami?

2.0 Pb to masz dokladnie ten sam silnik w Lagunie III / Megane co u mnie w Nissanie Qashqaiu. Silnik nissanowski na łańcuchu, u mnie dopiero 30kkm od nowego wiec jeszcze nie zaczął sie psuc wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co myślicie o tym modelu Renault?Podobno bardzo awaryjny "elektrycznie"-czy to prawda? Czy diesel

> jest godny uwagi? Tylko 1,9 czy 2,2? A może lepiej benzyne?. Jest też opcja oblania sie zimną

> wodą i dać sobie spokój z RL2 .Co myślicie na temat tego wozu? Bo zauważyłem ze jest naprawde

> w śmiesznych cenach.

w śmiesznych cenach są auta, cześci też bardzo tanie, pozostaje koszt diagnozy, naprawy i nerwy zlosnik.gif

Lagune mam od roku kupiłem za 10k dołożyłem przez rok 6k przejechałem 30 kkm a do naprawy pozostaje jeszcze ..... hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Inteligentny pojazd? Może mu się mechanik nie spodobał

Nie, "zacinał się" ten pstryczek - a to nie chciał zgasic motoru, a to nie chciał zapalić. grinser006.gif

Akurat wtedy był II przypadek. Pan - zanim zabierze auto na lawetę - ma obowiązek sprawdzić podstawowe sprawy (jakieś prądy, paliwo, etc.) Otworzył maskę i gmerał pod nią, a kolega klapnął drzwiami i pstryczek zadziałał - na nieszczęscie mechanika auto było na biegu. panic.gifhehe.gif

Dobrze, że zatrzymał się na krawężniku, więc skończyło się na strachu. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to się ciesz, bo była seria awaryjnych pstryczków.

> Trafiliśmy na taki egz. we fabryce - chciał sam (bez kierowcy) przejechac mechanika z asistansa.

"Christine" normalnie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.