Skocz do zawartości

przebiegi samochodow w polsce


Codename47

Rekomendowane odpowiedzi

Co tu sie dziwic, jak ostatnio od mechanika (wyuczonego i wykonujacego ten zawod tyle, ze specjalizuje sie w ciezarowkach) uslyszalem, ze auto osobowe (pominmy marke) z 2008r z silnikiem diesla i przebiegiem 135kkm to juz szmelc (z czego ja liczylem, ze ten przebieg i tak cofniety jest).

Chodzilo o to zebym szukal czegos co ma max 50-60kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co tu sie dziwic, jak ostatnio od mechanika (wyuczonego i wykonujacego ten zawod tyle, ze

> specjalizuje sie w ciezarowkach) uslyszalem, ze auto osobowe (pominmy marke) z 2008r z

> silnikiem diesla i przebiegiem 135kkm to juz szmelc (z czego ja liczylem, ze ten przebieg i

> tak cofniety jest).

No szmelc to może nie, ale mocno zużyty na pewno. Akurat przy takim przebiegu należy już auto sprzedawać ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na taki film trafilem przegladajac neta...

> w sumie nic nowego sie nie dowiedzialem ,

> jestem ciekaw waszych opini na ten temat

rynek dostosowal sie pod klienta cfaniak.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co tu sie dziwic, jak ostatnio od mechanika (wyuczonego i wykonujacego ten zawod tyle, ze

> specjalizuje sie w ciezarowkach) uslyszalem, ze auto osobowe (pominmy marke) z 2008r z

> silnikiem diesla i przebiegiem 135kkm to juz szmelc (z czego ja liczylem, ze ten przebieg i

> tak cofniety jest).

> Chodzilo o to zebym szukal czegos co ma max 50-60kkm.

Ja tam kupilem diesla z przebiegiem 200kkm - tyle mial jak kupowalem, ale jak sie okazalo byl cofniety sporo wink.gif - i nie narzekam, nic sie nie psuje.. wymienilem rozrzad i sprawy eksploatacyjne i lata dalej ok.gif

Wiekszosc ludzi Polsce kupuje auta z przebiegami po 300-400kkm , wiec czego sie bac przy przebiegu 150???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No szmelc to może nie, ale mocno zużyty na pewno. Akurat przy takim przebiegu należy już auto

> sprzedawać

Zalezy kto czego oczekuje i za jaka kwote.

Swiadom jestem, ze przy takim przebiegu (choc pewnie i tak bylo go ze 2x tyle) trzeba troche w auto wlozyc, ale zdanie mechanika ze uczciwe 135kkm dieslem powoduje ze silnik w nim jest juz szmelcem (mowa o normalnej eksploatacji, bo zajezdzic da sie wszystko i znacznie szybciej) obrazuje potrzebe poszukiwania w Polsce starocia z niklym przebiegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na taki film trafilem przegladajac neta...

> w sumie nic nowego sie nie dowiedzialem ,

> jestem ciekaw waszych opini na ten temat

jedno z tego filmu wyniosłem : "klienci sami proszą się o taki proceder" .... Zgadzam się z tym wink.gif ... Zakorzeniło się w nas ,że 200 000km to złom i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... Zakorzeniło się w nas ,że 200 000km to złom i koniec.

Bo to prawda. Sprawdź sobie ile kosztuje książkowy przegląd auta w ASO przy takim przebiegu. I cenę tego przeglądu odnieś do rynkowej wartości auta. W zależności od auta daje to jakieś 10-20%. To JEST dużo.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tam kupilem diesla z przebiegiem 200kkm - tyle mial jak kupowalem, ale jak sie okazalo byl

> cofniety sporo - i nie narzekam

O ile pamiętam to na AK chyba był ktoś kto kupił bmw cofnięte o ponad 300kkm biglaugh.gif Chyba na liczniku było 180kkm a realnie 540kkm czy jakoś tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O ile pamiętam to na AK chyba był ktoś kto kupił bmw cofnięte o ponad 300kkm Chyba na liczniku

> było 180kkm a realnie 540kkm czy jakoś tak.

Osobiscie widzialem jak znajomi przywozili auta z przebiegami 600-700 tys km i skrecali na tyle ile trzeba (180-190) i klienci przy mnie to kupowali....

