Skocz do zawartości

Lacetti HB


Mariola26

Rekomendowane odpowiedzi

> Witam Koleżanki i Kolegów.

> Zastanawiam się nad zakupem Lacetti HB 2006r.

> Czy to auto będzie mało awaryjne

Prawdopodobnie tak, jeśli nie kupisz jakiegoś ulepa.

> i serwis będzie w akceptowalnych cenach ?

W ASO Opla drogo. Ale zwykłe serwisy z łatwością sobie z nim poradzą. Ceny części są bardzo przystępne.

> Auto oglądałam, więc

> wiem jak wygląda i jeździ.

> Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam Koleżanki i Kolegów.

> Zastanawiam się nad zakupem Lacetti HB 2006r.

> Czy to auto będzie mało awaryjne i serwis będzie w akceptowalnych cenach ? Auto oglądałam, więc

> wiem jak wygląda i jeździ.

> Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Jeśli auto ma pewne pochodzenie i normalną przeszłość, oraz nie ma spierniczonej instalacji gazowej to będzie jeździć i nic się poważnego nie będzie działo ok.gif Jeśli się coś zepsuje to są to duperele które są tanie i łatwe do ogarnięcia dla każdego przeciętnego mechanika/elektryka. A używając tego forum większość możesz sama zrobić pod domem wink.gif Części nie są drogie i w miarę dostępne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli auto ma pewne pochodzenie i normalną przeszłość, oraz nie ma spierniczonej instalacji gazowej

> to będzie jeździć i nic się poważnego nie będzie działo Jeśli się coś zepsuje to są to

> duperele które są tanie i łatwe do ogarnięcia dla każdego przeciętnego mechanika/elektryka. A

> używając tego forum większość możesz sama zrobić pod domem Części nie są drogie i w miarę

> dostępne.

a czy silnik 1.4 nadaje się do gazu? 1.8 wiem, że najlepszy, ale znaleźć taki to jak wygrana w totka wink.gif

1.4 z LPG jest u mnie w okolicy do kupienia.... Jedzie to jakoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam Koleżanki i Kolegów.

> Zastanawiam się nad zakupem Lacetti HB 2006r.

> Czy to auto będzie mało awaryjne i serwis będzie w akceptowalnych cenach ? Auto oglądałam, więc

> wiem jak wygląda i jeździ.

Ja śmigam takim laćkiem od czterech lat,z gazem ,wcale nie jest to jakiś muł ,bez przesady,autko daje rade.Trzeba go mocniej przycisnąć i tyle.Byłem nim dwa razy we Włoszech ,a trasa PL-DE ,DE-PL zrobiona z osiem razy.Jedyne co w niego zainwestowałem poza tym co trzeba wymieniać to nowy akumulator(też się zużywa)

,przednie stabilizatory i zawór EGR. Niestety gorzej u niego z elektryką,ma kilka wad które trapiły większość posiadaczy ,na szczęście nie są kosztowne do usunięcia.Sam muszę jechać do elektryka bo nie świecą mi światła mijania.

Ja swojego laćka będę niestety sprzedawał bo pracuję teraz za granicą i nie mogę już tu przebywać autem na PL tablicach,tu mam problem z przerejestrowaniem ze względu na gaz.Dla zainteresowanych mogę wystawić aukcję ,wysłać na emaila itp.Cena atrakcyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam Koleżanki i Kolegów.

> Zastanawiam się nad zakupem Lacetti HB 2006r.

> Czy to auto będzie mało awaryjne i serwis będzie w akceptowalnych cenach ? Auto oglądałam, więc

> wiem jak wygląda i jeździ.

> Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Z awaryjnoscia to zalezy od egzemplarza (w koncu to uzywka), cena akceptowalna jest dla kazdego inna.

Powiem przekornie, zalezy skad jestes i jak zamierzasz go naprawiac w razie czego, w pipidowie wszyscy mechanicy beda marudzic (bo to nie VAG), a i czesci od reki nie dostaniesz i niech se tu inni pisza co chca, ja zdania na ten temat nie zmienie (nie kazdy jest z Wa-wy czy Lodzi gdzie wiekszosc kupi sie od reki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z awaryjnoscia to zalezy od egzemplarza (w koncu to uzywka), cena akceptowalna jest dla kazdego

> inna.

