Skocz do zawartości

Opony całoroczne - how to?


el_guapo

Rekomendowane odpowiedzi

> ale wyszło taka różnica będzie między kompletem wielo a zimówek

> Różnice w cenach tych opon sięgaają do może max 30% jakbyś wziął najtańszą zimówkę i najdrozszą

> wielo.

> A znajdzie pewnie i wielo tańsza od zimówki

Nie, najtańszą zimową kupię w rozmiarze 195/65 r15 za ~150, wspomniane 4cośtam goodyyear to koszt 350.

Więc nie 30%.

Nie, nie znalazłem wielosezonowej tańszej od zimowej

> Ale tak samo może się okazać, że Twoja super zimówka ma już 5 mm i jedzie gorzej od nowej wielosezonówki.

> Przeciez nie zmienisz opon co roku na nowe?

Skoro nie zmieniam na nowe co roku a jeżdżę cały rok na jednych oponach to które, sezonowe czy wielosezonowe będą po roku bardziej zużyte, które po 2 latach będa bardziej zużyte?

> Ale tu już nie jestes w stanie tego zaplanować.

> Zimówka, czy wielosezonówka w przeciwieństwie do letniej ma siedobrze zachować w temperaturach

> bliskich zeru i mniej [jeżeli piszemy o jeździe zimą]

> Przecież nie jedziesz na max za każdym razem.

> Prosciej.

> Jak jedziesz 100km/h i wiesz, że droga twojego hamowania to 40 m to nie trzymasz się 40 m za

> następnym autem tylko większy odstęp robisz?

> Przecież nie wyliczysz komputerowo, że przy danej nawierzchni, stanie opon, zużyciu zawieszenia,

> Twoim czasie reakcji, temperaturze, rodzaju syfu na jezdni, rodzaju asfaltu, ilości dziur masz

> mieć 43,4567 m odstępu.

> Robisz 100 m bo nie wiesz jaka jest droga hamowania.

> To jakie ma znaczenie czy zimówka stanie po 40 m a wielo po 43 ?

> Chodzi.

> Na letnich w większości przypadków zimowych nie ruszysz, droga hamowania wzrośnie nie o kilka m a o

> kilknascie

> Nie wiem jak Ci wytłumaczyć - żyjesz dla siebie i dla rodziny a nie dla jeżdzenia samochodem, nie

> dla klientów, pracy, szefa.

> Jeżeli droga jest nieprzejezdna to nie jedziesz. Tyle.

> Musisz po prostu używać samochodu z głową.

> To jest narzędzie.

> Jak idę w góry na stok i zmieniam buty z narciarskich na "trekingowe" to mam założone do nich raki.

> A widziałem jak ludzie zakładali adidasy.

> Ale nie zakładam raków jak moja trasa to dom szkoła[dzieci] praca dom

> i też żyję.

> Ok ?

I ten ostatni przykład wykorzystam.

Wielosezonowe to takie adidasy.

Czemu ich nie zakładasz?, przecież też możesz do nich dopiąć raki (takie łańcuchy do kół) i śmigać w nich ?

Zakładasz buty bo nawierzchnia, pora roku tego wymaga, ale opony zostawisz w stanie "adidas"...dziwne no nie.

I czy muszę wyjechać czy nie to bardzo dyskusyjne. Przecież jak spadnie sniego to nie powiem że nie idę do roboty, bo spadło trochę śniegu, albo pogodynka zapowiadała na 12 intensywne opady.

Może Ty tak możesz niewiem.gif, myślę że jednak większość dojeżdżających do pracy wywołała by uśmiech politowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok. To z innej beczki czy wcześniej słyszałeś o firmie Kumho? Ja dowiedziałem się o jej istnieniu

> kilka miesięcy temu. Mimo, że istnieje pół wieku. Wchodzi na nasz rynek. Jak narazie jestem

> zadowolony z jej wyrobu.

Kumho w Polsce wchodzilo na rynek kilkanaście lat temu, wiec raczej większość ludzi je zna.

Ale porównywanie budżetowych Kumho do sportowych Kumho to jakies nieporozumienie screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I czy muszę wyjechać czy nie to bardzo dyskusyjne. Przecież jak spadnie sniego to nie powiem że nie

> idę do roboty, bo spadło trochę śniegu, albo pogodynka zapowiadała na 12 intensywne opady.

Ale w mieście komunikacja działa bardzo sprawnie. Można raz czy dwa razy jeździć autobusem. A jakieś 12 h po ustaniu opadów ulice są czarne. I nawet na letnich da się jeździć. Także argument z tyłka.

Napiszę jeszcze raz - zrobiłem 50 kkm Favoritką na wielosezonowych. I problemy miałem może z 5 razy w górach. Podczas jednej, bardzo śnieżnej zimy. Przy czym dojechałem - tylko z problemami.

Zapominasz też że autor postu pisał o 10 kkm rocznie w mieście. Przy tych przebiegach opony prędzej się zestarzeją niż zużyją. Więc wszystkie te Twoje wyliczenia można sobie o kant tyłka potłuc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, najtańszą zimową kupię w rozmiarze 195/65 r15 za ~150, wspomniane 4cośtam goodyyear to koszt

> 350.

> Więc nie 30%.

Dlaczego porownujesz najtansza zimowke z najlepsza wielosezonowa?

Porownaj sredniej klasy zimowke albo porownoj najtansze z najtanszym.

> Nie, nie znalazłem wielosezonowej tańszej od zimowej

Zadnej?

Masz bana na ceneo i google?

> Skoro nie zmieniam na nowe co roku a jeżdżę cały rok na jednych oponach to które, sezonowe czy

> wielosezonowe będą po roku bardziej zużyte, które po 2 latach będa bardziej zużyte?

> I ten ostatni przykład wykorzystam.

> Wielosezonowe to takie adidasy.

Nie. Letnie to adidasy

Trekingowe to wielosezonowka

A trekingowy z rakiem to zimowka

> Czemu ich nie zakładasz?, przecież też możesz do nich dopiąć raki (takie łańcuchy do kół) i śmigać

> w nich ?

> Zakładasz buty bo nawierzchnia, pora roku tego wymaga, ale opony zostawisz w stanie

> "adidas"...dziwne no nie.

Zostawiam w stani treking

Potrafie caly ro chodzic w glanach hd

> I czy muszę wyjechać czy nie to bardzo dyskusyjne. Przecież jak spadnie sniego to nie powiem że nie

> idę do roboty, bo spadło trochę śniegu, albo pogodynka zapowiadała na 12 intensywne opady.

No to zamaiwasz taxi z 4x4 albo jedziesz autobusem

Albo po prostu nie jedziesz

Masz wolna wole czy mieszkasz w krdl ?