Jestem pewny ze polowa kacikowiczów na AK ma auta z przebiegami grubo powyzej 300kkm tyle ze o tym nie wiedzą... ale co z tego - wiekszosc Polski ma takie przebiegi i jakos zbytnio te auta sie nie psuja wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zalezy kto czego oczekuje i za jaka kwote.

> Swiadom jestem, ze przy takim przebiegu (choc pewnie i tak bylo go ze 2x tyle) trzeba troche w auto

> wlozyc, ale zdanie mechanika ze uczciwe 135kkm dieslem powoduje ze silnik w nim jest juz

> szmelcem (mowa o normalnej eksploatacji, bo zajezdzic da sie wszystko i znacznie szybciej)

> obrazuje potrzebe poszukiwania w Polsce starocia z niklym przebiegiem.

A to jesteś zwolennikiem mitu pochodzącego z lat 70 ubiegłego tysiąclecia, że Diesel wyróżnia się jakoś szczególnie trwałością?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo to prawda. Sprawdź sobie ile kosztuje książkowy przegląd auta w ASO przy takim przebiegu. I cenę

> tego przeglądu odnieś do rynkowej wartości auta. W zależności od auta daje to jakieś 10-20%.

> To JEST dużo.

> mar00ha

Im więcej auto jeździ w trasie tym mniej się psuje. Takie jest MOJE DZIWNE doświadczenie zlosnik.gif

Fakt, że większość poważniejszych (przedwczesnych) awarii to często wina "niewłaściwego dbania" - zaniechania przeglądów, pałowanie auta na zimno itp. Książkę o tym można napisać. Generalnie przy 200-250kkm (REALNYCH i PRAWDZIWYCH zlosnik.gif ) chyba są największe inwestycje i stąd obiegowa opinia o takich "trupach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo to prawda. Sprawdź sobie ile kosztuje książkowy przegląd auta w ASO przy takim przebiegu. I cenę

> tego przeglądu odnieś do rynkowej wartości auta. W zależności od auta daje to jakieś 10-20%.

> To JEST dużo.

> mar00ha

Jak to?

Wymiana oleju, filtra, przejechanie przez ścieżkę w SKP to daje 20% wartości auta?!

Panie, śśśśpan się szaleju oćpał?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to?

> Wymiana oleju, filtra, przejechanie przez ścieżkę w SKP to daje 20% wartości auta?!

> Panie, śśśśpan się szaleju oćpał?!

Nie zapominajmy przy tym, że w ASO to złodzieje! old.gif

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zapominajmy przy tym, że w ASO to złodzieje!

> mar00ha

No dlatego mówię.

W aso to by ukradli olej i wlali z lidla, szmatą przetarli filtr i nawet profesjonalnej ścieżki w SKP by wóz nie zobaczył...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dlatego mówię.

> W aso to by ukradli olej i wlali z lidla, szmatą przetarli filtr i nawet profesjonalnej ścieżki w

> SKP by wóz nie zobaczył...

Tak - nie dość, że płacisz prawie jak za zboże, to "na do widzenia" dostajesz listę, co w najbliższym czasie przydałoby się wymienić i ile będzie to kosztować tongue.gif Bo przecież ASO już sobie listę przyszykowało i chce na tobie zarobić na nowe wyposażenie warsztatu i pół pensji prezesa.

Tak na poważnie - jak dba, to ma. Nie zauważyłem szczególnej awaryjności samochodów (też z silnikiem diesla) normalnie eksploatowanych przy przebiegach do 300kkm, a czasami więcej. A trudno mówić przy przebiegach rocznych 40kkm i więcej, że auto stoi...

Kiedy ludzie zrozumieją, że jak kupujesz samochód, to oznacza początek wydatków eksploatacyjnych. A głupie oszczędności mszczą się szybciej, niż o tym pomyślisz facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rynek dostosowal sie pod klienta

no niestety. bylem w niedziele na gieldzie w gliwicach i zdecydowana wiekszosc samochodow miala przebiegi ponizej 200tkm i wlasnie mowilem ojcu ze te same auta w nl czy w de maja po 300-500 tysiecy i tylko polacy je kupują a w drodze do pl doznają cudownego odmlodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to jesteś zwolennikiem mitu pochodzącego z lat 70 ubiegłego tysiąclecia, że Diesel wyróżnia się

> jakoś szczególnie trwałością?

Nie jeztem zadnym zwolennikiem niczego, czy tu kazdy musi sie czepiac o pojedyncze zdania?