> Powiem przekornie, zalezy skad jestes i jak zamierzasz go naprawiac w razie czego, w pipidowie

> wszyscy mechanicy beda marudzic, a i czesci od reki nie dostaniesz i niech se tu inni pisza co

> chca, ja zdania na ten temat nie zmienie (nie kazdy jest z Wa-wy czy Lodzi gdzie wiekszosc

> kupi sie od reki).

Bazujac na twoim doswiadczeniu trzeba kupowac egzemplarze krajowe waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bazujac na twoim doswiadczeniu trzeba kupowac egzemplarze krajowe

Krajowy tez mozna zajezdzony nabyc, fakt ze sporo emerytow je kupilo, ale widzialem ulepy o kilka kategorii gorsze od mojego (w ostatniej fazie jego posiadania).

Zauwaz, ze ja za bardzo do Lacetti pretensji nie mam, uwazam ze psul sie powiedzmy w normie, ale moj glowny problem to przestoje ze wzgledu na slabe ogarniecie wsrod mechanikow (ASO omijalem poza LPG).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z częściami raczej nie ma problemu ,w potaku czy allegro wszystko

można nabyć,nawet jak mieszka się na pipidówie .Jeśli trafisz na zadbany egzemplarz nie będziesz miała z tym autem problemów.Mnie nigdy nie zawiódł na tyle aby to uniemożliwiło dalszą jazdę.A jak już coś padnie to każdy mechanik sobie z tym poradzi za niewielkie pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ktorych czesci do laczka brakowalo ?

np. na EGR 3 dni czekania,

piasta 2 dni pod warunkiem, ze OPTIMAL

cewka zaplonowa od reki tylko ERA, inne 2-3 dni

nie musze mowic, ze do Fabki moglem se w kazdym "kiosku ruchu" wybrac po kilka

Nie chodzi mi o to, ze nie mozna kupic jak ktos napisal na allegro czy w Potaku, a o to, ze nie wszystko da sie przewidziec i jak auto jest unieruchomione to nie zarabia na siebie.

Mechanicy otuchy tz nie dodaja widzac chevroleta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> np. na EGR 3 dni czekania,

> piasta 2 dni pod warunkiem, ze OPTIMAL

> cewka zaplonowa od reki tylko ERA, inne 2-3 dni

> nie musze mowic, ze do Fabki moglem se w kazdym "kiosku ruchu" wybrac po kilka

> Nie chodzi mi o to, ze nie mozna kupic jak ktos napisal na allegro czy w Potaku, a o to, ze nie

> wszystko da sie przewidziec i jak auto jest unieruchomione to nie zarabia na siebie.

> Mechanicy otuchy tz nie dodaja widzac chevroleta.

Moje lacetti nigdy nie było w takim stanie aby niemożna się nim poruszać.Rozrządy,pąmpę wody,klocki,tarcze,świece ,kable i wiele innych zawsze zamawia się wcześniej ,nawet z padniętym egrem można jeździć.Wcześniej miałem bardziej popularne auto,do którego części można było kupić w kiosku,ale i tak zamawiałem w sieci(cena,możliwość wyboru firmy itp).A jeśli nawet to nikomu się nic nie stanie jak śmignie do pracy dwa ,trzy razy busem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> np. na EGR 3 dni czekania,

> piasta 2 dni pod warunkiem, ze OPTIMAL

> cewka zaplonowa od reki tylko ERA, inne 2-3 dni

> nie musze mowic, ze do Fabki moglem se w kazdym "kiosku ruchu" wybrac po kilka

Gadanie. Ja {właściwie warsztat} czekałem miesiąc!!! aż skompletują części do Fabii po dzwonie.

2-3 dni czekania w Chevy jest OK. ASO nie musi trzymać na stanie wszystkich części szczególnie biorąc pod uwagę niską awaryjność Chevych ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gadanie. Ja {właściwie warsztat} czekałem miesiąc!!! aż skompletują części do Fabii po dzwonie.