> Może Ty tak możesz , myślę że jednak większość dojeżdżających do pracy wywołała by uśmiech

> politowania

Sadze iz na razie twoje teorie budza usmiech politowania wsrod czytajacych.

Raz ze nie umiesz dyskutowac na argumenty a dwa jak widac nie mozesz znalezc konsensusu w swoim zyciu.

Trzeba umiec wyposrdkowac a nie isc zawsze po bandzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wielosezonowe to takie adidasy.

Kolejna bzdura. Wielosezonowe (w przypadku butów) to np. takie:

i-buty-protektor-grom-1-743-trekkingowe-czarny.jpg

Dzięki odpowieniej podeszwie, budowie oraz membranom chodzę w nich zarówno latem jak i zima, jest komfortowo. Technologia idzie do przodu, kiedyś były oleje zimowe i letnie, były opony zimowe i letnie, w tej chwili dzięki technologii masz całkiem dobre opony wielosezonowe i nie ma potrzeby bawić się się w przekładanki (pomijając, oczywiście, skrajne warunki), szczególnie jak ktoś jeździ wyłącznie po mieście. W Krakowie tej zimy były 3, słownie trzy dni, kiedy na jezdniach był śnieg. I wielosezonówka radzi sobie nie gorzej, niż śniegowa, a za to dużo lepiej na mokrym (a mokro jest u nas przez połowę roku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zakładając, ze nowa opona ma 8 mm.

> Zakładamy, ze na rok [sezon] zjedziesz 0.7 mm [?] każdej [letniej wiecej bo więcej jeździsz, a

> zimowej tyle samo bo jest miększa]

> pewnie zależy jakie auto, jaka droga, czy w górach czy miasto.

> Po 1 roku masz 7,3

> po 2 masz 6,7 mm

> po 3 masz 6 mm

> po 4 masz 5mm [zimówka idzie papa]

> letnia jeszcze jeden powiedzmy do 4.3 mm

> i wywalasz [sprzedajesz?]

> Całoroczna zużywasz 1.4 mm

> Po 1 roku masz 6,6

> po 2 masz 5,2

> po 3 masz 3,8

> i wywalasz [sprzedajesz?]

Jeżeli zimowa opona przy 5mm nadaje się do śmietnika, to także wielosezonówka z takim bieżnikiem nie nadaje się na zimę, więc realny czas eksploatacji opon wielosezonowych to 2 lata (wg Twoich wyliczeń).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

> I czy muszę wyjechać czy nie to bardzo dyskusyjne. Przecież jak spadnie sniego to nie powiem że nie

> idę do roboty, bo spadło trochę śniegu, albo pogodynka zapowiadała na 12 intensywne opady.

> Może Ty tak możesz , myślę że jednak większość dojeżdżających do pracy wywołała by uśmiech

> politowania

Jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają ci co nie mieli z wielosezonówką do czynienia.

Poprzedniej zimy kupiłem Dębice Navigator2. Po roku jazdy na nich stwierdzam, że kupiłbym je jeszcze raz. Wcześniej jeździłem na oponach sezonowych tym samym autem. Przy normalnym stylu jazdy, różnicy w zachowaniu auta na drodze nie zauważyłem. No może na mokrym szybciej traci przyczepność podczas gwałtownego przyspieszania, ale to moja subiektywna ocena, bo nowy Dunlop SP Sport też tracił, także cięzko stwierdzić czy rzeczywiście tak jest.

Znam ludzi co jeździli na wielosezonówkach. Jak przyszła pora na kupno nowych opon, kupili kolejne wielosezonówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego porownujesz najtansza zimowke z najlepsza wielosezonowa?

Nie ja wybrałem najdroższą wielosezonówkę do porównań

> Porownaj sredniej klasy zimowke albo porownoj najtansze z najtanszym.

> Zadnej?

> Masz bana na ceneo i google?

Mam, pokażesz?

> Nie. Letnie to adidasy

> Trekingowe to wielosezonowka

Nie, letnie są trampki lub klapki lub sandały.

W tych się nie da jeździć (w sumie chodzić) zimą.

W adidasach tak jak w wielosezonowych, latem ciut za ciepło, zima ciut za zimno, ale chodzić się da.

Treking to obuwie specjalizowane na warunki, tak jak zimówka

> A trekingowy z rakiem to zimowka

Nie, to zimówka z kolcami lub łańcuchami

> Zostawiam w stani treking

> Potrafie caly ro chodzic w glanach hd

> No to zamaiwasz taxi z 4x4 albo jedziesz autobusem

Dziennie robię po klientach jakieś 100-150km. Która firma mi pozwoli na taxii?

> Albo po prostu nie jedziesz

> Masz wolna wole czy mieszkasz w krdl ?

Aleś wymyślił, w końcu praca nie jest obowiązkiem, mogę iśc na utrzymanie państwahahaha.gif

> Sadze iz na razie twoje teorie budza usmiech politowania wsrod czytajacych.

> Raz ze nie umiesz dyskutowac na argumenty a dwa jak widac nie mozesz znalezc konsensusu w swoim

> zyciu.

> Trzeba umiec wyposrdkowac a nie isc zawsze po bandzie

Ja idę po bandzie?

Jestem ostrożny jak nie wiem co, dlatego jeżdżę bardzo spokojnie, nie przekraczam prędkości, ustępuje pieszym, pomagam się włączyć do ruchu, zakładam zimowe opony przeznaczone na zimowe warunki i nie posiłkuję się na siłę wytworzonymi teoriami spiskowymi.

Wypośrodkować?

Jeszcze bardzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają ci co nie mieli z wielosezonówką do czynienia.

> Poprzedniej zimy kupiłem Dębice Navigator2. Po roku jazdy na nich stwierdzam, że kupiłbym je

> jeszcze raz.

Mam Dębicę Navigator 2 już dokładnie 2 lata i przejechane przez ten czas wyłącznie w mieście 20kkm. W tej chwili zostało mi niecałe 6mm bieżnika więc chyba jeszcze 2 lata pojeżdżą a jak będą się zbliżać do 4mm to je wymienię na takie same nowe bo jestem bardzo zadowolony. Dwie zimy spisywały się świetnie (pierwszej zimy rewelacyjnie) więc zobaczymy jak będzie w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy pojmiesz (zresztą nie tylko Ty) że duża aglomeracje nie stanowią większości tego kraju, nie ma w niej większości dróg, nie jeździ w nich większość kierowców.pad.gif

Ja nie twierdzę że się nie da jeździć na wielosezonowych. DA się.

Nie gorzej?

Prosiłem o test porównawczy dowolnej zimowej i dowolnej wielosezonowej...Się okaże czy nie gorzej.

