Skocz do zawartości

dlaczego chlapacze nie sa obowiazkowe


ppmarian

Rekomendowane odpowiedzi

> coś w tym jest, w piatek przejechałem krajówką przez wiejskie rejony

> auto miałem tak zagnojone jak po tygodniu jazdy po budowie

> na tylnej klapie aż grubo błota

U nas jest mnóstwo dróg bocznych nieutwardzonych z których nanosi się błoto. Do tego mamy ziemne lub szutrowe pobocza no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To zobacz sobie co się dzieje między chlapaczem a progiem/nadkolem Tam się zbiera cały syf,

> chlapacz pracuje i masz gwarantowaną rdzę.

w cześci fordów i vagów nie trzeba do tego chlapacza - zawsze jak demontuje nadkole przednie to wylatuje kilogram zbrylonego błota (jakieś 10 cm wysokości) - za mały otwór spływowy za nadkolem. Po za ty taki chlapacz co ma spełniać swoją funkcję a nie nie wyglądać nie powoduje takich numerów.

U siebie w aucie mam zamontowane 4 chlapacze wycięte z białego plastiku - bez tego ilość smoły na drzwiach i tylnym zderzaku po jednej jeździe czasem była spora nie wspominając o wiecznie ufajdanych szybach i lusterkach bocznych (konsekwencja szeroko rozstawionych kół)

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Daj linka do sklepu

ja swoje wyciąłem z 30litrowej bańki po jakiejś chemii - są twarde sztywne, nie pękają jak te tanie allegrowe - no i ich nie urwę - zawsze jak zahaczam to słyszę wyraźnie że coś jest nie tak - a auto siedzi dość nisko mimo serii zawieszenia

Wyglądem przypominają te rajdowe sparco - kosztowały mnie jednak sporo mnie grinser006.gif

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupiłem auto bez chlapaczy. Pierwszej zimy nazbierało się zlodowaciałego błota śniegowego w

> nadkolach i pod progami tyle, że tarło to o glebę i oponę. Musiałem pół godziny odbijać to

> dziadostwo. Kolega kopnął w taką bryłę raz za mocno i odpadło mu to z lakierem z progu.

> W poprzednich autach miałem chlapacze. Wystarczyło wtedy kopnąć w chlapacz i cały nazbierany śnieg

> odpadał.

> A wizualnie ... to częściej widzę swoje auto zza kierownicy niż z zewnątrz.

to macie albo jakieś stare samochody albo ktoś tak leje wodę że musi podwijać nogawki chodząc po domu ok.gif

W żadnym aucie nie miałem chlapaczy ale za to zawsze jak kopnąłem w zbierający się lód ze śniegiem dookoła koła nigdy mi lakier nie odpadł ok.gif

Podziwiam twój tok myślenia że mając chlapacze nie musiał byś kopać w koło żeby śnieg odpadł ok.giffacepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to macie albo jakieś stare samochody albo ktoś tak leje wodę że musi podwijać nogawki chodząc po

> domu

> W żadnym aucie nie miałem chlapaczy ale za to zawsze jak kopnąłem w zbierający się lód ze śniegiem

> dookoła koła nigdy mi lakier nie odpadł

> Podziwiam twój tok myślenia że mając chlapacze nie musiał byś kopać w koło żeby śnieg odpadł

Tylko po kiego grzyba kopać w ten lód czy śnieg? Nigdy w to nie kopię i nigdy nie miałem jakiś problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> że tak powiem, nędza

Eee tam, IMO wyglądają w miarę schludnie ok.gif - raczej nie dobierzesz niczego lepszego niż te fabryczne. hmm.gif

Ja przy białym aucie miałem podobny dylemat - wystarczył deszcz plus trochę jazdy po trzycyfrowych drogach i progi były całe uchlapane. tongue.gif Najpierw założyłem przednie, co trochę poprawiło sytuację z brudzeniem auta (cudów nie ma, ale jest lepiej niż bez) - potem dołożyłem z tyłu, mnie one w niczym nie pomogą, ale może jadącym za mną będzie łatwiej. grinser006.gif W sumie nie wiem, czy wygląda to gorzej, czy lepiej niż bez chlapaczy - zasadniczo mam to gdzieś grinser006.gif:

idvw.jpg

W innym aucie mam dla odmiany chlapacze całkiem płaskie - z miękkiej gumy - też fabryczne. Ale tam z tyłu zderzak odsłania jakieś 2/3 wysokości tylnego koła ooniee.gif, więc zostawienie tego bez żadnej interwencji byłoby bez sensu, szczególnie że fabryczne chlapacze kosztowały w ASO całe 80 zł. rotfl.gif

fq72.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakoś nie lubię druciarstwa

> Bez urazy

spoks - nie ma spiny.

Wyglądają jak takie "rajdowe" - sam mam białe auto , do tego ktoś prawie wszystkie plastiki na biało pomalował więc trochę lipnie by czarne wyglądały.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To zobacz sobie co się dzieje między chlapaczem a progiem/nadkolem Tam się zbiera cały syf,

> chlapacz pracuje i masz gwarantowaną rdzę.

Nie mam, bo wcześniej pomyślałem by tego problemu nie mieć cfaniak.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to taki problem raz na jakiś czas posprzątać?