Mozna zajezdzic silnik znacznie szybciej niz owe 135kkm, ale jak zycie pokazuje znaczna wiekszosc aut (silnikow) z tym przebiegiem radzi sobie znakomicie.

Co nie znaczy, ze jakis tam % szmelcu musi byc, ale kategoryzne twierdzenie, ze to zlom i zajechany silnik ma (nie widzac nawet auta) to lekko daleko posuniete jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tam kupilem diesla z przebiegiem 200kkm - tyle mial jak kupowalem, ale jak sie okazalo byl

> cofniety sporo - i nie narzekam, nic sie nie psuje.. wymienilem rozrzad i sprawy

> eksploatacyjne i lata dalej

> Wiekszosc ludzi Polsce kupuje auta z przebiegami po 300-400kkm , wiec czego sie bac przy przebiegu

> 150???

wiesz ja osobiscie wole auto ktore ma 300 tysiecy po niemieckiej autostradzie niz 150 tysiecy tluczonym w polskim miescie.

a jak auto bylo na bierzaco serwisowane i jest dobrej jakosci to mozna bedzie nim dlugo jezdzic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co się w nim takiego zużyło?

> tarcze? klocki? opony?

Tak wlasnie mysla kupujacy, ze pora zaczac wymieniac pewne elementy.

Te, ktore wymieniles to i tak juz pewnie byly wymieniane, ale po 100 zaczac trzeba przewaznie poprawiac zawieszenie, blizej 200 wydech, katalizator, sprzeglo (albo i wczesniej), a u nas ciagle pokutuje mit "kupilem 10-latka i przez 3 lata kompletnie nic nie robilem" i kazdy by chcial takie cos nabyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Im więcej auto jeździ w trasie tym mniej się psuje. Takie jest MOJE DZIWNE doświadczenie

> Fakt, że większość poważniejszych (przedwczesnych) awarii to często wina "niewłaściwego dbania" -

> zaniechania przeglądów, pałowanie auta na zimno itp. Książkę o tym można napisać. Generalnie

> przy 200-250kkm (REALNYCH i PRAWDZIWYCH ) chyba są największe inwestycje i stąd obiegowa

> opinia o takich "trupach"

bo niestety auta dzisiejdze sa liczone przez ksiegowych i maja przezyc gwarancje (3-5lat ) i powiedzmy przebiegi do ok 200tysiecy i pozniej juz leci wszystko w tych autach a tymbardziej mentalnosc za granica jest taka ze ludzie kupuja nowe auta, jezdza przez okres gwarancji starajac sie unikac jakichkolwiek kosztow a pozniej sprzedaja dalej...

dlatego w niemczech i nl nikt poza polakami, turkami itp nie kupuje aut ktore maja powyzej 200-300tysiecy

inna sprawa tez majaca wplyw jest cena roboczogodzin u niemieckich mechanikow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiesz ja osobiscie wole auto ktore ma 300 tysiecy po niemieckiej autostradzie niz 150 tysiecy

> tluczonym w polskim miescie.

> a jak auto bylo na bierzaco serwisowane i jest dobrej jakosci to mozna bedzie nim dlugo jezdzic

Tylko jak stwierdzic, ze w DE bylo tluczone na autostradzie, a nie w miescie (korkow chyba tam mniejszych niz u nas nie maja)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dlatego mówię.

> W aso to by ukradli olej i wlali z lidla, szmatą przetarli filtr i nawet profesjonalnej ścieżki w

> SKP by wóz nie zobaczył...

Niestety ale te opinie nie biorą się znikąd- sam osobiście znam co najmniej 2 serwisy które robią - szczególnie na flotowych autkach podobne numery.

Niestety później taka czarna owca psuje opinię całemu środowisku i przede wszystkim marce.

inna sprawa, iż bardzo często serwisy (pracownicy) współpracują właśnie z handlarzami i wówczas kontrola przed zakupem za przeproszeniem g... dają- Paanie wszystko zgodnie z książką nie bita nówka - naprawdę okazja!!

cóż polska rzeczywistość frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zapominajmy przy tym, że w ASO to złodzieje!

> mar00ha

Szanowny Panie Moderatorze!

