Skocz do zawartości

Hamulce, ile ukladac nowy zestaw??


Muzyk

Rekomendowane odpowiedzi

> zakonczylem dzisiaj wymiane, ile docierac zeby nie popsuc fajnego nowego zestawu ??

A nie masz w instrukcji nic? Ostatnio jak zmieniałem klocki to instrukcja nakazywała 10 ostrych hamować od 100 do 5 tak by poszedł niebieski dym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie masz w instrukcji nic? Ostatnio jak zmieniałem klocki to instrukcja nakazywała 10 ostrych

> hamować od 100 do 5 tak by poszedł niebieski dym.

Po co zakładać nowe klocki żeby je zaraz spalić?

Wymagały zapiekania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zakonczylem dzisiaj wymiane, ile docierac zeby nie popsuc fajnego nowego zestawu ??

kilkanaście ostrzejszych hamowań.

Wiesz pojeździłbym z 50 kilometrów, potem wypad na szybsza drogę i parę hamowań z większej prędkości tak by się wsio schłodziło i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze byłem przekonany i raz doświadczyłem-nowy zestaw k+t docieram łagodnie przez 200-300km.Żależy też od klocka-w sc kiedyś 5 dzień po wymianie 120-0 i bosch'e ,,zeszklone''-heble z miesiąc no.gif

W type r 300km czy 350km delikatnie i żylety są ok.gif

Najlepiej docierają się w mieście ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób z 50 km po mieście zupełnie normalnie, hamując w miarę możliwości delikatnie. Niech klocek się dobrze spasuje z tarczą. Następnie 5-6 hamowań trochę mocniejszych z 60 km/h do 5 km/h, bez zatrzymania auta i raz po razie. Dalej jedź kilka minut nie hamując, żeby wystudzić hamulce (potrzebujesz około 3 minut) i powtórz 5-6 hamowań ze 100 do 20 jedno po drugim z dużą siłą, ale tak, by nie dopuścić do włączenia abs. Po ostatnim hamowaniu nie zatrzymuj auta tylko jedź dobre 5 minut, żeby wystudzić, bo będą mocno nagrzane.

W ten sposób dotarłem swoje fdsy i hamowanie pierwsza klasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuję inne forum:

"a. Przez pierwsze 160 km: delikatne hamowanie ze 100 km/h do 50 km/h (po 5 hamowań). Jak tylko tarcza się zagrzeje konieczna jest przerwa na ostudzenie tarczy.

Nie wolno hamować z dużej prędkości do zera !!!

b. Następne 160 km: zwiększasz siłę hamowania, nadal unikając hamowania "do zera" z prędkości powyżej 110 km/h (tarcze powinny mieć jasno niebieski odcień (tzw. barwa nalotowa))

c. Następne 160 km: dalsze zwiększanie siły hamowania, po tym okresie można hamować do zera. Tarcza powinna mieć od jasno do ciemno niebieski odcień."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deptać ile wlezie i nie oszczędzać. I to nie tylko na początku ale cały czas. Po to są hamulce żeby hamować, a nie pieścić.

Hamulec to taki mechanizm, który jest zaprojektowany właśnie po to by się brudził przegrzewał, gwałtownie chłodził przez kałuże itp., a przede wszystkim hamował.

Ja tam hamulców nie oszczędzam i nie muszę się martwić o zapiekanie klocków, nierównomierne ich zużycie czy brak hamowania całą powierzchnią klocka czego skutkiem jest częściowo zardzewiała tarcza hamulcowa.

Depczę na pedał, czasami przegrzewam i jakoś nie mam żadnych problemów bez względu czy hamulce nowe czy stare.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kufa, tyle razy zmieniałem klocki i zawsze układałem je zbyt prosto ???

> To chyba cud, że wytrzymywały po tym kilkadziesiąt tyś km

Moge potwierdzic tez kilka cudow w moich samochodach.

Hmmm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moge potwierdzic tez kilka cudow w moich samochodach.

> Hmmm

nie znasz się i kłamiesz, cudów nie ma, zlosnik.gif

po założeniu nowego zestawu należy wg opisów kolegów hamować siedem razy delikatnie i dziwięć ostro z 100 do 5 km/h a potem otworzyć wlew paliwa, podnieść lewą wycieraczkę, nasikać na prawe koło i pociągnąć z dyńki w tylny zderzak - ten rytuał gwarantuje długą i perfekcyjną pracę nowych hebelków w naszej furze ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie znasz się i kłamiesz, cudów nie ma,

> po założeniu nowego zestawu należy wg opisów kolegów hamować siedem razy delikatnie i dziwięć

> ostro z 100 do 5 km/h a potem otworzyć wlew paliwa, podnieść lewą wycieraczkę, nasikać na

> prawe koło i pociągnąć z dyńki w tylny zderzak - ten rytuał gwarantuje długą i perfekcyjną

> pracę nowych hebelków w naszej furze

dodatkowo w czasie rytuału powtarzać ze zmiennym tonem "uru uru" zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zakonczylem dzisiaj wymiane, ile docierac zeby nie popsuc fajnego nowego zestawu ??

