Skocz do zawartości

Opony całoroczne - how to?


el_guapo

Rekomendowane odpowiedzi

> Czyli Twoim zdaniem wielosezonowe są lepsze w śniegu niż typowo zimowe

W odpowiedzi zacytuję tylko Twój wpis, na który odpowiedziałem:

Quote:

Natomiast na tych (...) wielosezonowych często nie pojedziesz nigdzie, bo utkniesz w pierwszej zaspie albo w ogóle nie wyjedziesz z miejsca parkingowego


Wnioski niech każdy sam wyciągnie. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież może się zdarzyć sytuacja, że śniegu będzie pod kolana albo i więcej i na oponach zimowych da się wyjechać a na wielosezonowych... no właśnie może już się nie dać (chyba, że wielosezonowe są nie gorsze na śniegu od zimowych-stąd pytanie do Ciebie) wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale przecież może się zdarzyć sytuacja, że śniegu będzie pod kolana albo i więcej i na oponach

> zimowych da się wyjechać a na wielosezonowych... no właśnie może już się nie dać (chyba, że

> wielosezonowe są nie gorsze na śniegu od zimowych-stąd pytanie do Ciebie)

Odpowiedź trudna, bo są setki różnych sytuacji, ba - wystarczą opony różnych marek i już sobie można teoretyzować. Fakt faktem, że na całorocznych (były nowe - na kilkuletnich na pewno jest gorzej) wyjeżdżałem z kopnego śniegu bez problemu. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odpowiedź trudna, bo są setki różnych sytuacji, ba - wystarczą opony różnych marek i już sobie

> można teoretyzować. Fakt faktem, że na całorocznych (były nowe - na kilkuletnich na pewno jest

> gorzej) wyjeżdżałem z kopnego śniegu bez problemu.

Czyli test gdzie róznica w przyspieszeniu wynosi kilka sekund (ale to pies z tym tańczył), a róznica w hamowaniu wyniosła kilka metrów (i tu już mniej fajnie się robi) to psu na budę?

Ja rozumiem że jak już się kupi to się chwali, ale jak się trafi solidny śnieg to co?

Piechotką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja rozumiem że jak już się kupi to się chwali, ale jak się trafi solidny śnieg to co?

Przejechałem bez najmniejszego problemu drogą Zuberec - Huty - Liptowski Mikulasz w lutym tego roku na całorocznych.

W normalnym, codziennym użytkowaniu nie widzę różnicy, a nawet przy wjeżdżaniu do domu (dość stromy podjazd) Ibiza na Nawigatorach wjeżdżała lepiej niż Yeti na Michelin Pilot Alpin PA2 - nie stawiam tezy że to nawigator jest lepszą oponą, raczej biorę pod uwagę to że ciężki silnik w małej budzie powoduje większy nacisk i lepszą przyczepność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, ale założyłem (może błędnie), że użytkownikiem będzie niedoświadczona osoba, bądź osoba, która

> jeździ niewiele. Zakup 2 kompletów opon mija się z celem, a do całorocznych zaufania nie mam.

> Przy takim podejściu polecam zimówki, bo przez śnieg przejedzie, a latem się nie zużyją szybko.

> Dokonają swojego żywota, w takim czasie co u innych przy dużych przebiegach.

Ale jak pięknie trzymają w gorący dzień...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli test gdzie róznica w przyspieszeniu wynosi kilka sekund (ale to pies z tym tańczył), a

> róznica w hamowaniu wyniosła kilka metrów (i tu już mniej fajnie się robi) to psu na budę?

> Ja rozumiem że jak już się kupi to się chwali, ale jak się trafi solidny śnieg to co?

> Piechotką?

to trzeba pomyśleć o tym, że takie same różnice będą pomiędzy zimówkami różnych producentów. A niewielu jest tutaj takich, którzy zawsze mogą sobie pozwolić na komplet nowego Goodyeara UG8 więc w porównaniu z Dębicą Frigo taka wielosezonowa wcale dużo gorzej nie wypadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli robimy rocznie 10tys. km i planujemy sprzedać auto za 2-3 lata, to warto się pchać w opony

> całoroczne, w innym wypadku jest to po prostu nieekonomiczne.

policz to w przypadku osoby, która nie ma gdzie przechowywać opon i ma tylko jeden komplet felg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywistą oczywistością jest, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego

> Ale...dla tych co pokonują rocznie do 10kkm, głównie w mieście lepiej lub gorzej odśnieżonym -

> warto się pakować w opony całoroczne?