Ale proszę, nie wyskakuj z argumentem że można wcześniej zacząć hamować, że można wolniej jechać, że można.

MOŻNA, ale nie o to chodzi. można jeździć bez hamulców, można jeździć na łysych oponach. Ale czy to o to chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedy pojmiesz (zresztą nie tylko Ty) że duża aglomeracje nie stanowią większości tego kraju, nie

> ma w niej większości dróg, nie jeździ w nich większość kierowców.

A kiedy ty wreszcie zrozumiesz, o czym tutaj piszemy i zaczniesz dyskutować z innymi, a nie sam ze sobą? facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ludzie podali mnóśtwo argumentów,

Jakich?

Opartych o co?

A, bo jeden ziutek z drugim jeździ i sobie chwali, to faktycznie, argumenty koronne

> ale Ty trzymasz się jakichś swoich teorii bez żadnego pokrycia,

Ale co, przedstawić wyniki testów uwzględniających prędkość w łuku, drogę hamowania i uciąg opon zimowych i całorocznych?

A to np. jeden.

Wypunktować ciekawe cytaty?

> to nie jest dyskusja, zauważ, mało komu jeszcze się chce tobie odpisywać.

Wszyscy wiedzą że nie podają żadnych argumentów poza "ja i mój szwagier mamy" i troszkę ciężko im się z tym pogodzić że są miejsca gdzie leży więcej śniegu i ów śnieg leży dłużej?

Że skoro opony zimowe zjechane do 4mm się już nie nadają, (czyli po 3-4 sezonach) to całoroczne mające też 4mm się również nie nadają a mają taką wysokość bieżnika po połowę krótszym przebiegu (no niech będzie nie o połowę ale o powiemy ciut więcej) bo jeżdżą cały czas?

Bo ich cena jest jednak wyższa?

To faktycznie, o czym tu pisać.

Ze ślepym o gwiazdach równie dobrze można gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może podsumujmy - większość z dyskutujących w tym temacie jeździ przeciętnymi autami o przeciętnych osiągach po przeciętnych drogach, więc przeciętne opony są dla nich zupełnie wystarczające. Takie właśnie są opony całoroczne.

Ty na każdej drodze walczysz o każdy ułamek sekundy, Twoje auto ma niesamowite możliwości - więc potrzebujesz absolutnie topowych opon. Pewnie w garażu masz co najmniej takie wyposażenie, jak fabryczny zespół WRC - więc zmiana letnie / zimowe to tylko ułamek wyboru - przecież w lecie też trzeba dobrać opony na suchy asfalt, opony przejściowe - jak jest trochę mokro, a jak pada - opony deszczowe. Na nawierzchnie szutrowe też jedna opona nie wystarcza, czasem trzeba podejmować decyzje o ich docinaniu. Rozumiem Twój pogląd, dziwi mnie tylko to że aktualnie nie jesteś na walijskich oesach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tym wchodzeniem Kumho na rynek to trochę mijasz się z prawdą. O ile pamiętam, już ponad 10 lat

> temu Deawoo sprzedawało w Polsce samochody z Kumho.

> k.

Jak wyczytałem w sieci to już 40 lat temu dostarczali opony dla Daewoo na pierwszy montaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Że skoro opony zimowe zjechane do 4mm się już nie nadają, (czyli po 3-4 sezonach) to całoroczne

> mające też 4mm się również nie nadają a mają taką wysokość bieżnika po połowę krótszym

> przebiegu (no niech będzie nie o połowę ale o powiemy ciut więcej) bo jeżdżą cały czas?

czekaj, czekaj...

za skuteczność opon zimowych, a co za tym idzie całorocznych, odpowiadają w znakomitej części lamelki.

Jeżeli lamelki będą cięte do podstawy klocka - często naprzemiennie, albo przy większym zużyciu pojawią się kolejne - to opona będzie nadal skuteczna przy tych 4mm.

Ale są też opony gdzie lamelki skończą się po zjechaniu 2-3mm przy 5-6mm i wtedy taka opona jest do wywalenia.

Także wysokość bieżnika ma tylko częściowe znaczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kumho w Polsce wchodzilo na rynek kilkanaście lat temu, wiec raczej większość ludzi je zna.

W mojej okolicy (dolnośląskie i opolskie) dominują tzw. uznane marki. 100% znajomych pierwsze słyszało o Kumho. Nikt z nich nie miał nowego Daewoo.

> Ale porównywanie budżetowych Kumho do sportowych Kumho to jakies nieporozumienie

Kto porównywał sportowe do cywilnych? Podanie wiadomości o szerokim sprektrum działalności firmy nie jest testem porównawczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo ich cena jest jednak wyższa?

Ten sam rozmiar, ten sam producent czyli Dębica, ta sama klasa opon i to samo źródło zakupu. Wszystkie modele opon aktualne dla tego rozmiaru z bieżącej produkcji. Ceny na dzień dzisiejszy.

zimowa frigo directional 152plnx4 = 608pln

letnia passio2 127plnx4 = 508pln

caloroczna navigator2 136plnx4 = 544pln

Jak widać całoroczne są 7% droższe od letnich, ale 10% tańsze od zimowych.

Jakbym kupił 2 komplety to wydałbym do tej pory (lekko ponad 2 lata, przebieg w tym czasie równo 20kkm):

opony zimowe: 608pln

montaż jesień 2011: 80pln

opony letnie: 508pln

montaż wiosna 2012: 80pln

przechowywanie: 50pln

montaż jesień 2012: 80pln

montaż wiosna 2013: 80pln

przechowywanie: 50pln

montaż jesień 2013: 80pln

-----

razem 1616pln

a wydałem:

opony całoroczne: 544pln

montaż jesień 2011: 80pln

wyważenie po 15kkm: 40pln

-----

razem: 664pln

Zaoszczędziłem więc na dzień dzisiejszy 952pln i zostało mi jeszcze prawie 6mm bieżnika. Jeśli nawet na następną zimę już te opony nie będą się nadawać to za zaoszczędzoną kasę będę mógł kupić 2 komplety nowych całorocznych i jeszcze na pub2.gif zostanie smile.gif

Przypominam także, że opony podczas każdego zdejmowania i zakładania na felgi się niszczą więc przekładane opony będą do wyrzucenia wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten sam rozmiar, ten sam producent czyli Dębica, ta sama klasa opon i to samo źródło zakupu.

> Wszystkie modele opon aktualne dla tego rozmiaru z bieżącej produkcji. Ceny na dzień

> dzisiejszy.

> zimowa frigo directional 152plnx4 = 608pln

> letnia passio2 127plnx4 = 508pln

> caloroczna navigator2 136plnx4 = 544pln

> Jak widać całoroczne są 7% droższe od letnich, ale 10% tańsze od zimowych.