Skoro tak piejesz nad ASO, to jakim cudem "fachoffcy" cieli na fakturach za przeglądy w ASO poprzednich właścicieli mojego obecnego pojazdu, a filtra powietrza od nowości wymienić nie mogli/chcieli/potrafili*, mimo że rok w rok kroili kasę za materiał i usługę, hę? crazy.gif

Tak, znany serwis AUTORYZOWANY pewnej marki w Stolicy tak robił facepalm%5B1%5D.gif

Sam to wymieniłem w 10 minut, ale po tej akcji jeszcze raz dokładnie przejrzałem samochód osobiście - a mechanikiem nie jestem. Po takim partactwie daj mi choć jeden powód, żeby płacić za tę samą usługę 3x tyle co w serwisie autoryzowanym, lub samemu w garażu zrobić po cenie części? swiety.gif

Aha, przebiegi PRAWDZIWE w MOICH pojazdach to 110kkm w 10 letnim, 153kkm w 8 letnim, 183kkm w 7 letnim, im młodszy, tym większy przebieg- ot kolejny paradoks. skromny.gif

PeeS. No właśnie, nie zapominajmy, że NIEKTÓRE ASO to złodzieje skromny.gif

Pozdrawiam

Szymon

*-niepotrzebne skreślić grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nieprawda, nowsze auta są zdecydowanie bardziej niezawodne niż kiedyś. Oczywiście, nie mówimy o

> wyjątkach, są ewidentne buble.

nie zgodze sie z toba.

porownaj sobie np game vweja z lat 90-00 a od 00 do 10

poszli zdecydowanie na ilosc a nie jakosc

wplyw ma tez na to coraz wieksza ilosc niepotrzebnych bajerow.

np cala "ekologia" montowana w nowoczesnych dieslach

gdzie stary 1.9tdi mogl jezdzic i jezdzic tak o ile nowsze 2.0tdi ma problemy z praktycznie wszystkim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na taki film trafilem przegladajac neta...

> w sumie nic nowego sie nie dowiedzialem ,

> jestem ciekaw waszych opini na ten temat

A co tu mówić?

W Polsce samochód ma być:

1. Tani.

2. Szpanerski

3. Tani.

4. Tani.

5. Tani.

I takie pkty spełniają 3 rodzaje aut:

1. Samochód mocno bity/topiony itp

2. Samochód z kosmicznym przebiegiem

3. Samochód z nielegalnego źródła (kradziony znaczy)

Samochody "bez ciosu", z "szafą niekręconą" itp są dla frajerów, którzy zamiast "łaaaał fury, na wypasie, panie" biorą auto z polskiego rynku, z odczytem licznika tożsamym z przebiegiem, bez wad prawnych.

Tylko że taki samochód KOSZTUJE.

I to DUŻO.

Zwłaszcza w porównaniu z ofertą dla "sprytnych ludzi".

I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko jak stwierdzic, ze w DE bylo tluczone na autostradzie, a nie w miescie (korkow chyba tam

> mniejszych niz u nas nie maja)?

po zuzyciu samochodu.

mam osobiscie 2x bmw ktore przez cale zycie jezdzily glownie trasy po autbahnach

oba maja po 330 tysiecy w tym momencie

jak sobie stan np wnetrza z tymi cudownymi i o wiele lat mlodszymi autami ktore maja niby tylko pod 200 tysiecy to zobaczysz roznice bez problemu

pozatym w niemczech czy nl masz wszedzie autostrady, i ludzie maja przewaznie po 2 auta , auto wlasciwie na trasy i malego ogryzka do jazdy po miescie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie zgodze sie z toba.

> porownaj sobie np game vweja z lat 90-00 a od 00 do 10

> poszli zdecydowanie na ilosc a nie jakosc

> wplyw ma tez na to coraz wieksza ilosc niepotrzebnych bajerow.

> np cala "ekologia" montowana w nowoczesnych dieslach

> gdzie stary 1.9tdi mogl jezdzic i jezdzic tak o ile nowsze 2.0tdi ma problemy z praktycznie

> wszystkim...

A teraz porównaj samochody z lat 90-00 z samochodami z lat 00-10, ale NIE VW hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedy ludzie zrozumieją, że jak kupujesz samochód, to oznacza początek wydatków eksploatacyjnych. A

> głupie oszczędności mszczą się szybciej, niż o tym pomyślisz

Jeszcze kilka lat i rynek zacznie normalnieć.