> 2-3 dni czekania w Chevy jest OK. ASO nie musi trzymać na stanie wszystkich części szczególnie

> biorąc pod uwagę niską awaryjność Chevych

Po dzwonie to i ja na Fabke 3 tygodnie czekalem, warsztat wykazal sie wozem zastepczym ok.gif

Dobra, ide na Opla ponarzekac grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> np. na EGR 3 dni czekania

> piasta 2 dni pod warunkiem, ze OPTIMAL

> cewka zaplonowa od reki tylko ERA, inne 2-3 dni

> nie musze mowic, ze do Fabki moglem se w kazdym "kiosku ruchu" wybrac po kilka

Wymieniales te czesci i w Fabii ?

> Nie chodzi mi o to, ze nie mozna kupic jak ktos napisal na allegro czy w Potaku, a o to, ze nie

> wszystko da sie przewidziec i jak auto jest unieruchomione to nie zarabia na siebie.

> Mechanicy otuchy tz nie dodaja widzac chevroleta.

To musza byc wybitnie niedorozwinieci mechanicy bo auto niczym doslownie niczym nei rozni sie od nubiry, nexii czy lanosa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> biorąc pod uwagę niską awaryjność Chevych

Niska awaryjność jest legendą - nie jest zastraszająco wysoka, ale nie jest też rewelacyjnie niska. Zwykły średniak taniej marki.

Dostępność części mechanicznych zdecydowanie gorsza niż do grupy VW - no, ale części do VW kupuje się w najbliższym punkcie handlowym (może to być budka z kebabami, kiosk ruchu, czy żabka).

Nie jest to jednak cecha marki, tylko faktu jej egzotyczności - jeśli allegro wypluwa 156 ofert sprzedaży Lacetti a 1613 ofert sprzedaży Golfa V to chyba dość jasne, że sprzedawca w budce z kebabami ma jakieś 10x większe szanse na sprzedaż czegokolwiek do Golfa niż do Lacetti.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam Koleżanki i Kolegów.

> Zastanawiam się nad zakupem Lacetti HB 2006r.

...

Awaryjność moim zdaniem niska mój laciek przy przebiegu 160k nigdy nie stanął w trasie nie licząc zatartego trzpienia tylnego ogonka nic mu nie dolega oczywiście przy przeglądach i bieżących wymianach (u mnie 2 x łączniki stabilizatorów przód z tego co pamiętam to po 35 PLN) no i sprzęgło było robione to tyle z poważnych rzeczy (pomijam klocki i tarcze hamulcowe ale w tym przebiegu to kiedyś trza to było zrobić hehe. Oryginalny układ wydechowy co tu mówić lać i jeździć.

Dostępność części moim zdaniem jest pełna może nie wygląda to tak jak w VW że gość ma to na sklepie ale jak rano zamówi to na wieczór ma. Jedyną częścią którą musiałem kupić w ASO były zatrzaski do tapicerki (jak wymieniałem silnik wycieraczki tył) no i na nie czekałem 3 dni bo z Holandii je sprowadzali (za 10 szt. zapłaciłem 12,5 PLN).

Podsumowując:

1) części są (może nie w każdym sklepie - i nie mówię że od razu trzeba u Potaka kupować) u mnie jest hurtownia z częściami do koreńców i japońców i tam nie mają problemów z dostępnością części.

2) auto jest tak zbudowane, że każdy co skończył szkołe podstawową z umiejętnością czytania przy pomocy TIS może sam sobie prawie wszystko zrobić o ile ma czas, miejsce i czasem odpowiednie narzędzia.

3) jak kupowałem autko mi się podobało ale jak to z każdym autem jest po czasie brakuje kucyków (właścicielowi nie autku)

pozdrawiam

PS: Jakbym miał wybierac pomiędzy czymś z VW a Chevi brał bym Chevi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niska awaryjność jest legendą - nie jest zastraszająco wysoka, ale nie jest też rewelacyjnie niska.

> Zwykły średniak taniej marki.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Na ogół najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy dany samochód widzieli tylko na ulicy.