Nie wiem jaki rozmiar, dla 195/65r15

Opony Dębica Frigo 2 195/65R15 91T - od 169,99 zł

Opony Dębica Passio 2 195/65R15 91T - od 154,38 zł

Opony Dębica Navigator 2 195/65R15 91T - od 170,00 zł,

Więc nie są tańsze od zimowych

> Jakbym kupił 2 komplety to wydałbym do tej pory (lekko ponad 2 lata, przebieg w tym czasie równo

> 20kkm):

> opony zimowe: 608pln

> montaż jesień 2011: 80pln

> opony letnie: 508pln

> montaż wiosna 2012: 80pln

> przechowywanie: 50pln

> montaż jesień 2012: 80pln

> montaż wiosna 2013: 80pln

> przechowywanie: 50pln

> montaż jesień 2013: 80pln

> -----

> razem 1616pln

Ja bym wydał

4x170 + montaż 80 (jesień 2013)

4x170 + montaż 80 (wiosna 2013

80 montaż jesień 2014

80 montaż wiosna 2015

Zimowe się nie zużyją więcej bo ściągam je w kwietniu a zakładam koniec listopada.

Nawet jak sie zużyją bardziej, to te 3 sezony wytrzymają czyli policzymy 6x80 za montaż

Podsuma 1160 za dwa komplety opon z wymiana (przechowywania nie liczę, mam piwnicę), wyważanie odpada bo mam je w ramach przekładki 270751858-jezyk.gif

Opony na co najmniej 3 lata, jakieś więc 60 000km (letnie pewnie pojadą do końca czyli 4 pełne sezony, ale pomińmy)

W tym czasie zużyję 1,5 kompletu całorocznych czyli

6*170 + montaż czyli

1100, jak doliczyć ze 2x wyważanie kompletu (podałeś 40 po 15 000km, ja nawet zrobię to 2x rzadziej!), wychodzi mi 1180

1180 całoroczne do 1160 na dwa komplety.

> a wydałem:

> opony całoroczne: 544pln

> montaż jesień 2011: 80pln

> wyważenie po 15kkm: 40pln

> -----

> razem: 664pln

> Zaoszczędziłem więc na dzień dzisiejszy 952pln i zostało mi jeszcze prawie 6mm bieżnika. Jeśli

> nawet na następną zimę już te opony nie będą się nadawać to za zaoszczędzoną kasę będę mógł

> kupić 2 komplety nowych całorocznych i jeszcze na zostanie

2 komplety za 952 gdy komplet kosztuje 544?

> Przypominam także, że opony podczas każdego zdejmowania i zakładania na felgi się niszczą więc

> przekładane opony będą do wyrzucenia wcześniej.

Przez 20 ponad lat jak jeżdżę samochodami, nie zdarzyło mi się wyrzucić opony z powodu uszkodzenia stopki.

Ile razy się spotkałeś z takim przypadkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To może podsumujmy - większość z dyskutujących w tym temacie jeździ przeciętnymi autami o

> przeciętnych osiągach po przeciętnych drogach, więc przeciętne opony są dla nich zupełnie

> wystarczające. Takie właśnie są opony całoroczne.

No tak właśnie jest.

> Ty na każdej drodze walczysz o każdy ułamek sekundy, Twoje auto ma niesamowite możliwości - więc

> potrzebujesz absolutnie topowych opon. Pewnie w garażu masz co najmniej takie wyposażenie, jak

> fabryczny zespół WRC - więc zmiana letnie / zimowe to tylko ułamek wyboru - przecież w lecie

> też trzeba dobrać opony na suchy asfalt, opony przejściowe - jak jest trochę mokro, a jak pada

> - opony deszczowe. Na nawierzchnie szutrowe też jedna opona nie wystarcza, czasem trzeba

> podejmować decyzje o ich docinaniu. Rozumiem Twój pogląd, dziwi mnie tylko to że aktualnie nie

> jesteś na walijskich oesach ...

No taki właśnie jest ten internetowy kierowca hehe.gif I nie odpowie Ci hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jaki rozmiar, dla 195/65r15

Podawałem dla 165/70R13 a ceny z IC.

> Opony Dębica Frigo 2 195/65R15 91T - od 169,99 zł

> Opony Dębica Passio 2 195/65R15 91T - od 154,38 zł

> Opony Dębica Navigator 2 195/65R15 91T - od 170,00 zł,

> Więc nie są tańsze od zimowych

OK Jak widać zależy od rozmiaru bo nie ma Frigo2 w moim rozmiarze.

> Ja bym wydał

> 4x170 + montaż 80 (jesień 2013)

> 4x170 + montaż 80 (wiosna 2013

> 80 montaż jesień 2014

> 80 montaż wiosna 2015

> Zimowe się nie zużyją więcej bo ściągam je w kwietniu a zakładam koniec listopada.

> Nawet jak sie zużyją bardziej, to te 3 sezony wytrzymają czyli policzymy 6x80 za montaż

> Podsuma 1160 za dwa komplety opon z wymiana (przechowywania nie liczę, mam piwnicę), wyważanie

> odpada bo mam je w ramach przekładki

> Opony na co najmniej 3 lata, jakieś więc 60 000km (letnie pewnie pojadą do końca czyli 4 pełne

> sezony, ale pomińmy)

U mnie chyba inna matematyka bo w/g tego co wyżej podajesz zakup 2 kompletów opon będzie kosztował 155x4+170x4=620+680=1300. Do tego doliczamy 6x80 za przekładki z wyważeniem i otrzymujemy 1780pln.

> W tym czasie zużyję 1,5 kompletu całorocznych czyli

> 6*170 + montaż czyli

> 1100, jak doliczyć ze 2x wyważanie kompletu (podałeś 40 po 15 000km, ja nawet zrobię to 2x

> rzadziej!), wychodzi mi 1180

> 1180 całoroczne do 1160 na dwa komplety.

Czyli 1180 całoroczne i 1780pln za dwa komplety. Jest różnica?

> 2 komplety za 952 gdy komplet kosztuje 544?

Napisałem że przejeżdżę jeszcze co najmniej do jesieni przyszłego roku więc zaoszczędzę przez ten czas znowu na przekładce i przechowywaniu kolejne 130pln. 952+130=1082pln a dwa komplety kosztują 1088pln. OK Będę musiał dołożyć 6pln do 2 kompletu i na alko nic nie zostanie wink.gif

> Przez 20 ponad lat jak jeżdżę samochodami, nie zdarzyło mi się wyrzucić opony z powodu uszkodzenia

> stopki.

> Ile razy się spotkałeś z takim przypadkiem?