Jaki Ty dziwny jesteś. Ciężko Ci zrozumieć, że mniej syfu = mniej sprzątania? I mniej wilgoci, o której kolega wyżej już wspomniał.

Przed wejściem do domu wycierasz buty na wycieraczce? W sumie po co, przecież to nie problem raz na jakiś czas posprzątać facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to taki problem raz na jakiś czas posprzątać?

Nie, dlatego w sezonie śniegowym przed wjechaniem do garażu, oprócz standardowego "kopnięcia" w nawis, jeszcze specjalnym płaskim "patyczkiem" sprzątam śnieg i pochodne z wszystkich nadkoli, by mi się ten syf nie roztapiał w garażu... grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko po kiego grzyba kopać w ten lód czy śnieg? Nigdy w to nie kopię i nigdy nie miałem jakiś

> problemów.

Po to np. żeby opona nie szorowała po nim przy skręcaniu.

Jeśli samochód stoi pod "chmurką", to ten śnieg potrafi się zmienić w naprawdę twarde bryły lodu.

Ja tam od czasu do czasu, kopnę, śnieg odpadnie i nie zamienia się w twardy lód.

Faktem jest, że w różnych samochodach jest z tym różny problem. W Unie np. te nawisy nie były tak uciążliwe jak w Astrze. Myślę, że zależne to jest od odległości koła od nadkola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po to np. żeby opona nie szorowała po nim przy skręcaniu.

> Jeśli samochód stoi pod "chmurką", to ten śnieg potrafi się zmienić w naprawdę twarde bryły lodu.

> Ja tam od czasu do czasu, kopnę, śnieg odpadnie i nie zamienia się w twardy lód.

> Faktem jest, że w różnych samochodach jest z tym różny problem. W Unie np. te nawisy nie były tak

> uciążliwe jak w Astrze. Myślę, że zależne to jest od odległości koła od nadkola.

przede wszytskim nie ma powodzi w garażu

ja zawsze przed wjazdem staram się obczepywać błoto, dzięki temu w garażu jest w miarę sucho

a bywało że tworzyły się jeziora grinser006.gif

otrzepuje kijem od miotły wink.gif, bo kopiąc nogą urwałem raz chlapacz grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Źle nie wygląda. Może trochę rogi zrób bardziej okrągłe. A nie interesowałeś się czy można znaleźć

> oryginalne chlapacze do tego samochodu?

mozna ale sa bardzo krotkie i w/g mnie nie przynosi to pozadanego efektu

ten materiał jest dosyc mieki wiec poddaje sie np przy krawaznikach

mowisz zeby rogi zaokraglic hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powinno być to rozwiązane w nowoczesny sposób. Chlapacze wysuwane...elektrycznie...tylko podczas

> deszczu.

No i zaraz by był powód żeby podnieść cenę auta o 2kpln. No chyba żebyś zrezygnował z elektrycznych i wybrał standard na śrubokręt. rotfl.gifrotfl.gifrotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musiałem pół godziny odbijać to

> dziadostwo.

Dziwne! zdarzyło mi się usuwać błoto śnieżne z nadkoli ale nigdy 0,5h boje_sie.gif

> Kolega kopnął w taką bryłę raz za mocno i odpadło mu to z lakierem z progu.

Ja bym zmienił lakiernika

> W poprzednich autach miałem chlapacze. Wystarczyło wtedy kopnąć w chlapacz i cały nazbierany śnieg

> odpadał.

Bywa, że razem z chlapaczem jak z tych fikuśnych plastikowych, fabrycznych był... rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przede wszytskim nie ma powodzi w garażu

> ja zawsze przed wjazdem staram się obczepywać błoto, dzięki temu w garażu jest w miarę sucho

> a bywało że tworzyły się jeziora

jeziora też się tworzą tyle że mniejsze ok.gif

Mogę ci podpowiedzieć coś. Jak kleiłem płytki na podłodze w garażu, to kleiłem z lekki skosem "od kanału" i w kierunku "do drzwi". dzięki temu kałuże nie płyna do kanału i zbierają się przy wrotach. Mam taką szufelkę z gumowym rantem i kilka ruchów i woda jest "wychlapana" na zewnątrz. ok.gif

> otrzepuje kijem od miotły

też mam kij od miotły biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziwne! zdarzyło mi się usuwać błoto śnieżne z nadkoli ale nigdy 0,5h

Nazbierało się przez kilka dni z drogi o ostatnim stopniu odśnieżania. Brak garażu i nasto stopiowe mrozy zrobiły z tego bryłę lodu. Mogło to spokojnie robić za kliny pod koła.

> Ja bym zmienił lakiernika

Lakier był oryginalny na "pełnoletnim" wozidełku.

> Bywa, że razem z chlapaczem jak z tych fikuśnych plastikowych, fabrycznych był...

Aż tak nie miałem zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie zgadzam się ze wszystkimi którzy twierdzą, że (chlapacze) fartuchy nie są obowiązkowe. Są obowiązkowe jeśli nie są spełnione określone warunki. Mówi o tym § 11.1. ppkt 10 i 11 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, którego tekst jednolity można zobaczyć tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.