> Jeżeli TAK, to jakie?

> Jak z komfortem - głownie chodzi o hałas.

Podsumuje to tak:

Miałem w subaru całoroczne (pirelli scorpion srt) jak się skończyły miałem komplet zimowych (toyo s942) i letnich(brigestone er300). Teraz wróciłem znowu do wielosezonowych (hankoong 4s)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z białą drogą w PL nie spotkałem się już bardzo dawno - ostatnio białą drogę spotykałem w

> Słowackich górach tutaj oraz tutaj - ostatnio z przodu był Nawigator2, z tyłu zimowa Fulda,

> która po sezonie poleciała do kosza.

To mało jeździsz grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Natomiast na tych

> letnich czy wielosezonowych często nie pojedziesz nigdzie, bo utkniesz w pierwszej zaspie

Dobrze, że ostatniej zimy o tym nie wiedziałem, bo może dzięki temu moje wielosezonowe opony w kopnym śniegu spisywały się nie gorzej niż wcześniej używane przeze mnie zimówki. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze, że ostatniej zimy o tym nie wiedziałem, bo może dzięki temu moje wielosezonowe opony w

> kopnym śniegu spisywały się nie gorzej niż wcześniej używane przeze mnie zimówki.

Często spotykane porównanie. Zmieniamy stare zimówki na nowe wielosezonowe i wydaje się nam, że jest lepiej. Jasne że jest, bo są nowe.

hehe.gif

Na śniegu najważniejsza jest głębokość bieżnika. Ale w testach wszystkie opony są nowe. W przypadku opon np. w 50% zużytych różnica między wielosezonową a zimową jest już dramatyczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.debica.com.pl/opony/C

Quote:

Opony całoroczne Dębicy to praktyczne rozwiązanie dla osób ceniących bezpieczną oraz ekonomiczną jazdę latem oraz zimą. Bardzo dobrze zachowują się w deszczu, przy suchej pogodzie, jak również na błocie oraz na lekkim śniegu.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Często spotykane porównanie. Zmieniamy stare zimówki na nowe wielosezonowe

Jak już pisałem wyżej zmieniłem zimówki po jednym sezonie na wielosezonowe - powód jest banalnie prosty: lenistwo. grinser006.gif Skoro w czasie takiej zimy jak ostatnia wszystko było OK, to dla mnie to jest to wystarczający argument za tym, żeby przy takim rozwiązaniu pozostać na stałe: wad nie widzę, zalety - owszem. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywistą oczywistością jest, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego

> Ale...dla tych co pokonują rocznie do 10kkm, głównie w mieście lepiej lub gorzej odśnieżonym -

> warto się pakować w opony całoroczne?

> Jeżeli TAK, to jakie?

> Jak z komfortem - głownie chodzi o hałas.

Ja robie około 8kkm i wybór padl na Hankooki 730 recenzja będzie po zimie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przechowanie kompletu opon u gumiarzy: 50zł/sezon.

3 seznony z przechowaniem i zmiana i masz 600 PLN...

Kupisz za to 2 nowe opony grinser006.gif

Sam uzywam 2 kompletow bo lubie sobie wyskoczyc na weekend za miasto ok.gif

Gdybym jezdzil glownie po miescie, to pewnie wybralbym wielosezonowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 3 seznony z przechowaniem i zmiana i masz 600 PLN...

> Kupisz za to 2 nowe opony

> Sam uzywam 2 kompletow bo lubie sobie wyskoczyc na weekend za miasto

> Gdybym jezdzil glownie po miescie, to pewnie wybralbym wielosezonowe.