Wyrzuciłem kiedyś opony po przebiegu około 20kkm strasznie zmęczone przekładkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podawałem dla 165/70R13 a ceny z IC.

Ja wybrałem ceneo

> OK Jak widać zależy od rozmiaru bo nie ma Frigo2 w moim rozmiarze.

Dziwne, bo to nowsza opona

> U mnie chyba inna matematyka bo w/g tego co wyżej podajesz zakup 2 kompletów opon będzie kosztował

> 155x4+170x4=620+680=1300. Do tego doliczamy 6x80 za przekładki z wyważeniem i otrzymujemy

> 1780pln.

> Czyli 1180 całoroczne i 1780pln za dwa komplety. Jest różnica?

Coś mi kalkulatorek zastrajkował...sorkiok.gif

> Napisałem że przejeżdżę jeszcze co najmniej do jesieni przyszłego roku więc zaoszczędzę przez ten

> czas znowu na przekładce i przechowywaniu kolejne 130pln. 952+130=1082pln a dwa komplety

> kosztują 1088pln. OK Będę musiał dołożyć 6pln do 2 kompletu i na alko nic nie zostanie

> Wyrzuciłem kiedyś opony po przebiegu około 20kkm strasznie zmęczone przekładkami.

Na upartego uzyję każdego kompletu 3-4 razy, czyli powiedzmy mam opony na 3-4 lata. Wielosezon wytrzyma w tym przypadku połowę co wydaje się być logiczne (w końcu tyram 2 komplety po pół roku a nie jeden cały rok)

Wyjdzie więc może różnica w przekładkach, do tego zimowe można dojechać sobie latem (nie każdy jeździ jak Kubica) czyli wydłużyć życie letnich.

Ale nawet nie o to chodzi tak do końca.

Tam gdzie jest dobre utrzymanie, jak ktoś może sobie pozwolic olać robotę i zostać w domu, jak ktoś używa auta od święta co by do marketu skoczyć po prowiant. można jeździć na wielosezonowych. Tam gdzie z tym gorzej...no to niestety z tym gorzej i typowa zimowa spisze się lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyjdzie więc może różnica w przekładkach, do tego zimowe można dojechać sobie latem

Weź mi wytłumacz, bo nie pojmuję (może za głupi jestem, choć podstawówkę ukończyłem i to nie specjalną ani nie w OHP) - opona całoroczna w zimie to śmiertelne niebezpieczeństwo, bo ma warunki trakcyjne o kilka procent gorsze niż dobra opona zimowa, a oponę zimową można "dojechać sobie latem", mimo, że ma znacznie gorsze warunki trakcyjne niż średnia opona letnia ?

Można mieć nieodpowiednie opony w lecie - wylotka do rowu podczas deszczu i dojeżdżania sobie latem opon zimowych jest OK ? Wjechanie komuś w kufer w lecie, bo dojeżdżaliśmy sobie opony zimowe jest OK ?

Nieodparcie nasuwa mi się wrażenie, że dla kierowców z płasko-nizinnej części Polski wizja śniegu na drodze jest paraliżującym przerażeniem, a jak już jest równocześnie zima, pod górę i zakręt, to trzeba szukać najbliższego kościoła coby modły o szczęśliwy finał tego życiowego wyzwania odprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź mi wytłumacz, bo nie pojmuję (może za głupi jestem, choć podstawówkę ukończyłem i to nie

> specjalną ani nie w OHP) - opona całoroczna w zimie to śmiertelne niebezpieczeństwo, bo ma

> warunki trakcyjne o kilka procent gorsze niż dobra opona zimowa, a oponę zimową można

> "dojechać sobie latem", mimo, że ma znacznie gorsze warunki trakcyjne niż średnia opona letnia

> ?

Gdzie i kto napisał że całoroczna w zimie to śmiertelne niebezpieczeństwo?

> Można mieć nieodpowiednie opony w lecie - wylotka do rowu podczas deszczu i dojeżdżania sobie latem

> opon zimowych jest OK ? Wjechanie komuś w kufer w lecie, bo dojeżdżaliśmy sobie opony zimowe

> jest OK ?

> Nieodparcie nasuwa mi się wrażenie, że dla kierowców z płasko-nizinnej części Polski wizja śniegu

> na drodze jest paraliżującym przerażeniem, a jak już jest równocześnie zima, pod górę i

> zakręt, to trzeba szukać najbliższego kościoła coby modły o szczęśliwy finał tego życiowego

> wyzwania odprawić.

Nie wiem, opowiesz nam o tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdzie i kto napisał że całoroczna w zimie to śmiertelne niebezpieczeństwo?

Twoje teksty:

"Ja utknąłem w kilku korkach na krajówce, dzięki temu że ktoś utknął bo miał całoroczne i go zaskoczyło."

"Tak samo reaguję na informację że całoroczne sie nadają (...) Jak sypnie śnieg albo jest dużo błota to się nie nadają. Zarówno uciąg jak i hamowanie dużo słabsze."

Można to odnieść do używania opon zimowych latem - nie nadają się, ale tą opcję promujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Twoje teksty:

> "Ja utknąłem w kilku korkach na krajówce, dzięki temu że ktoś utknął bo miał całoroczne i go

> zaskoczyło."

> "Tak samo reaguję na informację że całoroczne sie nadają (...) Jak sypnie śnieg albo jest dużo

> błota to się nie nadają. Zarówno uciąg jak i hamowanie dużo słabsze."

> Można to odnieść do używania opon zimowych latem - nie nadają się, ale tą opcję promujesz.

Dalej czekam na cytat "śmiertelnie niebezpieczne"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (nie każdy jeździ jak Kubica)

No właśnie grinser006.gif zdecydowana większość stara się dojechać i dojeżdża do celu, a ten bohater co i rusz jak nie wyjeżdża na łąkę krowy straszyć, to znowu ma nieodpowiednie opony do hamowania na błocie i srrrrrrrrrru do rowu... grinser006.gifhehe.gif

Co do tematu - wątek czytam z zaciekawieniem i dalej się waham: z jednej strony kuszą mnie nowe letnie gumki, jednocześnie odpycha mnie wizja przekładania kół i ich magazynowania... hmm.gifniewiem.gifspineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli zimowa opona przy 5mm nadaje się do śmietnika, to także wielosezonówka z takim bieżnikiem

> nie nadaje się na zimę, więc realny czas eksploatacji opon wielosezonowych to 2 lata (wg

> Twoich wyliczeń).

Zrobiłem pewne uproszczenie.

Przyjąłem poziom zużycia na jakimś tam poziomie.

Więc realnie to może być 2, 2.5 3 a może 3.5 sezonu

każdy inaczej jeździ masz inną drogę.