Ja mam Lacetti już 3-ci rok (rocznik 2006, I-sza rejestracja III-2007) i zero problemów. Samochód jest mi znany od nowości i u poprzedniego właściciela też nic się nie działo. Tylko przeglądy okresowe i wymiany eksploatacyjne.

Poczytaj opinie innych i nie pleć bzdur. W najlepszym urządzeniu coś może się zepsuć. Urządzenia latające w kosmos też mają awarie, a teoretycznie nie powinny mieć. Ale ten odsetek jest tak nikły, że nie można powiedzieć, że są awaryjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Dostępność części mechanicznych zdecydowanie gorsza niż do >grupy VW - no, ale części do VW kupuje się w najbliższym >punkcie handlowym (może to być budka z kebabami, kiosk >ruchu, czy żabka).

taaa... a świstak siedzi i zawija icon_rolleyes.gif

tylko nie wiem czemu na szybe czołową do seata czekałem 8 tygodni...

a na wzmocnienie zderzaka jedynie miesiąc

może aso w budkach z kebabami nie szukało / zamawiało niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Noras miał Rezzo i, o ile się dobrze orientuję, to też Aveo.

Czyli na temat laciettiego za wiele nie może powiedzieć.

A tak na poważnie to trzeba mieć zdrowe podejście do wszystkiego. Ja też powinienem przeklinać Daewoo po przygodach z Lanosem ( jak go kupiłem to rozrząd był robiony ale tylko na papierze, a dodatkowo po jego awarii trafiłem na mechanika który zamiast kupić nowe części to reanimował wszystko co się dało, łącznie z silikonem na uszczelniacze zaworów nie wspominając o reszcie jego prac ) A jednak bez zastanowienia zakupiłem Lacettiego i od prawie 2 lat nie wiem co to są awarie. ( Lucek też nie powinien już jeździć bo zakupiony od dziadka z niemiec bo w Polsce 1,8 praktycznie nie występuje )

Ps.

Lanos po wymianie silnika do dziś ma nakręcone prawie 280kkm. i nadal ma się świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli na temat laciettiego za wiele nie może powiedzieć.

O ile dobrze widzę, to tam była mowa generalnie o Chevrolecie jako o marce, a nie o Lacetti, jako przypadku szczególnym.

> wiem co to są awarie. ( Lucek też nie powinien już jeździć bo zakupiony od dziadka z niemiec

> bo w Polsce 1,8 praktycznie nie występuje )

Ja też mam 1.8, tyle że od rolnika z Burgundii i jest ok.gifsmile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O ile dobrze widzę, to tam była mowa generalnie o Chevrolecie jako o marce, a nie o Lacetti, jako

> przypadku szczególnym.

Niech i tak będzie.

> Ja też mam 1.8, tyle że od rolnika z Burgundii i jest

Ale i tak czytając jego wypowiedzi to tylko auta z wiadomym znaczkiem się liczą i są niezawodne. A jeśli już się w nich coś ZUŻYJE ( bo tam nie ma prawa się popsuć ) to w najbliższym kiosku przy okazji zakupu gazety się kupi i jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wymieniales te czesci i w Fabii ?

Cewki w Fabce to ja w trasie wymienialem (lubia pasc, a bylo ich 4), w miasteczku ok 4tys mieszkancow mialem do wyboru 3 producentow.

Piasty i EGR-a nie, ale z ciekawosci sprawdzilem, ze taki Intercars mial w BI na miejscu.

Uczciwie mowie, ze mialem problem z katem do Fabki (nie bylo).

> To musza byc wybitnie niedorozwinieci mechanicy bo auto niczym doslownie niczym nei rozni sie od nubiry, nexii czy lanosa...

Rozni sie i to bardzo, iloscia jezdzacych egzemplarzy na naszych drogach, przez co nawet w TV go odradzaja (choc bezzasadnie).

Caly czas mowie, ze na pipidowie jest to totalny egzotyk (nie chodzi o budowe, a o powod do ponarzekania).

Mechanik, co sklada w miesiacu 10-20 golfow i mu pochodnych na pamiec ma wszystko obcykane, a jak widzi Lacetti to ponarzekac musi.