Weź pod uwagę, że dobre opony wielosezonowe są droższe i należałoby to odjąć od tej różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem z tym jest taki, że jesteś przywiązany wtedy o tego serwisu jak chłop do ziemi - jak tam

> będzie kolejka, to będziesz w niej stał, bo tam masz opony.

A kto Ci broni podjechać i poprosić żeby je do bagażnika wsadzili?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź pod uwagę, że dobre opony wielosezonowe są droższe i należałoby to odjąć od tej różnicy.

No niezupełnie w rozmiarze 205/70/15 topowe wielosezonowe sa tylko ciut droższe od tanich letnich i tanich zimowch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proponuje ankiete albo dwie:

> jedna jakie masz uzywasz opon

> druga czy uwazasz ze all sezon sa lepsze gorsze takiesame od .... itd.

Były już takie. Ja nie uważam, że wielosezonówki są z gruntu złe. Wręcz przeciwnie, jestem zdania że w niektórych przypadkach mogą dawać radę.

Ale polemizuję z argumentacją ich zwolenników bo często jest naciągana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Były już takie. Ja nie uważam, że wielosezonówki są z gruntu złe. Wręcz przeciwnie, jestem zdania

> że w niektórych przypadkach mogą dawać radę.

> Ale polemizuję z argumentacją ich zwolenników bo często jest naciągana.

Argumentacja jest prosta. W Polsce nie ma normalnego lata i normalnej zimy, warunki są zmienne, przy czym często w ciągu dnia masz 4 pory roku - rano śnieg, potem mokro, potem sucho, a wieczorem znowu śnieg. Śnieg na jezdni zdarza się rzadko. Generalnie jest tak:

Opona letnia:

Sucho - świetnie

Mokro - dobrze

Śnieg - źle

Opona śniegowa:

Sucho - znośnie

Mokro - źle

Śnieg - dobrze

Wielosezonowa:

Sucho: dobrze

Mokro: znosnie

Śnieg: znośnie

Biorąc pod uwagę powyższe, w naszym klimacie najlepsza jest wielosezonowa. Śnieg na jezdni zdarza się przez parę dni w roku (poza górami), nie ma sensu ryzykować znacznie gorszego prowadzenia na mokrym (baaardzo często) i na suchym dla tych paru dni w przypadku opony śniegowej. Wielosezonowa opona spokojnie da radę z tym śniegiem co jest u nas, a jest znacznie lepsza na mokrym od śniegowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1317zł. Hankook Kinergy Eco K425.

gdzie?

tu masz filtr z ceneo: http://www.ceneo.pl/Opony_letnie;szukaj-Hankook+Kinergy+Eco+K425;017P1-134894P2-135092P3-135179.htm

poza tym z calym szacunkiem ale dostaje alergii na wszystko co ma eco w nazwie

naparwde ceny sa bardzo porownywalne: cena 2 x calorocznych = cena opon letnich + zimowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Były już takie. Ja nie uważam, że wielosezonówki są z gruntu złe. Wręcz przeciwnie, jestem zdania

> że w niektórych przypadkach mogą dawać radę.

> Ale polemizuję z argumentacją ich zwolenników bo często jest naciągana.

Jak sie bardzo uprzemy to ja w marcu jak spadł śieg na letnich lepiej jeździłem po iescie niż wiekszośc plaskaczy na zimówkach - bo drogowcy porobili zaspy devil.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Argumentacja jest prosta. W Polsce nie ma normalnego lata i normalnej zimy, warunki są zmienne,

> przy czym często w ciągu dnia masz 4 pory roku - rano śnieg, potem mokro, potem sucho, a

> wieczorem znowu śnieg. Śnieg na jezdni zdarza się rzadko. Generalnie jest tak:

> Opona letnia:

> Sucho - świetnie

> Mokro - dobrze

> Śnieg - źle

> Opona śniegowa:

> Sucho - znośnie

> Mokro - źle

> Śnieg - dobrze

> Wielosezonowa:

> Sucho: dobrze

> Mokro: znosnie

> Śnieg: znośnie

> Biorąc pod uwagę powyższe, w naszym klimacie najlepsza jest wielosezonowa. Śnieg na jezdni zdarza

> się przez parę dni w roku (poza górami), nie ma sensu ryzykować znacznie gorszego prowadzenia

> na mokrym (baaardzo często) i na suchym dla tych paru dni w przypadku opony śniegowej.