Sam miałem 12 letnie opony które miały 7,5 mm

W tej chwili mam letnie które mają 5 mm a mają 8 lat - przejechały 100 tys km na zmianę z zimówkami.

Czyli realne biorąc pod uwagę, że 2/3 czasu jeździła letnia to 3 mm zjechały sie przez 70 tys km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na upartego uzyję każdego kompletu 3-4 razy, czyli powiedzmy mam opony na 3-4 lata. Wielosezon

> wytrzyma w tym przypadku połowę

No połowę nie.

Wtytrzyma koło 3 sezonów a komplet lato zima wytrzyma realnie o jeden wiecej.

>co wydaje się być logiczne (w końcu tyram 2 komplety po pół

> roku a nie jeden cały rok)

No nie do końca bo zimówka po 4 sezonach jest realnie do wywalenia.

Więc wyliczeni ma sens jak byś jeździł jeszcze na letniej

> Wyjdzie więc może różnica w przekładkach, do tego zimowe można dojechać sobie latem (nie każdy

> jeździ jak Kubica) czyli wydłużyć życie letnich.

> Ale nawet nie o to chodzi tak do końca.

Nie jeździłbym na zimówce w lecie.

> Tam gdzie jest dobre utrzymanie, jak ktoś może sobie pozwolic olać robotę i zostać w domu, jak ktoś

> używa auta od święta co by do marketu skoczyć po prowiant. można jeździć na wielosezonowych.

Pamiętaj, że w miastach i na większości dróg [głównych] odśnieżanie jest dobre.

Ile realnie miałeś dni powiedzmy w tym roku, że na drodze był śnieg [leżąca ubita albo sypka - kilka cm warstwa]

Bo w 3-city może był jeden.

> Tam gdzie z tym gorzej...no to niestety z tym gorzej i typowa zimowa spisze się lepiej.

Ależ oczywiście, i nikt tego nie neguje.

Jak pisałem sam jadę w góry co roku i nie wyobrażam sobie wjechania do najwyżej położonej wioski w polsce na czymś innym niż topowa zimówka.

Ale ja jadę w te góry przez całą polskę w środku zimy i potem 2 tyg. jestem w miejscu gdzie drogi składają sie lodu, śniegu itp.

Bez super łańcuchów też tam nie jadę.

Ale robię to raz w roku !!!

Na 12 dni.

Idąc Twoim tokiem rozumowania powinienem jechać tam Hummerem na obkolcowanym AT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No połowę nie.

> Wtytrzyma koło 3 sezonów a komplet lato zima wytrzyma realnie o jeden wiecej.

> No nie do końca bo zimówka po 4 sezonach jest realnie do wywalenia.

3 sezony czy 3 lata?

Startują z wymianą na jesieni, zrobisz 2 zimy i 2 sezony letnie, bo 3ciej zimy już pewnie "nie dasz rady"

Przy sezonowych robisz po 3 sezony bez większego problemu, czyli pełne 3 lata, na letnich myślę że i 4 lata.

> Więc wyliczeni ma sens jak byś jeździł jeszcze na letniej

> Nie jeździłbym na zimówce w lecie.

Patrz, zachodni sąsiedzi często tak jeżdżą i nic zlego się nie dzieje u nich

> Pamiętaj, że w miastach i na większości dróg [głównych] odśnieżanie jest dobre.

W miastach, być może

> Ile realnie miałeś dni powiedzmy w tym roku, że na drodze był śnieg [leżąca ubita albo sypka -

> kilka cm warstwa]

Niech to będzie 20 dni, powiedzmy miesiąc roboczy

> Bo w 3-city może był jeden.

Znowu duża aglomeracja...pad.gif

> Ależ oczywiście, i nikt tego nie neguje.

> Jak pisałem sam jadę w góry co roku i nie wyobrażam sobie wjechania do najwyżej położonej wioski w

> polsce na czymś innym niż topowa zimówka.

> Ale ja jadę w te góry przez całą polskę w środku zimy i potem 2 tyg. jestem w miejscu gdzie drogi

> składają sie lodu, śniegu itp.

> Bez super łańcuchów też tam nie jadę.

> Ale robię to raz w roku !!!

> Na 12 dni.

> Idąc Twoim tokiem rozumowania powinienem jechać tam Hummerem na obkolcowanym AT

Negujesz że gorzej chociazby wypisując takie dyrdymały jak konieczność jazdy 4x4 z AT na kolcach.

Powtarzam, da się jechać i na letnich (w końcu nie ma śniegu przecież bo odśnieżone), nawet da się na jeden dzień (bo tyle były białe ulice w 3city) nie iść do roboty.

Gorzej jak się wyjedzie poza swoje DC, gorzej jak w nocy sypnie i trzeba gdzieś dojechać.

Całoroczna to rodzaj alternatywy dla kogoś kto mało jeździ, jeździ tylko po dużym mieście (ba, nawet tylko po jego centrum), kogoś kto może zostawić auto i podjechać zbiorkomem, dla kogoś kto tak na dobrą sprawę nie ma musu jazdy autem.

Ale nie jest żadną alternatywą dla kogoś kto jeździ poza miasto, nie ma zbiorkomu i innych w/w uwarunkowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywistą oczywistością jest, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego

o to to to. Na szczęście ustawodawcy już majstrują ustawę, by zimówki były obowiązkowe... Takie całoroczne to są dobre w Portugalii czy Hiszpanii, gdzie śnieg mają z tydzień w roku a nie na nasze warunki... Prosta zasada, nie masz zimówek, spowodowałeś zimą kolizję czy wypadek płacisz za wszystkie szkody z własnej kieszeni ok.gif Może to drastyczne co napisałem ale niektórych ludzi odpowiedzialności trzeba uczyć przysłowiową pałą, jest wszakże możliwość, że jak nie masz zimówek, zimą nie jeździsz...Wszystkich pieniaczy i och achów całorocznych nie przekonam, ale patetycznie, życie i zdrowie ludzkie ma chyba wyższą wartość niż 1000 zeta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystkich pieniaczy i och achów całorocznych nie

> przekonam, ale patetycznie, życie i zdrowie ludzkie ma chyba wyższą wartość niż 1000 zeta...

Sam jesteś pieniacz. Prawdziwe całoroczne opony mają oznaczenia umożliwiające jazdę zimą we wszystkich krajach w których przepisy wymagają zimowego ogumienia. Coraz więcej niemieckich kierowców takie opony wybiera i jakoś nikt nie widzi tam problemu.

Co z tego ze będziecie miał super hiper nowe opony zimowe jak i tak droga będzie zablokowana przez TIR'y stojące bokiem? Bo tak właśnie zazwyczaj jest kiedy warunki zimowe są ekstremalnie trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sam jesteś pieniacz.