Koncze ten temat, bo sie nigdy nie zrozumiemy (chyba, ze zamieszkasz w mniejszej miejscowosci w podlaskiem, np. w takim Kolnie).

PS. W Hajnowce to juz ludzie na ulicy krzywo na Ciebie patrza jak nie prowadzisz BMW lub Audi hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A tak na poważnie to trzeba mieć zdrowe podejście do wszystkiego.

Ja uwazam, ze mam zdrowe podejscie.

Lanosa bede wychwalal do konca zycia, na Lacetti nie pluje, ale pisze uczciwie o tym, ze z dostepnoscia czesci mialem pewne problemy.

Sila rzeczy do malo popularnego auta mniej czesci trzeba trzymac na magazynch , a zwlaszcza do tak niepsujacego sie jak piszecie, wiec chyba przyznasz, ze noras musi miec troche racji cfaniaczek.gif

Co do mechanikow to pewnie zle trafilem, jako nieliczni robia alfy, wiec pewnie na spoty chcieli mnie z alfistami wkrecic rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cewki w Fabce to ja w trasie wymienialem (lubia pasc, a bylo >ich 4), w miasteczku ok 4tys

Myslalem ,ze padajace cewki to domena renowkowskich sagemow, ktore po wymianie na beru pozwalaja o sobie zapomniec.

> Rozni sie i to bardzo, iloscia jezdzacych egzemplarzy na naszych drogach, przez co nawet w TV go

> odradzaja (choc bezzasadnie).

Czym bo osobscie zdjalem obudowe z motoru w moim laczku i kurcze skora zdjeta z tego w nexii (moze poza plastikowym kolektorem) a budowa prosta, az do bolu.

> Caly czas mowie, ze na pipidowie jest to totalny egzotyk (nie chodzi o budowe, a o powod do

> ponarzekania).

Dobrze to ujales waytogo.gif

> Mechanik, co sklada w miesiacu 10-20 golfow i mu >pochodnych na pamiec ma wszystko obcykane, a jak

> widzi Lacetti to ponarzekac musi.

Chociaz auto jest budowa i rozwiazaniami bardzo zblizone do astry f i g, viki B itd...

> Koncze ten temat, bo sie nigdy nie zrozumiemy (chyba, ze zamieszkasz w mniejszej miejscowosci w

> podlaskiem, np. w takim Kolnie).

> PS. W Hajnowce to juz ludzie na ulicy krzywo na Ciebie >patrza jak nie prowadzisz BMW lub Audi

Ech... sciana wschodnia sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chlopaki bylo rozczarowani prostota, latwoscia dostepu i mala iloscia awarii i dlatego psioczyli

Chłopaki z Potaka też psioczyli, że chevrolety się nie psują i mają za małą sprzedaż części zlosnik.gif

Dlatego weszli teraz w części do hyundaia i kia hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli na temat laciettiego za wiele nie może powiedzieć.

Miałem: Espero (najlepsze DU), Leganzę (najgorsze DU), Aveo (tanie, benzynoholik), Rezzo (bardzo fajne, choć ekstremalnie egzotyczne auto).

Jeśli myślisz, że Lacetti nie współdzieli mechaniki z Rezzo i momentami Aveo, to się grubo mylisz. Również się mylisz, jeśli uważasz że Chevrolet to nie DU.

Ja wcale nie mówię, że to złe auta, mówię tylko żeby zdjąć różowe okulary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale i tak czytając jego wypowiedzi to tylko auta z wiadomym znaczkiem się liczą i są niezawodne.

Po licznych DU/Chevroletach użytkuję auta grupy VW i zauważalnie odczuwam spadek awaryjności. Np. nie mam problemu z dostaniem się do zamarzniętego samochodu - co w DU było standardem.

Również odczuwam większy komfort serwisowania tych aut - nie muszę części szukać na własną rękę, bo są na tyle popularne, że mechanik dziś zamawia, dziś dostaje.

Nie muszę także studiować TIS-a i katalogów na ruskich stronach, żeby dopasować do Rezzo część od Nubiry/Lacetti - bo część jest identyczna, a nr katalogowy ma inny.