Ustawodawcy też to (w końcu) wymuszą, choćby podatkiem ekologicznym, który (wreszcie!) zastąpi akcyzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiesz ja osobiscie wole auto ktore ma 300 tysiecy po niemieckiej autostradzie niz 150 tysiecy

> tluczonym w polskim miescie.

> a jak auto bylo na bierzaco serwisowane i jest dobrej jakosci to mozna bedzie nim dlugo jezdzic

Tak samo uwazam ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jeztem zadnym zwolennikiem niczego, czy tu kazdy musi sie czepiac o pojedyncze zdania?

Ja jestem specjalistą w tej dziedzinie :->

> Mozna zajezdzic silnik znacznie szybciej niz owe 135kkm, ale jak zycie pokazuje znaczna wiekszosc

> aut (silnikow) z tym przebiegiem radzi sobie znakomicie.

> Co nie znaczy, ze jakis tam % szmelcu musi byc, ale kategoryzne twierdzenie, ze to zlom i zajechany

> silnik ma (nie widzac nawet auta) to lekko daleko posuniete jest.

Ale chłopie - powiedziałeś o DIZLU.

Z tej wypowiedzi wynikało, że "no ale JAK NA DIZLA to mierny przebieg"

Teza słuszna, ale w latach 70. gdzie dizel = "zachodni wóz", a jego konkurencją były wyroby rodem z FSO.

Chyba dalej nie trzeba tego tematu rozwijać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A teraz porównaj samochody z lat 90-00 z samochodami z lat 00-10, ale NIE VW

na przykladzie bmw podobnie, im nowsze tym maja wiecej problemow.

mercedes to chyba nie musze wspominac o jakosci

masz jakies konkretne marki o ktorych myslisz ?

od siebie moge powiedziec ze postep jest w markach typu kia i hyoundai tylko ze oni 30 lat temu zaczynali ze tak powiem od zera wiec uwazam to za dostosowanie sie do standardow jakosciowych innych aut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja jestem specjalistą w tej dziedzinie :-

> Ale chłopie - powiedziałeś o DIZLU.

Akurat w taki silnik producent wyposazyl auto, o ktorym rozmawialem z mechaniorem. Gdyby wsadzili tam silnik napedzany innym paliwem mowa bylaby o nim, bo nie pilem do nieawaryjnosci diesla, ale przebiegu po ktorym silnik uznaje sie zaocznie za szmelc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A teraz porównaj samochody z lat 90-00 z samochodami z lat 00-10, ale NIE VW

No i praktycznie w kazdej marce z lat 90-00 bylo mniej problemow niz w latach 00-10 ok.gif

Jedyna poprawa w wielu markach to tylko tyle ze teraz nie rdzewieja te modele ktore kiedys rdzewialy na potege.. jedynie to na plus.. ale poza tym jakosciowo praktycznie wszystko to krok w tył no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na przykladzie bmw podobnie, im nowsze tym maja wiecej problemow.

> mercedes to chyba nie musze wspominac o jakosci

Rozumiem, że miałeś nowe BMW i Mercedesa i się psuły? smirk.gif

> masz jakies konkretne marki o ktorych myslisz ?

Fiat - duży postęp, jeżeli chodzi o jakość, Opel - to samo, Amerykanie i Japończycy trzymają stały poziom, czyli bezawaryjność przez 100-150 kkm. A potem i tak sprzedajesz samochód.

> od siebie moge powiedziec ze postep jest w markach typu kia i hyoundai tylko ze oni 30 lat temu

> zaczynali ze tak powiem od zera wiec uwazam to za dostosowanie sie do standardow jakosciowych

> innych aut

Sam sobie przeczysz. Najpierw piszesz, że jakość drastycznie spadła, a potem że Koreańczycy zrobili olbrzymi postęp, dostosowując się do rynku spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i praktycznie w kazdej marce z lat 90-00 bylo mniej problemow niz w latach 00-10

> Jedyna poprawa w wielu markach to tylko tyle ze teraz nie rdzewieja te modele ktore kiedys

> rdzewialy na potege.. jedynie to na plus.. ale poza tym jakosciowo praktycznie wszystko to

> krok w tył

Bzdura. Wszyscy wiemy, że najlepsze samochody, to 10-letnie Passaty, siebie przekonałeś, ale reszta nie musi się z tym zgadzać wink.gif Jak kupisz sobie za 10 lat Passata z rocznika 2011, to będziesz przekonywał, że auta z lat 10-20 były znakomite, a te nowe to szmelc hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fiat - duży postęp, jeżeli chodzi o jakość,

Mialem to sie wypowiem - gdzie ten postęp? Mialem Punto rocznik 1996 , z salonu, od nowosci w rodzinie, zrobilem nim 200kkm - nigdy nic sie nie zepsulo, jedyne wymiany to czesci eksploatacyjne.