Nikt Cie nie przekona, że zimówka jest lepszym wyjściem niż całoroczna ok.gif Kiedy sam tego doświadczysz będzie za późno, całoroczna ma same wady i zimą i latem, żadnych zalet, to nawet nie półśrodek, chyba, że jeździsz do 40 km/h czym powodujesz wściekłość i zażenowanie wśród innych kierowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nikt Cie nie przekona, że zimówka jest lepszym wyjściem niż całoroczna Kiedy sam tego

> doświadczysz będzie za późno, całoroczna ma same wady i zimą i latem, żadnych zalet, to nawet

> nie półśrodek, chyba, że jeździsz do 40 km/h czym powodujesz wściekłość i zażenowanie wśród

> innych kierowców.

zatrzymałeś się w rozwoju opon ze 2 dekady temu więc nawet szkoda dyskutować.

Jedna sprawa, chyba już wspomniana, oleje całoroczne też uważasz za półśrodek mający same wady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 3 sezony czy 3 lata?

Sezonem dla całorocznej jest rok.

Dla leniej/zimówki 2/3 - 1/3 roku

> Startują z wymianą na jesieni, zrobisz 2 zimy i 2 sezony letnie, bo 3ciej zimy już pewnie "nie dasz

> rady"

Zależy pewnie jak jeździło się, jaki przebieg.

Zakładając, że mam auto którym robię kilka tys rocznie to może być nawet i 5 albo 7 lat

> Przy sezonowych robisz po 3 sezony bez większego problemu, czyli pełne 3 lata, na letnich myślę że

> i 4 lata.

> Patrz, zachodni sąsiedzi często tak jeżdżą i nic zlego się nie dzieje u nich

Załóż kiedyś zimówki i pojeździj przy 25-35 st.

> W miastach, być może

> Niech to będzie 20 dni, powiedzmy miesiąc roboczy

Powiem, Ci, że oprócz jakiś bocznych uliczek, ew. parkingów to ja nie pamiętam dnia, żeby był taki śnieg leżący na ulicy.

Sł. oczyszczania miasta działają już na prawdę dobrze.

> Znowu duża aglomeracja...

> Negujesz że gorzej chociazby wypisując takie dyrdymały jak konieczność jazdy 4x4 z AT na kolcach.

Parafrazuję Twój pęd do zimówki.

Zimówka nie jest odpowiedzią na całe zło na świecie.

Nie jest magicznym panaceum na śnieg, lód i zawieruchę.

Jest nią rozum [mózg]

> Powtarzam, da się jechać i na letnich (w końcu nie ma śniegu przecież bo odśnieżone),

Pewnie, tylko po co?

> nawet da się

> na jeden dzień (bo tyle były białe ulice w 3city) nie iść do roboty.

Na jakaś komunikacja jeździ.

> Gorzej jak się wyjedzie poza swoje DC, gorzej jak w nocy sypnie i trzeba gdzieś dojechać.

Ale zakładamy, że masz całoroczne czy letnie?

> Całoroczna to rodzaj alternatywy dla kogoś kto mało jeździ, jeździ tylko po dużym mieście (ba,

> nawet tylko po jego centrum), kogoś kto może zostawić auto i podjechać zbiorkomem, dla kogoś

> kto tak na dobrą sprawę nie ma musu jazdy autem.

Matko , nareszcie zakumałeś.

I teraz jeszcze zakumaj, że jak nawet napada to na całorocznej też wyjedziesz na te Twoje boczne drogi, bo na pewno pojedziesz lepiej niż na letniej i pewnie lepiej niż na najgorszej zimowej [zakładając że kupiłeś jakąś dobra całoroczną] i pewnie pojedziesz wolniej niż na najlepszej zimowej.

Ale pojedziesz.

> Ale nie jest żadną alternatywą dla kogoś kto jeździ poza miasto, nie ma zbiorkomu i innych w/w

> uwarunkowań.

Alternatywą jest nawet posiadanie starych opon radialnych i wypchanie ich szmatami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zatrzymałeś się w rozwoju opon ze 2 dekady temu więc nawet szkoda dyskutować.

Racja ! U siebie mam TS830 u żony UG8. W firmowym aucie, którym jeżdżę sporadycznie jakieś Goodyear całoroczne, z moich doświadczeń wynika, że całoroczne to totalna porażka...Mimo kontroli trakcji w porównaniu do prawdziwych zimówek ale oczywiście jak już napisałem na wstępie, zawsze znajdą się ludzie, którzy stworzą filozofię do budowy cepa...

> Jedna sprawa, chyba już wspomniana, oleje całoroczne też uważasz za półśrodek mający same wady?

Rozumiem, że wyznajesz teorię proporcjonalności rodzaju oleju silnikowego do trakcji opon całorocznych na śniegu...Noo chyba, że miałeś na myśli paliwa do diesla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, najtańszą zimową kupię w rozmiarze 195/65 r15 za ~150, wspomniane 4cośtam goodyyear to koszt

> 350.

> Więc nie 30%.

Ale najtańsza zimówka to nie jest = najwyższy model całorocznej goodyeara

weź średnią albo wyższą półkę

> Nie, nie znalazłem wielosezonowej tańszej od zimowej

Słabo szukałeś

> Skoro nie zmieniam na nowe co roku a jeżdżę cały rok na jednych oponach to które, sezonowe czy

> wielosezonowe będą po roku bardziej zużyte, które po 2 latach będa bardziej zużyte?

Ale sumarycznie, czy jednostkowo?

Przecież wiadomo, że całoroczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Racja ! U siebie mam TS830 u żony UG8. W firmowym aucie, którym jeżdżę sporadycznie jakieś Goodyear

> całoroczne, z moich doświadczeń wynika, że całoroczne to totalna porażka...Mimo kontroli

> trakcji w porównaniu do prawdziwych zimówek ale oczywiście jak już napisałem na wstępie,

> zawsze znajdą się ludzie, którzy stworzą filozofię do budowy cepa...

dobra zimówka zawsze będzie lepsza, na śniegu, od dobrej całorocznej, ameryki nie odkrywasz.

Sęk w tym, że jazda po śniegu, gdzie te zimówki mają przewagę, to ułamek promila dystansu jakie pokonują opony na czarnych/mokrych drogach.

Trakcja i panowanie nad autem jest w głowie, jeżeli nie potrafisz ocenić warunków, dobrać prędkości i toru jazdy, musisz polegać na ESP to zwyczajnie nie powinieneś wcale wsiadać za kółko...