Również rozwiązania problemów nie muszę szukać po forach - bo auto jest na tyle popularne, że każdą usterkę każdy mechanik już widział i w praktyce przerobił i jest w stanie ją bezbłędnie zdiagnozować na podstawie pierwszych objawów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Również odczuwam większy komfort serwisowania tych aut - nie muszę części szukać na własną rękę, bo

> są na tyle popularne, że mechanik dziś zamawia, dziś dostaje.

> Nie muszę także studiować TIS-a i katalogów na ruskich stronach, żeby dopasować do Rezzo część od

> Nubiry/Lacetti - bo część jest identyczna, a nr katalogowy ma inny.

> Również rozwiązania problemów nie muszę szukać po forach - bo auto jest na tyle popularne, że każdą

> usterkę każdy mechanik już widział i w praktyce przerobił i jest w stanie ją bezbłędnie

> zdiagnozować na podstawie pierwszych objawów.

Na to jest jedna rada - zmienić mechanika na takiego co umie coś sam poszukać albo zrobić, a nie tylko wykonać co mu palcem pokażesz... cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na to jest jedna rada - zmienić mechanika na takiego co umie coś sam poszukać albo zrobić, a nie

> tylko wykonać co mu palcem pokażesz...

Rzecz w tym, że przy autach popularnych każdy umie zrobić, przy egzotykach mu się nie chce, bo w czasie kiedy będzie szukał i myślał może zarobić na naprawach kilku aut popularnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rzecz w tym, że przy autach popularnych każdy umie zrobić, przy egzotykach mu się nie chce, bo w

> czasie kiedy będzie szukał i myślał może zarobić na naprawach kilku aut popularnych.

Ale przyznaj szczerze co to za egzotyka w takim lacetti? z "udziwnień" moim zdaniem to zawieszenie tył z którym nie mam żadnych problemów i chyba jedyna ciekawostka że sprzęgło hydrauliczne a nie na lince tyle reszta to czysty opel, DU czy jak to nazwiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale przyznaj szczerze co to za egzotyka w takim lacetti? z "udziwnień" moim zdaniem to zawieszenie

> tył z którym nie mam żadnych problemów i chyba jedyna ciekawostka że sprzęgło hydrauliczne a

> nie na lince tyle reszta to czysty opel, DU czy jak to nazwiesz.

Właśnie o to chodzi, że nie ma żadnych udziwnień. Samochód jest bardzo prosty technicznie. Jedynym problemem jest brak doświadczenia mechaników, którzy wychowani są na "fałweju", ale każdy mechanik, który umie czytać katalogi da sobie radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie o to chodzi, że nie ma żadnych udziwnień. Samochód jest bardzo prosty technicznie. Jedynym

> problemem jest brak doświadczenia mechaników, którzy wychowani są na "fałweju", ale każdy

> mechanik, który umie czytać katalogi da sobie radę.

Albo mechanik, który widział kiedyś w życiu Daewoo Nubirę. Obstawiam, że takich nadal jest w Polsce więcej niż tych od VW.

Tylko trzeba ich szukać gdzie indziej niż ASO Opla. hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem: Espero (najlepsze DU), Leganzę (najgorsze DU), Aveo (tanie, benzynoholik), Rezzo (bardzo

> fajne, choć ekstremalnie egzotyczne auto).

> Jeśli myślisz, że Lacetti nie współdzieli mechaniki z Rezzo i momentami Aveo, to się grubo mylisz.

Niewiele mój współdzieli niestety ale zdaje sobie sprawę z tego. Jest to urok niestety auta mało popularnego w naszym kraju.

> Również się mylisz, jeśli uważasz że Chevrolet to nie DU.

> Ja wcale nie mówię, że to złe auta, mówię tylko żeby zdjąć różowe okulary.

Nie mylę się bo nigdzie nie pisałem że to nie Daewoo.

Kupując Lacettiego zdawałem sobie sprawę z tego że to nie lanos gdzie części do niego jest na pęczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Albo mechanik, który widział kiedyś w życiu Daewoo Nubirę. Obstawiam, że takich nadal jest w Polsce

> więcej niż tych od VW.