> Wielosezonowa opona spokojnie da radę z tym śniegiem co jest u nas, a jest znacznie lepsza na

> mokrym od śniegowej.

Problem polega na tym, że

Nieodpowiednia opona na suchym - ryzyko niskie

Nieodpowiednia opona na mokrym - ryzyko średnie

Nieodpowiednia opona na błocie pośniegowym, śniegu - ryzyko bardzo wysokie.

Więc nawet jak ze statystyki wyjdzie, że śnieżnych dni jest mało to w praktyce jeden wystarczy żeby dzwona zaliczyć i całe oszczędności idą precz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem polega na tym, że

> Nieodpowiednia opona na suchym - ryzyko niskie

Bzdura.

> Nieodpowiednia opona na mokrym - ryzyko średnie

Bzdura.

> Nieodpowiednia opona na błocie pośniegowym, śniegu - ryzyko bardzo wysokie.

Bzdura.

> Więc nawet jak ze statystyki wyjdzie, że śnieżnych dni jest mało to w praktyce jeden wystarczy żeby

> dzwona zaliczyć i całe oszczędności idą precz.

Nieodpowiednia opona na suchym oznacza wypadek z dużą prędkością i fatalnymi skutkami, to samo tyczy się mokrej drogi. Na błocie pośniegowym poślizg skończy się stłuczką, no chyba że ktoś jedzie po śniegu 150 km/h, ale tutaj winne są opony mózgowe i nic nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No faktycznie, w ciągu 4 lat wydajesz na głupią zmianę i przechowanie wartość nowych opon

biorąc po uwagę, że po 4 latach (według kącikowych speców) opony już trzeba wyrzucić nawet jak bieżnika jest dużo to wychodzi, że na ogumienie i jego serwis wydajemy 3600zł w przypadku opon zima/lato.

jeśli na te 4 lata kupimy wielosezonowe za tę samą cenę to koszt zamyka się w 1300zł plus ewentualnie wyważenie z raz czy dwa. Jest różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> biorąc po uwagę, że po 4 latach (według kącikowych speców) opony już trzeba wyrzucić nawet jak

> bieżnika jest dużo to wychodzi, że na ogumienie i jego serwis wydajemy 3600zł w przypadku opon

> zima/lato.

> jeśli na te 4 lata kupimy wielosezonowe za tę samą cenę to koszt zamyka się w 1300zł plus

> ewentualnie wyważenie z raz czy dwa. Jest różnica.

I przy tym jest zdecydowanie bezpieczniej w przypadku typowych polskich warunków jazdy ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bezpieczeństwo nie jest w oponach tylko w głowie.

Oczywiście. Ale sprzęt też jest ważny. Ludzie rzadko są zaskoczeni tym, że na śniegu jest ślisko (niezależnie od opon). Ale bardzo się dziwią, jak na oponach śniegowych przy 120 km/h wypadają z zakrętu gdy jest woda na jezdni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bzdura.

> Bzdura.

> Bzdura.

> Nieodpowiednia opona na suchym oznacza wypadek z dużą prędkością i fatalnymi skutkami, to samo

> tyczy się mokrej drogi. Na błocie pośniegowym poślizg skończy się stłuczką, no chyba że ktoś

> jedzie po śniegu 150 km/h, ale tutaj winne są opony mózgowe i nic nie pomoże.

Ryzyko ZAISTNIENIA wypadku, nie jego skutków. Nikt nie każe zasuwać z dużymi prędkościami jeśli masz nieodpowiednie opony.

Na śniegu/lodzie nie masz na to wpływu - żadna prędkość nie jest bezpieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raz na 2-3 lata? Jak nie bije, to po co wyważać?

Nie sądzę żeby to się udało. Ja czasem dodatkowo wyważam nawet w trakcie sezonu - bo pojawia się drżenie przy dużych prędkościach. Przecież wystarczy nierównomierne zużycie albo parę większych dziur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.