Jeśli go nie popsułeś podczas montażu, to nie widzę potrzeby aby go nie używać do tego do czego był zaprojektowany, czyli do zatrzymania auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dodatkowo czytamy notkę producenta hamulców...

Teraz żeby nawet powietrze napompować trzeba zgodnie z zaleceniami producenta wentyla postępować. Bo jak gówniany wentyl powietrze wypuści to producent powie, że to z powodu złego ułożenia po napompowaniu.

Od 20 lat sam w swoich samochodach klocki i tarcze zmieniałem i jedyne co robiłem to po wszystkim udeptałem hamulec żeby klocki do tarczy doszły. Nic się nie musiało układać, a hamulce hamowały jak trzeba.

Widać teraz takie nowoczesne klocki, że trzeba je po montażu programować albo konfiguracje ze sterownikami wgrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz żeby nawet powietrze napompować trzeba zgodnie z zaleceniami producenta wentyla postępować.

> Bo jak gówniany wentyl powietrze wypuści to producent powie, że to z powodu złego ułożenia po

> napompowaniu.

> Od 20 lat sam w swoich samochodach klocki i tarcze zmieniałem i jedyne co robiłem to po wszystkim

> udeptałem hamulec żeby klocki do tarczy doszły. Nic się nie musiało układać, a hamulce

> hamowały jak trzeba.

> Widać teraz takie nowoczesne klocki, że trzeba je po montażu programować albo konfiguracje ze

> sterownikami wgrać.

Inhymi słowy twoje drwiące komentarze wynikają jedynie z tego, że sam nigdy nie probowałeś i nie czujesz róźnicy. smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Inhymi słowy twoje drwiące komentarze wynikają jedynie z tego, że sam nigdy nie probowałeś i nie

> czujesz róźnicy.

ale ja probowalem, i po prostu nie ma roznicy. oczywiscie mozna wierzyc, ze jest inaczej. w sumie skoro wielu wierzy w UFO....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chłopaku, no troche powagi co tam ma sie docierac jesli wszystko nowe?

A wsiadłeś kiedyś w auto z wymienionymi świeżo tarczami i klockami? Nie? Ja się o mało nie roz......łem jak mi w ASO (pozdrawiam Forda) wymienili w aucie firmowym i zapomnieli ostrzec że przez pierwsze kilkanaście czy tam kilkadziesiąt hamowań pasuje dotrzeć wszystko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wsiadłeś kiedyś w auto z wymienionymi świeżo tarczami i klockami? Nie? Ja się o mało nie

> roz......łem jak mi w ASO (pozdrawiam Forda) wymienili w aucie firmowym i zapomnieli ostrzec

> że przez pierwsze kilkanaście czy tam kilkadziesiąt hamowań pasuje dotrzeć wszystko...

jak nie zmyli z tarcz preparatu konserwującego to co się dziwisz. podziękuj ASO zlosnik.gif

po dobrze zrobionej wymianie zestawu pierwsze dwa hamowania są co najwyżej takie, jak po wyjeździe z myjni. ciut słabsze, ale bez tragedii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wsiadłeś kiedyś w auto z wymienionymi świeżo tarczami i klockami? Nie? Ja się o mało nie

> roz......łem jak mi w ASO (pozdrawiam Forda) wymienili w aucie firmowym i zapomnieli ostrzec

> że przez pierwsze kilkanaście czy tam kilkadziesiąt hamowań pasuje dotrzeć wszystko...

Znaczy nie hamowało przy pierwszym depnięciu?

Po wciśnięciu tłoczków przy wymianie to raczej normalne. Przynajmniej tak było jak sam wymieniałem. Wystarczyło po uruchomieniu silnika podpompować pedałem.

A klocek sam w sobie tez jest zakonserwowany jakimś siuwaksem i można go oczyścić przed założeniem albo czekać aż się zetrze o tarczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znaczy nie hamowało przy pierwszym depnięciu?

Nie. Wcale. Akurat w momencie jak się gość przede mną na czerwonym zatrzymał.

> Po wciśnięciu tłoczków przy wymianie to raczej normalne. Przynajmniej tak było jak sam wymieniałem.

> Wystarczyło po uruchomieniu silnika podpompować pedałem.

Ale to mogli zrobić oni, albo mnie uprzedzić.

> A klocek sam w sobie tez jest zakonserwowany jakimś siuwaksem i można go oczyścić przed założeniem

> albo czekać aż się zetrze o tarczę.

Potem jeszcze przez kilkaset kilometrów nie hamował (Transit) tak jak powinien... Więc albo się klocki z tarczami ułożyły albo ja się przyzwyczaiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie. Wcale. Akurat w momencie jak się gość przede mną na czerwonym zatrzymał.

> Ale to mogli zrobić oni, albo mnie uprzedzić.

No to szkoda, ze po tych światłach nie zawróciłeś do tego aso i nie ściąłeś kilku łbów.

> Potem jeszcze przez kilkaset kilometrów nie hamował (Transit) tak jak powinien... Więc albo się

> klocki z tarczami ułożyły albo ja się przyzwyczaiłem.

Tarcze pewnie były olejem konserwującym pokryte i się ten olej wypalić musiał.

Fuszera i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.