> Rozumiem, że wyznajesz teorię proporcjonalności rodzaju oleju silnikowego do trakcji opon

> całorocznych na śniegu...Noo chyba, że miałeś na myśli paliwa do diesla...

to nie kwestia teorii, czy innych Twoich pomysłów i proporcjonalności. Gadaj sobie co chcesz, wymyślaj co chcesz, ale nie neguj postępu i nie staraj się zakrzyczeć argumentów swoimi idiotycznymi analogiami, proporcjonalnościami czy innego rodzaju teoriami.

To tylko i wyłącznie kwestia postępu technologii.

Zmieniaj sobie olej na letni i zimowy, zmieniaj sobie opony, zmieniaj wycieraczki, dywaniki i co tam jeszcze chcesz.

Równocześnie daj żyć ludziom, którzy nie mają na to ochoty, mają trochę inne podejście choćby z wiedzy, zaufania do technologii czy doświadczeń.

A jak masz zamiar dalej pisać w formie kija, poniżania innych to idź sobie na forum onetu. EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nikt Cie nie przekona, że zimówka jest lepszym wyjściem niż całoroczna Kiedy sam tego

> doświadczysz będzie za późno, całoroczna ma same wady i zimą i latem, żadnych zalet, to nawet

> nie półśrodek, chyba, że jeździsz do 40 km/h czym powodujesz wściekłość i zażenowanie wśród

> innych kierowców.

Czy ktoś tutaj pisze że całoroczna jest lepsza niż zimowa albo letnia? To tak jakby pisać że Fiat jest lepszy od Mercedesa czy BMW. Ja jeżdżę na całorocznych już 2 lata i jakoś problemu nie widzę. Ostatnio miałem awaryjne hamowanie na mokrym i sam byłem w szoku że na tak krótkim odcinku się zatrzymałem. Jak kogoś stać na 2 komplety opon klasy premium najlepiej z felgami to proszę bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak masz zamiar dalej pisać w formie kija, poniżania innych to idź sobie na forum onetu. EOT

Jak na razie to Ty poniżasz inteligencję 90 % stosujących zimówki. Forum onetu nie czytam ale jak Ci brak argumentów to nie obrażaj innych.EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak kogoś stać na 2 komplety opon klasy premium najlepiej z felgami

> to proszę bardzo.

Zakładam, że jak kogoś stać na auto ze wszystkimi kosztami eksploatacji to nie może oszczędzać na bezpieczeństwie przede wszystkim innych użytkowników dróg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zakładam, że jak kogoś stać na auto ze wszystkimi kosztami eksploatacji to nie może oszczędzać na

> bezpieczeństwie przede wszystkim innych użytkowników dróg...

Pójdźmy dalej w założeniach: jeśli kogoś stać na auto to niech kupi coś porządnego a nie jakiś wyrób samochodo-podobny z grupy VW zlosnik.gif Oczywiście OC tylko w PZU żeby w razie czego inny użytkownik drogi nie miał problemu z ewentualną wypłatą odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> całoroczna ma same wady i zimą i latem, żadnych zalet, to nawet

> nie półśrodek, chyba, że jeździsz do 40 km/h czym powodujesz wściekłość i zażenowanie wśród

> innych kierowców.

Oczywiście, posiadając topowe zimówki możesz jechać 50 zamiast 40, zachowując zerowy margines bezpieczeństwa, no ale przecież klient płaci - klient wymaga... i nawet prawa fizyki powinny się do tego dostosować hahaha.gif

Wściekłość i zażenowanie innych kierowców to ich problem. Jest duża dostępność psychoanalityków - może powinni skorzystać z ich usług?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdury wypisujesz i tyle. w moich oczach to sie nawet ośmieszasz, ponieważ duzo rzeczy w życiu widziałem i nadal widzę. myslisz, ze wszyscy ludzie sie przejmują oponami? czy uważają na drodze? wczoraj kupowałem nowe opony do swojego auta i przy mnie było 3 klientów, którzy szukali opon na ''kupie'' która jest do utylizacji. zeby było smieszniej przyjechali autami, które są warte ponad 20 tys. jeden z nich jak zobaczył moje frigo, które ma 4mm bieznika i chciałem je zostawic jako szmelc, stwierdził, ze to przeciez jeszcze 2 zimy oblata i on je bierze. wiele wiele razy widziałem tez w kopnym sniegu auta na łysych letnich.

takze nie krytykuj ludzi za wielosezonówki, bo to o wiele mniejsze zło, niż wyrządza wiele innych ludzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> które są warte ponad 20 tys. jeden z nich jak zobaczył moje frigo, które ma 4mm bieznika i

> chciałem je zostawic jako szmelc, stwierdził, ze to przeciez jeszcze 2 zimy oblata i on je

> bierze.

dokładnie tak jest, chciałem utylizować Micheliny Alpin 4-5 mm z 2003r, ale zobaczyłem że ludzie na aukcjach takie kupują, wystawiłem za 120zł komplet, po jednym dniu na tablica.pl przyjechał człowiek i je kupił

tak jak pisałem wcześniej w tym wątku - 3 sezony przejeździłem na całorocznych, miałem wystarczająca przyczepność, bardzo śnieżną zimę także przejeździły bez problemów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zakładam, że jak kogoś stać na auto ze wszystkimi kosztami eksploatacji

Niestety zbyt wielu ludzi przeznacza całe dostępne środki na zakup auta. Jakby nie byli świadomi tego, że zakup samochodu to dopiero początek wydatków. Później się okazuje, że koszty eksploatacji ich przerastają. Wtedy zaczyna się kombinowanie... Brakuje na opony, brakuje na olej i filtry, coś tam przywiążą drutem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zakładam, że jak kogoś stać na auto ze wszystkimi kosztami eksploatacji to nie może oszczędzać na bezpieczeństwie

Pogląd rodem z PRL ...

Lecąc tym poglądem powinniśmy wybrać jeden absolutnie najlepszy model samochodu osobowego i tylko ten dopuścić do ruchu. Przecież nie można oszczędzać na bezpieczeństwie, a takie Seicento jest skrajnie niebezpieczne, więc jak kogoś nie stać na nic lepszego niż seicento, to niech się pakuje do zbiorkomu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety zbyt wielu ludzi przeznacza całe dostępne środki na zakup auta. Jakby nie byli świadomi

> tego, że zakup samochodu to dopiero początek wydatków. Później się okazuje, że koszty

> eksploatacji ich przerastają. Wtedy zaczyna się kombinowanie... Brakuje na opony, brakuje na

> olej i filtry, coś tam przywiążą drutem...

Niestety wielu ludzi po prostu nie ma wyboru bo samochód to dla nich jedyna możliwość dojechania do pracy czy lekarza i powrotu do domu. Jakie są zarobki w tym kraju wszyscy wiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.