Potem Fiat wypuscił np. Stilo - wystarczy poczytac ich kącik zeby sie dowiedziec ze co chwile jezdzili do serwisu bo komputer im pokazywal jakies "failtury"... To jest postęp? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie zgodze sie z toba.

> porownaj sobie np game vweja z lat 90-00 a od 00 do 10

> poszli zdecydowanie na ilosc a nie jakosc

> wplyw ma tez na to coraz wieksza ilosc niepotrzebnych bajerow.

> np cala "ekologia" montowana w nowoczesnych dieslach

> gdzie stary 1.9tdi mogl jezdzic i jezdzic tak o ile nowsze 2.0tdi ma problemy z praktycznie

> wszystkim...

Chłopie, czy Ty widzisz, co Ty piszesz?

Powtarzasz jakieś komunały co to "w ęternecie piszo", a tak naprawdę, to...

Dobra, bo dalej to już jest szafa z argumentami ad personam, więc nie będę otwierał tych drzwi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bzdura. Wszyscy wiemy, że najlepsze samochody, to 10-letnie Passaty, siebie przekonałeś, ale reszta

> nie musi się z tym zgadzać Jak kupisz sobie za 10 lat Passata z rocznika 2011, to będziesz

> przekonywał, że auta z lat 10-20 były znakomite, a te nowe to szmelc

Akurat mialem tez 10 letnie Punto 1 i na jego podstawie uwazam ze wtedy auta byly bezawaryjne - nizej opisalem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem to sie wypowiem - gdzie ten postęp? Mialem Punto rocznik 1996 , z salonu, od nowosci w

> rodzinie, zrobilem nim 200kkm - nigdy nic sie nie zepsulo, jedyne wymiany to czesci

> eksploatacyjne.

> Potem Fiat wypuscił np. Stilo - wystarczy poczytac ich kącik zeby sie dowiedziec ze co chwile

> jezdzili do serwisu bo komputer im pokazywal jakies "failtury"... To jest postęp?

Fiat Stilo to konstrukcja z lat 90 (premiera 2000), porównaj Stilo chociażby z nowym Bravo cfaniaczek.gif Nie jestem fanem Fiata, ale zupełnie obiektywnie trzeba przyznać, że zrobili olbrzymi postęp jeżeli chodzi o jakość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat mialem tez 10 letnie Punto 1 i na jego podstawie uwazam ze wtedy auta byly bezawaryjne -

> nizej opisalem

Bezawaryjne-10 letnie-punto...

Hmm...

Coś jak Ucziwy-Wysoki-Polityk-Jarosław...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat mialem tez 10 letnie Punto 1 i na jego podstawie uwazam ze wtedy auta byly bezawaryjne -

> nizej opisalem

Wybacz, ale nie wierzę w bezawaryjność Punto I przez 200 kkm hehe.gif Albo mamy różne definicje "bezawaryjności" i "rzeczy eksploatacyjnych" wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem to sie wypowiem - gdzie ten postęp? Mialem Punto rocznik 1996 , z salonu, od nowosci w

> rodzinie, zrobilem nim 200kkm - nigdy nic sie nie zepsulo, jedyne wymiany to czesci

> eksploatacyjne.

> Potem Fiat wypuscił np. Stilo - wystarczy poczytac ich kącik zeby sie dowiedziec ze co chwile

> jezdzili do serwisu bo komputer im pokazywal jakies "failtury"... To jest postęp?

no właśnie, problem w tym, że w większości ludzie czerpią wiedzę z internetu czy od znajomych znajomych, a nie z własnych doświadczeń. Jakbyś co kilka lat od lat '90 do obecnych kupował nowe auto (nowe z salonu, nie nowe co jeździło tylko 300 tys po autostradach w Niemczech), to mógłbyś jakieś wnioski wyciągać. A tak to tylko powtarzasz coś co przeczytałeś, albo usłyszałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.