> Tylko trzeba ich szukać gdzie indziej niż ASO Opla.

To jak bym słyszał mojego mechanika jak pierwszy raz do niego zajechałem na przegląd (pierwszy lacetti jakiego serwisował ) O CHEVROLETA sobie kupiłeś, znów będę musiał się uczyć czegoś nowego.

Jak usłyszał że to tylko znaczek się zmienił a reszta to Nubira to micha mu się od razu uśmiechnęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale przyznaj szczerze co to za egzotyka w takim lacetti?

Objawy. W VW przypadkowo spotkany mechanik zdiagnozuje problem nawet jak mu o nim opowie blondynka. W Lacetti będzie musiał obejrzeć, a często nie będzie mógł podpiąć się do komputera bo ma VAG'a i podstawowy prosty interfejs do całej reszty, który pozwala na diagnostykę w ograniczonym zakresie.

Z diagnostyką głupich błędów ABS w Rezzo i Aveo był problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po licznych DU/Chevroletach użytkuję auta grupy VW i zauważalnie odczuwam spadek awaryjności. Np.

> nie mam problemu z dostaniem się do zamarzniętego samochodu - co w DU było standardem.

> Również odczuwam większy komfort serwisowania tych aut - nie muszę części szukać na własną rękę, bo

> są na tyle popularne, że mechanik dziś zamawia, dziś dostaje.

> Nie muszę także studiować TIS-a i katalogów na ruskich stronach, żeby dopasować do Rezzo część od

> Nubiry/Lacetti - bo część jest identyczna, a nr katalogowy ma inny.

> Również rozwiązania problemów nie muszę szukać po forach - bo auto jest na tyle popularne, że każdą

> usterkę każdy mechanik już widział i w praktyce przerobił i jest w stanie ją bezbłędnie

> zdiagnozować na podstawie pierwszych objawów.

Zmień mechanika.

Mój wszelkie zlecenia realizował w 8 godzin.

Rano odstawiałem auto i odbierałem po robocie.

Nigdy nie narzekał, że Lacetti to jakiś egzotyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Objawy. W VW przypadkowo spotkany mechanik zdiagnozuje problem nawet jak mu o nim opowie blondynka.

> W Lacetti będzie musiał obejrzeć, a często nie będzie mógł podpiąć się do komputera bo ma

> VAG'a i podstawowy prosty interfejs do całej reszty, który pozwala na diagnostykę w

> ograniczonym zakresie.

> Z diagnostyką głupich błędów ABS w Rezzo i Aveo był problem.

Wszystko zależy kto jest mechanikiem. Jak jest to pan ziutek który tylko powtarza czynności których go 10 lat temu zenek nauczył to jest kłopot. Ale jak jest świadomy technicznie i myślący to nie ma problemu z naprawą laczka za pierwszym razem. Przykładowo byłem ostatnio u elektryka z kontrolką poduszki. Pierwszy raz lacetti widział z bliska. Sam rozkminił jaki trzeba zrobić kabel , odczytał skasował błędy, z ciekawości pooglądał całą instalację, znalazł usterkę i po godzinie auto zrobione. Powiedział że spodziewał się czegoś bardziej skomplikowanego a auto jest banał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Objawy. W VW przypadkowo spotkany mechanik zdiagnozuje problem nawet jak mu o nim opowie blondynka.

> W Lacetti będzie musiał obejrzeć, a często nie będzie mógł podpiąć się do komputera bo ma

> VAG'a i podstawowy prosty interfejs do całej reszty, który pozwala na diagnostykę w

> ograniczonym zakresie.

> Z diagnostyką głupich błędów ABS w Rezzo i Aveo był problem.

Zmień mechanika. Ja też znam takiego który potrafił zabić silnik w lanosie, a chwalił się że w czym jak w czym ale ople i daewoo to z zamkniętymi oczami może robić bo prostszego silnika to na rynku nie ma. ( zmieniłem silnik i mechanika na takiego co naprawia egzotyki i te twoje VAG'i a komputera żadnego nie posiada a klientów trochę przy dużo bo czasami trzeba parę dni poczekać aby się umówić do niego.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.